Kocie mamy, czyli KZM! :D

[eebfc9c325adb09985bf42ddedbac8fdab6caec1_659f30416d860]

Napisane przez I am Rock

Działa.
Siedzę sobie w fotelu. Podchodzi kotek, sztura mnie łapką w udo. Ja nic. Kotek wbija szpon.
Nauczył mnie, że mam odsunąć dupę od oparcia, bo będzie leżał mi za plecami.
Z miejsca leżącego przy grzejniku też jestem przeganiana.

u mnie tak nie działa - raczej: jestem bluszczem i oplotę cię, żeby było ci cieplej nasze ulubione wspólne miejsce to narożnik kanapy - jeden kot opleciony dookoła jednej nogi, drugi oparty głową o stopę drugiej nogi

[zakonna]

U mnie ogólnie rządzą zwierzęta. Najlepiej to widać po tym jak śpimy w nocy.
Niby łóżko jest moje i TŻta. Ale my się dostosowujemy do zwierząt i leżymy tak, żeby pieskom i kotkom jak najmniej przeszkadzać . A sami pozwijani, w niewygodnych pozycjach, na brzeżku łóżka. Bo ważne żeby piesek miał wygodnie i drugi piesek. I żeby kotek mógł leżeć tak jak chce.

[cukierkova0]

[1=eebfc9c325adb09985bf42d dedbac8fdab6caec1_659f304 16d860;63755886]u mnie tak nie działa - raczej: jestem bluszczem i oplotę cię, żeby było ci cieplej nasze ulubione wspólne miejsce to narożnik kanapy - jeden kot opleciony dookoła jednej nogi, drugi oparty głową o stopę drugiej nogi[/QUOTE]



Jak kładą głowę na stopę to tez fajne uczucie.

[Fantasmagori]

Napisane przez zakonna

U mnie ogólnie rządzą zwierzęta. Najlepiej to widać po tym jak śpimy w nocy.
Niby łóżko jest moje i TŻta. Ale my się dostosowujemy do zwierząt i leżymy tak, żeby pieskom i kotkom jak najmniej przeszkadzać . A sami pozwijani, w niewygodnych pozycjach, na brzeżku łóżka. Bo ważne żeby piesek miał wygodnie i drugi piesek. I żeby kotek mógł leżeć tak jak chce.

Ooo, to u nas tak samo. My mamy z TŻ swoją połówkę łóżka a kocur drugą "sprawiedliwie" ale on tak słodko śpi, na plecach z łapkami do góry, albo wtula się w TŻ że nie sposób go wygonić a kotki śpią w nogach/na naszych brzuchach

[eibhlin87]

Melduję się i ja
Odkąd Niuńki są u nas to mam fiola na ich punkcie, niestety nikt poza mną go nie podziela Tż owszem kocha nasze koty ale on to psiarz i to właśnie pies jest jego oczkiem w głowie Pozostała rodzina szkoda gadać, nawet nie przyznałam się że biorę 2 kociaki (wiecie, zabobony typu kot udusi w nocy czy zagryzie i nieśmiertlelne "po co ci koty skoro musisz się ich pozbyć jak urodzi się dziecko" )
Niuńki wylegują się dziś w słoneczku na balkonie (Niunia tyłkiem bo nieco obrażona po wizycie u weta )

Ja też chodzę permanentnie niewyspana, kocur upodobał sobie leżenie na moich kolanach a kotka śpi pod kołdrą wzdłuż mojego brzucha, do tego obowiązkowe wieczorne i poranne ciumkanie piżamy

[Mijanou]

Za każdym razem, jak słyszę, ż kota trzeba się pozbyć, bo dziecko to aż mi się przewraca. Koty i dzieci koegzystują w pełnej harmonii, czego byłam przykładem.

