Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 112 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-12-16, 09:51   #3331
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Wydaje mi się, że zawsze jest tak, że osoba, która podejmuje decyzje o zerwaniu związku ma łatwiej niż ta druga strona. W końcu to my jesteśmy poszkodowani przez tą osobę i z tego jak sie teraz czujemy ona nie zdaje sobie sprawy Choć też napewno ma ciężko. A teraz gdy chcemy się z nią skontaktować dostajemy odpowiedź - "musze ochłonąć i wszystko sobie poukładać" :/ A ja to niby co? Jestem w sto razy cięższej sytuacji ale tej osoby to już nie obchodzi bo sie musi zająć sobą... A jeszcze kilka dni wcześniej nawet nie daje poznać po sobie, że coś chodzi jej po głowie, że chce zerwać, że chce rozwalić tylo letni związek Życie to tylko przygoda, z której i tak żywi nie wyjdziemy... Ale każdy chce tą przygodę przeżyć z kimś bliskim, z kimś kogo kocha, szanuje. I teraz mam liczyć na to, że znajde sobie kogoś innego? Nie chce nikogo innego

Edytowane przez sheep27
Czas edycji: 2006-12-16 o 11:33
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 11:25   #3332
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Sheep, myślę, ze to jest taki Twój punkt widzenia i odczuwania na obecną chwilę. Porzucony, cierpiący, ale wciąż jeszcze kochający...Niestety do miłości nikogo nie da sie zmusić,przekonać, tak jak nie da się kochać za dwóch. Pewnie, że boli i ma się poczucie niesprawiedliwości i niespełnienia, ale z czasem przejdzie. Życie toczy się dalej, każdy dzień może przynosić coś nowego. I choć na dzisiaj nie wyobrażasz sobie życia bez niej, to za jakiś czas sam się zdziwisz, że jednak się da, że można pokochać na nowo. I wierzę, że swoje życie przeżyjesz z osobą, która odwzajemni Twoją miłość. Poza tym myślę, że dla osoby kończącej związek tez nie jest łatwo. Musi uporać się z wieloma wątpliwościami, czy dobrze robi, czy na pewno tego chce, czy kiedyś nie będzie żałować. Jest się nad czym zastanawiać. Każdy jednak w życiu działa tak, by byc zgodnym z sobą. Jeśli dojdzie się do takiego punktu w swoim życiu, w relacji z najbliższą dotąd osobą, że nie widzi sie wspólnego bycia dłużej pomimo wszystko, pomimo starań, obustronnej chęci na poprawę relacji, nie czuje się, że to jest to, to myślę, ze lepiej się rozstać. Tylko mówię- trzeba wszystko dobrze przemyśleć, żeby nie działać zbyt pochopnie, by potem nie żałować, ale podejśc do tego dojrzale i poważnie. Uważam też, że dziś ludzie jakoś zbyt łatwo podejmują decyzję o rozstaniach, o rozwodach, głównie skupiając się na swoim "ja", "tego czego ja chcę, co dostaję" (pomijam wszelkie patologie), a nie dążą do kompromisu, pojednania i wzajemnego zrozumienia, wrażliwości na odrębność tej drugiej strony. Smutne. Każdy z nas zasługuje na prawdziwą miłość. Zarówno, ta osoba, która zrywa, jak i ta która jest porzucona. Każda z nich na swój sposób przeżywa tę sytuację, tylko towarzyszą temu inne uczucia, emocje. Głowa do góry. Kto to wie zresztą? Może jeszcze bedziecie razem. Co ma być czyje, to będzie.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 11:37   #3333
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Można pokochać inną osobę, nie przeczę. Ale gdy z kimś jestem układam sobie życie pod kątem tego związku i poprostu nie chcę stracić tego wszytskiego, tych szesciu lat
Zresztą teraz to już nie ma chyba znaczenia Znajomi mi mówią walcz, walcz o nią. Ale z murem nie wygram...
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 11:47   #3334
nadia7
Raczkowanie
 
Avatar nadia7
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ul.Piękna
Wiadomości: 480
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ech no wlasnie ja tez nie chce nikogo innego ......chybabo moj byly zranil mnie dosc mocnonajgorsze jest tez przyzwyczajenie sie do tej osoby, jej wad, zalet,znajomosc jej humorow,zachowan, tego czego lubi a czego nie. Tego ze znasz ta 2 osobe na wylot ze czujesz sie prz niej pewnie i nagle wszystko znika i zostaje sie samemua nowa osobe bedzie trzeba od nowa poznawac i wogole ja juz tego nie potrzebuje wystarczyl mi moj bylywiem ze wyglada to tak jakbym byla leniwa i z braku laku moze byc byly, ale tak nie jest bardzo go kochalam wiazalam z nim przyszlosc slub dziecko.Nie moge sie przyzwyczaic ze moze byc ktos inny!!!Nie wyobrazam calowac sie z kims innym-bede sie czula jakbym zdradzala mojego bylego chlopaka(ale to glupie,ale tak jest...)oj wiem tylko ze bedzie ciezko..........i tylko czas moze pomoc a to dopiero nie cale 2 tyg.po rozstaniua jeszcze musze sie z nim skontaktowac po moje rzeczy(boje sie tego,jego reakcji...)ech.
__________________
Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy

