Psy - cz. V - Strona 110 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-04-13, 21:55   #3271
existence
Zakorzenienie
 
Avatar existence
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolskie
Wiadomości: 24 046
Dot.: Psy - cz. V

No to w ogóle szacun dla niego nasz nawet połowy przetestowanych treserek jeść nie chce Niby azjatycki piesek a francuski piesek Dopiero paseczki z kaczki mu podpasowały bo musiałam wczesniej na spacery chodzić z szynką

Bazgram z telefonu
__________________
06.06.2015
Okruch
existence jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-13, 22:41   #3272
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Psy - cz. V

Oj tak, pod względem jedzenia nie wybrzydza, kiedyś nawet na cytrynę się skusił Chyba tylko jabłka mu nie smakowały, ale może dlatego że zazwyczaj kupujemy kwaśne
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-14, 00:24   #3273
ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez eibhlin87 Pokaż wiadomość
Oj tak, pod względem jedzenia nie wybrzydza, kiedyś nawet na cytrynę się skusił Chyba tylko jabłka mu nie smakowały, ale może dlatego że zazwyczaj kupujemy kwaśne
a moj z kolei caly sie trzesie jak widzi jablka. Juz jak widzi ze myje to patrzy i czeka, a jak kroje jablko to uslyszy z najdalszego kata mieszkania.
w ogole warzywa i owoce moglby jesc caly dzien (oczywiscie nie pozwalam), ja czesto robie salatki warzywne i on tylko czeka czy cos mi przypadkiem nie spadnie, musze uwazac. raz spadl mi kawalek cebuli, maly go porwal i polknal zanim zdazylam go zlapac, mysle sobie ostre bedzie, zaraz zacznie wariowac, a on zadowolony, czeka na wiecej.
no wegetarianin a nie pies.
ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-14, 12:42   #3274
rudywiking
Rozeznanie
 
Avatar rudywiking
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 911
Dot.: Psy - cz. V

Mojej lekarstwa wpychalam zawsze do gardla, traumy nie bylo.
Za to chlop pakowal zawsze tabletki w cos dobrego i byl cyrk
Cos dobrego zjedzone, pigula wymymlana i wypluta bokiem, chlop sfrustrowany, pies zadowolony, ze znow przechytrzyl system
A pod koniec tych tabletek miala wiecej niz moje obie babcie razem wziete, wiec bylo wesolo.
Za to kot luzak totalny. Tabletka? Super. Obcinamy pazurki? No problem. Nie znam drugiego zwierza tak pogodzonego ze swiatem
Dlatego moj pies (ktory juz gdzies jest, tylko jeszcze sie nie znamy) musi kochac koty.
A nie-moj pies mial wczoraj gosci. Poczatki byly trudne, szczenior sie bal, chowal w kacie i pokazywal mleczaki. Na szczescie znajoma z corka ogarniete kobity i wszyscy sie szybko dogadali.
Jutro koniec kwarantanny i ruszamy w swiat. Przedstawimy sie sasiadom, na plac zabaw pojdziemy. I musimy sobie jakiegos mezczyzny poszukac milego, bo dziecko do tej pory to same baby widzialo w zyciu.
Odpowiedzialnosc zaczyna mnie nieco przytlaczac.
rudywiking jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-14, 13:56   #3275
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Kasiula36 cwiklowe rozumiem ale pod jaka postacia? Moj gotowanych nie lubi. Probowalam dodawac do gotowanej karmy


Jak robię buraczki na obiad, to daję mu gotowanego, kilka plasterków pokrojonych na drobne kawałki, podaję z marchewką i mięsem. Samych buraczków by nie zjadł.

Cytat:
Napisane przez eibhlin87 Pokaż wiadomość
Nie, wyjątkowy to jest nasz który tabletki bierze za przysmaki i jeszcze komendy wykonuje żeby je dostać Muszę przyznać że w sumie nasze zwierzaki są mało problemowe, nie ma rozlewu krwi przy lekach, czyszczeniu uszu itp. A pies to nawet jest zadowolony z wizyt u weta, na usg kiedyś poszedł sobie spać, nie straszne mu zastrzyki, szczepienia Tylko pazurów nie daje sobie przyciąć
Mój jak był mały to też zajadał się tabletkami jak cukierkami, ale to się skończyło. Teraz tylko tak zajada się witaminami i czasami rutoscorbinem jak mu podam zima, jesienią
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-14, 22:17   #3276
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy - cz. V

Szubę jak odrobaczalam miesiąc temu to tabletkę pokruszyłam na proszek i obtaczałam w niej kiełbasę po kawałku, dopiero zjadła. Jak dawałam cała tabletkę w kiełbasie to wypluwała. Ale w formie proszku poszło łatwiej, troche sie krzywila ale zapach kiełby wygrał. Peanut z kolei zlizywał płyn do odrobaczania z łyżeczki/strzykawki jak cukierki. Tabletkę dostał jednak do gardła bo była juz duzo silniejsza, ta od tasiemca. Chyba wyczuł po prostu.

