2004-05-23, 22:01 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 534
|
wasze pierwsze kosmetyki :)
Jaki był wasz pierwszy kosmetyk?
ja pamietam że był to tonik "Seventeen 17" - firma nieznana Było to takie coś w białej butelce z kolorową "młodzieżową" nalepką. w tym samym czasie pamiętam też że używałam dezodorantu "RAP". To też był specyfik "młodzieżowy" - strasznie kolorowy i z zatyczką w kształcie czapki. miałam wtedy ok 11 lat. A jakie są wasze wspomnienia? To przeciez czasy początków wolnorynkowego przemysłu kosmetycznego w Polsce |
2004-05-23, 22:09 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Ja nie pamietam swojego pierwszego kosmetyku
Ale z tym "rapem" to tez cos kojarze
__________________
|
2004-05-23, 22:14 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
pewnie oliwka Babino, jakaś zasypka, mydło Kajtek i krem Nivea ale tego nie pamiętam
no dobra - wiem, że nie o to Ci chodziło - ale nie pamiętam co było moim pierwszym "dorosłym" kosmetykiem.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-05-23, 22:16 | #4 |
Zakorzenienie
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Moim pierwszym kosmetykiem, który pojawił się w moim życiu stosunkowo późno, w co trudno mi teraz uwierzyć , był tonik do cery hmmm... chyba wrażliwej, erisa- z zielonymi bodajże elementami na białej butelce i analogiczny krem do twarzy do kompletu. A z kolorówki -puder w kremie też erisa.Staram się sobie przypomieć jak wyglądała ta tubka, ale mi się nie udaje.
|
2004-05-23, 22:39 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 501
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Ja to się chyba za bardzo nie zmieniłam od czasów przedszkola... Już jako kilkuletnie dziewczę podbierałam mamie kosmetyki i mazałam się nimi na oślep Pamiętam, jak w 2 klasie podstawówki koniecznie chciałam wypróbować nowy krem rodzicielki, wysmarowałam się... A to był samoopalacz Przez kilka dni chodziłam w pomarańczowe paski i tym podobne wzorki (na twarzy). Ale wracając do tematu, to nie potrafię sobie przypomnieć, jaki kosmetyk pierwszy sama sobie kupiłam, a nie podkradłam mamie A to "Seventeen 17" coś mi mówi, pewnie mój brat używał za czasów mej młodości
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1167361 |
2004-05-23, 22:39 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Ja pamiętam. Jak byłam mała to podbierałam kosmetyki mojej mamie, a był to niebieski cień (do teraz uwielbiam niebieskie cienie)oraz czerwony lakier do paznokci. Zaczęłam się malować w siódmej klasie, ale tylko w niedzielę i na dyskoteki. W moich czasach były modne białe perłowe i różowe szminki. Różową miałam z firmy Constance Caroll. Moja mama kupiła mi w podstawówce różową szminkę w Pewexie. Szkoda, że nie pamiętam jaka to była firma. Pamiętam tylko tyle, że opakowanie było czarne w złote paski. Używałam też czarnej kredki do oczu. Miałam też ten dezodorant "Rap" oraz Impulse. Lakiery do paznokci też używałam, ale były to tanie firmy. Pamiętam, że koleżanka przysłała mi z Niemiec 2 palety do makijażu z lusterkiem. Były tam cienie, róże, kremowe szminki wkładana jedna do drugiej oraz tusz. Używałam jakiś kremów, ale nie pamiętam jakich. To tyle kosmetycznych wspomnień.
|
2004-05-23, 23:22 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Nie no dobre z tym samoopalaczem hehe. No i wyszlo na jaw podbieranie mamie kosmetykow .
A moje pierwsze kosmetyki - na pewno krem Nivea, dezodoranty Herbina i Danielle. Z kosmetykow kolorowych to Constance Caroll. A dezodorant rap tez pamietam... |
2004-05-23, 23:33 | #8 |
Rzabbocop
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Takiego zupełnie pierwszego to nie pamiętam.
