Zara, NK, wyprzedaże + OT

[Zeberkaa88]

Też uwazam, że nie powinni przyjmować zwrotów bez metek papierowych bo dziwnym trafem, za każdym razem te rzeczy są albo nieświeże albo zmechacone albo mają brudne wewnętrzne metki znajdujące się na karku.
Ja miałam taką sytuację w h&m. Dostałam wełniany golf bez metek, metka materiałowa na karku była brudna, przód swetra ochlapany czymś białym i pragnę wierzyć w to, że był to jogurt.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Dodam jeszcze, że wczoraj widziałam kaszmirowy golf stacjonarnie ten szary i był bez metek, z brudną wszywką na karku plus zmechacenia.

[Mieciulabis]

Napisane przez fehn

Ja mam wrażenie że pracownicy Zary dostali takie wytyczne. Dużo nie zamawiam. Niewiele zwracam, w porównaniu z poprzednimi latami to można by powiedzieć że nic. Ale zauważyłam że szukając wewnętrznej metki zawsze uważnie się przygladają ubraniom z każdej strony. I bardzo dobrze, bo już dużo używanych rzeczy dostałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W ubiegłym roku ,babka chciała zwrócić 3 rzeczy z papierowymi metkami i w terminie.Sprzedawczyni znalazła w jednej z nich maleńką dziurkę i powiedziała ,że może przyjąć ,je tylko ,jako reklamację i termin oczekiwania będzie 14 dni.. Ja natomiast reklamowałam sukienkę z jednym rękawem dłuższym bez metki i po terminie. Spodziewałam się ,że będę czekała też 14 dni na decyzję.
Pani zmierzyła rękawy i zrobiła zwrot pieniędzy.
Zapytałam ją dlaczego poprzedniczce tak nie zrobiła. Odpowiedziała,że te rzeczy mimo metek były ewidentnie noszone i że teraz Zara zatrudnia osoby ,które między innymi po zapachu stwierdzają czy coś było używane.

A tak na marginesie ,kilka dni temu dostałam bluzkę ,która była zniszczona przez jakąś maszynę.
Miała ślady smaru i przedarcia,za to miała metki i nie była noszona .

[mała migotka]

Napisane przez Mieciulabis

W ubiegłym roku ,babka chciała zwrócić 3 rzeczy z papierowymi metkami i w terminie.Sprzedawczyni znalazła w jednej z nich maleńką dziurkę i powiedziała ,że może przyjąć ,je tylko ,jako reklamację i termin oczekiwania będzie 14 dni.. Ja natomiast reklamowałam sukienkę z jednym rękawem dłuższym bez metki i po terminie. Spodziewałam się ,że będę czekała też 14 dni na decyzję.
Pani zmierzyła rękawy i zrobiła zwrot pieniędzy.
Zapytałam ją dlaczego poprzedniczce tak nie zrobiła. Odpowiedziała,że te rzeczy mimo metek były ewidentnie noszone i że teraz Zara zatrudnia osoby ,które między innymi po zapachu stwierdzają czy coś było używane.

A tak na marginesie ,kilka dni temu dostałam bluzkę ,która była zniszczona przez jakąś maszynę.
Miała ślady smaru i przedarcia,za to miała metki i nie była noszona .

Tylko gdzue ta selekcja jak trafiają się przy zamówieniu do domu używane?!

[wankaw]

Napisane przez anciaahk

Hmm nigdy wcześniej nie czekałam tak długo na pierwsze zamowienie. Dostałam już późniejsze prawie wszystkie zamówienia.

Co do zwrotów blikiem - najszybciej są z santandera, potem mam millennium. Najdłużej czekam z PKO Bp. ING tez mam tego samego dnia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja dzisiaj dostałam zamówienie z 26.12

[Mieciulabis]

Napisane przez mała migotka

Tylko gdzue ta selekcja jak trafiają się przy zamówieniu do domu używane?!

