Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-08, 09:00   #1
kasjana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48

Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?


Witam,
od jakiegoś już dłuzszego czasu, pewien problem spędza mi sen z powiek. Jestem w zwiazku z pewnym chłopakiem, razem studiujemy. Od początku studiów jesteśmy razem. Od początku wiedziałam, ze jest protestantem (luteraninem) i cała jego rodzina, włącznie z ojcem- pastorem! Nigdy mi to nie przeszkadzało (ja jestem katoliczką). Często rozmawiamy o wspólnej przyszłości, mamy wspólne plany. W zwiazku, jak to w zwiazku róznie bywa,bywają złe chwile, ale jakoś udaje się to załgodzić. Problem z wyznaniem wyniknął w zeszłe wakacje. Mianowicie jego rodzina nie zachecała mnie do tego, abym przystąpiła do ich wyznania, ale ja ze ZWYKŁEGO SZACUNKU do jego ojca, towarzyszyłam swojemu chłopakowi na nabożeństwie, oczywiscie nie wypowiadajac żadnych formuł religijnych. Godzinę później poszłam do swojego kościoła- sama. Po pewnym czasie jednak wywnioskować mogłam, że nie zostanę żoną mojego chłopaka, dopóki nie zmienię wyznania! (pisanie o ślubie w mojej sytuacji, nie jest przesadą, uwierzcie, myślimy o tym już od dawna). Oczywiście, jest to dla mnie ogromny szok. W głebi duszy nie chce tego. Rozmawiałam z jego matką, która również była katoliczką i stała się luteranką- wyglądała raczej na zadowoloną. Moja rodzina jest raczej temu przeciwna, choć twierdzą, ze wybór należy do mnie. Ja jednak wiem, że taką decyzją bym ich skrzywdziła. Nie wiem co robić- z jednej strony, moja wiara katolicka nie jest zbyt mocno praktykowana, w kosciele bywam bardzo rzadko, z własnego wyboru, ale równocześnie przyznam szczerze, ze im chodzę mniej do kościoła, tym więcej zostaje mi czasu na własną refleksję na religią i staję się lepszym człowiekiem, niż byłam (paradoksalnie!) Czuję, ze to wyznanie jest częścia mnie. Co mam zrobić??? Muszę wybierać między szczęsciem, rodziną, wspólną pracą z mężem (praca w kancelarii adwokackiej) i tym wszystkim o czym zawsze marzyłam, a warunkiem koniecznym do tego jest zmiana wyznania (jego ojciec nie zgodzi sie na ślub z katoliczką) czy wybrać pełną lojalność wobec mojej rodziny i zostanie starą panną? (I to znów piszę bez przesady, znam siebie i swoje mozliwości interpersonalne i zycie- nie mam czasu absolutnie na NIC, więc nie ma szans, bym kogokolwiek poznała nowego. Poza tym mam już swoje lata.) Jest jeszcze trzecia opcja- wczoraj mój długoletni kolega stwierdził, ze chciałby być ze mną w zwiazku- jest starszy ode mnie. Zawsze dobrze nam się rozmawiało, ale nie podoba mi się zbytnio pod względem fizycznym, pod intelektualnym również bywa średnio. Kolega jest świetny do rozmów o pogodzie, szkole, etc. Jeśli zrezygnuję z obecnego chłopaka, to wybiorę tego drugiego. Ale watpię zebym z nim dłużej wytrzymała, dotyczas nasze kontakty była raczej bardzo sporadyczne. Natomiast, jeśli zdecyduję się na obecny układ, to za niecały rok się zareczymy i potem ślub i teoretycznie piękne, zapowiadane życie... Co wybrać? Brać to co jest z pewną dozą pewności (ale za jaką cenę)? Czy brać coś nowego bez większych perspektyw? Czy zostać sama? Proszę o wasze opinie- problem jest naprawdę skomplikowany, bo tu chodzi o moje sumienie co do Boga...
kasjana_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:13   #2
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez kasjana_ Pokaż wiadomość
Witam,
od jakiegoś już dłuzszego czasu, pewien problem spędza mi sen z powiek. Jestem w zwiazku z pewnym chłopakiem, razem studiujemy. Od początku studiów jesteśmy razem. Od początku wiedziałam, ze jest protestantem (luteraninem) i cała jego rodzina, włącznie z ojcem- pastorem! Nigdy mi to nie przeszkadzało (ja jestem katoliczką). Często rozmawiamy o wspólnej przyszłości, mamy wspólne plany. W zwiazku, jak to w zwiazku róznie bywa,bywają złe chwile, ale jakoś udaje się to załgodzić. Problem z wyznaniem wyniknął w zeszłe wakacje. Mianowicie jego rodzina nie zachecała mnie do tego, abym przystąpiła do ich wyznania, ale ja ze ZWYKŁEGO SZACUNKU do jego ojca, towarzyszyłam swojemu chłopakowi na nabożeństwie, oczywiscie nie wypowiadajac żadnych formuł religijnych. Godzinę później poszłam do swojego kościoła- sama. Po pewnym czasie jednak wywnioskować mogłam, że nie zostanę żoną mojego chłopaka, dopóki nie zmienię wyznania! (pisanie o ślubie w mojej sytuacji, nie jest przesadą, uwierzcie, myślimy o tym już od dawna). Oczywiście, jest to dla mnie ogromny szok. W głebi duszy nie chce tego. Rozmawiałam z jego matką, która również była katoliczką i stała się luteranką- wyglądała raczej na zadowoloną. Moja rodzina jest raczej temu przeciwna, choć twierdzą, ze wybór należy do mnie. Ja jednak wiem, że taką decyzją bym ich skrzywdziła. Nie wiem co robić- z jednej strony, moja wiara katolicka nie jest zbyt mocno praktykowana, w kosciele bywam bardzo rzadko, z własnego wyboru, ale równocześnie przyznam szczerze, ze im chodzę mniej do kościoła, tym więcej zostaje mi czasu na własną refleksję na religią i staję się lepszym człowiekiem, niż byłam (paradoksalnie!) Czuję, ze to wyznanie jest częścia mnie. Co mam zrobić??? Muszę wybierać między szczęsciem, rodziną, wspólną pracą z mężem (praca w kancelarii adwokackiej) i tym wszystkim o czym zawsze marzyłam, a warunkiem koniecznym do tego jest zmiana wyznania (jego ojciec nie zgodzi sie na ślub z katoliczką) czy wybrać pełną lojalność wobec mojej rodziny i zostanie starą panną? (I to znów piszę bez przesady, znam siebie i swoje mozliwości interpersonalne i zycie- nie mam czasu absolutnie na NIC, więc nie ma szans, bym kogokolwiek poznała nowego. Poza tym mam już swoje lata.) Jest jeszcze trzecia opcja- wczoraj mój długoletni kolega stwierdził, ze chciałby być ze mną w zwiazku- jest starszy ode mnie. Zawsze dobrze nam się rozmawiało, ale nie podoba mi się zbytnio pod względem fizycznym, pod intelektualnym również bywa średnio. Kolega jest świetny do rozmów o pogodzie, szkole, etc. Jeśli zrezygnuję z obecnego chłopaka, to wybiorę tego drugiego. Ale watpię zebym z nim dłużej wytrzymała, dotyczas nasze kontakty była raczej bardzo sporadyczne. Natomiast, jeśli zdecyduję się na obecny układ, to za niecały rok się zareczymy i potem ślub i teoretycznie piękne, zapowiadane życie... Co wybrać? Brać to co jest z pewną dozą pewności (ale za jaką cenę)? Czy brać coś nowego bez większych perspektyw? Czy zostać sama? Proszę o wasze opinie- problem jest naprawdę skomplikowany, bo tu chodzi o moje sumienie co do Boga...
Strasznie dużo w tym kalkulacji na zimno, a mało uczucia... Poza tym co to za tekst, że nie masz szans nikogo innego poznać. No litości, nie masz chyba 95 lat?
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:29   #3
preetamsingh
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Autorko - piszesz, że masz już swoje lata, tzn. ile?
preetamsingh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:41   #4
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Szanowna Autorko.
Przeczytałam Twojego posta i aż mną zatelepało. Twierdzisz, że jesteś katoliczką średnio praktykującą, tak? Nie zdziwi mnie zatem fakt, jeśli okaże się, że nie do końca wiesz, na czym polega wyznanie luterańskie i czym sie różni od katolickiego. Bo akurat to, na czym polega różnica w nabożeństwie jest tu najmniej istotne - w wierze nie chodzi o to, jakie zwyczaje się praktykuje, ale o to, w jaką wizję Boga się wierzy (od tak podstawowych różnic jak w islamie, chrześcijaństwie i judaizmie po kwestie raczej 'formalne' jak to jest w różnych odłamach religii chrześcijańskiej). Sądząc po tym co napisałaś, nigdy specjalnie się nad tym nie zastanawiałaś, bo inaczej nie miałabyś z tym problemu.
Jednak chyba źle zaczęłam swoją wypowiedź, bo aż nadto oczywisty jest fakt, że coś takiego jak 'bóg' nie istnieje. Jest to instytucja wymyślana przez kastę kapłańską w każdym, od prehistorycznych, społeczeństwie, by móc używać religii jako narzędzia manipulacji.