Kurczę, nie umiem sobie wyobrazić domu bez kota a najlepiej kilku.
Dla tych, którzy jeszcze nie wyrośli z magii dzieciństwa dam znalezioną na YT perełkę ( rodem z vinylowych płyt podobno):

[201610310857]

meldujemy sie ))

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Znajoma mojego tz kumpla jest w ciazy. Ostatnio przychodzi tz, bo u nich byl i mowi, ze S. sie boi, ze sie zarazi toksoplazmoza. Wiec mowie "To niech jej chlop sprzata kuwety!" Tz na to, ze oni przeciec nie maja kotow, wiec pytam, skad w takim razie mialaby zlapac tokso.
Tz odpowiada z przerazeniem w oczach "ODE MNIE!!!!"

Ręce mi opadły...

[cukierkova0]

Masakra... Tokso można chyba zlapac jesli sie zje obsikane warzywo np.... Tak słyszałam. Albo w surowym miesie.

[Renatka_2108]

Napisane przez cukierkova0

To takie pozytywne KZM.

Hej wszystkim. Fantasmagori piękne kotki. mi sie marzy jeszcze jeden rasowy ale mąż sie na bank nie zgodzi. Te toleruje bo większość czasu biegają i bawią się na zewnątrz

Mi też się marzy Maine Coon, taki tygrys piękny 😍 ale póki co nie mogę.

Napisane przez Mijanou

Za każdym razem, jak słyszę, ż kota trzeba się pozbyć, bo dziecko to aż mi się przewraca. Koty i dzieci koegzystują w pełnej harmonii, czego byłam przykładem.

Kurczę, nie umiem sobie wyobrazić domu bez kota a najlepiej kilku.
Dla tych, którzy jeszcze nie wyrośli z magii dzieciństwa dam znalezioną na YT perełkę ( rodem z vinylowych płyt podobno):

Nie wiem skąd to przekonanie że kot nie może być z dzieckiem... pies tak ale kot nie.

Napisane przez Edeldredzia

meldujemy sie ))

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Znajoma mojego tz kumpla jest w ciazy. Ostatnio przychodzi tz, bo u nich byl i mowi, ze S. sie boi, ze sie zarazi toksoplazmoza. Wiec mowie "To niech jej chlop sprzata kuwety!" Tz na to, ze oni przeciec nie maja kotow, wiec pytam, skad w takim razie mialaby zlapac tokso.
Tz odpowiada z przerazeniem w oczach "ODE MNIE!!!!"

Ręce mi opadły...

A głupoty to są. Jeżeli kobieta ma w domu koty zajdzie w ciążę to nic nie grozi. Chyba że nie miała styczności nigdy to wtedy tak. Tak mi gin mówił



Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

A w ogóle to ja też jestem straszna kociara 😊 w dobrych czasach było u nas po 10-13 kotów. Teraz tylko trzy, dwa kocury i kotka

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[201610310857]

Tokso mozna sie w wielu sytuacjach zarazic. Niedawno czytalam artykul na ten temat.
Mnie sie jeszcze marzy piesel albo ewentualnie trzeci syjam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez cukierkova0

Masakra... Tokso można chyba zlapac jesli sie zje obsikane warzywo np.... Tak słyszałam. Albo w surowym miesie.

Hihihi, jeden z moich kotów został nazwany Toksoplazmozą. Wołamy na niego Toxo

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez Edeldredzia

Tokso mozna sie w wielu sytuacjach zarazic. Niedawno czytalam artykul na ten temat.
Mnie sie jeszcze marzy piesel albo ewentualnie trzeci syjam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Syjamy są fantastyczne. Ja mam syjama tzw. starego typu, czyli właściwa nazwa brzmi: kot tajski. Mój eks miał syjama i zakochałam się w tej rasie. Kocham do dziś, choć po eksie pozostało wspomnienie a nawet nie bo kontakt urwałam. Do dziś się zastanawiam jednak, co się stało z jego kotem. Kot porządny był.

[Renatka_2108]

Napisane przez Mijanou

Hihihi, jeden z moich kotów został nazwany Toksoplazmozą. Wołamy na niego Toxo

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------



Syjamy są fantastyczne. Ja mam syjama tzw. starego typu, czyli właściwa nazwa brzmi: kot tajski. Mój eks miał syjama i zakochałam się w tej rasie. Kocham do dziś, choć po eksie pozostało wspomnienie a nawet nie bo kontakt urwałam. Do dziś się zastanawiam jednak, co się stało z jego kotem. Kot porządny był.

