Wrocław - Siłownia i Fitness

[Mamawiki86]

Napisane przez Pink_Pixie

Mnie też zaciekawiła ta Sofa,a teraz jak usłyszałam jak działa indoor walking to chyba pójdę i kupię sobie karnet

Mamawiki86 myślisz,że dam tam radę na tych zajęciach ? nie ćwiczyłam już od dłuższego czasu,kondycja pewnie słabiutka, a Ty mówisz,że 20 minutach byłaś wyczerpana.Chociaż na stronie pisze,że to zajęcia absolutnie dla wszystkich- może nie umrę w trakcie

Pink_Pixie, pewnie że dasz rade, pot będzie się lał strumieniami, ale nic Ci nie będzie(nie umrzesz, chociaz sama sie nad tym zastanawialam w trakcie). Trening ten dziala w taki sposob, ze jesli przelamiesz ten stan maxymalnego wyczerpania, zyskujesz jakby jakies nowe poklady energii, nabierasz sily. Po zajeciach rozmawialam z Martą, mowila ze walking wypiera TBC, bo jest o niebo bardziej wydajny i mniej obciąża organizm. Dla mnie trening super, bo łączy spalanie(musze gubic po ciąży) z mega wzmacnianiem mięsni nóg, i posladków. Jesli dobrze bedziesz trzymac sylwetke, to ćwiczy takze brzuch. Pozdrawiam i byc moze do zobaczenia na treningach
No i oczywiscie pierwszy trening jest tak wyczerpujacy, z kazdym nastepnym organizm ma lepsza wydlnosc...

[rybka_]

A czy ktoć może chodził do Matchpoint?

[UknowUloveMe]

Ja lubię Active Fitness na Grabiszyńskiej i Dżenę bardzo sympatyczna aż chce się chodzić do niej na zajęcia

[zebra1981]

Dziewczyny napiszcie coś o fitnesie w arkadach lub parku wodnym. Jedno wiem, że ceny niskie nie są. A jak wygląda cała reszta?

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Może ktoś będzie rezygnował z członkowstwa chętnie podpiszę cesję pozostałą do końca umowy, ale nie więcej niż 6 miesięcy. Fitness park wodny lub arkady.

[martina@]

ja chodzę do Arkad i jestem bardzo zadowolona, zarowno z zajec grupowych jak i z silowni

[anka.d]

Napisane przez zebra1981

Dziewczyny napiszcie coś o fitnesie w arkadach lub parku wodnym. Jedno wiem, że ceny niskie nie są. A jak wygląda cała reszta?

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Może ktoś będzie rezygnował z członkowstwa chętnie podpiszę cesję pozostałą do końca umowy, ale nie więcej niż 6 miesięcy. Fitness park wodny lub arkady.

szkoda ze nie odezwalas sie par emiesiecy temu, bo szukalam kogos, ale wlasnie dzisiaj mam ostatni dzien rocznego czlonkostwa w parku wodnym.

fitnessy prowadzone sa bardzo fajnie, rowerki tez, na jodze bylam ok. pol roku temu i prowadzona byla rewelacyjnie, ale nie jestem pewna, czy marianna nadal tam pracuje, bo faza na joge mi przeszla

jest jedna babeczka u ktorej na fitnessie jest nudno, nie wiem jak ma na imie, ale to taka niska brunetka. chodzilam na shape i myslalam, ze taka specyfika zajec, ale jak raz bylam na zajeciach choreograficznych u niej to po pierwsze uklad mega nudny, a po drugie przy pelnej sali, gdzie wiadomo - nie wszyscy dobrze widza instruktorke to w ogole prawie sie nie odzywala, nie mowila nazw krokow tylko je robila i oczekiwala ze wszyscy zalapia - ja nie widzialam jej prawie wcale i musialam czekac az dziewczyny przee mna zalapia krok i uczyc sie od nich. jest to jedyna instruktorka, ktora moim zdaniem powini tam wymienic.

najbardziej lubie zajecia u justyny i karola.

panowie z silowni sa sympatyczni, ale to czy pracowici chyba zalezy od dnia - ja o ulozenie planu cwiczen prosilam 3 razy i sie nie doczekalam, a kolezance ulozyli za pierwszym razem i wlasciwie to sami zaproponowali.
cwiczenia oczywiscie mi pokazali, obsluge sprzetu itd, ale wyraznej prosby rozpisania planu cwiczen zignorowali.
sprzety na silowni sa fajne, latwe w obsludze, kiedys byl problem z wiecznie niedzialajacymi biezniami (w godzinach szczytu te kilka wylaczonych z uzytku to byl probelm) ale juz sobie z tym poradzili, ostatnio wszystko dziala.

w lecie problemem jest brak klimatyzacji i komary. klimatyzatory sa na salach fitness (ale i tak ich moc jest moim zdaniem za mala no i nie jest to rozwiazanie do klubu fitness, gdzie kobietom cwiczacym z tylu wieje po polecach, a te z przodu sie dusza).
natomiast na silowni nie ma klimy wcale, sa wentylatory (3 czy 4 na cala sale) a w lecie otwierali okna, wiec idac na godzine 18-19 nie dalo sie cwiczyc, bo trzeba bylo komary ubijać.


