Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

[Patryka]

Napisane przez chimay

Ja bym była ostrożna z polecaniem specyfików typu wierzbownica. Dużo się pisze o ich dobrym wpływie na cerę, ale praktycznie w ogóle o potencjalnych skutkach ubocznych, które mogą się pojawić zwłaszcza u kobiet, które antykoncepcję hormonalną znoszą nie najlepiej.

O skutkach ubocznych wierzbownicy nigdy nie czytałam Cóż, będę mieć to na uwadze. Dzięki za zwrócenie uwagi.

Napisane przez aankaa092

Ojej, widzę, że masz podobnie jak ja 1,5 roku temu. Odstawiłam tabletki na niecały rok i nagle zaczął mi się wysyp. To był koszmar. Wtedy prowadziłam bloga, już go przestałam prowadzić, ale jeszcze nie usunęłam, więc mogę pokazać zdjęcia (http://namalowana-wyobraznia.blogspo...zenie.html?m=1) Krosty i gule na czole, policzkach, szyi i brodzie. Wtedy leczyłam skórę kremem do cery trądzikowej z apteczki babci agafii. Bardzo mi pomógł. Teraz znowu mi się psuje cera, mimo brania anty, wiec będę zmieniać tabletki.

U mnie wygląda to podobnie, tylko ogranicza się do boków policzków i brody, na szyi i czole też miałam zmiany, ale póki co zniknęły. Chyba pierwszy raz peelingi kwasowe mi nie wystarczają. Czuję, że jak to tak dalej potrwa, będę zmuszona udać się po receptę na retinoidy.
Czy o tym https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...adzikowej.html kremie mówisz?

Napisane przez Korah

Ja jestem zdania, że tabletki anty jedynie tuszują problem, ale go nie leczą, do tego nie są obojętne dla wątroby i innych rzeczy, więc mądrego masz ginekologa Poczytaj może o produktach roślinnych, które regulują gospodarkę hormonalną, np soja ( ta zdrowa, niemodyfikowana), albo siemię lniane. Tyle, że dodanie ich do diety ma sens tylko wtedy, gdy jest ona odpowiednio zbilansowana i ogólnie zdrowa.

Oczywiście , tuszują, ale to bardzo przyjemny efekt uboczny Nie stosowałam ich w celu leczenia trądziku, akurat byłam świeżo po rocznej kuracji Atredermem i wtedy po prostu dzięki tabletkom trądzik mi nie wrócił. Zaostrzyły mi jednak znacznie objawy zespołu jelita drażliwego - oczywiście żaden lekarz nie pomyślał, że to może być powiązane.

Badania wątroby i krzepliwości miałam robione dopiero tuż przed odstawieniem antyków - dopiero trzeci z kolei ginekolog uznał, że faktycznie warto je zrobić Poprzedni powiedział mi, cytuję: "skoro do tej pory nic pani nie było po tabletkach, to znaczy ze jest ok i nie trzeba nic badać" (WTF?!). Czwarty ginekolog za to nie wiedział, co zrobić z tymi wynikami i co zrobić z dwukrotnie przewyższającymi normę d-dimerami. Cudownie, co nie? Wysłał mnie do internisty, a internista kazał przekazać ginekologowi, żeby sobie doczytał w literaturze, bo to jego działka.

Napisane przez chimay

W ogóle co do ziół to panują dwa skrajne przekonania, albo że nie działają, albo są tak łagodne, że można je przyjmować bez ograniczeń. W obu przypadkach poleciłabym wypicie dwóch szklaneczek senesu i czekanie na efekty

Jest jeszcze trzecie przekonanie, że zioła to jakby nie patrzeć substancje chemiczne i trzeba z nimi uważać. Ale nie wiedzieć czemu, za rzadko się o tym mówi.

[chimay]

Napisane przez Patryka

O skutkach ubocznych wierzbownicy nigdy nie czytałam Cóż, będę mieć to na uwadze. Dzięki za zwrócenie uwagi.


Badania wątroby i krzepliwości miałam robione dopiero tuż przed odstawieniem antyków - dopiero trzeci z kolei ginekolog uznał, że faktycznie warto je zrobić Poprzedni powiedział mi, cytuję: "skoro do tej pory nic pani nie było po tabletkach, to znaczy ze jest ok i nie trzeba nic badać" (WTF?!). Czwarty ginekolog za to nie wiedział, co zrobić z tymi wynikami i co zrobić z dwukrotnie przewyższającymi normę d-dimerami. Cudownie, co nie? Wysłał mnie do internisty, a internista kazał przekazać ginekologowi, żeby sobie doczytał w literaturze, bo to jego działka.

Ja miałam wszystkie wyniki w normie, czynniki krzepnięcia w górnych granicach normy, ale okazało się to mało ważne przy odczuwalnych skutkach ubocznych ze strony układu krążenia. Pani ginekolog kazała plastry odstawić i powiedziała, że zmiana na inne tabletki nic nie da, to samo byłoby także przy wkładce hormonalnej.Te same objawy czyli drętwienie kończyn i bóle żył miałam potem przy piciu wierzbownicy i gdyby nie to, że już je znałam, to pewnie bym ich w ogóle nie połączyła z piciem tego ziółka.

[karmazynka99]

Napisane przez Patryka

Tak myślę, że to hormony, ale jednak do tabletek anty nie chcę wracać. I tak brałam je długo, bo jakieś 4 lata, a ginekolog na zajęciach mówił nam, że antyki najbezpieczniej do 3 lat stosować - u mnie faktycznie negatywnie wpływały na zdrowie, szczególnie pod koniec brania.

Wierzbownicę kiedyś piłam, ale to było dawno, kiedy mój wiek jeszcze zaczynał się od "1", wtedy nie było efektu, ale też wtedy miałam typowy młodzieńczy trądzik, teraz zmiany lokalizują się głownie po bokach twarzy i na brodzie. Może faktycznie warto spróbować znowu, dzięki za przypomnienie. Poszukam jej na dniach w aptekach.

Tą stroną mnie zaciekawiłaś, trochę boję się ingerować w gospodarkę hormonalną mojego organizmu, muszę o tym więcej poczytać.

wiadomo że poczytaj i najwużej pomyslisz nad tym

Napisane przez Patryka

O skutkach ubocznych wierzbownicy nigdy nie czytałam Cóż, będę mieć to na uwadze. Dzięki za zwrócenie uwagi.



U mnie wygląda to podobnie, tylko ogranicza się do boków policzków i brody, na szyi i czole też miałam zmiany, ale póki co zniknęły. Chyba pierwszy raz peelingi kwasowe mi nie wystarczają. Czuję, że jak to tak dalej potrwa, będę zmuszona udać się po receptę na retinoidy.
Czy o tym https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...adzikowej.html kremie mówisz?



Oczywiście , tuszują, ale to bardzo przyjemny efekt uboczny Nie stosowałam ich w celu leczenia trądziku, akurat byłam świeżo po rocznej kuracji Atredermem i wtedy po prostu dzięki tabletkom trądzik mi nie wrócił. Zaostrzyły mi jednak znacznie objawy zespołu jelita drażliwego - oczywiście żaden lekarz nie pomyślał, że to może być powiązane.

