2012-01-08, 09:00 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
|
Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Witam,
od jakiegoś już dłuzszego czasu, pewien problem spędza mi sen z powiek. Jestem w zwiazku z pewnym chłopakiem, razem studiujemy. Od początku studiów jesteśmy razem. Od początku wiedziałam, ze jest protestantem (luteraninem) i cała jego rodzina, włącznie z ojcem- pastorem! Nigdy mi to nie przeszkadzało (ja jestem katoliczką). Często rozmawiamy o wspólnej przyszłości, mamy wspólne plany. W zwiazku, jak to w zwiazku róznie bywa,bywają złe chwile, ale jakoś udaje się to załgodzić. Problem z wyznaniem wyniknął w zeszłe wakacje. Mianowicie jego rodzina nie zachecała mnie do tego, abym przystąpiła do ich wyznania, ale ja ze ZWYKŁEGO SZACUNKU do jego ojca, towarzyszyłam swojemu chłopakowi na nabożeństwie, oczywiscie nie wypowiadajac żadnych formuł religijnych. Godzinę później poszłam do swojego kościoła- sama. Po pewnym czasie jednak wywnioskować mogłam, że nie zostanę żoną mojego chłopaka, dopóki nie zmienię wyznania! (pisanie o ślubie w mojej sytuacji, nie jest przesadą, uwierzcie, myślimy o tym już od dawna). Oczywiście, jest to dla mnie ogromny szok. W głebi duszy nie chce tego. Rozmawiałam z jego matką, która również była katoliczką i stała się luteranką- wyglądała raczej na zadowoloną. Moja rodzina jest raczej temu przeciwna, choć twierdzą, ze wybór należy do mnie. Ja jednak wiem, że taką decyzją bym ich skrzywdziła. Nie wiem co robić- z jednej strony, moja wiara katolicka nie jest zbyt mocno praktykowana, w kosciele bywam bardzo rzadko, z własnego wyboru, ale równocześnie przyznam szczerze, ze im chodzę mniej do kościoła, tym więcej zostaje mi czasu na własną refleksję na religią i staję się lepszym człowiekiem, niż byłam (paradoksalnie!) Czuję, ze to wyznanie jest częścia mnie. Co mam zrobić??? Muszę wybierać między szczęsciem, rodziną, wspólną pracą z mężem (praca w kancelarii adwokackiej) i tym wszystkim o czym zawsze marzyłam, a warunkiem koniecznym do tego jest zmiana wyznania (jego ojciec nie zgodzi sie na ślub z katoliczką) czy wybrać pełną lojalność wobec mojej rodziny i zostanie starą panną? (I to znów piszę bez przesady, znam siebie i swoje mozliwości interpersonalne i zycie- nie mam czasu absolutnie na NIC, więc nie ma szans, bym kogokolwiek poznała nowego. Poza tym mam już swoje lata.) Jest jeszcze trzecia opcja- wczoraj mój długoletni kolega stwierdził, ze chciałby być ze mną w zwiazku- jest starszy ode mnie. Zawsze dobrze nam się rozmawiało, ale nie podoba mi się zbytnio pod względem fizycznym, pod intelektualnym również bywa średnio. Kolega jest świetny do rozmów o pogodzie, szkole, etc. Jeśli zrezygnuję z obecnego chłopaka, to wybiorę tego drugiego. Ale watpię zebym z nim dłużej wytrzymała, dotyczas nasze kontakty była raczej bardzo sporadyczne. Natomiast, jeśli zdecyduję się na obecny układ, to za niecały rok się zareczymy i potem ślub i teoretycznie piękne, zapowiadane życie... Co wybrać? Brać to co jest z pewną dozą pewności (ale za jaką cenę)? Czy brać coś nowego bez większych perspektyw? Czy zostać sama? Proszę o wasze opinie- problem jest naprawdę skomplikowany, bo tu chodzi o moje sumienie co do Boga... |
2012-01-08, 09:13 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
|
|
2012-01-08, 09:29 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Autorko - piszesz, że masz już swoje lata, tzn. ile?
|
2012-01-08, 09:41 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Szanowna Autorko.