JESTEŚ SEKSOWNA DOPIERO WTEDY, GDY BEZ ZASTRZEŻEŃ AKCEPTUJESZ CAŁE SWOJE CIAŁO!
nadia7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 11:50   #3335
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Widzisz, ja tez jestem za walką o związek. Jesli jeszcze coś można uratować, to trzeba się o to starać z całych sił. Dziś ludzie za łatwo odpuszczają sobie pewne rzeczy. Bycie z kims, to nie tylko miłość, bliskość tej drugiej osoby, to również wspólne plany i marzenia, dlatego doskonale Cię rozumiem. Odezwij się do niej, porozmawiaj. Moze jeszcze wszystko się dobrze skończy. Skoro kochasz-walcz!

Nadia, świeża rana, świeża sprawa-dlatego. Wszystko teraz wydaje Ci się beznadziejne, głupie i nie do zniesienia. I dopiero za jakiś czas podniesiesz głowę do życia. Musisz to wszystko przeżyc- ból, smutek, stratę, z czasem akceptację tego stanu rzeczy, by na nowo móc żyć pełnią siebie.
Bylibyśmy chyba cyborgami, gdyby odejscie ukochanej osoby nas nie raniło. Wierz mi jednak, że upływ czasu robi swoje, pomaga otrząsnąć się z cierpień, smutków, pozwala dostrzec przyjemne i radosne strony życia. Ludzkie serce jest mocne, pomimo doznawanych czasem ran bije dalej i chce kochać jak nigdy dotąd.




__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 13:22   #3336
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez sheep27 Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że zawsze jest tak, że osoba, która podejmuje decyzje o zerwaniu związku ma łatwiej niż ta druga strona. W końcu to my jesteśmy poszkodowani przez tą osobę i z tego jak sie teraz czujemy ona nie zdaje sobie sprawy Choć też napewno ma ciężko. A teraz gdy chcemy się z nią skontaktować dostajemy odpowiedź - "musze ochłonąć i wszystko sobie poukładać" :/ A ja to niby co? Jestem w sto razy cięższej sytuacji ale tej osoby to już nie obchodzi bo sie musi zająć sobą... A jeszcze kilka dni wcześniej nawet nie daje poznać po sobie, że coś chodzi jej po głowie, że chce zerwać, że chce rozwalić tylo letni związek Życie to tylko przygoda, z której i tak żywi nie wyjdziemy... Ale każdy chce tą przygodę przeżyć z kimś bliskim, z kimś kogo kocha, szanuje. I teraz mam liczyć na to, że znajde sobie kogoś innego? Nie chce nikogo innego
Nooo, na jaką bestię ja wyszłam... W poprzednim związku ja zerwałam, potem zresztą zrobiłam coś strasznie bitchy, bo poszłam do niego (oddać mu płyty, ha ha) i znowu robiłam mu nadzieję, żeby potem powiedzieć mu, że jednak nic z tego... Nie jestem dumna z tamtego, ale zerwanie było dobrą decyzją. Po prostu wtedy naprawdę kłóciliśmy się niemożebnie i nie było sensu tego ciągnąć - serio. Chociaż potem kontakt nam się urwał, on sobie znalazł inną dziewczynę, ja nie (ani chłopaka też nie). No a potem znowu byliśmy przyjaciółmi, NO A POTEM... To już pisałam. Teraz jesteśmy razem ponad dwa lata. Ale nie myślę, że zerwanie to był błąd, powtarzam. Oboje musieliśmy się zmienić i dojrzeć do tego związku.

Zgadzam się z Neysą, bo napisała wiele mądrych rzeczy. Prawda jest taka, że możemy się wściekać na swoich TŻ obojga płci, że jacy to oni wstrętni, zostawili nas, a my ich tak kochamy. Ale trzeba pamiętać, że w związku trzeba być z własnej miłości do kogoś, a nie "bo ktoś nas kocha". Ja to rozumiem, chociaż aktualnie jestem na autoterapii odwykowej od lubienia kogoś "bo on/a mnie lubi". Brutalne, ale najpierw każdy troszczy się o siebie.

Nadia, Sheep - to zrozumiałe, że na dzień dzisiejszy nikt, tylko On/Ona. Na jutrzejszy, pojutrzejszy i popojutrzejszy też. Ale w końcu się to w ten czy inny sposób rozwiąże i szczęście wróci. Pod warunkiem, że je wpuścicie.