- kulkowe błyszczyki do ust (np mięta, banan) to jakaś wczesna podstawówka - czarna kredka do oczu, potem doszła jeszcze biała perłowa i niebieska oraz jakies cienie - perłowe szminki różowe i białe - dezodoranty 8x4 i jeszcze jakieś - chyba w 6 klasie podtawówki dostałam od babci swój perwszy tusz do rzęs, granatowy - lakier do włosów - pod koniec podstawóeki zakochałam się w kosmetykach z serii CD i przywoziłam je sobie tonami z Niemiec (od mydła przez balsam po mleczko, tonik i dezodoranty) - pierwsze mazidła do twarzy oprócz nivea i bambino to kosmetyki oli of olaz a wcześniej wytropiony razem z mamą jakiś krem w pudełku jak duże nivea ale białym z pomarańczowymi napisami - pierwszy puder - prasowany constance caroll W szkole średniej moja kosmetyczka zaczynała już pękać w szwach Kurcze fajnie się wspomina. Pamiętam jak z kremu nivea i kawałków podebranych szminek robiłyśmy sobie z kumplami błyszczyki do ust I jeszcze pamiętam wodę "zielone jabłuszko" |
2004-05-24, 00:14 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Widzę Ewo, że malowałyśmy się tymi samymi kosmetykami. Też miałam dezodorant 8x4. Fajne wspomnienia. Pamiętam jak na początku istnienia Oriflame mama kupiła mi peeling do twarzy w różowym pudełeczku. Nie wiedziałam co to jest i używałam tego jako maseczki
pozdrawiam Cię |
2004-05-24, 00:23 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 135
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Moim pierwszym kosmetykiem była odżywka do rzęs, nie pamiętam już jakiej firmy. Malowałam się tym w 4 klasie podstawówki, i umierałam ze strachu, żeby moje nauczycielki nie zobaczyły czasem, że noszę już taki perwersyjny makijaż hehehe, to były czasy. A moja przyjaciólka za bezbarwny lakier do paznokci wylądowała u dyrektora Heh, a zaledwie kilka lat pózniej nastolatki zaczęły chodzić do szkoły umalowane jak na dyskotekę! No ale ja to jestem "dinozaur", bo pamiętam jeszcze czasy "fartuszków". Jak byłam w 1 i 2 klasie jeszcze trzeba było toto nosić... :/
|
2004-05-24, 01:56 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Ehehehe dobrze wiedziec, ze sie jest dinozaurem. ja tez jeszcze fartyuszki pamietam... Na szczescie kochana mamusia mi wynalazla ladny i dziewczecy, a nie typowy mundurek.
Wracajac do pierwszych kosmetykow, to moje "dorosle" juz wymienialam, natomiast teraz kupilam sobie oliwke i przypomnialo mi sie, ze mama tez mnie nia smarowala po kapieli - ach, wszystko przez ta, ze sie urodzilam z sucha skora . To pewnie byl moj pierwszy kosmetyk. A teraz powrot do korzeni. |
2004-05-24, 08:10 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Bardzo fajny temat!
Pamiętam, że pierwszym kremem był Nagietek, taki w biało-pomarańczowym słoiczku - używałam go od nastu lat. Od zawsze uzywałam balsamu do ciała Nivea w niebieskim opakowaniu - wiem, że tata przywoził mi go z RFN-u Zielone cienie Carrol Constance, dezodoranty 8x4, zielone jabłuszko - luksus! Pierwszą pamadkę miałam w kolorze biało-perłowym! A pierwsze prawdziwe perfumy to niezapomniana Priscilla Presley Moments Ach, jak to było dawno!