Pewnie ze zwrotów wysyłkowych. Chyba tylko w sklepach bardziej lub mniej dokładnie sprawdzają.
A te "używane" to często wielokrotnie przymierzane w makijażu i kto wie jak czyste osoby.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez wankaw

ja dzisiaj dostałam zamówienie z 26.12

Ja też

[Nelly99]

Napisane przez Mieciulabis

Pewnie ze zwrotów wysyłkowych. Chyba tylko w sklepach bardziej lub mniej dokładnie sprawdzają.
A te "używane" to często wielokrotnie przymierzane w makijażu i kto wie jak czyste osoby.[COLOR="Silver"]

O właśnie z tą czystością to sprawa wątpliwa odkąd byłam świadkiem, gdy zwrotu dokonywała osoba, której wygląd i zapach wskazywał na bezdomność

Ja nadal nie dostałam zamówienia z 26.12 Z 31.12 też nie, ale to akurat zamawiałam do sklepu.

[kw1@t3k]

Napisane przez alime05

Hej, mało się tu odzywam, częściej podczytuję , ale skoro mowa o kaszmirach chciałam Wam napisać jaka niemiła sytuacja spotkała mnie w Zarze w Riviera Gdynia. Na wyprzedaży kupiłam dwa golfy kaszmirowe, niestety nie przypadły mi do gustu na żywo, więc następnego dnia pojechałam zwrócić je do wyżej wspomnianej Zary. Pan który przyjmował poprosił inną sprzedawczynie która zaczęła swetry obwąchiwać i mówi mi, że nie może przyjąć zwrotu, bo dziwnie jej pachną. Na co ja wielkie oczy i mówię, że wczoraj je dostałam, dzisiaj zwracam, więc o jakie dziwne zapachy jej chodzi? Na co ona szybko je zwinęła i powiedziała mi, że musi podejść do kierowniczki. Gdy przyszła powiedziała, że przyjmą zwrot mimo wątpliwości... Byłam tak zszokowana, że poprosiłam o dokładne wyjaśnienie ich wątpliwości, bo swetry widać, że były nowiutkie, zapach jak mocno wąchać jakiś był , taki magazynowy, imo, ale naprawdę trzeba było się postarać, żeby to wyczuć...nieraz ich rzeczy miały gorsze zapachy i to dużo gorsze... Pani zaczęła się tłumaczyć, że ludzie nieraz trzymają rzeczy w różnych miejscach i te rzeczy przechodzą zapachami, na co ja, że niby gdzie miałabym je trzymać, w kartonie były całą noc... Że postawiła mnie w bardzo niezręcznej sytuacji, bo za mną kolejka ludzi, a oni obwąchują rzeczy, które zwracam jakbym była jakąś oszustką... I spytałam się co jakby mi nie przyjęli zwrotu, bo przecież mimo przeceny to nie małe pieniądze, prawie 800 zł. Na to Pani, ze pewnie przyjęliby w końcu... No to na co ta cała szopka? Żeby zniechęcić klienta do zakupu? Także uważajcie na te ich kaszmiry, czy nie przyszły z jakimiś zapachami, bo możecie mieć problem z ewentualnym zwrotem... Ja już się wyleczyłam z droższych zakupów w Zarze

Sama byłam świadkiem w Zarze w Rivierze jak klientka kupiła pobrudzoną bluzkę. Przy kasie ekspedientka ją uspokoiła, że jak plama się nie spierze spokojnie może dokonać zwrotu. Było to jakoś jesienią. Tu byłam trochę zdziwiona to słysząc, bo wynikałoby, że można oddać noszoną, wypraną rzecz uzasadniając plamą przed zakupem....