Przeczytałam Twojego posta i aż mną zatelepało. Twierdzisz, że jesteś katoliczką średnio praktykującą, tak? Nie zdziwi mnie zatem fakt, jeśli okaże się, że nie do końca wiesz, na czym polega wyznanie luterańskie i czym sie różni od katolickiego. Bo akurat to, na czym polega różnica w nabożeństwie jest tu najmniej istotne - w wierze nie chodzi o to, jakie zwyczaje się praktykuje, ale o to, w jaką wizję Boga się wierzy (od tak podstawowych różnic jak w islamie, chrześcijaństwie i judaizmie po kwestie raczej 'formalne' jak to jest w różnych odłamach religii chrześcijańskiej). Sądząc po tym co napisałaś, nigdy specjalnie się nad tym nie zastanawiałaś, bo inaczej nie miałabyś z tym problemu. Jednak chyba źle zaczęłam swoją wypowiedź, bo aż nadto oczywisty jest fakt, że coś takiego jak 'bóg' nie istnieje. Jest to instytucja wymyślana przez kastę kapłańską w każdym, od prehistorycznych, społeczeństwie, by móc używać religii jako narzędzia manipulacji. Jednak sedno sprawy nie tkwi w Twoim przypadku w problemie natury eschatologicznej... Ty zwyczajnie nie chcesz być postrzegana jako 'stara panna' - co sama zresztą podkreślasz - i dla tego byłabyś w stanie poświęcić uczucie, jakim darzysz drugą osobą i związać się z kimś, kto nie jest dla Ciebie nikim więcej niż kumplem. Szczerze mówiąc, dla dobra ludzkości, powinnaś zerwać z jednym, zostawić w spokoju drugiego i płakać w kącie nad swoją dolą starej panny. |
2012-01-08, 09:45 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
Dziewczyno! abstrahując od tych religijnych rozważań: planujesz ślub (resztę życia!) z tym chłopakiem, z którym jesteś teraz, ale jakby co to sobie przeskoczysz na inny kwiatek, który nawet Cię nie pociąga? W dodatku czujesz już, że z nim długo nie wytrzymasz - to po co robić mu nadzieję na cokolwiek, jeśli on faktycznie coś do Ciebie czuje i pragnie być z Tobą w związku??? A Ty będziesz udawać że jestes zakochana w koledze od rozmów o pogodzie - i de facto - oszukiwać go? Ludzie... Jeśli niechodzenie do kościoła faktycznie sprawia, że stajesz się lepszym człowiekiem (tak jak piszesz), to zostań tej niedzieli w domu i przemyśl swoje zachowanie... |
|
2012-01-08, 09:46 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Jestem w szoku... A szczególnie po tekście: "Jeśli zrezygnuję z obecnego chłopaka, to wybiorę tego drugiego." Proszę Cię... Nie pociąga Cię w ogóle, ale z nim będziesz, jak rozstaniesz sie z obecnym. Jak chcesz po kilku latach małżeństwa (bo pewnie do tego to będzie zmierzać, skoro masz już swoje lata) czuć, że zmarnowałaś sobie życie z nie gościem, który ani trochę Ci nie odpowiada to droga wolna. Ja osobiście wolałabym już być sama, niż brać taką ewentualność pod uwagę
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek. Moje dzieła Preferencje https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek |
2012-01-08, 09:48 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Abstrahując od absolutnie rozsądkowego podejścia i ignorowania spraw uczuciowych , to czy Ty w ogóle rozumiesz różnice w poszczególnych nurtach chrześcijaństwa? Trudno nazwać Cię katoliczką skoro stawiasz głównie na własną refleksję, a nie udział w obrzędach i sakramentach kościelnych, będących niejako podstawą tego nurtu.
|
2012-01-08, 09:51 | #8 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Po co Ty w ogóle wyskakujesz z tym drugim chłopakiem? Aż taka desperacja? Z byle kim, aby mieć?
