Co studiujesz/ studiowałaś/ chcesz studiować? - WĄTEK ZBIORCZY :)

[Naomi21]

Napisane przez ama

Dziękuję za odpowiedź A możesz mi jeszcze powiedzieć jak z nauką? To znaczy, czy po pierwszej magisterce jeszcze Ci się chciało, czy zaczęłaś lecieć na 3? Na razie mam same 4 i 5 na studiach i jeszcze mi się chce, ale boję się drastycznego obniżenia motywacji... Z drugiej strony nigdy nie miałam takiej sytuacji, więc może obniżenie napędu mnie z natury nie dotyczy Rozumiem, że doktorat chcesz z tego 2-go kierunku? Ja po prawie mam aplikację, więc nie dość, że skończę w 27 lat to jeszcze kilka lat prawie za darmo będę harować. I dalej oczywiście uczyć się...

też jesteś na psychologii na UW? Czy na prawie?

Na pierwszym kierunku miałam praktycznie same 5 i stypendium naukowe Na drugim juz olałam szczerze mówiąc i najczęściej dostaję 4, nie należę do najlepszych, do najgorszych też nie. Już mi nie zależy, co wynika z wielu rzeczy. Doktorat chcę robić z pierwszego kierunku.

Kończę psychologię

[75ddc484932d6abe74127785cb7415263f83996c]

Ja planuje informacje naukową i bibliotekoznawstwo.

[_gatinha_]

a ja studiuję zarządzanie już połowa za mną

[ama]

[1=75ddc484932d6abe7412778 5cb7415263f83996c;2485880 7]Ja planuje informacje naukową i bibliotekoznawstwo.[/QUOTE]

Bardzo nie polecam. Nie z własnego doświadczenia, ale ile ja się historii nasłuchałam jaki to fatalny kierunek to tylko ja wiem (od dobrej znajomej). A co byś chciała potem robić? Praca w bibliotece?

Dziękuję Naomi za odpowiedź

[BlackDiamond01]

Napisane przez _gatinha_

a ja studiuję zarządzanie już połowa za mną

Ja również zarządzanie :P I też już prawie połowa za mną A na jakiej uczelni?

[75ddc484932d6abe74127785cb7415263f83996c]

Napisane przez ama

Bardzo nie polecam. Nie z własnego doświadczenia, ale ile ja się historii nasłuchałam jaki to fatalny kierunek to tylko ja wiem (od dobrej znajomej). A co byś chciała potem robić? Praca w bibliotece?

Praca w bibliotece też mogłaby być, choć przecież to nie jest jedyna możliwość.
A na żaden inny kierunek to ja się chyba nie nadaję.

[Caaramellaa]

Ja zamierzam iść do Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej na kierunek logistyka.
Dużo czytałam o tym kierunku i mi się spodobał.
Jednak zobaczymy jak to będzie po wynikach z matury.

[Shikinata]

Planuje iśc na filologie angielską na UG a jak sie nie dostane to pedagogika .

[_gatinha_]

Napisane przez BlackDiamond01

Ja również zarządzanie :P I też już prawie połowa za mną A na jakiej uczelni?

na Uniwersytecie Rolniczym ;>
a Ty?

[enex]

ostatni rok medycyny...

[ama]

Napisane przez enex

ostatni rok medycyny...

A skąd walenie głową w mur w takim razie? Powinnaś się chyba cieszyć - przetrwałaś bardzo trudne studia? Na jaką specjalizację się wybierasz?

[enex]

Napisane przez ama

A skąd walenie głową w mur w takim razie? Powinnaś się chyba cieszyć - przetrwałaś bardzo trudne studia? Na jaką specjalizację się wybierasz?

W kraju, w którym mieszkam jest momentalnie fatalna sytuacja...odchodzi cca 4000lekarzy z cca 16000, jest stress, nagonka na lekarzy, ludzie ich nienawidzą, że postanowili odezwać się w sprawie strasznych warunków pracy i robienia specjalizacji itd. itp...prócz tego ta szkoła spowodowała u mnie pojawienie się depresji i stratę potencjonalnego męża, miał po dziurki w nosie humorów i stresu i beznadziei przyszłości...
A specjalizacja - rodzina ciśnie mnie do ginekologii-położnictwa. Pożyjemy, zobaczymy. Mam jeszcze kilka miesięcy do namysłu .

