starszy facet i brak akceptacji z strony rodziców

[pyzuniaaaa]

Witam wszystkie forumowiczki, nie mam w zwyczaju pisania o swoich problemach na forach internetowych ale czuję się naprawdę zdesperowana, więc wybrałam moje ulubione forum, by wyżalić się...i wysłuchać rad bardziej doświadczonych życiowo kobiet .

Na wstępie chcę powiedzieć, iż mam 18 lat i od dwóch lat miekszam z rodzicami w Irlandii.

Mój problem polega na tym, że cokolwiek bym nie robiła moją uwagę przykuwają starsi faceci...ale nie tacy, którzy mają nieudane małżeństwa za sobą, kupe szmalu na koncie i rosnący brzuch piwny. Nie absolutnie nie. Mam na myśli mężczyzn, którzy są zadbani i nie wyglądają na swój wiek a swoim doswiadczeniem potrafia zaoferowac duzo wiecej niz moi rowiesnicy. Przechodzilam przez kilka takich zauroczen, nigdy to nie bylo nic powaznego, nie raz sie sparzylam. Az w koncu stwierdzilam ze najbezpieczniej bedzie zwiazac sie z kims w moim wieku...Niby bylo dobrze...z nim przezylam swoj pierwszy raz, rodzice byli zadowoleni a ja ciagle czulam ze to nie to czego pragne, z reszta aniolem dla mnie nie byl. I tak rowno pol roku temu pojawil sie w moim zyciu On, starszy brat kolezanki moich rodzicow, mojej z reszta tez. Przylecial do niej po rozstaniu z kobieta. W zyciu bym nie pomyslala ze dzieli nas 12 lat roznicy...w ogole nie mozna tego odczuc, tak swietnie sie dogadujemy ze juz nie wspomne o tym jak wyglada bo jest strasznie zadbany i porazajaco pociagajacy...I tak zaczal sie nasz burzliwy romans, z poczatku nikt niczego sie nie domyslal a moi rodzice lubili go wiec nawet sie cieszylam ze gdyby nam wyszlo to nie byloby wiekszych problemow, a teraz wiem jak bardzo sie mylilam. Bo kiedy juz sie zorientowali dlaczego chodze taka rozpromeniona to zaczela sie wojna, moja mama moze by to jeszcze zaakceptowala ale ojciec nie. A ja nie lubie takich buntow czy walki z nimi wiec wolalam wszystkiemu zaprzeczac i po kryjomu spotykac sie z nim....kiedy on prowadzil walke z calym naszym otoczeniem ze nasze uczucie to nie byle co ja balam sie walczyc o swoje uczucia...Az do pewnego spotkania przy piwku u niego w domu, wybuchla awantura pomiedzy moim ojcem a nim, pierwszy raz uslyszalam z ust mojego taty tyle gorzkich slow naraz. Spanikowalam nie zrobilam nic tylko potulnie poszlam do domu. A On poczul sie tak jakbym sie poddala, wiec stwierdzil ze to nie ma sensu bo on nie chce mnie po kryjomu...nie naciska tez na jakis slub czy chocby miekszanie razem. On chce tylko zeby oficjalnie mogl mnie przedstawiac jako swoja dziewczyne i zebym bez wiekszych problemow mogla sie z nim spotykac czy zostawac na noc...tez tego pragne a przy moich rodzicach to niemozliwe...chociaz po tym ostatnim razie czuje w sobie sile by cos zmienic ale nie wiem jeszcze jak....Nie chce stracic rodzicow a chce byc szczesliwa z Nim...cierpie...

[_vixen_]

Generalnie chodzi o to, że przeważnie facet, który ogląda się za dużo młodszymi dziewczynami, zwykle jest emocjonalnie niedojrzały i szuka kogoś na swoim poziomie. Bo nikt mi nie wmówi, że normalny 30 latek będzie oglądał się za licealistką i chciał stworzyć z nią poważny związek.

Różnica wieku w Twoim konkretnie wieku ma spore znaczenie i nie dziwię się Twoim rodzicom. Dziwne raczej, że ten facet tego nie rozumie.

[zagubiona89r]

Czy 12 lat to duża różnica wieku? I tak i nie.