Jednak sedno sprawy nie tkwi w Twoim przypadku w problemie natury eschatologicznej... Ty zwyczajnie nie chcesz być postrzegana jako 'stara panna' - co sama zresztą podkreślasz - i dla tego byłabyś w stanie poświęcić uczucie, jakim darzysz drugą osobą i związać się z kimś, kto nie jest dla Ciebie nikim więcej niż kumplem.
Szczerze mówiąc, dla dobra ludzkości, powinnaś zerwać z jednym, zostawić w spokoju drugiego i płakać w kącie nad swoją dolą starej panny.
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:45   #5
manymanyways
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez kasjana_ Pokaż wiadomość
Jest jeszcze trzecia opcja- wczoraj mój długoletni kolega stwierdził, ze chciałby być ze mną w zwiazku- jest starszy ode mnie. Zawsze dobrze nam się rozmawiało, ale nie podoba mi się zbytnio pod względem fizycznym, pod intelektualnym również bywa średnio. Kolega jest świetny do rozmów o pogodzie, szkole, etc. Jeśli zrezygnuję z obecnego chłopaka, to wybiorę tego drugiego. Ale watpię zebym z nim dłużej wytrzymała, dotyczas nasze kontakty była raczej bardzo sporadyczne.
o masakra. a potem się oburzamy, że kobieta jak małpa i blablabla.
Dziewczyno! abstrahując od tych religijnych rozważań: planujesz ślub (resztę życia!) z tym chłopakiem, z którym jesteś teraz, ale jakby co to sobie przeskoczysz na inny kwiatek, który nawet Cię nie pociąga? W dodatku czujesz już, że z nim długo nie wytrzymasz - to po co robić mu nadzieję na cokolwiek, jeśli on faktycznie coś do Ciebie czuje i pragnie być z Tobą w związku??? A Ty będziesz udawać że jestes zakochana w koledze od rozmów o pogodzie - i de facto - oszukiwać go? Ludzie...
Jeśli niechodzenie do kościoła faktycznie sprawia, że stajesz się lepszym człowiekiem (tak jak piszesz), to zostań tej niedzieli w domu i przemyśl swoje zachowanie...
manymanyways jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:46   #6
kasica6662
Zadomowienie
 