[emememsik]

Napisane przez ama

Bardzo nie polecam. Nie z własnego doświadczenia, ale ile ja się historii nasłuchałam jaki to fatalny kierunek to tylko ja wiem (od dobrej znajomej).

Możesz rozwinąć?

[ama]

Napisane przez emememsik

Możesz rozwinąć?

Moja koleżanka bardzo narzekała na poziom studiów, że nic się tam nie robi i niczego nie uczą (a dziewczyna naprawdę była inteligentna i pracowita, więc to nie tak, że ona olewała, a przynajmniej mi się nie wydaje, bo znam ja jako osobę odpowiedzialną i chętną do nauki). I że fatalna jest organizacja. Plus zdaje się mówiła, że jej promotor bardzo zaszedł jej za skórę. Z tego co wiem, to nie są to studia ze szczególnymi perspektywami, szczególnie w Polsce.

[chryja_bez_ryja]

Fizjoterapia, 3 rok...

[Lilo13]

Ja jeszcze jestem w LO ale zamierzam się wybrać
na filmówkę a konkretnie WRiT Im. Krzysztofa Kieślowskiego,
wiecie coś więcej o poziomie jaki tam panuje ?

[Jeanne90]

Napisane przez Roisin92

Generalnie jestem leniwa, ale mam nadzieję, że zmotywuje mnie jakoś pragnienie bycia prokuratorem..

Czytałam kilka opinii, tutaj na wizażu, na temat studiowania prawa. I jeżeli jesteś leniwa, to raczej sobie na tych studiach nie poradzisz. Tam jest naprawdę dużo kucia. Więc chyba musisz mieć naprawdę silną motywację

[ama]

Napisane przez Jeanne90

Czytałam kilka opinii, tutaj na wizażu, na temat studiowania prawa. I jeżeli jesteś leniwa, to raczej sobie na tych studiach nie poradzisz. Tam jest naprawdę dużo kucia. Więc chyba musisz mieć naprawdę silną motywację

Ja nie studiuję prawa, idę dopiero w tym roku, ale jak patrzę na moje koleżanki z klasy w LO, które poszły na prawo (i to dzienne) to naprawdę lenistwo w niczym nie przeszkadza. Albo nie wiem, może spłynęła na nie motywacja jak zobaczyły, że inni się uczą Nie ma co dramatyzować, studia jak studia. A jak ktoś umie kombinować to nawet na najtrudniejszych kierunkach znajdzie sposób, żeby się prześlizgnąć.

Zresztą co to jest lenistwo? Bo to pojęcie względne

[Roisin92]

Napisane przez Jeanne90

Czytałam kilka opinii, tutaj na wizażu, na temat studiowania prawa. I jeżeli jesteś leniwa, to raczej sobie na tych studiach nie poradzisz. Tam jest naprawdę dużo kucia. Więc chyba musisz mieć naprawdę silną motywację

No, ale kiedy czuję motywację, albo po prostu wiem, że coś muszę zrobić to wtedy jakoś się zbieram do zrobienia tego . Zresztą nauka zawsze mi bardzo szybko wchodzi do głowy, więc myślę, że nie byłoby tak strasznie.

[oh Mandy]

Roisin, a idziesz na UMK? Bo ja się właśnie tam wybieram.

[Roisin92]

Napisane przez oh Mandy

Roisin, a idziesz na UMK? Bo ja się właśnie tam wybieram.

No wybieram się, ale nie wiem czy mnie przyjmą.. tak, na UMK bo mam najbliżej do Torunia

[oh Mandy]

Napisane przez Roisin92

No wybieram się, ale nie wiem czy mnie przyjmą.. tak, na UMK bo mam najbliżej do Torunia

Domyśliłam się, patrząc na Twoją miejscowość To może się spotkamy.
A jakie jeszcze uczelnie bierzesz pod uwagę? Bo ja myślę jeszcze o UKSW i UŁ. Wątpię, czy na UW się dostanę.

