SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

[bluebells]

Napisane przez szmyrk

Hej ho! Witam sie po dlugiej nieobecnosci

Melduje, ze wlosy jak byly, tak sa proste, choc to zadne zaskoczenie Ale nie jestm juz ani ruda, ani czerwonowlosa, ale znowu, tym razem mam nadzieje na powaznie, wracam do naturalnego koloru. W kwietniu wyrownalam u fryzjera kolor za pomoca refleksow - 4 godziny tam siedzialam, ale wyszlo calkiem spoko. A teraz mam odrost, ale nie wyglada to zle. Jak ktos mi zrobi zdjecie, to sie pokaze

A jaki jest twój naturalny kolor? Na pewno wyszło super, trzymam kciuki za powrót do natury i czekam na fotki

[chimay]

Napisane przez szmyrk

Hej ho! Witam sie po dlugiej nieobecnosci

Melduje, ze wlosy jak byly, tak sa proste, choc to zadne zaskoczenie Ale nie jestm juz ani ruda, ani czerwonowlosa, ale znowu, tym razem mam nadzieje na powaznie, wracam do naturalnego koloru. W kwietniu wyrownalam u fryzjera kolor za pomoca refleksow - 4 godziny tam siedzialam, ale wyszlo calkiem spoko. A teraz mam odrost, ale nie wyglada to zle. Jak ktos mi zrobi zdjecie, to sie pokaze

No, wróciła

Dziękuję za namiary na salon fryzjerski na Osiedlu Tysiąclecia byłam i jak będę chciała podciąć znowu końcówki to też tam pójdę.

Mnie się szykuje parę dni w Polsce, więc pewnie znów się obkupię w zapasy kosmetyków, poza tym chyba muszę powtórzyć encanto, bo po pół roku od pierwszego włosy coraz częściej się puszą. Chcę też iść na peeling skóry głowy. Na razie co kilka dni kładę Salicylol, ale nie ma mowy, żebym mogła przejść na mycie do drugi dzień, co jest dla mnie coraz bardziej uciążliwe, bo myję włosy zawsze wieczorem, a często wracam z pracy po 20 i o 23 są zazwyczaj jeszcze mokre, co zmusza mnie do sięgania po suszarkę, a nie ukrywam, że wieczorem chcę odpocząć, a nie gibać się przed lustrem. Nie opanowałam jeszcze poprawnej metody suszenia.

Zastanawiam się czy przejście pełnej kuracji kosmetykami trychologicznymi nie miałoby większego sensu, bo jednak włosy przy skórze trochę lepiej wyglądały, jak ich używałam, może nie na tyle, żeby od razu myć co dwa dni, ale obecnie myte wieczorem są następnego dnia w południe już postrąkowane na skroniach. Jeszcze nie tłuste, ale świeżo też to nie wygląda. Odstrasza mnie tylko ta cena Roczna kuracja to jakieś 1500 złotych.

[szmyrk]

Napisane przez bluebells

A jaki jest twój naturalny kolor? Na pewno wyszło super, trzymam kciuki za powrót do natury i czekam na fotki

Dziekuje, czekaja mnie jeszcze lata pracy! Naturalny kolor kiedys byl zloty blond, ale odrost mam szarobury i nijaki Zabaczymy, jak to bedzie roslo sobie.

Napisane przez chimay

No, wróciła

Dziękuję za namiary na salon fryzjerski na Osiedlu Tysiąclecia byłam i jak będę chciała podciąć znowu końcówki to też tam pójdę.

Ciesze sie, ze moglam pomoc! Ale z tego co wiem, ten pan nie pracuje juz tam na 1000leciu, ale ma swooj wlasny salon...

Mnie się szykuje parę dni w Polsce, więc pewnie znów się obkupię w zapasy kosmetyków, poza tym chyba muszę powtórzyć encanto, bo po pół roku od pierwszego włosy coraz częściej się puszą. Chcę też iść na peeling skóry głowy. Na razie co kilka dni kładę Salicylol, ale nie ma mowy, żebym mogła przejść na mycie do drugi dzień, co jest dla mnie coraz bardziej uciążliwe, bo myję włosy zawsze wieczorem, a często wracam z pracy po 20 i o 23 są zazwyczaj jeszcze mokre, co zmusza mnie do sięgania po suszarkę, a nie ukrywam, że wieczorem chcę odpocząć, a nie gibać się przed lustrem. Nie opanowałam jeszcze poprawnej metody suszenia.

A ja z Polski wyjezdzam i powoli robie sobie zapasy
Jak to chcesz isc na peeling skory glowy, dokad? Az tak zle jest?

Zastanawiam się czy przejście pełnej kuracji kosmetykami trychologicznymi nie miałoby większego sensu, bo jednak włosy przy skórze trochę lepiej wyglądały, jak ich używałam, może nie na tyle, żeby od razu myć co dwa dni, ale obecnie myte wieczorem są następnego dnia w południe już postrąkowane na skroniach. Jeszcze nie tłuste, ale świeżo też to nie wygląda. Odstrasza mnie tylko ta cena Roczna kuracja to jakieś 1500 złotych.

Coz to za kosmetyki, pierwsze slysze!

[chimay]

Napisane przez szmyrk

Ciesze sie, ze moglam pomoc! Ale z tego co wiem, ten pan nie pracuje juz tam na 1000leciu, ale ma swooj wlasny salon...