Avatar kasica6662
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Jestem w szoku... A szczególnie po tekście: "Jeśli zrezygnuję z obecnego chłopaka, to wybiorę tego drugiego." Proszę Cię... Nie pociąga Cię w ogóle, ale z nim będziesz, jak rozstaniesz sie z obecnym. Jak chcesz po kilku latach małżeństwa (bo pewnie do tego to będzie zmierzać, skoro masz już swoje lata) czuć, że zmarnowałaś sobie życie z nie gościem, który ani trochę Ci nie odpowiada to droga wolna. Ja osobiście wolałabym już być sama, niż brać taką ewentualność pod uwagę
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek.

Moje dzieła
Preferencje


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek
kasica6662 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:48   #7
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Abstrahując od absolutnie rozsądkowego podejścia i ignorowania spraw uczuciowych , to czy Ty w ogóle rozumiesz różnice w poszczególnych nurtach chrześcijaństwa? Trudno nazwać Cię katoliczką skoro stawiasz głównie na własną refleksję, a nie udział w obrzędach i sakramentach kościelnych, będących niejako podstawą tego nurtu.
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-08, 09:51   #8
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Po co Ty w ogóle wyskakujesz z tym drugim chłopakiem? Aż taka desperacja? Z byle kim, aby mieć?
Co do wyznania. W pewnym sensie wiem o czym piszesz, bo ja i mój TZ tez sie wyznaniami różnimy.
Po pierwsze nie rozumiem roszczeniowej postawy ojca twojego narzeczonego. Jak to nie pozwoli? Jesli twój tz bedzie chciał ten ślub wziąć nie zmieniając twojego wyznania to go weźmie i już. Takie śluby są możliwe. (to się może oczywiście łączyć z jakąś wielką awanturą rodzinną, bądź z przemówieniem w końcu do rozumu tatusiowi).

JA bym się nie zmuszała do zmiany wyzania, gdybym sama tego nie chciała zrobić.
Weź po prostu pogadaj z tym swoim facetem, moze razem na coś wpadniecie. Bo jeśli on stwierdzi że 'zmieniasz wyznania albo papa, bo inaczej tatuś nie pozwala' to nie mam pytań.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...

Edytowane przez GhostInTheFog
Czas edycji: 2012-01-08 o 09:53
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:51   #9
kasjana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Dziękuję za Twoją opinię. Pisząc swój post, liczylam się z wieloma zdaniami. Jednak sądzę, że nie masz racji. Rozmawiałam czesto z moim chłopakiem na temat jego wyznania, jeszcze przed rozmową o rzekomej mojej zmianie. Wiem czy się nasze wyznania różnią. Moim zdaniem te róznice są małe. Jednak fakt, że miałabym to zmienić, nieco mnie paraliżuje.
A co do kwestii istnienia Boga, słyszałam już Twoją opinię z ust innej osoby. I niech ta kwestia rozstrzyga się indywidualnie, w sumieniu każde osoby. Dziękuję za Twoją opinię jeszcze raz, doceniam, co nie zmienia faktu, ze się do niej nie dostosuję, bo trzeba walczyć o szczeście.
kasjana_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:54   #10
wampir
Zakorzenienie
 
Avatar wampir
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Po pierwsze: żyjesz dla siebie, a nie dla rodziny, a wiara jest czymś osobistym. Jeśli jesteś katoliczką, bo to dobrze wygląda i rodzina przychylnie patrzy, to proszę Cię...
Po drugie: stara panna? Ile Ty masz lat? 20? 30? Te czasy już dawno minęły...
Po trzecie: Tak! Wybierz chłopa pod kątem wyznania -.-
__________________
Nie podoba mi się świat,
gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko,
że uważamy je za "uprzejmość".

-J.C

31
/365
wampir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 09:54   #11
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;31481061]Strasznie dużo w tym kalkulacji na zimno, a mało uczucia... [/QUOTE]
Dokładnie.

Nie rozumiem Twojego podejścia: nie chcesz zmieniać wiary, bo wiesz, że i Ty i Twoja rodzina źle się byście z tym czuli - rozważasz taką opcję tylko dlatego, żeby tata TŻ-a był szczęśliwy... jak dla mnie beznadziejny powód do zmiany wiary Dlaczego kosztem zadowolenia przyszłego teścia, chcesz unieszczęśliwić siebie i swoją własna rodzinę?