[Roisin92]

Napisane przez oh Mandy

Domyśliłam się, patrząc na Twoją miejscowość To może się spotkamy.
A jakie jeszcze uczelnie bierzesz pod uwagę? Bo ja myślę jeszcze o UKSW i UŁ. Wątpię, czy na UW się dostanę.

możliwe
Pod uwagę biorę jeszcze administrację i zarządzanie też na UMK

[Lilo13]

Mogli byście mi polećic jakie dobre filmówki ?

[rogacja]

Napisane przez CrazyOlcia

Ja studiowałam w Poznaniu.. w WSNHiD.. stosunki międzynarodowe...
W Opolu skończyłam komunikację społeczną i rozpoczęłam prawo...

Powiem Wam jedno.. w każdej szkole jest jeden wielki burdel..
Student się nie liczy.. liczy się tylko kasa..kasa.. i jeszcze raz kasa...

No pewnie. A po co studiujesz takie obciachowe kierunki, jak stosunki międzynarodowe albo komunikacja społeczna. To są takie pseudonauki, które niby mają uczyć konkretnego zawodu, a przecież nie uczą niczego, bo tylu dyplomatów, ile osób studiuje stosunki międzynarodowe, z pewnością nie potrzeba. Dlaczego nikt z Was nie pomyśli o konkretnej nauce jak filologia polska czy historia? Na tych kierunkach są rozmaite specjalności zawodowe, ale w razie czego łatwiej sie przekwalifikować mająć konkretną wiedzę. Na poonistyce zwykle jest specjalność dziennikarska, czasem na historii, na historii z kolei archiwalna, która przygotowuje do pracy w urzędach i biurach. Ale zawsze łatwniej przekwalifkować się na nauczyciela, pracownika muzeum, redaktora, bibliotekarza, mając gruntowne podstawy. Nie dajcie się omamiać tym nowym kierunkom, bo to są szkoły bezrobotnych.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez Lilo13

Mogli byście mi polećic jakie dobre filmówki ?

Filmówka filmówką, jeśli interesujesz się filmem, to sama wiesz. Ale do filmówki bardzo trudno się dostać, więc radzę przygotować sobie coś zapasowego, np. polonistykę czy historię. Możesz przecież po skończeniu takich kierunków zostać krytykiem filmowym, a znajomość historii też może zaprocentować, możesz np. potem poduczyć się gdzieś dziennikarstwa i kręcić reportaże o ważnych obiektach historycznych.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez oh Mandy

Domyśliłam się, patrząc na Twoją miejscowość To może się spotkamy.
A jakie jeszcze uczelnie bierzesz pod uwagę? Bo ja myślę jeszcze o UKSW i UŁ. Wątpię, czy na UW się dostanę.

Dziewczyny, na UMK jest bardzo dobra historia, jedna z 4 najepszych w kraju. Może pomyślcie nad tym? Historia, zwłaszcza tak dobra, jak toruńska, daje szerokie perspektywy: praca w biurach i urzędach po specjalności archiwalnej, w bibliotekach, domach kultury, jako dziennikarz, wydawca, w reklamie, jako nauczyciel, czego nie lekceważcie, to konkretny zawód, jako przewodnik turystyczny po obiektach zabytkowych. No i popatrzcie, ilu polityków jest po historii, i to różnych opcji, i jak wysoko zaszli. A studia bardzo ciekawe, na prawdę warto!!!!

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez Shikinata

Planuje iśc na filologie angielską na UG a jak sie nie dostane to pedagogika .

Daj sobie spokój z pedagogiką, po tym jest największe bezrobocie, podobnie, jak po rozmaitych politologiach czy stosunkach międzynarodowych. Jak się nie dostaniesz na UG, poszukaj filologii angielskiej w jakiejś innej uczelni, w tylu jest, że gdzieś się dostaniesz. A angliści będą zawsze potrzebni.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez oh Mandy

Dziewczyny, pomocy!

Prawo (nie mam rodziny prawniczej, aczkolwiek o tym zawsze marzyłam. Moim problem jest to, że nie umiem wszystko wyuczyć się na pamieć, muszę zrozumieć)

Filologia angielska (uwielbiam angielski, historię Anglii i USA, ale obawiam się wykładów w j.ang i nie mam dobrego akcentu)

Administracja

czy ewentualnie Stosunki Międzynarodowe, albo Dziennikarstwo z komunikacją społeczną?

