Artizia/Harmonet/Kontracept/Logest/Sylvie 20/Artilla/Juliperla - wątek zbiorczy!

[sssaszka]

To mogę tylko pozazdrościć... Skończyłam już 3 opakowanie sylvie 20 i za tydzień idę je zmienić, bo tak nerwowa i wybuchowa to jeszcze nie byłam nigdy. Nie poznaję siebie. Potworny ból podczas pierwszego dnia okresu jest, suchość w pochwie jest, o poziomie libido szkoda gadać... I natężenie tych objawów wciąż rośnie. Nawet rigevidon był lepszy.

[Latka86]

Cześć mam mały problem. 7-dniowej przerwie tab powinnam zacząć brać w środę, wziełam we wtorek tab. ze środy i tak trzy tab. co mam teraz zrobić? czy dalej mam brać w ten sposób tabsy

[Jeanne90]

Napisane przez shockwaves

Jeśli nie chciałaś mieć okresu teraz, to trzeba było brać 2 opakowania pod rząd bez przerwy. Wczoraj nie wzięłaś tabletki, więc jak dziś weźmiesz, to ten wczorajszy dzień będzie uznany za pominięcie i będzie ryzyko zajścia w ciążę. Lepiej dokończ tę 7-dniową przerwę i zacznij tak jak zawsze w niedziele kolejne opakowanie. Mężczyzna jeszcze nie raz przyjedzie

Sprawa już nieaktualna, ale muszę napisać, bo takiej bzdury to ja dawno nie słyszałam. Organizm nie potraktuje tego jako pominiętej tabletki, ale jako jednodniową przerwę (zamiast siedmiodniowej). Zabezpieczenie jest w pełni zachowane. Ale krwawienie może i tak wystąpić.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Napisane przez Latka86

Cześć mam mały problem. 7-dniowej przerwie tab powinnam zacząć brać w środę, wziełam we wtorek tab. ze środy i tak trzy tab. co mam teraz zrobić? czy dalej mam brać w ten sposób tabsy

Czyli skróciłaś sobie przerwę z 7 dni do 6 dni, tak? Jeśli tak, to nic się nie stało, bierzesz dalej tabletki normalnie, jesteś zabezpieczona itd. A że nie zgadzają Ci się dni tygodnia z oznaczeniami na opakowaniu to nie ma to żadnego znaczenia Możesz jedynie to przestawić dla własnej wygody. Wystarczy, że jutro (w niedzielę) weźmiesz tabletkę oznaczoną "niedziela", czyli "przeskoczysz" sporo do przodu w opakowaniu, ale przecież i tak tabletki tworzą kółeczko, więc wszystko Ci się wyrówna Mam nadzieję, że napisałam zrozumiale

[arpka]

Napisane przez klaudia844

No ale właśnie czemu zrobił się szum wokół Sylvie? Przecież oni się tak nie reklamują, a bynajmniej ja poza kilkoma ulotkami w gabinecie nie wiedziałam żadnych innych reklam. O tych tabletkach jest niemalże na każdym babskim forum, gdzie wypowiadają się dziewczyny - jedne zachwalają, inne narzekają, jednak chyba z przewagą tych pierwszych.

Wybór tabletek antykoncepcyjnych zawsze jest trudny - w końcu na rynku mamy mase najróżniejszych preparatów hormonalnych. A jak wiadomo "każda pliszka swój ogonek chwali". Nigdy nie wiemy czy te które akurat wybrałysmy są tymi najlepszymi. Eksperymentujemy, pytamy i w końcu trafiamy na swoje. Ja trafiłam na sylvie dzięki koleżance. Kiedyś brałam diane - bo byłam starsznie opryszczona na studiach - i o tych tabletkach dowiedziałam się z internetu. Pytając znajome babki najczęściej się dowiaduję że biorą takie a takie tabletki bo albo gdzieś o nich przeczytały coś dobrego, albo poprostu dotarło to do nich pocztą pantoflową. I własnie o to chodzi - o dzielenie się swoimi doświadczeniami bo to jest nacenniejsze źródło informacji

[klaudia844]

Arpko, ale weź zauważ, że czasami, a nawet coraz częściej trudno komukolwiek wierzyć, przynajmniej na forach internetowych. Teraz to już nie wiadomo, co jest reklamą, a co nie jest. Czy ktoś reklamuje dany produkt, czy też wyraża swoje osobiste zdanie.... No, ale z drugiej strony jak kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt osób mówi to samo, to wtedy warto takie rady wziąć sobie do serca i z nich skorzystać