W pewnym wieku, gdy ludzie są dojrzali emocjonalnie, stabilni życiowo, to jest ona praktycznie nieodczuwalna.

Jednak jest etap gdzie POWINNA być odczuwalna i to bardzo. Różnica między gimnazjalistką a studentem, licealistką a dojrzałym facetem, który powinien dążyć raczej do stabilizacji życiowej, poważnego związku a nie umawiać się z nastkami.

Na miejscu Twoich rodziców także bym się obawiała. Bo jak ktoś już wyżej napisał zwykle tacy mężczyźni spotykają się z o wiele młodszymi dlatego, że są im podobni poziomem emocjonalnym. To, że on nie potrafi siąść i z Twoimi rodzicami porozmawiać, na spokojnie DOJRZALE, jak na 30 latka przystało, tylko wybucha awantura, a Tobie stawia ultimata :masz sobie radzić z rodzicami i basta, też o jego średniej dojrzałości świadczy.

Problem polega na tym, że człowiek w tym wieku powinien zachowywać się już inaczej. I skoro nie zdążył dojrzeć to możliwe, że emocjonalnym licealistą zostanie już zawsze.

Często jest też tak, że wśród rówieśnic nie znajdują towarzyszki bo starsze dziewczyny wymagają więcej niż on jest w stanie zaoferować.

Podsumowując, nie zamknęłabym w wierzy, nie trzymała na uwięzi (bo to co zakazane się wydaje młodym dziewczynom od razu mistyczne i wyjątkowe i romantyczne i bardziej kusi). Jednak miałabym spore obawy jeśli chodziłoby o moją córkę i dołożyłabym wszelkich starań by nie odsunęła się ode mnie, by ze mną rozmawiała, by nie zaszłą w ciążę (odpowiednia antykoncepcja) oraz nie odcięła się od ludzi.

[Wyrak]

Napisane przez pyzuniaaaa

Witam wszystkie forumowiczki, nie mam w zwyczaju pisania o swoich problemach na forach internetowych ale czuję się naprawdę zdesperowana, więc wybrałam moje ulubione forum, by wyżalić się...i wysłuchać rad bardziej doświadczonych życiowo kobiet .

Na wstępie chcę powiedzieć, iż mam 18 lat i od dwóch lat miekszam z rodzicami w Irlandii.

Mój problem polega na tym, że cokolwiek bym nie robiła moją uwagę przykuwają starsi faceci...ale nie tacy, którzy mają nieudane małżeństwa za sobą, kupe szmalu na koncie i rosnący brzuch piwny. Nie absolutnie nie. Mam na myśli mężczyzn, którzy są zadbani i nie wyglądają na swój wiek a swoim doswiadczeniem potrafia zaoferowac duzo wiecej niz moi rowiesnicy. Przechodzilam przez kilka takich zauroczen, nigdy to nie bylo nic powaznego, nie raz sie sparzylam. Az w koncu stwierdzilam ze najbezpieczniej bedzie zwiazac sie z kims w moim wieku...Niby bylo dobrze...z nim przezylam swoj pierwszy raz, rodzice byli zadowoleni a ja ciagle czulam ze to nie to czego pragne, z reszta aniolem dla mnie nie byl. I tak rowno pol roku temu pojawil sie w moim zyciu On, starszy brat kolezanki moich rodzicow, mojej z reszta tez. Przylecial do niej po rozstaniu z kobieta. W zyciu bym nie pomyslala ze dzieli nas 12 lat roznicy...w ogole nie mozna tego odczuc, tak swietnie sie dogadujemy ze juz nie wspomne o tym jak wyglada bo jest strasznie zadbany i porazajaco pociagajacy...I tak zaczal sie nasz burzliwy romans, z poczatku nikt niczego sie nie domyslal a moi rodzice lubili go wiec nawet sie cieszylam ze gdyby nam wyszlo to nie byloby wiekszych problemow, a teraz wiem jak bardzo sie mylilam. Bo kiedy juz sie zorientowali dlaczego chodze taka rozpromeniona to zaczela sie wojna, moja mama moze by to jeszcze zaakceptowala ale ojciec nie. A ja nie lubie takich buntow czy walki z nimi wiec wolalam wszystkiemu zaprzeczac i po kryjomu spotykac sie z nim....kiedy on prowadzil walke z calym naszym otoczeniem ze nasze uczucie to nie byle co ja balam sie walczyc o swoje uczucia...Az do pewnego spotkania przy piwku u niego w domu, wybuchla awantura pomiedzy moim ojcem a nim, pierwszy raz uslyszalam z ust mojego taty tyle gorzkich slow naraz. Spanikowalam nie zrobilam nic tylko potulnie poszlam do domu. A On poczul sie tak jakbym sie poddala, wiec stwierdzil ze to nie ma sensu bo on nie chce mnie po kryjomu...nie naciska tez na jakis slub czy chocby miekszanie razem. On chce tylko zeby oficjalnie mogl mnie przedstawiac jako swoja dziewczyne i zebym bez wiekszych problemow mogla sie z nim spotykac czy zostawac na noc...tez tego pragne a przy moich rodzicach to niemozliwe...chociaz po tym ostatnim razie czuje w sobie sile by cos zmienic ale nie wiem jeszcze jak....Nie chce stracic rodzicow a chce byc szczesliwa z Nim...cierpie...