__________________
Mój Bartuś 21 grudzień 2009 |
2004-05-24, 08:23 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
hey
ja pamietam ,ze od wczesnych lat dorastania namiętnie smarowałm sie kremem Nivea .pózniej pamiętam piling Soraya w takim pudełeczku plastikowym i tonik Soraya z niebieska zakrętką. co do kolorówki to bardzo długo sie nie malowałam z korzyścia dla cery ,oczywscie ale pamietam kolezanki wysmarowana fluidem Erisa chyba,najczęsciej pomaranczowymwygladały oczywiscie jak w masce. moja córka ma 4 lata i ma własna różowa pomadkę -ciekawe czy bedzie to pamietac pzdr. paula |
2004-05-24, 08:37 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: ostr
Wiadomości: 11 146
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Z tego, co pamiętam w tych zamierzchłych czasach używałam dezodorantów 8x4 i Impulse, a potem nawet i Adidas, perfum Exclamation i Chanson d'Eau, owocowych błyszczyków w kulce w szklanej buteleczce (Constance Carrol???), bezbarwnej pomadki Nivea (za to kremu Nivea nie cierpiałam), kremu Bambino i już tak pod koniec podstawówki: toniku Czysta Cera Dax'a, a w szkole średniej dopiero tuszu 100% Waterproof Rimmel'a i płynu do deamikjażu oczu Nivea.
|
2004-05-24, 09:38 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Najbardziej wrył mi się w pamięć oczywiście krem nivea w niebieskim pudełku (prawdę mówiąc do tej pory zdarza mi się używać), mydło Kajtek, szampon "Familijny" i Zielone Jabłuszko
Pamiętam że moim pierwszym bardziej "luksusowym" nabytkiem było słynne mydłko Fa, kupione za dewizy w Peweksie. Ach jakie mi sie po nim piękne liszaje na twarzy zrobily, przez dobry miesiąc przemykałam się do szkoły kanałami No i dezodoranty (kogo bylo wtedy stać na perfumy? ) - 8x4, Rexona, Limara, to były zapachy . Od większego dzwonu podbieralam mamie "Być może" i "Pania Walewską" . A moimi pierwszymi perfumami były "Le Jardin" chyba z Coty i Magnolia i Vie Privee Yves Rocher, chyba juz ich nie robią. Natomiast kosmetyków kolorowych zaczęłam używać dopiero po maturze, bardzo nieudolnie zresztą |
2004-05-24, 10:37 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 11
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Kiedy byłam w podstawówce, mój Tatuś siedział "na saksach" w NRD, a potem w RFN, stąd moim pierwszym kremem jaki pamiętam, był podbierany Mamusi Fa w cudnym różowym pudełeczku o niebotycznej wręcz pojemności. Na pewno szampon przeciwłupieżoy Healing z kotkiem (swoją drogą ciekawa jestem czy go jeszcze produkują - pamiętam śliczny błękitny kolorek i uroczy smrodek) Z dezodorantów Fa zielony (saksy), a potem BAC niebieski, Extase i oczywiście Impulse. Wody toaletowe Chanson d'eau i Chanson d'air. Peeling Erisa (zapach taki sam jak dziś), również Erisa puder w kremie z serii 20, tusze do rzęs Miss Sporty (ach, jakże uwielbiałam niebieski!), perłowo-rożowa jaśniutka szminka o aromacie truskawek Constance Caroll i bezwarunkowo błyszczyk Constance Caroll w buteleczce z kulką, bananowy lub truskawkowy. Ech, to były czasy... Jak mało potrzeba było człowiekowi do szczęścia
|
2004-05-24, 11:04 | #17 |
Rozeznanie
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Ech, aż się łezka w oku kręci...