Poza tym co to znaczy, że tata TŻ-a się nie zgodzi na Wasz ślub? Z tego co wiem, to na ślub dwóch dorosłych osób zgoda rodziców nie jest potrzebna
Tak wiem, że chodzi o to, że jego tata może nie zaakceptować Waszego małżeństwa - ale cóż, ostatecznie ślub chcesz brać z TŻ-em, a nie jego tatą: więc to Wam wzajemnie ma odpowiadać Wasza wiara.



Aczkolwiek kiedy przeczyta się dalszą część posta, to rozważania na temat wiary, stają się bezsensu... jeśli byłabyś w stanie zostawić swojego obecnego chłopaka i związać się od razu z kolegą od pogody, to daj spokój jednemu i drugiemu i poczekaj na kogoś, w kim będziesz naprawdę do szaleństwa zakochana i takie pomysły nie będą Ci przychodzić do głowy
__________________

Edytowane przez Lea_ny
Czas edycji: 2012-01-08 o 09:57
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-08, 10:02   #12
Weronikapr
Wtajemniczenie
 
Avatar Weronikapr
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

A ile Ty znowu możesz mieć tych lat będąc studentką co? Bo raczej nie 40 ani nawet 30? Nie przesadzaj, chyba żyjesz głupimi stereotypami, że jak kobieta osiągnie pewien wiek i nie będzie mężatką to jej termin przydatności minął.

Wybór religii to Twoja sprawa. Powinnaś robić to co czujesz w tej kwestii, a nie kierować się tym czego chce rodzina lub ktokolwiek, bo religia to coś, co czujesz indywidualnie na swój sposób i narzucanie poglądów nie ma sensu.
Weronikapr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:02   #13
kasjana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Dokładnie.

Nie rozumiem Twojego podejścia: nie chcesz zmieniać wiary, bo wiesz, że i Ty i Twoja rodzina źle się byście z tym czuli - rozważasz taką opcję tylko dlatego, żeby tata TŻ-a był szczęśliwy... jak dla mnie beznadziejny powód do zmiany wiary Dlaczego kosztem zadowolenia przyszłego teścia, chcesz unieszczęśliwić siebie i swoją własna rodzinę?

Poza tym co to znaczy, że tata TŻ-a się nie zgodzi na Wasz ślub? Z tego co wiem, to na ślub dwóch dorosłych osób zgoda rodziców nie jest potrzebna
Tak wiem, że chodzi o to, że jego tata może nie zaakceptować Waszego małżeństwa - ale cóż, ostatecznie ślub chcesz brać z TŻ-em, a nie jego tatą: więc to Wam wzajemnie ma odpowiadać Wasza wiara.



Aczkolwiek kiedy przeczyta się dalszą część posta, to rozważania na temat wiary, stają się bezsensu... jeśli byłabyś w stanie zostawić swojego obecnego chłopaka i związać się od razu z kolegą od pogody, to daj spokój jednemu i drugiemu i poczekaj na kogoś, w kim będziesz naprawdę do szaleństwa zakochana i takie pomysły nie będą Ci przychodzić do głowy
Pisząc posta, nie da się umiejetnie uwzględnić uczuć i niepweności mną targajacych. Stad pewnie odniosłaś wrażenie o moim 'wyrafinowaniu'. Tak nie jest. Kocham obecnego chłopaka, nie chcę go zmieniać, chciałabym spędzić z nim zycie, ale nie chcę tez zmieniać wyznania. Mój chłopak tego nie rozumie, bo jest pod zbyt dużym wpływem ojca. Ojciec maci mu w głowie. Wcześneij jak rozmawiałam z moim chłopakiem o wyznaniu, to on był w stanie zaakceptować fakt, że jest katoliczka i nią pozostanę. Po wczorajszej rozmowie- nie, jest stanowczo przeciw i myślę, ze go głównie prze ojca ;/ Twierdzą oboje, ze skoro matka zmieniła, to dla mnie tez to nie będzie problemem.
I tak naprawdę nie chcę chodzić z tym kolega, jak napisałam... On nie jest dla mnie. Ale naprawdę boję sie samotności. Kolega jest chociaż dobrym człowiekiem i nie potrafiłabym mu zrobić krzywdy, tyle wiem, więc jakbym z nim była, to lojalnie.
kasjana_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:02   #14
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez kasjana_ Pokaż wiadomość
Witam,
od jakiegoś już dłuzszego czasu, pewien problem spędza mi sen z powiek. Jestem w zwiazku z pewnym chłopakiem, razem studiujemy. Od początku studiów jesteśmy razem. Od początku wiedziałam, ze jest protestantem (luteraninem) i cała jego rodzina, włącznie z ojcem- pastorem! Nigdy mi to nie przeszkadzało (ja jestem katoliczką). Często rozmawiamy o wspólnej przyszłości, mamy wspólne plany. W zwiazku, jak to w zwiazku róznie bywa,bywają złe chwile, ale jakoś udaje się to załgodzić. Problem z wyznaniem wyniknął w zeszłe wakacje. Mianowicie jego rodzina nie zachecała mnie do tego, abym przystąpiła do ich wyznania, ale ja ze ZWYKŁEGO SZACUNKU do jego ojca, towarzyszyłam swojemu chłopakowi na nabożeństwie, oczywiscie nie wypowiadajac żadnych formuł religijnych. Godzinę później poszłam do swojego kościoła- sama. Po pewnym czasie jednak wywnioskować mogłam, że nie zostanę żoną mojego chłopaka, dopóki nie zmienię wyznania! (pisanie o ślubie w mojej sytuacji, nie jest przesadą, uwierzcie, myślimy o tym już od dawna). Oczywiście, jest to dla mnie ogromny szok. W głebi duszy nie chce tego. Rozmawiałam z jego matką, która również była katoliczką i stała się luteranką- wyglądała raczej na zadowoloną. Moja rodzina jest raczej temu przeciwna, choć twierdzą, ze wybór należy do mnie. Ja jednak wiem, że taką decyzją bym ich skrzywdziła. Nie wiem co robić- z jednej strony, moja wiara katolicka nie jest zbyt mocno praktykowana, w kosciele bywam bardzo rzadko, z własnego wyboru, ale równocześnie przyznam szczerze, ze im chodzę mniej do kościoła, tym więcej zostaje mi czasu na własną refleksję na religią i staję się lepszym człowiekiem, niż byłam (paradoksalnie!) Czuję, ze to wyznanie jest częścia mnie. Co mam zrobić??? Muszę wybierać między szczęsciem, rodziną, wspólną pracą z mężem (praca w kancelarii adwokackiej) i tym wszystkim o czym zawsze marzyłam, a warunkiem koniecznym do tego jest zmiana wyznania (jego ojciec nie zgodzi sie na ślub z katoliczką) czy wybrać pełną lojalność wobec mojej rodziny i zostanie starą panną? (I to znów piszę bez przesady, znam siebie i swoje mozliwości interpersonalne i zycie- nie mam czasu absolutnie na NIC, więc nie ma szans, bym kogokolwiek poznała nowego. Poza tym mam już swoje lata.) Jest jeszcze trzecia opcja- wczoraj mój długoletni kolega stwierdził, ze chciałby być ze mną w zwiazku- jest starszy ode mnie. Zawsze dobrze nam się rozmawiało, ale nie podoba mi się zbytnio pod względem fizycznym, pod intelektualnym również bywa średnio. Kolega jest świetny do rozmów o pogodzie, szkole, etc. Jeśli zrezygnuję z obecnego chłopaka, to wybiorę tego drugiego. Ale watpię zebym z nim dłużej wytrzymała, dotyczas nasze kontakty była raczej bardzo sporadyczne. Natomiast, jeśli zdecyduję się na obecny układ, to za niecały rok się zareczymy i potem ślub i teoretycznie piękne, zapowiadane życie... Co wybrać? Brać to co jest z pewną dozą pewności (ale za jaką cenę)? Czy brać coś nowego bez większych perspektyw? Czy zostać sama? Proszę o wasze opinie- problem jest naprawdę skomplikowany, bo tu chodzi o moje sumienie co do Boga...
Ty piszesz poważnie? Czy to jakaś podpucha?