Badania wątroby i krzepliwości miałam robione dopiero tuż przed odstawieniem antyków - dopiero trzeci z kolei ginekolog uznał, że faktycznie warto je zrobić Poprzedni powiedział mi, cytuję: "skoro do tej pory nic pani nie było po tabletkach, to znaczy ze jest ok i nie trzeba nic badać" (WTF?!). Czwarty ginekolog za to nie wiedział, co zrobić z tymi wynikami i co zrobić z dwukrotnie przewyższającymi normę d-dimerami. Cudownie, co nie? Wysłał mnie do internisty, a internista kazał przekazać ginekologowi, żeby sobie doczytał w literaturze, bo to jego działka.




Jest jeszcze trzecie przekonanie, że zioła to jakby nie patrzeć substancje chemiczne i trzeba z nimi uważać. Ale nie wiedzieć czemu, za rzadko się o tym mówi.

ja sama robie badania wątrobowe i krzepliwośc bo zaden lekarz mi tego nie nakazał a wole miec swoje zdrowie pod kontrolą

staram sie co roku robic badanie, skierowanie nie łatwo wymusic

[Ingran]

Witam mam nadzieję, że pytam we właściwym miejscu.
Mam skórę tłustą, problematyczną i możliwe, że odwodnioną stosuję 2x dziennie mieszankę oleju konopnego(miał pomóc przy niedoskonałościach) i HA i tu moje pytanie - to możliwe, że owa mikstura mogła wysuszyć mi skórę? najpierw nakładałam na suchą, potem gdzieś przeczytałam, że należy to robić na wilgotną, zero poprawy skóra na nosie i czole zaczyna być sucha i łuszcząca; ostatnio dodatkowo na 'naolejowaną' twarz nakładam warstwę kremu, żeby ją dowilżyć
Czy ja robię coś źle? Czy po prostu oleje nie są dla mnie?;/

[chimay]

Napisane przez Ingran

Witam mam nadzieję, że pytam we właściwym miejscu.
Mam skórę tłustą, problematyczną i możliwe, że odwodnioną stosuję 2x dziennie mieszankę oleju konopnego(miał pomóc przy niedoskonałościach) i HA i tu moje pytanie - to możliwe, że owa mikstura mogła wysuszyć mi skórę? najpierw nakładałam na suchą, potem gdzieś przeczytałam, że należy to robić na wilgotną, zero poprawy skóra na nosie i czole zaczyna być sucha i łuszcząca; ostatnio dodatkowo na 'naolejowaną' twarz nakładam warstwę kremu, żeby ją dowilżyć
Czy ja robię coś źle? Czy po prostu oleje nie są dla mnie?;/

Tak, mogła. Nie każda skóra lubi oleje, nie każdej wystarcza połączenie oleju z HA.
Dla mnie HA to w ogóle niewypał jest. Mojej skóry nie nawilża, a miałam dwie czy trzy flaszki jako półprodukt, skończyły jako zamiennik żelów Durexa Teraz mam dwa sera żelowe z HA i też szału nie ma jeśli chodzi o nawilżenie, nie wystarcza mi to, a obecnie mam tylko lekko podsuszaną cerę przez koncentrat kwasowy Lieraca.

[ORIENT Music]

Dziewczyny,oczywiscie posiadaczki skory Mieszanej-tlustej,moja przy tym jest bardzoo wrazliwa podrania ja alkohol w skladzie,limonkaitp,rozma ryn,eukaliptus,lavenda ,olej kokosowy ,migdalowy,shea zapycha Jakich macie swoich ulubiencow na dzien,a jaki na noc ?

~Moj na dzien,cos lekkiego - SYLVECO brzoza lekki

~Na noc Avene FORT-ale nie wsiaka w skore i mam wrazenie ze rozciaga on pory,sprawia ze z czasem sa coraz wieksze.

Mysle ze zrobie sobie krem na noc : krem Bepanthen + olej arganowy pare kropli+ Q8+wit E+ troszke KURKUMY+ troszke GLINKI ZOLTEJ+ odrobinke maki Ryzowej .= krem na noc.

Czy ktoras uzywala tych kremow firmy `Martina-Gebhardt` DEMETER ? szczegolnie polecany krem z PROPOLIs,Zenszeniowy ,NEROLI i krem pod oczy z avokado. Czytam i Czytam sklady kremow i Lepszych skladow kremow nie znalazlam,przyjaznych skorze.

http://www.sklep.zdrowe-kosmetyki.pl...rkosmetik.html



martina gebhardt - KREM NEROLI (gorzka pomarańcza)

Ten szczególny krem zawiera wiele ważnych witamin, mikroelementów, białek i minerałów, które świetnie skórę pielęgnują, chronią i odżywiająSpecjalnie zalecany jest jako ochrona dla skóry bardzo wymagającej: w zimie przed wysuszeniem, w lecie przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.


Skład: woda, olej z owoców drzewa oliwnego°, olej z dzikiej róży*, olej z awokado*, lanolina, wosk pszczeli°, masło shea*, masło kakaowe°, olej z dzikiej marchwi°, wyciąg z propolisu°, miód°, wyciąg z fiołka trójbarwnego°, wyciąg z lukrecji*, wyciąg z lipy°, hydrolat oczaru wirginijskiego°, hydrolat kwiatów róży damasceńskiej°, olej z rokitnika zwyczajnego*, tokoferol, esencja spagiryczna (z liści lipy°, złota, srebra, siarki), olej z kwiatów pomarańczy słodkiej°,aromat*, cytral**, geraniol**, farnezol**, linalol**, limonen**.


martina gebhardt - KREM PROPOLISOWY
Dla źle ukrwionej, zmęczonej skóry.
Działa wzmacniająco na naczynka, czyniąc skórę elastyczna.
Łagodzi skórę skłonną do podrażnień, z naturalnym filtrem przeciwsłonecznym.
Skład:

Aqua (Water), Prunus Amygdalus Dulcis (sweet almond) Oil°,Olea Europea (Olive) Fruit Oil°, Corylus Americana (Hazel) Nut Oil* Lanolin, Cera Flava°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Daucus Carota (Carrot) Oil°, Propolis Cera Extract°, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water°, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract°, Hippophae Rhamnoides Oil*, Tocopherol, Spagyrische Essenz von Propolis Cera*, Gold, Silver, Sulfur, Aroma* ,Citral**, Geraniol**.

[Ingran]

Napisane przez chimay

Tak, mogła. Nie każda skóra lubi oleje, nie każdej wystarcza połączenie oleju z HA.
Dla mnie HA to w ogóle niewypał jest. Mojej skóry nie nawilża, a miałam dwie czy trzy flaszki jako półprodukt, skończyły jako zamiennik żelów Durexa Teraz mam dwa sera żelowe z HA i też szału nie ma jeśli chodzi o nawilżenie, nie wystarcza mi to, a obecnie mam tylko lekko podsuszaną cerę przez koncentrat kwasowy Lieraca.

Dzięki za odpowiedź bo zauważyłam, że nawet ejwonowski krem z mleczkiem pszczelim sprawdza się lepiej bardzo liczyłam na to, że olej konopny poprawi mi cerę ale, póki co, robi więcej szkód, niż pożytku no nic, trzeba będzie odstawić i znaleźć coś innego.

