Mamy po 25 lat, brak życia erotycznego, czy powodem jest porno?

[kowlaska]

Dziewczyny! Zauważyłam na forum, że nie tylko ja mam taki problem, który Wam za chwilę dokładnie opiszę. Piszę, bo liczę na jakieś Wasze porady, opinie, wsparcie... Ale do rzeczy!



Mamy po 25 lat, od 10 lat jesteśmy parą, a od kilku miesięcy narzeczeństwem. Od ponad roku mieszkamy razem sami w mieszkaniu po moich rodzicach. Wszystko ładnie pięknie się układa, bardzo dobrze się dogadujemy, miło nam się spędza razem czas, prawie się nie kłócimy (chyba, że o jakieś bzdety), rozumiemy się, mamy wzajemne, mamy u siebie wsparcie, ogólnie żyjemy jak stare dobre małżeństwo… albo rodzeństwo. Problem bowiem jest w bliskości, a raczej jej brakiem. Zauważyłam, że mniej więcej od początku tego roku bardzo, bardzo, BARDZO RZADKO SIĘ KOCHAMY. Nie miałam pojęcia w czym problem, ponieważ jeszcze kilka lat temu za każdym razem gdy się spotykaliśmy to uprawialiśmy seks. Nawet, gdy mieliśmy utrudnione zadanie tym, że mieszkałam z rodzicami i w każdej chwili mógł nam ktoś wejść do pokoju. Czasami wychodziliśmy z domu niby na spacer lub gdzieś się przejechać, a tak naprawdę jechaliśmy autem w jakieś ustronne miejsce, żeby się kochać. Jednym zdaniem - MIELIŚMY NA SIEBIE OCHOTĘ.


Na początku naszych problemów zadawałam pytania DLACZEGO i dopytywałam się w czym jest problem. Za każdym razem on nie widział większego problemu i otrzymywałam od niego odpowiedź, że dlaczego on zawsze ma coś inicjować, że czasami ja bym mogła pierwsza się za niego wziąć. No ok, w sumie mogłam przyznać mu rację bo dotychczas nawet nie zdążyłam niczego zacząć a on już się za mnie zabierał, całował itp. itd (chyba nie muszę wdawać się w szczegóły ) wzięłam sobie to do serca i kilkakrotnie ja próbowałam zacząć nasze zbliżenia, bo już faktycznie NIE MOGŁAM WYTRZYMAĆ.


Dziwił mnie fakt, jak zdrowy 25 letni mężczyzna radzi sobie z brakiem seksu. Podejrzewałam, że ogląda porno. Zapytałam mu się, czy to prawda. Wyśmiał mnie i powiedział, że nie jest takim desperatem, żeby oglądać takie filmy. No ok, niech mu będzie, że mu niby uwierzyłam (ale oczywiście nie dawało mi to spokoju!). PRZEJRZAŁAM MU TELEFON I HISTORIE OGLĄDANYCH STRON. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Gorące laski, wielkie cycki, mokre cipki.... i ogromna ilość stron porno, o których nie miałam zielonego pojęcia! Oglądanych codziennie, gdy był w pracy (dodam, że jest kierowcą ciężarówki, więc jest cały czas sam i ma wiele możliwości, żeby to oglądać).


Popłakałam się. Znowu mnie okłamał prosto w oczy. Zapytałam się więc mu drugi raz jak sobie radzi z tym, że się nie kochamy i czy przypadkiem nie ogląda pornoli i nie robi sobie przy nich dobrze. Oczywiście znowu zaprzeczył. No to ja przytoczyłam mu nazwy kilku stron z tymi obrzydliwymi filmikami, które tak zagorzale codziennie ogląda. Wkurzył się na mnie, że ryje mu bez jego telefonie i co ja sobie wyobrażam. Na moje pytanie DLACZEGO TO ROBI, odpowiedział, że z nudów. Przyznał się tylko do tego, że sobie ogląda, ale nie do tego, że się przy nich masturbuje. Chociaż według mnie oglądanie tylko po to, żeby się podniecić dla faceta chyba bez finału nie a sensu, co nie?
Na dodatek raz zauważyłam, że wchodzi na roksę, czyli stronę z anonsami kobiet, które sprzedają się za kasę. Wchodził tam tez regularnie. Zaczęłam podejrzewać, że mnie porostu zdradza z jakimiś dziwkami! Zrobiłam mu awanturę! Przeprosił i stwierdził, że wchodził tam tylko z ciekawości bo koledzy mu powiedzieli, że są tam nawet laski z naszej okolicy i sobie sprawdzał kto to. BŁAGAM!!!! CODZIENNIE??


Ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś z tym nie zrobiła - zablokowałam mu dostęp do takich stron na telefonie.