Trzymajcie się.
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 14:04   #3337
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Cytat:
Napisane przez Jadeitea Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Neysą, bo napisała wiele mądrych rzeczy. Prawda jest taka, że możemy się wściekać na swoich TŻ obojga płci, że jacy to oni wstrętni, zostawili nas, a my ich tak kochamy. Ale trzeba pamiętać, że w związku trzeba być z własnej miłości do kogoś, a nie "bo ktoś nas kocha". Ja to rozumiem, chociaż aktualnie jestem na autoterapii odwykowej od lubienia kogoś "bo on/a mnie lubi". Brutalne, ale najpierw każdy troszczy się o siebie.
Ja mam taką swoją teorię na ten temat- trzeba brać odpowiedzialność za bycie z kimś (to tak na kanwie Malego Księcia, że trzeba być odpowiedzialbym za to, co się oswoiło). Wiem, że wiele osób się z tym pewnie nie zgodzi, ale nawet jak się zrywa trzeba brać odpowiedzialność za to, że się komuś kiedyś mówiło że się go kocha, sypiało się z tą osobą, robiło z nią plany. Jest naprawdę tysiąc sposobów żeby rozstanie zrobić mniej bolesnym, bo że takie będzie to wiadomo... No i zawsze do nas wraca to jak kogoś skrzywdziliśmy, nawet nieumyślnie, tak mi się przynajmniej wydaje.
Może to trochę odjechane, ale jest mi bardzo smutno i takie mi myśli przychodzą do głowy.

I przepraszam, bo nie po polsku napisałam tego posta a nie mam siły poprawiać

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-02-12 o 22:24 Powód: Post pod postem.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-12-16, 14:17   #3338
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Merigold, ech, ostry kac moralny mnie złapał po przeczytaniu Twojego posta. Jest w nim dużo prawdy i jest to gdzies tam dla mnie logiczne, ale wytłumiam to i nie mysle o tym. Niezwykle wydaje mi sie to trudne - odpowiedzialnosc za to, 'co' sie oswoiło... Nie czuje sie na tyle silna.
Bardzo Ci chcialam podziekowac za, poniekąd, 'zwrócenie mi uwagi' na ta kwestię. Jest o czym myslec

Pozdrawiam
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 15:25   #3339
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Ja mam taką swoją teorię na ten temat- trzeba brać odpowiedzialność za bycie z kimś (to tak na kanwie Malego Księcia, że trzeba być odpowiedzialbym za to, co się oswoiło). Wiem, że wiele osób się z tym pewnie nie zgodzi, ale nawet jak się zrywa trzeba brać odpowiedzialność za to, że się komuś kiedyś mówiło że się go kocha, sypiało się z tą osobą, robiło z nią plany. Jest naprawdę tysiąc sposobów żeby rozstanie zrobić mniej bolesnym, bo że takie będzie to wiadomo... No i zawsze do nas wraca to jak kogoś skrzywdziliśmy, nawet nieumyślnie, tak mi się przynajmniej wydaje.
.
a jakie to sposoby na przyklad....
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 15:37   #3340
nadia7
Raczkowanie
 
Avatar nadia7
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ul.Piękna
Wiadomości: 480
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Neysa, Jadeitea dzieki;*wiem wiem ze trzeba czasu ale to jest naprawde ciezki,najlepiej byloby zapasc sie pod ziemie i zasnac i obudzic sie jak bol itd..mina ,ale tak latwo nie jest niestety.
__________________
Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy

JESTEŚ SEKSOWNA DOPIERO WTEDY, GDY BEZ ZASTRZEŻEŃ AKCEPTUJESZ CAŁE SWOJE CIAŁO!
nadia7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 16:29   #3341
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A moim zdaniem (egzystencjalistka jestem, Sartre rulez) można brać odpowiedzialność moralną za wszystko, ale trzeba jedynie za to, co zrobiło się naumyślnie. Jeśli skrzywdzisz kogoś nie ze swojej winy (a zdarza się), to możesz się z tym źle czuć, ale do piekła za to nie pójdziesz. Natomiast jeśliby pójść dalej, to gdyby z kimś zostać mimo niekochania tej osoby, to na dłuższą metę byłoby to męczące dla obojga partnerów, bo ludzie po prostu wyczuwają "nieczyste intencje". Dlatego jeśli z jednej strony nie ma uczucia, to zdecydowanie lepiej zerwać, jak bolesne by to nie było, a nie oszukiwać się i drugą osobę przez lata, po których przyjdzie ten sam ból, tylko zwielokrotniony przez cały ten okres. Ale nie martwmy się, po nocy zawsze przyjdzie dzień. Ściskam was wszystkich (już nie "wszystkie", mamy faceta na wątku!) i obiecajcie mi trzymać się mocno.
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-16, 17:46   #3342
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Jadeitea Pokaż wiadomość
Ściskam was wszystkich (już nie "wszystkie", mamy faceta na wątku!) i obiecajcie mi trzymać się mocno.
A co, facet też czasami człowiek