Co do wyznania. W pewnym sensie wiem o czym piszesz, bo ja i mój TZ tez sie wyznaniami różnimy. Po pierwsze nie rozumiem roszczeniowej postawy ojca twojego narzeczonego. Jak to nie pozwoli? Jesli twój tz bedzie chciał ten ślub wziąć nie zmieniając twojego wyznania to go weźmie i już. Takie śluby są możliwe. (to się może oczywiście łączyć z jakąś wielką awanturą rodzinną, bądź z przemówieniem w końcu do rozumu tatusiowi). JA bym się nie zmuszała do zmiany wyzania, gdybym sama tego nie chciała zrobić. Weź po prostu pogadaj z tym swoim facetem, moze razem na coś wpadniecie. Bo jeśli on stwierdzi że 'zmieniasz wyznania albo papa, bo inaczej tatuś nie pozwala' to nie mam pytań.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... Edytowane przez GhostInTheFog Czas edycji: 2012-01-08 o 09:53 |
2012-01-08, 09:51 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Dziękuję za Twoją opinię. Pisząc swój post, liczylam się z wieloma zdaniami. Jednak sądzę, że nie masz racji. Rozmawiałam czesto z moim chłopakiem na temat jego wyznania, jeszcze przed rozmową o rzekomej mojej zmianie. Wiem czy się nasze wyznania różnią. Moim zdaniem te róznice są małe. Jednak fakt, że miałabym to zmienić, nieco mnie paraliżuje.
A co do kwestii istnienia Boga, słyszałam już Twoją opinię z ust innej osoby. I niech ta kwestia rozstrzyga się indywidualnie, w sumieniu każde osoby. Dziękuję za Twoją opinię jeszcze raz, doceniam, co nie zmienia faktu, ze się do niej nie dostosuję, bo trzeba walczyć o szczeście. |
2012-01-08, 09:54 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Po pierwsze: żyjesz dla siebie, a nie dla rodziny, a wiara jest czymś osobistym. Jeśli jesteś katoliczką, bo to dobrze wygląda i rodzina przychylnie patrzy, to proszę Cię...
Po drugie: stara panna? Ile Ty masz lat? 20? 30? Te czasy już dawno minęły... Po trzecie: Tak! Wybierz chłopa pod kątem wyznania -.-
__________________
Nie podoba mi się świat, gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko, że uważamy je za "uprzejmość". -J.C 31/365 |
2012-01-08, 09:54 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;31481061]Strasznie dużo w tym kalkulacji na zimno, a mało uczucia... [/QUOTE]
Dokładnie. Nie rozumiem Twojego podejścia: nie chcesz zmieniać wiary, bo wiesz, że i Ty i Twoja rodzina źle się byście z tym czuli - rozważasz taką opcję tylko dlatego, żeby tata TŻ-a był szczęśliwy... jak dla mnie beznadziejny powód do zmiany wiary Dlaczego kosztem zadowolenia przyszłego teścia, chcesz unieszczęśliwić siebie i swoją własna rodzinę? Poza tym co to znaczy, że tata TŻ-a się nie zgodzi na Wasz ślub? Z tego co wiem, to na ślub dwóch dorosłych osób zgoda rodziców nie jest potrzebna Tak wiem, że chodzi o to, że jego tata może nie zaakceptować Waszego małżeństwa - ale cóż, ostatecznie ślub chcesz brać z TŻ-em, a nie jego tatą: więc to Wam wzajemnie ma odpowiadać Wasza wiara. Aczkolwiek kiedy przeczyta się dalszą część posta, to rozważania na temat wiary, stają się bezsensu... jeśli byłabyś w stanie zostawić swojego obecnego chłopaka i związać się od razu z kolegą od pogody, to daj spokój jednemu i drugiemu i poczekaj na kogoś, w kim będziesz naprawdę do szaleństwa zakochana i takie pomysły nie będą Ci przychodzić do głowy
__________________
Edytowane przez Lea_ny Czas edycji: 2012-01-08 o 09:57 |
2012-01-08, 10:02 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
A ile Ty znowu możesz mieć tych lat będąc studentką co? Bo raczej nie 40 ani nawet 30? Nie przesadzaj, chyba żyjesz głupimi stereotypami, że jak kobieta osiągnie pewien wiek i nie będzie mężatką to jej termin przydatności minął.