Bo...? Niby dlaczego musisz zmienić wyznanie? Przecież istnieją małżeństwa mieszane. Sama znam kilka takich Zawarcie mieszanego małżeństwa zarówno w KRK jak i KEA nie jest niczym niezwykłym.


Wychodzisz za mąż za jego ojca? Co tu ojciec ma do rzeczy? Dlaczego aż tak bardzo liczysz się z opinią jego ojca, jakby to był jakiś alfa i omega? Twój partner też nie ma własnego zdania?


I
le masz lat (sądząc z tego, że studiujesz to jednak niewiele)? I niby dlaczego nie masz szans na spotkanie kogoś innego? A "staropanieństwo" (okropne sformułowanie) to jakiś wstyd i hańba?

Teraz to mnie rozwaliłaś totalnie. Czy ty naprawdę kochasz aktualnego partnera? Bo jeśli tak, to nie rozumiem jakim sposobem możesz układać sobie "plan awaryjny" z innym mężczyzną! W dodatku z takim, do którego najwyraźniej nic nie czujesz. I jeszcze mieszasz do tego Boga i swoje sumienie
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:04   #15
kasjana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez Weronikapr Pokaż wiadomość
Nie przesadzaj, chyba żyjesz głupimi stereotypami, że jak kobieta osiągnie pewien wiek i nie będzie mężatką to jej termin przydatności minął.
Tak, niestety takim stereotypem żyję, u mnie w rodzinie tak się niestety na to patrzy Stąd moze ta presja....
kasjana_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:05   #16
Weronikapr
Wtajemniczenie
 
Avatar Weronikapr
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
Exclamation Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Aczkolwiek kiedy przeczyta się dalszą część posta, to rozważania na temat wiary, stają się bezsensu... jeśli byłabyś w stanie zostawić swojego obecnego chłopaka i związać się od razu z kolegą od pogody, to daj spokój jednemu i drugiemu i poczekaj na kogoś, w kim będziesz naprawdę do szaleństwa zakochana i takie pomysły nie będą Ci przychodzić do głowy


---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Cytat:
Napisane przez kasjana_ Pokaż wiadomość
Tak, niestety takim stereotypem żyję, u mnie w rodzinie tak się niestety na to patrzy Stąd moze ta presja....
Skoro masz tego świadomość to już połowa sukcesu, teraz musisz tylko sobie uświadomić, że stereotypy = bzdury i zacząć żyć wg siebie.
Weronikapr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:06   #17
kasjana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez quench Pokaż wiadomość
Ty piszesz poważnie? Czy to jakaś podpucha?

