Radykalny światopogląd

[ewka1987]

Napisane przez kennedy

zupelnie nie rozumiem jak mozna byc rasistka w XXI wieku...
Dla mnie to swiadczy o jakims strasznym zawezeniu horyzontow, nieznajomosci swiata poza wlasnym podworkiem...

Potrafie przetrawic nielubienie muzulmanow, zydow itd gejow, lesbijek... ok twoja sprawa dopoki nie gonisz ludzi po ulicy

a w czym jest lepsze bycie antysemitą czy osobą "nielubiącą" muzułmanów od rasisty?

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

[/COLOR]

Napisane przez _vixen_

Lepiej nad głupimi poglądami ubolewać...

Ale swoją drogą chyba cięzko musi się żyć z takimi poglądami, wszystko wtedy człowiekowi przeszkadza i spokoju nie może zaznać, a na starość to już chyba chodzącą nienawiścią będzie.

[kennedy]

Napisane przez ewka1987

a w czym jest lepsze bycie antysemitą czy osobą "nielubiącą" muzułmanów od rasisty?

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

[/COLOR]

nie pisze ze lepsze. tylko czym innym jest nielubienie kogos bo ma sie inna religie i nie podoba/nie rozumie innej religii/ orientacji a czym innym kopanie na ulicy bo ma czarna skore...
Ocenianie ludzi po kolorze skory jest zupelnie durne i bezpodstawne.

[Carame]

Nie ganiam za nikim po nocach, w dzień też nie, coby wyjaśnić parę rzeczy.
Po prostu uważam, że Polska staje się aktualnie coraz bardziej "multi-kulti", co mi się nie podoba. Dlatego wolałabym, żeby każdy pozostał sobie na terytorium, na jakim powinien być, co zastopuje mieszanie się ras.


I nie obawiajcie się, żyję sobie całkiem spokojnie.

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Kolor skóry kolorem skóry, ale jeśli ktoś przyjeżdża do Europy i próbuje wprowadzić swoje zwierzęce obyczaje, to nie jestem w stanie tak po prostu tego zaakceptować. Co innego, jeśli człowiek jest wychowany w europejskiej kulturze, lub chociaż taką przyjął. Wtedy ok.

[kennedy]

Napisane przez Carame

Nie ganiam za nikim po nocach, w dzień też nie, coby wyjaśnić parę rzeczy.
Po prostu uważam, że Polska staje się aktualnie coraz bardziej "multi-kulti", co mi się nie podoba. Dlatego wolałabym, żeby każdy pozostał sobie na terytorium, na jakim powinien być, co zastopuje mieszanie się ras.


I nie obawiajcie się, żyję sobie całkiem spokojnie.

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Kolor skóry kolorem skóry, ale jeśli ktoś przyjeżdża do Europy i próbuje wprowadzić swoje zwierzęce obyczaje, to nie jestem w stanie tak po prostu tego zaakceptować. Co innego, jeśli człowiek jest wychowany w europejskiej kulturze, lub chociaż taką przyjął. Wtedy ok.

kolor skory nie ma nic wspolnego z obyczajami... pochadzac z pustyni w Afryce bylabys taka sama jak ludzie ktorych obyczaje nazywasz zwierzecymi... kolor skory nie ma nic wspolnego z takimi sprawami...

[Carame]

Napisane przez kennedy

kolor skory nie ma nic wspolnego z obyczajami... pochadzac z pustyni w Afryce bylabys taka sama jak ludzie ktorych obyczaje nazywasz zwierzecymi... kolor skory nie ma nic wspolnego z takimi sprawami...

Zgadzam się poniekąd, ale chyba nie ulega wątpliwości, że takich ludzi jest więcej na pustyni w Afryce, niż na wsi w Luksemburgu?

[invisible_01]

Napisane przez Carame

Pewnie zostanę zlinczowana na jakże tolerancyjnym wizażu (albo chociaż w myślach niektórych) za mój światopogląd , bo jest on faktycznie dość radykalny, ale wcale się tego nie wstydzę. Mianowicie jestem rasistką, antysemitką, nie popieram gejów, lesbijek (najchętniej wysłałabym ich wszystkich na jakąś wyspę z dala od "normalnych" ludzi). Wyznaję zasady "Polska dla Polaków" i "tolerancja - to się leczy".
Jestem gotowa na gromy rzucane w moją stronę.

Musisz mieć bardzo wąski krąg znajomych i ogólnie mało ciekawych rzeczy do roboty w życiu. Mówię poważnie. Bo gdybyś podróżowała, poznała w życiu setki ludzi, żyła w różnych kulturach, to na pewno nie pisałabyś takich rzeczy, bo po prostu ceniłabyś inne kultury, ich tradycje i zwyczaje, ich wygląd, a nie pisała takie cuda wianki jak tutaj.

Albo gdybyś np. pracowała w miejscu, w którym są i ciemnoskórzy, i Żydzi, i geje... Zapewniam Cię, że jest wiele firm (na szczęście), które takowych zatrudniają.

Współczuję Ci, naprawdę.

[Kreskaaa]

Nie popieram poglądów przedstawionych wyżej (Polska dla Polaków itd) ale... muszę przyznać, że kiedy w np. Paryżu zabłądziłam w Hinduskiej (?) dzielnicy (byłyśmy chyba jedynymi Europejkami w promieniu x km) czułam się bardzo niebezpiecznie i nieswojo.... Z drugiej strony w całym mieście jest sporo studentów z różnych stron świata i tworzą oni bardzo fajną, różnorodną atmosferę. Generalnie uważam, że jeśli chcą pracować/dać coś od siebie - powinni mieć drogę otwartą.