Po nocy zawsze jest dzień ale najbliższe dni będą mroczne... Ciągle przez głowe przewijają się myśli, obrazy, chwile nie do odzyskania Za kilka dni pożegnamy ten rok, może nowy przyniesie coś lepszego. Życzę tego wszystkim
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 19:20   #3343
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Jadeitea Pokaż wiadomość
Natomiast jeśliby pójść dalej, to gdyby z kimś zostać mimo niekochania tej osoby, to na dłuższą metę byłoby to męczące dla obojga partnerów, bo ludzie po prostu wyczuwają "nieczyste intencje". Dlatego jeśli z jednej strony nie ma uczucia, to zdecydowanie lepiej zerwać, jak bolesne by to nie było, a nie oszukiwać się i drugą osobę przez lata, po których przyjdzie ten sam ból, tylko zwielokrotniony przez cały ten okres.
*dziekuje. to jest troche jak rozgrzeszenie.
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 22:29   #3344
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jak czytam wypowiedzi sheep to uwierzyć nie mogę.To faceci też mogą tak kochać,cierpieć,mówić:eek : ?Smutne to,że spotkałam się drugi raz w życiu z podobnymi wypowiedziami w których widać uczucie-nie chodzi o same słowa,o nie!Ale o to jak bardzo widać w nich tęsknote,miłość i rozpacz.To niestety-rzadko spotykane.Faceci tak szybko się zbierają po rozstaniu,znajdują sobie inne(na stałe lub ot tak) i zapominają o byłych dziewczynach do tego stopnia,że tak jak piszą tu dziewczyny,nie traktują ich nawet jako koleżanek.A żeby facet zwrócił uwagę na oczy?To chyba tylko jak ściemnia dziewczynie
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 09:35   #3345
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Jak czytam wypowiedzi sheep to uwierzyć nie mogę.To faceci też mogą tak kochać,cierpieć,mówić:eek : ?Smutne to,że spotkałam się drugi raz w życiu z podobnymi wypowiedziami w których widać uczucie-nie chodzi o same słowa,o nie!Ale o to jak bardzo widać w nich tęsknote,miłość i rozpacz.To niestety-rzadko spotykane.Faceci tak szybko się zbierają po rozstaniu,znajdują sobie inne(na stałe lub ot tak) i zapominają o byłych dziewczynach do tego stopnia,że tak jak piszą tu dziewczyny,nie traktują ich nawet jako koleżanek.A żeby facet zwrócił uwagę na oczy?To chyba tylko jak ściemnia dziewczynie
Są faceci i faceci. Ja zawsze marzyłem o prawdziwej miłości. Bez sensu jest być z kims tylko po to by być.
Poznaliśmy się przez internet, dostałem maila od Niej (byłem zapisany na jakiejś stronie randkowej) i tak się zaczęło. Mieszkamy od siebie baaaaaardzo daleko, ale mimo to czuliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Codziennie były maile, telefony, smsy (zrobiłem nawet książkę z tych maili - gruba jest ). Na początku było mnóstwo problemów, jej rodzice nawet nie chceili słyszeć o tym związku, ja niechcący się z nimi pokłóciłem Ale po jakimś czasie, długim czasie, udało się zarzegnać wszystkie spory i w końcu mogliśmy odetchnąć, nie musieliśmy juz spotykać się pokryjomu, mogliśmy w końcu być sobą. Pokochałem ją całym serduchem, ona mnie też. Było cudownie. Miała zawsze problem z okazywaniem uczuć, ale nie przeszkadzało mi to bardzo, wiedziałem co do mnie czuje i wiedziałem co ja czuje do nej. Mieliśmy oczywiście też gorsze dni, kłótnie, jak w każdym związku. Aż dnia pewnego zadzwonił mój telefon i przekazała mi wiadomo jaką wiadomość Nic z tego nie rozumiałem i pezyznam się, że nadal nie rozumiem Koledzy mi mówią walcz o nią, przecież 6 lat byliście razem !! Ale jak mam walczyć z nią o nią ?? Nie daje sobie rady Kocham i tęsknię

Edytowane przez sheep27
Czas edycji: 2006-12-17 o 10:48
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 11:15   #3346
Pinky Doll
Raczkowanie
 
Avatar Pinky Doll
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 172
GG do Pinky Doll
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