Pamiętam, że nigdy nie lubiłam kremu Nivea i do dziś go nie używam, z dzieciństwa kojarzę krem Penaten i szampon bambino z żółtą kaczuszką w przezoczystej walcowatej butelce z białą nakrętką. Pierwsze kosmetyki, które kupowałam sobie sama, pamietam dobrze, bo to przecież były wielkie wydarzenia! Przede wszystkim w 6 czy 7 klasie podstawówki - puder prasowany Inglot - pamiętam, że kosztował cały majątek, bo 90.000zł i pani dwa razy pytała, czy chcę taki drogi (były tańsze, ale pomarańczowawe i śmierdzące - bleeeeh). Pierwsza szminka - też tamten okres i ten sam sklep - Constance Caroll perłowo-biała. Najwięcej emocji - pamiętam do dziś - wzbudziło we mnie kupowanie pierwszego tuszu do rzęs - z pół godziny krążyłam wokół lady (to było w katowickim "Zenicie" na stoisku, gdzie wszystko podaje ekspedientka), żeby ludzi nie było, bo się po prostu wstydziłam, jakbym prosiła o wibrator albo prezerwatywy co najmniej. Ludzie jednak ciągle byli i do kupna popchnęły mnie dwie dziewczyny - mniej więcej w moim wieku - które tak samo jak ja czaiły się, żeby kupić jakiś kosmetyk - momentalnie głowa podniosła mi się o pół metra , na twarzy zagościł spokój, pewnym krokiem podeszłam do kolejki i ustawiłam się (panny za mną ) a o tusz poprosiłam znudzonym, spokojnym tonem (a serce waliło, że hej!!! ), jakbym codziennie taki kupowała. To był granatowy Hean bodajże i trzymałam go do niedawna, choć już zużyty i skruszały, ale przez wzgląd na niesamowity sentyment. Nieco później, tak w siódmej klasie, zaczęły się problemy trądzikowe. Pamiętam jakiś kremik "BM", który bardzo mi pomógł, ale dostępny tylko w jednej aptece (gdzie indziej trzeba było zamawiać ) i tylko raz mi go mama kupiła. Niedobrą premierę miały u mnie Soraya i Eris (dopiero w zeszłym roku postanowiłam dac im jeszcze szansę ) - miałam kremy przeciwtrądzikowe z ich ówczesnych linii - Soraya nasiliła mi trądzik i natłuszczała buzię , natomiast eris podrażniał i czerniały mi po nim srebrne kolczyki. Zresztą obydwa śmierdziały okrutnie. Poza tym Clearasil i Oxy - zaprzyjaźniłam się z nimi na długie miesiące, ale raz pomagały, raz nasilały trądzik i moja kosmetyczka (! chodziłam od 7 klasy z powodu trądziku właśnie) poradziła poszukać mniej ostrych kosmetyków. Zaraz potem pojawiło się moje zbawienie, czyli seria Cover coś-tam Margaret Astor - na poczatku krem (świetny!), puder antybakteryjny (używałam do połowy liceum ), korektor (taki sobie) i chyba tonik, później jeszcze inne produkty - również bardzo dobre. Używałam namietnie dezodorantów: 8x4 - oczywiście, ale jeszcze bac, Rexona, Credo, Limara, różowe i niebieskie Fa, nieco później Impulse. To moje podstawówkowe wspomnienia. Rap tez mi się kolajrzy, ale nieco później, może na początku liceum? W liceum (tzn. od ósmej klasy) nagle odkryłam fantastyczną samoobsługowa drogerię i to zmieniło moje życie. Zaczęłam eksperymentować. Zaczęło się - pierwszy cień do oczu - Margaret Astor ciemnoszary, prawie czarny - słuzył mi nawet jako eyeliner , pierwszy dezodorant - Herbina, pierwszy kremik do buzi - biało-granatowe opakowanie, matujący, bodajże Dax Cosmetics albo Dermika - jest nawet gdzieś w KWC. To były czasy, gdy do sklepów trafiły wszelakie produkty do pielęgnacji włosów. Pamiętam pierwsze szampony Ultra Doux, Elseve, produkty do stylingu L'Oreal studio coś-tam. Pamiętacie? A pierwszy zapach, tzn. nie dezodorant, tylko perfumy, to był z pewnością Wild Musk Coty, następnie Exclamation i w końcu SO...?, którym byłam wierna dość długo (aż nie wycofali ). Pierwszy z wyższej półki zafundowałam sobie w 17-te urodziny - JOOP All about Eve - bleeeeh, zbyt dużo ich nie zużyłam. Naprawdę, świetny temat! P.S. Serię "Seventeen - 17" ja również pamiętam, ale musiała mi czymś podpaść, bo kupiłam tylko raz i chyba tylko kremik i tonik. Zapomniałam też o pierwszym doświadczeniu z Oriflame w wieku bodajże 13-14 lat - kupiłam sobie bezbarwną odżywkę do rzęs i brwi oraz pomadkę do ust - ochronną. |
2004-05-24, 11:07 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 753
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Hej!