Jak chodzi o gmeranie w misce to u Szuby to odpuściłam ale z Peanutem duzo uwagi temu poświęciłam ze względu na rasę. Na poczatku dawałam mu żarcie z reki, potem wrzucałam mu do miski, bawiłam sie w wymienianie np karmy na smakołyki, w trakcie jak jadł to mu dokładałam jeszcze, pózniej mieszalam ręką w misce. Pózniej skarmialam z jednej ręki dwa psy, pózniej z ziemi, z miski, zeby uczył sie jeść z innymi psami i pic z jednej miski w tym celu zeby np nie przyatakowal innego psa jak mu podejdzie do miski. Teraz nie ma problemu z bronieniem zasobów, wlasciwie to pod względem zasobów jest pierdołą bo inne psy mu z buzi zabierają np kość i odchodzą a jak podchodzi zeby sprobowac zabrać to warczą a on biedny stoi i patrzy na mnie z miną "mamo, powiedz mu coś". I cieszę sie, taki efekt chciałam uzyskać. Nie zeby celowo doprowadzić w przyszłości do takich sytuacji ze moj pies bedzie "prześladowany" przez inne psy, tylko wlasnie ze jak kiedyś sie przypadkiem zdarzy taka sytuacja (nie z naszej winy, wiadomo roznie bywa) to zeby on miał w głowie ze dzielenie sie jedzeniem jest fajne a nie próbował zabić od razu. Muszę w jego wychowaniu przede wszystkim kłaść nacisk na to zeby był jak najłagodniejszy bo mam świadomość ze niestety ludzie sie mu bedą bardziej przyglądać i jakies ewentualne braki w socjalizacji lub błędy wychowawcze mogą w jego przypadku byc o wiele tragiczniejsze w skutkach niz np w przypadku Szuby.

Pozdrówka od małego cielaczka
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_2757.jpg (145,2 KB, 27 załadowań)
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-15, 14:14   #3277
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy - cz. V

Obejrzalam sobie dzisiaj zeby piesela i widze ze ma nalot. Nie ma mowy o czyszczeniu czy srodkach typu dentastix bo zakopuje i sie nie chwyci. Myslalam, ze jak mu dam od czasu do czasu kosc miesna czy z chrzastkami to sobie gryzac oczysci. Nowa karma jest drobna i nie musi jej gryzc. Co by mu zapodac? Macie jakies swoje sposoby?
robcia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-04-15, 15:53   #3278
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. V

Nie zejdzie juz ten nalot. Możesz szczotkowac żeby się więcej nie zrobiło. A kamień z zębów usuwa wet i to pod narkoza.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-15, 17:14   #3279
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy - cz. V

Zakonna, kurcze,nie wiedzialam.Szybko go narkozie nie poddam. Po swietach ogarne jakies srodki dla psa do czyszczenia wobec tego.Przy pysku w sumie moge mu gmerac rekami, mi e w zabawie sobie da choc troche wyszczotkowac.Czyli wlasciwie to juz kamien?
robcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-16, 09:19   #3280
Kalioope
Raczkowanie
 
Avatar Kalioope
 
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Czerwona Torebka
Wiadomości: 487
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez Belet Pokaż wiadomość
Kalioope - Ty z Łodzi jesteś? Jak chcesz możemy się wybrać na spacer żeby ta Twoja mała poznawała inne psy w kontrolowanych warunkach.
Z obrzeży za jakiś czas możemy się umówić, jak na chwilę obecną wychodzimy tylko do lasu koło domu, kupiłam kaganiec ale jest niedobry, za luźny i go ściąga, musimy wymienić. Wtedy też zaczniemy stopniowo wychodzić w miejsca, gdzie kręcą się ludzie, auta, później spróbujemy wsiąść do autobusu i jak będzie ok to możemy się umówić jakoś bo teraz to byłby dla niej za duży szok chyba.

