2012-09-24, 19:12 | #31 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Oddałabym. To tylko komórka,która komuś moze dać szczęście i sama być szczęsliwa
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2012-09-24, 19:16 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Ja myślę, że szpik i jajo to nie są analogiczne sytuacje. Jedno ratuje życie pacjenta, drugie nie.
|
2012-09-24, 19:20 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Nie wiem. Chyba bym oddała.
Ale dziwny byłby fakt, że moja córka może mieć gdzieś brata/siostrę. Mogą się spotkać kiedyś przypadkiem. Cytat:
__________________
|
|
2012-09-24, 19:22 | #34 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
nawet jesli,to nie beda raczej o tym wiedziec
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2012-09-24, 19:48 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Nie oddałabym.
Jednak w komórce jajowej jest częsciowo "zaprogramowane" dziecko, które powstanie po połączeniu jej z plemnikiem. W jakims stopniu to dziecko miałoby moje cechy, byłoby (dla mnie!!!!) moim. Nie, nie rozpaczam, za tymi, które w trkcie okresu lądują na podpasce. Jednak widze róznice między nie zapłodnioną komórką, która obumiera, a komórką, która zostanie zapłodniona, a z niej powstanie dziecko.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2012-09-24, 20:15 | #36 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Czysto teoretycznie, istnieje ryzyko, że takie niczego nieświadome dziecko poczęte z naszej komórki jajowej zwiąże się z naszym "w pełni" biologicznym dzieckiem. Ciekawa jestem, jak w takiej sytuacji wygląda kwestia problemów z potomstwem, pojawiających się w związkach kazirodczych.
Wiem, że to dość abstrakcyjne myślenie, ale nie orientujecie się, jak to wygląda od strony medycznej?
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2012-09-24, 21:08 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Nie oddałabym, ani nie przyjęłabym.
Jestem przeciwna zabiegom sztucznego zapłodnienia w sytuacjach gdy dziecko nie może pochodzić genetycznie od swoich rodziców. Uważam, że albo ludzie mogą mieć ze sobą dzieci, albo nie i trudno.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2012-09-24, 21:21 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
|
2012-09-24, 21:49 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36734437]Dlaczego?[/QUOTE]
Ponieważ uważam, że nie ma różnicy między dzieckiem adoptowanym, a dzieckiem poczętym z komórek nie pochodzących od rodziców - w jednym i drugim przypadku dziecko nie jest dzieckiem biologicznym pary, nie rozumiem więc po co na siłę produkować nowe życie, skoro można zaopiekować się istniejącym. Metoda in-vitro przemawia do mnie jako sposób dla par, które mogą mieć biologicznie swoje dzieci ale istnieją ku temu przeszkody fizyczne możliwe do ominięcia za pomocą tej metody. W innych przypadkach uważam, że jest to zwyczajna fanaberia i oszukiwanie natury.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2012-09-24, 21:51 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Pytanie brzmi "czy oddałabyś" a nie "czy przyjełabyś". Nie oddałabym i tyle. Czy przyjełabym gdybym nie mogła mieć własnego dziecka? Nie wiem i nigdy się nie dowiem. Jeśli ktoś chce oddać - proszę bardzo, jeśli ktoś bierze - proszę bardzo. Gdzie tu niby brak empatii? Nikomu nic nie narzucam i innych też nie oceniam.
|
2012-09-24, 21:59 | #41 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Cytat:
Mam wrażenie, że niektóre pary chcą koniecznie przejść przez etap ciąży i oczekiwania na dziecko. Nie wiem po co. Cytat:
|
||
2012-09-24, 22:35 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36735298]Przyznam, że do mnie przemawia ten tok myślenia.
Mam wrażenie, że niektóre pary chcą koniecznie przejść przez etap ciąży i oczekiwania na dziecko. Nie wiem po co. In vitro zawsze jest oszukiwaniem natury Dodatkowo, biorąc pod uwagę niektóre ograniczenia prawne, czasem łatwiej jest "wyprodukować" sobie własne dziecko (nawet z cudzej komórki) niż doczekać się adopcji. No ale adopcja to już na inny wątek.[/QUOTE] Zdaje sobie sprawę, że procedura in-vitro jest prostsza od adopcji (wiem to chociażby dlatego, że zastanawiałam się nad poddaniem się tej pierwszej). Akurat temat in-vitro, adopcji i rodzicielstwa naturalnego przerobiłam na sobie we wszystkich etapach i moje zdanie na ten temat kształtowało się długo a sprawę przemyślałam wielokrotnie. Co do pogrubionego - ja mam również takie wrażenie, plus to, że mamy takie czasy, że poniekąd można sobie "kupić dziecko" w taki sposób, że nikt się nie dowie, że nie jest ono nasze, podczas gdy dziecko z adopcji może zostać "wykryte" przez życzliwych i zawsze nosić piętno "przygarniętego". Jednocześnie rozumiem i uważam za całkowicie naturalne dążenie do tego, żeby posiadać własne potomstwo. Po prostu pytanie - kiedy potomstwo jest "własne"?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2012-09-24, 22:48 | #43 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
mozna do tego dodać jeszcze jedno pytanie : Co jest "wazniejsze" : być matką czy być w ciąży?