Wybór religii to Twoja sprawa. Powinnaś robić to co czujesz w tej kwestii, a nie kierować się tym czego chce rodzina lub ktokolwiek, bo religia to coś, co czujesz indywidualnie na swój sposób i narzucanie poglądów nie ma sensu. |
2012-01-08, 10:02 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
I tak naprawdę nie chcę chodzić z tym kolega, jak napisałam... On nie jest dla mnie. Ale naprawdę boję sie samotności. Kolega jest chociaż dobrym człowiekiem i nie potrafiłabym mu zrobić krzywdy, tyle wiem, więc jakbym z nim była, to lojalnie. |
|
2012-01-08, 10:02 | #14 | |
Are you talking to me?!
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
Bo...? Niby dlaczego musisz zmienić wyznanie? Przecież istnieją małżeństwa mieszane. Sama znam kilka takich Zawarcie mieszanego małżeństwa zarówno w KRK jak i KEA nie jest niczym niezwykłym. Wychodzisz za mąż za jego ojca? Co tu ojciec ma do rzeczy? Dlaczego aż tak bardzo liczysz się z opinią jego ojca, jakby to był jakiś alfa i omega? Twój partner też nie ma własnego zdania? Ile masz lat (sądząc z tego, że studiujesz to jednak niewiele)? I niby dlaczego nie masz szans na spotkanie kogoś innego? A "staropanieństwo" (okropne sformułowanie) to jakiś wstyd i hańba? Teraz to mnie rozwaliłaś totalnie. Czy ty naprawdę kochasz aktualnego partnera? Bo jeśli tak, to nie rozumiem jakim sposobem możesz układać sobie "plan awaryjny" z innym mężczyzną! W dodatku z takim, do którego najwyraźniej nic nie czujesz. I jeszcze mieszasz do tego Boga i swoje sumienie
__________________
|
|
2012-01-08, 10:04 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
|
2012-01-08, 10:05 | #16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- Skoro masz tego świadomość to już połowa sukcesu, teraz musisz tylko sobie uświadomić, że stereotypy = bzdury i zacząć żyć wg siebie. |
|
2012-01-08, 10:06 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
|
|
2012-01-08, 10:07 | #18 |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Dla mnie wiara w Boga jest trochę jak miłość do drugiej osoby. Miałam duże problemy, szczególnie po śmierci babci trochę się załamałam i zwątpiłam, mój Tż bardzo mi pomógł, bo jest głęboko wierzącą osobą. I nie wyobrażam sobie zmienić wyznania dla kogoś, nawet w takiej chwili jak wtedy.
Poza tym co to za miłość do Twojego Tż, skoro podchodzisz do tego "nie ten to inny"? Dla mnie ani Ty porządnie nie wierzysz, ani go nie kochasz, więc nie widzę problemu. Daj sobie spokój.
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
2012-01-08, 10:08 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 516
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Bije od ciebie ogrom desperacji
Jak nie ten to drugi, bo jak nie to staropanieństwo Czysta kalkulacja. Skoro chcesz wziąć ślub to myślę, że najpierw powinnaś zastanowić się nad sensem małżeństwa, nad jego celem. Mam wrażenie, że dla ciebie małżeństwo to tylko opcja na to, żeby nie być samą. Co do wiary to byłam kiedyś z protestantem, też były plany o ślubie, ale on mi nawet nie proponował zmiany wyznania tylko chciał wziąć ślub w moim kościele (mam na myśli kościół katolicki), bez żadnej presji. Tak samo mi nawet przez myśl nie przyszło, żeby namawiać go na zmianę swojej wiary. Dla mnie to kwestia osobista, każdy ma swój rozum, albo chce wierzyć albo nie, a jeśli już wierzy to niech wierzy w co chce, nic mi do tego. Gdyby ktokolwiek nalegał na to, że mam się zmienić - już nie tylko pod względem wiary - to chyba wręcz na przekór nie zrobiłabym tego Ale nie mówię tu oczywiście o jakiś złych cechach, wadach. Podsumowując Autorko, chyba powinnaś zacząc od tego, co ty tak na prawdę czujesz, i jeśli chodzi o wiarę i jeśli chodzi o swojego faceta, czy chcesz byc z nim czy chcesz zmieniac wiarę, zamiast kalkulowac na sucho na czym lepiej wyjdziesz.