[majke]

Ja wlasnie odstawilam Sylvie po dwoch miesiacach i przechodze na Yaz. W pierwszym miesiacu brania Sylvie bolaly mnie piersi (są rowniez wieksze, ale niespecjalnie mnie to akurat cieszy), kilka razy wpadlam w podly nastroj zupelnie bez powodu i organizm wyraznie zatrzymywal wode. W czasie 7dniowej przerwy te objawy przeszly. Niestety, gdy zaczelam kolejne opakowanie, wszystko wrocilo, bol piersi niewiele mniejszy, za to dzien w dzien popadalam w histerie i plakalam jakby nie wiadomo co sie dzialo (sama sie nie moglam nadziwic, jak to mozliwe, bo nie naleze do osob szczegolnie wrazliwych). Do tego doszedl jeszcze ciagle wzdety brzuch. Plusem tabletek bylo to, ze nie bolal mnie brzuch przy okresie, niestety moich humorow nie dalo sie zniesc, wiec wybralam sie do lekarza po nowe tabletki. Mam nadzieje, ze Yaz lepiej sie sprawdza niz Sylvie

[majke]

Napisane przez yes

no ja dziś muszę się pożalić na te tabletki. Jestem na 11 tabletce i:
a) piersi po okresie nie zmniejszyły mi się jak zawsze; są pełne ale bardzo tkliwe. ale ogólnie to dla mnie na +
b) jestem strasznie śpiąca, rozdrażniona i MEGA WRAŻLIWA. płaczę bez powodu. taka jakaś depresyjna strasznie jestem

sa to moje pierwsze tabletki anty, i wiem że do 3 miesięcy mogę mieć takie dziwne 'zachowania' więc póki co to uznaję, zobaczymy jak będzie pozniej.

buziaki, papa

No niestety ja mialam podobnie. 2 miesiace bralam sylvie20 i teraz wybralam sie do lekarza, by mi zmienil tabletki, bo moj stan psychiczny doprowadzal mnie i mojego chlopaka do szalu. Wszystko mnie denerwowalo, plakalam bez powodu. Piersi mnie bolaly straszliwie i jeszcze potem do tego doszedl wzdety brzuch. No dramat po prostu. Zmieniam tabletki na Yaz. Niestety duzo drozsze, ale nie bede sie katowac przeciez dla 20zl.
Ktos wczesniej wspominal, ze ginekologa nie interesuje czy przepisuje drozsze czy tansze tabletki. Wspolczuje zatem lekarza. Moja pani ginekolog, gdy mi przepisywala tabletki zaproponowala Sylvie miedzy innymi dlatego, ze sa tansze. Szkoda tylko, ze u mnie sie nie sprawdzily.

[blondyneczka83]

No niestety, każda kobieta jest ulepiona z innej gliny. Tobie akurat nie podeszły Sylvie, a u mnie z kolei sprawdzają się dobrze, co więcej poza tym, że pilnuje się, aby nie zapomnieć zażyć tabletki, to w ogóle nie odczuwam, że one są w moim organizmie.

[AsiaW**]

Napisane przez blondyneczka83

No niestety, każda kobieta jest ulepiona z innej gliny. Tobie akurat nie podeszły Sylvie, a u mnie z kolei sprawdzają się dobrze, co więcej poza tym, że pilnuje się, aby nie zapomnieć zażyć tabletki, to w ogóle nie odczuwam, że one są w moim organizmie.

ja dzisiaj wzięłam pierwsza tabletkę po rocznej przerwie (wcześniej brałam yasmin, póxniej cilest ost mercilon) miałam nadzieję że juz nie będe musiała wracac do tabletek, ale niestety ...z każdym m-cem było coraz gorzej, cera mi sie strasznie pogorszyła, bolesne , obfite miesiączki, nadmierne owłosienie( dodam, że nigdy wcześniej nie miałam takich problemów) i ginekolog zapisała mi właśnie sylvie 20, mam nadzieję że pomogą, A ty miałaś jakieś problemy zdrowotne (typu - trądzik, bolesne miesiączki itp) czy stosujesz tab;etki tylko w celach antykoncepcyjnych?