[UNIKALNA1983]

Napisane przez echme

Pewnie bym powiedziała że paczkę dostałam wczoraj i nie chodziłam w tych ubraniach. Pracownica sama przyznała że przyjmą zwrot wiec po co się dalej kłócić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A widzisz...ja znam sytuacje, kiedy to pracownik chciał się wyżyć na kliencie pokazując mu WŁADZĘ i tak właśnie odczytuję zachowanie tu opisane. A jak wystawiają rzeczy z reklamacji na sklep to wtedy też są biedni ? Ok, wszyscy jesteśmy ludźmi ale ja bym się wkurzyła jakby mi ktoś zarzucił takie coś, chociaż wiem, że to nie jest np. zapach perfum tylko po prostu kartonu/magazynu/wilgoci ( ta pora roku ).

[Iwonalodz]

Napisane przez invisible_01

Nawet rzecz kupiona stacjonarnie nie musi mieć papierowych metek przy zwrocie. Ma mieć tylko wewnętrzne, a przecież te nie przeszkadzają, żeby sobie pochodzić w danej rzeczy i potem ją zwrócić. Ohyda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież ich połowa ubrań nie ma już metek papierowych na sklepie, więc ciężko mieć o to pretensje do klienta skoro sam sklep sprzedaje takie ciuchy.

Napisane przez echme

Jeśli sporo ludzi oddaje chodzone ciuchy to wcale się nie dziwie, ze sprawdzają. Pewnie dodatkowo pracownicy dostali takie wytyczne a Ty trochę zrobiłaś gownoburze biednej pracownicy, która po prostu wykonywała swoją pracę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście ten sklep za to ma rzeczy w idealnym stanie, szczególnie na sklepie każda jasna rzecz jest wymorusana w podkładach, pudrach i innym syfie nawet poza wyprzedażą, a sklep bez mrugnięcia okiem je sprzedaje jako nowe! jak się czegoś wymaga od innych to może najpierw zacząć by od siebie?!
Jaką gównoburzę?! Ktoś zarzuca dziewczynie noszenie rzeczy, kolejka ludzi i miała milczeć, jak ofiara losu?! Szok! całe szczęście, że na mnie nie trafiło, bo jestem miła do czasu.

Napisane przez patrysienka

Kaszmirowe golfy Zara
Niesamowicie mi się podobają, choć są spore, złapałam w rozmiarze M. Jasny rewelacja natomiast mam obawy, że zaraz będzie brudny od pudru czy podkładu

Trochę boli mnie ich cena a golfów jednak aż tak czest0 a zwłaszcza ciepłych nie noszę.

Super wyglądasz! No taki urok jasnych golfów

Napisane przez heyimsue

Te metki akurat łatwo odpadają i przychodzą mi bardzo często ze sklepu online ciuchy bez papierowych metek


Sent from my iPhone using Tapatalk

No dokładnie!



Ja latem oddawałam jednocześnie trzy budyniowe sukienki, kupując czwartą. Oddawałam wszystkie trzy, bo miały wady, na sklepie następne dwie były brudne, więc je też przyniosłam pani na blat. Zwracając od razu powiedziałam, bo była kolejka za mną, że oddaję te trzy, bo są koszmarnie uszyte, poprute, halki mają osobno i są pozaciągane. Biorę tę jedną, bo jest w idealnym stanie, a te dwie są brudne i wiszą na sklepie. I co? I nic. Pani bez mrugnięcia okiem wszystko przyjęła ode mnie i wszystkie, łącznie z brudnymi poleciały na sklep, bo je czipowała. Także Zara Zarą, ale zawsze mnie dziwią osoby w przymierzalni. Jak można wybrudzić/podrzeć/zaciągnąć nową rzecz i się tego nie wstydzić?