Poza tym też nie popieram gejów - tak jak nie popieram miłośników miłości francuskiej, sado-maso itd. Śmieszy mnie trochę fakt, że obecnie KAŻDY musi się opowiedzieć w kwestii gejów, jakby to był co najmniej najbardziej palący problem światowy(człowiek nowoczesny i tolerancyjny oczywiście "za", jak znajoma która w hymnie pochwalnym wyznała "mam tysiące przyjaciół gejów, to wspaniali ludzie!" ). No cóż, moim zdaniem nie powinni domagać się specjalnych przywilejów i tyle.

Jeszcze pytanie do Carame - tak z ciekawości, czy jesteś wśród znajomych odosobniona w swoich poglądach? Może obracasz się w podobnie myślącym otoczeniu?

[kennedy]

Napisane przez Kreskaaa

Nie popieram poglądów przedstawionych wyżej (Polska dla Polaków itd) ale... muszę przyznać, że kiedy w np. Paryżu zabłądziłam w Hinduskiej (?) dzielnicy (byłyśmy chyba jedynymi Europejkami w promieniu x km) czułam się bardzo niebezpiecznie i nieswojo.... Z drugiej strony w całym mieście jest sporo studentów z różnych stron świata i tworzą oni bardzo fajną, różnorodną atmosferę. Generalnie uważam, że jeśli chcą pracować/dać coś od siebie - powinni mieć drogę otwartą.

Poza tym też nie popieram gejów - tak jak nie popieram miłośników miłości francuskiej, sado-maso itd. Śmieszy mnie trochę fakt, że obecnie KAŻDY musi się opowiedzieć w kwestii gejów, jakby to był co najmniej najbardziej palący problem światowy(człowiek nowoczesny i tolerancyjny oczywiście "za", jak znajoma która w hymnie pochwalnym wyznała "mam tysiące przyjaciół gejów, to wspaniali ludzie!" ). No cóż, moim zdaniem nie powinni domagać się specjalnych przywilejów i tyle.

Jeszcze pytanie do Carame - tak z ciekawości, czy jesteś wśród znajomych odosobniona w swoich poglądach? Może obracasz się w podobnie myślącym otoczeniu?

skoro nawet oralnego nie lubisz to chyba tylko pizama i po ciemku zostaje...


co to znaczy popierac sado-maso ?

[Kreskaaa]

Źle mnie zrozumiałaś... Nie pisałam o swoich preferencjach. Rzecz w tym że kompletnie mnie NIE interesuje kto jak i z kim robi. Dziwi mnie współczesna konieczność "określania się", opowiadania za/przeciw, np. marszów za/przeciw....

No ale miło, że sobie poprawiłaś humor. :P

[yousuck]

Napisane przez Kreskaaa

Źle mnie zrozumiałaś... Nie pisałam o swoich preferencjach. Rzecz w tym że kompletnie mnie NIE interesuje kto jak i z kim robi. Dziwi mnie współczesna konieczność "określania się", opowiadania za/przeciw, np. marszów za/przeciw....

No ale miło, że sobie poprawiłaś humor. :P

A ja mam wrażenie, że dziwnie interpretujesz tolerancję. Mnie również nie obchodzi, kto co robi i jak, tym samym nie robi mi żadnej różnicy czy osoba, z którą pracuję/przyjaźnię się jest orientacji heteroseksualnej, czy jakiejkolwiek innej. O ile jestem w stanie zrozumieć bycie przeciwko umożliwieniu homoseksualistom adoptowania dzieci, o tyle nijak pojąć mogę urządzanie krucjat mających na celu nawracanie ich 'na dobrą stronę mocy'.

[Kreskaaa]

Ale gdzie ja wspominałam o krucjatach?

[Melanchton]

Napisane przez Kreskaaa

Poza tym też nie popieram gejów - tak jak nie popieram miłośników miłości francuskiej, sado-maso itd. Śmieszy mnie trochę fakt, że obecnie KAŻDY musi się opowiedzieć w kwestii gejów, jakby to był co najmniej najbardziej palący problem światowy(człowiek nowoczesny i tolerancyjny oczywiście "za", jak znajoma która w hymnie pochwalnym wyznała "mam tysiące przyjaciół gejów, to wspaniali ludzie!" ). No cóż, moim zdaniem nie powinni domagać się specjalnych przywilejów i tyle.

Czy możliwość prawnego zalegalizowania związku z osobą, do której się żywi uczucia to są jakieś "specjalne przywileje"?
Homoseksualiści (zarówno geje jak i lesbijki, tylko, że o tych ostatnich jakoś nikt nie wspomina ) to tacy sami ludzie jak my, więc powinni mieć takie same prawa.
Mierżą mnie takie wypowiedzi jak powyżej, po pierwsze dlatego, że "mam przyjaciół gejów, to wspaniali ludzie!" (mam również przyjaciółki lesbijki i to świetne kobitki ), a po drugie dlatego, że jestem niestety na co dzień świadkiem tego, jak ciężkie jest ich wspólne życie, głównie ze względu na fakt nierównego traktowania przez prawo.
Mój bliski znajomy (o którym wspomniałam już kiedyś w temacie "na co oddajesz 1% podatku ), który nie miał na świecie nikogo oprócz swojego faceta (po tym jak rodzice wyrzucili go z domu, kiedy przyznał się, że jest homo) uległ ciężkiemu wypadkowi; i naprawdę największemu wrogowi nie życzyłabym tego, co przeszedł jego partner.
Siedem lat razem i nie dość, że nie wpuszczą cię nawet na oddział, bo żadna z ciebie rodzina to nie udzielą ci żadnych informacji (za to krzywe spojrzenia i dyskryminujące komentarze - jak najbardziej ), a o tym, czy odłączyć twojego faceta od respiratora decyduje jego matka, która przez ostatnie dziesięć lat nie utrzymywała z nim kontaktu, a kiedy ostatni raz się widzieli dała dobitnie do zrozumienia, że nie życzy sobie "takiego syna".