Byłam tam w kwietniu, było dwóch panów, starszy i młodszy. Byłam świeżo po domowym encanto, z zainteresowaniem wypytywali co i jak i opowiadali o swoich zawodowych przypadkach z keratynowym prostowaniem.

Napisane przez szmyrk

A ja z Polski wyjezdzam i powoli robie sobie zapasy

W jakim kraju mieszkasz?

Co ciekawego kupiłaś? Ja poprzednim razem wzięłam serię dziegciową Vis Plantis (ociepla kolor), Kallosa z serii LAB w tubce, szampon profesjonalny Stapiza oraz oczywiście Natur Vital, bo po encanto moje włosy na powrót lubią nawilżacze.
Teraz jeszcze nie mam pomysłu, ale więcej łupów biorę do twarzy, bo niemiecki rynek kosmetyczny w ogóle mi nie pasuje.

Napisane przez szmyrk

Jak to chcesz isc na peeling skory glowy, dokad? Az tak zle jest?

Będę tylko 3 dni, a w S-cu jest tylko jeden gabinet, który oferuje usługi trychologiczne, więc tam pójdę. Mam już na tyle długie włosy, że mycie codziennie bardzo mnie męczy, tym bardziej, że one na długości w ogóle tego nie potrzebują, tylko przy skórze. Ale wątpię, że da się coś z tym zrobić, bo cerę tez mam tłustą. Powinna zbadać sobie hormony, bo to jest najprawdopodobniej przyczyna, ale żyjąc na walizkach nie mam jak, bo to nie jest kwestia jednego pójścia na pobranie krwi.

Napisane przez szmyrk

Coz to za kosmetyki, pierwsze slysze!

Kapyderm szampon i tonik.

[szmyrk]

Chimay, gdzie Ty bylas u tego trychologa? Tez bym sie wybrala!
A w ogole to mam wrazenie, ze mozemy miec podobne probemy, zreszta, ogladalam sobie Twoje wlosy, i Twoje wlosy przypominaja mi moje, i moze jednak mam wlosowa siostre...

Mowisz, ze ten dziegdziec z Vis Plantis ociepla kolor? Mam go teraz i uzywam; nie zauwazylam wplywu na kolor, bo odrost ma cm dopiero, a na dlugosci mam tak naprawde milion farb. Ale na skore glowy, z ktora mam ostatnio problemy, nie robi jakos dobrze, tzn, bez efektow.
Zapasy to Waxy, jakies rosyjskie kosmetyki i sama nie wiem, co jescze, bo ostatnio moim wlosom nic nie sluzy jakos specjalnie Mam problemy z dociazeniem.

[freckledlittle]

Jak tak Was czytam, to mi się wydaje, że ja o tych włosach to tak naprawdę nie wiem nic...

[bluebells]

Napisane przez chimay

Mnie się szykuje parę dni w Polsce, więc pewnie znów się obkupię w zapasy kosmetyków, poza tym chyba muszę powtórzyć encanto, bo po pół roku od pierwszego włosy coraz częściej się puszą. Chcę też iść na peeling skóry głowy. Na razie co kilka dni kładę Salicylol, ale nie ma mowy, żebym mogła przejść na mycie do drugi dzień, co jest dla mnie coraz bardziej uciążliwe, bo myję włosy zawsze wieczorem, a często wracam z pracy po 20 i o 23 są zazwyczaj jeszcze mokre, co zmusza mnie do sięgania po suszarkę, a nie ukrywam, że wieczorem chcę odpocząć, a nie gibać się przed lustrem. Nie opanowałam jeszcze poprawnej metody suszenia.

Zastanawiam się czy przejście pełnej kuracji kosmetykami trychologicznymi nie miałoby większego sensu, bo jednak włosy przy skórze trochę lepiej wyglądały, jak ich używałam, może nie na tyle, żeby od razu myć co dwa dni, ale obecnie myte wieczorem są następnego dnia w południe już postrąkowane na skroniach. Jeszcze nie tłuste, ale świeżo też to nie wygląda. Odstrasza mnie tylko ta cena Roczna kuracja to jakieś 1500 złotych.

U mnie Salicylol też na razie nie przynosi rezultatów, choć bezpośrednio po nałożeniu i zmyciu włosy są fajnie odbite od nasady i sypkie. Ale trwa to jeden dzień

Skłaniam się coraz bardziej ku poszukiwaniom odpowiedniego gabinetu trychologicznego, żeby regularnie wykonywać peeling skóry głowy. Raczej nie skuszę się na te kosmetyki trychologiczne, nie są na moją kieszeń jednak

Napisane przez szmyrk

Dziekuje, czekaja mnie jeszcze lata pracy! Naturalny kolor kiedys byl zloty blond, ale odrost mam szarobury i nijaki Zabaczymy, jak to bedzie roslo sobie.

U nasady może się pewnie tak wydawać, ale kto wie, im dalej w las tym włosy mogą przybrać bardziej złocisty kolor.

[chimay]

Napisane przez szmyrk

Chimay, gdzie Ty bylas u tego trychologa? Tez bym sie wybrala!