Temat ogólnie dość obszerny ,tak czy siak,rozumiem ludzi dążących do tego,żeby dziecko urodzić. Zwykła ludzka chęć doświadczenia tego -dla wielu wyjątkowego stanu.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2012-09-24, 22:48 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Co do kupowania dziecka http://www.polityka.pl/spoleczenstwo...-sprzedaz.read
Naprawdę lepiej byłoby uprościć procedury adopcyjne tak, aby nikt nie robił takich przekrętów ani nie musiał podbierać cudzych jajeczek. |
2012-09-24, 23:03 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 92
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
nie mam doświadczenia w kwestii in vitro, dlatego moja odpowiedź to czysta teoria.
wydaje mi się, że nie oddałabym i nie przyjęłabym komórki jajowej. podobnie jak nie zgodziłabym się na przyjęcie nasienia od innego mężczyzny, gdyby mój partner okazał się bezpłodny, czy "wynajęcie" surogatki. pozostawałaby adopcja, albo podjęcie decyzji o braku dziecka. to nie kwestia empatii tylko przekonań. moich przekonań, nie przekonań innych osób. osobiście, tak jak napisałam powyżej, w takiej sytuacji zdecydowałabym się na adopcję. niezależałoby mi na tym, aby w ciąży, ale aby zostać matką. |
2012-09-25, 08:58 | #46 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Cytat:
Cytat:
Ale potrafię zrozumieć ludzi, którzy za wszelką cenę chcą mieć dziecko "własne". Dlatego jedynie pytam, co to jest własne - czy urodzone przeze mnie, czy z mojej komórki, ale noszone przez inną kobietę to też własne itd. Ja dla siebie - zaznaczam dla siebie, nikogo nie zmuszam do tego - uznaję, że moje to takie, które mam z moim facetem (żaden dawca nie wchodzi w grę), z mojej komórki i osobiście urodzone. W tej materii nie uznaję pośredników czy wspólników. Szczerze mówiąc pożyczanie materiały genetycznego nie uważam też za do końca etyczne, ale to już kwestia sumienia. W końcu zastępcze matki czy dawcy nasienia w przypadku bezpłodności znani są już od starożytności.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||
2012-09-25, 09:47 | #47 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Dla mnie matka to nie tylko ta, która urodziła, ale też ta, która wychowała. Dla mnie dziecko adoptowane byłoby moim dzieckiem. Dałabym mu przecież swoje nazwisko, kochałabym je, nazywałabym je swoją córką/swoim synem, robilibyśmy to, co robią wszyscy inni rodzice z dziećmi. A że nie urodziłabym tego dziecka? Nie to jest dla mnie najważniejsze i nie to decyduje o byciu rodzicem.
|
2012-09-25, 10:52 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Nie oddałabym.