Oczywiście niby twierdził, że skończył z tymi filmami, ale w wiadomościach od kumpla przeczytałam jak tamten wysyła mu nazwy co rusz innych, nowych stron. Ale niestety bezskutecznie, bo mój facet nie mógł na nie wchodzić przez blokadę.


Po tej całej akcji liczyłam, że coś się zmieni. Że skoro już nie będzie miał możliwości przez moją blokadę oglądania porno to zainteresuje się mną. Niestety. Nic z tego. Mamy październik, a ostatni raz kochaliśmy się może z 1,5 miesiąca temu? I to jeszcze w taki beznadziejny sposób, że w niedziele rano, gdy się obudziliśmy to zaraz po otworzeniu oczu bzyknął mnie od tyłu. Pewnie po to, żeby sobie ulżyć. Bo ja nawet się nie podnieciłam.



Kiedyś było nie do pomyślenia, żebym nie doszła podczas seksu. A teraz? Szkoda gadać... jak już jest STOSUNEK to mechaniczny i tylko on dochodzi bo ja nawet nie zdążę się rozgrzać.


Dziewczyny... co ja mam robić? W czym jest problem..? Wiem, że mój elaborat jest dość długi, ale uwierzcie, że i tak napisałam to w wielkim skrócie.


Powiem Wam na koniec szczerze, że teraz to już nawet ja się nie staram. Już odpuściłam.

[Adrianna_8]

Napisane przez kowlaska

Dziewczyny! Zauważyłam na forum, że nie tylko ja mam taki problem, który Wam za chwilę dokładnie opiszę. Piszę, bo liczę na jakieś Wasze porady, opinie, wsparcie... Ale do rzeczy!



Mamy po 25 lat, od 10 lat jesteśmy parą, a od kilku miesięcy narzeczeństwem. Od ponad roku mieszkamy razem sami w mieszkaniu po moich rodzicach. Wszystko ładnie pięknie się układa, bardzo dobrze się dogadujemy, miło nam się spędza razem czas, prawie się nie kłócimy (chyba, że o jakieś bzdety), rozumiemy się, mamy wzajemne, mamy u siebie wsparcie, ogólnie żyjemy jak stare dobre małżeństwo… albo rodzeństwo. Problem bowiem jest w bliskości, a raczej jej brakiem. Zauważyłam, że mniej więcej od początku tego roku bardzo, bardzo, BARDZO RZADKO SIĘ KOCHAMY. Nie miałam pojęcia w czym problem, ponieważ jeszcze kilka lat temu za każdym razem gdy się spotykaliśmy to uprawialiśmy seks. Nawet, gdy mieliśmy utrudnione zadanie tym, że mieszkałam z rodzicami i w każdej chwili mógł nam ktoś wejść do pokoju. Czasami wychodziliśmy z domu niby na spacer lub gdzieś się przejechać, a tak naprawdę jechaliśmy autem w jakieś ustronne miejsce, żeby się kochać. Jednym zdaniem - MIELIŚMY NA SIEBIE OCHOTĘ.


Na początku naszych problemów zadawałam pytania DLACZEGO i dopytywałam się w czym jest problem. Za każdym razem on nie widział większego problemu i otrzymywałam od niego odpowiedź, że dlaczego on zawsze ma coś inicjować, że czasami ja bym mogła pierwsza się za niego wziąć. No ok, w sumie mogłam przyznać mu rację bo dotychczas nawet nie zdążyłam niczego zacząć a on już się za mnie zabierał, całował itp. itd (chyba nie muszę wdawać się w szczegóły ) wzięłam sobie to do serca i kilkakrotnie ja próbowałam zacząć nasze zbliżenia, bo już faktycznie NIE MOGŁAM WYTRZYMAĆ.


Dziwił mnie fakt, jak zdrowy 25 letni mężczyzna radzi sobie z brakiem seksu. Podejrzewałam, że ogląda porno. Zapytałam mu się, czy to prawda. Wyśmiał mnie i powiedział, że nie jest takim desperatem, żeby oglądać takie filmy. No ok, niech mu będzie, że mu niby uwierzyłam (ale oczywiście nie dawało mi to spokoju!). PRZEJRZAŁAM MU TELEFON I HISTORIE OGLĄDANYCH STRON. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Gorące laski, wielkie cycki, mokre cipki.... i ogromna ilość stron porno, o których nie miałam zielonego pojęcia! Oglądanych codziennie, gdy był w pracy (dodam, że jest kierowcą ciężarówki, więc jest cały czas sam i ma wiele możliwości, żeby to oglądać).