Prosto jest oceniać i ferować wyroki, kiedy nie ma się z czymś (z inną orientacja, kulturą, religią) nic do czynienia i kiedy święcie się wierzy w to, że moja racja jest najmojsza. Więcej pokory, ludzie, nie jesteśmy (my - Polacy, my - biali, my - heteroseksualiści), pępkiem świata. Pozdrawiam.

PS I nie, nie dziwi mnie, że ludzie którzy znają bliżej jakieś homoseksualne osoby popierają prawa tej mniejszości, bo kiedy zna się kogoś bliżej - trudniej zaprzeczyć, że to taki sam człowiek jak my.

[ewka1987]

Napisane przez kennedy

nie pisze ze lepsze. tylko czym innym jest nielubienie kogos bo ma sie inna religie i nie podoba/nie rozumie innej religii/ orientacji a czym innym kopanie na ulicy bo ma czarna skore...
Ocenianie ludzi po kolorze skory jest zupelnie durne i bezpodstawne.

okej, źle się zrozumiałyśmy
jasne że łatwiej "rozpoznać" na ulicy osobę czarną od tej innego wyznania (nie licząc jakiś jakiś ortodoksyjnych wyznawców danej religii w charakterystycznym dla nich ubiorze) ale żeby stwierdzić, że kogoś się nie lubi trzeba najpierw tą osobę poznać. i to że dany człowiek jest beznadziejny nie znaczy od razu że cała nacja taka jest. Znam wielu katolików/muzulmanów (żydów mniej), z którymi nigdy w życiu się nie polubię ponieważ nie rozumiem ich toku myslenia bądź nie zgadzam się z ich poglądami co nie znaczy, że wśród danych religii nie ma też fajnych osób, z którymi mam swietny kontakt i zawsze spędzam milo czas w ich towarzystwie. dlatego nie lubię takiego uogólniania.
takie małe wyjaśnienie

Napisane przez Carame

Nie ganiam za nikim po nocach, w dzień też nie, coby wyjaśnić parę rzeczy.
Po prostu uważam, że Polska staje się aktualnie coraz bardziej "multi-kulti", co mi się nie podoba. Dlatego wolałabym, żeby każdy pozostał sobie na terytorium, na jakim powinien być, co zastopuje mieszanie się ras.


I nie obawiajcie się, żyję sobie całkiem spokojnie.

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Kolor skóry kolorem skóry, ale jeśli ktoś przyjeżdża do Europy i próbuje wprowadzić swoje zwierzęce obyczaje, to nie jestem w stanie tak po prostu tego zaakceptować. Co innego, jeśli człowiek jest wychowany w europejskiej kulturze, lub chociaż taką przyjął. Wtedy ok.

i właśnie za takie hasła powinnaś dostać bana, bo jedyną osobą, która wprowadza "zwierzęcą kulturę" poki co jesteś ty. i chyba tyle w temacie bo nie mam najmniejszej ochoty z tobą dyskutować.

Napisane przez invisible_01

Musisz mieć bardzo wąski krąg znajomych i ogólnie mało ciekawych rzeczy do roboty w życiu. Mówię poważnie. Bo gdybyś podróżowała, poznała w życiu setki ludzi, żyła w różnych kulturach, to na pewno nie pisałabyś takich rzeczy, bo po prostu ceniłabyś inne kultury, ich tradycje i zwyczaje, ich wygląd, a nie pisała takie cuda wianki jak tutaj.

Albo gdybyś np. pracowała w miejscu, w którym są i ciemnoskórzy, i Żydzi, i geje... Zapewniam Cię, że jest wiele firm (na szczęście), które takowych zatrudniają.

Współczuję Ci, naprawdę.

Napisane przez Kreskaaa

Nie popieram poglądów przedstawionych wyżej (Polska dla Polaków itd) ale... muszę przyznać, że kiedy w np. Paryżu zabłądziłam w Hinduskiej (?) dzielnicy (byłyśmy chyba jedynymi Europejkami w promieniu x km) czułam się bardzo niebezpiecznie i nieswojo.... Z drugiej strony w całym mieście jest sporo studentów z różnych stron świata i tworzą oni bardzo fajną, różnorodną atmosferę. Generalnie uważam, że jeśli chcą pracować/dać coś od siebie - powinni mieć drogę otwartą.

Poza tym też nie popieram gejów - tak jak nie popieram miłośników miłości francuskiej, sado-maso itd. Śmieszy mnie trochę fakt, że obecnie KAŻDY musi się opowiedzieć w kwestii gejów, jakby to był co najmniej najbardziej palący problem światowy(człowiek nowoczesny i tolerancyjny oczywiście "za", jak znajoma która w hymnie pochwalnym wyznała "mam tysiące przyjaciół gejów, to wspaniali ludzie!" ). No cóż, moim zdaniem nie powinni domagać się specjalnych przywilejów i tyle.

Jeszcze pytanie do Carame - tak z ciekawości, czy jesteś wśród znajomych odosobniona w swoich poglądach? Może obracasz się w podobnie myślącym otoczeniu?

co do podkreślonego, w każdym polskim mieście są dzielnice, w których strach jest wyjść na ulicę i nie utożsamiałabym tego z religią/kolorem skóry ludzi tam mieszkających ale raczej z biedą tam panującą.

[Wyrak]

Napisane przez ewka1987

to w końcu, który jest ten zły bo zgłupiałam

Wystarczy zapoznac sie ze szczegolami spraw dotyczacych obydwu ww osob.

W jednym przypadku mamy bezdomnego, ktory przy legitymowaniu przez policje cos tam nawrzeszczal, a ze z tego paragrafu cisna z urzedu, to go zawineli.