Bo...? Niby dlaczego musisz zmienić wyznanie? Przecież istnieją małżeństwa mieszane. Sama znam kilka takich Zawarcie mieszanego małżeństwa zarówno w KRK jak i KEA nie jest niczym niezwykłym.


Wychodzisz za mąż za jego ojca? Co tu ojciec ma do rzeczy? Dlaczego aż tak bardzo liczysz się z opinią jego ojca, jakby to był jakiś alfa i omega? Twój partner też nie ma własnego zdania?


Jestem również tego zdania, ze wyjdę za mą ż za mojego chłopaka, a nie jego ojca.. Jednak jak widać, mój chłopak nie ma własnego zdania w tej kwestii Również byłąm za małzeństwem mieszanym, ale nic z tego
kasjana_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:07   #18
Majka1503
EDUkator
 
Avatar Majka1503
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Dla mnie wiara w Boga jest trochę jak miłość do drugiej osoby. Miałam duże problemy, szczególnie po śmierci babci trochę się załamałam i zwątpiłam, mój Tż bardzo mi pomógł, bo jest głęboko wierzącą osobą. I nie wyobrażam sobie zmienić wyznania dla kogoś, nawet w takiej chwili jak wtedy.

Poza tym co to za miłość do Twojego Tż, skoro podchodzisz do tego "nie ten to inny"?

Dla mnie ani Ty porządnie nie wierzysz, ani go nie kochasz, więc nie widzę problemu. Daj sobie spokój.
__________________

Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014.
Dbam o włosy: od III 2012.
CG: od 5 VII 2012.


Majka1503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:08   #19
mercer
Zadomowienie
 
Avatar mercer
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 516
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Bije od ciebie ogrom desperacji

Jak nie ten to drugi, bo jak nie to staropanieństwo
Czysta kalkulacja.
Skoro chcesz wziąć ślub to myślę, że najpierw powinnaś zastanowić się nad sensem małżeństwa, nad jego celem. Mam wrażenie, że dla ciebie małżeństwo to tylko opcja na to, żeby nie być samą.

Co do wiary to byłam kiedyś z protestantem, też były plany o ślubie, ale on mi nawet nie proponował zmiany wyznania tylko chciał wziąć ślub w moim kościele (mam na myśli kościół katolicki), bez żadnej presji. Tak samo mi nawet przez myśl nie przyszło, żeby namawiać go na zmianę swojej wiary. Dla mnie to kwestia osobista, każdy ma swój rozum, albo chce wierzyć albo nie, a jeśli już wierzy to niech wierzy w co chce, nic mi do tego.

Gdyby ktokolwiek nalegał na to, że mam się zmienić - już nie tylko pod względem wiary - to chyba wręcz na przekór nie zrobiłabym tego Ale nie mówię tu oczywiście o jakiś złych cechach, wadach.

Podsumowując Autorko, chyba powinnaś zacząc od tego, co ty tak na prawdę czujesz, i jeśli chodzi o wiarę i jeśli chodzi o swojego faceta, czy chcesz byc z nim czy chcesz zmieniac wiarę, zamiast kalkulowac na sucho na czym lepiej wyjdziesz.
__________________

Life isn't about finding yourself.

Life is about creating yourself.






mercer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-08, 10:11   #20
Weronikapr
Wtajemniczenie
 
Avatar Weronikapr
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez Majka1503 Pokaż wiadomość
Dla mnie ani Ty porządnie nie wierzysz, ani go nie kochasz, więc nie widzę problemu. Daj sobie spokój.
Tak samo uważam, z tym że wg mnie to wszystko ma miejsce dlatego, że autorka jest więźniem takiego a nie innego wychowania. Jest więźniem zdania rodziny (rób co rodzina Ci każe), jest więźniem stereotypów (stara panna; chłop byle jaki byle był). I dlatego powtarzam Ci droga autorko - zacznij żyć według siebie. Nigdy nie będziesz szczęśliwa jeśli będziesz żyła tak jak żyjesz, z facetem którego nie kochasz (bo widać niewielka dla Ciebie różnica z kim będzięsz) i pod dyktando osób trzecich. Zacznij robić to co czujesz.
Weronikapr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:17   #21
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez kasjana_ Pokaż wiadomość
Jestem również tego zdania, ze wyjdę za mą ż za mojego chłopaka, a nie jego ojca.. Jednak jak widać, mój chłopak nie ma własnego zdania w tej kwestii Również byłąm za małzeństwem mieszanym, ale nic z tego
Wiesz co, to ja takiego partnera bym kopnęła w d**ę i tyle. Małżeństwo to też sztuka kompromisu. W głowie mi się nie mieści, by ktoś był przymuszany do zmiany wyznania, bo tatusiowi się coś nie podoba!
Między luteranizmem a wyznaniem rzymsko-katolickim jest ogromna różnica! Jezus jako jedyny pośrednik między Bogiem a człowiekiem, czy odrzucenie kultu świętych to tylko wierzchołek góry lodowej. Przejście z jednej wiary na drugą, to nie jest takie hop siup! Tym bardziej że Ty wcale tego nie chcesz.
I pamiętaj: to Twoje życie. Nie patrz na rodzinę i znajomych, bo nie oni są w Twojej skórze i nie oni poniosą konsekwencje Twoich decyzji.
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:21   #22
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez kasjana_ Pokaż wiadomość
Pisząc posta, nie da się umiejetnie uwzględnić uczuć i niepweności mną targajacych. Stad pewnie odniosłaś wrażenie o moim 'wyrafinowaniu'. Tak nie jest. Kocham obecnego chłopaka, nie chcę go zmieniać, chciałabym spędzić z nim zycie, ale nie chcę tez zmieniać wyznania. Mój chłopak tego nie rozumie, bo jest pod zbyt dużym wpływem ojca. Ojciec maci mu w głowie. Wcześneij jak rozmawiałam z moim chłopakiem o wyznaniu, to on był w stanie zaakceptować fakt, że jest katoliczka i nią pozostanę. Po wczorajszej rozmowie- nie, jest stanowczo przeciw i myślę, ze go głównie prze ojca ;/ Twierdzą oboje, ze skoro matka zmieniła, to dla mnie tez to nie będzie problemem.
I tak naprawdę nie chcę chodzić z tym kolega, jak napisałam... On nie jest dla mnie. Ale naprawdę boję sie samotności. Kolega jest chociaż dobrym człowiekiem i nie potrafiłabym mu zrobić krzywdy, tyle wiem, więc jakbym z nim była, to lojalnie.
Ja nie mogłabym być z kimś, kto nie akceptuje mojej wiary i każe mi ją zmienić - i to dlatego, że tata mu tak każe. Dla mnie byłby to niestety problem nie do przeskoczenia
Ale po rozstaniu nie leciałabym od razu do innego faceta - zwłaszcza do kolegi, z którym fajnie mi się gada o pogodzie, ale nic do niego nie czuję i wiem, że raczej nie poczuję. A Ty rozważasz to nawet jeszcze nie rozstawszy się ze swoim chłopakiem