To jest ich strona
http://www.diamentsosnowiec.pl/index...=61&Itemid=254
Jak pisałam poszłam tam tylko dlatego, że nic innego w moim mieście nie ma. Salon mieści się w podziemiach takiego nijakiego saloniku fryzjerskiego, dzielnica też mało reprezentacyjna raczej
Ogólnie to trycholog nie jest żadnym specjalistą po wieloletniej nauce, ten tytuł można zdobyć kończąc kurs przeprowadzany przez jedną z marek produktów trychologicznych, więc wiesz, to jest trochę jak konsultantka Avonu
Nie wątpię, że wiedzę jakąś tam się po takim kursie ma, ale akurat dwójka trychologów na którą trafiłam była dość zarozumiała, wmawiali mi że mam zniszczone i do ścięcia włosy, a żeby było śmieszniej dzień wcześniej podcinał je fryzjer w Katowicach i bardzo chwalił ich kondycję. Nie szło im wytłumaczyć, że po mocno zdzierającym peelingu i dwukrotnym myciu rypiącym szamponem, które mi zafundowali i bez odżywki potem, włosy mają prawo wyglądać na suche. Było parę jeszcze takich uwag i wmawiania mi czegoś, bez słuchania, co mówię.
Więc jakby tylko był inny trycholog w moim mieście, to bym do niego chodziła. Najchętniej do takiego, co pracuje na różnych markach. Zwyczajnie mniej ufam konsultantom i przedstawicielom jednej marki.
Ale ogólnie sam peeling i badanie oceniam bardzo na plus, zwłaszcza że dzięki temu badaniu kamerką widać dokładnie co było, a co jest po peelingu. Ja np nie miałam pojęcia, że mam początki tłustego łupieżu.

Napisane przez szmyrk

Mowisz, ze ten dziegdziec z Vis Plantis ociepla kolor? Mam go teraz i uzywam; nie zauwazylam wplywu na kolor, bo odrost ma cm dopiero, a na dlugosci mam tak naprawde milion farb. Ale na skore glowy, z ktora mam ostatnio problemy, nie robi jakos dobrze, tzn, bez efektow.

U mnie też ta seria nie działała na przetłuszczanie.

Napisane przez szmyrk

Zapasy to Waxy, jakies rosyjskie kosmetyki i sama nie wiem, co jescze, bo ostatnio moim wlosom nic nie sluzy jakos specjalnie Mam problemy z dociazeniem.

Ja teraz celuję raczej w odżywki typu volume, do włosów długich itd, bo miałam do niedawna skłonność do przeciążania włosów produktami do zniszczonych. Ale prawda i tak jest taka, że gdyby nie encanto, to mogłabym nakładać cuda wianki, a efektu zero, jakby włosom było zupełnie obojętne jakiego rodzaju kosmetyki na nie kładę.

Napisane przez freckledlittle

Jak tak Was czytam, to mi się wydaje, że ja o tych włosach to tak naprawdę nie wiem nic...

E tam, efekty widać przecież na zdjęciach

Napisane przez bluebells

Skłaniam się coraz bardziej ku poszukiwaniom odpowiedniego gabinetu trychologicznego, żeby regularnie wykonywać peeling skóry głowy. Raczej nie skuszę się na te kosmetyki trychologiczne, nie są na moją kieszeń jednak

Najtańsze są preparaty Gestil Care, tutaj pisze o nich trycholog udzielający się na wizażowym wątku na ten temat
http://ilonajunga.pl/?p=368
Ceny nie są aż tak wygórowane, szampon oczyszczający 38 złotych (i są składy, ja bym go akurat nie wzięła, bo ma proteiny), tonik oczyszczający 39 zł za 100 ml.
W porównaniu z Kapydermem jest tanio. Na mojej wizycie u trychologa powiedziano mi, że tańszych preparatów od Kapydermu nie znajdę, bo wszystkie marki są zbliżone cenowo, co jak się okazuje, nie jest prawdą.

[201803111829]

Dziewczyny, mam włosy takiej długości, jakiej miałam przed obcięciem
Niby nic, ale wiecie, moje włosy miały długość trochę ponad 1 cm po zgoleniu! Ścięłam je z "do łopatek" na krótko, a potem jeszcze zgoliłam, bo nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze.

[chimay]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam włosy takiej długości, jakiej miałam przed obcięciem
Niby nic, ale wiecie, moje włosy miały długość trochę ponad 1 cm po zgoleniu! Ścięłam je z "do łopatek" na krótko, a potem jeszcze zgoliłam, bo nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze.

Gratulacje

Odważnaś Chociaż trochę nie rozumiem czemu je zgoliłaś, bo one potem przecież musiały i tak najpierw odrosnąć do etapu krótkich.

[szmyrk]

Patrze, a sa teraz, do konca wrzesnia bezplatne badania u trychologow! Jutro sie zapisze. Chimay, ten Sosnowiec z Twojego opisu nie podoba mi sie Tez nie przepadam za konsultatami danej marki, bo oni zawsze wciskaja swoje produkty, taka praca.

_Tinkerbell, zgolilas sobie wlosy? Niezle, podziwiam za odwage A teraz masz znow wlosy za ramiona, dobrze zrozumialam? Kiedy to bylo? Masz jakas dokumentacje zdjeciowa procesu?



Kupilam sobie dzisiaj ten polecany przez Was balsam Seboradin z zen-szeniem. Jakos przezylam te 30 zl za te mala buteleczke, mam nadzieje, ze bedzie dzialac
A poza tym, w sklepie firmowym Ziaji wzielam sobie odzywke do wlosow delikatnych. Mimo mojej ogromej sympatii do tej firmy, nigdy za bardzo nie lubilam Ziaji do wlosow. Mimo wszystko postanowilam zaryzykowac.