Popłakałam się. Znowu mnie okłamał prosto w oczy. Zapytałam się więc mu drugi raz jak sobie radzi z tym, że się nie kochamy i czy przypadkiem nie ogląda pornoli i nie robi sobie przy nich dobrze. Oczywiście znowu zaprzeczył. No to ja przytoczyłam mu nazwy kilku stron z tymi obrzydliwymi filmikami, które tak zagorzale codziennie ogląda. Wkurzył się na mnie, że ryje mu bez jego telefonie i co ja sobie wyobrażam. Na moje pytanie DLACZEGO TO ROBI, odpowiedział, że z nudów. Przyznał się tylko do tego, że sobie ogląda, ale nie do tego, że się przy nich masturbuje. Chociaż według mnie oglądanie tylko po to, żeby się podniecić dla faceta chyba bez finału nie a sensu, co nie?
Na dodatek raz zauważyłam, że wchodzi na roksę, czyli stronę z anonsami kobiet, które sprzedają się za kasę. Wchodził tam tez regularnie. Zaczęłam podejrzewać, że mnie porostu zdradza z jakimiś dziwkami! Zrobiłam mu awanturę! Przeprosił i stwierdził, że wchodził tam tylko z ciekawości bo koledzy mu powiedzieli, że są tam nawet laski z naszej okolicy i sobie sprawdzał kto to. BŁAGAM!!!! CODZIENNIE??


Ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś z tym nie zrobiła - zablokowałam mu dostęp do takich stron na telefonie.


Oczywiście niby twierdził, że skończył z tymi filmami, ale w wiadomościach od kumpla przeczytałam jak tamten wysyła mu nazwy co rusz innych, nowych stron. Ale niestety bezskutecznie, bo mój facet nie mógł na nie wchodzić przez blokadę.


Po tej całej akcji liczyłam, że coś się zmieni. Że skoro już nie będzie miał możliwości przez moją blokadę oglądania porno to zainteresuje się mną. Niestety. Nic z tego. Mamy październik, a ostatni raz kochaliśmy się może z 1,5 miesiąca temu? I to jeszcze w taki beznadziejny sposób, że w niedziele rano, gdy się obudziliśmy to zaraz po otworzeniu oczu bzyknął mnie od tyłu. Pewnie po to, żeby sobie ulżyć. Bo ja nawet się nie podnieciłam.



Kiedyś było nie do pomyślenia, żebym nie doszła podczas seksu. A teraz? Szkoda gadać... jak już jest STOSUNEK to mechaniczny i tylko on dochodzi bo ja nawet nie zdążę się rozgrzać.


Dziewczyny... co ja mam robić? W czym jest problem..? Wiem, że mój elaborat jest dość długi, ale uwierzcie, że i tak napisałam to w wielkim skrócie.


Powiem Wam na koniec szczerze, że teraz to już nawet ja się nie staram. Już odpuściłam.

Przykra sprawa. Ja bym porozmawiala z partnerem i powiedziala, ze jesli sytuacja sie nie zmieni, to odchodzisz. Dopytaj, czy Cie zdradzal z jakas z lasek z roksy, zmus do szczerosci i zobaczysz, co bedzie.

W przypadku doroslego czlowieka blokowanie stron wydaje sie byc smieszne - on jest Twoim partnerem, nie dzieckiem.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Pa_pa_ja]

Napisane przez kowlaska

Ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś z tym nie zrobiła - zablokowałam mu dostęp do takich stron na telefonie.
[/B]

Więc teraz ogląda na komputerze, tablecie, telewizorze/kupuje gazetki. Jeśli będzie chciał to znajdzie sposób.

[bibi1234]

Uzależnienie od porno/alkoholu/hazardu/narkotyków.

Twój jest uzależniony od porno. Jak nie ma widoków na wyjście z tego, to pociągnie Cię na dno z sobą.

Raz na 1,5 miesiąca!? A jak się już zdarzyło to w obrzydliwy sposób. Ostry przypadek.

[kowlaska]

Napisane przez Adrianna_8

Przykra sprawa. Ja bym porozmawiala z partnerem i powiedziala, ze jesli sytuacja sie nie zmieni, to odchodzisz. Dopytaj, czy Cie zdradzal z jakas z lasek z roksy, zmus do szczerosci i zobaczysz, co bedzie.

W przypadku doroslego czlowieka blokowanie stron wydaje sie byc smieszne - on jest Twoim partnerem, nie dzieckiem.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Pytałam się o tą roksę. Mówił, że nie mam z niego robić nie wiadomo kogo, że za kogo go mam, że ON TAKI NIE JEST, że nigdy by czegoś takiego mi nie zrobił. Chodzi o to, że on jest dobrym facetem (oczywiście pomijając fakt, który opisałam), nie mogę na niego narzekać. Ale nie chce też go w żaden sposób usprawiedliwiać. Też mam już dość kontrolowania go, zaglądania pod jego nieuwagę w jego telefon. Dlatego chciałam się tym z Wami podzielić i poradzić

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez bibi1234

Uzależnienie od porno/alkoholu/hazardu/narkotyków.

Twój jest uzależniony od porno. Jak nie ma widoków na wyjście z tego, to pociągnie Cię na dno z sobą.

Raz na 1,5 miesiąca!? A jak się już zdarzyło to w obrzydliwy sposób. Ostry przypadek.