Stosunki międzynarodowe i dziennikarstwo olej zdecydowanie, to są pseudokierunki, które niczego na prawdę nie uczą, tylu dyplomatów nie potrzeba, ile kształcą stosunki, a dziennikarzem można być po każdych studiach konkretnych, i nie każdy, kto skończy takie studia, zostanie Moniką Olejnik. Radzę poza angielskim historię - jeśli uwielbiasz historię Angli i USA, jeśli napiszesz dobrą pracę mgr na ten temat i znasz dobrze angielski, to możesz przecież potem zostać dziennikarzem wyspecjalizowanym w problematyce Anglii i USA, pracować w wydawnictwie, domu kultury, bibliotece, zwłaszcza ten dobry angielski może pomóc, w muzeum, jakimś centrum kulturalnym angielskim czy amerykańskim, także w każdym biurze przy jakiejś współpracy międzynarodowej (wtedy polecam specalność archiwalną na historii, bo dobrze przygotowuje do pracy w administracji). A poza tym ciekawe studia. No i jakie perspektywy. Popatrz na naszych czołowych polityków różnych partii, co skończyli?

Kiedyś myślałam o zrobieniu mgr z filologii ang, i lic. z administracji, ale sama nie wiem... Proszę o pomoc.

Proponuję połączyć anglistykę z historią.

[ama]

Rogacja, bardzo dziwi mnie, że tak dużo piszesz o historii jako o kierunku studiów. Studiujesz tam i jesteś aż tak zadowolona? Nie jestem pewna, czy te świetlane perspektywy, które roztaczasz a propos pracy są prawdziwe, bo historia to kierunek humanistyczny, a humanistów mamy nadprodukcję i to znaczną. Zresztą może i praca w archiwum albo w urzędzie to się znajdzie. Ale nie są to wspaniale płatne zawody i małe są szanse na znaczne zwiększenie zarobków, więc warto żeby i o tym wspomnieć.
A na polonistyce wytrzymałam pół roku i rzuciłam. I nie polecam nikomu tej gehenny.

[Jeanne90]

Rogacja, rozumiem, że studiujesz historię albo filologię polską i Ci się to podoba, ale mam wrażenie, że wszystkim wmawiasz, że to takie przyszłościowe kierunki, bo sama siebie chcesz do tego przekonać. Moim zdaniem zarówno po dziennikarstwie, stos. międzynar. czy historii lub filologii są podobne szanse na zatrudnienie. Po kierunkach humanistycznych trudno jest znaleźć pracę i tyle. Ale nie wmawiaj wszystkim, że historia to taki złoty kierunek, bo tak po prostu nie jest.

[Lilo13]

Napisane przez rogacja

Filmówka filmówką, jeśli interesujesz się filmem, to sama wiesz. Ale do filmówki bardzo trudno się dostać, więc radzę przygotować sobie coś zapasowego, np. polonistykę czy historię. Możesz przecież po skończeniu takich kierunków zostać krytykiem filmowym, a znajomość historii też może zaprocentować, możesz np. potem poduczyć się gdzieś dziennikarstwa i kręcić reportaże o ważnych obiektach historycznych.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

zdaje sobie sprawe że trudno i że będzie konkurencja
ale jestem na to gotowa
chodziło mi tylko o to jakie poziomy są na tych studiach
i jak wyglądają egzaminy ,wiem że na wstępie musisz
przynies własne projekty ....
jestem na humanie ale interesuja mnie profile tylko
artystyczne w zakresie kinematografi .

[Roisin92]

Napisane przez rogacja

No pewnie. A po co studiujesz takie obciachowe kierunki, jak stosunki międzynarodowe albo komunikacja społeczna. To są takie pseudonauki, które niby mają uczyć konkretnego zawodu, a przecież nie uczą niczego, bo tylu dyplomatów, ile osób studiuje stosunki międzynarodowe, z pewnością nie potrzeba. Dlaczego nikt z Was nie pomyśli o konkretnej nauce jak filologia polska czy historia? Na tych kierunkach są rozmaite specjalności zawodowe, ale w razie czego łatwiej sie przekwalifikować mająć konkretną wiedzę. Na poonistyce zwykle jest specjalność dziennikarska, czasem na historii, na historii z kolei archiwalna, która przygotowuje do pracy w urzędach i biurach. Ale zawsze łatwniej przekwalifkować się na nauczyciela, pracownika muzeum, redaktora, bibliotekarza, mając gruntowne podstawy. Nie dajcie się omamiać tym nowym kierunkom, bo to są szkoły bezrobotnych.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------