Czy ktoras z Was miala cos wspolnego z szampotem Joanny z siarka i bursztynem??

[chimay]

Napisane przez szmyrk

Patrze, a sa teraz, do konca wrzesnia bezplatne badania u trychologow! Jutro sie zapisze. Chimay, ten Sosnowiec z Twojego opisu nie podoba mi sie Tez nie przepadam za konsultatami danej marki, bo oni zawsze wciskaja swoje produkty, taka praca.

Moim zdaniem do trychologa jak najbardziej warto iść, ale tego z mojego miasta bym nie polecała, ze względu na podejście do klienta - zwłaszcza, że trycholog jest od skóry głowy, a nie od włosów na długości, a pani wymądrzała się jakby była jednocześnie mistrzem fryzjerstwa, m.in przyczepiła się do tego, że sama sobie encanto zrobiłam.
Po drugie właśnie kwestia pracowania na jednej marce. Tak samo nie mam pełnego zaufania do konsultantów marek aptecznych, którzy pracują tylko na Vichy itd. Wiadomo, że jak jakiś preparat akurat nam nie pasuje, to nie będą w stanie nam zaproponować sensownej alternatywy, bo ich nie znają a ich zadaniem jest sprzedawać markę X.

[freckledlittle]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam włosy takiej długości, jakiej miałam przed obcięciem
Niby nic, ale wiecie, moje włosy miały długość trochę ponad 1 cm po zgoleniu! Ścięłam je z "do łopatek" na krótko, a potem jeszcze zgoliłam, bo nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze.

Gratuluję i też jestem ciekawa, czy masz jakieś zdjęcia

Napisane przez szmyrk

Patrze, a sa teraz, do konca wrzesnia bezplatne badania u trychologow! Jutro sie zapisze. Chimay, ten Sosnowiec z Twojego opisu nie podoba mi sie Tez nie przepadam za konsultatami danej marki, bo oni zawsze wciskaja swoje produkty, taka praca.

_Tinkerbell, zgolilas sobie wlosy? Niezle, podziwiam za odwage A teraz masz znow wlosy za ramiona, dobrze zrozumialam? Kiedy to bylo? Masz jakas dokumentacje zdjeciowa procesu?



Kupilam sobie dzisiaj ten polecany przez Was balsam Seboradin z zen-szeniem. Jakos przezylam te 30 zl za te mala buteleczke, mam nadzieje, ze bedzie dzialac
A poza tym, w sklepie firmowym Ziaji wzielam sobie odzywke do wlosow delikatnych. Mimo mojej ogromej sympatii do tej firmy, nigdy za bardzo nie lubilam Ziaji do wlosow. Mimo wszystko postanowilam zaryzykowac.

Czy ktoras z Was miala cos wspolnego z szampotem Joanny z siarka i bursztynem??

A czy teraz te seboradiny nie mają alkoholu w składzie? Ja mam, kupiony bodaj przed 3 laty (btw nie wiem, czy mogę go wciąż stosować, ale skoro nie kładę na skórę głowy...), ten balsam i używam go jako odżywki b/s. Ściągnęłabym go z tej roli chętnie, ale nie rozglądałam się za tym, a Joanna naturia i mleko-miód z apteczki babuni, które na początku stosowałam, miały IPA. A szkoda, bo strasznie mi się podobały ich zapachy.

[201803111829]

Napisane przez chimay

Gratulacje

Odważnaś Chociaż trochę nie rozumiem czemu je zgoliłaś, bo one potem przecież musiały i tak najpierw odrosnąć do etapu krótkich.

bo pani mnie opitoliła tak paskudnie, że nie mogłam na siebie patrzeć, z salonu wyszłam z płaczem, bo krótką fryzurą nie można było tego nazwać. Boki miałam zgolone, grzywkę taką raczej średnią ni w drzwi ni w oko, ani jej założyć za ucho, spięta wyglądała paskudnie i potrzebowałam kilku spinek, tył dłuższy, czubek krótki i natapirowany. Stwierdziłam, że tak chodzić nie będę i zgoliłam.
Zdjęć akurat z procesu 1 cm nie mam, dopiero jak odrosły na 3-4 cm to zaczęłam robić zdjęcia. Akurat wtedy przez kilka tygodni byłam na wsi, piłam duuużo skrzypokrzywy i robiłam wcierki, więc po 2 miesiącach już było ok.

[szmyrk]

Tak, sprawdzialm, i okazuje sie, ze mam ten nowy Seboradin! Sklad jest inny niz ten opiewany na blogach Czyli nie dosc, ze byl drozszy, to jeszcze (najprawdowpodobniej) gorszy...

