Minerałoholiczki- wątek plotkowy nie tylko o minerałach, część IX

[ferguusson]

apropo rozmiarów.. wczoraj kupilam trzy pary, dzis odebralam-39, 38 i 40

[IlonaP]

fotki

[pastereczka]

fotki

[Dominkab]

Napisane przez IlonaP

Victrixa poczytałam
no a Zdzierca... nazwa mówi sama za się, to z dedykacja dla ślubnego

Jestem strasznie ciekawa tego zdziercy

Napisane przez ferguusson

.. nie uwierzycie na czym bylismyw kinie..

No na czym?

[Viollet87]

Napisane przez Dominkab

łeeetaaam to akurat niczemu nie przeszkadza Victrixa i zdziercomajtka zdaje się tez nie znasz, a wzięłaś

Victrixa i CO?

btw... masz tu ode mnie z dedykacją za tamten link...

Napisane przez IlonaP

Ty do mojej mamy trochę, troszeczkę

Acha... yyy... nie wiem, czy to komplement, czy obelga, więc... no

[IlonaP]

no podobno wyskakuje z desuu, tylko nie pamiętam czy wąchacz czy wąchany

[cansada]

Napisane przez Dominkab

Z Zary trzeba większe. Ja nosze 39 a u nich 40 jest na styk

dziwna ta Z , wlasnie sprawdzilam kilka par od nich, jedne 40 inne 39 niby jedna firma.................te fioletowe 39, sandaly tez, ale juz baleriny to 40 tka .

Ferg a Antek, musze poszukac i sprawdzic, jak na razie Roc spisywal sie bosko.

[pastereczka]

Dominika oprocz wzrostu wieku (wieku jednego potomka) to i rozmiar buta mamy ten sam

[Dominkab]

Napisane przez Viollet87

Victrixa i CO?

btw... masz tu ode mnie z dedykacją za tamten link...




Acha... yyy... nie wiem, czy to komplement, czy obelga, więc... no

Zdziercomajtek czyli Musk Ravageur Frederik Malle
I proszę mnie nie chłostać

Napisane przez pastereczka

Dominika oprocz wzrostu wieku (wieku jednego potomka) to i rozmiar buta mamy ten sam

jeszcze maniaczki jesteśmy

[evelinek_r]

Napisane przez fanka_fiorda

O kurczę, sorry, przykro mi. Jeśli mogę Ci jakoś to jakoś załatwić, to chętnie

Spoxik Miałam się rzucać z mostu, ale stwierdziłam, że za dużo rzeczy mam jeszcze do...kupienia Ale dziękuję I z całego serca życzę dobrej zabawy

Napisane przez marioladabr

Evelinku, kosmetyczne juz były ale jeszcze będą jedna wiosenne - dam znać jak będę się wybierała.

Kochana jesteś Ale na oryłkowej stronce napisali, że 13-14 marca 2010 Tak czy inaczej, będę cię wykorzystywała, więc gotuj się

[angel of sadness]

Napisane przez Hanneke

Angel, a ja Ci przypadkiem ROC'a 40 wtedy nie wysłałam?

wysłałaś i mnie strasznie zapchał

[atoja]

Gorączka mija! spadam poniżej 38. bóle wszelakie - nie

Napisane przez Viollet87

Mój instynkt czasem samą mnie zastanawia niby powinnam się bawić, korzystać z młodości, a niemal jedyne o czym marzę to założenie rodziny

Nie nie, nie zrozumiałam nic złego i nigdy nie powiedziałam, że moja mama jest stara uważam, że mam bardzo młodą mamę. Są tego fajne strony

Tata jest 9 lat starszy od mamy - ma 51. Plus jego dominujący charakter, co jeszcze bardziej "robi przepaść". Dogadują się, słowa sobie z ust wyjmują, są fajnym małżeństwem - gdyby nie ta ogromna różnica osobowości i sposobu w jaki byli wychowywani... ogień i woda. Ona domatorka, on wiecznie między ludźmi. Ona na spokojnie, on wiecznie uspieszony furiat. W sytuacjach konfliktowych ciężko im się porozumieć (chociaż tfu tfu na psa urok ojciec mądrzeje "życiowo").