Jeśli chodzi o ten "obrzydliwy sposób" to może aż tak drastycznie to nie wyglądało. Teraz nie mam pewności czy nadal ogląda czy nie...

Czasami mam wrażenie, że sama siebie okłamuje.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez bibi1234

Uzależnienie od porno/alkoholu/hazardu/narkotyków.

Twój jest uzależniony od porno. Jak nie ma widoków na wyjście z tego, to pociągnie Cię na dno z sobą.

Raz na 1,5 miesiąca!? A jak się już zdarzyło to w obrzydliwy sposób. Ostry przypadek.

Jeśli chodzi o ten "obrzydliwy sposób" to może aż tak drastycznie to nie wyglądało. Teraz nie mam pewności czy nadal ogląda czy nie...
Może jestem naiwna.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Akurat nie ma możliwości na innym nośniku oglądania. Laptop jest mój i bardzo rzadko z niego korzysta. Z resztą on wie, że nie przechytrzy mnie w tych sprawach i nie będzie potrafił zatrzeć po sobie śladu. Zostaje mu tylko ten nieszczęsny telefon...

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

A może my po prostu nie czujemy do ciebie pociągu? Jesteśmy już tyle lat ze sobą, praktycznie "od dziecka", swoje już przeżyliśmy. Nie ma już tej namiętności i podniecenia. Może bardziej zachowujemy się jak rodzeństwo niż kochankowie?

[bibi1234]

Najważniejsza informacja to, że seks był 1,5 miesiąca temu.

Moim zdaniem jest mocno uzależniony, kiedy zablokowałaś mu ten telefon? Seksu dalej nie ma więc pewnie jedzie na ręcznym pomimo chętnej ukochanej.

[kowlaska]

Napisane przez bibi1234

Najważniejsza informacja to, że seks był 1,5 miesiąca temu.

Moim zdaniem jest mocno uzależniony, kiedy zablokowałaś mu ten telefon? Seksu dalej nie ma więc pewnie jedzie na ręcznym pomimo chętnej ukochanej.

Kiedy zablokowałam? Jak to się wszystko wydało i utwierdziłam się, że mimo moich próśb nadal to robi. Czyli w okolicach sierpnia.
Jak sobie pomyśle o tym, że mój facet, którego (wydawało mi się) znam od podszewki woli napompowane laski w pornolach niż mnie, atrakcyjną laskę. Słabe to, słabe

[bibi1234]

A może ma drugiego smartfona schowanego w samochodzie? Można kupić dobrego za 450zł. Od sierpnia jakoś Ciebie pomija w tym uzależnieniu.

Niestety to jest analogicznie wykańczające dla rodziny jak inne nałogi typu alkoholizm, czy hazard. Niech spróbuje terapii, nie wiem czy są jakieś spotkania anonimowych pornoholików? To choroba braku woli, miejmy nadzieję, że spróbuje leczenia. W pozytywnym scenariuszu wyjdzie z tego, w negatywnym scenariuszu nie wyjdzie z tego i będziesz musiała się zastanowić, czy na pewnym etapie nie odpuścić związku, by on nie pociągnął Ciebie na dno.

Miejmy nadzieję, że się wyleczy, ale musi przyznać przed sobą, że ma problem i zacząć leczenie.

[kowlaska]

Tylko, że on twierdzi, że nie jest uzależniony. Że robił to z nudów w pracy. Zawsze śmiał się z gości, którzy są tak zdesperowani, że muszą sobie ulżyć przed pornolem. Więc jak się dowiedziałam, że i on to robi to mnie zatkało. Bo ja byłam jedną z tych dziewczyn, które się zarzekały i były pewne, że MÓJ FACET TEGO NIE ROBI. Tia...
A ja jeszcze kupowałam mu nawilżające chusteczki dla dzieci do ciężarówki, bo mnie prosił... teraz już wiem po co mu były

[Thorgalen]

Popełniłaś ogromy błąd szperając w jego telefonie. Jest to dowód braku zaufania i czyn haniebny. Blokowanie stron w jego telefonie to kolejny krok do waszego upadku i pogłębienia oziębłości seksualnej. Co to za pomysły? Gdzie szacunek, zaufanie? Od nich zaczyna się sex. Nie chcę Cię martwić, ale przewiduję dalsze pogarszanie się waszych stosunków i to nie tylko seksualnych. Co do przyczyn jego zachowania, to miałaś bardzo czytelny sygnał. On potrzebuje trochę inicjatywy z Twojej strony, też chce się czuć pożądany. Nie robisz tego Ty, może zrobić to inna... Ale uważam, że skoro doszło już do rewizji w telefonie i blokad, to na wiele rzeczy jest już za późno...

