Bukiet ślubne we wlasnym wykonaniu

[hankamalowanka]

No toż o tym mówię.... Rzeczy na których się znamy, nie robimy, bo.... za dużo czasu i zachodu. A szycie? Wiesz... Kiedyś, dawno dawno temu, kiedy w sklepach nic nie było brało się wykrój z burdy i szyło... Miałam 17 lat i potrafiłam uszyć spodnie. Pytanie, czy te spodnie wyglądały tak jak levisy moich koleżanek? No nie! Ale nie miałam wyjścia, bo nie miałam kasy i dlatego latałam we własnoręcznie uszytych portkach. I byłam z nich dumna!!! Ale nigdy żadnej koleżance nie powiedziałam, ze są uszyte tak samo, jak jej spodnie. Mówiłam, że takie mi się podobają i już! Jestem, jak widzisz sentymentalna, może w pewnym wieku tak się robi człowiekowi...A może taki jest od urodzenia, tylko o tym nie wie...
Dlatego zaintrygowało mnie, dlaczego ktoś spokojnie oceniając mój prototyp bukietu zobaczył coś, co dla mnie było niewidoczne.... I poszukałam kogoś, kto na hasło kwiat główny nie wybałuszył oczu, tylko opowiedział mi jakie kwiaty moga wystąpić w tej roli.
Ale wiesz, ja jestem z tych, co wolą maleńki brylant na palcu.... Zauważą i docenią jego piękno nieliczni...

[Elfir]

a ja z tych, co nie przywiązują uwagi do pierdoł

Rzeczy na których się znamy, nie robimy, bo.... za dużo czasu i zachodu

A jeśli dla kogoś nie było to zbyt czasochłonne (bukiet, zaproszenia, uszycie sukni), musi dla idei gloryfikującej "metki", zrezygnować z własnoręcznego wkładu w swój ślub?

Hmm... Nawet Cathy chciała mieć coś "własnego" na swoim ślubie i się sama umalowała. A ciężko w jej przypadku mówić o chęci zaoszczędzenia.

[Gaabbi]

Napisane przez Elfir

eee... ja swój bukiet wywaliłam. Nie mam sentymentalnych odruchów.
A co do robienia wesela samemu - kiedyś robiło się w domach, samemu gotowało, piekło, szyło (moja mama sama sobie szyła sukienkę) itd. Dzisiaj to kwestia czasu - na ułożenie 1 bukietu miałam czas, ale na gotowanie i pieczenie dla 50 osób już nie. A na szyciu się nie znam, ale pewnie, gdybym była krawcową nie kupowałabym sukienki w salonie. Metka nie uczyniła by jej piękniejszą.

A jesteś florystką? Na układaniu bukietu się znasz?

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez Elfir

a ja z tych, co nie przywiązują uwagi do pierdoł

Rzeczy na których się znamy, nie robimy, bo.... za dużo czasu i zachodu

A jeśli dla kogoś nie było to zbyt czasochłonne (bukiet, zaproszenia, uszycie sukni), musi dla idei gloryfikującej "metki", zrezygnować z własnoręcznego wkładu w swój ślub?

Hmm... Nawet Cathy chciała mieć coś "własnego" na swoim ślubie i się sama umalowała. A ciężko w jej przypadku mówić o chęci zaoszczędzenia.

Skoro nie przywiązujesz uwagi w pierdoły, to po co w ogóle bukiet? Trzeba było wziąć torebkę do ręki lub na ramię i też by było./
Własnoręczny wkład w swój ślub...hmmm...a może powinno się skupić na duchowym wkładzie w swój ślub, a nie własnoręcznym?
Porównanie do Kathy- odważne, ale chybione. W każdym poście własnoręcznie knesającej bukiet ślubny dziewczyny przewija się słowo "taniej" więc jak mniemam pobudki zupełnie inne niż księżniczki. Poza tym Kathy malowała się sama milion razy i dokładnie wiedziała co jej będzie pasowało, a co nie. A która z Was robiła sobie bukiet choćby 10 razy i wie co do niej idealnie pasuje? Bo nie wiem czy wiecie, ale bukiet dopasowuje się do konkretnej osoby w konkretnym stroju.