A krzywdę tak czy owak byś temu drugiemu zrobiła: nieważne czy byłabyś lojalna czy nie - nie da się kogoś pokochać na zamówienie, a gdybyś była z nim bez uczucia, to prędzej czy później ten chłopak przestałby się cieszyć tym związkiem (natomiast Ty raczej nigdy nie byłabyś z nim szczęśliwa).
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:35   #23
gosiaska
Zadomowienie
 
Avatar gosiaska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

O tak desperacja aż bije po oczach. Autorko czemu nie chcesz przyznac się ile masz lat ? Czyżby po 80 stce ?
Moja ciocia grubo po 40 stce mogla znalezc szczęście u boku nowego mężczyzny, gdzie wszyscy "życzliwi" spisali ją na straty. Także Ty też możesz !
Ja mieszkam w regionie gdzie jest wiele mieszanych małżeństw, a Twoim przypadku widzę że masz do czynienia z hardcorem bo to luteranie na maxa. Po co masz się w imię zadowolenia teścia zmieniać wiarę ? mało to katolików na tym ziemskim padole ? Jakoś mało piszesz o uczuciu do niego, wszystko takie zimne i desperacko opisane... Zastanów się nad tym co właściwie czujesz do faceta, z którym podobno chcesz być.

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Ja nie mogłabym być z kimś, kto nie akceptuje mojej wiary i każe mi ją zmienić - i to dlatego, że tata mu tak każe. Dla mnie byłby to niestety problem nie do przeskoczenia
Ale po rozstaniu nie leciałabym od razu do innego faceta - zwłaszcza do kolegi, z którym fajnie mi się gada o pogodzie, ale nic do niego nie czuję i wiem, że raczej nie poczuję. A Ty rozważasz to nawet jeszcze nie rozstawszy się ze swoim chłopakiem
Tak samo myślę !
__________________
Stażysta 2011
Misja WAKACJE- Gdańsk
Misja język niemiecki
Misja Wiedeń

Romantycznie:
Chuck&Blair, Blair&Chuck
have to be together
gosiaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:47   #24
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Jesteś katoliczką?
Praktykujesz?
Uznajesz wszystkie zasady KK za słuszne? (zakaz antykoncepcji, zakaz przedślubnego seksu, zakaz in-vitro, zakaz aborcji nawet w przypadku ciąży zagrażającej życiu matki itd itd)

Wiesz czym się różnią Wasze wyznania?

Z tymi religiami to więcej szkody niż pożytku.

PS. Tekst o koledze, który ewentualnie może zostać Twoim chłopakiem... Żenada.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:51   #25
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

a ja nie kumam jak mozna kogos zmusic do przyjecia czyjejs wiary.mi sie wydaje ze zmiana wiary powinna odbywac sie dobrowolnie pod wplywem zrozumienia i przekonania ze ta wiara jest wlasciwa.tak na chlopski rozum to jest to oszukiwanie samego siebie( tego ojca mam na mysli) nawet jesli ta dziewczyna wyszlaby za tego chlopaka i przyjela jego wiare nie znaczyloby to ze naprawde sie z nia identyfikuje wiec po co takie wymuszone przechrzczenie kogos?nie wiem czy mnie rozumiecie...to nie bedzie prawdziwa czysta wiara nawet jesli ona sie na to zdecyduje bo poprostu ona sie z tym nieidentyfikuje.nie bedzie to szczere tylko wymuszone i klamliwe nie wiem czy taka falszywa przynaleznosc do jakiegos kosciola moze kogos na stanowisku pastora satysfakcjonowac?nie zalezy mu na tym aby ona sama chciala przejsc na ta wiare tylko ma to zrobic dla zasady?bezsens.
ja naprzyklad nie chodze do kosciola i mozna powiedziec ze nie wierze w Boga i w zwiazku z tym nie przystapilabym dla nikogo do zadnego wyznania bo sie poprostu z nim nie identyfikuje nie mam ochoty uczestniczyc w nabozenstwach ktore sa dla mnie nudne jest to sprzeczne z moim swiatopogladem i nie zamierzam dla nikogo sie meczyc w kosciele.aby chodzic do kosciola musialabym przejsc gleboka przemiane sama uwierzyc i chciec w tedy dla Boga(jesli istnieje) mialoby to jakas wartosc w innym przypadku nie wierze aby byl zadowolony z mojego uczestnictwa we mszy w kosciele

