2017-02-17, 09:26 | #3601 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: Izotek - cz.II
Wiecie może po jakim czasie od zakończenia kuracji można się opalać? Kończę na jakoś w połowie kwietnia i chcę wykupić już wyjazd za granicę a nie wiem czy np w lipcu/sierpniu będę mogła już się trochę poopalać...
---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ---------- Wiecie może po jakim czasie od zakończenia kuracji można się opalać? Kończę jakoś w połowie kwietnia i chcę wykupić już wyjazd za granicę a nie wiem czy np w lipcu/sierpniu będę mogła już się trochę poopalać... |
2017-02-17, 09:49 | #3602 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Izotek - cz.II
Pytałam ostatnio swoją dermatolog o opalanie bo chciałam planować podróż poślubną i się wtedy poopalać. Powiedziała mi, że po prostu zmniejszy mi wtedy dawkę (chyba do 10mg) i że uważając na ramiona i twarz będe mogła się opalać z filtrami
|
2017-02-17, 13:23 | #3603 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Izotek - cz.II
Ja na czas wyjazdu w cieple kraje mialam zawieszone przyjmowanie leku, ale byl to poczatek marca i koniec września także i słońce nie bylo tak mocne.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-02-17, 13:52 | #3604 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Ja na czas wyjazdu też brałam mniejszą dawkę, ale nie opalalam się w ogóle
|
2017-02-17, 14:09 | #3605 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 582
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
ja ostatnio nie mogę zmusić się do picia wody, tylko kawa i kawa... a ona dodatkowo odwadnia czas zmienić nawyki Edytowane przez Waterfall92 Czas edycji: 2017-02-17 o 15:12 |
|
2017-02-18, 22:21 | #3606 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Mielec/ Rzeszów
Wiadomości: 62
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2017-02-19, 20:31 | #3607 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 14
|
Dot.: Izotek - cz.II
Hej, dziś dokładnie mija 2 miesiace i 20 dni odkąd biorę leki. Poprawy brak. Zaryzykowałabym stwierdzeniem ze jest jeszcze gorzej niz bylo. Pryszcze pojawiają sie tam gdzie ich nigdy nie bylo - na policzkach i na dekolcie. Nie mam siły juz na siebie patrzeć. Dzis mam emocjonalnego doła. A najbardziej męczy mnie stan mojej nieszczęsnej brody. Z natury jestem blada. Moja broda jest czerwona. Wyjscie na dwór przy takiej pogodzie skutkuje tym ze jest sina. Wyobrazacie sobie jak musze wygladać? Blada twarz plus sina broda. Tragedia. Zaczełam sie zastanawiać czy to zaczerwienienie kiedys zniknie? Przez dlugi czas bylam leczona tymi wszystkimi masciami/lekami/ specyfikami ktore strasznie podraznialy mi brode. Czy potrzeba czasu zeby to wrocilo do normy? Czy ona została wrecz poparzona i nie bedzie juz normalna jak reszta twarzy?. Zaczynam świrować, wizyta u derma dopiero za 2 miesiace, moglabym isc w tym tygodniu - ale wiadomo 150 zł. Za miesiac mam slub i chcialabym wygladać jak człowiek. Juz powoli trace nadzieje na normalny wygląd.
|
2017-02-19, 20:47 | #3608 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 14
|
Dot.: Izotek - cz.II
Hej. Równo już dwa tygodnie przyjmuje izotek, po jednej tabletce dziennie. Jutro zaczynam zwiekszać dawkę. Z miesiąc przed zaczeciem kuracji dermatotog stwierdził u mnie łojotokowe zapalenie skóry, które dotyczyło początkowo tylko powiek, później przeniosło się na całą buzie. Zaleczyłam, niestety kilka dni temu powróciło chyba ze zdwojoną siła. Cała buzia czerwona i przesuszona. Obwiniałam też izotek bo to dodatkowo wysusza skórę a zauważyłam że czerwone plamki pojawiają się gdy wystawie buzie na zimno lub w jakiś sposób ją przesuszę. Dermatolog powiedziała, że izotek leczy ŁZS. Nie wiem jak teraz interpretować zachowanie mojej cery - czy to przez izotek czy przez ŁZS? I wogóle, jak pozbyć się tego strasznego zaczerwienia buzi...? Dziś byłam cały dzień na dworze i czuję, że znów mnie szczypie..
|
2017-02-20, 13:23 | #3609 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Izotek - cz.II
Hej, mam nadzieję, że będziecie umiały mi doradzić.