Piszę to wszystko dlatego, bo jestem załamana, że młodzi ludzie w naszym kraju mają jeszcze takie podejście do życia. Elfir porównuje nasze czasy z czasami komuny gdzie nie było nic i każdy kombinował jak się da. Świat idzie do przodu!!!! A Wy dalej kombinujecie i powielacie postępowanie starszych pokoleń, które było zrozumiałe, ale Wasze już nie jest. Musicie sobie zdać sprawę z tego, że każdy chce żyć i każdy robi coś po coś. Jak się komuś samochód zepsuje, to powinien jechać do mechanika, jak kran się leje, dzwonić po hydraulika, jak obcas się urwie iść do szewca, a bukiet ślubny zamawiać w kwiaciarni lub pracowni florystycznej. Trzeba dać każdemu zarobić, na tym polega życie.
W głowach co poniektórych świadomość zatrzymała się na określonym etapie i ani drgnie do przodu...ech. Zastanówcie się co piszecie, bo to jakaś paranoja. Wszyscy narzekają, że u nas drogo, że na zachodzie to lepiej, a nikt nie pomyśli o tym co by zmienić w sobie, żeby i u nas był "zachód". Na zachodzie ludzie bez zgryzoty i większego namysłu korzystają z usług innych (wykwalifikowanych w danym kierunku) ludzi. I tak gospodarka jakoś się kręci, a Wy tylko ciągle "drogo" "taniej" "nieważne". Kółko się zamyka. Ty nie dasz zarobić mnie, to ja nie dam zarobić Tobie, bo niby z czego.
Na koniec, jestem bardzo ciekawa co zawodowo robicie w życiu.

[Elfir]

Bukiet dopasowuje się do osoby - Tiaaa, jasne. A nie jest czasem tak, że przychodzi panna młoda i mówi w kwiaciarni - chcę taki a taki bukiet z takich a takich kwiatów?
Ktoś tu ma bardzo idealistyczne wyobrażenie.

"Na zachodzie ludzie bez zgryzoty i większego namysłu korzystają z usług innych (wykwalifikowanych w danym kierunku) ludzi."

Cóż, na youtube krąży filmik o tym czym różni się bukiet ślubny od zwykłego - tam też zwrócono dziwną zależność między słowem "ślubny' a ceną
Poza tym jest tysiące stron w języku angielskim o tym, jak samemu ułożyć bukiet. Czyli na "zachodzie" też mają i namysł i zgryzoty.

Czy ty korzystałaś z usług wedding plannera? Bo po co samemu organizować ślub, jak można zapłacić, by ktoś inny się tym za ciebie zajął?
Dlaczego więc nie prowadzisz swojej uświadamiającej krucjaty we wątkach na temat samodzielnego organizacji ślubu, poszukiwania zespołu czy sali? Przecież trzeba dać zarobić firmom organizującym.
O rany!
Przecież nawet własne imieniny może ci zorganizować firma eventowa! To takie zacofane samemu upiec ciasto, skoro można zamówić w piekarni. No i chyba nie gotujesz, jak przyjdą goście, skoro można zamówić jedzenie na wynos w restauracji. Przecież oni też chcą zarobić i fakt, że chcesz się pochwalić swoimi umiejętnościami kulinarnymi to tylko prymitywny przeżytek z czasów komunizmu, gdzie po prostu takich usług nie było!

Rozumiem, że mieszkanie masz zaprojektowane przez architekta wnętrz?
Bo w końcu ty 5 lat nie studiowałaś teorii koloru, materiałoznawstwa, nie kształciłaś zdolności przestrzennych, umiejętności rysunku?

Z wykształcenia i zawodu jestem ogrodnikiem - projektantem ogrodów.


PS - ja tam nie miałam żadnego duchowego wkładu w swój ślub, dla mnie to była po prostu ceremonia urzędowa. Ładną sukienkę, bukiet i fryzurę miałam po to, by raz w życiu poczuć się "odstrzelona" na maksa

[Gaabbi]

Napisane przez Elfir

Bukiet dopasowuje się do osoby - Tiaaa, jasne. A nie jest czasem tak, że przychodzi panna młoda i mówi w kwiaciarni - chcę taki a taki bukiet z takich a takich kwiatów?
Ktoś tu ma bardzo idealistyczne wyobrażenie.

Nie, po prostu jestem po szkoleniach florystycznych i tak właśnie traktuję panny młode. Widzę, że ktoś tutaj żyje naprawdę czasami komuny- "klient nasz pan". Ty też projektujesz ogrody i wsadzasz rośliny tam gdzie klient pokaże palcem? Nie chciałabym trafić na "fachowca" o takim podejściu do tego co robi.

Napisane przez Elfir

PS - ja tam nie miałam żadnego duchowego wkładu w swój ślub, dla mnie to była po prostu ceremonia urzędowa. Ładną sukienkę, bukiet i fryzurę miałam po to, by raz w życiu poczuć się "odstrzelona" na maksa

Powód zawierania związku małżeńskiego pozostawię bez komentarza, bo jest to żenujące jak i cała reszta Twojego wywodu. Skomentuję tylko fakt, że chciałaś być "odstrzelona" na maksa raz w życiu (współczuję że tylko raz masz okazję), ale jeśli to zdjęcia Twojego "bukietu ślubnego", to chyba do końca Ci nie wyszło to odstrzelenia

[hankamalowanka]

Napisane przez Elfir

Z wykształcenia i zawodu jestem ogrodnikiem - projektantem ogrodów.