sheep27 ... to prawda, ze niektorzy faceci marza o prawdziwej milosci, a niektorym nawet to przez mysl nie przemknie... ale skoro byliscie 6 lat razem, to naprawde musialo sie cos stac... tymbardziej, z etakich spraw nie zalatwia sie przez telefon... tutaj tez znaczenie ma odwaga.. mi facet tez nie wyjasnil, czemu juz nie jestesmy razem. takimi metaforami mowil, ze moglam to odnosic do wszystkiego :|
moim zdaniem koledzy maja racje... co masz do stracenia??
ja walczylam o niego, ale on tego nie widzial... raczej... lub nie chcial juz tego co bylo miedzy nami ;/
zycze Ci zeby Tobie sie udalo, zebyscie sobie wszystko wyjasnili, nie przez telefon! walcz o nia, niech wie, ze Tobie nadal zalezy ..
pozdrawiam
Pinky Doll jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 11:44   #3347
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jowisiu, a na przykład takie, że kiedy się z kimś zrywa to wydaje mi się okropnym świństwem "odwracanie się tyłkiem do tej osoby i nara", szczególnie że choćby po postach na tych forum widać, że tak często jest a czasem zerwanie było pewnego rodzaju "niespodzianką". O to głównie mi chodziło.
Kilkanaście miesięcy temu pisałam o tym jakiego suprise'a mi walnął mój były. Byliśmy ze sobą rok, w święta jeszcze zapraszał mnie do swojej rodziny, w sylwestra jeszcze kochał, potem ja miałam trudny egzamin i przez około 20 dni się ostro uczyłam to dalej mnie jeszcze kochał, a dwa dni przed Walentynkami ze mną zerwał ze słowami, że on mnie chyba nigdy naprawdę nie kochał. I np. to ostatnie mógł sobie w takim momencie darować.
Nie wymienię tu żadnego uniwersalnego sposobu jak z kimś zerwać, bo każda sytuacja jest inna, ale ja wiem, że też często byłam wredna (Ahinso, to do Ciebie- ja napisałam tego posta, ale też dopiero uczę się tego, o czym wspominałam i też mam wyrzuty sumienia) a mogłam aż taka nie być.
Tak jak pisze Jadeita- nie chodzi mi o oszukiwanie drugiej osoby, że się ją dalej kocha jeśli tak nie jest i nie umiem chyba tego dobrze ubrać w słowa o co mi chodzi, ale spójrzcie na to, co mi się przydarzyło i co napisałam powyżej. Teraz patrzę na to z perspektywy, do mojego eks nie czuję już nic, a mimo to mnie to boli.

I znowu mało składny jest mój post, chyba muszę popracować nad stylistyką moich wypowiedzi o poranku
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 11:54   #3348
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Jowisiu, a na przykład takie, że kiedy się z kimś zrywa to wydaje mi się okropnym świństwem "odwracanie się tyłkiem do tej osoby i nara", szczególnie że choćby po postach na tych forum widać, że tak często jest a czasem zerwanie było pewnego rodzaju "niespodzianką". O to głównie mi chodziło.
Kilkanaście miesięcy temu pisałam o tym jakiego suprise'a mi walnął mój były. Byliśmy ze sobą rok, w święta jeszcze zapraszał mnie do swojej rodziny, w sylwestra jeszcze kochał, potem ja miałam trudny egzamin i przez około 20 dni się ostro uczyłam to dalej mnie jeszcze kochał, a dwa dni przed Walentynkami ze mną zerwał ze słowami, że on mnie chyba nigdy naprawdę nie kochał. I np. to ostatnie mógł sobie w takim momencie darować.
Nie wymienię tu żadnego uniwersalnego sposobu jak z kimś zerwać, bo każda sytuacja jest inna, ale ja wiem, że też często byłam wredna (Ahinso, to do Ciebie- ja napisałam tego posta, ale też dopiero uczę się tego, o czym wspominałam i też mam wyrzuty sumienia) a mogłam aż taka nie być.
Tak jak pisze Jadeita- nie chodzi mi o oszukiwanie drugiej osoby, że się ją dalej kocha jeśli tak nie jest i nie umiem chyba tego dobrze ubrać w słowa o co mi chodzi, ale spójrzcie na to, co mi się przydarzyło i co napisałam powyżej. Teraz patrzę na to z perspektywy, do mojego eks nie czuję już nic, a mimo to mnie to boli.