W drugim, ABW staje na uszach, zeby wpasc do mieszkania jakiegos studenta

A nawiasem mowiac, to kiszka, ze za ten paragraf jeszcze nikt sie nie wzial

Napisane przez 90agnieszka90

No i właśnie o to mi chodzi. Dla mnie ktoś może sobie mieć poglądy jakie chce, może kogoś ubóstwiać a kogoś nie lubić. Gorzej, gdy owy brak sympatii i tolerancji przechodzi w czyny. Bo co taka osoba np nie lubiąca homoseksualistów zrobi gdy takiego spotka na drodze? Ominie, rzuci w jego kierunku parę nieprzyjemnych słów, a może nienawiść popchnie go do gorszych rzeczy? W końcu i takie przypadki mają miejsce

Na pewno, w pierwszej kolejnosci pozna tego homo po odpowiednim znamieniu na czole.

Napisane przez Melanchton

PS Obsztorcowałam ostatnio kumpla z pracy, który już po raz nty zaprosił mnie na fb na jakieś wydarzenie związane z Januszem Korwinem-Mikke. Narobiłam mu siary na jego tablicy, zwracając się z prośbą, żeby zaprzestał podobnych praktyk, bo ja go na Targi Książki Gejowskiej nie zapraszam. Desperacja fanów JKM jest, doprawdy, niepojęta.

Tak przy okazji, skojarzylo mi sie: lata mijaja, a panie w porno wciaz 18stki -> na tej zasadzie, lata mijaja, a srednia wieku akolitow JKM oscyluje w okolicach 18stki

Napisane przez kennedy

zupelnie nie rozumiem jak mozna byc rasistka w XXI wieku...
Dla mnie to swiadczy o jakims strasznym zawezeniu horyzontow, nieznajomosci swiata poza wlasnym podworkiem...

Potrafie przetrawic nielubienie muzulmanow, zydow itd gejow, lesbijek... ok twoja sprawa dopoki nie gonisz ludzi po ulicy

Nie bardzo rozumiem, co ma ten XXI wiek do rzeczy ?

Napisane przez kennedy

kolor skory nie ma nic wspolnego z obyczajami... pochadzac z pustyni w Afryce bylabys taka sama jak ludzie ktorych obyczaje nazywasz zwierzecymi... kolor skory nie ma nic wspolnego z takimi sprawami...

Nie no, nic, cywilizacje lacinska to pewnie Zulusi stworzyli. Od determinuje do nie ma nic wspolnego sa lata swietlne, wiesz ?

Napisane przez invisible_01

Musisz mieć bardzo wąski krąg znajomych i ogólnie mało ciekawych rzeczy do roboty w życiu. Mówię poważnie. Bo gdybyś podróżowała, poznała w życiu setki ludzi, żyła w różnych kulturach, to na pewno nie pisałabyś takich rzeczy, bo po prostu ceniłabyś inne kultury, ich tradycje i zwyczaje, ich wygląd, a nie pisała takie cuda wianki jak tutaj.

Albo gdybyś np. pracowała w miejscu, w którym są i ciemnoskórzy, i Żydzi, i geje... Zapewniam Cię, że jest wiele firm (na szczęście), które takowych zatrudniają.

Współczuję Ci, naprawdę.

Dlaczego musi? Nie wiem, jak sie komu takie poglady pojawiaja i rozwijaja, ale nie kupuje Twojego twierdzenia...

Napisane przez kennedy

skoro nawet oralnego nie lubisz to chyba tylko pizama i po ciemku zostaje...

Widze wlasnie jak tolerancja wychodzi

[invisible_01]

Napisane przez Wyrak

Dlaczego musi? Nie wiem, jak sie komu takie poglady pojawiaja i rozwijaja, ale nie kupuje Twojego twierdzenia...

Nie wiem, ja tam w wielu miejscach już byłam, niedługo wybieram się na magisterkę do kraju oddalonego od nas o 2000 km, na uniwerek, gdzie wielokulturowość to norma, studiują tam ludzie z całego świata. Różnorodność koloru skóry i religii to więc norma. Podejrzewam więc, że osoba, która nie akceptuje osób o innym kolorze skóry i innej religii (że nie wspomnę o orientacji), nie zdecydowałaby się na takie coś. Tak samo praca w jakiejś firmie - a jakby była na rozmowie biznesowej i musiałaby dyskutować z osobami czarnoskórymi? Albo z gejem/lesbijką? Tak samo podczas podróży - jak w pokoju obok niej zatrzymają się Żydzi, to co zrobi? Po prostu mam wrażenie, że osoby z tak ciasnym umysłem raczej nie mają nic więcej poza swoim ciasnym światem.

[Wyrak]

Napisane przez Melanchton

Czy możliwość prawnego zalegalizowania związku z osobą, do której się żywi uczucia to są jakieś "specjalne przywileje"?
Homoseksualiści (zarówno geje jak i lesbijki, tylko, że o tych ostatnich jakoś nikt nie wspomina ) to tacy sami ludzie jak my, więc powinni mieć takie same prawa.
Mierżą mnie takie wypowiedzi jak powyżej, po pierwsze dlatego, że "mam przyjaciół gejów, to wspaniali ludzie!" (mam również przyjaciółki lesbijki i to świetne kobitki ), a po drugie dlatego, że jestem niestety na co dzień świadkiem tego, jak ciężkie jest ich wspólne życie, głównie ze względu na fakt nierównego traktowania przez prawo.
Mój bliski znajomy (o którym wspomniałam już kiedyś w temacie "na co oddajesz 1% podatku ), który nie miał na świecie nikogo oprócz swojego faceta (po tym jak rodzice wyrzucili go z domu, kiedy przyznał się, że jest homo) uległ ciężkiemu wypadkowi; i naprawdę największemu wrogowi nie życzyłabym tego, co przeszedł jego partner.
Siedem lat razem i nie dość, że nie wpuszczą cię nawet na oddział, bo żadna z ciebie rodzina to nie udzielą ci żadnych informacji (za to krzywe spojrzenia i dyskryminujące komentarze - jak najbardziej ), a o tym, czy odłączyć twojego faceta od respiratora decyduje jego matka, która przez ostatnie dziesięć lat nie utrzymywała z nim kontaktu, a kiedy ostatni raz się widzieli dała dobitnie do zrozumienia, że nie życzy sobie "takiego syna".