Z labką już jest ok, czasem któraś na którąś krótko warknie i tyle ale z posokowcami i berneńskim raczej nie ma szans.
__________________
Muszę być silna!

78kg... 70kg... 64kg...--->cel 58/60kg
Kalioope jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-16, 18:03   #3281
rudywiking
Rozeznanie
 
Avatar rudywiking
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 911
Dot.: Psy - cz. V

Pomocy, bo nie ogarniam.
Ktos tu jest glupek i to raczej nie pies.
Od poczatku byla uczona siku na podklad, ten podklad coraz blizej wyjscia na patio i do ogrodka. Siku we wlasciwym miejscu nagradzane wrecz owacja na stojaco. Co ja mowie, meksykanska fala to jest...
Sikanie nie tam gdzie trzeba ignorowane.
Teraz wychodzimy juz na porzadne spacery. Ja kumam, ze wszystko nowe, ekscytujace i kto by sie tam sikaniem przejmowal.
Ale leciec do domu z wywieszonym jezorem, zeby tylko zalatwic wszystko na srodku kuchni?
Na spacerach - nic.
W ogrodku juz lezy podklad i zdarza jej sie tam wysikac.
Wymyslilam, ze bede klikac jej kazde siku w ogrodzie i czekac az sie zdarzy na spacerze.
Ma to sens? Ludzie, co ja schrzanilam?
rudywiking jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-16, 18:19   #3282
ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
Dot.: Psy - cz. V

U nas bylo podobnie, wynosilam jego gazete na dwor i rozkladalam na spacerze - i nic, pomoglo jak sie raz zdenerwowalam, wyszlam z nim na dwor zaraz po tym jak sie obudzil (wtedy chce mu sie siku) i chodzilam z nim tak dlugo, az nie wytrzymal i sie wysiusial. To bylo jakies 2,5 godziny
ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-16, 18:45   #3283
rudywiking
Rozeznanie
 
Avatar rudywiking
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 911
Dot.: Psy - cz. V

Ja juz swiruje, ze swinia jestem i wyciagam biednego psa na spacery i sie biedaczka nie ma jak zalatwic...
Za to socjalizowanie smroda idzie swietnie. Psy sa fajne, ludzie sa fajni, mali ludzie sa fajni. Biegacze sa fantastyczni, ale nie mozna ich gonic i jest foch
A nasz sasiad, chihuahua zwie sie Maximus
Bardzo mi sie podoba, ze tutaj ludzie pytaja. Czy dzieci moga sie przywitac z pieskiem, czy piesek moze sie zaprzyjaznic z dziecmi.
Czy moj pies moze sie pobawic z twoim. I nic nie biega samopas.
Cuda jakies...
rudywiking jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-16, 19:05   #3284
ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
Dot.: Psy - cz. V

Ech, a u nas wszyscy robia co chca. Ja mam malusienkiego smrodka i jak raz do niego podbiegl szczekajacy duzy pies bez smyczy to mi sie przestraszyl na 2 dni, w ogole nie chcial wychodzic na spacer; wlasciciel swojego psa w ogole nie ogarnial i nie wiadomo jak by sie to skonczylo jakbym go szybko nie wziela na rece. Pies mnie podrapal chcac sie dostac do mojego. Ja nie widze z daleka (przydalyby sie okulary, wiem), widze tylko ze duzy pies, a czy ze smycza czy bez to nie widze. Kilka dni temu szly dwa bardzo duze psy, wzielam malego na rece i kobieta mnie ochrzanila, ze popelniam blad, ze to male psy czesciej gryza itd. Ta tylko ze te jej psy od razu na mnie wskoczyly, dla 1,5 kg smroda to po prostu za duzo naraz.
Zreszta niech raz cos sie stanie - wystarczy jedno ugryzienie i mojego malego nie ma.
Dlatego juz nie chodze do parkow tylko alejkami, jest duzo malych pieskow (z ktorymi moj maluch chetnie sie bawi), a kazdy na smyczy, bo jednak od czasu do czasu przejedzie samochod.
Pewnie mnie ochrzanicie, ze nie tal wyglada socjalizacja, ale ja sie po prostu boje.
ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-17, 08:31   #3285
existence
Zakorzenienie
 