Filmówka filmówką, jeśli interesujesz się filmem, to sama wiesz. Ale do filmówki bardzo trudno się dostać, więc radzę przygotować sobie coś zapasowego, np. polonistykę czy historię. Możesz przecież po skończeniu takich kierunków zostać krytykiem filmowym, a znajomość historii też może zaprocentować, możesz np. potem poduczyć się gdzieś dziennikarstwa i kręcić reportaże o ważnych obiektach historycznych.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------



Dziewczyny, na UMK jest bardzo dobra historia, jedna z 4 najepszych w kraju. Może pomyślcie nad tym? Historia, zwłaszcza tak dobra, jak toruńska, daje szerokie perspektywy: praca w biurach i urzędach po specjalności archiwalnej, w bibliotekach, domach kultury, jako dziennikarz, wydawca, w reklamie, jako nauczyciel, czego nie lekceważcie, to konkretny zawód, jako przewodnik turystyczny po obiektach zabytkowych. No i popatrzcie, ilu polityków jest po historii, i to różnych opcji, i jak wysoko zaszli. A studia bardzo ciekawe, na prawdę warto!!!!

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------



Daj sobie spokój z pedagogiką, po tym jest największe bezrobocie, podobnie, jak po rozmaitych politologiach czy stosunkach międzynarodowych. Jak się nie dostaniesz na UG, poszukaj filologii angielskiej w jakiejś innej uczelni, w tylu jest, że gdzieś się dostaniesz. A angliści będą zawsze potrzebni.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------



Proponuję połączyć anglistykę z historią.

zachowaj swoje złote rady dla siebie Skoro tak ci wspaniale na tej historii to ok, cieszymy się, ale nie próbuj przekonywać wszystkich do studiowania Twojego kierunku.

[Jamajka007]

Droga Rogacjo,
ktoś Ci płaci za reklamę tych kierunków? To w jaki sposób się wypowiadasz, wygląda po prostu śmiesznie. Wybacz, ale tak jest.

Piszesz o szerokich perspektywach.. a jak wiadomo, większość osób po polonistyce czy historii ląduje w szkole lub bibliotece. Zanim zaczniesz tak gorąco kogoś nakłaniać na swoje ukochane kierunki, pomyśl, że ktoś może mieć inne ambicje.

Filmówka filmówką, jeśli interesujesz się filmem, to sama wiesz. Ale do filmówki bardzo trudno się dostać, więc radzę przygotować sobie coś zapasowego, np. polonistykę czy historię. Możesz przecież po skończeniu takich kierunków zostać krytykiem filmowym, a znajomość historii też może zaprocentować, możesz np. potem poduczyć się gdzieś dziennikarstwa i kręcić reportaże o ważnych obiektach historycznych.

A dlaczego nie studiować np biologii czy chemii i robić potem programy naukowe? Zdaje się, że takie programy mają większą oglądalność niż dokumenty historyczne [mówię to na przykładzie moich znajomych].

No i popatrzcie, ilu polityków jest po historii, i to różnych opcji, i jak wysoko zaszli. A studia bardzo ciekawe, na prawdę warto!!!!

Nie każdy chce być politykiem. Nie każdy też jest nawiedzonym historykiem. Dla kogoś, kto nie lubi historii, studia byłyby męczarnią i przez usta nie przeszłoby mu zdanie "warto studiować historię".

Daj sobie spokój z pedagogiką, po tym jest największe bezrobocie, podobnie, jak po rozmaitych politologiach czy stosunkach międzynarodowych.

A Ty daj sobie spokój z takimi tekstami....

A angliści będą zawsze potrzebni.

Owszem, będą. Ale nie aż tylu, by wszyscy od razu znajdywali zatrudnienie.


Podsumowując: skoro proponujesz "połączyć anglistykę z historią", to może powiesz nam, jakie to wspaniałe perspektywy daje to połączenie?

Mam nadzieję, że mój post w żaden sposób Cię nie uraził.