I znowu mało składny jest mój post, chyba muszę popracować nad stylistyką moich wypowiedzi o poranku
Faktycznie, mógł to sobie darować. Ale trudno wymyślić dobry sposób na zerwanie, bo każdy jest inny. Ja np. po zerwaniu z moim pierwszym chłopakiem (mieliśmy po czternaście lat, więc dziecinada - a zerwał przez telefon, kiedy leżałam chora w domu) musiałam z nim chodzić jeszcze półtora roku do jednej klasy i nie było to przyjemne. Gdybym mogła, wyrzuciłabym go ze swojego życia kompletnie. Tak więc jedne dziewczyny chca dalej utrzymywać kontakt, chociażby przyjacielski, a inne nie mogą go znieść i najchętniej przeprowadziłyby chłopaka na Marsa, żeby go nie oglądać gołym okiem.
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 12:41   #3349
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Pinky Doll Pokaż wiadomość
zycze Ci zeby Tobie sie udalo, zebyscie sobie wszystko wyjasnili, nie przez telefon! walcz o nia, niech wie, ze Tobie nadal zalezy ..
pozdrawiam
Probowałem porozmawiać, byłem u niej Ale to wygląda tak, jakbym sie poprostu jej znudził, mówi kategorycznie nie I co ? Mam zmusić do dania mi szansy? A raczej nie mi a NAM ? Pytałem czy zostanie moją najlepsza przyjaciółka i mówi, że tak i widze uśmiech na jej twarzy, widze, że tego chce. A na nastepny dzień gdy dzwonie i chce o tym porozmawiać to ona musi sie zastanowić, ochłonąć Dlaczego odrazu nie powiedziała tak ???? Dawać nadzieje na cokolwiek każdy potrafi, ale wywiązać się z tego juz nie każdy I to mnie boli...
Wczoraj pierwszy raz od ponad 6 lat przez cały dzień się nie odezwałem do niej. Nie dlatego, że nie chciałem ale dlatego, że prosiła o to by dać jej troche czasu i spokoju
Nerwy mam w strzępach Prezent na gwiazdke doskonały Parodia...
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-17, 14:23   #3350
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez sheep27 Pokaż wiadomość
Probowałem porozmawiać, byłem u niej Ale to wygląda tak, jakbym sie poprostu jej znudził, mówi kategorycznie nie I co ? Mam zmusić do dania mi szansy? A raczej nie mi a NAM ? Pytałem czy zostanie moją najlepsza przyjaciółka i mówi, że tak i widze uśmiech na jej twarzy, widze, że tego chce. A na nastepny dzień gdy dzwonie i chce o tym porozmawiać to ona musi sie zastanowić, ochłonąć Dlaczego odrazu nie powiedziała tak ???? Dawać nadzieje na cokolwiek każdy potrafi, ale wywiązać się z tego juz nie każdy I to mnie boli...
Wczoraj pierwszy raz od ponad 6 lat przez cały dzień się nie odezwałem do niej. Nie dlatego, że nie chciałem ale dlatego, że prosiła o to by dać jej troche czasu i spokoju
Nerwy mam w strzępach Prezent na gwiazdke doskonały Parodia...
Wiesz, może jej też jest ciężko z tym, jak z tobą zerwała. Głupio o tym mówić, ale ja też tak miałam po zerwaniu z moim chłopakiem (tym, z którym później się zeszłam, ale kłopotów z tym było a było): raz wydawało mi się, że chcę do niego wrócić, innym razem chciałam być tylko przyjaciółką, a jeszcze innym nie mogłam znieść myśli, że spotykalibyśmy się na jakimkolwiek gruncie. Dziewczyna na pewno też ma taką huśtawkę nastrojów i woli przeanalizować to sobie na spokojnie. Nie próbuję jej bronić za wszelką cenę, a jedynie rozgryźć motywy postępowania, może się mylę. Ja miałam podobnie i dlatego do takich wniosków dochodzę. Ale myślę, że powinieneś jej po prostu dać ten czas, o który prosi - chociażby dlatego, że odwieczna zasada głosi, że nikt nie lubi natrętów. I nie chciałam cię urazić, tylko jakoś to wytłumaczyć. Uch, chyba niegramotność mi się udziela...
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 15:26   #3351
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Teraz juz co ma być to będzie Nie zmieni to jednak faktu, że tesknie za nią okropnie A wyobrażałas sobie, że to nie Ty tylko jakaś inna dziewczyna będzie miała chłopaka, o którym Ty marzyłaś ?? Ja nie moge sie poprostu z tym pogodzić, że to nie ja będę ją przytulał gdy jej będzie źle, że to nie ja będę mógł patrzyć w jej oczka, że to nie ja spędzę z nią resztę życia :<<<< To boli jak cholera (((((((
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 16:30   #3352
nadia7
Raczkowanie
 
Avatar nadia7
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ul.Piękna
Wiadomości: 480
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Właśnie sheep ta mysl najbardziej boli ze TA OSOBA zastapi sobie ciebie kim innym, ja to rozumiem
__________________
Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy

JESTEŚ SEKSOWNA DOPIERO WTEDY, GDY BEZ ZASTRZEŻEŃ AKCEPTUJESZ CAŁE SWOJE CIAŁO!
nadia7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 17:15   #3353
sylwusiaczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 118
Cytat:
Napisane przez nadia7 Pokaż wiadomość
Właśnie sheep ta mysl najbardziej boli ze TA OSOBA zastapi sobie ciebie kim innym, ja to rozumiem
mnie też ta myśl przyśladuje...
Ale mam nadzieje, że znajdzie kogoś lepszego niż ja... zasługuje na to...

Cytat:
Napisane przez sheep27 Pokaż wiadomość
Teraz juz co ma być to będzie Nie zmieni to jednak faktu, że tesknie za nią okropnie A wyobrażałas sobie, że to nie Ty tylko jakaś inna dziewczyna będzie miała chłopaka, o którym Ty marzyłaś ?? Ja nie moge sie poprostu z tym pogodzić, że to nie ja będę ją przytulał gdy jej będzie źle, że to nie ja będę mógł patrzyć w jej oczka, że to nie ja spędzę z nią resztę życia :<<<< To boli jak cholera (((((((
ciekawe czy On choć trochę za mną tęskni
__________________
nieszczęśliwiezakochana