Elfir, co myślisz o ogródkach, które oglądasz np. na spacerze? Podoba Ci się wszystko, co widzisz, czy czasem zmieniłabyś coś w nasadzeniach? Nie przychodzi Ci do głowy myśl "jak można posadzićXXXX obok YYYY, przecież one mają inne wymagania!" Albo kiedy widzisz, ze obok siebie rośnie w rządku wszystko, co było do wzięcia w sklepie ogrodniczym?
Pewnie tak masz, bo to skrzywienie zawodowe. A jeśli nie masz tak, to nie kochasz swojego zawodu...
A takie misz-masze ogródkowe powstają, bo znać się na roślinach to nie sztuka! Wsadzasz, podlewasz i masz!
Spokojnie, nie boksujmy się, na świecie są miliony ludzi i miliony potrzeb.Piękno nie ma definicji, można je tylko poczuć. Ale harmonia definicję ma i można się jej nauczyć. I Elfir w szkole musiała się tego uczyć, bo inaczej jak zaplanować komuś ogródek?
A ja jestem bankowcem, więc znam tylko pojęcie "harmonia pieniędzy". Ale z takim bukietem nie chciałam do ślubu. Uszczknęłam z tej mojej harmonii kilka i zamieniłam na bukiet. Tyle.

[diablica071086]

Każdy zrobi jak chce , ja zdecydowałam się na bukiet w kształcie kuli z pełnych goździków. Jednak nie wierząc zbytnio w swoje zdolności stwierdziłam że pojadę na giełdę kwiatową i kupie ww goździki.

Okazało się, że jednak w Polsce uda się zamówić je w kolorze deep purpure( ciemno fioletowe), i inne ciekawe kolorki( bukiet fioletowo różowo biały). Miał byc z dodatkiem kremowych ale okazało sie że te które mial pan były w odcieniu zieleni lub pomarańczu ( brak czystego kremu)
Przyjechałam do domu zadowolona z zakupów zrobiłam bukiecik ( nie powiem nawet wyszedł zgrabnie jak na 1 raz i układanie przez 15 min), dobra nie powiem nie udało mi się wszystko idealnie ułożyć ( jedne główki były wyżej inne niżej), ale już wiem czemu, po prostu kwiatki jeszcze się nie rozwinęły rano dopiero to zauważyłam (jak postały kwiatki w wodzie) i okazało się że jest ich o 1/3 za dużo w bukiecie i trzeba było ułożyć na nowo.
Mam tylko problem z zieleniną do ozdoby ale znajdę coś odpowiedniego( proszę o ewentualna pomoc).
Teraz bukiet trzyma się sam w ryzach nawet bez taśmy florystycznej i czeka na ocenę TŻ oraz mojej mamy ciekawe czy wytrzyma do piątku wtedy odwiedzą mnie rodzice.
Cena goździka z polskiej uprawy( pakowane po 25 szt. )1 zł/szt.

[Elfir]

Napisane przez Gaabbi

Ty też projektujesz ogrody i wsadzasz rośliny tam gdzie klient pokaże palcem? Nie chciałabym trafić na "fachowca" o takim podejściu do tego co robi.

Cóż, nie znam panny młodej (a było kilka ślubów w rodzinie), która miałaby bukiet robiony przez florystkę na takich idealistycznych zasadach, jak opisujesz. Po prostu w kwiaciarni pytają " a z czego ma być?".

Napisane przez Gaabbi

Powód zawierania związku małżeńskiego pozostawię bez komentarza, bo jest to żenujące jak i cała reszta Twojego wywodu.

Dlaczego żenująca? Czyli jednak masz wszystko od specjalistów? Niczego sama nie robisz? Anie nie urządzasz domu, ani nie gotujesz?
Dlaczego ułożenie bukietu samemu jest passe, ale upieczenie ciasta to powód do dumy?

A mój powód małżeństwa jest prozaiczny - kredyt i budowa. Gdyby nie on, pewnie nadal żylibyśmy na kocią łapę. Jak się mieszka z kimś przez kilka lat razem jak małżeństwo, to co takiego zmienia ślub w USC?
Ja po prostu nie jestem naiwną panienka dla której ślub to "ukoronowanie miłości" . Ślub nie ma tez dla mnie żadnego znaczenia duchowego, bo jestem ateistką

Napisane przez Gaabbi

Skomentuję tylko fakt, że chciałaś być "odstrzelona" na maksa raz w życiu (współczuję że tylko raz masz okazję), ale jeśli to zdjęcia Twojego "bukietu ślubnego", to chyba do końca Ci nie wyszło to odstrzelenia

Jestem skąpą poznanianką, z reguły żal mi kasy na kupowanie długiej sukni "bez okazji". Jakby tak podliczyć fryzjer, makijaż, suknia, buty - wychodzi półtora tysiąca zł, to raczej duża kwota jak na częste wydatki. Nie musisz współczuć, nie czuję potrzeby robienia tego na co dzień

Wobec bukietu ironia chybiona - ludzie nie chcieli uwierzyć, ze być własnoręcznie robiony. Mam zamówienia od znajomych, by im tez zrobić bukiety. Mnie samej się bardzo podobał.
Widocznie żaden z gości nie był specjalistą florystą, by zauważać ewentualne mankamenty. A skoro nie zauważał, to po co się wysilać na florystkę?