Jak ja wyprowadzę się z domu... no na pewno będę tutaj częstym gościem, bo w pewnym sensie są ode mnie zależni (bywam mediatorem, dużo im tłumaczę - choc powinno być na odwrót ), zwłaszcza mama. Ona już kiedyś mi powiedziała, że martwi się jak przeżyje wieść o tym, że ja się wyprowadzam (). Ale pomimo całej mojej miłości i szacunku do nich - nie zamierzam z nimi mieszkać. Ja też potrzebuję spokoju.
Narazie mam podstawy do posiadania nadziei, że będzie z roku na rok lepiej i że będę mogła założyć swój dom bez obawy, że tu ktoś się załamie / pozabija - oby

Btw właśnie odbyłam z ojcem 1,5 godzinną rozmowę o życiu... co prawda całkiem miłą i rzeczową, ale uffff zmęczyłam się

Ech Viol, jakie to mi wszystko znajome....
moja mami też zabezpieczona życiowo niby, ale samo życie uczy.. Wykształcona kobitka, bystra, obrotna a jak Tata miał zawał to się posypała. Z tego wszystkiego nawet 22% VATU nie umiała policzyć a kilkadzieścia lat za biurkiem była. Dziś nauczeni doświadczeniem (strachem) prowadzą firmę równiez wspólnie, i wspólnie (choć czasem wyglada to bez sensu) załatwiają papiury, zusy vaty..

A co do charakteru, wiesz: jedni są słońca, inni księżyce - wolą świecić odbitym światłem i tak jest i kropka nic się nie zmieni. Ja nie wyobrażam sobie siebie w domu, szaleję, cipieje i temu podobne. Natomiast moja sis. (btw dziś kończy 30) właśnie podjęła pracę na niby dla składek właśnie. Ją cieszy to. daj Panbuku jej radośc z życia i dalsze takie zdobywanie cudzymi rękami sukcesów. Abstrahując od tematu, niemniej nie byłaby sobą, gdyby w całej swej niewinnej słodkości i wszechogarniającej miłości nie "przysrała mi z buta" by wyjść cało pewnie wszem się chwaląc - żaląc jaka to ona znów miłościwa a ja wredna...

Ja znalazłam lekarstwo na obciążanie się balastem cudzych spraw i mieszania mnie w nie dopiero niedawno: odcięłam się (z żalem często) od toksycznych rodzicielsko siostrzanych kontaktów.

Daj Ci Boże powodzenie w spełnianiu planów życiowo samodzielnych. Ale wiesz.. Niestety człowiek planuje a zycie samo pisze scenariusze...

Dobra, teraz ledwo widząca i niedosłysząca z kapiącym kinolem biorę się za odpowiedzi na PW.

[marioladabr]

Napisane przez evelinek_r

Kochana jesteś Ale na oryłkowej stronce napisali, że 13-14 marca 2010 Tak czy inaczej, będę cię wykorzystywała, więc gotuj się

Aż poszłam zobaczyć gdzi ete targi.... neiestety w tamtej cześci miasta nie będę... w ogóle to jakieś male targi... jak są duże to ja zawsze ze związku dostaje informacje... były w lutym ale jeszcze jedne przed latem powinny być. Bedę miała na uwadze

[Viollet87]

Atoja niestety (stety?) mam świadomość, że być może kiedyś będę musiała podjąć bolesne decyzje... dlatego obiecałam sobie, że nie zgubię w tym wszystkim samej siebie i że nie pozwolę stłamsić własnego zdrowia psychicznego. Narazie mam nadzieję, że to uda się pogodzić z sielanką rodzinną. Może nadzieja matką głupich, ale wierzę.

Myślę o Tobie codziennie jak my wszystkie tutaj zapewne. Niech się już urodzi, no a i super, że choroba Ci odpuszcza, to ostatnie czego Ci teraz trzeba...



Fanka od kilku godzin przeglądam torebki na Allegro i natykam się u różnych sprzedających na identyczne, jak oferuje ten "twój" sprzedający, do którego link tu ostatnio podawałaś - czy wiesz, że u niego te torebki są najdroższe? Nie wszystkie widzę u innych sprzedających (patrzę na wybrane modele) ale jak już są to przeważnie oni mają taniej
edit: albo pochrzaniło mi się z innym sprzedającym bo teraz to już zgłupiałam, którego Ty wklejałaś no mniejsza... w kazdym razie zaraziłaś mnie tematem torebek

[angel of sadness]

Zapomniałam Was pokusić kupiłam sobie mleczko do demakijażu o to: KLIK użyłam dzisiaj pierwszy raz, świetnie zmywa makijaż, bosko pachnie, i pozostawia fajne uczucie gładkości skóry

[atoja]

Napisane przez Viollet87

Atoja niestety (stety?) mam świadomość, że być może kiedyś będę musiała podjąć bolesne decyzje... dlatego obiecałam sobie, że nie zgubię w tym wszystkim samej siebie i że nie pozwolę stłamsić własnego zdrowia psychicznego. Narazie mam nadzieję, że to uda się pogodzić z sielanką rodzinną. Może nadzieja matką głupich, ale wierzę.