http://pajacyk.pl
http://www.polskieserce.pl


Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-02-12 o 22:26 Powód: Post pod postem.
sylwusiaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 17:48   #3354
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez sheep27 Pokaż wiadomość
Teraz juz co ma być to będzie Nie zmieni to jednak faktu, że tesknie za nią okropnie A wyobrażałas sobie, że to nie Ty tylko jakaś inna dziewczyna będzie miała chłopaka, o którym Ty marzyłaś ?? Ja nie moge sie poprostu z tym pogodzić, że to nie ja będę ją przytulał gdy jej będzie źle, że to nie ja będę mógł patrzyć w jej oczka, że to nie ja spędzę z nią resztę życia :<<<< To boli jak cholera (((((((
rozumiem cie doskonale...... jak odszedl moj byly to kiedys szlam obok jubilera - zarzymalam sie spojrzec na wystawe i rozplakalam sie jak zobaczylam obraczkki i sobie uswiadomilam,ze ON sie z kims zwiaze,da jakiejs kobiecie taka obraczke i powie jej,ze chce spedzic z nia reszte zycia...i to nie bede ja....ta mysl mnie dobila....i dalej...mimo,ze od 2 miesiecy jestem z kims innym.....dalej mnie to boli,ze nie bede z nim...a jeszcze bardziej,ze on bedzie z jakas inna
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 21:23   #3355
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Kurcze, nie chciałem jeszcze bardziej Was przytłaczać tym co mi sie wydarzyło Dziękuję, że wszystkie mi współczujecie
Poprostu pogubiłem się Człowiek planuje sobie jakoś życie, snuje plany na przyszłość a jedna głupia wiadomość niweczy wszystko To nie fair
Jest jakaś chętna pokochać mnie ? Nie widze.. nie słysze.. dziekuje
Przytulić się teraz do niej... tak mało a zarazem tak dużo chcę
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 22:07   #3356
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Jowisiu, a na przykład takie, że kiedy się z kimś zrywa to wydaje mi się okropnym świństwem "odwracanie się tyłkiem do tej osoby i nara", szczególnie że choćby po postach na tych forum widać, że tak często jest a czasem zerwanie było pewnego rodzaju "niespodzianką". O to głównie mi chodziło.
Kilkanaście miesięcy temu pisałam o tym jakiego suprise'a mi walnął mój były. Byliśmy ze sobą rok, w święta jeszcze zapraszał mnie do swojej rodziny, w sylwestra jeszcze kochał, potem ja miałam trudny egzamin i przez około 20 dni się ostro uczyłam to dalej mnie jeszcze kochał, a dwa dni przed Walentynkami ze mną zerwał ze słowami, że on mnie chyba nigdy naprawdę nie kochał. I np. to ostatnie mógł sobie w takim momencie darować.
Nie wymienię tu żadnego uniwersalnego sposobu jak z kimś zerwać, bo każda sytuacja jest inna, ale ja wiem, że też często byłam wredna (Ahinso, to do Ciebie- ja napisałam tego posta, ale też dopiero uczę się tego, o czym wspominałam i też mam wyrzuty sumienia) a mogłam aż taka nie być.
Tak jak pisze Jadeita- nie chodzi mi o oszukiwanie drugiej osoby, że się ją dalej kocha jeśli tak nie jest i nie umiem chyba tego dobrze ubrać w słowa o co mi chodzi, ale spójrzcie na to, co mi się przydarzyło i co napisałam powyżej. Teraz patrzę na to z perspektywy, do mojego eks nie czuję już nic, a mimo to mnie to boli.
Dobrze, w takim razie postanowilam, ze gram z nim fair - powiedzialam mu od razu o swoich uczuciach - a raczej o ich niesprecyzowaniu i o roznicy w ich intensywnosci, jaka istnieje miedzy nami, o tym, ze nie nie moge powiedziec tego samego jemu, co on mi, i czy tak jest uczciwiej, mysle, moze, jakos, troche chociaz. Bo zaskoczenie bedzie mniejsze, bo narazie wisi to w prozni, a on godzi sie na ta proznie narazie, choc widze, ze ugodzilo to mocno w jego dume, meska czy niewazne jaka, i czy teraz jestem uczciwsza, bo jezeli cos, to nie bedzie zaskoczenia i surprisu..