Tak więc może z twoim wyczuciem stylu coś nie tak?

Jestem pewna, gdybym wkleiła tu zdjęcie profesjonalnego bukietu (jako swojego), też byś go zjechała, bo to leży w twoim interesie, jako florystki.



---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez hankamalowanka

Elfir, co myślisz o ogródkach, które oglądasz np. na spacerze? Podoba Ci się wszystko, co widzisz, czy czasem zmieniłabyś coś w nasadzeniach?

Problem w tym, że ja bym zmieniała również nasadzenia od innych projektantów ogrodów, bo byłyby w nie moim stylu.
Ale ogród ma się podobać właścicielowi, a nie projektantowi.

Są też ludzie, którzy projektują sobie ogrody sami, a nie mają wykształcenia ogrodniczego. I potrafią stworzyć cuda.

[kasiulka]

Elfir w Twoim bukiecie jest cała masa niedoróbek i błędów technicznych, ale efekt ogólny jest b. ladny, nie dziwie sie ze sie podobał .
jednak na Twoim miejscu, jesli miałabym robic dla kogos na zamowienie poszłabym najpier na kurs. Bo jednak sobie mozna zrobic niedoróbę ale dla kogos wypadałoby juz troche bardziej profesjonalnie - bez urazy oczywiscie . I nie chodzi o to ze ktos zauwazy czy nie, ale zeby np. jakies kwiaty nie padły w mikrofonie

[Elfir]

Wiem, że pewne rzeczy można zrobić bardziej profesjonalnie, tyle, ze mi na tym nie zależało.
Ja odmówiłam robienia bukietów innym pannom, bo nie mam na to ani czasu, ani nie chciałabym kogoś zawieść, gdyby nie wyszedł, tak jak to planował.
Jak napisałam, zrobienie bukietu było dla mnie po prostu dużą frajdą - gdyby nie wyszedł, tak jak chciałam, miałam awaryjne rozwiązanie (czyli kwiaciarnię) w zapasie.
Bukiet eksponuje się na ślubie tak krótko (miałam go w ręku jakieś 10 min w Urzędzie i podczas dojazdu na salę) , że nie zależało mi na jego specjalnej trwałości.

Dziwi mnie jednak opinia, że bukiet MUSI być od florystki, ale już ciasto można upiec samemu, a nie zamówić u mistrza cukiernictwa. Przecież taki specjalista, jak spojrzy na nasze ciasto, to też prycha z pogardą

[diablica071086]

Witam ponownie mój próbny bukiet co myślicie?( wiem że nie jest idealny ale jest mój) jakie dodatki (zieleninę) powinnam dołożyć wszelkie opinie mile widziane poniżej link do suknie, będzie kolorze kremowym http://www.gebi.pl/annais/slides/eri...0IMG_3248.html

[kasiulka]

Elfir, moim zdaniem nie musi, jesli ktos chce i czuje sie na siłach to czemu nie . Choc przyznam ze nie kazdemu wychodzi to tak ładnie jak Tobie .
Mnie jako floryste denerwuje natomiast uogólnianie w druga strone - ze na haslo slubny rosnie cena, to jest nieprawda. Cena uzaleniona jest od masy czynnikow, pisałam juz o tym, nie bede sie powtarzac, chyba ze ktos sobie zyczy to powtórze . W sumie gdyby tak nie było to czemu PM nie zamawiałyby swojego bukietu dzien wczesniej albo w dniu slubu rano? florysta wziałby kwiatki które ma na stanie w kwiaciarni i ukręcił cos w 15 minut, ale wiekszosc PM tak nie robi, tylko kombinuje, dopasowuje do sukni, garnituru narzeczonego, wybiera kwiaty, dodatki, nieraz nawet z rocznym wyprzedzeniem. Florysta tez bukietu slubnego nie kręci w kwadrans biorąc to co ma pod ręką ... to jest naprawde nieraz spore przedsiewziecie, ja do kazdego bukietu slubnego ktory mam przyjemnosc wykonywac podchodze bardzo poważnie, bo wiekszosc Paniem Młodych ma jednak takie nastawienie jak hankamalowanka - zalezy im zeby bukiet był dobrze dobrany, trwały (przeciez czesto sesja zdjeciowa jest pozniej, nieraz na drugi dzien) i po prostu piękny
pozdrawiam

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Diablico napisze szczerze, przepraszam - Twoj bukiet mi sie nie podoba. Jest ciezki i to nie jest kula, zielen która wystaje spod spodu zupelnie nie pasuje, robi sie taki helikopter , łodygi rozłazą sie na boki. Sorki za szczerosc ale nie mogłabym napisac ze jest ok bo nie jest, choc moze nie powinnam sie odzywac bo zaraz ktos nakrzyczy ze mam w tym jakis prywatny interes.