[Korah]

Napisane przez ORIENT Music

Dziewczyny,oczywiscie posiadaczki skory Mieszanej-tlustej,moja przy tym jest bardzoo wrazliwa podrania ja alkohol w skladzie,limonkaitp,rozma ryn,eukaliptus,lavenda ,olej kokosowy ,migdalowy,shea zapycha Jakich macie swoich ulubiencow na dzien,a jaki na noc ?

~Moj na dzien,cos lekkiego - SYLVECO brzoza lekki

~Na noc Avene FORT-ale nie wsiaka w skore i mam wrazenie ze rozciaga on pory,sprawia ze z czasem sa coraz wieksze.

Mysle ze zrobie sobie krem na noc : krem Bepanthen + olej arganowy pare kropli+ Q8+wit E+ troszke KURKUMY+ troszke GLINKI ZOLTEJ+ odrobinke maki Ryzowej .= krem na noc.

Czy ktoras uzywala tych kremow firmy `Martina-Gebhardt` DEMETER ? szczegolnie polecany krem z PROPOLIs,Zenszeniowy ,NEROLI i krem pod oczy z avokado. Czytam i Czytam sklady kremow i Lepszych skladow kremow nie znalazlam,przyjaznych skorze.

http://www.sklep.zdrowe-kosmetyki.pl...rkosmetik.html



martina gebhardt - KREM NEROLI (gorzka pomarańcza)

Ten szczególny krem zawiera wiele ważnych witamin, mikroelementów, białek i minerałów, które świetnie skórę pielęgnują, chronią i odżywiająSpecjalnie zalecany jest jako ochrona dla skóry bardzo wymagającej: w zimie przed wysuszeniem, w lecie przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.


Skład: woda, olej z owoców drzewa oliwnego°, olej z dzikiej róży*, olej z awokado*, lanolina, wosk pszczeli°, masło shea*, masło kakaowe°, olej z dzikiej marchwi°, wyciąg z propolisu°, miód°, wyciąg z fiołka trójbarwnego°, wyciąg z lukrecji*, wyciąg z lipy°, hydrolat oczaru wirginijskiego°, hydrolat kwiatów róży damasceńskiej°, olej z rokitnika zwyczajnego*, tokoferol, esencja spagiryczna (z liści lipy°, złota, srebra, siarki), olej z kwiatów pomarańczy słodkiej°,aromat*, cytral**, geraniol**, farnezol**, linalol**, limonen**.


martina gebhardt - KREM PROPOLISOWY
Dla źle ukrwionej, zmęczonej skóry.
Działa wzmacniająco na naczynka, czyniąc skórę elastyczna.
Łagodzi skórę skłonną do podrażnień, z naturalnym filtrem przeciwsłonecznym.
Skład:

Aqua (Water), Prunus Amygdalus Dulcis (sweet almond) Oil°,Olea Europea (Olive) Fruit Oil°, Corylus Americana (Hazel) Nut Oil* Lanolin, Cera Flava°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Daucus Carota (Carrot) Oil°, Propolis Cera Extract°, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water°, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract°, Hippophae Rhamnoides Oil*, Tocopherol, Spagyrische Essenz von Propolis Cera*, Gold, Silver, Sulfur, Aroma* ,Citral**, Geraniol**.

Miałam krem z serii Salvia do cery tłustej, alkoholu nie czuć, a naprawdę robi dobrze skórze, jest mocno tłusty, dla cery tłustej jednakże jakiś taki nieobciążający i przyjemny, ale jest też lekki fluid w tej serii. Chimay chwaliła tonik z serii shea butter (chyba nie ma alko)

[chimay]

Napisane przez Korah

Miałam krem z serii Salvia do cery tłustej, alkoholu nie czuć, a naprawdę robi dobrze skórze, jest mocno tłusty, dla cery tłustej jednakże jakiś taki nieobciążający i przyjemny, ale jest też lekki fluid w tej serii. Chimay chwaliła tonik z serii shea butter (chyba nie ma alko)

Mam próbkę tego fluidu, ale jeszcze nie testowałam, bo zwyczajnie nie mam kiedy. Rano kładę filtr, pod który nic się więcej "nie zmieści", nawet dwa sera żelowe się wałkują, więc filtr idzie na gołą, stonizowaną skórę. Wieczorem zmywam filtr, smaruję się na godzinę-dwie roztworem keratolitycznym z kwasami Lieraca, zmywam go tonikiem i ze względu na ciągłe przesuszenie i odwodnienie kładę żelowe serum nawilżające i dokładam coś kojącego, cięższego do cery przesuszonej. No po prostu nie mam gdzie wepchnąć jakiegokolwiek produktu do cery tłustej, chociaż taką właśnie mam. Ciągle walczę z przesuszeniem skóry, nie znalazłam produktów czy składników, które by sobie z tym skutecznie radziły Pewnie problem by zniknął, jakbym wyeliminowała alko, ale niestety kwasy to bardzo często także konieczność "alkoholizowania" skóry. Więc kręcę się w kółko. Ale w kwietniu popróbuję nowych, gotowych kwasów, mam nadzieję na pozytywną reakcję cery

Tonik shea jest fajny, jako jedyny Martiny Gebhardt nie ma alkoholu. Składy podane na stronie różnią się od produktów, które oglądałam w sklepach. Na sklepowych flaszkach alko zawsze stoi wyżej niż w wersjach internetowych, z reguły już na drugim miejscu po wodzie.

[mentha]

Napisane przez ORIENT Music

Dziewczyny,oczywiscie posiadaczki skory Mieszanej-tlustej,moja przy tym jest bardzoo wrazliwa podrania ja alkohol w skladzie,limonkaitp,rozma ryn,eukaliptus,lavenda ,olej kokosowy ,migdalowy,shea zapycha Jakich macie swoich ulubiencow na dzien,a jaki na noc ?

~Moj na dzien,cos lekkiego - SYLVECO brzoza lekki

~Na noc Avene FORT-ale nie wsiaka w skore i mam wrazenie ze rozciaga on pory,sprawia ze z czasem sa coraz wieksze.

Mysle ze zrobie sobie krem na noc : krem Bepanthen + olej arganowy pare kropli+ Q8+wit E+ troszke KURKUMY+ troszke GLINKI ZOLTEJ+ odrobinke maki Ryzowej .= krem na noc.

Czy ktoras uzywala tych kremow firmy `Martina-Gebhardt` DEMETER ? szczegolnie polecany krem z PROPOLIs,Zenszeniowy ,NEROLI i krem pod oczy z avokado. Czytam i Czytam sklady kremow i Lepszych skladow kremow nie znalazlam,przyjaznych skorze.

http://www.sklep.zdrowe-kosmetyki.pl...rkosmetik.html



martina gebhardt - KREM NEROLI (gorzka pomarańcza)

Ten szczególny krem zawiera wiele ważnych witamin, mikroelementów, białek i minerałów, które świetnie skórę pielęgnują, chronią i odżywiająSpecjalnie zalecany jest jako ochrona dla skóry bardzo wymagającej: w zimie przed wysuszeniem, w lecie przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.