Kot porządny a właściciel uj 😅

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[201803090921]

My mamy trzy futrzaki, dwa buraski i jedną czarnulkę. KZM objawia się m.in.tym, że ja sypiam na brzeżku poduszki, a jej 99% zajmuje Dżi zwana Kapeluszem. W nogach zwykle zalega Grubaśnik, a Kostucha wciska się w TŻ-a. One wstają wyspane, my - jak połamani.

[Cindy28]

Jestem i ja .
Na stanie 5 Futrzastych: pierwszy z fundacji [Mieciu+/-8 lat], reszta z ulicy [Borys 6 lat, Fiodor i Attila 4 lata, Saphira 2 lata].
Od zeszlego roku walczymy z leukopenia, najstarszy ma dodatkowo FIC.
Kocury wykastrowane, najmłodsza czeka na zabieg, jak tylko uporamy sie do konca z katarem.
Moje KZM to glownie walka o ich dobro [czesto wbrew ich woli ] w takim systemie, zeby nie dac wejsc sobie na glowe.

Napisane przez Mijanou

Dla tych, którzy jeszcze nie wyrośli z magii dzieciństwa dam znalezioną na YT perełkę ( rodem z vinylowych płyt podobno):

Uwielbiam <3.
Moj winyl zaginal, ale mam te bajke na kasecie ^^, slucham podczas dluzszych kapieli .

[201610310857]

Napisane przez Mijanou

Syjamy są fantastyczne. Ja mam syjama tzw. starego typu, czyli właściwa nazwa brzmi: kot tajski. Mój eks miał syjama i zakochałam się w tej rasie. Kocham do dziś, choć po eksie pozostało wspomnienie a nawet nie bo kontakt urwałam. Do dziś się zastanawiam jednak, co się stało z jego kotem. Kot porządny był.

zapraszamy w odwiedziny
gwarantuje ze koty nie dadza spokoju i beda sie domagac glaskania )

my w sumie zdecydowalismy sie na syjamy nowego typu, bo tylko na nie tz nie ma alergii. Jak je zobaczylam pierwszy raz to pomysalalm: COŻ TO ZA UFO?
Dopiero pozniej się zakochalam zwlaszcza, ze to sa koty przytulaki, chodza za mna, zeby poglaskac, ponosic na rekach

[Mijanou]

Napisane przez Edeldredzia

zapraszamy w odwiedziny
gwarantuje ze koty nie dadza spokoju i beda sie domagac glaskania )

my w sumie zdecydowalismy sie na syjamy nowego typu, bo tylko na nie tz nie ma alergii. Jak je zobaczylam pierwszy raz to pomysalalm: COŻ TO ZA UFO?
Dopiero pozniej się zakochalam zwlaszcza, ze to sa koty przytulaki, chodza za mna, zeby poglaskac, ponosic na rekach

Oj tam, zaraz UFO. Nowy typ syjamow też piękny jest.

Ja kilka lat temu straciłam kotkę, która była ze mną przez 19 lat ( odkąd pamiętam). Też czasem ludzie wydziwiali bo to byl Cornish Rex i jak pierwszy raz ją widzieli to pytali, czy ten kot gra w horrorach, czy ten kot jest wyścigowy itp. A jak Angie podeszła i zaczęła swoje sztuczki to po 5 minutach każdy był w niej zakochany, nawet ludzie, którzy kotów nie lubią.

[carmageddon]

Napisane przez Mijanou

Hihihi, jeden z moich kotów został nazwany Toksoplazmozą. Wołamy na niego Toxo

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------



Syjamy są fantastyczne. Ja mam syjama tzw. starego typu, czyli właściwa nazwa brzmi: kot tajski. Mój eks miał syjama i zakochałam się w tej rasie. Kocham do dziś, choć po eksie pozostało wspomnienie a nawet nie bo kontakt urwałam. Do dziś się zastanawiam jednak, co się stało z jego kotem. Kot porządny był.