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2012-01-08 o 10:52
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:53   #26
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Byłam świadkiem (jako strona katolicka) na ślubie przyjaciółki; wychodziła za mąż za kalwina (czyli też protestantyzm); ślub odbyła się w kk, ale udzielał go jednocześnie ksiądz i pastor- piękna i ekumeniczna uroczystość, czyli da się;
Tyle ze u ciebie problemem nie jest wiara, ale sam fakt złapania męża, aby "nie utracić czasu przydatności do spożycia", czyli nie być starą panną- dlatego jak trzeba by było przemalowałabyś się na różowo, zielono czy fioletowo, dlatego tez zmiana religii nie jest u ciebie poprzedzona jakąkolwiek refleksją, tylko jest zmianą kostiumową, aby tylko w rodzinie nie mówili, że jesteś starą panną. Straszne.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 10:57   #27
kasjana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Tyle ze u ciebie problemem nie jest wiara, ale sam fakt złapania męża, aby "nie utracić czasu przydatności do spożycia", czyli nie być starą panną- dlatego jak trzeba by było przemalowałabyś się na różowo, zielono czy fioletowo, dlatego tez zmiana religii nie jest u ciebie poprzedzona jakąkolwiek refleksją, tylko jest zmianą kostiumową, aby tylko w rodzinie nie mówili, że jesteś starą panną. Straszne.
A czy gdyby było tak jak piszesz, to nie zastanawiałabym się nad tym, tylko zmieniła wyznanie i już. A jako, ze czuję, ze będzie to wbrew mnie, dlatego tak się martwię i nie chcę tego robić.
kasjana_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 11:00   #28
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;31482749]a ja nie kumam jak mozna kogos zmusic do przyjecia czyjejs wiary.mi sie wydaje ze zmiana wiary powinna odbywac sie dobrowolnie pod wplywem zrozumienia i przekonania ze ta wiara jest wlasciwa.tak na chlopski rozum to jest to oszukiwanie samego siebie( tego ojca mam na mysli) nawet jesli ta dziewczyna wyszlaby za tego chlopaka i przyjela jego wiare nie znaczyloby to ze naprawde sie z nia identyfikuje wiec po co takie wymuszone przechrzczenie kogos?nie wiem czy mnie rozumiecie...to nie bedzie prawdziwa czysta wiara nawet jesli ona sie na to zdecyduje bo poprostu ona sie z tym nieidentyfikuje.nie bedzie to szczere tylko wymuszone i klamliwe nie wiem czy taka falszywa przynaleznosc do jakiegos kosciola moze kogos na stanowisku pastora satysfakcjonowac?nie zalezy mu na tym aby ona sama chciala przejsc na ta wiare tylko ma to zrobic dla zasady?bezsens.[/QUOTE]
Ano bezsens, bezsens... ale przecież "co ludzie powiedzą?"
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 11:04   #29
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Cytat:
Napisane przez kasjana_ Pokaż wiadomość
A czy gdyby było tak jak piszesz, to nie zastanawiałabym się nad tym, tylko zmieniła wyznanie i już. A jako, ze czuję, ze będzie to wbrew mnie, dlatego tak się martwię i nie chcę tego robić.
- założę się, że nie masz nawet specjalnie rozeznania w różnicach fundamentalnych między katolicyzmem a luteranizmem; ba- w porównaniu z katolicyzmem protestantyzm bardzo mocno nakłada nacisk na własną formację duchową (a nie taka często katolicka bylejakość, bo "tradycja", bo "wypada, babcia zejdzie na zawał". Dla mnie opcja zmiany wyznania to "po moim trupie", dobrze się czuję ze swoją wiarą, od kiedy sobie te sprawy lata temu poukładałam; Fakt- tu problemem może być to, że ojciec chłopaka jest pastorem; pewnie wolałby za synową protestantkę.
Tyle że u ciebie (a wspominając o drugim chłopaku tym bardziej), chodzi raczej o niebycie starą panną niż jakieś światopoglądowe "niebo w płomieniach".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 11:07   #30
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?

Zastanów się czego Ty chcesz, bo na razie to chcesz uszczęśliwiać wszystkich tylko nie siebie - ojca TŻ (zmieniając wiarę!), swoją rodzinę (facet musi być, to nic że pierwszy lepszy!), a nawet kolegę od pogody. Żyjąc pod dyktando innych nigdy nie będziesz szczęśliwa. Ludzie wyczują, że łatwo Tobą manipulować i będzie jeszcze gorzej.
__________________



Edytowane przez _chocolate
Czas edycji: 2012-01-08 o 11:09
_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:28.