Pogrubione - a co niby ma znaczyc? Nastepny podlotek, co robi z mlodego wieku nie wiadomo jaka starosc.

Ja sie Twoim rodzicom nie dziwie, bo Ty jestes jeszcze dzieckiem, a on dojrzalym mezczyzna, martwia sie o po prostu Ciebie.

[Madelaine87]

Napisane przez _vixen_

Generalnie chodzi o to, że przeważnie facet, który ogląda się za dużo młodszymi dziewczynami, zwykle jest emocjonalnie niedojrzały i szuka kogoś na swoim poziomie. Bo nikt mi nie wmówi, że normalny 30 latek będzie oglądał się za licealistką i chciał stworzyć z nią poważny związek.

Różnica wieku w Twoim konkretnie wieku ma spore znaczenie i nie dziwię się Twoim rodzicom. Dziwne raczej, że ten facet tego nie rozumie.

chyba pierwszy raz jak jestem na tym forum zgodze się z vixen. Co do słowa. Szkoda tylko że nastolatki tego nigdy nie widzą i z siebie robia mega dojrzale a okazuje sie ze to facet jest niedojrzaly.

[Wyrak]

Napisane przez Madelaine87

chyba pierwszy raz jak jestem na tym forum zgodze się z vixen. Co do słowa. Szkoda tylko że nastolatki tego nigdy nie widzą i z siebie robia mega dojrzale a okazuje sie ze to facet jest niedojrzaly.

Nie lubie uogolnien, ale biologie ciezko oszukac No i oczywiscie, ze 18stkom sie bedzie wydawalo, ze one sa wielce dorosle i wyjatkowo dojrzale

[muszynianka]

18 latka to licealistka która podnieca się czwórką z fizyki a 30 latkowie których znam to ludzie po studiach z własnym mieszkaniem pracą, często już z dwójką kilkuletnich dzieci. Nie wmówisz mi że ta przepaść wiekowa jest maleńka. Masz 18 lat a różnicy jest 12 lat... czyli 66,6% twojego życia

[blackredmoon]

Ja bym dała spokój, rozumiem Twoich rodziców, nie warto się awanturować, bo z czasem zrozumiesz, że to nie ma sensu. Już wcześniej było powiedziane coś na temat tego faceta, więc nie będę powtarzać.

[margotka222]

Obejrzyj sobie film "Była sobie dziewczyna", tam też nastolatka zakochuje się w dojrzałym panu, a potem gorzkie rozczarowanie.

[zagubiona_w_swoich_snach]

ja bym nie mogla byc z facetem tak duzo starszym od siebie ( dla nie 12 to juz w sumie nawet bardzo duzo)

o czym bym miala rozmawiac z jego znajomymi? oni maja dzieci zapewne prace itp a ja sie bede chwalic ze zdalam mature na 89% ?

sama nie chcialabym byc w takim zwiazku wiec swoim dzieciom nie tyle bym nie pozwolila ile wyrazila swoja dezaprobatę.