[diablica071086]

dziękuję za szczerą opinię, wiem że nie wyszła kula bardziej łezka, no i właśnie problem z zielenina

[kwiatuszek78]

Witam piękne te bukiety!!ja mam pytanie czy ktoś widział bukiet slubny z lilii? co zrobić żeby dłużej wytrzymały?

[83mika]

Witajcie
I ja wtrącę swoje 5 gr
W zeszłym roku miałam przyjemność być Panną Młodą ah... Marzyło mi się samemu zrobić bukiet ślubny, ale wybrałam dosyć oryginalny bukiet, nawet autorka tego bukietu była tak wspaniała, że dała mi wskazówki jak go wykonać. Jednak chcąc samemu zrobić bukiet czy inne dekoracje musimy dużo wcześniej zastanowić się czy będziemy miały na to czas. Z racji tego, że nasze wesele od początku do końca organizowaliśmy sami to czasu nie mieliśmy za wiele, bukiet ślubny oddałam w ręce florystki a dekoracje kwiatowe na sali i dekoracje auta zrobiłam sama.
Elfir w 99% się z Tobą zgadzam, jeżeli ktoś ma jakieś minimum wiedzy i bardzo tego chce to zrobi swój bukiet ślubny i dla tej osoby będzie on najpiękniejszy. Twój bukiet był bardzo ładny. Teraz w dobie internetu można wiele rzeczy się nauczyć, nie koniecznie kończąc kurs. Są Panie florystki, które będę walczyć o swoje zdanie a tym samym swój interes i to jest całkiem zrozumiałe patrząc z ich strony. Ale nie powinny od razu negować innych za to, że chcą coś zrobić same.
Ps. bardzo podoba mi się twoje porównanie do cukiernikówdiablica071086 twój bukiet jak na pierwszy raz wyszedł ok ale jeżeli faktycznie w zamiarze miała to być kulka to popracuj nad nią. Jednak moim skromnym zdaniem ten bukiet nie pasuje do Twojej sukienki, wydaje się być "za ciężki". Sukienka jest bardzo bogata i moim zdaniem pasował by tu bukiet z eustomy, przykłady poniżej
kwiatuszek78 w necie jest sporo pomysłów na bukiety z lili. Na dole kilka pomysłów. Jeżeli chodzi o trwałość kwiatów to musimy pamiętać aby były świeże, po zakupie jak najszybciej musimy włożyć je do wody. Gdy paki zaczną się otwierać należy pozbyć się pręcików z pyłkiem, gdyż brudzi on kwiaty i powoduje, że szybciej się "starzeją". Kupując lilie należy się zastanowić jaką odmianę chcemy, ponieważ niektóre z nich zwłaszcza odmiany orientalne są mocno pachnące.

A tak na koniec dodam, że za 3 miesiące będę świadkową na ślubie i Panna Młoda poprosiła mnie o pomoc w dekoracji (kwiaty i cala reszta).
Wybrałyśmy już bukiet ślubny, można go tutaj znaleźć: wiązanka nr 103 http://www.kwiaty.lublin.pl/index.ph...nki%20%B6lubne

[kwiatuszek78]

Dzięki o fotki ?jusz wiem jaki chce bukiet musze iść cie rozejżec po kwiaciarniach.

[ARTystka25]

cześć dziewczyny !
Ja też zgadzam się z Elfir ... ślub to ślub ... dla jednej najważniejszy dzień w życiu, dla innej dzień jak co dzień, każdy ma prawo do swojej wizji tego dnia ... jedna ma kasę, więc zamawia sobie bukiety u profesjonalnej florystki, inna tej kasy nie ma więc idzie na łąkę, rwie co popadnie i robi sobie coś na kszałt bukietu, są też dziewczyny ktore mogą sobie pozwolić na bukiet u florsty, fryzurę, makijaz u kosmetyczki czy profesjonalnego fotografa ale nie chcą tego bo chcą mieć takie jakby swój wkład ... chcą swój bukiet, ciasto cioci helenki, makijaż który zrobi siostra, a zdjęcia kolega amator, i co z tego? czy jest w tym coś złego? ja też robiłam kolezance bukiet ( kulka z roz i dodakowo frezje) nie mam skonczonego zadnego kursu a wszyszło świenie!!! panna młoda była bardzo zadwolona, ja tez fakt sa inne czasy, mamy wiele możliwosci ale niekorzy maja tez ... chęci pozdrawiam

[kfaska]

Czytam ten wątek i na usta mi się cisnie jedno. Uszanujmy do jasnej cholery poglądy i opinie innych. Ja np. wogóle nie rozumiem jak mozna komuś coś takiego obiecywac publicznie ze wzgledu na kredyt, ale skoro Elfir tak ma- proszę bardzo.