Jakiś czas temu leczyłam się dermatologicznie - różne antybiotyki, maści, kremy, ale efekt był krótki. Lekarz zaproponował mi izotek, ale miałam opory, wierzyłam, że może da się temu zaradzić w inny sposób. Nie udało się, dlatego tu piszę. Odkąd pamiętam zawsze coś mi wyskakiwało, raz było lepiej, raz gorzej, ale od 2 tygodni totalnie sobie nie radzę. Mam wysyp ropnych, bolących jakby guzków. Jedne wyczuwam pod skórą, inne są na powierzchni, aż skóra boli. Zaznaczę, że zaczynają się od brody, przez linię żuchwy, po policzki (jeden aż pod okiem). Problem dotyczy też czoła, okolic między oczami, ramion, czy pleców, ale nie aż w takim stopniu. Miejsce tych najgorszych wskazuje na problemy hormonalne, ale co w takim razie z plecami i pozostałymi miejscami? Poziom hormonów miałam badany raz, dotyczył 3-4 hormonów, gdzie podwyższoną miałam prolaktynę. Obniżenie niczego nie zmieniło, a może i pogorszyło. Skierowanie miałam wtedy od ginekologa, a nie endokrynologa, jeśli to ważne. Lekarka wtedy powiedziała, że nie może nic więcej zrobić, tylko nie wiem czy te badania nie były zbyt okrojone, ale to nie ja byłam lekarzem. Tutaj mam do Was pytanie. Jak myślicie umówić się najpierw znów na badanie hormonów, mimo że problem nie dotyczy jedynie twarzy, czy od razu wrócić do dermatologa, który proponował izotek i zacząć leczenie? Będę bardzo wdzięczna za podpowiedzi, skoro miałyście już doświadczenie z tym lekiem i pewnie nie tylko tym. |
2017-02-20, 14:31 | #3610 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Izotek - cz.II
Ja jestem podobnym przypadkiem. Też prolaktyna powyższona, plus kilka innych ale niezbyt dużo. Endokrynolog zaproponowała tabletki anty które "mogą ale nie musza pomóc" no ale trzeba brać już zawsze bo inaczej to wróci. Podsumowując ani ginekolog ani endokrynolog nie widzieli w moich wynikach nieprawidłowości i mówili że dla nich wszystko jest ok. Po długim leczeniu bez skutków tetralysalem i innymi, znalazłam inną dermatolog. Powiedziała że tylko izotek mi pomoże. Pokazałam jej te stare badania i powiedziała, że te wyniki to praktycznie w normie i nic z hormonami się nie dziele. Rozpoczełam miesiąc temu izotek. Zobaczymy za pare lat czy coś wróci. Oby nie
|
2017-02-20, 14:35 | #3611 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: Izotek - cz.II
Ja na Twoim miejscu zaczęłabym kurację izotekiem. U mnie było podobnie, miałam dużo ropnych krost i dużo podskórnych, bolała mnie buzia itd. Teraz jestem już po 4 miesiącach i na buzi nie mam totalnie nic. Poza przebarwieniami oczywiście ale to dla mnie żaden problem w porównaniu z tym co było
|
2017-02-20, 15:23 | #3612 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Izotek - cz.II
Mnie żaden z lekarzy nie wysłał na takie badania, żaden nie próbował nawet znaleźć przyczyny, dopóki nie poszłam do tego samego, ale prywatnie. Wtedy totalnie inny człowiek. Zaproponował badania, a jeśli wyjdą w normie, to proponuje izotek. Oczywiście stówka do ręki poszła, ale jako jedyny powiedział cokolwiek o badaniach. Dlatego właśnie teraz myślę co robić, póki mam trochę wolnego. Męczę się już około 10 lat, nie muszę chyba mówić nic o samoocenie Boję się trochę skutków ubocznych i wysypu, bo możliwe, że będzie jeszcze gorzej niż jest teraz, ale gdyby miało wreszcie pomóc... Tetralysal też brałam. W ciągu tylu lat chyba ze 3 razy, bo każdy lekarz próbował po swojemu.
Buzia aktualnie poza policzkami i żuchwą jest w miarę znośna, ale widać jaka ta skóra jest wymęczona, bo w kółko coś się goi, a za jakiś czas znów wysyp itd. Zresztą nie jest to pewnie obce dla niejednej z Was, niestety. Edytowane przez Moon21 Czas edycji: 2017-02-20 o 15:25 |
2017-02-20, 17:11 | #3613 | |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Znad Zatoki
Wiadomości: 4 990
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2017-02-20, 18:04 | #3614 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Izotek - cz.II
Coś jeszcze przyszło mi do głowy. Przez ostatni czas piłam sporo soków, głównie marchewkowych i jadłam więcej warzyw niż zwykle. Może to przez to ten wysyp. Zwykle pojawiał się przed okresem i później się normowało, a tu było zupełnie inaczej. Jak przy mojej jednej próbie "leczenia" w postaci picia drożdży.