__________________
Life isn't about finding yourself. Life is about creating yourself. |
2012-01-08, 10:11 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Tak samo uważam, z tym że wg mnie to wszystko ma miejsce dlatego, że autorka jest więźniem takiego a nie innego wychowania. Jest więźniem zdania rodziny (rób co rodzina Ci każe), jest więźniem stereotypów (stara panna; chłop byle jaki byle był). I dlatego powtarzam Ci droga autorko - zacznij żyć według siebie. Nigdy nie będziesz szczęśliwa jeśli będziesz żyła tak jak żyjesz, z facetem którego nie kochasz (bo widać niewielka dla Ciebie różnica z kim będzięsz) i pod dyktando osób trzecich. Zacznij robić to co czujesz.
|
2012-01-08, 10:17 | #21 | |
Are you talking to me?!
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
Między luteranizmem a wyznaniem rzymsko-katolickim jest ogromna różnica! Jezus jako jedyny pośrednik między Bogiem a człowiekiem, czy odrzucenie kultu świętych to tylko wierzchołek góry lodowej. Przejście z jednej wiary na drugą, to nie jest takie hop siup! Tym bardziej że Ty wcale tego nie chcesz. I pamiętaj: to Twoje życie. Nie patrz na rodzinę i znajomych, bo nie oni są w Twojej skórze i nie oni poniosą konsekwencje Twoich decyzji.
__________________
|
|
2012-01-08, 10:21 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
Ale po rozstaniu nie leciałabym od razu do innego faceta - zwłaszcza do kolegi, z którym fajnie mi się gada o pogodzie, ale nic do niego nie czuję i wiem, że raczej nie poczuję. A Ty rozważasz to nawet jeszcze nie rozstawszy się ze swoim chłopakiem A krzywdę tak czy owak byś temu drugiemu zrobiła: nieważne czy byłabyś lojalna czy nie - nie da się kogoś pokochać na zamówienie, a gdybyś była z nim bez uczucia, to prędzej czy później ten chłopak przestałby się cieszyć tym związkiem (natomiast Ty raczej nigdy nie byłabyś z nim szczęśliwa).
__________________
|
|
2012-01-08, 10:35 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
O tak desperacja aż bije po oczach. Autorko czemu nie chcesz przyznac się ile masz lat ? Czyżby po 80 stce ?
Moja ciocia grubo po 40 stce mogla znalezc szczęście u boku nowego mężczyzny, gdzie wszyscy "życzliwi" spisali ją na straty. Także Ty też możesz ! Ja mieszkam w regionie gdzie jest wiele mieszanych małżeństw, a Twoim przypadku widzę że masz do czynienia z hardcorem bo to luteranie na maxa. Po co masz się w imię zadowolenia teścia zmieniać wiarę ? mało to katolików na tym ziemskim padole ? Jakoś mało piszesz o uczuciu do niego, wszystko takie zimne i desperacko opisane... Zastanów się nad tym co właściwie czujesz do faceta, z którym podobno chcesz być. ---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ---------- Cytat:
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together |
|
2012-01-08, 10:47 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Jesteś katoliczką?
Praktykujesz? Uznajesz wszystkie zasady KK za słuszne? (zakaz antykoncepcji, zakaz przedślubnego seksu, zakaz in-vitro, zakaz aborcji nawet w przypadku ciąży zagrażającej życiu matki itd itd) Wiesz czym się różnią Wasze wyznania? Z tymi religiami to więcej szkody niż pożytku. PS. Tekst o koledze, który ewentualnie może zostać Twoim chłopakiem... Żenada. |
2012-01-08, 10:51 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
a ja nie kumam jak mozna kogos zmusic do przyjecia czyjejs wiary.mi sie wydaje ze zmiana wiary powinna odbywac sie dobrowolnie pod wplywem zrozumienia i przekonania ze ta wiara jest wlasciwa.tak na chlopski rozum to jest to oszukiwanie samego siebie( tego ojca mam na mysli) nawet jesli ta dziewczyna wyszlaby za tego chlopaka i przyjela jego wiare nie znaczyloby to ze naprawde sie z nia identyfikuje wiec po co takie wymuszone przechrzczenie kogos?nie wiem czy mnie rozumiecie...to nie bedzie prawdziwa czysta wiara nawet jesli ona sie na to zdecyduje bo poprostu ona sie z tym nieidentyfikuje.nie bedzie to szczere tylko wymuszone i klamliwe nie wiem czy taka falszywa przynaleznosc do jakiegos kosciola moze kogos na stanowisku pastora satysfakcjonowac?nie zalezy mu na tym aby ona sama chciala przejsc na ta wiare tylko ma to zrobic dla zasady?bezsens.