[heyimsue]

Napisane przez Iwonalodz

Ja latem oddawałam jednocześnie trzy budyniowe sukienki, kupując czwartą. Oddawałam wszystkie trzy, bo miały wady, na sklepie następne dwie były brudne, więc je też przyniosłam pani na blat. Zwracając od razu powiedziałam, bo była kolejka za mną, że oddaję te trzy, bo są koszmarnie uszyte, poprute, halki mają osobno i są pozaciągane. Biorę tę jedną, bo jest w idealnym stanie, a te dwie są brudne i wiszą na sklepie. I co? I nic. Pani bez mrugnięcia okiem wszystko przyjęła ode mnie i wszystkie, łącznie z brudnymi poleciały na sklep, bo je czipowała. Także Zara Zarą, ale zawsze mnie dziwią osoby w przymierzalni. Jak można wybrudzić/podrzeć/zaciągnąć nową rzecz i się tego nie wstydzić?

Najgorsze są rzeczy upierd****e pomarańczowo-brązowym podkładem i różową szminą


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Pani_Robot]

Napisane przez kw1@t3k

Sama byłam świadkiem w Zarze w Rivierze jak klientka kupiła pobrudzoną bluzkę. Przy kasie ekspedientka ją uspokoiła, że jak plama się nie spierze spokojnie może dokonać zwrotu. Było to jakoś jesienią. Tu byłam trochę zdziwiona to słysząc, bo wynikałoby, że można oddać noszoną, wypraną rzecz uzasadniając plamą przed zakupem....

W prawie każdym sklepie można dostać zaznaczenie na paragonie, że rzecz kupiona z plamą. Wtedy można zrobić zwrot po przepraniu, jeśli plama zostanie. Jak inaczej mieliby niby sprzedać te wypaprane ciuchy?

Napisane przez Iwonalodz

Także Zara Zarą, ale zawsze mnie dziwią osoby w przymierzalni. Jak można wybrudzić/podrzeć/zaciągnąć nową rzecz i się tego nie wstydzić?

Ja się nie maluję (poza minimum typu korektor, tusz, transparentny puder) jak idę na zakupy. Raz trafiłam do sklepu z mocną pomadką na ustach i byłam cała przerażona, że zniszczę mierzone białe koszulki. Średnio mnie interesuje, czy sklep ma to wliczone w koszta, bo to po prostu mentalne wieśniactwo i należy pilnować własnego zachowania.

[Iwonalodz]

Napisane przez heyimsue

Najgorsze są rzeczy upierd****e pomarańczowo-brązowym podkładem i różową szminą


Sent from my iPhone using Tapatalk

A podarte? przecież to się w głowie nie mieści, żeby nowe ubrania na sklepie były w takim stanie i jako te nowe! Te letnie sukienki to jedna nie była ubrudzona podkładem przy dekolcie tylko na dole oglądałam plisy czy są dobrze zaprasowane i na dole, a ona maxi, był rozlany na tych plisach podkład! Jakim cudem?! Sukienka pudrowa jasna to widać było, a cała była idealna gdyby nie to, że ktoś ją pobrudził. Nie wiem może ze złości? I dobrze, że ją obejrzałam, bo bym się w domu wkurzyła. Gruba warstwa zastygnięta mokrego podkładu poniżej kolan!

Napisane przez Pani_Robot

W prawie każdym sklepie można dostać zaznaczenie na paragonie, że rzecz kupiona z plamą. Wtedy można zrobić zwrot po przepraniu, jeśli plama zostanie. Jak inaczej mieliby niby sprzedać te wypaprane ciuchy?

W Zarze tego nie dopisują.
Mieliby co robić

[like_me]

Napisane przez wink737

Mogę nr referencyjny zielonego płaszcza?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak
Butelkowy - Nr Ref. 0872774550104
Camel stonowany - Nr Ref. 0794774475604

[Nelly99]

A oni nie czyszczą tych rzeczy? Albo mi się wydaje albo kiedyś koleżanka pracująca w Zarze mówiła że raz na czas oddają rzeczy do czyszczenia. Bo w sumie jak inaczej, przecież udzie tego nie kupią na sklepie, chyba że przez nieuwagę.