Jak juz chcesz z nim być to sie nie obrażaj na rodziców pokaż że jesteś dojrzała do dojrzałego związku z dojrzałym partnerem.

[madana]

Nie dziwię się rodzicom, akurat gdybyś miała np.25 lat, ta różnica między wami nie byłaby tak drastyczna, jak teraz gdy masz lat 18.

" On chce tylko zeby oficjalnie mogl mnie przedstawiac jako swoja dziewczyne i zebym bez wiekszych problemow mogla sie z nim spotykac czy zostawac na noc.."- wybacz, ale miałabym spore opory jako rodzic, gdyby moja 18-letnia córka miała zostawać na noc u 30-latka. SA jeśli piszesz, że nie odczuwasz różnicy wieku między 18 a 30 lat, to trafiłaś na niedojrzałego facecika, czyli fatalnie.

[go2me]

Az do pewnego spotkania przy piwku u niego w domu, wybuchla awantura pomiedzy moim ojcem a nim, pierwszy raz uslyszalam z ust mojego taty tyle gorzkich slow naraz. Spanikowalam nie zrobilam nic tylko potulnie poszlam do domu. A On poczul sie tak jakbym sie poddala, wiec stwierdzil ze to nie ma sensu bo on nie chce mnie po kryjomu...nie naciska tez na jakis slub czy chocby miekszanie razem. On chce tylko zeby oficjalnie mogl mnie przedstawiac jako swoja dziewczyne i zebym bez wiekszych problemow mogla sie z nim spotykac czy zostawac na noc...tez tego pragne a przy moich rodzicach to niemozliwe...chociaz po tym ostatnim razie czuje w sobie sile by cos zmienic ale nie wiem jeszcze jak....Nie chce stracic rodzicow a chce byc szczesliwa z Nim...cierpie...

a co twój facet zrobił w waszej sprawie? tzn próbował spokojnie porozmawiac z twoimi rodzicami? (mogę zrozumiec że po piwku moglo dojsc do awantury itp..)ale np rozmawial z nimi wcześniej o waszym związku? to nie jest tylko twój problem i jeśli jemu zależy niech pogada z twoimi rodzicami...

wiem co mogą czuć Twoi rodzice, dużo starszy facet i młodziutka dziewczyna, oni po prostu boja się ze cię skrzywdzi, wykorzysta, udowodnij im (udowodnijcie razem) że jest inaczej

[baobabka]

Napisane przez go2me

a co twój facet zrobił w waszej sprawie? tzn próbował spokojnie porozmawiac z twoimi rodzicami? (mogę zrozumiec że po piwku moglo dojsc do awantury itp..)ale np rozmawial z nimi wcześniej o waszym związku? to nie jest tylko twój problem i jeśli jemu zależy niech pogada z twoimi rodzicami...

Oczywiście. Jesli facet oleje sprawę i będzie tylko mówił, że jesteś za młoda, to już moim zdaniem definitywny dowód na to, że odpuścił i mu się po prostu nie chce. bo jak jesteś to fajnie, ale jak jakis zgrzycik to raczkiem, raczkiem i znajdujemy nastolatkę, której rodzicom będzie wsio ryba.

Akurat, jak pisałam kilkakrotnie, związki nastolatek ze starszymi facetami nie są moją ulubiona sprawą. Zdziwiłoby mnie, gdyby któryś z moich kolegów z roku umawiał się z licealistką szczerze mówiąc, a kolo po 30 stce..czego on u Ciebie szuka? Chyba, że to typ imprezowicza-balangowicza. Tak, nie watpię, że jesteś inteligentna, ale to nie oznacza, że czas na trwały związek, który dzieli ogromna przepaść w każdej dziedzinie.