|
2017-02-21, 13:34 | #3616 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Mielec/ Rzeszów
Wiadomości: 62
|
Dot.: Izotek - cz.II
ja to nawilżam i natłuszczam kremami.. pomaga ale trzeba to robić często i regularnie bo powraca
|
2017-02-21, 15:42 | #3617 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Izotek - cz.II
Dziewczyny czy ktoras z Was miala podczas kuracji tzw. liszaj czy cos w podobnie, przesuszone miejsca na skórze ?? Biore izotek prawie miesiąc i na ramionach one mi sie pojawiły, nie duzo ale boje sie ze jak nie zaczne dzialac to bedzie gorzej. Kremy nawilzajace nic nie daja. Słyszałam ze na nawilzenie skóry pomaga kąpiel w rumianku i siemieniu lnianym? Słyszalyscie cos o tym ? Czy raczej polecacie kapiele z dodatkiem emulsji dla dzieci np. Emolium lub Oilatum?
|
2017-02-22, 07:06 | #3618 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 99
|
Dot.: Izotek - cz.II
Po wczorajszej wizycie u dermatologa załamałam się. Dermatolog nie była wstanie mi powiedzieć ile będę brała izotek. Ciągle mówiła, że zwykle kuracja trwa 7-8 miesięcy.
Dlaczego się załamałam? Bo zwiększyła mi dawkę o 5. Mimo tego, że mam jak to określiła super badania, żadnych skutków ubocznych, nawet przesuszonych ust!!!Tak jak pisałam wcześniej nie ma mowy o wypisaniu recepty na 2 czy 3 miesiące. Musze jeździć po recepte co miesiąc i płacić 120 zł. Już nawet nie chodzi o kase. Tylko o to, że będę brała to miesiącami, tylko dlatego, że moja dermatolog jest łasa na kase. Jak jej powiedziałam, że są ludzie, którzy ważą tak jak ja(51 kg ) i biorą dawkę 50 mg to powiedziała, że takiej dawki nie daje się osobie o tej wadze. I koniec gadki. Powiedziała, że i tak powinnam się cieszyć bo nie ma tabletek z piątką dlatego, da mi 10 czyli dawka 30. Tragedia. Nie wiem co mam robić?? Nie wiem czy da się zmienić lekarza? Chodzę prywatnie i nie mam żadnych zaświadczeń, że leczę się izotekiem. Poza receptę i badaniami. Tak się cieszyłam, że dobrze znoszę tą kurację ( mimo, że biorę ją krotko). A teraz mam doła, bo trafił mi się lekarz, który nie potrafi ani powiedzieć mi ile to będę brała, ani nic. |
2017-02-22, 07:51 | #3619 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Idź do innego dermatologa na konsultacje.
|
2017-02-22, 09:54 | #3620 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2017-02-22, 19:52 | #3621 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
No nie wiem, w zależności od natężenia trądziku zakłada się różne dawki. Ja mam 150mg
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-02-22, 22:56 | #3622 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2017-02-23, 12:24 | #3623 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Mielec/ Rzeszów
Wiadomości: 62
|
Dot.: Izotek - cz.II
idź po prostu do innego dermatolog i już powiedz mu ile już bierzesz izo, jaką dawkę, pokaż badania i niech Ci ustali dawka wynosi 120-150mg na kg masy ciała, w zależności od trądziku może być mniejsza lub większa no i różnie rozłożona w czasie
|
2017-02-23, 15:03 | #3624 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 99
|
Dot.: Izotek - cz.II
Nie mam dużego trądziku. Jest on po prostu, że tak się wyrażę długotrwały.
Nie wiem, tak sobie myślę, że może te dawki są jakoś związane z różnymi rodzajami Izoteku?? Może jeśli ktoś ma Izotek to ma go w większych dawkach od razu? A jeśli ktoś ma Axotret to zaczyna od mniejszych dawek? Martwi mnie to, że moja dermatolog nie potrafi powiedzieć mi ile mniej więcej będę to brała, ile wyniesie te minimum? Naprawdę najważniejsza rzecz to dobry lekarz, który poinformuje pacjenta o wszystkim. Bo takie zwodzenie jest najgorsze. Niektórzy mają jakiś plac działania, że np. 5 miesięcy po 40 mg i wrazie czegoś tą dawkę zmieniają. A ja nie wiem czego się spodziewać??? |
2017-02-23, 15:12 | #3625 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Nie,każdy z tych leków ma tę samą substancję czynną, która nie nazywa się izotek izotek to po prostu nazwa, która przyjęła się jako powszechna
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-02-24, 14:31 | #3626 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 99
|
Dot.: Izotek - cz.II
A czy ktoś z Was jest w stanie mi napisać jak to jest z tym złuszczaniem?