Avatar existence
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolskie
Wiadomości: 24 046
Dot.: Psy - cz. V

wczoraj u moich dziadków była konfrontacja naszego młodego z chihuahua mojego chrzestnego. No nie polubili się nasz jak to szczyl chciał się bawić a tamten ma niecałe 2 lata, bał się go bo jednak nasz prawie 6 kg a mały 2,30 kg i taaak na niego zęby pokazywał, szczekał, chciał wygonić z pokoju, że się nasz ostatecznie zdenerwował i też wyskoczył z zębami i potem się goniły po całym mieszkaniu a jak się zmęczyły to każdy w innym rogu pokoju spędził wieczór
__________________
06.06.2015
Okruch
existence jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-17, 12:01   #3286
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Psy - cz. V

Mam pytanie do tych, co mają suki i ogródek - u Was też siki sucze wypalają trawę?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-17, 19:03   #3287
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mam pytanie do tych, co mają suki i ogródek - u Was też siki sucze wypalają trawę?
Mam 2, ale trawa wciąż zielona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-17, 19:05   #3288
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez rudywiking Pokaż wiadomość
Ja juz swiruje, ze swinia jestem i wyciagam biednego psa na spacery i sie biedaczka nie ma jak zalatwic...
Za to socjalizowanie smroda idzie swietnie. Psy sa fajne, ludzie sa fajni, mali ludzie sa fajni. Biegacze sa fantastyczni, ale nie mozna ich gonic i jest foch
A nasz sasiad, chihuahua zwie sie Maximus
Bardzo mi sie podoba, ze tutaj ludzie pytaja. Czy dzieci moga sie przywitac z pieskiem, czy piesek moze sie zaprzyjaznic z dziecmi.
Czy moj pies moze sie pobawic z twoim. I nic nie biega samopas.
Cuda jakies...
Niektórzy uważają ze maty utrudniają naukę czystości bo mieszają psu w głowie (w koncu mozna sie załatwiać w domu czy nie?). Ja osobiście używałam maty i gazetki, szczeniaki jak to szczeniaki, wpadki sie bedą zdarzać mniej wiecej do piątego miesiąca i nie ma co sie dziwić, dzieciom tez sie zdarza moze spróbuj usunąć matę całkowicie i po prostu pilnować, nawet jesli piesek po spacerze rozkracza sie w domu i leje, pod pachy go i na dwor. Konsekwentnie. Nie karcić i krzyczeć tylko wynosić. Po kazdym posiłku, spaniu i zabawie. Załapie w koncu. Bo jak na razie moze myślec ze skoro na macie mu wolno to ogolnie nic sie nie stanie jak w domu sie wynika, ze dom służy do sikania.
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-17, 22:33   #3289
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez rudywiking Pokaż wiadomość
Pomocy, bo nie ogarniam.
Ktos tu jest glupek i to raczej nie pies.
Od poczatku byla uczona siku na podklad, ten podklad coraz blizej wyjscia na patio i do ogrodka. Siku we wlasciwym miejscu nagradzane wrecz owacja na stojaco. Co ja mowie, meksykanska fala to jest...
Sikanie nie tam gdzie trzeba ignorowane.
Teraz wychodzimy juz na porzadne spacery. Ja kumam, ze wszystko nowe, ekscytujace i kto by sie tam sikaniem przejmowal.
Ale leciec do domu z wywieszonym jezorem, zeby tylko zalatwic wszystko na srodku kuchni?
Na spacerach - nic.
W ogrodku juz lezy podklad i zdarza jej sie tam wysikac.
Wymyslilam, ze bede klikac jej kazde siku w ogrodzie i czekac az sie zdarzy na spacerze.
Ma to sens? Ludzie, co ja schrzanilam?
Co to jest to "klikanie"?

A co do sikania to też mam podobny problem, z tym że ja pierwszy raz w zyciu mam psie dziecko, ba w ogóle psa w domu.

No i po spaniu wychodzę na dwór a ta mała "łajza" pędzi pod drzwi wejściowe i piszczy że chce do domu, a wiem już po obserwacji że będzie siku. Teraz zimno więc staram się wytrzymać i poczekać aż zrobi. Ale stoi pod drzwiami i sie trzęsie jak osika z zimna i o sikaniu ani myśli.

a w ogóle upatrzyła sobie do sikania mój dywan i kołdrę

No staram sie lecieć na dwór po piciu, spaniu ale jak biegłam z nią (nie na rękach) to mi sie zsikała w kolejne swoje miejsce na półpietrze.