[juliette63]

Po części zgadzam się z tym,co piszą tutaj dziewczyny.Ale napewno nie na 100%...Mam tez 18 lat i Rozumiem Cię doskonale ,mi też zawsze się podobali i pociągali mnie starsi faceci ode mnie.Jakos nie wyobrazam sobie,abym mogla stworzyc zwiazek z 18-letnim chlopakiem...A raczej dzieckiem...bo właśnie tak zachowuje się większość 18-latków.I według mnie chłopaka,który ma 18 lat,nie można jeszcze w ogóle nazwać mężczyzną...Przynajmniej bardzo niewielu zasługuje na takie miano.Moi rodzice np.maja takie samo zdanie.Uwazaja mnie za osobe rozsadna i wiedza,ze nie pojde z dojrzalym facetem do łóżka od razu na pierwszej randce.Też wolą,gdy mam faceta starszego,który ma jakieś doświadczenia życiowe itp. aniżeli gdybym miała zadawać się z dzieckiem.Chociaż tak jak mówię-nie zawsze jest tak,że 18 letni chłopak odbiega intelektualnie od faceta ktory ma np.25 lat.Może być zupełnie na odwrót,to nie jest reguła.Jednak tak czy inaczej,starsi faceci raczej bardziej powaznie traktuja zycie,po prostu sa bardziej dojrzali..Mnie osobiscie mlodzi chlopcy kompletnie nie pociagaja,drażni mnie ich niedojrzale zachowanie...Ostatnio mielismy na biologii tematy dot.ukladu rozrodczego czlowieka...i oczywiscie wszyscy chlopcy w smiech..jakby nie wiedzieli,jak zbudowany jest czlowiek.I to wlasnie po raz kolejny jest dowod,na to,jaki poziom reprezentuja 18-latkowie.Napewno jest to tez spowodowane tym,ze chlopcy,jak wiemy,pozniej dojrzewaja.Bo dla 18-letniej dziewczyny takie tematy racczej nie sa czyms niezwyklym,smiesznym..Pod chodzimy do tego bardziej dojrzale.Wracajac do Twojego problemu-z jednej strony rozumiem Twoich rodzicow,ze sie martwia itp.bo w koncu to jest dojrzaly,30 letni facet...a niektorzy w tym wieku specjalnie szukaja sobie mlodych lasek,zeby je owinac wokol palca, wykorzystac i pozniej zostawic..Ale niekoniecznie tak musi byc w tym przypadku,wiec jesli Twoi rodzice maja obawy,to raczej nie jest to dobry znak.Bo wydaje mi sie,ze gdyby uwazali Cie za dziewczyne rozsadna,dojrzala,intelig entna,ktora wie,co robi ,nie mieliby takich obaw. Chociaz nie chce tutaj polemizowac za bardzo...bo wiadomo,ze rodzice zawsze sie martwia.Wiadomo,co sie dzisiaj dzieje,17-latki ida do lozka z nieodpowiednim facetem,zachodza w ciaze a pozniej zostaja same z dzieckiem.. A Moze rodzice maja powod,ze sa"wyczuleni" i w pewnym sensie podejrzliwi?Nie wiem,sama musisz sobie odpowiedziec na te pytania.Jednak uwazam,ze powinnas z nimi pogadac...Dlaczego nie akceptuja Waszego zwiazku?Moze jest to osoba nieodpowiednia dla Ciebie?Wiadomo,ze Ty jesteś zauroczona tym facetem teraz,wiec moze niektorych rzeczy nie dostrzegasz...Moze rodzice widza cos czego Ty nie widzisz/nie wiesz?Musicie im pokazac,ze traktujecie swój zwiazek na serio,ze nie jest to zwiazek na jedną noc.Rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa.Spokojna rozmowa.Pozdrawiam

[mel89]

Ja mam 21 lat i faceta który niebawem skończy lat 30. Z tego co piszą Wizażanki i rodzynek wynika, że mój tż jest niedojrzały, ja durna małolata, nikt go nie chciał więc ja go przygarnęłam bo mi imponuje. Aha.

Niby tacy jesteście otwarci a jednak w schematy i szufladki ludzi pakujecie.

[paula78]

Podstawowa sprawa co taki facet robi aby nie zaszkodzić dziewczynie ?aby przekonac do siebie jej rodziców ?
a czasami sie zwyczajnie wycofuje.