Pamiętam, że używałam kremu Miraculum, takiego w fioletowym pudełeczku, a nazywał się chyba "krem do młodej cery", ale nie jestem pewna miałam wtedy jakieś 12-13 lat. Oczywiście perłowa pomadka, ale z dodatkowym bajerkiem - miała takie brokatowe drobinki , perłowy lakier do paznokci, dezodorant rexona, a wcześniej zielone jabłuszko , później impuls i limara - to były zapachy! Perfumy Kobako i Le Jardin - ja miałam czarne, a koleżanka różowe Bezbarwna maskara Constance Caroll - pewnie miała to być odżywka, ale nie wiem czy takie toto było Po mydełku Fa dostałam uczulenia - a takie było śliczne Ach, jeszcze odżywka do włosów Subrina - strasznie ciężko było ją dostać. Jak to było dawno... Pozdrowionka |
2004-05-24, 11:22 | #19 |
Zakorzenienie
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Tak czytam i czytam co napisałyście i muszę odwołać to co sama napisałam w poprzednim poście, bo coś mi się przypomniało. Moim pierwszym kosmetykem był dezodorant Fa , taki zielony, bodajże Ocean fresh się nazywał. A potem były juz przeróżne perfumy, ale to było później- pierwsze to qui non (czy to się tak nazywało?), potem vanilla fields,frank olivier, graffitti naf nafa. A podobnie jak Mała-Czarna - na 17 lub 16 urodziny kupiłam sobie pierwsze wysokopółkowe perfumy- "ocean dream" giorgio beverly hills.Sama sobie na nie uciułałam. Ehhh, szkoda że pamięć mi już szwankuje- to było tak dawno , bo tyle fajnych rzeczy mogłabym sobie przypomnieć.
|
2004-05-24, 11:31 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Moje pierwsze markowe perfumy to był Tresor Lancome. O testerach wtedy mało kto słyszał, sprzedawczyni pozwoliła mi jedynie powąchać korek , więc wyobrażacie sobie jaki był efekt końcowy. Zostałam z 100 ml flaszką potwornie drogich perfum, których absolutnie nie byłam w stanie używać, bo natychmiast robiło mi się słabo i dostawałam potwornego bólu głowy. Za to ładnie wyglądały na póleczce w łaience i to była jedyna ich rola.
|
2004-05-24, 11:34 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
ja ogromnym sentymentem darzę firmę Arcansil, bo jedne z moich perwszych kosmetyków były właśnie tej firmy. pamiętam też cienie Lancome'a [odziedziczyłam je po mamie], dezodorant Impulse i kremy Ponds..
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-05-24, 12:35 | #22 |
Raczkowanie
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Mój pierwszy był krem z Erisu do cery młodej, to chyba odpowiednik dzisiejszego [w dół] 20, później dokupiłam do niego żel do mycia twarzy i tekiego zestawu używam do dziś, jeszcze pianka do włosów, taka różowa i ogggromna. Pamiętam też błyszczyk Constance Caroll, kupiony zupełnie przez przypadek a to był już taki z patyczkiem, długo go później szukałam i długo nie było, a jak wróciły to już wszystkie firmy to miały. Dezodoranty - oczywiście Herbina w kulce (dostałam na Mikołaja i nieśmiertelna Nivea, a później już się zaczęło...
