Cena a wartość ubrania- paranoja

[sonnet]

Ostatnio jestem zbulwersowana tak wysokimi cenami w sklepach, wiec postanowiłam założyć nowy wątek:
'Jak często zerkając na cenę czegoś, co Wam się podoba macie wrażenie, że cena nie jest adykwatna do wartości ubrania?' Możecie podzielić się swoimi odczuciami czy opisać daną rzecz. Oto przykład (tak faktycznie było):
Będąc w centrum handlowym, ogladając wystawę spodobała mi się jedna, bawełniana bluzeczka z krótkim rękawem. Postanowiłam wejść do sklepu i zobaczyć ją z bliska. Chciałam przymierzyć więc zerknęłam na rozmiar... Pierwsze co zobaczyłam to cena: 120 zł. Wyszłam ze sklepu z wielkimi oczami.

[eyo]

Napisane przez sonnet

Ostatnio jestem zbulwersowana tak wysokimi cenami w sklepach, wiec postanowiłam założyć nowy wątek:
'Jak często zerkając na cenę czegoś, co Wam się podoba macie wrażenie, że cena nie jest adykwatna do wartości ubrania?' Możecie podzielić się swoimi odczuciami czy opisać daną rzecz. Oto przykład (tak faktycznie było):
Będąc w centrum handlowym, ogladając wystawę spodobała mi się jedna, bawełniana bluzeczka z krótkim rękawem. Postanowiłam wejść do sklepu i zobaczyć ją z bliska. Chciałam przymierzyć więc zerknęłam na rozmiar... Pierwsze co zobaczyłam to cena: 120 zł. Wyszłam ze sklepu z wielkimi oczami.

ja żeby nei robić sobie takich problemów to po prostu wchodzę do sprawdzonych sklepów ;D no i się wtedy nie złoszczę no albo czekam na wyprzedaż ( chyba, że się w czymś zakocham to wtedy nie ma siły )

[wykrasana]

Trzeba czekać na wyprzedaże albo polegać na lumpeksach

[eyo]

Napisane przez wykrasana

Trzeba czekać na wyprzedaże albo polegać na lumpeksach :p:

ooo właśnei i to

chociaż niektóre lumpeksy to też mają fantazję przy wycenach - ale ja już swój lumkowy raj znalazłam i się nie zawodzę

[Ag4]

Napisane przez wykrasana

Trzeba czekać na wyprzedaże albo polegać na lumpeksach

To samo stwierdziłam po dziejszym rajdzie po sklepach
Naprawdę niektóre ceny przerażają. A może poprostu przyzwyczaiłam się do cen lumpkowych czy wyprzedażowych ?

[alleyezonme]

Mnie też niektóre ceny przerażają. Dlatego jak ktoś już pisał chodzę do sprawdzonych sklepów. Zresztą taki sklep z przerażającymi cenami można łatwo poznać - pustki w środku. Chociaż nie powiem, czasami też w tych sprawdzonych sklepach cena za cholerę nie pasuje mi do ubrania. I właśnie, czekam na wyprzedaże

[paula78]

A mnie ceny nie tak bardzo przerazaja ,bardziej mnieprzerazaja zarobki :-/ bo od tego zalezy przerazenie przy cenach.

chcoaz faktycznie niektore sklepy przesadzaja typu :zara czy solar .

[Jeanne90]

Relacja cena/jakość baaardzo często mnie zaskakuje. Negatywnie, niestety

[yedanna]

Mnie najbardziej zaskakują ceny typu 10 000zł za sukienkę albo 1000zł za dżinsy

[hryzotemis]

Napisane przez yedanna

Mnie najbardziej zaskakują ceny typu 10 000zł za sukienkę albo 1000zł za dżinsy

Takich cen to nawet nie widziałam
Ale mam jedną wadę. Jeśli zobaczę jakąś rzecz, w której się zakocham, to dam za nią duże pieniądze (oczywiście w granicach rozsądku;])

[Espania]

najgorsze jest to, że rzecz, która wychodzi od producenta za powiedzmy 25 zł, przechodzi przez pośrednika, który bierze jakieś 50 i do sklepów trafia w cenie 100zl oO
jeszcze jeśli coś jest dobrze uszyte to mnie aż tak nie denerwuje, ale kiedy biorę nową rzecz do ręki i widzę, że w jednym miejscu się pruje, a guziki ledwo się trzymają to mnie strzela

[yedanna]

Napisane przez hryzotemis

Takich cen to nawet nie widziałam
Ale mam jedną wadę. Jeśli zobaczę jakąś rzecz, w której się zakocham, to dam za nią duże pieniądze (oczywiście w granicach rozsądku;])