[Wyrak]

Napisane przez juliette63

Po części zgadzam się z tym,co piszą tutaj dziewczyny.Ale napewno nie na 100%...Mam tez 18 lat i Rozumiem Cię doskonale ,mi też zawsze się podobali i pociągali mnie starsi faceci ode mnie.Jakos nie wyobrazam sobie,abym mogla stworzyc zwiazek z 18-letnim chlopakiem...A raczej dzieckiem...bo właśnie tak zachowuje się większość 18-latków.I według mnie chłopaka,który ma 18 lat,nie można jeszcze w ogóle nazwać mężczyzną...

Pewnie, ze nie mozna, tylko pomijasz fakt, ze 18latek nie mozna nazwac kobietami i to takie same 18letnie dzieci jak Ci chlopcy.
Dojrzale wielce 18stki

[baobabka]

Napisane przez mel89

Ja mam 21 lat i faceta który niebawem skończy lat 30. Z tego co piszą Wizażanki i rodzynek wynika, że mój tż jest niedojrzały, ja durna małolata, nikt go nie chciał więc ja go przygarnęłam bo mi imponuje. Aha.

Niby tacy jesteście otwarci a jednak w schematy i szufladki ludzi pakujecie.

Przecież to nie jest wątek o kobietach i ich starszych facetach, (ja sama wolałabym starszego od siebie chopa ) tylko o nastolatce, ledwo co pełnoletniej, mieszkającej z rodzicami, której rodzice krzywo patrzą na związek z chłopakiem 12 lat starszym. To są zupełnie różne sytuacje, nie chodzi o samą datę urodzenia.

A kto napisał,że nikt Twojego TŻ nie chciał to już nie wiem

[madana]

"Ja mam 21 lat i faceta który niebawem skończy lat 30. Z tego co piszą Wizażanki i rodzynek wynika, że mój tż jest niedojrzały, ja durna małolata,"- wybacz, ale serio nie widzisz różnicy między 21 a 18 lat????? Tu studentka, tu uczennica, te 3 lata to w tym akurat wieku spora róznica. I wybacz, ale gdy 18-latka pisze, że nie widzi różnicy między 18 a 30- to należy się zastanowić nad dojrzałością faceta, tym bardziej, że zachowanie- zrobienie awantury rodzicom dziewczynki, zbyt o jego dojrzałości nie świadczy. Dziewczynka ma na razie klapki na oczach i nie jest w stanie realnie postrzegać rzeczywistości i marzy, by z pozwoleniem rodziców sypiać z panem, ot i wielka miłość.

[juliette63]

Napisane przez Wyrak

Pewnie, ze nie mozna, tylko pomijasz fakt, ze 18latek nie mozna nazwac kobietami i to takie same 18letnie dzieci jak Ci chlopcy.
Dojrzale wielce 18stki

Nie pomijam tego faktu..Ale tak jak juz napisalam,predzej 18 letnia dziewczyne mozna nazwac kobieta niz 18 letniego chlopaka mezczyzna.Chociaz nie jest to regula, to kwestia indywidualna.
Moze byc dziewczyna ktora ma 18 lAt i jest nie dojrzala jak na swoj wiek,moze tez byc 15-latka,ktora jest zbyt dojrzala...

[mel89]

Napisane przez madana

że zachowanie- zrobienie awantury rodzicom dziewczynki, zbyt o jego dojrzałości nie świadczy. Dziewczynka ma na razie klapki na oczach i nie jest w stanie realnie postrzegać rzeczywistości i marzy, by z pozwoleniem rodziców sypiać z panem, ot i wielka miłość.

Nie wiemy jak przebiegła kłótnia, kto zaczął, jak to wyglądało, autorka wątku nic na ten temat nie pisze. Wiemy tylko, że była awantura.
Teraz mam 21, ale zaczęliśmy być ze sobą 3 lata temu, czyli kiedy miałam lat 18.

[sine.ira]

Napisane przez muszynianka

18 latka to licealistka która podnieca się czwórką z fizyki

chłe chłe...dobre
Już nie róbcie z niej dziecinki, maluszka. 18 lat ma - dorosła jest. Nawet, o zgrozo - za seks z nią nie pójdzie się do paki.

A co do tego faceta...jakiś dziwny jest, ale nie znam gościa to nie będę ferować wyroków.

Twoi rodzice robią podstawowy błąd taki, że im bardziej będą chcieli Ci go wybić z głowy tym bardziej będziesz do niego lgnęła. Zwykle tak bywa z zakazanym owocem.