Prosto jest oceniać i ferować wyroki, kiedy nie ma się z czymś (z inną orientacja, kulturą, religią) nic do czynienia i kiedy święcie się wierzy w to, że moja racja jest najmojsza. Więcej pokory, ludzie, nie jesteśmy (my - Polacy, my - biali, my - heteroseksualiści), pępkiem świata. Pozdrawiam.

PS I nie, nie dziwi mnie, że ludzie którzy znają bliżej jakieś homoseksualne osoby popierają prawa tej mniejszości, bo kiedy zna się kogoś bliżej - trudniej zaprzeczyć, że to taki sam człowiek jak my.

Mnie za to dziwi jakies pisanie o nierownych prawach czy walce o prawa tak heterogenicznej grupy, ktorej jedynym wspolnym mianownikiem jest homoseksualizm i ktora prawa ma takie same jak kazdy inny.

Ciezki absurd

[invisible_01]

Napisane przez Wyrak

Mnie za to dziwi jakies pisanie o nierownych prawach czy walce o prawa tak heterogenicznej grupy, ktorej jedynym wspolnym mianownikiem jest homoseksualizm i ktora prawa ma takie same jak kazdy inny.

Ciezki absurd

Nie ma takich samych praw, bo nie mogą wziąć ślubu ani adoptować dzieci. O ile to drugie jestem w stanie zrozumieć, o tyle to pierwsze jest bezsensowne.

[***luna]

Napisane przez invisible_01

Nie wiem, ja tam w wielu miejscach już byłam, niedługo wybieram się na magisterkę do kraju oddalonego od nas o 2000 km, na uniwerek, gdzie wielokulturowość to norma, studiują tam ludzie z całego świata. Różnorodność koloru skóry i religii to więc norma. Podejrzewam więc, że osoba, która nie akceptuje osób o innym kolorze skóry i innej religii (że nie wspomnę o orientacji), nie zdecydowałaby się na takie coś. Tak samo praca w jakiejś firmie - a jakby była na rozmowie biznesowej i musiałaby dyskutować z osobami czarnoskórymi? Albo z gejem/lesbijką? Tak samo podczas podróży - jak w pokoju obok niej zatrzymają się Żydzi, to co zrobi? Po prostu mam wrażenie, że osoby z tak ciasnym umysłem raczej nie mają nic więcej poza swoim ciasnym światem.

Pojecia nie mam gdzie sie wybierasz, ale od razu moge powiedziec, ze np. w Wielkiej Brytanii rasizm jest dosc silna tendencja, kamuflowana przez poprawnosc polityczna.


Trzeba tez nauczyc sie rozrozniac uprzedzenia oparte na stereotypach oraz niechec uzasadniona wiedza i doswiadczeniem.
Nie wspomne juz o dzialaniach rzadow, ktore maja wydzwiek rasistowski.

Jesli ktos jest rasista i definiuje czlowieka jednynie poprzez kolor jego skory, to w ten sposob definiuje siebie samego jako glupca.

[Wyrak]

Napisane przez invisible_01

Nie ma takich samych praw, bo nie mogą wziąć ślubu ani adoptować dzieci. O ile to drugie jestem w stanie zrozumieć, o tyle to pierwsze jest bezsensowne.

Oczywiscie, ze maja. Logiczne, ze slubu nie moga brac, w koncu to zwiazek kobiety i mezczyzny.

[Melanchton]

Napisane przez Wyrak

Nie no, nic, cywilizacje lacinska to pewnie Zulusi stworzyli. Od determinuje do nie ma nic wspolnego sa lata swietlne, wiesz ?

Tylko, że gdyby nie kolonializm i niewolnictwo dzisiejsza Afryka i obie Ameryki wyglądałyby nieco inaczej... i nie, nie jest to tylko moje zdanie - o tym, że Czarna Afryka pozostawiona sama sobie dochowałaby się wielkich cywilizacji pisze niejeden afrykanista. (Polecam np. Szyjewskiego - systemy religijne Afryki, czy też, co co z nich zostało i to, co zdołano jakoś zrekonstruować to fascynująca sprawa i zapewniam Cię, że nie ma w nich nic "prymitywnego").
Ot, tak jakoś się stało, że to my wyrżnęliśmy ich, a nie oni nas... Wyrżnęliśmy, czy raczej wystrzelaliśmy, bo pomijając już nawet kilku-wiekowy problem niewolnictwa (tu polecam lekturę świetnej książki Iry Berlina "Pokolenia w niewoli") główną przewagą białego człowieka w Afryce nie była ani jego "rasowa wyższość", ani jego "cywilizacja", ani jego "wysoka kultura", ale odpowiednio: martini-henry, gras i mauzer.

Jeszcze na początku XIX wieku prowadzenie wojen kolonialnych było długotrwałe i kosztowne. Francuzi mieli wtedy w Algierii stutysięczną armię, ale niewiele udało im się "ucywilizować", bo broń piechoty po obu stronach była porównywalna. A później? Kapiszonowe zamki, gwintowana lufa, a potem zastąpienie dawnych flint nieporównywalnie szybciej ładowanym i skutecznym na 500 metrów Enfieldem i tak dalej i tak dalej aż do bitwy nad Omdurmanem, w której Brytyjczycy stracili 48 ludzi, podczas gdy Sudańczyków zginęło jedenaście tysięcy, a szesnaście tysięcy Sudańskich rannych szybko udało się w ich ślady... Rzeź tę opisał Winston Chirchill (laureat literackiego Nobla za "mistrzostwo opisu historycznego i biograficznego") pointując sceny batalistyczne słowami: "Było to ostatnie ogniwo w długim łańcuchu widowiskowych konfliktów, których splendor i majestat przydawał wojnie tyle blasku".