Ja mam w domu coś, co miało być ragdollem a wygląda bardziej jak kot tajski, ale też nie do końca . Taki mix. Najfajniejsze jest to, że kładzie się spać razem ze mną, niezależnie od godziny.

Ja mam z pewnością KZM. Mój ojciec mówi na to po prostu ☠☠☠☠☠☠☠ec. Sama robię kotom jedzenie, na meblach mają porozkładane poduszki i kołderki, żeby wygodnie im się leżało, pozwalam spać w łóżku na poduszce...Któryś kichnie albo rzygnie - od razu dokładna obserwacja kota. Strasznie przeżywałam, jak miały zostać same na noc - bo do kogo się biduszki przytulą w nocy, smutno im będzie itp...

[zakonna]

He he he. Ja ciebie dobrze rozumiem. Moje psy jedzą lepiej niż ja. Koty tez by jadły, gdyby chciały współpracować w tym zakresie. Rok temu kupiłam duża działkę rekreacyjna, nie żebym była bogata, ale po to żeby psy miały się gdzie wybiegac i miały swój kawałek trawnika.
zabawek psich i kocich, które są w domu, nie zlicze.
Kupy psie i kocie są pod obserwacja. Ogólnie na punkcie zdrowia zwierząt mam pierd.olca.

[carmageddon]

Napisane przez zakonna

He he he. Ja ciebie dobrze rozumiem. Moje psy jedzą lepiej niż ja. Koty tez by jadły, gdyby chciały współpracować w tym zakresie. Rok temu kupiłam duża działkę rekreacyjna, nie żebym była bogata, ale po to żeby psy miały się gdzie wybiegac i miały swój kawałek trawnika.
zabawek psich i kocich, które są w domu, nie zlicze.
Kupy psie i kocie są pod obserwacja. Ogólnie na punkcie zdrowia zwierząt mam pierd.olca.

Taaaak, ja jem odgrzewaną kaszę z fasolką szparagową z poprzedniego dnia a koty udko z kurczaka

[Mijanou]

Napisane przez carmageddon

Ja mam w domu coś, co miało być ragdollem a wygląda bardziej jak kot tajski, ale też nie do końca . Taki mix. Najfajniejsze jest to, że kładzie się spać razem ze mną, niezależnie od godziny.

Ja mam z pewnością KZM. Mój ojciec mówi na to po prostu ☠☠☠☠☠☠☠ec. Sama robię kotom jedzenie, na meblach mają porozkładane poduszki i kołderki, żeby wygodnie im się leżało, pozwalam spać w łóżku na poduszce...Któryś kichnie albo rzygnie - od razu dokładna obserwacja kota. Strasznie przeżywałam, jak miały zostać same na noc - bo do kogo się biduszki przytulą w nocy, smutno im będzie itp...

Jeżu, jakie cudo! Z pyszczka to idealna kopia mojego!
Zakonna jakie ma kocie cuda.

Ech, wzięłabym jeszcze jednego kota ale chyba już u mnie dokocone na maxa. No i za przewóz mojego zwierzyńca do nowego mieejca też pewnie zapłacę majątek ale zabieram wszystkie! No ale trzeba mieć zawsze kilka kotów- wtedy jest bardziej towarzysko

[201803090921]

Ja przez koty mam jakieś rozdwojenie jaźni.. z jednej strony kocham podróżować i brakuje mi takich spontanicznych wypadów, a z drugiej zawsze radość z wyjazdu psuje mi świadomość, że będę z dala od moich kocich dzieci. A kto je lepiej dopilnuje niż my? Odkąd pod naszą nieobecność zajmuje się nimi sąsiadka-kociara to jest ciut lepiej, ale zawsze to jednak ktoś inny.

[Fantasmagori]

O tak. Mamy tyle planów wakacyjnych z TŻ ale co z tego jak pojechaliśmy na kilka dni nad morze to mieliśmy takie wyrzuty sumienia że szok Zostały pod opieką teściowej, która chętnie by nieba przychyliła swoim futrzastym wnukom a mimo to nam głupio było że je zostawiliśmy

[carmageddon]

Kiedyś pewien producent karmy zorganizował promocję - trzeba było zakupić pakiet żarcia, tam był kod i na stronie można było sobie za free zamówić taki poradnik o kociętach, ze zdjęciem i imieniem swojego kota na okładce.