Ja się parę razy zapędziłam do takich sklepów

[natural-love]

No coz...trzeba chodzic do odpowiednich sklepow
unikam podejrzanych malutkich butikow, wloskich albo francuskich, gdzie za bluzeczke krzycza 300 zl

[alleyezonme]

Napisane przez hryzotemis

Takich cen to nawet nie widziałam
Ale mam jedną wadę. Jeśli zobaczę jakąś rzecz, w której się zakocham, to dam za nią duże pieniądze (oczywiście w granicach rozsądku;])

też mam tę wadę

Napisane przez Espania

najgorsze jest to, że rzecz, która wychodzi od producenta za powiedzmy 25 zł, przechodzi przez pośrednika, który bierze jakieś 50 i do sklepów trafia w cenie 100zl oO
jeszcze jeśli coś jest dobrze uszyte to mnie aż tak nie denerwuje, ale kiedy biorę nową rzecz do ręki i widzę, że w jednym miejscu się pruje, a guziki ledwo się trzymają to mnie strzela

dokładnie

[201604250957]

mam tak bardzo często, dlatego kupuję głównie na wyprzedażach nie wiadomo czy się śmiać czy płakać jak idzie się do sklepu w czasie wyprzedaży i widzi się takową bluzkę co normalnie kosztowała 120zł za 39,90 najgorsza jest ta myśl, że przeciez na tym przecenionym ciuchu sklep nadal zarabia więc jaka musi być jego faktyczna wartość ?

[Sesja]

niestety tak jest za byle jaki sweterek w h&M czy Cubusie, ktorych mnostwo jest na targu trzeba zaplacic 89zł. Dla mnie to o wiele za drogo.. Oczywiscie sa rzeczy, ktorych warta jest taka cena, ale to wyjątki..
Sama czesto bywam w ciuchlandach, bo za niewielką cene mozna kupic cos naprawde super Ale kazda z Nas wie, ze w samym ciuchlandzie sie nie ubierze..

[aniaesz88]

Napisane przez Sesja

niestety tak jest za byle jaki sweterek w h&M czy Cubusie, ktorych mnostwo jest na targu trzeba zaplacic 89zł. Dla mnie to o wiele za drogo.. Oczywiscie sa rzeczy, ktorych warta jest taka cena, ale to wyjątki..
Sama czesto bywam w ciuchlandach, bo za niewielką cene mozna kupic cos naprawde super Ale kazda z Nas wie, ze w samym ciuchlandzie sie nie ubierze..

Dokładnie! Za cenę jednego sweterka w Cubusie każda z nas byłaby w stanie kupić ze 3 jakościowo podobne na jakimś bazarku osiedlowym!

[Zielone_korale]

tu sie placi w wiekszosci za marke, ja zwykle czekam na wyprzedaze, najwieksze po swietach , ale jak mi cos bardzo spodoba to kupie nawet w normalnej cenie, kiedys te ceny szokowaly, teraz juz sie przyzwyczailam ale i tak wole wyprzedaze, bo mozena kupic wiecej za mniej

[kale]

Mnie jedynie denerwuje jakośc tych rzeczy bardziej niż cena. Czasami po jednym założeniu rzeczy i praniu, widzę na niej małe dziurki. Kiedyś myślałam że mam mole, ale cały czas kupuję preparaty na mole. Więc poprostu jakość tych rzeczy jedt do du......

[Papiszynka]

Napisane przez aniaesz88

Dokładnie! Za cenę jednego sweterka w Cubusie każda z nas byłaby w stanie kupić ze 3 jakościowo podobne na jakimś bazarku osiedlowym!

Jakosciowo moze i podobne, (z czym akurat bym polemizowala, bo mimo ze jakosc moze byc ta sama, to material moze wygladac duzo mniej tandetnie - wystarczy spojrzec na wysyp bazarowych plaszczykow ktore wygladaja jakby byly uszyte z polaru), za to design juz zupelnie inny. Ja wole doplacic i miec cos ladnego. A kiedys na bazarach ubieralam sie dosc czesto, teraz nie mam dostepu poprostu, za to mam dostep do hali gdzie sa ciuchy bazarowe w cenach conajmniej sieciowkowych. Raz na milion znajdzie sie cos godnego zainteresowania. Osobiscie najbardziej lubie kupowac cos na wyprzedazach, za ceny sezonowe kupuje tylko wtedy jak cos jest mi bardzo potrzebne/tak mi sie podoba ze nie moge bez tego zyc, co sie rzadko zdarza /cos ma przystepna cene. Bo nie ma chyba nie gorszego, jak zobaczyc jak przeceniaja sweter ktory sie kupilo tydzien temu o 50%.
Co do lumpeksow mam osobna teorie - ostatnio ceny za wysoko poszly w gore to po pierwsze, bo nie wiem kto normalny kupi zuzyty zmechacony sweter za 25zl. Po drugie rzeczy na pierwszy rzut oka nowe posiadaja czesto gesto jakas wade o ktorej przekonujemy sie w domu. Po trzecie jak ktos potrzebuje czegos na gwalt, to musi miec ogromne szczescie zeby to akurat znalezc w lumpie.