[kowlaska]

Wiem, że nie powinnam tego robić. I staram się tego unikać, ale za każdym razem, gdy sięgnę po jego telefon to odnajduję jakieś "smaczki". Dwa lata temu bardzo, bardzo nadszarpnął moje zaufanie, kiedy flirtował przez sms-y z żoną swojego kolegi. Wtedy pierwszy raz wzięłam jego telefon do ręki i się załamałam. Bo z przykładnego, uczciwego, kochającego chłopaka okazał się zwyczajnym draniem. Ale to inna historia. Wtedy mu wybaczyłam. Myślę też, że problem w nas jest taki, że jesteśmy ze sobą tak długo, że nie miał okazji on się "wyszaleć". Jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami. Niektórzy twierdzą, że to takie piękne, skoro już tyle lat jesteśmy razem... jednak to nie taka bajka.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że my naprawdę tworzymy fajną, zgraną parę. Ale boję się, że któregoś pięknego dnia, przez nasze problemy seksualne on obudzi się z inną w łóżku.

[Adrianna_8]

Napisane przez kowlaska

Wiem, że nie powinnam tego robić. I staram się tego unikać, ale za każdym razem, gdy sięgnę po jego telefon to odnajduję jakieś "smaczki". Dwa lata temu bardzo, bardzo nadszarpnął moje zaufanie, kiedy flirtował przez sms-y z żoną swojego kolegi. Wtedy pierwszy raz wzięłam jego telefon do ręki i się załamałam. Bo z przykładnego, uczciwego, kochającego chłopaka okazał się zwyczajnym draniem. Ale to inna historia. Wtedy mu wybaczyłam. Myślę też, że problem w nas jest taki, że jesteśmy ze sobą tak długo, że nie miał okazji on się "wyszaleć". Jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami. Niektórzy twierdzą, że to takie piękne, skoro już tyle lat jesteśmy razem... jednak to nie taka bajka.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że my naprawdę tworzymy fajną, zgraną parę. Ale boję się, że któregoś pięknego dnia, przez nasze problemy seksualne on obudzi się z inną w łóżku.

Fajna zgrana para, gdzie facet flirtuje z inna i woli masturbacje? Zdejmij te rozowe okulary... Inni moga was oceniac jako zgrana pare, ale prawda jest inna.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[bibi1234]

Na początku naszych problemów zadawałam pytania DLACZEGO i dopytywałam się w czym jest problem. Za każdym razem on nie widział większego problemu i otrzymywałam od niego odpowiedź, że dlaczego on zawsze ma coś inicjować, że czasami ja bym mogła pierwsza się za niego wziąć. No ok, w sumie mogłam przyznać mu rację bo dotychczas nawet nie zdążyłam niczego zacząć a on już się za mnie zabierał, całował itp. itd (chyba nie muszę wdawać się w szczegóły ) wzięłam sobie to do serca i kilkakrotnie ja próbowałam zacząć nasze zbliżenia, bo już faktycznie NIE MOGŁAM WYTRZYMAĆ.

No OK, ale rozumiem, że te próby były też nieudane? Inicjowałaś a on nic?

Napisane przez Thorgalen

Popełniłaś ogromy błąd szperając w jego telefonie. Jest to dowód braku zaufania i czyn haniebny. Blokowanie stron w jego telefonie to kolejny krok do waszego upadku i pogłębienia oziębłości seksualnej. Co to za pomysły? Gdzie szacunek, zaufanie? Od nich zaczyna się sex. Nie chcę Cię martwić, ale przewiduję dalsze pogarszanie się waszych stosunków i to nie tylko seksualnych. Co do przyczyn jego zachowania, to miałaś bardzo czytelny sygnał. On potrzebuje trochę inicjatywy z Twojej strony, też chce się czuć pożądany. Nie robisz tego Ty, może zrobić to inna... Ale uważam, że skoro doszło już do rewizji w telefonie i blokad, to na wiele rzeczy jest już za późno...

A dla mnie to nie jest sytuacja czarno-biała. Mogła pomyśleć, że ją zdradza. W sumie jest to zdrada, ale nie z kobietą, tylko zdrada przez zaniedbanie i egoizm. Zdradza ją z własną ręką.

Czasem jak czytam to mam wrażenie, że niektórzy mężczyźni myślą, że kobiety nie mają popędu.


Moim zdaniem on wie, że Ciebie nie przechytrzy w sprawach technicznych i po prostu kupił sobie drugiego smartfona, który jest schowany. Może nawet ma większy ekran.
Można to porównać do sytuacji alkoholika, który nie ma w domu alkoholu, ale ma butelkę w skrytce poza domem.

[201703131045]

Napisane przez Thorgalen

Popełniłaś ogromy błąd szperając w jego telefonie. Jest to dowód braku zaufania i czyn haniebny.