Z drugiej strony absolutnie się nie zgadzam z głsami oburzenia, ze "jak mozna coś robić samemu, to już nie komuna, trzeba ludziom dac zarobić". Ja tam mam w nosie i będę dbałą przede wszystkim o własny portfel, chyba że mowa o akcji charytatywnej albo o szczególnie potrzebujących, a ja osobiście nei nam kwiaciarni działającej charytatywnie...

Będąc prawnikiem mogłabym powiedzieć "jak można bez konsultacji z prawnikiem podpisać umowę najmu mieszkania". I pewnie miałąbym rację o tyle, że jako prawnik lepiejbym przypilnowała czyichs interesów. Ale to jest decyzja każdej osoby i jak ktoś się czuje na silach i woli zaoszczędzić zwiększając trochę ryzyko- proszę bardzo. Ja tam uważam, i nie tylko ja, ze fajnei jest zrobic na śłub coś samodzielnie, bo jest i taniej i bardziej osobiście. ale jak ktoś nie chce albo nei czuje się na siłąch- nie widze nic złego w tym , ze ktoś woli zapłacić.

Co do podejscia kwiaciarek- przed moim ślubem, jak mi się wydawało, zdecydowałam się na jedyną kwiaciarnię w Nowym Sączu, która nie wpieprza milion aplastikowych koralikó do bukietu i ma oprócz czerwonych róż jeszcze inne kwiaty.
No i ok, mieli. Ja akurat wiedziałam czego chcę, więc jeśli chodzi o efekt końcowy, był bardzo bliski temu, co chciałam. Ale:
- jak przyjechałam w czwartek przed ślubem zobaczyć z jakich kwiatów mi zrobią bukiet to mnie własciwie opier...ły i padały argumenty " ja już 9 godzin pracuję!!!" A wcześniej nie były mi w stanie powiedzieć co przywiozą z giełdy, która jest właśnie w czwartek, zresztą gdyby nie to, że po raz 5. im wtedy powtórzyłam, że ma nie być róż, to by mi je wchrzaniły tam;
- przy mnie opier...ły też klientkę, która zadzwoniła się spytać jak sobie przygotować kwiatka do włosów i nabijały się z panien młodych, które chcą "bukiet marzeń" (na tym właśnie polega to "dobieranie do gustu i sukni panny młodej") ;
- no i esencja -umówieni bylismy na 500 zł (przepraszam- powiedziały : ok. 500 zł), wzięły 800 w dniu ślubu. Nie miałam ochoty na dyskusje, tym bardziej że już po zamówieniu kwiatów a przed odbiorem usłyszałam od kogoś, ze to standard u nich...

Aż podam nazwę kwiaciarni bo jak zaczęłam Wam to pisac to sie znowu wkurzyłam, a im sie naprawdę ta ""reklama" nalezy - piszę o Ogrodzie Jagi w Nowym Sączu.
Oczywiście, ktoś powie, że różne są kwiaciarnie i różne kwiaciarki i będzie miał w 100 % rację. Tyle że w przypadku samodzielnego układania bukietu przynajmniej mamy pewnosc, ze zrobi to ktoś nam życzliwy.

I niech sam każdy sobie decyduje jak woli. Mi ta część bukietów dziewczyn bardzo się podoba.








-

[kasiulka]

abstrahujac od tego co napisałas - kwiaciarnia zachowała sie skandalicznie i nieuczciwie, czy nie podpisywaliscie umowy na dekoracje? ja w przypadku samego bukietu umawiam sie na konkretna cene, która potwierdzam mailem juz po zakupie kwiatow do bukietu, na dekoracje normalna umowa z okreslonym cennikiem, jasno, przejrzyscie i uczciwie.
jestem w szoku ze ktos tak zawyża ceny, niestety jak widac sa tacy i psuja tym samym rynek, ja nie wyobrazam sobie takiej sytuacji.
Dobrze ze podałas nazwe, trzeba ujawniac takie czarne owce... a ja bym im i tak nie zapłaciła...