Wybaczcie długi wywód, ale tak się złożyło, że zajmuję się tymi kwestiami naukowo i im więcej czytam tym bardziej jestem przekonana, że zamiast puszyć się z powodu naszej europejskiej tudzież naszej chrześcijańskiej "wielkiej cywilizacji" powinniśmy z pokorą pospuszczać głowy i wstydzić się jakichkolwiek przejawów rasizmu, bo kiedy patrzymy na to, co zostało z Czarnej Afryki, rdzennych kultur obu Ameryk czy Australii jesteśmy jak Niemcy na zgliszczach getta. Nie ma zbyt wielu powodów do dumy, naprawdę.

Na koniec, skoro już proponuję Wizażowemu gremium lektury () w kwestii rasizmu polecam przede wszystkim książkę Svena Lindqvista "Wytępić całe to bydło".
Powiadam Wam ludzie, wiedza bardzo skutecznie burzy spokój ducha i na zawsze odbiera, znamienną raczej dla ignorantów, pewność i łatwość oceny... Pozdrawiam.

[magica]

Napisane przez invisible_01

Nie wiem, ja tam w wielu miejscach już byłam, niedługo wybieram się na magisterkę do kraju oddalonego od nas o 2000 km, na uniwerek, gdzie wielokulturowość to norma, studiują tam ludzie z całego świata. Różnorodność koloru skóry i religii to więc norma. Podejrzewam więc, że osoba, która nie akceptuje osób o innym kolorze skóry i innej religii (że nie wspomnę o orientacji), nie zdecydowałaby się na takie coś. Tak samo praca w jakiejś firmie - a jakby była na rozmowie biznesowej i musiałaby dyskutować z osobami czarnoskórymi? Albo z gejem/lesbijką? Tak samo podczas podróży - jak w pokoju obok niej zatrzymają się Żydzi, to co zrobi? Po prostu mam wrażenie, że osoby z tak ciasnym umysłem raczej nie mają nic więcej poza swoim ciasnym światem.

No, fajnie, że jesteś taka światowa i otwarta, że tak duuużo podróżujesz, gratuluję... mam koleżankę, która też lubi podróże, co nie przeszkadza jej mieć poglądów antysemickich i homofobicznych...inne rasy tez nie wywołują w niej pozytywnych odczuć... to nie ma nic do rzeczy, czy komuś się nudzi czy ma wąski krąg znajomych.
Hitler chyba też na tyłku nie siedział w domu cały czas, a poglądy miał mocno rasistowskie.

[Melanchton]

Napisane przez Wyrak

Mnie za to dziwi jakies pisanie o nierownych prawach czy walce o prawa tak heterogenicznej grupy, ktorej jedynym wspolnym mianownikiem jest homoseksualizm i ktora prawa ma takie same jak kazdy inny.

Ciezki absurd

Napisane przez Wyrak

Oczywiscie, ze maja. Logiczne, ze slubu nie moga brac, w koncu to zwiazek kobiety i mezczyzny.

Mówił chłop do obrazu.... Taki post powyżej wysmażyłam długi, ale coś czuję, że już tu nie zajrzę więcej, bo nie ma się co na próżno denerwować.
Homoseksualiści istnieją i wiążą się w pary - jest to faktem i prawo nie powinno ignorować tego faktu...

Napisane przez invisible_01

Nie ma takich samych praw, bo nie mogą wziąć ślubu ani adoptować dzieci. O ile to drugie jestem w stanie zrozumieć, o tyle to pierwsze jest bezsensowne.

... podobnie jak tego, że tak, homoseksualiści mają dzieci. W końcu zajść w ciążę, zapłodnić kogoś - nie aż taka sztuka. I uważam, że dobrze byłoby, gdyby prawo to dostrzegało. Bo jeśli np. byłabym dzieckiem z wpadki, przypadku, przygody, nieudanego związku z mężczyzną itp., a moja mama przez lata byłaby później związana (oczywiście nieformalnie ) z kobietą to dlaczego ta kobieta nie może mnie adoptować? Bo "ślub to związek kobiety i mężczyzny"? A co z moim prawem do dziedziczenia po niej, z jej (i moim! jest partnerką mamy i jestem do niej przywiązana!) prawem do opieki nade mną, gdyby mojej biologicznej matce coś się stało? Co z jej prawem do wymagania opieki ode mnie na starość, skoro przez lata wychowywała mnie, jak córkę? Z moim prawem do alimentów? Z jej prawem do alimentów? Co z odwiedzinami w szpitalach, wspólnym mieszkaniem, majątkiem, podatkami, pogrzebem...?
A co, gdyby mój ojciec był gejem? Rodzina pchnęła go do małżeństwa, a może myślał, że jakoś go to "uleczy"? Zamknął oczy i myślał o Angliku i stąd wzięłam się ja. Co z jego prawami do opieki nade mną, jeśli mama np. umrze? A gdyby po jej śmierci związał się z facetem? Czy jego partner nie może mnie adoptować? A co z moim prawem do dziedziczenia po nim, prawem do opieki nade mną... i tak dalej...

Tak, homoseksualiści istnieją.
Tak, homoseksualiści mają dzieci.
Tak, prawo to ignoruje.
Nie, to nie jest dobre.

I jeszcze na koniec krótki filmik.