[Wyrak]

juliette63:

Nie pomijam tego faktu.

Wlasnie o to chodzi, ze pominelas.

.Ale tak jak juz napisalam,predzej 18 letnia dziewczyne mozna nazwac kobieta niz 18 letniego chlopaka mezczyzna.

Bzdura, jedno i drugie to takie same dzieci - w wieku lat 18stu chlopcy i dziewczeta sa na tym samym etapie dojrzewania.

No i nie komentuj wiedzy z biologii kolegow, jak sama piszesz bzdury nt. roznic w dojrzewaniu w wieku lat 18stu.

Chociaz nie jest to regula, to kwestia indywidualna.

Regula jest, ze i jedno i drugie to dzieci i o podobonym poziomie dojrzalosci.

Moze byc dziewczyna ktora ma 18 lAt i jest nie dojrzala jak na swoj wiek,moze tez byc 15-latka,ktora jest zbyt dojrzala...

Dojrzala 15stka, niedojrzala 18 - zwykle jeden grzyb - nastoletnie dzieci i tyle.

[Bezwstydnica]

Wiesz,ja byłam w identycznej sytuacji i gdzieś na forum nawet opisywałam moją historię.Poznałam go-29lat,świeżo po rozstaniu z wieloletnią partnerką...no a ja młodziutka-ledwo 19lat skończone,sama...no i zaczęliśmy się spotykać i to był NAJWIĘKSZY BŁĄD MOJEGO ŻYCIA.Byłam przed samą maturą,a szkoła to było dla mnie zapełnienie sobie czasu przed spotkaniem z nim.Nie poszedł ze mną na studniówkę,na wesele kuzynki też nie...bo co powiedzą ludzie,on o tyle starszy...a ja zakochana to na wszystko pozwalałam...Później zaczął kręcić,wrócił do byłej,wziął z nią ślub i tyle go widziałam.A też planował,przepraszał,obie cywał...a przez pół roku nawet nie poznałam żadnego jego znajomego.Nie mówię Ci że w twoim przypadku też tak będzie,ale wiem że facet to facet-nie zawaha się przed niczym aby sobie umilić czas tym bardziej młodą,atrakcyjną dziewczyną.Oczywiście nie każdy,ale rozumiem obawy twoich rodziców


Teraz mam 21lat i 30-letniego chłopaka,chociaż myślałam że nigdy już do tego nie dojdzie.Jesteśmy ze sobą 4 m-ce ale jest naprawdę inaczej.Lecz nie ma co porównywać tamtego buca do obecnego tż.No i przyznaję że tamte doświadczenia też mnie czegoś nauczyły i trochę zmądrzałam.Nie mówię też że nie widać między nami różnicy wieku w podejściu do życia,ale podoba mi się to że on tak jakby mnie uczył takiej dojrzałości Trochę to może się wydać głupie ale naprawdę tak jest

[sugarcane]

Ja tam nie widzę różnicy w dojrzałości między 18- a 20-latką, więc o co tyle szumu? Czy związek 18 latki z 30 latkiem jest czymś bardziej szokującym niż 20 latki z 32 latkiem?
Wątpię

[Bezwstydnica]

Mi się wydaję że 18 a 21 lat to jest różnica...to są jednak 3lata

[Madelaine87]

jest drastyczna roznica w mentalnosci. Po maturze dopiero zaczyna sie powazniej myslec, roznica jest niesamowita a tym bardziej w trakcie studiow gdy coraz blizej do ich zakonczenia, wtedy zaczyna sie zmiana myslenia, pogladow zyciowych, bardziej realne myslenie. Wydaje sie ze to tylko 3 lata ale odnosze wrazenie ze tak pisza tylko 20 latkowie bo wszyscy starsi ktorzy juz danwo przekroczyli te 18 lat a tym bardziej 20 pare ta roznice widza.

[Bezwstydnica]

Ja skończyłam 21,a jak gadam z 18-latką to czasami zastanawiam się o czym ona do mnie rozmawia Może dlatego że pracuję głównie ze starszymi ludźmi,mam starszego tż i znajomych