Skład: woda, olej z owoców drzewa oliwnego°, olej z dzikiej róży*, olej z awokado*, lanolina, wosk pszczeli°, masło shea*, masło kakaowe°, olej z dzikiej marchwi°, wyciąg z propolisu°, miód°, wyciąg z fiołka trójbarwnego°, wyciąg z lukrecji*, wyciąg z lipy°, hydrolat oczaru wirginijskiego°, hydrolat kwiatów róży damasceńskiej°, olej z rokitnika zwyczajnego*, tokoferol, esencja spagiryczna (z liści lipy°, złota, srebra, siarki), olej z kwiatów pomarańczy słodkiej°,aromat*, cytral**, geraniol**, farnezol**, linalożl**, limonen**.


(...).

Miałam próbkę kremu z neroli i to zdecydowanie nie jest krem do tłustej cery. Jest gęsty, tłusty, prawie jak maść.

Sama chciałabym wypróbować emulsję z szałwią, żeńszeniową i toniki. Moja Mama była kiedyś zachwycona jakąś emulsją tej marki. Mają też ciekawe kosmetyki do ciała, ale drogie.

Jeśli masz cerę wrażliwą, to ekokosmetyki musisz dobierać z wyjątkową starannością. Korzystaj z próbek. A takie bełtanie wszystkiego, co w rękę wpadnie, też jest ryzykowne.

[chimay]

Napisane przez ORIENT Music

Czy ktoras uzywala tych kremow firmy `Martina-Gebhardt` DEMETER ? szczegolnie polecany krem z PROPOLIs,Zenszeniowy ,NEROLI i krem pod oczy z avokado. Czytam i Czytam sklady kremow i Lepszych skladow kremow nie znalazlam,przyjaznych skorze.

http://www.sklep.zdrowe-kosmetyki.pl...rkosmetik.html

Jeśli masz więcej sklepów eko w okolicy, to popatrz czy nie mają próbek. Ja znalazłam próbki po 40 centów i nie była to nawet drogeria, tylko zwykły, wiejski sklepik eko. W lepiej zaopatrzonej drogerii eko już tych próbek nie mieli.

[Korah]

Napisane przez chimay

Mam próbkę tego fluidu, ale jeszcze nie testowałam, bo zwyczajnie nie mam kiedy. Rano kładę filtr, pod który nic się więcej "nie zmieści", nawet dwa sera żelowe się wałkują, więc filtr idzie na gołą, stonizowaną skórę. Wieczorem zmywam filtr, smaruję się na godzinę-dwie roztworem keratolitycznym z kwasami Lieraca, zmywam go tonikiem i ze względu na ciągłe przesuszenie i odwodnienie kładę żelowe serum nawilżające i dokładam coś kojącego, cięższego do cery przesuszonej. No po prostu nie mam gdzie wepchnąć jakiegokolwiek produktu do cery tłustej, chociaż taką właśnie mam. Ciągle walczę z przesuszeniem skóry, nie znalazłam produktów czy składników, które by sobie z tym skutecznie radziły Pewnie problem by zniknął, jakbym wyeliminowała alko, ale niestety kwasy to bardzo często także konieczność "alkoholizowania" skóry. Więc kręcę się w kółko. Ale w kwietniu popróbuję nowych, gotowych kwasów, mam nadzieję na pozytywną reakcję cery

Tonik shea jest fajny, jako jedyny Martiny Gebhardt nie ma alkoholu. Składy podane na stronie różnią się od produktów, które oglądałam w sklepach. Na sklepowych flaszkach alko zawsze stoi wyżej niż w wersjach internetowych, z reguły już na drugim miejscu po wodzie.

To może wciśnij ten fluid na noc zamiast serum, krem był naprawdę kojący i jakby to ująć, wygładził, rozpromienił skórę, z wierzchu nabłyszcza, ale tak zdrowo. Czytałam opinię o fluidzie, że jest idealny pod minerały, bo właśnie działa z wierzchu i to samo miałam z kremem. Może się sprawdzić do przyklepywania skórek, aczkolwiek to tylko moje gdybanie.

Niestety sklepy internetowe często przekłamują składy, nacięłam się już nie jeden raz, albo nie aktualizują zmian w składach, albo zupełnie pomijają niektóre substancje. Trzeba być ostrożnym i weryfikować składy z innych stron.

Napisane przez mentha

Sama chciałabym wypróbować emulsję z szałwią, żeńszeniową i toniki. Moja Mama była kiedyś zachwycona jakąś emulsją tej marki. Mają też ciekawe kosmetyki do ciała, ale drogie.

Miałam jeszcze próbkę z serii 20+ Young&Active kremu, ale daleko mu do kremu Salvia i mniemam, że fluid Salvia też jest super. Salvia pomimo tłustości nie obciąża skóry, działa bardziej z wierzchu, a tamten 20+ to był ciężki i od razu się wchłaniał całą mocą, aż mi pory rozpychał, nie umiem tego inaczej opisać, ale to takie działanie, które omijam szerokim łukiem przy mojej cerze.

[mentha]

Napisane przez Korah

To może wciśnij ten fluid na noc zamiast serum, krem był naprawdę kojący i jakby to ująć, wygładził, rozpromienił skórę, z wierzchu nabłyszcza, ale tak zdrowo. Czytałam opinię o fluidzie, że jest idealny pod minerały, bo właśnie działa z wierzchu i to samo miałam z kremem. Może się sprawdzić do przyklepywania skórek, aczkolwiek to tylko moje gdybanie.(...)

Martina Gebhardt lansuje teorie pielęgnacyjne podobne do tych dr. Hauschki, czyli wieczorne oczyszczanie mleczkiem i przemywanie tonikiem, właściwa pielęgnacja rano. Skóra w nocy ma się regenerować (wg nich ma się wypocić!), a w ciągu dnia ma otrzymać ochronę. Takie systemy niechętnie odnoszą się np. do złuszczania kwasami, które ma uszkadzać barierę.

Alkoholowe wyciągi ziołowe i cera uwrażliwiona niekoniecznie się muszą zgrać, ale kto wie. Nie jestem uprzedzona do kosmetyków z alkoholem, różnie to bywa.

[chimay]

Napisane przez mentha

Martina Gebhardt lansuje teorie pielęgnacyjne podobne do tych dr. Hauschki, czyli wieczorne oczyszczanie mleczkiem i przemywanie tonikiem, właściwa pielęgnacja rano. Skóra w nocy ma się regenerować (wg nich ma się wypocić!), a w ciągu dnia ma otrzymać ochronę. Takie systemy niechętnie odnoszą się np. do złuszczania kwasami, które ma uszkadzać barierę.

Alkoholowe wyciągi ziołowe i cera uwrażliwiona niekoniecznie się muszą zgrać, ale kto wie. Nie jestem uprzedzona do kosmetyków z alkoholem, różnie to bywa.

Dlatego ja się niechętnie odnoszę do takich systemów Kwasy to jedyne co przynosi widoczną poprawę w przypadku zanieczyszczeń mojej cery. Przerabiałam już okładanie jej prostymi natłuszczającymi składnikami i u mnie się to w ogóle nie sprawdza Z jakiegoś powodu moja cera nie lubi/nie reaguje dobrze na HA, ale podobnie mam z tak zachwalanym mocznikiem.