A teraz spadam

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez magica

Hitler chyba też na tyłku nie siedział w domu cały czas, a poglądy miał mocno rasistowskie.

Przegrałaś dyskusję, reductio ad Hitlerum.

[Wyrak]

Napisane przez Melanchton

Tylko, że gdyby nie kolonializm i niewolnictwo dzisiejsza Afryka i obie Ameryki wyglądałyby nieco inaczej... i nie, nie jest to tylko moje zdanie - o tym, że Czarna Afryka pozostawiona sama sobie dochowałaby się wielkich cywilizacji pisze niejeden afrykanista. (Polecam np. Szyjewskiego - systemy religijne Afryki, czy też, co co z nich zostało i to, co zdołano jakoś zrekonstruować to fascynująca sprawa i zapewniam Cię, że nie ma w nich nic "prymitywnego").

Pewnie, ze by wygladaly inaczej - dalej byliby na etapie siedzenia w lepiankach i mordowania sie na poziomie plemiennym. A nie, czekaj oni sa wlasnie na takim poziomie. Akurat w czasach kolonialnych tegoz nie bylo.

Napisane przez Melanchton

Ot, tak jakoś się stało, że to my wyrżnęliśmy ich, a nie oni nas...

Akurat w mordowaniu czarnych, to specjalistami na dzien dzisiejszy sa inni czarni.

Nie "tak sie stalo" - po prostu cywilizacja lacinska byla eony przed ich cywilizacja, to i ich zdominowala.

Napisane przez Melanchton

Wyrżnęliśmy, czy raczej wystrzelaliśmy, bo pomijając już nawet kilku-wiekowy problem niewolnictwa (tu polecam lekturę świetnej książki Iry Berlina "Pokolenia w niewoli") główną przewagą białego człowieka w Afryce nie była ani jego "rasowa wyższość", ani jego "cywilizacja", ani jego "wysoka kultura", ale odpowiednio: martini-henry, gras i mauzer.

Nie no, a poziom rozwoju techniki, ilosc i jakosc wynalazkow wlasnych jak i adaptowanie cudzych nijak nie wynikaja z wyzszej cywilizacji. Dobre androny - przedstawiciele cywilizacji lacinskiej byli na wyzszym poziomie rozwoju technologicznego i spolecznego, ale nijak nie ma to zadnego zwiazku z ta cywilizacja

To wszystko nie nastapilo przypadkowo, tylko jako wynik tego, ze cywilizacja zachodu byla od innych wlasnie bardziej zaawansowana.

Napisane przez Melanchton

Wybaczcie długi wywód, ale tak się złożyło, że zajmuję się tymi kwestiami naukowo i im więcej czytam tym bardziej jestem przekonana, że zamiast puszyć się z powodu naszej europejskiej tudzież naszej chrześcijańskiej "wielkiej cywilizacji" powinniśmy z pokorą pospuszczać głowy i wstydzić się jakichkolwiek przejawów rasizmu, bo kiedy patrzymy na to, co zostało z Czarnej Afryki, rdzennych kultur obu Ameryk czy Australii jesteśmy jak Niemcy na zgliszczach getta. Nie ma zbyt wielu powodów do dumy, naprawdę.

Syp na siebie ile wlezie, smiesza mnie niezmiernie tacy "przepraszace za kolonizacje itd.". Ilez glupoty jest w politycznej poprawnosci, ktora kaze zaprzeczac oczywistym faktom i zwiazkom przyczynowo-skutkowym, zeby czasem kogos nie urazic

Z Niemcami na ruinach gettow to sobie porownuj np. tak oplakiwanych przez Ciebie (w domysle) Aztekow, ktorych cala cywilizacja opierala sie na byciu "rasa panow" i trzymaniu innych w ryzach przez wrecz ludobojstwo.

Napisane przez Melanchton

Mówił chłop do obrazu.... Taki post powyżej wysmażyłam długi, ale coś czuję, że już tu nie zajrzę więcej, bo nie ma się co na próżno denerwować.

Biorac pod uwage, cos tam wysmazyla - to chyba raczej obraz cos tam probowal

Napisane przez Melanchton

Homoseksualiściistnieją i wiążą się w pary - jest to faktem i prawo nie powinno ignorować tego faktu...

Jak ja lubie takie manipulowanie jezykiem - tu cos chlapniemy o "legalizacji", jakby bylo cos nielegalne, a prawo ma "nie ignorowac" Nikt im sie tego wiazania w pary nie zakazuje, co sprawia, ze cale to picu picu o "walce o ich prawa" przechodzi w smiesznosc

Napisane przez Melanchton

... podobnie jak tego, że tak, homoseksualiści mają dzieci.

Kto tu fakty ignoruje? Sa w stanie sami posiadac potomstwo? Oczywiscie, ze nie.

Napisane przez Melanchton

A co z moim prawem do dziedziczenia po niej, z jej prawem do opieki nade mną, gdyby jej partnerce coś się stało, z jej prawem do wymagania opieki ode mnie na starość, skoro przez lata wychowywała mnie, jak córę? Z moim prawem do alimentów? Z jej prawem do alimentów? Co z odwiedzinami w szpitalach, wspólnym mieszkaniem, majątkiem, podatkami, pogrzebem...?

Do notariusza sru i zalatwiac, to z tym.

Nie ma to jak poczytac o problemach biednych homoseksualistow, jasno wynika z tego, ze poza malzenstwem nic sie nie zalatwi

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez Caramel1

btw wiem że w tym wątku nie powinno się oceniać poglądów innych ludzi, ale jedyna moja refleksja to taka, że myślałam, że jestem tolerancyjna... a chyba jednak nie, bo jak czytam że ktoś jest antysemitą i się tego nie wstydzi to mi szczęka opada. zastanawiam się tylko "dlaczego?" i nie umiem znaleźć żadnego logicznego argumentu, a jedyne moje skojarzenie to Hitler.