Jedni piszą, że w ogóle go nie mieli. Drudzy, że na początku kuracji. Inni, że wraz ze wzrostem dawki. U mnie sprawa wygląda tak, że moja cera jest bardzo oporna na złuszczanie. Byłam na kwasach u kosmetyczki, na laserze i nie miałam żadnego złuszczania. (każdy załamywał ręce, każdy mówił, że po takim i takim zabiegu będę się złuszczała i nic !!)Dlatego nie mogę pozbyć się przebarwień (przy małym trądziku.) Dermatolog powiedziała mi, że Izotek powinien zadziałać też i na to. Ale boje się , że jeśli będę miała takie niskie dawki to o złuszczaniu mogę zapomnieć. Czy miał ktoś tak, że miał oporną skórę na złuszczanie, a Izotek doprowadził ją wreszcie do złuszczania???? |
2017-02-25, 07:55 | #3627 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Ja mam odporna na złuszczanie skórę i izotek nic nie zmienił. Dodam też, że ten lek nie działa tak, że skóra łuszczy się platami, ale jest po prostu na tyle sucha, że tak czy siak sporo wierzchniej warstwy "schodzi" nawet nie wiesz kiedy. U każdego zapewne wygląda to inaczej.
Co do przebarwień to mi teraz wyszły jakieś stare plamy, bo właśnie skóra zeszła i pokazała to, co było pod spodem. Biorę izo 10 miesiąc. Moja dermatolog zleciła mi robienie peelingu raz na tydzień, używam do tego żelu z Biodermy, jej zalecenie. Robi się lepiej, ale na pewno po skończeniu kuracji pójdę na jakieś zabiegi, bo przebarwień inaczej się nie pozbędę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-02-25, 16:24 | #3628 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 284
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2017-02-26, 15:40 | #3629 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 582
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
poza tym anty to dodatkwe ryzyko w postaci zakrzepów, zatorów, zwiększenia ryzyka nowotworu piersi (jeśli ktoś ma takie przypadki w rodzinie), a na studiach widziałam na klinikach przypadek dziewczyny z zatorem na skutek brania antykoncepcji, który niestety nie skończył się dla niej szczęśliwie nie rozumiem dlaczego dermatolodzy uważają pacjentki za jakieś naiwne i głupie, skoro wciskają im antykoncepcję do izo, mimo iż świadome zarówno działania izo na płód jak i skutków ubocznych anty gotowe są zdecydowac się na paromiesięczny celibat uważam, że przyjmowanie hormonów powinno być świadomą decyzja każdej dziewczyny a nie wolą dermatologa, żeby TEN mógł spać spokojnie wystarczy chyba, że podpisujemy oświadczenie, że znamy ryzyko i nie zajdziemy w ciążę dermatolog powinien czuć się rozgrzeszony kiedyś brałam anty i uważam, że to była najgorsza decyzja, bo miałam huśtawki nastrojów, mdłości, po odstawieniu rozregulował mi się cykl i zaczęły wypadać włosy wiem, że są różne tabletki i zawsze można coś dobrać, ale za takie testowanie tabsów na własnej skórze to ja dziękuję :P z moją doktor ginekolog po takich testach (konkretne tabsy po 3 miesiące i zmiana)stwierdziłyśmy, że należę do tych osób, które nie tolerują żadnych tabsów antykoncepcyjnych (tak, istnieją takie kobiety) Edytowane przez Waterfall92 Czas edycji: 2017-02-26 o 15:55 |
|
2017-02-27, 10:25 | #3630 |
Placuszek racuszek
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
|
Dot.: Izotek - cz.II
Hej, melduję się po czterech miesiącach
Pozytywy: - gładsza skóra z miesiąca na miesiąc - brak przetłuszczania - lepsza samoocena Negatywy (jak dotąd) - bóle stawów - mocno przesuszoną śluzówka nosa - podrażnione oczy - spojówki,powieki, czasem opuchlizna - pękające usta mimo mnóstwa pomadek i maści Pani doktor powiedziała mi, że z moim wcześniejszym przetłuszeniem skóry, powinnam na izoteku mieć skórę raczej normalną. Cóż, mam prawie atopową Ogólnie przez ten czas trochę mi się dały we znaki niektóre skutki, ale daję wciąż na luz psychicznie...Jest lepiej niż przed PS: Co do złuszczania skóry - schodzi, schodzi. Sporo. Ja poznaje to niestety po tym, że odsłaniają mi się "dziurki" potrądzikowe. Były wcześniej gdzieś schowane "zaczopowane" starym naskórkiem. Edytowane przez AgataBm180 Czas edycji: 2017-02-27 o 10:29 |
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:36.