[Korah]

Jeśli chodzi o ten zalecany system pielęgnacji dr Hauschki, to jestem jak najbardziej na tak, ten system sprawdza się u mnie, niestety sama marka nie oferuje odpowiednich przynajmniej dla mnie kosmetyków, które możnaby wykorzystać do tego sposobu pelęgnacji. Ich oczyszczająca emulsja np jest mocno tłustym tworem zatykającym skórę, w dodatku nie do końca dobrze oczyszczającym. Tonik jest mocno alkoholowy z kolei, śmierdzi jak gorzelnia.

[mentha]

Napisane przez chimay

Dlatego ja się niechętnie odnoszę do takich systemów Kwasy to jedyne co przynosi widoczną poprawę w przypadku zanieczyszczeń mojej cery. Przerabiałam już okładanie jej prostymi natłuszczającymi składnikami i u mnie się to w ogóle nie sprawdza Z jakiegoś powodu moja cera nie lubi/nie reaguje dobrze na HA, ale podobnie mam z tak zachwalanym mocznikiem.

Ja mam do nich stosunek ambiwalentny. Stosowanie kremów tylko na dzień pozwala mi zachować jakąś harmonię. Moja skóra się nie przetłuszcza dramatycznie (a wiem na co ją stać...), jest mniej podrażniona, nie mam problemu z suchymi skórkami. Jeśli trafię z kremem i okoliczności przyrody sprzyjają, to nie pojawiają się też zmiany zapalne, a te niezapalne utrzymują się na stałym poziomie. Sytuacja w jakimś stopniu opanowana, ale daleka od moich wyobrażeń na temat ładnej cery Na zaskórniki to nie działa, a ci, którzy pozbywają się takich problemów dzięki naturalnym kremikom, które "nie zapychają", nie mają pojęcia jak uciążliwy jest trądzik zaskórnikowy.

Problem w tym, że to co skuteczne, jest też męczące w stosowaniu. Ile można się męczyć?

[chimay]

Napisane przez mentha

Ja mam do nich stosunek ambiwalentny. Stosowanie kremów tylko na dzień pozwala mi zachować jakąś harmonię. Moja skóra się nie przetłuszcza dramatycznie (a wiem na co ją stać...), jest mniej podrażniona, nie mam problemu z suchymi skórkami. Jeśli trafię z kremem i okoliczności przyrody sprzyjają, to nie pojawiają się też zmiany zapalne, a te niezapalne utrzymują się na stałym poziomie. Sytuacja w jakimś stopniu opanowana, ale daleka od moich wyobrażeń na temat ładnej cery Na zaskórniki to nie działa, a ci, którym się wydaje pozbywają się takich problemów dzięki naturalnym kremikom, które "nie zapychają", nie mają pojęcia jak uciążliwy jest trądzik zaskórnikowy.

Problem w tym, że to co skuteczne, jest też męczące w stosowaniu.

Święta prawda

Mentha, a Ty stosujesz filtry?

[mentha]

Jeśli jest słonecznie stosuję podczas ekspozycji. Staram się to robić regularnie, na ile się da. Chemiczne mnie zazwyczaj podrażniają wcześniej czy później (zaczerwienione oczy, łzawienie), wyczuwam też często filtrowy posmak w ustach (dziwne to jest; generalnie unikam nawet pomadek ochronnych z filtrem), a od zapachu filtrów boli mnie głowa. Testuję więc filtry fizyczne, bez powodzenia.
Problemem są dla mnie też właściwości użytkowe.

Zupełnie z filtrów nie mam zamiaru rezygnować, bo pozytywne efekty stosowania widzę. Ich wady są jednak tak duże, że podchodzę do nich bardzo ostrożnie.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez Korah

Jeśli chodzi o ten zalecany system pielęgnacji dr Hauschki, to jestem jak najbardziej na tak, ten system sprawdza się u mnie, niestety sama marka nie oferuje odpowiednich przynajmniej dla mnie kosmetyków, które możnaby wykorzystać do tego sposobu pelęgnacji. Ich oczyszczająca emulsja np jest mocno tłustym tworem zatykającym skórę, w dodatku nie do końca dobrze oczyszczającym. Tonik jest mocno alkoholowy z kolei, śmierdzi jak gorzelnia.

Nowe formuły Hauschki są trochę inne, ale ta firma dotąd raczej unikała emulgatorów. A przecież coś musi sprawić, że takie mleczko się wypłucze ze skóry.

Martina Gebhardt używa lecytyny która oprócz tego, że emulguje, to też ma właściwości pielęgnacyjne.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Albo lanoliny. Nie pamiętam.

[iamsolucky]

Napisane przez Ingran

Witam mam nadzieję, że pytam we właściwym miejscu.
Mam skórę tłustą, problematyczną i możliwe, że odwodnioną stosuję 2x dziennie mieszankę oleju konopnego(miał pomóc przy niedoskonałościach) i HA i tu moje pytanie - to możliwe, że owa mikstura mogła wysuszyć mi skórę? najpierw nakładałam na suchą, potem gdzieś przeczytałam, że należy to robić na wilgotną, zero poprawy skóra na nosie i czole zaczyna być sucha i łuszcząca; ostatnio dodatkowo na 'naolejowaną' twarz nakładam warstwę kremu, żeby ją dowilżyć
Czy ja robię coś źle? Czy po prostu oleje nie są dla mnie?;/

Ingran mi oleje czy to solo czy z HA mega wysuszały skórę, konopny niby jest antybakteryjny więc wątpię w jego "nawilżające" działanie. HA też u mnie nic pozytywnego nie zrobił(solo, z kremem, z olejkiem). Nakładanie kremu PO olejku nie ma według mnie sensu bo olej zrobił okluzję i krem nie zadziała jak trzeba.
Polecam Ci kupić ten krem:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...do-twarzy.html

Eucerin Hyal Urea też świetny ale 5 razy droższy

[Ingran]

Napisane przez iamsolucky

Ingran mi oleje czy to solo czy z HA mega wysuszały skórę, konopny niby jest antybakteryjny więc wątpię w jego "nawilżające" działanie. HA też u mnie nic pozytywnego nie zrobił(solo, z kremem, z olejkiem). Nakładanie kremu PO olejku nie ma według mnie sensu bo olej zrobił okluzję i krem nie zadziała jak trzeba.
Polecam Ci kupić ten krem:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...do-twarzy.html

Eucerin Hyal Urea też świetny ale 5 razy droższy

No właśnie myślałam, że olejek zwalczy niedoskonałości, a HA nawilży, miał być miks idealny
I dzięki za link, przyjrzę się na pewno, bo opinie dobre i cena całkiem całkiem

[Patryka]

Ja oleju z HA używam tylko, jak mi się krem skończy i nie chce mi się robić nowego. I tak dodaję do tej mieszanki kroplę gliceryny, bez niej mój ryjek jest chyba bardziej ściągnięty, niż bez niczego.

[ORIENT Music]

<

Napisane przez mentha

Miałam próbkę kremu z neroli i to zdecydowanie nie jest krem do tłustej cery. Jest gęsty, tłusty, prawie jak maść.

Sama chciałabym wypróbować emulsję z szałwią, żeńszeniową i toniki. Moja Mama była kiedyś zachwycona jakąś emulsją tej marki. Mają też ciekawe kosmetyki do ciała, ale drogie.

Jeśli masz cerę wrażliwą, to ekokosmetyki musisz dobierać z wyjątkową starannością. Korzystaj z próbek. A takie bełtanie wszystkiego, co w rękę wpadnie, też jest ryzykowne.