Napisane przez magica

Hitler chyba też na tyłku nie siedział w domu cały czas, a poglądy miał mocno rasistowskie.

Napisane przez Melanchton

-----
Przegrałaś dyskusję, reductio ad Hitlerum.

Melanchton, albo z kminieniem zwiazkow przyczyno-skutkowych, albo/i z obserwacja u Ciebie jak nic cieniutko

[truskawkowawiosna]

Napisane przez invisible_01

Nie wiem, ja tam w wielu miejscach już byłam, niedługo wybieram się na magisterkę do kraju oddalonego od nas o 2000 km, na uniwerek, gdzie wielokulturowość to norma, studiują tam ludzie z całego świata. Różnorodność koloru skóry i religii to więc norma. Podejrzewam więc, że osoba, która nie akceptuje osób o innym kolorze skóry i innej religii (że nie wspomnę o orientacji), nie zdecydowałaby się na takie coś. Tak samo praca w jakiejś firmie - a jakby była na rozmowie biznesowej i musiałaby dyskutować z osobami czarnoskórymi? Albo z gejem/lesbijką? Tak samo podczas podróży - jak w pokoju obok niej zatrzymają się Żydzi, to co zrobi? Po prostu mam wrażenie, że osoby z tak ciasnym umysłem raczej nie mają nic więcej poza swoim ciasnym światem.

a Cejrowski?kawal swiata zwiedzil. nie wiem czy ogladalas czasem jego programy, ale tolerancyjnym bym go w zyciu nie nazwala, niby nie gardzi innoscia wprost, ale czesto da sie wyczuc, ze kpi

[magica]

Napisane przez Melanchton

Przegrałaś dyskusję, reductio ad Hitlerum.

O, o tym to ja nie słyszałam. Ale, gwoli ścisłości, nikogo nie porównuję do Hitlera To był po prostu pierwszy przykład jaki przyszedł mi do głowy.

[Wyrak]

Napisane przez magica

O, o tym to ja nie słyszałam. Ale, gwoli ścisłości, nikogo nie porównuję do Hitlera To był po prostu pierwszy przykład jaki przyszedł mi do głowy.

Ja bym sie specjalnie nie przejmowal, bo ta tak oglaszajaca Twoja przegrana w dyskusji sama porownuje przy pierwszej mozliwej okazji od hitlerowcow w ruinach getta, ale tego juz dziewcze nie zauwaza

Podobnie - nie zauwaza takiego porownania wczesniej, nie zauwaza, ze Ty nikogo nie porownujesz, tylko dajesz przyklad itd.

[201710120930]

Napisane przez kennedy

zupelnie nie rozumiem jak mozna byc rasistka w XXI wieku...
Dla mnie to swiadczy o jakims strasznym zawezeniu horyzontow, nieznajomosci swiata poza wlasnym podworkiem...

he he
od razu mi sie kojarzy moja kuzynka która z całą stanowczością twierdzi ze jak mieszkała na zadupiu to była nad wyraz tolerancyjna a odkąd wyjechła w tzw szeroki świat stała się rasistką

( kilka lat -Anglia ,od roku LV)

[_vixen_]

Nie rozumiem, co to komu przeszkadza, że geje czy lesbijki sobie ślub wezmą. Świat mi się z tego powodu zawali czy co, ze ci ludzie będą szczęśliwi, nikomu tym krzywdy nie robiąc? Jakby ludzie wlasnym życiem żyli, to by się sposobem na życie u innych tak gorliwie nie zajmowali. Najlepiej to innych umoralniac i mówić im, jak mają żyć, zamiast się sobą zająć.
Proste.

[Anuschka]

Napisane przez Melanchton

Prosto jest oceniać i ferować wyroki, kiedy nie ma się z czymś (z inną orientacja, kulturą, religią) nic do czynienia i kiedy święcie się wierzy w to, że moja racja jest najmojsza. Więcej pokory, ludzie, nie jesteśmy (my - Polacy, my - biali, my - heteroseksualiści), pępkiem świata. Pozdrawiam.

PS I nie, nie dziwi mnie, że ludzie którzy znają bliżej jakieś homoseksualne osoby popierają prawa tej mniejszości, bo kiedy zna się kogoś bliżej - trudniej zaprzeczyć, że to taki sam człowiek jak my.

Napisane przez Melanchton

Na koniec, skoro już proponuję Wizażowemu gremium lektury () w kwestii rasizmu polecam przede wszystkim książkę Svena Lindqvista "Wytępić całe to bydło".
Powiadam Wam ludzie, wiedza bardzo skutecznie burzy spokój ducha i na zawsze odbiera, znamienną raczej dla ignorantów, pewność i łatwość oceny... Pozdrawiam.

A ja pozwolę sobie zacytować niektóre wypowiedzi Melanchton (pozdrawiam!), bo uważam, że szkoda by było, gdyby utonęły w powodzi wątkowych słów.

[invisible_01]

Napisane przez ***luna

Pojecia nie mam gdzie sie wybierasz, ale od razu moge powiedziec, ze np. w Wielkiej Brytanii rasizm jest dosc silna tendencja, kamuflowana przez poprawnosc polityczna.

Nie, nie tam się wybieram. Ale przyznam, że nie wiedziałam tego.

Napisane przez truskawkowawiosna

a Cejrowski?kawal swiata zwiedzil. nie wiem czy ogladalas czasem jego programy, ale tolerancyjnym bym go w zyciu nie nazwala, niby nie gardzi innoscia wprost, ale czesto da sie wyczuc, ze kpi

A jakie ma poglądy? Wiem, że to podróżnik, ale nigdy nie oglądałam jego programów.