[megi314]

Odnośnie zwrotów w zarze mi ostatnio nie chcieli przyjąć śpiochów dla dzieci mino tego ze opakowanie nie otwarte bo to wg nich bielizna tak się wkurzyłam i zrobiłam aferę jak rzadko mi się zdarza ..


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kw1@t3k]

[QUOTE=Pani_Robot;87469426]W prawie każdym sklepie można dostać zaznaczenie na paragonie, że rzecz kupiona z plamą. Wtedy można zrobić zwrot po przepraniu, jeśli plama zostanie. Jak inaczej mieliby niby sprzedać te wypaprane ciuchy?


Zaintrygowało mnie to, więc zwróciłam uwagę, że nic nie było zaznaczane na paragonie i zostało użyte sformułowanie zwrot, a nie reklamacja.
Widać liczy się zapach (nawet płynu do prania

[Rena]

Napisane przez patrysienka

Kaszmirowe golfy Zara
Niesamowicie mi się podobają, choć są spore, złapałam w rozmiarze M. Jasny rewelacja natomiast mam obawy, że zaraz będzie brudny od pudru czy podkładu

Trochę boli mnie ich cena a golfów jednak aż tak czest0 a zwłaszcza ciepłych nie noszę.

Bardzo fajny ten golf. Moze najpierw go zaloz, a potem uzyj pudru?

Napisane przez Iwonalodz

A podarte? przecież to się w głowie nie mieści, żeby nowe ubrania na sklepie były w takim stanie i jako te nowe! Te letnie sukienki to jedna nie była ubrudzona podkładem przy dekolcie tylko na dole oglądałam plisy czy są dobrze zaprasowane i na dole, a ona maxi, był rozlany na tych plisach podkład! Jakim cudem?! Sukienka pudrowa jasna to widać było, a cała była idealna gdyby nie to, że ktoś ją pobrudził. Nie wiem może ze złości? I dobrze, że ją obejrzałam, bo bym się w domu wkurzyła. Gruba warstwa zastygnięta mokrego podkładu poniżej kolan!

Mogly to byc rajstopy w sprayu, samoopalacz lub ktos tuszuje niedoskonalosci nog korektorem.

W Paryzu rzadko ubrania sa pobrudzone w sklepie makijazem. Nie dlatego, ze panie az tak sie staraja w przy przymierzaniu. Po prostu rzadko kiedy maja makijaz.

[Iwonalodz]

Napisane przez Rena

Mogly to byc rajstopy w sprayu, samoopalacz lub ktos tuszuje niedoskonalosci nog korektorem.

W Paryzu rzadko ubrania sa pobrudzone w sklepie makijazem. Nie dlatego, ze panie az tak sie staraja w przy przymierzaniu. Po prostu rzadko kiedy maja makijaz.

Ale to chyba byłoby od środka? ewidentnie było oblane czymś po zewnętrznej stronie aż się bałam, że mi się ubrudzi moje ubranie, bo to lato było.

Ja tam mierzę umalowana i nigdy nie zdarzyło mi się czymś ubrudzić ubrania, bo delikatnie i uważnie zakładam i zdejmuję nie dotykając do twarzy swojej jakoś tak. Nic też nie podarłam nie poprułam ani nie poplamiłam czymś. Ciekawe czy te syfiaste osoby same by chciały takie coś kupić czy jednak nie dla siebie to by szukały nówki nie śmiganej to chyba te same osoby, co w drogeriach wciskają swoje paluchy do nie testerów. Obrzydlistwo!

[Mieciulabis]

Napisane przez megi314

Odnośnie zwrotów w zarze mi ostatnio nie chcieli przyjąć śpiochów dla dzieci mino tego ze opakowanie nie otwarte bo to wg nich bielizna tak się wkurzyłam i zrobiłam aferę jak rzadko mi się zdarza ..


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

I jak się zakończyło ?
Dlatego kupuję internetowo,bo nawet majteczki można zwrócić.