[madzior22]

Ja stwierdziłam że się rozpuszczona zrobiłam przez lumpy :lol::lol::lol:
Kiedy jestem w sklepie to od razu sobie kalkuluje "kurcze w lumpie to bym zapłaciła 10 zł zamiast 100 itp." i w końcu wychodzę z pustymi rękami xD
Chyba że mnie trafi strzała amora :D Wtedy nie ma zmiłuj, musze mieć i już !

[OOO Kika OOO]

Ja jako uczennica muszę powiedzieć, że te ceny oczywiście, ze mnie przerażają, ale zakupy robię głównie 2 razy w roku. W lipcu kiedy jadę za granicę i są tam lepsze wyprzedaże niż tutaj <potem idę sobie np do C&A i widzę bluzę, którą kupiłam za 10 E za 69,90> a drugie zakupy to pomiędzy świętami a sylwestrem, ale wtedy już w Polsce No i tutaj nie ma zbyt wielkiego pola do popisu Ale zawsze mogę jeszcze liczyć na dobrą wolę rodziców, jeśli coś mi wpadnie w oko

[Ag4]

mam to samo

[sale_girl]

zauważyłam, że chyba jedyną firmą, która ma ceny adekwatne do jakości jest Terranova. W zeszłym roku pod koniec wakacji wpadłam tam w szał wyprzedaży i kupiłam 3 bluzeczki za coś około 20 zł, więc cena nie wynosiła wiecej niż 6 zł za jedną. Jakość pozostawia wiele do życzenia, bluzki rozciągają się na boki, kurczą na brzuchu, generalnie "szmacą się"
a w Solarze czy mango wcale nie ma lepszej jakości ciuchów, wątpię że istniałaby bawełna odporna na wszystko o.O

[natalka2]

to prawda, cena zazwyczaj mnie zaskakuje [pierwsza myśl w sklepie: tyle kasy za taką szmatkę?! niedoczekanie!]

na wakacjach kupiłam na rynku 2 zwykłe bawełniane bluzki w serduszka, długości do połowy tyłka, sztuka 5zł - i co? i trzymają się super, a chodzę w nich dosc czesto

a taka bluzka z Zary za kilkadziesiat zlotych rozciagnela sie w niecaly miesiac
ale buble zdazaja sie i wsrod tanizny i drozyzny niestety

[DJADKJGU]

odpowiedz jest bardzo prosta - niemal zawsze
wysokie ceny znosze tylko na torebkach i porzadnych butach.



a zaponnialam- najgorsza sa wedlug mnie ceny gownianych dodatkow. no sorry, pasek z Tally skorobodobny, ktory po miesiacu juz sie rozwarstwia, kosztuja 70 zl :O przeciez za tyle mozna spokojnie na skore zapolowac

[lipschitz]

Ha, w mojej okolicy na bazarach nieźle sobie liczą - najtańszy, zwykły sweter w serek 50zł, spódnica która przykuła moją uwagę 68zł - tanio wcale nie jest. Sweter kupiłam i jest w porządku - nie mechaci się bardzo, krój co prawda trochę do życzenia pozostawia.

Co do jakości - kiedy idę do sklepu nie widzę już nowych rzeczy, widzę tylko to, jak te rzeczy będą wyglądać po miesiącu, dwóch. Dosłownie, już wiem, gdzie mogę się spodziewać kuleczek, rozciągnięć, dziur itp. To zaczyna przypominać psychozę - po pierwszym ubraniu patrzę jak bardzo rozciągnęły się rękawy. Sama zawsze kupuje ubrania na wyprzedażach. Z butami jest gorzej, bo nie umiem się opanować - podczas przecen nie wchodzę do obuwniczych, żeby nie płakać nad tym ile przepłaciłam.

[moniak88]

Ale wszystko i tak szyją chińczyki za grosze wiec cena w lumpkach np bluzki z H&M jest bardziej adekwatna niż w sklepie tej sieciówki.