[afadro]

A skoro masz takie zaburzenia hormonalne, to może lepszym specjalista byłby ginekolog-endokrynolog lub endokrynolog, bo widzę że już sporo tych tabletek przerobiłaś. I co tak już całe życie będą Cię tymi hormonami faszerować?
Ja Sylvie20 biorę głównie jako antykoncepcję, i ku mojej radości cera mi się poprawiła

[AsiaW**]

Napisane przez afadro

A skoro masz takie zaburzenia hormonalne, to może lepszym specjalista byłby ginekolog-endokrynolog lub endokrynolog, bo widzę że już sporo tych tabletek przerobiłaś. I co tak już całe życie będą Cię tymi hormonami faszerować?
Ja Sylvie20 biorę głównie jako antykoncepcję, i ku mojej radości cera mi się poprawiła

hmmm tamte wcześniejsze tabletki brałam tylko w celach antykoncepcyjnych, miałam zmieniane 2 razy ponieważ źle się po nich czułam. Po odstawieniu (ok rok temu) zaczeły się moje problemy (opisane w poprzednim poście). U endokrynologa byłam, miałam robione badania hormonalne i wszystko wyszło ok. PCO też nie mam bo chodze regularnie do ginekologa (który wykluczył PCO). Dlatego wiem ze moje problemy spowodowane są odstawieniem tabletek (które jak sądzę były źle dobrane od samego początku bo przy nich zaczęła mi sie pogarszać cera i bardzo schudłam. Biore Sylvie od ok tygodnia i czuje się nieźle. Cera mi się zaczęła poprawiać na szczęście zanim zaczęłam brać Sylvie wiec może organizm potrzrebowął roku żeby sie oczyścić z tamtych hormonów i uspokoić? nie wrcacałbym juz do tabletek ale to nadprogramowe owlosienie (którego wcześniej nigdy nie miałam) i bardzo nieregularnne i bolesne miesiączki (też zaczęły się dopiero po odsatweiniu takie cyrki). Licze na to ze Sylvie są dla mnie odpowiednie, troche mi pomoga i po ich odstawienieu nie będe powtórnie przez to przechodzić.

[majke]

Ehhh.. dobrać odpowiednie tabletki to jest jakiś dramat.. Sylvie20 mi nie przypasowały, więc moja lekarka przepisała mi YAZ, który podobno nie zatrzymuje wody w organizmie. Biorę je tydzień i znów bolą mnie piersi. To chyba objaw tego, iż organizm zatrzymuje wodę (poprawcie mnie jeśli się mylę). A skoro to są tabletki z najmniejszą dawką hormonów, to już nie wiem jakie nie będą u mnie wywoływać skutków ubocznych. Zastanawiam się czy brać kolejne opakowanie tych tabletek czy znów iść do ginekologa, by mi zmieniła na inne..

[afadro]

To dobrze, że lekarz Ci zmienił leki, bo na pewno strasznie się męczyłaś, może obecne Ci bardziej posłużą.
Ja się ogromnie cieszę, że mnie Sylvie20 służą bo niewiele zarabiam i nie wyobrażam sobie gdybym miała płacić 40 zł lub więcej za pigułki. Tym bardziej na razie nie stać nas na dziecko,..jakie to życie jest przerażające czasami.

[arpka]

Majeczko przykro mi, że masz takie problemy :-( Trudno mi cokolwiek tobie radzic. Pocieszę cię jednak że sama długo poszukiwałam swoich tabletek - brałam logest, rigevidon, minisiston i harmonet, na końcu diane. Sama widzisz że moja droga do sylvie była bardzo długa Jeden bierze jedne tabletki całe życie a drugi pół życia szuka tych właściwych. Może warto zamiast tabletek zmienić ginekologa.

[kaarooo]

Ja na szczęście nie biorę już Harmonetu. I mniejsza waga, lepsze samopoczucie, mniejsza nerwówka

[yinyang321]

Witam
Mam takie pytanie, ponieważ od kilku dni dopiero biorę Kontracept i są to moje pierwsze pigułki, więc w związku z tym chciałam się upewnić. Gin powiedział, że mam zażyć 1 tabletkę pierwszego dnia cyklu, ale że akurat nie miałam takiej możliwości wyczytałam, że mogę pierwszy raz zażyć pigułkę między 2, a 5 dniem cyklu. Więc od kiedy teraz będę zabezpieczona? Po tygodniu od zażycia pierwszej tabletki? Czy też dopiero po miesiącu?
Z góry dziękuję za odpowiedź!
Pozdrawiam serdecznie!