[invisible_01]

Ja też wolę zakupy online, bo wtedy chroni nas prawo konsumenta dotyczące zwrotu. Kupując coś stacjonarnie zależy to tylko od polityki sklepu, nie mają obowiązku niczego przyjąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez kw1@t3k

Sama byłam świadkiem w Zarze w Rivierze jak klientka kupiła pobrudzoną bluzkę. Przy kasie ekspedientka ją uspokoiła, że jak plama się nie spierze spokojnie może dokonać zwrotu. Było to jakoś jesienią. Tu byłam trochę zdziwiona to słysząc, bo wynikałoby, że można oddać noszoną, wypraną rzecz uzasadniając plamą przed zakupem....

Kiedyś zaznaczali coś takiego na paragonie.

[asullka00]

Ja rok temu tez mialam taka sytuację. Kupilam online kombinezon juz na ostatniej obniżce. Mial urwana szlufke w pasie. Poszlam oddac i laska przy mnie zaczela ogladac go z kazdej strony, a ja na to ze taki wlasnie dostalam. Zawolala menagera ktory przy mnie i przy innych klientach w kolejce zaczał go wahac... masakra. Tez poczulam sie beznadziejnie i juz nawet nie wiem co powiedzialam. Przyjeli zwrot ale widac bylo ze zrobili to z łaska. Takze rozumiem ze mozna sie w takiej sytuacji wkurzyc, tym bardziej jak kasjerzy prawdopodobnie kojarza osobe, z racji czestych zakupow czy nawet zwrotow. Porazka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez megi314

Odnośnie zwrotów w zarze mi ostatnio nie chcieli przyjąć śpiochów dla dzieci mino tego ze opakowanie nie otwarte bo to wg nich bielizna tak się wkurzyłam i zrobiłam aferę jak rzadko mi się zdarza ..


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Eh rozumiem, że przyjęli?

[Marigold19]

Napisane przez Rena

Bardzo fajny ten golf. Moze najpierw go zaloz, a potem uzyj pudru?


Mogly to byc rajstopy w sprayu, samoopalacz lub ktos tuszuje niedoskonalosci nog korektorem.

W Paryzu rzadko ubrania sa pobrudzone w sklepie makijazem. Nie dlatego, ze panie az tak sie staraja w przy przymierzaniu. Po prostu rzadko kiedy maja makijaz.

Właśnie się zastanawiam, jak francuzki to robią...

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez Iwonalodz

Przecież ich połowa ubrań nie ma już metek papierowych na sklepie, więc ciężko mieć o to pretensje do klienta skoro sam sklep sprzedaje takie ciuchy.




Oczywiście ten sklep za to ma rzeczy w idealnym stanie, szczególnie na sklepie każda jasna rzecz jest wymorusana w podkładach, pudrach i innym syfie nawet poza wyprzedażą, a sklep bez mrugnięcia okiem je sprzedaje jako nowe! jak się czegoś wymaga od innych to może najpierw zacząć by od siebie?!
Jaką gównoburzę?! Ktoś zarzuca dziewczynie noszenie rzeczy, kolejka ludzi i miała milczeć, jak ofiara losu?! Szok! całe szczęście, że na mnie nie trafiło, bo jestem miła do czasu.




Super wyglądasz! No taki urok jasnych golfów




No dokładnie!



Ja latem oddawałam jednocześnie trzy budyniowe sukienki, kupując czwartą. Oddawałam wszystkie trzy, bo miały wady, na sklepie następne dwie były brudne, więc je też przyniosłam pani na blat. Zwracając od razu powiedziałam, bo była kolejka za mną, że oddaję te trzy, bo są koszmarnie uszyte, poprute, halki mają osobno i są pozaciągane. Biorę tę jedną, bo jest w idealnym stanie, a te dwie są brudne i wiszą na sklepie. I co? I nic. Pani bez mrugnięcia okiem wszystko przyjęła ode mnie i wszystkie, łącznie z brudnymi poleciały na sklep, bo je czipowała. Także Zara Zarą, ale zawsze mnie dziwią osoby w przymierzalni. Jak można wybrudzić/podrzeć/zaciągnąć nową rzecz i się tego nie wstydzić?