P.S. a czasy fartuszków... też pamiętam, ale tylko w I klasie i odznaczenie "wzorowy uczeń" |
2004-05-24, 13:14 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Szampon Healing dalej jest w sprzedaży. Moja mama kupiła go w tamtym tygodniu za 9 zł. Teraz ma inną buteleczkę, taką prostokątną. Też go używałam i dzięki niemu pozbyłam się łupieżu.
|
2004-05-24, 14:28 | #24 |
Wtajemniczenie
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
ja pamiętam tusz do rzęs Pierre Renee, taki w zielonym opakowaniu, chyba z dwa lata go używałam
Poza tym dezodorant rap, średnio pachniał ale wtedy to było coś inne...hmmm...na pewno dezodoranty CD, Impulse, seria Erisa ta poniżej dwudziestki, ale w starych opakowaniach, pamiętam jakie okropne to to wszystko było, nic mi na trądzik nie pomogło i ochronna szminka Nivei, wiecej grzechów nie pamiętam
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji arte infantil R jak Remont |
2004-05-24, 14:34 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
ANKA napisał(a):
> ja pamiętam tusz do rzęs Pierre Renee, taki w zielonym opakowaniu, chyba z dwa lata go używałam o! ja też taki miałam! kompletnie o nim zapomniałam - a zużyłam kilka opakowań.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-05-24, 17:53 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Moim pierwszym własnym kosmetykiem był błyszczyk o zapachu owocowym Oriflamu, z serii Little Mermaid czy jakoś tak. Dostałam na imieniny w wieku 10 lat od koleżanki.
Potem były dezodoranty, byłam wierną fanką serii Impulse, chyba miałam wszystkie możliwe zapachy. Pierwsze kosmetyki do buzi, w szóstej klasie podstawówki, po przeczytaniu jakiegoś artykułu w gazecie, chyba "Olivii", o pielęgnacji młodej cery... Byłam wtedy "poważnie" zakochana i chciałam być taka światowa i pientkna. Wcześniej, pamiętam, mama i babcia wcierały, a raczej usiłowały wcierać we mnie kremy na naczynka, tak mniej więcej od kiedy skończyłam pięć latek, a w sklepach pojawiły się rózne specyfiki. A ja się nie dawałam, nie lubiłam tych tłustości na buzi, ble. Pierwsza moja samodzielna seria do twarzy to były "Nastolatki" Kolastyny, jeszcze w starym opakowaniu, takim białym i "Anty" Sorai. Do dzisiaj mam sentyment do zapachu tej drugiej. Pierwsza kolorówka, to puder sypki Constance Caroll oczywiście i tusz tej samej firmy, oraz pomadka kolorowa różowa CC. Ale cień do powiek to już z Bell miałam, beżowy. Kremu Nivea nie lubiłam... Przejadł mi się już w dzieciństwie. Po rodzinie krąży anegdotka, jak to mała Anusia się wysmarowała kremikiem od stóp do głów, a także wózeczek i pieluszki, jak dali kilkumiesięcznemu bobasowi pudełko polskiego, zamiast, jak zwykle, mocniej zakręcanego, niemieckiego kremu. Ale z drugiej strony, podobno nic mnie tak nie uspokajało jak zabawa tym kremem, od zawsze byłam zboczona! |
2004-05-24, 17:54 | #27 |
Raczkowanie
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
Z dzieciństwa pamiętam jak podkradałam pomadkę mojej mamy taką zieloną w złotej oprawie,która potem zmieniała kolor na różowy-potwornie ciężko było ją zmyć bo była niesłychanie trwała. Potem dostałam swoją pierwszą bezbarwną pomadkę a w 7 klasie podstawówki miałam już piękną białą perłową szminkę chyba Celii, krem Erisa i płyn do układania włosów firmy Riar. W 8 klasie kupiłam sobie puder w kremie Erisa ale malowałam się nim tylko w domu jak nikt nie widział (ćwiczyłam na później) A w liceum kupiłam sobie pierwszy tusz i to był Max Factor 2000 Calorii, który wtedy był o wiele lepszy niż ten obecny. Stosowałam go przez wiele lat aż zmienili szczoteczkę i zrezygnowałam. Właściwie w liceum to zaczełam stosować i podkład i cienie. W tedy wszystkie dziewczyny się już malowały. A gdy przychodziłam do domu i zmyłam makijaż to smarowałam się moim ulubionym wtedy kremem Bambino.Pamiętam też taki różowy dezodorant Riar, i pojawił się krem do rąk Kamill ale nie wsklepach tylko na bazarkach. Jak to miło powspominać, ale wole zdecydowanie dzisiejsze swoje kosmetyki a z tamtych pozostałam wierna kremowi Kamill i kremom Erisa w lepszym wydaniu.