Zna sie ktos tu lepiej ode mnie na analizie?
Prosze:
Aqua, Cetearyl Alkohol, Collagen, Cetrimonium Chloride, Panax Ginseng Root Extract, Propylene Glycol, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alkohol, Isopropyl Myristate, Alkohol, Raphanus Sativus Root Extract, Parfum, Ricinus Communis Seed Oil, Simondisia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Citric Acid, Benzyl Salicylate, Hydroxycytronellal, Hydroksy-Methylpentyl-cyclohexene carboxaldehyd, Hexyl Cinnamal, CI 15985

[bluebells]

Napisane przez chimay

Najtańsze są preparaty Gestil Care, tutaj pisze o nich trycholog udzielający się na wizażowym wątku na ten temat
http://ilonajunga.pl/?p=368
Ceny nie są aż tak wygórowane, szampon oczyszczający 38 złotych (i są składy, ja bym go akurat nie wzięła, bo ma proteiny), tonik oczyszczający 39 zł za 100 ml.
W porównaniu z Kapydermem jest tanio. Na mojej wizycie u trychologa powiedziano mi, że tańszych preparatów od Kapydermu nie znajdę, bo wszystkie marki są zbliżone cenowo, co jak się okazuje, nie jest prawdą.

Faktycznie, ceny bardzo znośne, pamiętam przecież ile zapłaciłaś za Kapyderm. Na początek zamierzałam tylko robić regularne peelingi, ale skoro tak się sytuacja przedstawia to zobaczymy
Mimo wszystko w tym roku pewnie nie "zdążę" się do trychologa wybrać, takie rzeczy najszybciej mi wylatują z głowy.

Dziękuję za linki

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam włosy takiej długości, jakiej miałam przed obcięciem
Niby nic, ale wiecie, moje włosy miały długość trochę ponad 1 cm po zgoleniu! Ścięłam je z "do łopatek" na krótko, a potem jeszcze zgoliłam, bo nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze.

Wow, naprawdę podziwiam odwagę.

[Jigoku]

Cześć, pochwalę się, ze w końcu scielam włosy, z długości przed tyłek na długiego boba do obojczykow Jestem bardzo zadowolona i chyba zostanę przy tej długości

[bluebells]

Napisane przez Jigoku

Cześć, pochwalę się, ze w końcu scielam włosy, z długości przed tyłek na długiego boba do obojczykow Jestem bardzo zadowolona i chyba zostanę przy tej długości

Wow, ogromna zmiana, gratuluję odwagi Koniecznie pochwal się jakąś fotką!

[daggmara]

Napisane przez Jigoku

Cześć, pochwalę się, ze w końcu scielam włosy, z długości przed tyłek na długiego boba do obojczykow Jestem bardzo zadowolona i chyba zostanę przy tej długości

Super! Fajnie, ze jestes zadowolona z tej duzej zmiany! Czekamy na fotki

[chimay]

Napisane przez Jigoku

Cześć, pochwalę się, ze w końcu scielam włosy, z długości przed tyłek na długiego boba do obojczykow Jestem bardzo zadowolona i chyba zostanę przy tej długości

Jigoku, dawaj zdjęcie

Spóźniona relacja z wizyty u trychologa:

Pod kamerką widać było nagromadzone sebum, co prawda nie aż tyle, jak za pierwszym razem, ale skoro przez 2 miesiące od poprzedniego badania pomimo stosowania oczyszczających produktów (Salicylol, szampon oczyszczający Stapiz, szampony przeciwłupieżowe i to nakładane zawsze 2 razy) zdążyło się nazbierać sebum wokół mieszków, to znaczy, że coś muszę ulepszyć i poszukać innych rozwiązań.

Myślę, żeby sobie zrobić coś na podobieństwo profesjonalnych preparatów oczyszczających, ale na bazie domowego peelingu kawowego kładzonego po Salicylolu. Jak popatrzyłam po składach tego typu produktów, to w sumie chodzi głównie o olejki eteryczne: eukaliptusowy, miętowy, rozmarynowy, glinkę białą. Pomyślałam, że mogłabym jeszcze dorzucić korund z półproduktów oraz Squamax, emulsję na rogowacenie z 5% salicyla oraz 20% mocznika.

Jestem teraz na urlopie w Polsce, więc planuję iść w końcu na komplet badań hormonalnych.

A co do samych włosów, to zrobiłam drugie encanto. Obecnie z kosmetyków mam:
-Omia maska z siemieniem lnianym - wolę jednak Natur Vital jeśli chodzi o nawilżanie
-krem do stylizacji Vatika migdałowy, który ogólnie to się nie nadaje do niczego
Poza tym zużywam różne, raczej lekkie odżywki typu Long Luscious Aussie, ale nawet nie piszę im przeważnie recenzji na KWC, bo zwyczajnie nie widzę większych różnic w ich działaniu.

[jukaba]

Napisane przez chimay

A co do samych włosów, to zrobiłam drugie encanto. Obecnie z kosmetyków mam:
-Omia maska z siemieniem lnianym - wolę jednak Natur Vital jeśli chodzi o nawilżanie
-krem do stylizacji Vatika migdałowy, który ogólnie to się nie nadaje do niczego
Poza tym zużywam różne, raczej lekkie odżywki typu Long Luscious Aussie, ale nawet nie piszę im przeważnie recenzji na KWC, bo zwyczajnie nie widzę większych różnic w ich działaniu.

o, no popatrz to dokładnie zestaw, który ostatnio u mnie króluje
ale ta Omia: nie jest zła ale nie urywa. Ja używam combo: Omia+NV. Ale co do nawilżenia to mam inny hicior: Urtekram odżywka aloesowa!! GENIALNA, organiczna, o fajnym składzie. Zero obciążenia, a faktycznie nawilżenie

Ja też ciachnęłam, mam tak troche poniżej obojczyków

[chimay]

Napisane przez jukaba

o, no popatrz to dokładnie zestaw, który ostatnio u mnie króluje
ale ta Omia: nie jest zła ale nie urywa. Ja używam combo: Omia+NV. Ale co do nawilżenia to mam inny hicior: [URL=" odżywka aloesowa!![/URL] GENIALNA, organiczna, o fajnym składzie. Zero obciążenia, a faktycznie nawilżenie

Ja też ciachnęłam, mam tak troche poniżej obojczyków

Urtekram mocno zmienił swoją ofertę, też miałam od nich niedawno dwa kosmetyki, w tym szampon z glinką rasul, całkiem fajny. W ogóle większość odżywek z segmentu naturalnych to są bomby nawilżające.