Jak patrzę na stan toalet u mnie w pracy to stwierdzam, że kobiety to są jednak syfiary. Mój mąż mówi to samo...

[Iwonalodz]

Napisane przez Marigold19

Właśnie się zastanawiam, jak francuzki to robią...

Mam koleżanki mniej więcej w moim wieku, które też się nie malują i mnie się to nie podoba w pewnym wieku najdelikatniejszy choćby makijaż jednak dodaje, a nie odbiera. One wyglądają przepraszam staro i nieatrakcyjnie mało kto ma taką urodę, żeby +40 dobrze wyglądać saute

Napisane przez Marigold19

Jak patrzę na stan toalet u mnie w pracy to stwierdzam, że kobiety to są jednak syfiary. Mój mąż mówi to samo...

Zgadzam się niestety. U mnie w dużej firmie w toalecie często widuję (wrażliwych proszę o nieczytanie) zużyte podpaski przyklejone np. do drzwi toalety!? wrzucone do toalety i puszczenie wody i ona wylatuje, bo wc jest zapchane. Dla mnie to jest tak okropne, że mi słów brakuje. Ludzie robią tak w domach u siebie?! Czy z czego to wynika? Pomijam kwestie tego, że nie każda dama myje ręce po wyjściu z toalety, ale perfumy i pomadka na ustach muszą być ble!

[Corii]

Napisane przez Iwonalodz

Mam koleżanki mniej więcej w moim wieku, które też się nie malują i mnie się to nie podoba w pewnym wieku najdelikatniejszy choćby makijaż jednak dodaje, a nie odbiera. One wyglądają przepraszam staro i nieatrakcyjnie mało kto ma taką urodę, żeby +40 dobrze wyglądać saute

W punkt Iwonko Uwazam tak samo

[Sanna7]

Swietny patent na nie ubrudzenie ciucha podkładem lub szminką: zarzucić na twarz śliską apaszkę a następnie prześlizgnąć to co masz założyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mała migotka]

Napisane przez Iwonalodz

Mam koleżanki mniej więcej w moim wieku, które też się nie malują i mnie się to nie podoba w pewnym wieku najdelikatniejszy choćby makijaż jednak dodaje, a nie odbiera. One wyglądają przepraszam staro i nieatrakcyjnie mało kto ma taką urodę, żeby +40 dobrze wyglądać saute




Zgadzam się niestety. U mnie w dużej firmie w toalecie często widuję (wrażliwych proszę o nieczytanie) zużyte podpaski przyklejone np. do drzwi toalety!? wrzucone do toalety i puszczenie wody i ona wylatuje, bo wc jest zapchane. Dla mnie to jest tak okropne, że mi słów brakuje. Ludzie robią tak w domach u siebie?! Czy z czego to wynika? Pomijam kwestie tego, że nie każda dama myje ręce po wyjściu z toalety, ale perfumy i pomadka na ustach muszą być ble!

J

[Radoska35]

Dziewczyny mam pytanie, zwróciłam trzy rzeczy do Zary, a dzisiaj dostałam maila o uznaniu zwrotu, ale widnieją na nim tylko dwie rzeczy. Napisałam do nich maila i czekam na odpowiedz. Pierwszy raz mam taki problem. Miała któraś podobny?

[koteknaplotek]

Napisane przez Iwonalodz

Ja nie wiem jak te firmy podpisują umowy z firmami transportowymi?
Ja bym zadzwoniła jutro na infolinię Zary i zrobiła awanturę!

Tak też zrobiłam, no może nie dzwoniłam z awanturą tylko po prostu powiedzieć jak się ma sprawa. Stanęło na tym, że "jesteśmy w szoku, będziemy w kontakcie z Panią"