Myślę o Tobie codziennie jak my wszystkie tutaj zapewne. Niech się już urodzi, no a i super, że choroba Ci odpuszcza, to ostatnie czego Ci teraz trzeba...

Wiem o tym i dziękuję i dziękuję wam wszystkimNawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy taaaaakie wsparcie psychiczne. tak chciałabym by mi minęło to wirusisko, ale szczerze powiem nie pamiętam, by mnie kiedykolwiek w zyciu tak złapało, a już z pewnościa mój mąż. Oni (Martyna i TŻ) jeszcze mimo silnych leków i antybiotyków dochodzą, więc nie sądzę bym była lepsza ze swym niczym... Ale usiadłam. podobno nawet majaczyłam...Wiecie, ze szpitalem to mógłby być problem (jakby mnie zywcem albo prędzej trupem zaciągnęli) Z wirusem, w tym stanie nie dam rodzić naturalnie(prawie wszystkie objawy cofneły sie) i z takimi wynikami cesarka też niemozliwa. Na pewno poród rodzinny byłby niemożliwy

[Viollet87]

Napisane przez angel of sadness

Zapomniałam Was pokusić kupiłam sobie mleczko do demakijażu o to: KLIK użyłam dzisiaj pierwszy raz, świetnie zmywa makijaż, bosko pachnie, i pozostawia fajne uczucie gładkości skóry

A ja kupiłam zieloną glinkę, która też daje super uczucie gładkości i oczyszczenia i mydło glicerynowe z zieloną glinką którego jeszcze nie testowałam w sklepie mydlarsko - kosmetycznym. Kupiłam też ojcu jakiś preparat z siarką do wcierania w bolące stawy, może pomoże

[ferguusson]

Atoja, bardzo się cieszę że juz lepiej.. Wyobrazam sobie jak się tam meczysz teraz-ale jestes bardzo silna

Napisane przez Dominkab

Jestem strasznie ciekawa tego zdziercy


No na czym?

na.. Princess and the Frog:loveL Cudooooowny musical, jestem oczarowana. Tak oddali klimat tamtych lat..
No i pierwsza czarnoskóra księzniczka.. duzy ukłon.

Buty odebralam dzis: tee . kupilam w ostatniej chwili, bo tanio i na narty teee, wzielam conversy bo przeciez mimo tylu butów MUSZE w czyms CHODZIC takie, tylko w jasna kratkę , te bedą we czwartek ale chyba sie rozmysle w ramach tej samej ceny wezme takie vintage boots za kostkę z wiązaniem...







A do jakiego sklepu wogole nigdy nei wchodzicie nawet bo wiecie że nic nie bedzie Wam odpowiadać..?

[Viollet87]

Ferg, ja też byłam na Księżniczce z chrześnicą

buty zwariowane... prawdę mówiąc ja nie lubię jak coś do buta jest "doczepione" (kwiat, falbanka), ale te conversy coś dziwnego się ze mną dzieje, bo mam ochotę na "usportowione" buty. Rozkminiam ciągle nad tymi z CCC, co je tu kiedyś pokazywałam dużo te conversy kosztują u Cię?

a sklepy, do których nawet nie wchodzę... jasne, jest takich sporo. Nie zaglądam do Solara na przykład (ceny pewnie by mnie zabiły, to raz, a dwa że chyba nie znalazłabym tam nic dla siebie). Do Carry nie zaglądam, bo jeszcze nigdy sobie tam nic nie upatrzyłam a próbowałam wiele razy. Do New Yorkera, bo jak widzę tę stertę wymieszanych ze sobą dość średniej jakości ciuchów to... Pomijam, że raczej nie wchodzę do sklepów typu Calvin Klein, bo mnie zwyczajnie nie stać

[marioladabr]

Ferg, te szpile są świetne dlaczego ich nie chcesz? No i trampeczki też mniodzio! Trapery podobne mam, a te pierwsze jakoś najmniej mi się podobają....