[majke]

Dzięki za słowa wsparcia. Stwierdziłam, że skoro kupiłam już dwa opakowania YAZu to będę go brać nadal. Nie mam przy nim wahań nastroju i organizm tak wody nie zatrzymuje jak przy Sylvie. Tylko te piersi.. ehh. No zobaczymy, może po 2 miesiącach organizm się dostosuje

[Jeanne90]

Napisane przez yinyang321

Witam
Mam takie pytanie, ponieważ od kilku dni dopiero biorę Kontracept i są to moje pierwsze pigułki, więc w związku z tym chciałam się upewnić. Gin powiedział, że mam zażyć 1 tabletkę pierwszego dnia cyklu, ale że akurat nie miałam takiej możliwości wyczytałam, że mogę pierwszy raz zażyć pigułkę między 2, a 5 dniem cyklu. Więc od kiedy teraz będę zabezpieczona? Po tygodniu od zażycia pierwszej tabletki? Czy też dopiero po miesiącu?
Z góry dziękuję za odpowiedź!
Pozdrawiam serdecznie!

Zabezpieczona będziesz dopiero podczas drugiego opakowania. Pozdrawiam

[yinyang321]

dziękuję bardzo!
Bo właśnie nie wiem dlaczego w ulotce jest napisane, że jeśli zaczyna się je zażywać między 2, a 5 dniem cyklu to tylko przez pierwszy tydzień trzeba się dodatkowo zabezpieczać. A to nie jest żaden problem, że nie zaczęłam brać ich od 1 dnia cyklu? I jeszcze jedno pytanie, bo czasem w ciągu dnia zdarza się że mam mdłości, kręci mi się w głowie i tak średnio mam apetyt, czy to normalnie czy powinnam się tym martwić? w sumie to nie jest uciążliwe, ale jestem nowa w tym temacie więc mam mnóstwo pytań, a kolejki do lekarza strasznie długie.
Tak więc przepraszam za ten ogrom pytań i jeszcze raz dziękuję!

[Jeanne90]

Napisane przez yinyang321

dziękuję bardzo!
Bo właśnie nie wiem dlaczego w ulotce jest napisane, że jeśli zaczyna się je zażywać między 2, a 5 dniem cyklu to tylko przez pierwszy tydzień trzeba się dodatkowo zabezpieczać. A to nie jest żaden problem, że nie zaczęłam brać ich od 1 dnia cyklu? I jeszcze jedno pytanie, bo czasem w ciągu dnia zdarza się że mam mdłości, kręci mi się w głowie i tak średnio mam apetyt, czy to normalnie czy powinnam się tym martwić? w sumie to nie jest uciążliwe, ale jestem nowa w tym temacie więc mam mnóstwo pytań, a kolejki do lekarza strasznie długie.
Tak więc przepraszam za ten ogrom pytań i jeszcze raz dziękuję!

Wiesz, ja kieruję się tym, co powiedziała mi moja pani ginekolog, chociaż to już jakiś czas temu było... ale z tego, co pamiętam, trzeba się zabezpieczać przez ten cały pierwszy cykl. No i mi mówiła, że zaczyna się pierwszego dnia miesiączki albo 5. dnia cyklu (a nie że między 2. a 5. dniem). Lepiej byłoby, gdybyś zaczęła pierwszego dnia, bo wtedy wszystko by Ci się szybciej uregulowało. A powiedz, czemu nie możesz zacząć pierwszego dnia? Czyżby już pierwszy dzień okresu był za Tobą? Jeśli tak, to poczekaj do następnego okresu z zaczynaniem tabletek
A te mdłości, zawroty itd. to masz normalnie, bez brania tabletek, tak? Poobserwuj się, zapisuj, kiedy to się zdarza, bo może dzieje się tak w konkretnym momencie cyklu (np. przed okresem, po okresie, w trakcie owulacji itd.). Ale wypadałoby, żebyś poszła z tym do lekarza, może masz anemię?