Dzieki za informacje o tym kremie

martina gebhardt -KREM PROPOLISOWY ]chyba zainwestuje

Krem przeznaczony do suchej, zmęczonej skóry z tendencją do pękania naczynek. Regularnie stosowany łagodzi podrażnienia, wygładza i wzmacnia naczynia krwionośne. Dzięki wysokiej zawartości witaminy A wspomaga odnowę komórek skóry. Wyciąg z marchwi i olej rokitnikowy stanowią naturalny filtr przeciwsłoneczny i poprawiają koloryt skóry. Odpowiedni zarówno dla dzieci jak i do skóry dojrzałej.

Skład:

woda, olej migdałowy°, oliwa z oliwek°, olej z orzechów leszczyny amerykańskiej°, lanolina, wosk pszczeli°, masło shea*, masło kakaowe°, olej z marchwi°, wyciąg z propolisu°, hydrolat oczaru wirginijskiego°, wyciąg ze skrzypu polnego°, olej rokitnikowy*, tokoferol, esencja spagiryczna (z propolisu°, złota, srebra, siarki), zapach*, cytral**, geraniol**.

Skład INCI: Water (Aqua), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oilve°, Corylus Americana (Hazel) Nut Oil°, Lanolin, Cera Flava°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Ducus Carota (Carrot) Oil°, Propolis Cera Extract°, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water°, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract°, Hippophae Rhamnoides Oil*, Tocopherol, Spagyrische Essenz (von Propolis Cera°, Aurum, Argentum, Sulfat), Aroma*, Citral**, Geraniol**.

° składniki pochodzące z upraw kontraktowanych przez Demeter

* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw biologicznych

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez chimay

Tonik shea jest fajny, jako jedyny Martiny Gebhardt nie ma alkoholu. Składy podane na stronie różnią się od produktów, które oglądałam w sklepach. Na sklepowych flaszkach alko zawsze stoi wyżej niż w wersjach internetowych, z reguły już na drugim miejscu po wodzie.

Kusi mnie ,a czy nie zostawia on lepiacej warstwy ? nie przetlucza bardziej skory?

martina gebhardt - TONIK MASŁO SHEA 0% alkoholu do szczególniej wrażliwej skóryDo odświeżenia i ożywienia skóry szczególnie wrażliwej i skłonnej do podrażnień.
Działa uspokajająco i kojąco.Kosmetyk wykorzystać w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.
Skład:
Water (Aqua), Sambucus Nigra (Elder)Water*, Rosa Damascena (Rose) Flower Water*, Spagyrische Essenz von Butyrospermum Parkii (Shea) Extract**.

I ten Lotion szalwiowy do mieszanej tlustej-martina gebhardt - SZAŁWIOWA EMULSJA DO SKÓRY
do skóry tłustej i zanieczyszczonej .Szałwia- emulsja do twarzy nawilża skórę czyniąc ją miękką i elastyczną.Lekka alternatywa kremu.

Szałwiowa emulsja o lekkiej konsystencji, zapewniająca najlepszą pielęgnację cery skłonnej do powstawania zanieczyszczeń, o rozszerzonych porach - tłustej, trądzikowej i mieszanej. Intensywnie odświeża i nawilża skórę, przywracając jej miękkość i elastyczność.



Stosowanie:

Na miejsca nadmiernie przesuszone (np. na suchą skórę na policzkach) warto nałożyć nieco szałwiowego kremu z linii SALVIA, uprzednio rozprowadzonego z emulsją. Noc to czas, kiedy nasza skóra powinna oddychać swobodnie i odpoczywać. Naturalny pot i produkty przemiany materii powinny móc znaleźć swobodne ujście. Dlatego też wieczorem wystarczy dokładnie oczyścić skórę twarzy mleczkiem oczyszczającym z linii SALVIA.

Skład:

Water (Aqua), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil°, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil°, Salvia Officinalis (Sage) Extract°, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Lecithin*, Rosa Damascena (Rose) Flower Water°, Cetyl Alcohol, Cetearylalcohol, Spagyrische Essenz (von Salvia Officinalis (Sage) Extract°, Aurum, Argentum, Sulfat), Salvia Officinalis Oil°, Myrtus Communis (Myrtle) Oil°, Melaleuca Ternifolia (Tea Tree) Oil*, Linalool**, Limonene**.

martina gebhardt -EMULSJA ALOE VERA - 0% alkoholu .Lekki, nawilżający balsam do twarzy, dzięki któremu skóra nabiera blasku. Emulsja łagodzi i uspokaja podrażnioną, zaczerwienioną skórę.
Chłodzący balsam jest także idealny po ekspozycji na słońce.Kosmetyk wykorzystać w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.
Skład:
Wasser, Olivenöl°, Mandelöl°, Sheabutter*, Kakaobutter*, Aloe Vera Auszug°, Kokosfettextrakt, Hamamelishydrolat°, Lecithin*, Schafgabenauszug°, Holunderwurzelauszug°, Magnolienrindenauszug*, Grüner Teeauszug°, Sanddornfruchfleischöl°, Kokosfettextrakt, spagyrische Essenz von Aloe Vera°, Gold, Silber, Schwefel, Aroma: echte ätherische Öle: Ylang Ylang Öl*, Vanille Extrakt*, Lemongrasöl°.

A co sadzicie ty cudzie? martina gebhardt - martina gebhardt - RÓŻANA EMULSJA BRĄZUJĄCA
Naturalny, pachnący sposób na delikatne nadanie kolorytu skóry.Delikatnie tonująca i nawilżająca emulsja, do każdego rodzaju skóry.
Delikatnie kryje drobne niedoskonałości i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska
Skład:

Aqua (Water), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Rosa Canina (Rose Hips) Fruit Oil*, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil*, Persea Gratissima (Avo- cado) Fruit Oil*, Loess, Rosa Damascena (Rose) Flower Extract°, Daucus Carota (Carrot) Extract°, Hippophae Rhamnoides (Seabuckthorn) Fruit Oil*, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Tocopherol, Spagyrische Essenz von Rosa Damascena (Rose) Flower°, Gold, Silver, Sulfür, Aroma*, Azulene, Ge- raniol**, Eugenol**, Citronellol**.

[chimay]

Napisane przez mentha

Jeśli jest słonecznie stosuję podczas ekspozycji. Staram się to robić regularnie, na ile się da. Chemiczne mnie zazwyczaj podrażniają wcześniej czy później (zaczerwienione oczy, łzawienie), wyczuwam też często filtrowy posmak w ustach (dziwne to jest; generalnie unikam nawet pomadek ochronnych z filtrem), a od zapachu filtrów boli mnie głowa. Testuję więc filtry fizyczne, bez powodzenia.
Problemem są dla mnie też właściwości użytkowe.

Zupełnie z filtrów nie mam zamiaru rezygnować, bo pozytywne efekty stosowania widzę. Ich wady są jednak tak duże, że podchodzę do nich bardzo ostrożnie.