[freudka]

Napisane przez freudka

Witam.
Bardzo chciałabym zrobić sobie bukiet właśnie ze słoneczników, coś pośredniego między pierwszym a trzecim z załącznika
I tutaj moje prośba, może ktoś się zna jak mogłabym utrwalić je żeby wytrzymały(wesele 13 sierpnia) i jak zabezpieczyć łodygi, żeby nie zabrudzić sukienki.
Wiem, że ten drugi robiony jest na mikrofonie, ale taki to w ostateczności, bo najbardziej podoba mi się ten pierwszy, tylko chciałabym jakieś liście zamiast "koszyczka" z trawy, jeśli rozumiecie o co mi chodzi. Z góry dziękuję za pomoc

ponawiam prośbę o wskazówki jak zrobić takie cudo

[ARTystka25]

cześć Freudka
Ten Twój bukiet jest naprawdę śliczny i moim zdaniem bardzo łatwy do zrobienia, jednak tak czy siak ja odradzałabym Ci robienia samodzielnie bukietu ze słoneczników w mikrofoni,bo słoneczniki mają grube łodygi i naprawdę trzeba wiedzieć jak to powtykać w ta gąbkę żeby nie wyleciały jakby co, bo jak raz wyleci to już w to miejsce nie wsadzisz drugi raz, a szarpać się pod ołarzem z wypadającymi kwiatkami to średnio więc bukiet robiony bez żadnych mikrofonów jest jakby nie było bezpiezniejszy ten pierwszy bukiet jest zrobiony z ok 8 lub 9 słonecznikow, zamiast tych trawek dałabym liscie anturium ... a jak zrobić? hmm ... ten bukiet nie jest typową kulką,więc ja bym zrobiła to tak ... bierzesz 3 słoneczniki i krzyżujesz je tak żeby wyszła taka jakby baza bukietu wokół której będziesz dodawała resztę kwiatów ... jak już ułożysz ten środek, weź gumkę recepturkę albo zwyklą tasmę izolacyją ( ja wolę taśmę) i sobie obwiąż tak z 5-6 centymetrow poniżej główek kwiatów ( nie będzie ci się dzięki temu nic obsuwało ) później dodajesz po kolei po jednym słoneczniku wokół tej " bazy" tylko nie tak typowo pionowo tylko tak jakby na ukos ( jezsuuu mam nadzieję, że mnie zrozumiesz ) jak już wykorzystasz wszystkie kwiatki znów traktujesz całość gumką recepturką albo taśmą, później cały bukiet otulasz jakby tymi liscmi anurium i znów taśma, następnie bierzesz np. złotą albo czekoladowo-brązową dość szeroką wstążkę z pasmanterii i obwiązujesz to tak żeby nie było widać tych taśm, we wstążkę powpinałabym ozdobne szpilki w jakimś pasującym kolorze możesz zrobić też małą kokardkę z innego kawałka tej samej wstążki ... ale nie z krótkimi końcami tylko żeby te końce kokardy tak zwisały jak szarfa łodygi poobcinałabym na różnych długościach ( tak będzie ładniej) i na końcach powtykałabym takie jakby perełki czy koraliki w złotym kolorze,ktore sa na druciku (nie dosyć ,że będzie to ładnie wyglądało to jeszcze zabezpiecza suknie przed ewenualny zabrudzeniem ... wszystkie te szpilki i inne cuda dostaniesz albo na giełdzie albo w jakimś sklepie inernetowym ( pełno tego) bukiet przygotuj sobie dzień wczesniej bo w dniu ślubu nie będziesz miała na to czasu, do wazonu dodaj taki proszek co utrwala kwiaty ( będą dłużej swieże, do kupienia za grosze w kwiaciarni) i dopiero w dniu ślubu powtykaj te ozdobne perełki w końce łodyg, całość możesz tez popsikać utrwalaczem ( np oasis -clear life ok 20 zl ale nie wiem czy to działa bo nie stosowałam, jednak słyszałam, że dobre to) i juz życzę powodzenia i przyjemnej zabawy

[Gaabbi]

To już nawet nie chodzi o to, że ktoś sobie robi bukiet sam. Wychodzi jak wychodzi, ale to każdego indywidualna sprawa co w ręce trzyma idąc do ołtarza. Chodzi o to, że Dziewczyny robią to dlatego, że taniej. Jest to przede wszystkim wina hurtowników i tych, którzy na giełdzie sprzedają kwiatki każdemu, a nie tylko osobom prowadzącym określoną działalność gospodarczą. Wkrótce, mam nadzieję, to się zmieni i przyszłe Panie młode z zacięciem florystycznym będą materiał do pracy kupować w kwiaciarni i to już będzie uczciwe. Po masło, czy mąkę do ciasta nikt nie jedzie do hurtowni lub do młyna.
Ceny kosmiczne, jakie niektóre kwiaciarnie wymyślają sobie za bukiety ślubne, to jakaś masakra. A już ich podwyższanie przy samym wydawaniu bukietu, to chamstwo. Dlatego trzeba znaleźć odpowiednią florystkę, a nie pierwszą lepszą, jak zresztą w każdej branży bywa.