Ale plus że w aucie mi nie sika, o ile siedzi na podłodze, bo na fotele narobiła już, a że wskoczyć nie umie to nie sika I piszczy wtedy i jak wysiadamy to prawie od razu się załatwia.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-18, 06:56   #3290
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. V

Klikanie to nauka z klikerem. W ogóle poczytaj o tym i o pozytywnych metodach szkolenia psów. Przyda ci się ta wiedza bo jesteś zielona jak szczypiorek w tym temacie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 12:20   #3291
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Psy - cz. V

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7294357 1]Mam 2, ale trawa wciąż zielona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ej no to ja nie wiem, tam gdzie suka sika, to normalnie mam kółka wypalonej trawy

Co do tego sikania, to moja tez miała taki moment, ze latała po ogródku i nic, a typowo do domu szla sie załatwić - przeszło
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 12:28   #3292
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Psy - cz. V

Są specjalne kamienie, które wkłada się do wody i wyłapują/neutralizują jakieś substancje odpowiedzialne za to wypalanie traw. Ale nie wiem czy działają
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 12:41   #3293
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Psy - cz. V

W sensie do wody do picia?
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 12:43   #3294
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Psy - cz. V

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;72962296]W sensie do wody do picia?[/QUOTE]

dog rocks się nazywają
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 13:23   #3295
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Psy - cz. V

Ale cuda
Moja suczka sika na kamyczki przed domem, więc jak wypala to tylko lepiej, bo nie będę musiała pielić wyłażących spomiędzy nich chwastów
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 15:09   #3296
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Klikanie to nauka z klikerem. W ogóle poczytaj o tym i o pozytywnych metodach szkolenia psów. Przyda ci się ta wiedza bo jesteś zielona jak szczypiorek w tym temacie
Jestem zielona wiem o tym ☺
Nie byłam przygotowana na psa, ale jak już się "cudownie pojawił" to przecież nie wyrzuce jej ani tym bardziej nikomu nie oddam 😀

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 18:01   #3297
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Psy - cz. V

Aaaach moja córeczka dorasta, wypadają jej ząbki!
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 20:13   #3298
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy - cz. V

W temacie nauki sikania na matę w domu.. nie zastosowałam tej metody na dłużej, raz spróbowałam i pies potraktował ją jak zabawkę, szarpał nią, biegał jak wariat. Z gazetą też próbowałam i potargał w drobny mak. Stwierdziłam że to bez sensu.
Po każdym spaniu biegałam z psiakiem na spacer, po zabawie mały pojemniczek był w pogotowiu co by go szybko pod siusiaka podłożyć. Najgorzej było po nocy, zdarzały się kałuże i wstając rano trzeba było uważać żeby nie wdepnąć... Ale dosyć szybko temat opanowaliśmy.
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-18, 23:23   #3299
Kalioope
Raczkowanie
 
Avatar Kalioope
 
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Czerwona Torebka
Wiadomości: 487
Dot.: Psy - cz. V

Nie mam już powoli siły... Wywija się z obroży, kolczatki (tej z którą ją dostałam, spróbowałam nawet tego, nie chcę tragedii) i leci z awanturą do zagrody posokowców, jutro jadę po szelki, chyba się zastrzelę normalnie. Próbuję odciągnąć jej uwagę jakimś mega smaczkiem, na początku co nieco pomagało a teraz ma w d... Nic, po prostu nic jej nie interesuje, klapki na oczy i byle by lecieć do suk...
__________________
Muszę być silna!

78kg... 70kg... 64kg...--->cel 58/60kg
Kalioope jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-19, 07:51   #3300
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy - cz. V

Cytat:
Napisane przez Kalioope Pokaż wiadomość
Nie mam już powoli siły... Wywija się z obroży, kolczatki (tej z którą ją dostałam, spróbowałam nawet tego, nie chcę tragedii) i leci z awanturą do zagrody posokowców, jutro jadę po szelki, chyba się zastrzelę normalnie. Próbuję odciągnąć jej uwagę jakimś mega smaczkiem, na początku co nieco pomagało a teraz ma w d... Nic, po prostu nic jej nie interesuje, klapki na oczy i byle by lecieć do suk...
Przemyśl dobrze rodzaj szelek. Mój beagle wywija się z każdych w trzy sek. Znajomy stwierdził ,że jeśli prawidłowo założę i dopasuje szelki ,nie ma bata ,żeby pies uciekł.Przekonał się na własne oczy ,kiedy "poszedł" za kotem. Na cofaniu,łeb stuli i jest wolny. Ja spinam szelki z obrożą.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-02 20:23:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:29.