U mnie fizyczne filtry odpadają. Przyglądałam się ostatnio róznym eko-filtrom, niektóre miały nawet SPF50, ale na pewno nie odważę się kupić. Wystarczy mi, że skusiłam się na pomadkę ochronną SPF 30 Eco Cosmetics. Efekt - perłowo-białe usta, brakuje tylko bordowej konturówki i byłby makijaż w stylu Pameli Anderson. Może się taka pomadka nadać, jak się jedzie na narty, czy przy uprawianiu sportów na słońcu, ale na pewno nie ma co dzień Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak bielą filtry do twarzy tej marki.

Napisane przez ORIENT Music

Kusi mnie ,a czy nie zostawia on lepiacej warstwy ? nie przetlucza bardziej skory?

martina gebhardt - TONIK MASŁO SHEA 0% alkoholu do szczególniej wrażliwej skóryDo odświeżenia i ożywienia skóry szczególnie wrażliwej i skłonnej do podrażnień.
Działa uspokajająco i kojąco.Kosmetyk wykorzystać w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.
Skład:
Water (Aqua), Sambucus Nigra (Elder)Water*, Rosa Damascena (Rose) Flower Water*, Spagyrische Essenz von Butyrospermum Parkii (Shea) Extract**.

Moja recenzja i skład, jaki w rzeczywistości widnieje na butelce w sklepie.

Napisane przez ORIENT Music

I ten Lotion szalwiowy do mieszanej tlustej-martina gebhardt - SZAŁWIOWA EMULSJA DO SKÓRY
do skóry tłustej i zanieczyszczonej .Szałwia- emulsja do twarzy nawilża skórę czyniąc ją miękką i elastyczną.Lekka alternatywa kremu.

Szałwiowa emulsja o lekkiej konsystencji, zapewniająca najlepszą pielęgnację cery skłonnej do powstawania zanieczyszczeń, o rozszerzonych porach - tłustej, trądzikowej i mieszanej. Intensywnie odświeża i nawilża skórę, przywracając jej miękkość i elastyczność.



Stosowanie:

Na miejsca nadmiernie przesuszone (np. na suchą skórę na policzkach) warto nałożyć nieco szałwiowego kremu z linii SALVIA, uprzednio rozprowadzonego z emulsją. Noc to czas, kiedy nasza skóra powinna oddychać swobodnie i odpoczywać. Naturalny pot i produkty przemiany materii powinny móc znaleźć swobodne ujście. Dlatego też wieczorem wystarczy dokładnie oczyścić skórę twarzy mleczkiem oczyszczającym z linii SALVIA.

Skład:

Water (Aqua), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil°, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil°, Salvia Officinalis (Sage) Extract°, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Lecithin*, Rosa Damascena (Rose) Flower Water°, Cetyl Alcohol, Cetearylalcohol, Spagyrische Essenz (von Salvia Officinalis (Sage) Extract°, Aurum, Argentum, Sulfat), Salvia Officinalis Oil°, Myrtus Communis (Myrtle) Oil°, Melaleuca Ternifolia (Tea Tree) Oil*, Linalool**, Limonene**.

Otworzyłam wczoraj próbkę tej emulsji. Daje nieźle szałwią, ale w sumie dość przyjemny zapach, szybko się też ulatnia. Konsystencja - rzadki krem. Użyłam na noc i dziś rano, bo robię sobie dzień bez filtra. Na pewno nie jest to produkt, który daje mat, ale też przy mojej cerze jest to niemożliwe. Mat mogę osiągnąć tylko pudrem lub bibułkami, nigdy kremem, który przecież zawiera tłuszcz. Na razie mnie nie denerwuje, ale po Vichy Capital Soleil to trudno żeby mnie jakiś krem zdenerwował

Napisane przez ORIENT Music

A co sadzicie ty cudzie? martina gebhardt - martina gebhardt - RÓŻANA EMULSJA BRĄZUJĄCA
Naturalny, pachnący sposób na delikatne nadanie kolorytu skóry.Delikatnie tonująca i nawilżająca emulsja, do każdego rodzaju skóry.
Delikatnie kryje drobne niedoskonałości i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska
Skład:

Aqua (Water), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Rosa Canina (Rose Hips) Fruit Oil*, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil*, Persea Gratissima (Avo- cado) Fruit Oil*, Loess, Rosa Damascena (Rose) Flower Extract°, Daucus Carota (Carrot) Extract°, Hippophae Rhamnoides (Seabuckthorn) Fruit Oil*, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Tocopherol, Spagyrische Essenz von Rosa Damascena (Rose) Flower°, Gold, Silver, Sulfür, Aroma*, Azulene, Ge- raniol**, Eugenol**, Citronellol**.

Ja sądzę, że przy chłodnej, różowej cerze jak moja takie rzeczy trzeba obchodzić szeeerokim łukiem. Dla takiej karnacji brąz jest najgorszym możliwym odcieniem. To delikatne tonowanie najpewniej jest w praktyce zażółcaniem lub brązowieniem.
A na tyle, co pooglądałam sobie kolorówkę eko-marek tu w Niemczech, to wiem już, że dla mnie oni nic nie produkują. Wszystko to są odcienie ziemi: ceglaste róże, łososie, brzoskwinie, rudości, podkłady i pudry to samo, na dodatek bardzo ciemne, zdecydowanie nie dla bladych twarzy.
Miałam kiedyś korektor w sztyfcie z Alverde, okazał się brązowy, ani razu nie użyłam.



Dziewczyny, miała któraś z Was Vichy Dermablend puder utrwalający? Mam potrzebę zmienić puder, teoretycznie mogę się wstrzymać do kwietnia i pobuszować w Polsce, ale pomyślałam naiwnie, że może puder Vichy lepiej by się dogadał z filtrem Vichy niż moja obecna skrobia.

[Sylwia1900r]

Miałam pisać ten post już w Poniedziałek ale coś zawsze wypadało.
Jakiś czas temu tzn: w Styczniu tak po połowie pisałam tu że wypróbowuje Macerat Nagietkowy.
Tłusty jak to olej, działanie ma bardzo wygładzające, zmiękczające, skóra taka miękka i delikatna że aż dotykać się chce.
Zaskórniki na nosie mam, ale jakby się oczyściły same nic nie wygniatam ani nie robię żadnych peelingów, nakładałam olej po umyciu zaraz, na mokrą skórę.
Wydawało mi się że jak pryszcz już pod skórą siedział to ten olej do rana wyciągną ropę na wierzch, rano można było go oczyścić czymś dezynfekującym.
Nie zaszkodził mi wcale, nie używałam oprócz niego już żadnego kremu to mogę stwierdzić że nawilża bo nie mam ściągniętych policzków.
Na pewno z producentami tychże produktów nagietkowych mogę się zgodzić z tym że nagietek goi, jak już coś miałam na twarzy to znikało w ciągu doby.
Żółtą barwę ma macerat, ale skóry nie barwi/przyciemnia, jest na niej jak przezroczysty.
Fajne uczucie po jego użyciu jest, no nie wiem jak to nazwać, jakby spod niego skóra oddychała, a kremy czasem na skórze się rolują i świecą pół dnia, tu nie ma tego. wchłania się całkiem szybciej.
No i spróbowałam go bez mycia twarzy jako demakijaż, nalałam na wacik i przecieram twarz, zbiera wtedy cały kurz, na waciku to widać.
Można próbować na początku małymi pojemnościami, jakby co to można zużyć go do rąk.