Wiem, jakie sa fantastycznie radosne takie niespodzianki, najczesciej wtedy wlasnie kiedy mamy wazny egzamin, sa walentynki, urodziny, albo urodziny mamy, wspolne wakacje i...boom. To najpodlejsze swinstwo jakie mozna czlowiekowi zrobic. Ja wiem, bo wiem jak to jest wrocic z urlopu do domu i zastac... go w polowie pustym (taka dziwna szafa, dwie polki od gory pelne, dwie na dole puste, komputer bez drukarki, o szczoteczke do zebow mniej i ryk na pusta podloge - znam, raz juz dostalam tak po twarzy..) i wiem ze tak nigdy nie zrobie; dlatego wlasnie pytalam o sposoby minimalizacji szkod. Nie odwracam sie - wiem ze nie moge, bo wiem jaki to bol. Moze powinni uczyc tegol w szkolach: "jesli musisz kogos zabic, to oto jak mozesz zrobic to mniej bolesnie.."
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-18, 07:33   #3357
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Macie rację co do tego, że da się zmniejszyć ból, tzn., że można to było rozegrać inaczej. W moim przypadku nie musiał mnie zdradzać- mógł powiedzieć, że się męczy, że nic nie czuje... i przede wszystkim miał nie jechać ze mną na wakacje- mógł mi wtedy coś takiego powiedzieć a on po powrocie z wakacji myślał, gdzie to w zime i za rok w wakacje sie wybierzemy... Mógł mnie olewać i się nie odzywać- też by bolało, ale przynajmniej widziałabym, że coś jest nie tak! A nie tak znienacka ja przyjezdzam do niego a on mnie zostawia... To jest okropne jak można nie być szczerym z najbliższą osobą, z którą się prawie 4 lata spędziło... Bolało, boli i będzie boleć..
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-18, 11:05   #3358
a-sea-of-honey
Zadomowienie
 
Avatar a-sea-of-honey
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Wiadomości: 1 910
GG do a-sea-of-honey
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Ania_P Pokaż wiadomość
bardzo mi przykro... wiem co przeżywasz, ale faceci to świnie i nie warto za nimi płakać. Ja wierzę, że los się kiedyś odwróci i oni będą sobie pluć w kaszę, że byli tacy głupi a my będzimy szczęśliwe, choć niewiem czy to wogóle możliwe...
3maj się
Nie moge powiedziec, ze moj byly jest swinia, bo po wczorajszej rozmowie mocno mnie zaskoczyl... W nocy z soboty na niedziele mialam niemila przygode poimprezowa, nawet bardzo niemila, o ktorej mu powiedzialam, bo bardzo mnie to bolalo i nie mialam sie komu wyzalic. Dzielnie mnie wysluchal, po czym stwierdzil, ze - o ile nie wykasowalam jego numeru z mojego telefonu(!) - moglam do niego zadzwonic, a on by jakos mi pomogl. Zatkalo mnie, bo spodziewalam sie raczej stwierdzenia typu "no to bedziesz wiedziala juz, co robic, a czego nie". W sumie to glupi ma zawsze szczescie, jesli nie wyjdzie nam razem jeszcze raz, to przynajmniej zostanie miedzy nami calkiem sensowna przyjazn.
a-sea-of-honey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-18, 11:50   #3359
sheep27
Raczkowanie
 
Avatar sheep27
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Mogilno
Wiadomości: 57
GG do sheep27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez a-sea-of-honey Pokaż wiadomość
W sumie to glupi ma zawsze szczescie, jesli nie wyjdzie nam razem jeszcze raz, to przynajmniej zostanie miedzy nami calkiem sensowna przyjazn.
Też bym chciał aby między mną a dziewczyną, która mnie zostawiła była przyjaźń, taka szczera, prawdziwa, chociaż przyjaźń. Ale czy uważacie, że to jest naprawde możliwe ?? Przyjaźnić się z kimś, kogo sie kochało (i kocha w moim przypadku) pewnie jest trudno
sheep27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-18, 12:00   #3360
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez sheep27 Pokaż wiadomość
Też bym chciał aby między mną a dziewczyną, która mnie zostawiła była przyjaźń, taka szczera, prawdziwa, chociaż przyjaźń. Ale czy uważacie, że to jest naprawde możliwe ?? Przyjaźnić się z kimś, kogo sie kochało (i kocha w moim przypadku) pewnie jest trudno
Ja z własnego doswiadczenia wiem, że sie nie da, nie ma przyjaźni jesli z jednej strony jest jeszcze milość a związek już nie istnieje, bo cały czas osoba kochająca będzie miała nadzieję, że będzie come back, będzie się łudzić i ranić. Ja nie raz próbowałam zostać choć na stopie koleżeńskiej z exem, dużo mnie to kosztowało, spotakć sie i nie dać buziaka, nie móc wziąść za rękę... słuchac o jego nowej miłości?? Nie wytrzymałam, urwałam kontakt raz i skutecznie, on to zaakceptował-musiał. Ja swoje odcierpiałam, ale gdy znów sie spotkaliśmy był come back, na moje nieszczęście bo okazał się nadal tak niedojrzały jak wcześniej pomimo swych 24 lat, byliśmy ze soba niecały rok, zostawił mnie w sylwestra zeszłego roku mówiąc, że chce być sam, że nie chce ślubu, rodziny. Kilka miesięcy później poznał kogos i po 3 miesiącach się zaręczył, teraz będzie sie hajtał... a ja? Ja znów wpakowałam się w 'związek' chyba bez przyszłości, może mam jakiś feler i przciągam takich niezdecydowanych facetów? Może powinnam być sama, nie krzywdzić i nie być krzywdzoną.
Podobno wszystko co dajemy wraca... gdzie więc jest ta wielka i szczera miłość którą dawałam i znów daję? Jakoś nie otrzymuję jej w zamian, więc to chyba jedna wielka ściema
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:09.