[yinyang321]

No tak raczej miałam od zawsze, ale anemia to niby nie jest bo badania krwi wyszły w normie. Ale całkiem możliwe.
A tabletki zaczęłam już brać w poniedziałek, czyli 4 dnia cyklu, bo mój lekarz powiedział, że 1 dnia mam zacząć brać, ale mam doczytać w ulotce jeszcze. I właśnie okres mi wypadł tak nietypowo, raczej z przemęczenia nadszedł za wcześnie i wyczytałam, że jeśli zaczyna się brać 1 dnia cyklu to jest się od razu zabezpieczonym, ale jest też 2 opcja, że można zacząć miedzy 2, a 5 dniem cyklu tylko, że przez 1 tydzień trzeba używać dodatkowych zabezpieczeń. No ulotka chyba nie kłamie, chociaż już sama nie wiem. Jak już zaczęłam to myślę, żeby je brać dalej jeśli nie ma jak na razie żadnych skutków ubocznych. No, ale już sama nie wiem...

[martusiazabka]

Witam. Na forum jestem nowa, ale mam nadzieję, że nawiążemy nić porozumienia. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć tyle: poprzednio brałam microgynon. Na początku było świetnie. Nie przytyłam (*na czym bardzo mi zależało), nie było żadnych efektów ubocznych. No i cena rewelacyjna (ok. 7,5zł za opakowanie). Schody zaczęły się później. Może napiszę tylko w skrócie, ze przez 2 lata walczyłam z bólami brzucha, lekarze nie potrafili tego zdiagnozować, choć mówili, że to nie wina tabletek. Pojawiły się też migrenowe bóle głowy, wzdęcia, okropne humorki podchodzące raczej pod stany depresyjne... Posypały mi się zęby i niestety również przytyłam. Tak więc powiem tylko tyle: jestem trochę uprzedzona. Przez 2 lata brałam tabletki. Na początku było w porządku, później stopniowo zauważałam coraz więcej skutków niepożądanych. Dziś byłam u ginekologa z prośbą o zmianę tabletek. Przepisał mi Sylvie30. Co możecie mi powiedzieć o tych tabletkach? Niestety została mi jeszcze ostatnia tabletka microgynonu i te 7 dni przerwy... Poźniej zacznę brać Sylvie. Trochę się boję, że historia może się powtórzyć... Narazie lekarz przepisał mi 1 opakowanie na próbę i kazał po miesiącu wrócić. Powiedział: "albo przepiszę Ci kolejne opakowania, albo zmienimy tabletki na jakieś inne...". Mam jednak nadzieję, że miną wszystkie bóle, a tabletki przyniosą więcej korzyści niż szkód...

[klaudia844]

sylvie nie są drogie, ale to też zależy od danej apteki..... dla przykładu w aptece Dbam o Zdrowie kosztują koło 17-18 zł, a w innej położonej o jakieś 200 metrów (piszę tu o moim mieście) kosztują już coś 25 zł, a więc to jest spora różnica, niestety.

[klaudia844]

martusiazabka,


Trudno jest powiedzieć, jak zareagujesz na Sylvie30, ponieważ każda z nas ma inny organizm, a poza tym z tego co piszesz raczej fatalnie znosiłaś ostatnie tabletki. Dziwi mnie tylko jedno, a mianowicie, jeśli źle się czułaś po microgynonie, to dlaczego zażywałaś go przez ten okres dwóch lat? To bardzo długo. Ja osobiście nie dałabym rady tyle się męczyć i poruszyłabym niebo i ziemię, abym powróciła do normalnego stanu.
Tak, czy inaczej to sama zobaczysz po miesiącu, a tak swoją drogą, to chyba na twoim miejscu zmieniłabym ginekologa skoro chodzisz do jednego, a on nie wie, że tabletki które przyjmowałaś źle na ciebie wpływały (przyjmuję, ze mu o tym powiedziałaś)...

ps. ja biorę sylvie, ale te o niższej zawartości harmonów ("dwudziestki") i przeszłam na nie z harmonetu.

[afadro]

No ja też sylvie kupuję w doz, zresztą całej rodzince zamawiam leki w ten sposób. W skali roku można dużo zaoszczędzić.