Pomyliłam pojęcia, miało być pory

[Ingran]

Tak sobie dziś pomyślałam, czy dodanie HA do filtra byłoby bardzo złym pomysłem?

Wysłano z

[ORIENT Music]

Napisane przez chimay

Otworzyłam wczoraj próbkę tej emulsji. Daje nieźle szałwią, ale w sumie dość przyjemny zapach, szybko się też ulatnia. Konsystencja - rzadki krem. Użyłam na noc i dziś rano, bo robię sobie dzień bez filtra. Na pewno nie jest to produkt, który daje mat, ale też przy mojej cerze jest to niemożliwe. Mat mogę osiągnąć tylko pudrem lub bibułkami, nigdy kremem, który przecież zawiera tłuszcz. Na razie mnie nie denerwuje, ale po Vichy Capital Soleil to trudno żeby mnie jakiś krem zdenerwował




Ja sądzę, że przy chłodnej, różowej cerze jak moja takie rzeczy trzeba obchodzić szeeerokim łukiem. Dla takiej karnacji brąz jest najgorszym możliwym odcieniem. To delikatne tonowanie najpewniej jest w praktyce zażółcaniem lub brązowieniem.
A na tyle, co pooglądałam sobie kolorówkę eko-marek tu w Niemczech, to wiem już, że dla mnie oni nic nie produkują. Wszystko to są odcienie ziemi: ceglaste róże, łososie, brzoskwinie, rudości, podkłady i pudry to samo, na dodatek bardzo ciemne, zdecydowanie nie dla bladych twarzy.
Miałam kiedyś korektor w sztyfcie z Alverde, okazał się brązowy, ani razu nie użyłam.



Dziewczyny, miała któraś z Was Vichy Dermablend puder utrwalający? Mam potrzebę zmienić puder, teoretycznie mogę się wstrzymać do kwietnia i pobuszować w Polsce, ale pomyślałam naiwnie, że może puder Vichy lepiej by się dogadał z filtrem Vichy niż moja obecna skrobia.

Kochana stanowczo ODRADZAM CI TEN PUDER daje on brzydki efekt na skorze i do tego dusi skore mialam go i ODDALAM ZA DARMO i do tego tak naprawde bieli !! Do naszej karnacji najlepszy odcien to Ecri -Vaniliabadz jasne czyste beze,ale nie biale ,nie za zolte, nie piaskowe,, moze sproboj puder AnneMarie Börlinnd z kwasem hialuronowym ? jet on w drogeri Müller.Ja mam podklad AnneMarie Börlind i puder kompaktowy.


dzis zrobilam zakupy : ``martina gebhardt ``Lotion salvia 15€ i krem KREM PROPOLISOWY 10€ + Maka ryzowa + lisc ALOE VERA + Khadi puder AMLA (jako maseczke do twarzy).


Planuje zrobic domowej roboty tonik z GLINKI ZOLTEJ ,badz glinki Ghassoul.


tak bardzooo trudno dobrac odpowiedni kolor podkladu do chlodnej różano-beżowej karnacji.

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez chimay

Ja sądzę, że przy chłodnej, różowej cerze jak moja takie rzeczy trzeba obchodzić szeeerokim łukiem. Dla takiej karnacji brąz jest najgorszym możliwym odcieniem. To delikatne tonowanie najpewniej jest w praktyce zażółcaniem lub brązowieniem.
A na tyle, co pooglądałam sobie kolorówkę eko-marek tu w Niemczech, to wiem już, że dla mnie oni nic nie produkują. Wszystko to są odcienie ziemi: ceglaste róże, łososie, brzoskwinie, rudości, podkłady i pudry to samo, na dodatek bardzo ciemne, zdecydowanie nie dla bladych twarzy.
Miałam kiedyś korektor w sztyfcie z Alverde, okazał się brązowy, ani razu nie użyłam.



.

Obecnie mam pudry: UNE- odcien zdrowy ladny roz, Guerlain, Les Voilettes Mineral ,AnneMarie Börlind kompakt, Loreal BB 5 in 1(piekny odcien vanili- sehr hell)- bardzo podobny efekt daje do Voile i tanszy o 45 €

[karmazynka99]

Napisane przez Ingran

Tak sobie dziś pomyślałam, czy dodanie HA do filtra byłoby bardzo złym pomysłem?

Wysłano z

raczej to byłbys zły pomysł bo możesz osłabic działanie filtra przez to, dodawaj jak cos to do kremów na noc

[ORIENT Music]

Napisane przez chimay

Dla takiej karnacji brąz jest najgorszym możliwym odcieniem. To delikatne tonowanie najpewniej jest w praktyce zażółcaniem lub brązowieniem.

Zgadzam sie jak najbardziej odcien brazowy,pomarancz-cegla-miedz ,wrecz oszpeca ,bardzo odbiera urody Jasnej Mlecznej-chlodnej różano-beżowej karnacji .Bardzo na niekorzysc dzialaja te odcienie.Odbieraja swiezosc ,postarzaja.

A wkolo same pomaranczowe,ceglaste ,piaskowe,badz zbyt rozowo-szarawe podklady..:

Ladne sa chlodne czyste beze,ecri-vanilia,

[chimay]

Napisane przez ORIENT Music

Kochana stanowczo ODRADZAM CI TEN PUDER daje on brzydki efekt na skorze i do tego dusi skore mialam go i ODDALAM ZA DARMO i do tego tak naprawde bieli !! Do naszej karnacji najlepszy odcien to Ecri -Vaniliabadz jasne czyste beze,ale nie biale ,nie za zolte, nie piaskowe,, moze sproboj puder AnneMarie Börlinnd z kwasem hialuronowym ? jet on w drogeri Müller.Ja mam podklad AnneMarie Börlind i puder kompaktowy.

Obecnie mam pudry: UNE- odcien zdrowy ladny roz, Guerlain, Les Voilettes Mineral ,AnneMarie Börlind kompakt, Loreal BB 5 in 1(piekny odcien vanili- sehr hell)- bardzo podobny efekt daje do Voile i tanszy o 45 €

Anne Marie Börlind kolorystycznie wygląda dobrze, ale problem jest jeden - żaden z powyższych nie jest matujący, a mi chodzi głównie o matowienie, na dodatek wszystkie mają emolienty w składzie. W połączeniu z tłustym filtrem może być katastrofa Ja szukam przede wszystkim pudru, który dobrze łączy się z filtrem.

Emulsja Martiny Gebhardt jest dość sympatyczna - tyle mogę powiedzieć po jednym dniu. Musiałam się matowić tylko raz. Gdyby nie to, że na dzień mam filtr, to bym może kupiła pełny wymiar, ale na noc mi raczej nie potrzebna W ogóle dzień bez filtra jest piękny, nic nie trzeba kontrolować, poprawiać, twarz wygląda świeżo, lekko.

[Korah]

Mam cerę jasno oliwkową (ziemistą) i również u mnie źle wyglądają brązy, pomarańcze, złoto i beże, zdecydowanie lepiej czuję się w chłodnej kolorystyce, ew. neutralnej, ale naprawdę neutralnej, nie tylko z nazwy.

Chimay, czułam że może Ci przypaść do gustu MG, z tego co wiem, jest wersja 15 ml, 30 ml i chyba też jeszcze większe.