|
2004-05-24, 19:08 | #28 |
Rozeznanie
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
z tego co pamiętam jak miałam 7 lat to uzywałam pomadki ochronnej jade - żółtej (dziesiejsze maybelline)czułam się jak książniczka i kremu bambino - namiętnie, potem w 4 klasie urozmaiciłam i dorzuciłam sztyfty chap sticka, potem były już toniki - mój ulubiony przez długie lata oxy niebieski i melisa, potem pojawiły sie kremy johnsona które bardzo lubiałam , przypomniały mi sie też jak wchodziły mydełka duru i szampony ultra doux i pasta do zębów aquafresh - zagraniczna, tata z Niemiec przywiózł , ale nie z tubki a w piance widziałam gdzies ostatnio takie w jakimś hipermarkecie , co jeszcze dyzodoranty Impuls - mój ulubiony Zen pierwsza pomadka to była miss sporty perłowo beżowa i błyszczyki z kulką potem też jakieś cienie chłodzące w sztyfcie z oriflamu ale to już w gimnazjum w 2 klasie i wtedy sie zaczęło moje chomikowanie kosmetyków...
|
2004-05-24, 19:16 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
pierwsze kosmetyki... hm... na pewno jakiś błyszczyk w kulce (wiśniowy chyba) którego wszystkie koleżanki w szkole mi zazdrościły potem korektor Vipery, błyszczyk kolorowy Bell (jakiś różowawy) i szminka perłowa też Bell przypominam sobie też ten tonik "seventeen 17" który strasznie śmierdział i błyszczyk Oriflame gruszkowy (śliczny był)
resztę podkradałam mamie poza tym pamiętam, "przez" moją babcię, która uczyła chemii kosmetycznej i dostawała masę różnych gazet kosmetycznych, miałam niesamowitego świra na punkcie kosmetyków szczególnie tych wysokopółkowych przy każdym wejściu do drogerii miałam obłęd w oczach i "testowałam" co się dało (jak ja sobie teraz pomyślę, jaka byłam nieznośna... no ale to było gdzieś tak w 6 klasie) znałam cały asortyment Diora, Chanel i HR a malować zaczęłam się dopiero teraz - w liceum, bo w gimnazujm był zakaz a jeśli chodzi jeszcze o kosmetyki w dzieciństwie, to pamiętam, jak (mając 4 - 5 latek) posmarowałam sobie CAŁĄ buzię zielonymi cieniami mamy... chyba nie była zbyt szczęśliwa |
2004-05-24, 19:43 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Re: wasze pierwsze kosmetyki :)
ja miałam pomadke Constans Caroll (kupona na studniówkę), wczesniej uzywałam bezbarwnych błyszczykow, pomadek. Tusz - Lumena - wodoodporny, tonik i fluid - Soraya, puder tez C Caroll. Poza tym lakier do paznokci, to takiej firmy juz chyba nie ma ... A zapomniałam o pachnidłach! To był dezodorant Limara, tak sie to chyba nazywało, bac tez mialam ..
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.