A to, że facet prosto w oczy kilkukrotnie okłamywał, że nie wchodzi na takie strony, w ogóle nie jest czynem haniebnym? Dobre żarty! Skoro wchodzi na strony ofert towarzyskich, to jaka jest pewność, że nie kłamie i w tej sprawie tak jak w poprzedniej? Zajrzenie do telefonu w uzasadnionej sytuacji ma być gorsze od okłamywania? Litości..

Jeśli to naprawdę jest nałóg, a nie po prostu zdradzanie, to o prawdziwych nałogowcach należy wiedzieć jedno - oni zawsze kłamią w sprawie nałogu! Nie ważne czego to nałóg i jak dobrymi ludźmi są - nałóg jest od tego silniejszy, taka jego cecha.

[Andz126p]

Ale faceci zawsze będą oglądać porno. Ja sama ogladam i nie czuje się gorsza. I nie widzę problemu, kiedy oglądamy z moim TZ porno. Nie jest to codziennie, jednak nie widzę w tym żadnego tabu.
A o przeglądaniu telefonu... Mimo wszystko trochę słabe. Ja bym nie umiała. Ale każdy ma inne sumienie.

[Thorgalen]

Napisane przez Taki_to_on

A to, że facet prosto w oczy kilkukrotnie okłamywał, że nie wchodzi na takie strony, w ogóle nie jest czynem haniebnym? Dobre żarty! Skoro wchodzi na strony ofert towarzyskich, to jaka jest pewność, że nie kłamie i w tej sprawie tak jak w poprzedniej? Zajrzenie do telefonu w uzasadnionej sytuacji ma być gorsze od okłamywania? Litości..

Jeśli to naprawdę jest nałóg, a nie po prostu zdradzanie, to o prawdziwych nałogowcach należy wiedzieć jedno - oni zawsze kłamią w sprawie nałogu! Nie ważne czego to nałóg i jak dobrymi ludźmi są - nałóg jest od tego silniejszy, taka jego cecha.

Mniemam, że nigdy nie skłamałeś...Jeśli zaś kiedykolwiek skłamałeś, to jaka jest pewność, że nie robisz tego zawsze? Kto nie skłamał, niech pierwszy rzuci kamieniem...Kłamać to ludzka rzecz. Oglądanie pornografii nie jest zabronione, natomiast naruszanie cudzej prywatności jest zabronione nawet pod odpowiedzialnością karną. Uważam, że przeglądanie cudzego telefonu jest o wiele bardziej szkodliwe, niż oglądanie pornografii.

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez kowlaska

Tylko, że on twierdzi, że nie jest uzależniony. Że robił to z nudów w pracy. Zawsze śmiał się z gości, którzy są tak zdesperowani, że muszą sobie ulżyć przed pornolem. Więc jak się dowiedziałam, że i on to robi to mnie zatkało. Bo ja byłam jedną z tych dziewczyn, które się zarzekały i były pewne, że MÓJ FACET TEGO NIE ROBI. Tia...
A ja jeszcze kupowałam mu nawilżające chusteczki dla dzieci do ciężarówki, bo mnie prosił... teraz już wiem po co mu były

Oj to faktycznie dramat z tymi chusteczkami. Nie powinnaś mu ich kupować. Niech wyciera ręce i buzię po sosie z hamburgera szmatą od silnika...Widzisz problem jest w tym, że ty po prostu źle o nim myślisz. On to wyczuwa i macie tego efekty w życiu codziennym i erotycznym...Podumaj nad tym i jeśli chcesz ratować ten związek, to zmiany musisz zacząć od siebie. On to zauważy i też zacznie się zmieniać. Co do przeglądania telefonu, to jest to dopuszczalne za zgodą i najlepiej razem. Wtedy na bieżąco możesz go prosić o wyjaśnienia. Często są one znacznie prostsze niż wydumane w zazdrości teorie, ale tu musisz wykazać się wysoką dojrzałością i robić to ze spokojem, bez docinek i awantur, w przeciwnym wypadku zniechęcisz go i więcej Ci na to nie pozwoli, albo będzie na bieżąco wszystko usuwał. Musisz myśleć przyszłościowo. Zadawać sobie pytania typu: Co będzie, jak zrobię tak, a co jeśli tak? Unikniesz w ten sposób wielu błędów które zrobią rozpierduchę w związku.

[Thorgalen]

Napisane przez bibi1234

No OK, ale rozumiem, że te próby były też nieudane? Inicjowałaś a on nic?




A dla mnie to nie jest sytuacja czarno-biała. Mogła pomyśleć, że ją zdradza. W sumie jest to zdrada, ale nie z kobietą, tylko zdrada przez zaniedbanie i egoizm. Zdradza ją z własną ręką.

Czasem jak czytam to mam wrażenie, że niektórzy mężczyźni myślą, że kobiety nie mają popędu.


Moim zdaniem on wie, że Ciebie nie przechytrzy w sprawach technicznych i po prostu kupił sobie drugiego smartfona, który jest schowany. Może nawet ma większy ekran.
Można to porównać do sytuacji alkoholika, który nie ma w domu alkoholu, ale ma butelkę w skrytce poza domem.