O ile dobrze pamiętam, to Ty włosy stylizujesz zawsze? U mnie to odpada, więc właściwie długie są zwyczajnie najlepszą i najwygodniejszą opcją, zwłaszcza, że nie mogę nosić rozpuszczonych w pracy. Tylko to codzienne mycie mnie wkurza.

[jukaba]

Napisane przez chimay

Urtekram mocno zmienił swoją ofertę, też miałam od nich niedawno dwa kosmetyki, w tym szampon z glinką rasul, całkiem fajny. W ogóle większość odżywek z segmentu naturalnych to są bomby nawilżające.

O ile dobrze pamiętam, to Ty włosy stylizujesz zawsze? U mnie to odpada, więc właściwie długie są zwyczajnie najlepszą i najwygodniejszą opcją, zwłaszcza, że nie mogę nosić rozpuszczonych w pracy. Tylko to codzienne mycie mnie wkurza.

no tak, suszara i szczota . Długość dość fajna, ale sama nie wiem czy ją utrzymam czy nie...

[freckledlittle]

Dobra, dobra, moje panie, chwalicie się cięciami, a zdjęć nie ma Dawać mi je tu zaraz!

Ja z kolei jestem zachwycona mythic oil - a podchodziłam bardzo sceptycznie, faktycznie nie obciąża, a od kiedy go stosuję (codziennie dwie-trzy pompki przed spaniem), to NIE ROZDWAJAJĄ MI SIĘ KOŃCÓWKI! To chyba najdłużej ever, więc to musi być jego zasługa. Szkoda tylko, że się szybko zużywa, dziewczyny na blogach czy kwc piszą o jego wydajności, że mimo stosowania czterech czy więcej pompek, starczało im na rok, a ja nie mam już prawie połowy, używając od sierpnia...

[bluebells]

Napisane przez chimay

Jigoku, dawaj zdjęcie

Spóźniona relacja z wizyty u trychologa:

Pod kamerką widać było nagromadzone sebum, co prawda nie aż tyle, jak za pierwszym razem, ale skoro przez 2 miesiące od poprzedniego badania pomimo stosowania oczyszczających produktów (Salicylol, szampon oczyszczający Stapiz, szampony przeciwłupieżowe i to nakładane zawsze 2 razy) zdążyło się nazbierać sebum wokół mieszków, to znaczy, że coś muszę ulepszyć i poszukać innych rozwiązań.

Myślę, żeby sobie zrobić coś na podobieństwo profesjonalnych preparatów oczyszczających, ale na bazie domowego peelingu kawowego kładzonego po Salicylolu. Jak popatrzyłam po składach tego typu produktów, to w sumie chodzi głównie o olejki eteryczne: eukaliptusowy, miętowy, rozmarynowy, glinkę białą. Pomyślałam, że mogłabym jeszcze dorzucić korund z półproduktów oraz Squamax, emulsję na rogowacenie z 5% salicyla oraz 20% mocznika.

Jestem teraz na urlopie w Polsce, więc planuję iść w końcu na komplet badań hormonalnych.

A co do samych włosów, to zrobiłam drugie encanto. Obecnie z kosmetyków mam:
-Omia maska z siemieniem lnianym - wolę jednak Natur Vital jeśli chodzi o nawilżanie
-krem do stylizacji Vatika migdałowy, który ogólnie to się nie nadaje do niczego
Poza tym zużywam różne, raczej lekkie odżywki typu Long Luscious Aussie, ale nawet nie piszę im przeważnie recenzji na KWC, bo zwyczajnie nie widzę większych różnic w ich działaniu.

Daj znać jeśli coś sobie zmiksujesz do oczyszczania skalpu. O ile dobrze pamiętam nie jesteś fanką kosmetyków domowej roboty, ale pewnie czasami nie ma wyjścia, jeśli chce się mieć produkt dopasowany tylko pod nasze potrzeby.
Słyszałaś może o witaminie B5? Pomaga na przetłuszczanie cery (skalpu pewnie też), ale oczywiście w dużych dawkach. Kiedyś może wypróbuję, zniechęca mnie jedynie skutek uboczny - włosy mogą bardziej wypadać.

U mnie akurat przetłuszczanie się skóry głowy i twarzy ma pewien związek z dietą, więc idę raczej w tę stronę... powoli i opornie, małe kroczki, zobaczymy za jakiś czas. Kosmetyki pomagają mi tylko do czasu, te kwasowe też. Kiedy jem źle, twarz też będzie wyglądać źle. Kiedy jem dobrze (tzn. dobrze dla siebie, sposoby odżywiania się są różne), kosmetykami faktycznie mogę podrasować cerę jeszcze bardziej.