[kwiatuszek78]

mam pytanie do ARTystka25:czy można wbyć lilie do gąbki florystycznej? bo chciałam to włożyć do rożka z sizalu taki bukiet

[ARTystka25]

Kwiatuszku78 jasne,że można wbić lilie gąbki i inne cuda są dla wszystkich kwiatow ... jak masz jakieś zdjęcia tego Twojego bukietu to załącz to sobie obejrzymy po prostu bukiety na mikrofonie mają to do siebie, ze jak ktoś nie wie jak to zrobić, albo za bardzo będzie kombinowal łodygi się obluzują i kwiattuszki mogą powypadać, ale skoro Twój będzie na dodatek w rożku to powinno być ok chcialabym zbaczyc ten bukiet pozdrawiam

[kasiulka]

Napisane przez ARTystka25

Kwiatuszku78 jasne,że można wbić lilie gąbki i inne cuda są dla wszystkich kwiatow ... jak masz jakieś zdjęcia tego Twojego bukietu to załącz to sobie obejrzymy po prostu bukiety na mikrofonie mają to do siebie, ze jak ktoś nie wie jak to zrobić, albo za bardzo będzie kombinowal łodygi się obluzują i kwiattuszki mogą powypadać, ale skoro Twój będzie na dodatek w rożku to powinno być ok chcialabym zbaczyc ten bukiet pozdrawiam

jestes pewna? nieumiejętnie włożone kwiaty do rożka wypadają że hej, nawet jesli są w gąbce.
pozdarwiam

[Agaw'a]

Widzę że na wątku gwarno się zrobiło.
Zakładając ten wątek miałam bardziej na myśli to, że jeśli któraś ma ochotę sobie samej zrobić bukiet to niech to zrobi.
Jedne dziewczyny wolą zaufać floryście, inne chcą zaoszczędzić i zrobić we własnym zakresie bukiet a inne bo po prostu chcą to uczynić.
Miały się tutaj znaleźć wskazówki, rady a nie przepychanki.
Samemu można zrobić i dekorację sali, stołów, kościołów, zaproszenia, winietki... więc dlaczego nie można zrobić samemu bukietu slubnego? Jeżeli któraś ma smykałkę do tego albo chce mieć taki bukiet że sama potrafi zrobić to niech to robi.

Jest mi przykro.

[_agata]

Napisane przez Gaabbi

To już nawet nie chodzi o to, że ktoś sobie robi bukiet sam. Wychodzi jak wychodzi, ale to każdego indywidualna sprawa co w ręce trzyma idąc do ołtarza. Chodzi o to, że Dziewczyny robią to dlatego, że taniej. Jest to przede wszystkim wina hurtowników i tych, którzy na giełdzie sprzedają kwiatki każdemu, a nie tylko osobom prowadzącym określoną działalność gospodarczą. Wkrótce, mam nadzieję, to się zmieni i przyszłe Panie młode z zacięciem florystycznym będą materiał do pracy kupować w kwiaciarni i to już będzie uczciwe. Po masło, czy mąkę do ciasta nikt nie jedzie do hurtowni lub do młyna.
Ceny kosmiczne, jakie niektóre kwiaciarnie wymyślają sobie za bukiety ślubne, to jakaś masakra. A już ich podwyższanie przy samym wydawaniu bukietu, to chamstwo. Dlatego trzeba znaleźć odpowiednią florystkę, a nie pierwszą lepszą, jak zresztą w każdej branży bywa.

A dlaczego nie? Młyny sprzedają mąkę również odbiorcom indywidualnym, a hurtownie cieszą się z każdego klienta.

[asiulka18881]

hej Dziewczyny

[asiulka18881]

hej Dziewczyny
Bardzo inspirujący watek
Mi osobiście podobają się dwa rodzaje bukietów, pierwszy to z Kali a drugi z róż. Aż kusi aby samemu zrobić bukiety. Tylko nie wiem jak mam utrwalić te kwiaty aby wytrzymały całą noc. Gdzieś słyszałam że można koncówki łodyg zamoczyć w wosku..ale czy to jest skuteczna metoda? Coś też wspominałyście o jakiś utrwalaczach kwiatów w sprayu.. ale jakie są dobre?

[83mika]

Róże to bardzo wytrzymałe kwiaty. W sumie bukiet można zrobić na 3 sposoby:
1 tak jak w przypadku bukietu, który wkleiłaś, łodygi pozostają odsłonięte i bez problemu można wstawić go do wody
2 gdy chcesz zakryć łodygi to końcówki należy zawoskować lun zawatować (wata+taśma)
3 sposób to ułożenie bukietu w mikrofonie
Każdy sposób jest dobry
Jeżeli chodzi o utrwalacz ro może taki:http://www.sklepflorystyczny.pl/prod...lear-Life.html
A jeżeli chodzi o kalle to łodygi zazwyczaj są odsłonięte a końcówki ozdobione szpilką/perełką, również można wstawić do wody