Bibi, mam wrażenie, że za chwilę podasz nam jaki duży jest ten ekran... No nie wszyscy są tacy jak ty Posuwasz się za daleko w swoich hipotezach.
Zdradza z własną ręką... Myślę, że natychmiast należy mu zabronić mycia się tą ręką (pieszczoty i wysoka intymność z własną ręką), a także zabronić mu grzebania palcem w nosie, czy nie daj boże w czymś innym... (bardzo wysoka intymność i stosunek homoseksualny). Jeśli zdarza mu się oblizać palec z sosu, no to już mamy prawdziwą pełną zdradę. Idąc takim tropem dojdziemy do tego, że facet jest homoseksualny i stąd problemy, a wszystkiemu winna nadmierna zażyłość z własną ręką... Utnijmy mu ją! Bibi, on tą samą ręką pieści swoją partnerkę, więc idąc w ślad za Twoim rozumowaniem oni oboje zdradzają się z jego ręką Mam nadzieję, że już dostrzegasz absurd takiego rozumowania.

[JusstLu]

Szczerze to dla mnie to trochę śmieszne. Jeśli zdrowy (psychicznie) facet nie ogląda filmów pornograficznych to chyba nie jest zdrowy. To raz. Dwa - KAŻDY facet je ogląda, nie ważne jak bardzo Cię przekonuje, przysięga itd. Trzy - kiedyś myślałam podobnie jak ty, że po co on ogląda to skoro ma mnie. Główkowałam, szukałam w necie odpowiedzi, i co znalazlam?! Wlasnie to, ze zdrowy facet ogląda a nie zdrowy nie ogląda. Taka ich natura. To krótkie wyjaśnienie. Wracając do twojej wypowiedzi na temat szperania lub blokowania stron czy tego typu rzeczy - odpuść. Serio, po prostu nic tym nie zdziałasz, tylko sobie szodzisz bo ciągle o tym myślisz. Nie bierz tego do siebie, tak dla pocieszenia to co trzeci facet w polsce to ogląda i bedzie ogladal. Taka prawda. Przyjmij to do wiadomości albo sie rozstań z nim i szukaj innego, ale prawdopodobieństwo że też będzie oglądał jest bardzo duże. Kolejna sprawa to to, że nie uprawiacie seksu, może wcześniej, kiedy nie mieszkaliście razem było to właśnie napięcie ze moze ktos was nakryć itd. To podsycalo jeszcze bardziej. A teraz kiedy mieszkacie razem, zajęci pracą i ogólnie rzeczami życia codziennego, może potrzebujecie tej iskry. Najpierw powinnaś z nim pogadać dlaczego tak jest, dlaczego nie ma ochoty, bo ty tęsknisz. Otwórz się i powiedz szczerze czego chcesz. To twój facet na litość boską, jesteście razem 10 lat więc nie wstydz się. Powodzenia 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bibi1234]

Napisane przez Thorgalen

Bibi, mam wrażenie, że za chwilę podasz nam jaki duży jest ten ekran... No nie wszyscy są tacy jak ty Posuwasz się za daleko w swoich hipotezach.
Zdradza z własną ręką... Myślę, że natychmiast należy mu zabronić mycia się tą ręką (pieszczoty i wysoka intymność z własną ręką), a także zabronić mu grzebania palcem w nosie, czy nie daj boże w czymś innym... (bardzo wysoka intymność i stosunek homoseksualny). Jeśli zdarza mu się oblizać palec z sosu, no to już mamy prawdziwą pełną zdradę. Idąc takim tropem dojdziemy do tego, że facet jest homoseksualny i stąd problemy, a wszystkiemu winna nadmierna zażyłość z własną ręką... Utnijmy mu ją! Bibi, on tą samą ręką pieści swoją partnerkę, więc idąc w ślad za Twoim rozumowaniem oni oboje zdradzają się z jego ręką Mam nadzieję, że już dostrzegasz absurd takiego rozumowania.

No proszę, cztery posty na forum i w każdym sprowadzasz wszystko do absurdu. Tak, kobieta ma faceta, który nagle przestaje bez powodu się z nią kochać, kłamie w żywe oczy, ona to widzi i ma z tym nic nie robić.
Twoje podejście to czekać latami, aż gość przestanie kłamać. To jak oczekiwać od alkoholika, by przyznał, że ma problem. Tak, 45 dni bez seksu to normalka.
Spotkała się z olewactwem, z kłamstwem według ciebie niech dalej to bierze na klatę, no ciekawe ile wytrzyma?