Nie podoba mi się takie kupczenie życiem. A widziałam dużo ogłoszeń oddawania komórek za kasę. A za darmo? Już lepiej.. ale ja bym się jednak nie zdecydowała. Mam podobne zdanie jak Klarissa. Zapewne wiele kobiet woli takie rozwiązanie od adopcji, bo uważa, że jeśli sama urodzi nawet nie ze swojej komórki, to pokocha bardziej niż adoptowanego, często kilkulatka. W jakiś sposób przez przejście okresu ciąży pewnie bardziej poczują, że ono jest "ich". Edytowane przez 201611241302 Czas edycji: 2012-09-25 o 10:53 |
2012-09-25, 10:53 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
ja bym sie bała(bo jednak nei bierzemy tego pod uwagę) że nei umiałabym pokochać dziecka adoptowanego
|
2012-09-25, 11:03 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
|
2012-09-25, 12:30 | #51 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Cytat:
Ja miałam kiedyś dylemat, a odkąd mam własne dziecko to jestem pewna, że nie nadaję się na matkę adopcyjną. Wiem, co czuję w stosunku do mojego dziecka i wiem, że niemożliwym jest abym to samo czuła do jakiegokolwiek innego dziecka (nawet spokrewnionego ze mną np. z najbliższej rodziny) a co dopiero do dziecka obcego. Cieszę się, że nie podjęłam nigdy decyzji o adopcji bo być może kogoś skrzywdziłabym niechcący. Chociaż na pewno starałabym się być wspaniała opiekunką, ale właśnie - opiekunką a nie matką... Cytat:
Tzn. teraz jestem tego właściwie pewna, bo kiedyś jedynie przypuszczałam.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||
2012-09-25, 13:38 | #52 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Cytat:
Tym samym np. moja ciąża poczęta z gwałtu nie byłaby moim dzieckiem - ale z definicji, bo jesli przemyślałabym sytuację i zechciała je urodzić oraz wychować to jednak by sie nim stała. |
|
2012-09-25, 14:25 | #53 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Cytat:
z takiego zwiazku moga byc powazne komplikacje zdrowotne na tle genetycznym! ja rowniez jestem zdecydowanie bardziej za adopcja niz za invitro, ale mimo wszystko gdybym byla w sytuacji autorki i zastanawiala sie nad invitro i oddaniem/nieoddaniem to nadal bylabym sklonna oddac
__________________
8.08.2010 - 2+1 Dziecko poniżej pięciu lat to istota całkowicie szalona. Edytowane przez potty Czas edycji: 2012-09-25 o 14:26 |
|
2012-09-25, 23:34 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Myślę podobnie jak Klarissa. Nie pobrałabym, nie oddałabym. Nie byłam w takiej sytuacji-czysto teoretycznie.
__________________
|
2012-09-26, 08:26 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
A ja bym oddała. Przyjąć bym nie przyjęła, bo nie poddałabym się in vitro.
Gdyby była taka potrzeba to zostałabym nawet surogatką (np. dla kogoś z najbliższej rodziny) -choć stan zdrowia mina to nie pozwala, więc to hipotetycznie. |
2012-09-26, 15:08 | #56 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Czysto teoretycznie, stan na dzień dzisiejszy - nie oddałabym.
Natomiast życie często nasze poglądy weryfikuje, więc to może się zmienić. |
2012-09-27, 08:31 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Oddałabym bez wahania, komórka to nie dziecko. Wielu ludzi nie ma innej możliwości na dziecko niż in vitro, nie widzę w tym nic zdrożnego.
|
2012-09-27, 12:35 | #58 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Ja nie zdecydowałabym się. Dlaczego? dziecko posiadałoby moje geny, byłoby częścia mnie. Byłoby w gruncie rzeczy moim dzieckiem. Nawet gdybym dostała zniżke? Skoro idę na in vitro, to chyba raczej stać mnie na to, i stać mnie na wychowanie dziecka. Paranoją jest dla mnie rozrzucanie się materiałem genetycznym w celu uzyskania np. 1000 czy 2000 tys. znizki. Strzelam, bo nie wiem ile. To tak jak oddawac swoje plemniki wg. mnie. Chore.
Po trzecie, jestem przeciwna in vitro. Skoro matka natura nie obdarzyła nas tym darem jakim jest możliwość naturalnego zajscia w ciąże, tzn że tak widocznie musi być. W przyrodzie nic nie dzieje sie bez powodu. |
2012-09-27, 12:40 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Współczesny człowiek niewiele ma wspólnego z przyrodą.
Rozumiem, że nie zgodziłabyś się również na protezę, rozłączenie swoich bliźniąt syjamskich i kilka innych rzeczy, które nie służą bezpośredniemu ratowaniu życia a są sprzeczne z "wolą natury"? Chore moim zdaniem jest nazywanie chorymi rzeczy, które wielu osobom spędzają sen z powiek. |
2012-09-27, 13:12 | #60 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy zdecydowalybyscie sie oddac komorke jajowa?
Cytat:
Nie chcę mi się pisać rozprawki na ten temat, bardzo dużo jest informacji o sztucznym zapłodnieniu w internecie. Polecam poczytać. Zawsze istnieje adopcja. Szkoda, że wiele młodych małżenstw o tym zapomina. Edytowane przez Gomra Czas edycji: 2012-09-27 o 13:15 |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:32.