Ja też odpuściłam pisanie recenzji kosmetyków włosowych, tak samo nie widzę różnicy w działaniu. Chyba że coś jest wybitnie złe, ale to się nie zdarza raczej.

Napisane przez freckledlittle

Dobra, dobra, moje panie, chwalicie się cięciami, a zdjęć nie ma Dawać mi je tu zaraz!

Ja z kolei jestem zachwycona mythic oil - a podchodziłam bardzo sceptycznie, faktycznie nie obciąża, a od kiedy go stosuję (codziennie dwie-trzy pompki przed spaniem), to NIE ROZDWAJAJĄ MI SIĘ KOŃCÓWKI! To chyba najdłużej ever, więc to musi być jego zasługa. Szkoda tylko, że się szybko zużywa, dziewczyny na blogach czy kwc piszą o jego wydajności, że mimo stosowania czterech czy więcej pompek, starczało im na rok, a ja nie mam już prawie połowy, używając od sierpnia...

Gratuluję w takim razie Mi się już troszkę zaczynają rozdwajać, bo ostatnio zaniedbałam zabezpieczanie.

Mythic Oil właściwie nigdy mnie nie kusił, ale chciałabym dla odmiany kupić sobie jakieś serum do włosów z serii profesjonalnej. Myślę nad Kerastase albo Davines, tak bez żadnego szczególnego powodu poza ładnym opakowaniem

[chimay]

Napisane przez freckledlittle

Ja z kolei jestem zachwycona mythic oil - a podchodziłam bardzo sceptycznie, faktycznie nie obciąża, a od kiedy go stosuję (codziennie dwie-trzy pompki przed spaniem), to NIE ROZDWAJAJĄ MI SIĘ KOŃCÓWKI! To chyba najdłużej ever, więc to musi być jego zasługa. Szkoda tylko, że się szybko zużywa, dziewczyny na blogach czy kwc piszą o jego wydajności, że mimo stosowania czterech czy więcej pompek, starczało im na rok, a ja nie mam już prawie połowy, używając od sierpnia...

Ja mam teraz suchy olejek Dove, pojemność 100 ml i to jest dla mnie neverending story. Chętnie by kupiła coś na zmianę, ale te Mythic Oil są jeszcze większe.

Napisane przez bluebells

Daj znać jeśli coś sobie zmiksujesz do oczyszczania skalpu. O ile dobrze pamiętam nie jesteś fanką kosmetyków domowej roboty, ale pewnie czasami nie ma wyjścia, jeśli chce się mieć produkt dopasowany tylko pod nasze potrzeby.
Słyszałaś może o witaminie B5? Pomaga na przetłuszczanie cery (skalpu pewnie też), ale oczywiście w dużych dawkach. Kiedyś może wypróbuję, zniechęca mnie jedynie skutek uboczny - włosy mogą bardziej wypadać.

Nie jestem fanką samoróbek, ale tutaj chyba się przełamię, zwłaszcza że większość tych rzeczy mam (kawa, korund, glinka), musiałaby, tylko kupić olejki eteryczne.

B5 to słynne swego czasu Calcium Panthotenicum, brałam kiedyś, ale szybko odstawiłam, bo mnie wypryszczało.
Z suplementow stosuje teraz Laktocer z laktoferyną i cynkiem, tylko że wychodzi dość drogo, bo opakowanie za 38 zł wystarcza na 20 dni, a inne podobne specyfiki, mają mniejsza zawartość tych składników.

Napisane przez bluebells

U mnie akurat przetłuszczanie się skóry głowy i twarzy ma pewien związek z dietą, więc idę raczej w tę stronę... powoli i opornie, małe kroczki, zobaczymy za jakiś czas. Kosmetyki pomagają mi tylko do czasu, te kwasowe też. Kiedy jem źle, twarz też będzie wyglądać źle. Kiedy jem dobrze (tzn. dobrze dla siebie, sposoby odżywiania się są różne), kosmetykami faktycznie mogę podrasować cerę jeszcze bardziej.

Ja nie widzę właściwie w ogóle związku diety z cerą, chociaż profilaktycznie uważam na słodycze. Widzę za to największy z hormonami i stresem.

Napisane przez bluebells

Mythic Oil właściwie nigdy mnie nie kusił, ale chciałabym dla odmiany kupić sobie jakieś z serii profesjonalnej. Myślę nad albo Davines, tak bez żadnego szczególnego powodu poza ładnym opakowaniem

Mówisz o tych kremowych, czy o olejkach?
Dla mnie Davines nie ma zbytnio ładnych opakowań, raczej ciekawe.
Ładne są za to kryształki Alfaparfu, i są w wielu pojemnościach.

[bluebells]

Napisane przez chimay

Ja mam teraz suchy olejek Dove, pojemność 100 ml i to jest dla mnie neverending story. Chętnie by kupiła coś na zmianę, ale te Mythic Oil są jeszcze większe.


Nie jestem fanką samoróbek, ale tutaj chyba się przełamię, zwłaszcza że większość tych rzeczy mam (kawa, korund, glinka), musiałaby, tylko kupić olejki eteryczne.

B5 to słynne swego czasu Calcium Panthotenicum, brałam kiedyś, ale szybko odstawiłam, bo mnie wypryszczało.
Z suplementow stosuje teraz Laktocer z laktoferyną i cynkiem, tylko że wychodzi dość drogo, bo opakowanie za 38 zł wystarcza na 20 dni, a inne podobne specyfiki, mają mniejsza zawartość tych składników.