[JusstLu]

Napisane przez bibi1234

No proszę, cztery posty na forum i w każdym sprowadzasz wszystko do absurdu. Tak, kobieta ma faceta, który nagle przestaje bez powodu się z nią kochać, kłamie w żywe oczy, ona to widzi i ma z tym nic nie robić.
Twoje podejście to czekać latami, aż gość przestanie kłamać. To jak oczekiwać od alkoholika, by przyznał, że ma problem. Tak, 45 dni bez seksu to normalka.
Spotkała się z olewactwem, z kłamstwem według ciebie niech dalej to bierze na klatę, no ciekawe ile wytrzyma?

Jeżeli według ciebie ilość wypowiedzi na forum równa się z doświadczeniem czy opinią na jakiś temat to gratuluję.

Gdybyś nie zauważyła, nie wspomniałam nic na temat kłamstwa czy tego typu rzeczy. To, że jej nie powiedział że ogląda te filmy lub wypał się tego, nie oznacza ze to popieram. Nie, nie popieram. Powinna szczerze pogadać ze swoim facetem i ich wspólnym problemie jakim jest brak seksu czy bliskości a nie rzucać sie do niego z oskarżeniami. Związek opiera sie tez na rozmowie z partnerem a nie na wyrzutach.

Co do tego że 45 dni lub wiecej bez seksu jest nie normalne, radzę poczytać na forach opinie osób, nie tylko kobiet ale i mężczyzn mieszkajacych razem i z dlugim stazem zwiazku jak jest u nich. Nie mówię ze to normalne czy nie, stwierdzam fakt ze takie rzeczy sie dzieja. Moze w tym wszystkim po prostu wina lezy po stronie obojga. Nie wiem.

Dla mnie szczerość i rozmowa jest najważniejsza, domysły i szukanie problemu gdy nie wiadomo gdzie zacząć sa po prostu bez sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bibi1234]

Pisałem do postu Thorgalen.

Chodzi mi o to, że życie nie składa się z sytuacji czarno-białych. Jasne, że najlepsze rozwiązanie to rozmowa, ale co zrobić, jak każda rozmowa kończy się kłamstwami? To bicie głową w mur i jest to sytuacja bez wyjścia. Grzebanie w telefonie jest złe, ale w sytuacji notorycznych kłamstw, co można innego zrobić? Czasami trzeba wybrać mniejsze zło, by wiedzieć na czym się stoi. On źle robił, że kłamał i był egoistą, to ją doprowadziło to ostateczności czyli sprawdzenia telefonu, on jest na nią zły.
Tak czy tak, w przyszłości bez dobrej woli i szczerej rozmowy będzie ciężko.

[Thorgalen]

Napisane przez bibi1234

Pisałem do postu Thorgalen.

Chodzi mi o to, że życie nie składa się z sytuacji czarno-białych. Jasne, że najlepsze rozwiązanie to rozmowa, ale co zrobić, jak każda rozmowa kończy się kłamstwami? To bicie głową w mur i jest to sytuacja bez wyjścia. Grzebanie w telefonie jest złe, ale w sytuacji notorycznych kłamstw, co można innego zrobić? Czasami trzeba wybrać mniejsze zło, by wiedzieć na czym się stoi. On źle robił, że kłamał i był egoistą, to ją doprowadziło to ostateczności czyli sprawdzenia telefonu, on jest na nią zły.
Tak czy tak, w przyszłości bez dobrej woli i szczerej rozmowy będzie ciężko.

Bibi...Masz dobre serducho i plusiak za to, ale wybacz masz trochę tendencję do nadmiernego "galopu". Odniosę się tylko do tej wypowiedzi.... "On źle zrobił, że kłamał i był egoistą". Tak zgadzam się, że kłamstwo to czynnik destrukcyjny w związku, ale już nie zgodzę się z tobą, że był egoistą...Tego nie wiemy. Nie wiemy czy jego motywy były egoistyczne... Może tak było, ale nie mamy na to absolutnie żadnych dowodów. Wybacz prawnicze podejście, do rzeczy. Tezę trzeba udowodnić, w przeciwnym wypadku jest to jedynie hipoteza.

[201704110957]

Prawda jest taka każdy prawie ogląda porno, albo pije alkohol. Tylko jedni potrafią zachować umiar, a inny wpadają w uzależnienia (od pornografii, alkoholu itd).
A Twój facet autorko niestety jest uzależniony. I najgorsze jest to, że nic sobie z tego nie robi.

[Thorgalen]

Uzależnienie występuje wtedy, gdy ktoś nie potrafi się od czegoś powstrzymać. Nie posiadamy takiej wiedzy o tym facecie więc może już przestańcie z tymi uzależnieniami.

[Carmela__]

Napisane przez Thorgalen

Uzależnienie występuje wtedy, gdy ktoś nie potrafi się od czegoś powstrzymać. Nie posiadamy takiej wiedzy o tym facecie więc może już przestańcie z tymi uzależnieniami.

Skoro facet woli rękę niż swoją własną dziewczynę, to owszem jest uzależniony.