Forma odchudzania i motywacja :)

[migdalove]

x

[was1]

Hej, z tego co podałaś i napisałaś wnioskuję, że jesteś już niezłą laską.
To bardziej tkwi w Twojej głowie.
W miesiąc nie dokonasz gruntownych przemian, zdrowo się odchudzając schudniesz 2 lub 3 kg, ale Ty powinnaś mieć teraz energię do nauki więc nie polecam.
Polecam jak najbardziej ćwiczenia taneczne, jest dużo zajęć dla kobiet solo - zumba, latino, samba, reggaeton. To dodaje zwinności i człowiek lepiej się czuje w swojej skórze. A Ty własnie tego potrzebujesz, bo jesteś po okresie dojrzewania, przybyło Ci tu i ówdzie i musisz poczuć się dobrze w swoich kobiecych kszałtach.
Zajęcia naprawdę nie są skomplikowane i tam wcale nie chodzą jakieś baletnice. Raz, drugi i poznasz wszystkie piosenki i do nich układy, bo na zumbie instruktorki mają gotowce, które powtarzają z zajęć na zajęcia. Naprawdę, idź, poczujesz dużo energii, przypływ endorfin i będziesz się czuć znacznie lepiej. A wyrzeźbienie ciała będzie tylko gratisem!

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

I zaprzestań biegania w ogóle, bo sobie narobisz tak, że żadna aktywność nie będzie możliwa. A może lubisz pływać?
Co do słodyczy... też mi sie wydawało, że to nie do wyleczenia. Zrezygnowałam z nich, nie jem od miesiąca i ciągoty sie skończyły. Przyznam, że przedwczoraj weszłam do sklepu i zobaczyłam, że są moje lody na patyku w czekoladzie z migdałami, wcześniej potrafiłam czasem zjeść 4 dziennie. Kupiłam sobie jednego, zjadłam, ale wcale żadnej przyjemności nie poczułam, ani mnie to ziębiło, ani parzyło i już nawet zapomniałam, że zjadłam. Nawet nie pomyślałam żeby lecieć po następnego. Nie jesz słodyczy, cukru, to nie masz skoków insuliny i nie ciągnie Cię do "zlego". Jak patrzę na te wszystkie batony itp. to myślę, sobie "jejku, jaka chemia, ble". I to automatycznie mam taką myśl, a nie że sobie nakazałam tak myśleć.

[migdalove]

x

[Suzanne]

170 cm wzrostu i rozmiar 40 to nie jest "dużo". twoje BMI jest zdaje się w normie

Podejrzewam, że żeby zrzucić parę kilogramów nie potrzebujesz nawet diety, jedynie systematyczności i treningu typu kardio (czyli trzeba się spocić) przez jakieś 30-45 minut dziennie.

Możesz biegać, możesz skakać na skakance, możesz tańczyć do szybkiego rytmu, możesz nawet wykonywać jogę: inną niż kundalini (poleca się ashtangę, ja nie wiem, nigdy nie próbowałam).

Ważniejsza systematyczność i to, żebyś lubiła swój rodzaj treningu niż tam wyliczanki ile kalorii się traci

Pozdrowienia i powodzenia!

[zrzuc brzuch]

Może spróbuj treningi interwałowe 4 razy w tygodniu np. na orbitreku nie obciąża tak stawów jak bieganie, daje podobne efekty. Myśle, że taki trening 20 - 25 minutowy w stylu (1 minuta zróżnicowane tempo na 40 sekund zwiększone) powinien już po jakiś 2 tygodniach przynieść pierwsze efekty. Słodycze ograniczyłabym do minimum niestety

[migdalove]

x