I jak się sprawuje ten suchy olejek? Dumałam nad nim ostatnio, jest promocja w Rossmannie
Mi chyba te wielkie pojemności nie przeszkadzają, choć Syossa wykańczam już od dwóch miesięcy, cały czas jest go trochę na dnie.

Ciekawy suplement muszę powiedzieć, choć faktycznie nie wychodzi tanio. W jakim celu stosujesz?
Co do wit. B5 raczej myślałam o czystej postaci, ale skoro wypryszczało, to pewnie wina głównie tej witaminy u Ciebie, a nie dodatków.

Napisane przez chimay

Ja nie widzę właściwie w ogóle związku diety z cerą, chociaż profilaktycznie uważam na słodycze. Widzę za to największy z hormonami i stresem.

Oczywiście hormony mają największy wpływ, dlatego skłaniam się ku diecie modulującej gospodarkę hormonalną, niskowęglowodanowej. U mnie na szczęście działa.

Napisane przez chimay

Mówisz o tych kremowych, czy o olejkach?
Dla mnie Davines nie ma zbytnio ładnych opakowań, raczej ciekawe.
Ładne są za to kryształki Alfaparfu, i są w wielu pojemnościach.

Mam na myśli olejki, ale dla mnie wszystkie te ich opakowania są ładne, lubię takie trochę "surowe", trochę apteczne
Alfaparf to jak widzę całkiem inna estetyka, nie porywa mnie, ale sam produkt ciekawy.

[chimay]

Napisane przez bluebells

I jak się sprawuje ten suchy ? Dumałam nad nim ostatnio, jest promocja w Rossmannie
Mi chyba te wielkie pojemności nie przeszkadzają, choć Syossa wykańczam już od dwóch miesięcy, cały czas jest go trochę na dnie.

Dość ładnie nabłyszcza, bo ma parafinę, ale trochę rozdwojonych końcówek widzę, ale ja tak miałam z prawie każdym serum. Tylko butelka mnie wkurza, bo jest sama goła pompka, bez nakrętki, już raz mi spadła na podłogę i teraz się rusza.
Wczoraj w Rossmanie już nie widziałam tej promocji. Chyba się jednak rozejrzę za czymś mniejszym.

Napisane przez bluebells

Ciekawy suplement muszę powiedzieć, choć faktycznie nie wychodzi tanio. W jakim celu stosujesz?
Co do wit. B5 raczej myślałam o czystej postaci, ale skoro wypryszczało, to pewnie wina głównie tej witaminy u Ciebie, a nie dodatków.

Tak jak producent opisał, w celu regulacji przetłuszczania cery, ale laktoferyna to też przeciwutleniacz, więc myślę, że się "przyda".

Napisane przez bluebells

Oczywiście hormony mają największy wpływ, dlatego skłaniam się ku diecie modulującej gospodarkę hormonalną, niskowęglowodanowej. U mnie na szczęście działa.

Ja właśnię będę sobie badać hormony, ale tematem regulacji poprzez dietę jeszcze się nie interesowałam, a powinnam

[bluebells]

Napisane przez chimay

Dość ładnie nabłyszcza, bo ma parafinę, ale trochę rozdwojonych końcówek widzę, ale ja tak miałam z prawie każdym serum. Tylko butelka mnie wkurza, bo jest sama goła pompka, bez nakrętki, już raz mi spadła na podłogę i teraz się rusza.
Wczoraj w Rossmanie już nie widziałam tej promocji. Chyba się jednak rozejrzę za czymś mniejszym.

Bez nakrętki? :O Co to za dziwne sposoby wymyślają...

Swoją drogą mignął mi ostatnio w Rossmannie olejek/serum Dove, nie ten suchy, pojemność 50 ml. To znaczy byłam pewna, że to Dove (i skład podobny do suchego olejku), dopóki nie przeszukałam teraz ich strony - kompletnie nie mogę znaleźć tego produktu Zaćmienie chyba jakieś miałam. Następnym razem poszukam w Rossmannie jeszcze raz.

Napisane przez chimay

Tak jak producent opisał, w celu regulacji przetłuszczania cery, ale laktoferyna to też przeciwutleniacz, więc myślę, że się "przyda".

No to tradycyjnie, daj kiedyś znać czy widać efekty

Napisane przez chimay

Ja właśnię będę sobie badać hormony, ale tematem regulacji poprzez dietę jeszcze się nie interesowałam, a powinnam

Ja nie mogę sobie zbadać hormonów, bo biorę tabletki, dlatego działam na własną rękę.
Na blogu Patryka przeczytałam o tej akurat diecie, potem przeczytałam parę publikacji o niej, i tak sobie spróbowałam

[chimay]

Napisane przez bluebells

Swoją drogą mignął mi ostatnio w Rossmannie olejek/serum Dove, nie ten suchy, pojemność 50 ml. To znaczy byłam pewna, że to Dove (i skład podobny do suchego olejku), dopóki nie przeszukałam teraz ich strony - kompletnie nie mogę znaleźć tego produktu Zaćmienie chyba jakieś miałam. Następnym razem poszukam w Rossmannie jeszcze raz.

Masz na myśli taką małą złoto-czerwoną butelkę? Też ją macałam w Rossie, jakbym się na nią natknęła przed kupnem suchego olejku, to bym raczej ją kupiła.