ja naprzyklad nie chodze do kosciola i mozna powiedziec ze nie wierze w Boga i w zwiazku z tym nie przystapilabym dla nikogo do zadnego wyznania bo sie poprostu z nim nie identyfikuje nie mam ochoty uczestniczyc w nabozenstwach ktore sa dla mnie nudne jest to sprzeczne z moim swiatopogladem i nie zamierzam dla nikogo sie meczyc w kosciele.aby chodzic do kosciola musialabym przejsc gleboka przemiane sama uwierzyc i chciec w tedy dla Boga(jesli istnieje) mialoby to jakas wartosc w innym przypadku nie wierze aby byl zadowolony z mojego uczestnictwa we mszy w kosciele Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2012-01-08 o 10:52 |
2012-01-08, 10:53 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Byłam świadkiem (jako strona katolicka) na ślubie przyjaciółki; wychodziła za mąż za kalwina (czyli też protestantyzm); ślub odbyła się w kk, ale udzielał go jednocześnie ksiądz i pastor- piękna i ekumeniczna uroczystość, czyli da się;
Tyle ze u ciebie problemem nie jest wiara, ale sam fakt złapania męża, aby "nie utracić czasu przydatności do spożycia", czyli nie być starą panną- dlatego jak trzeba by było przemalowałabyś się na różowo, zielono czy fioletowo, dlatego tez zmiana religii nie jest u ciebie poprzedzona jakąkolwiek refleksją, tylko jest zmianą kostiumową, aby tylko w rodzinie nie mówili, że jesteś starą panną. Straszne. |
2012-01-08, 10:57 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
|
|
2012-01-08, 11:00 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;31482749]a ja nie kumam jak mozna kogos zmusic do przyjecia czyjejs wiary.mi sie wydaje ze zmiana wiary powinna odbywac sie dobrowolnie pod wplywem zrozumienia i przekonania ze ta wiara jest wlasciwa.tak na chlopski rozum to jest to oszukiwanie samego siebie( tego ojca mam na mysli) nawet jesli ta dziewczyna wyszlaby za tego chlopaka i przyjela jego wiare nie znaczyloby to ze naprawde sie z nia identyfikuje wiec po co takie wymuszone przechrzczenie kogos?nie wiem czy mnie rozumiecie...to nie bedzie prawdziwa czysta wiara nawet jesli ona sie na to zdecyduje bo poprostu ona sie z tym nieidentyfikuje.nie bedzie to szczere tylko wymuszone i klamliwe nie wiem czy taka falszywa przynaleznosc do jakiegos kosciola moze kogos na stanowisku pastora satysfakcjonowac?nie zalezy mu na tym aby ona sama chciala przejsc na ta wiare tylko ma to zrobic dla zasady?bezsens.[/QUOTE]
Ano bezsens, bezsens... ale przecież "co ludzie powiedzą?"
__________________
|
2012-01-08, 11:04 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Cytat:
Tyle że u ciebie (a wspominając o drugim chłopaku tym bardziej), chodzi raczej o niebycie starą panną niż jakieś światopoglądowe "niebo w płomieniach". |
|
2012-01-08, 11:07 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Zmiana wyznania, chłopaka czy staropanieństwo?
Zastanów się czego Ty chcesz, bo na razie to chcesz uszczęśliwiać wszystkich tylko nie siebie - ojca TŻ (zmieniając wiarę!), swoją rodzinę (facet musi być, to nic że pierwszy lepszy!), a nawet kolegę od pogody. Żyjąc pod dyktando innych nigdy nie będziesz szczęśliwa. Ludzie wyczują, że łatwo Tobą manipulować i będzie jeszcze gorzej.
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2012-01-08 o 11:09 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:28.