[ferguusson]

Napisane przez Viollet87

Ferg, ja też byłam na Księżniczce z chrześnicą

buty zwariowane... prawdę mówiąc ja nie lubię jak coś do buta jest "doczepione" (kwiat, falbanka), ale te conversy coś dziwnego się ze mną dzieje, bo mam ochotę na "usportowione" buty. Rozkminiam ciągle nad tymi z CCC, co je tu kiedyś pokazywałam dużo te conversy kosztują u Cię?

a sklepy, do których nawet nie wchodzę... jasne, jest takich sporo. Nie zaglądam do Solara na przykład (ceny pewnie by mnie zabiły, to raz, a dwa że chyba nie znalazłabym tam nic dla siebie). Do Carry nie zaglądam, bo jeszcze nigdy sobie tam nic nie upatrzyłam a próbowałam wiele razy. Do New Yorkera, bo jak widzę tę stertę wymieszanych ze sobą dość średniej jakości ciuchów to... Pomijam, że raczej nie wchodzę do sklepów typu Calvin Klein, bo mnie zwyczajnie nie stać

ten fiolet jest dziwaczny.. wiem.. ale wyglada tak uroczo do prostych jeansów i zwyklej bialej koszulki, że nie moglam sie powstrzymac

Conversy uwielbiam, mam dwie pary w pracy-jedne zwykle tenisowkobiegacze, jeszcze w Pl kupione, drugie szare conversy.. i aaa.. moje stopy az same przebierają jak mam je zalożyc

Nie są drogie-ale nie znam ceny w Pl. te kosztowały 45e. Vansy też byly, za 40

Solar zazwyczaj oglądam i planuje że tak jako spelniona biznesłómen będę się ubierać

Napisane przez marioladabr

Ferg, te szpile są świetne dlaczego ich nie chcesz? No i trampeczki też mniodzio! Trapery podobne mam, a te pierwsze jakoś najmniej mi się podobają....

no piękne są. Ale tak wysokie że w nich to tylko leżeć i pachnieć.

[pastereczka]

dziewczyny kawka, wstawac!

[frenka]

Niby sobota, człowiek może się wyspać, a ja bez budzika o 7.30 się obudziłam...

Bom dia! (u mnie na tapecie ostatnio portugalski)

[reniakicia]

Napisane przez pastereczka

dziewczyny kawka, wstawac!

pastereczko ja już nie śpię od 4.30 witam


podczytuję Was troszkę ale ciężko mi się wbić

[pranie]

Wrocilam! Wczoraj jechalismy, jechalismy, jechalismy...
W domu czekaly na mnie trzy mile paczuszki:
Pastereczko, Ty wiesz Dzisiaj testy!
Ev, doszly rosebudki, dziekuje!
Isilindil wyslala mi mydelko emu ze wspolnego Blusche i dusty millera, jestem bardzo ciekawa obu.
Dobra, jak sie ogarne (mam jeszcze gosci na weekend) wreszcie, to nadrobie...
Atoja, jak widze, nadal w dwupaku

[kamilawu]

Można?

[Viollet87]

Gdzieś Ty wczoraj była jak Cię nie było?

dzień dobry!

[kamilawu]

Napisane przez Viollet87

Gdzieś Ty wczoraj była jak Cię nie było?

dzień dobry!

Miałam mnóstwo pracy, a potem padłam o dziesiątej. Muszę chyba zwiększyć ilość węgli, bo w ostatnich dniach miałam wyraźny deficyt energii ...

Kurcze, piekłam wczoraj bezę do tortu Pavlova, pięknie wyrosła, zostawiłam w piekarniku na całą noc, żeby sobie powolutku stygła, rano patrzę i niestety trochę siadła. Znacie może jakiś dobry patent na bezę?

[pranie]

Kamilko, chyba cos bylo z cisnieniem - vide moja akcja z blyskami w oczach

[pastereczka]

Napisane przez kamilawu

Miałam mnóstwo pracy, a potem padłam o dziesiątej. Muszę chyba zwiększyć ilość węgli, bo w ostatnich dniach miałam wyraźny deficyt energii ...

Kurcze, piekłam wczoraj bezę do tortu Pavlova, pięknie wyrosła, zostawiłam w piekarniku na całą noc, żeby sobie powolutku stygła, rano patrzę i niestety trochę siadła. Znacie może jakiś dobry patent na bezę?

trzeba piec przy uchylonym piekarniku, a po upieczeniu na pol otwarty zostawić