Akurat miałam dwa kody, więc zamówiłam sobie ten poradnik z foto kota i imieniem. Drugi był dla rodziców, ale zamiast imienia kota było napisane WNUCZEK.

[cukierkova0]

Napisane przez carmageddon

Kiedyś pewien producent karmy zorganizował promocję - trzeba było zakupić pakiet żarcia, tam był kod i na stronie można było sobie za free zamówić taki poradnik o kociętach, ze zdjęciem i imieniem swojego kota na okładce.

Akurat miałam dwa kody, więc zamówiłam sobie ten poradnik z foto kota i imieniem. Drugi był dla rodziców, ale zamiast imienia kota było napisane WNUCZEK.

niezły patent.



Moje dzis nie mogą się najeść. Jedzo i jedzo.

[201610310857]

Moj tz mowi ze jestem nienormalna, bo koty moga spac nawrt na stole, jesli akurat maja na to ochote
Tez spia na poduszce. MOJEJ! Nawet jak mam dwie to Bobek spi mi na glowie, a buka obok niego

Co do zdrowia: moj wet do ktorego chodzilam jeszcze ze szczurkami. Jak wiedzial, ze bede musiala go pdwiedzic to juz przy wejsciu czestowal mnie chusteczkami, bo zaczynalam wyc, bo Buka zwymiotowala, za malo zjadla, kalsznela, itp.

Ja jak dzwonie do mamy to tez mowie: twoje wnuki dzisiaj ladnie zjadly lub zrobily sajgon w chalupie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez cukierkova0

niezły patent.



Moje dzis nie mogą się najeść. Jedzo i jedzo.

Moje jedzo i jedzo na zapas. Weterynarz mi wyjaśnił, że to im zostanie, bo to znajdki i mają zakodowane zeby jeść bo potem może nie być. Trochę staram się oszukiwać i podaję jeden posiłek mokry (tego co mi podjedzą albo ukradną nie liczę plus smakołyków w postaci gotowanej ryby lub kurczęcej piersi) a chrupki mieszam z dietetycznymi w ilości nieograniczonej (według książki kot je często ale niewiele). Ale skubane wyjadają te chrupki, które lubią a dietetyczne zostawiają i nie ruszą. Ale generalnie przyznaję, że mam grubasy.

[carmageddon]

Moje wiecznie głodne... a dostają ze 4 - 5 razy dziennie, ale tylko puszki albo to co sama im zrobię. Też mam znajdę, wyciągniętą z kontenera na śmieci i on może jeść co godzinę i to podwójne porcje ale szczuplutki jest, nie wiem co się z tym żarciem dzieje.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Aaaaaaa wątek dla mnie!


Wita sie kocia mama 16 prawie letniej kotki, zaadaptowanej od Cats Protection, z nami juz 2 lata, zaadoptowaliśmy ja jak miała 14 lat. Jest przekochana.
Nawet Tz który twierdził wcześniej ze kotów nie lubi ja uwielbia No i zmienił zdanie oczywiscie koty lubi
Ma z powodu swojego wieku juz hyperthyroidism i problemy z nerkami, nie jest super ale jest stabilnie.

Planujemy przenieść sie za 1-2 lata do innego kraju i choc bedą pewnie kombinacje alpejskie i duże koszty to nie wyobrażamy sobie byśmy mieli jej nie zabrać ze sobą. (O dziwo większość osób sie pyta czy ja oddamy z powrotem albo uśpimy )

[201610310857]

Mija, a czym karmisz? Bo te karmy light to chwyt marketingowy.

Moje w tej chwili sa jedynie na mokrej, bo po suchej wymiotuja. Dzisiaj otworzylam 4 (slownie: cztery!!!) puszki, bo nie chcialy jesc, a Bobek je wszystko, wiec myslalam, ze moze zepsute... Ostatecznie zjadly, jak je wyblagalam...

Teraz lataja.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Cudly: piekna!!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cukierkova0]

Cudly cudna!