[martusiazabka]

Dlaczego? Dlatego, że nie jestem osobą która by się na tym znała. Widząc objawy, podejrzewałam, że to może być wina tabletek. Dlatego też spytałam o to lekarza. Od wszystkich słyszałam, że musi być jakaś inna przyczyna. Pytałam internisty, ginekologa, nawet trafiłam do szpitala i tam też lekarze mówili, że to nie wina tabletek. A skoro wszyscy dookoła... Ludzie, którzy teoretycznie się na tym znają, mówią, że to nie to, to chyba oznaka, że to ja się mylę, a nie oni, prawda? Więc trwałam w tym dalej Mam teraz jedynie nadzieję, że ewentualne skutki uboczne Sylvie wyjdą na jaw od razu, w pierwszym miesiącu, a nie tak jak tamtych, po dłuższym czasie... Mam też ogromną nadzieję, że nie zaburzyłam swojego organizmu tamtymi hormonami na tyle, żeby mieć później jakieś problemy z ciążą... Bo być może jeszcze nie teraz, ale niedługo chcielibyśmy zacząć starać się o dziecko

[paula1205]

Witam!! od kilku dni biore tabletki antykoncepcyjne Harmonet. Chciała bym sie dowiedzieć od innych dziewczyn biorących własnie te tabletki jak długo dodatkowo sie zabezpieczałyście ( w ulotce pisze ze od pierwszej tabletki ale nie jestem do tego przekonana poniewaz wiem ze te tabletki maja mała dawkę hormonow...a to ma znaczenie prawda??) chciała bym sie dowiedziec jeszcze jakie czynniki oprocz antybiotykow zmniejszaja skutecznosc tabletek..czy solarium osłabia działanie?? z gory dzieki za odpowiedzi...:pros i:

[Asienka187]

Napisane przez paula1205

Witam!! od kilku dni biore tabletki antykoncepcyjne Harmonet. Chciała bym sie dowiedzieć od innych dziewczyn biorących własnie te tabletki jak długo dodatkowo sie zabezpieczałyście ( w ulotce pisze ze od pierwszej tabletki ale nie jestem do tego przekonana poniewaz wiem ze te tabletki maja mała dawkę hormonow...a to ma znaczenie prawda??) chciała bym sie dowiedziec jeszcze jakie czynniki oprocz antybiotykow zmniejszaja skutecznosc tabletek..czy solarium osłabia działanie?? z gory dzieki za odpowiedzi...:pros i:

Na ginekologii jest watek o tych tabletkach.
Solarium nie osłabia działania, ale moga pojawic sie przebarwienia na skorze. Skoro w ulotce jest napisane, że od 1. tabletki jestes zabezpieczona to tak jest

[Modliszka001]

Biorę Harmonet już prawie 4 lata i od pierwszego opakowania tzn. po paru tabletkach(po skończonym okresie) nie używałam żadnego dodatkowego zabezpieczenia. To, że mają mniejszą dawkę hormonów nie oznacza, że słabiej zabezpieczają!! Zapewne przepisał Ci je ginekolog, po wcześniejszym wywiadzie i zbadaniu Cię, uznając, że te tabletki będą odpowiednie.
Nie słyszałam aby solarium wpływało szczególnie na skuteczność tabletek(ja korzystam). Ale na pewno niektóre antybiotyki(czytaj zawsze ulotki) oraz zioła jak np. dziurawiec.

[klaudia844]

Wybacz, że będę dalej drążyć ten temat, ale ja naprawdę nie mogę zrozumieć pewnego faktu... skoro wszyscy lekarze, w tym nawet w szpitalu stwierdzili jednogłośnie, że to nie jest wina tabletek, to dlaczego nie porobili Ci całego zestawu badań żeby dotrzeć w końcu do źródła problemu?!

Wybacz, ale dla mnie to jest niepojęte, bo skoro coś jest nie tak, to będę chodzić od przysłowiowych drzwi do drzwi i pytać i prosić o poradę i pomoc. Lekarzy jest pełno, a nie "jednemu psu Burek na imię"

Poza tym, jeżeli nie jesteś pewna, jak się ma sprawa z Twoimi hormonami, to dlaczego nie pójdziesz go ginekologa-endokrynologa i po prostu nie zbadasz ich poziomu? Tylko badaniami można coś wykluczyć bądź potwierdzić. Inaczej nie ma na to najmniejszych szans.

A co do skutków ubocznych bądź też ich braku, to zazwyczaj taki optymalny czas przystosowania się organizmu do nowego "leku" wynosi 3 miesiące. Tak więc radze zrobić komplet badań i uzbroić się w cierpliwość.