mam tez zastrzezenia co do czystosci. w zimie - wiadomo z butow sie leje, podloga w sztani powinna byc myta doslownie co 15 minut, a nie zawsze tak jest.
prysznice tez sprzatane sa bardzo ogolnie, zdarzylo mi sie widziec kilka dni z rzedu te sama plame z jakiegos kosmetyku na sciance dzialowej.

maty do cwiczen sa ewidentnie brudne i po prostu smierdza. jak sie zapomni recznika na cwiczenia to ciarki przechodza jak sie trzeba na tym polozyc.
panie z recepcji z jednym wyjatkiem (ktory nie odpowiada na dzien dobry nawet) sa mile i przyjazne

generalnie za te cene oczekiwalam czegos wiecej, szkoda mi rezygnowac, bo mieszkam bardzo blisko i bylo mi tam wygodnie chodzic, ale bede szukac dla siebie inengo klubu.

[monikuska]

ja tez sofa polecam

[zebra1981]

Ja tez tam chodze w poniedziałki na walking i nie narzekam. Aczkolwiek, trochę mogłyby właścicielki zrobić coś z szatnią, która jest wogóle nie przemyślana i przy nawet małym obłożeniu klubu trudno jest z niej skorzystać. Generalnie ok. Zajecia fajne. a tez polecam.

[pocokomunazwa]

Ja za sprawą groupona się wkręciłam do Willi Parkowej. Jest całkiem przyjemnie, ale do tej pory byłam 3 razy na pilatesie. W przyszłym tygodniu idę na TBC, więc wypróbuję co innego

chociaż ostatnio mieli też fajną promocję, karnet na 18 wejśc za pół ceny czyli 72 zł i się trochę ludzi namnożyło i trzeba się zapisywać ze sporym wyprzedzeniem.

[magdamargines]

Ja chodzę do Willi Parkowej, skorzystałam z tej promocji (18 wejść za 57 zł). Cena jest bardzo niska i to jest duży atut, ale poza tym trochę kiepsko - sala jest mała, a zapisują bardzo dużo osób, często leży mata na macie, a w ruchu trzeba uważać, żeby kogoś nie uderzyć ręką. Poza tym, NIE MA PRYSZNICÓW, a "szatnia" to szafki umieszczone w korytarzu, którym często ktoś przechodzi do aneksu kuchennego, a druga część szatni to również szafka na szafce (są bardzo małe), jedna ławeczka do przebierania i dwa miejsca za zasłonką. Zapisywać się trzeba z naprawdę dużym wyprzedzeniem (średnio 2 tygodnie, jeśli chodzi o okolice godziny 18-19). Byłam na zajęciach u Anety, Sylwii, Marzeny i Piotra, moim zdaniem najlepsza jest Aneta, u Sylwii też jest fajnie. Marzena jest dobra jeśli chodzi o pilates czy body art, nie polecam jej na TBC i tego typu zajęcia. U Piotra dziwnie trochę, ale sympatyczny jest i zajęcia bardzo szybko mijają. Panie z recepcji są różne i miałam już problemy - jedna z nich próbowała mi wmówić, że byłam zapisana na zajęcia, a nie przyszłam i policzyła mi to "wejście", a było to niemożliwe, bo zawsze od razu sobie wszystko notuję, na co się zapisuję. A do tego moja koleżanka miała taką samą sytuację, a zapisywałyśmy się osobno i w ogóle na inne zajęcia. Ogólnie to mnóstwo osób teraz tam chodzi i jest po prostu tłok. Sala jest nieklimatyzowana, w zimie się marzło, teraz cały czas otwierają okna, a i tak jest czasami duszno. Nie wiem, co będzie, jak się lato zacznie.
Drugi raz już tam nie kupię karnetu, ale polecam, jeśli ktoś blisko mieszka, bo naprawdę można spalić kalorie, ale na dłuższą metę jest do trochę męczące.

[klajdla]

Napisane przez magdamargines

Ja chodzę do Willi Parkowej, skorzystałam z tej promocji (18 wejść za 57 zł). Cena jest bardzo niska i to jest duży atut, ale poza tym trochę kiepsko - sala jest mała, a zapisują bardzo dużo osób, często leży mata na macie, a w ruchu trzeba uważać, żeby kogoś nie uderzyć ręką. Poza tym, NIE MA PRYSZNICÓW, a "szatnia" to szafki umieszczone w korytarzu, którym często ktoś przechodzi do aneksu kuchennego, a druga część szatni to również szafka na szafce (są bardzo małe), jedna ławeczka do przebierania i dwa miejsca za zasłonką. Zapisywać się trzeba z naprawdę dużym wyprzedzeniem (średnio 2 tygodnie, jeśli chodzi o okolice godziny 18-19). Byłam na zajęciach u Anety, Sylwii, Marzeny i Piotra, moim zdaniem najlepsza jest Aneta, u Sylwii też jest fajnie. Marzena jest dobra jeśli chodzi o pilates czy body art, nie polecam jej na TBC i tego typu zajęcia. U Piotra dziwnie trochę, ale sympatyczny jest i zajęcia bardzo szybko mijają. Panie z recepcji są różne i miałam już problemy - jedna z nich próbowała mi wmówić, że byłam zapisana na zajęcia, a nie przyszłam i policzyła mi to "wejście", a było to niemożliwe, bo zawsze od razu sobie wszystko notuję, na co się zapisuję. A do tego moja koleżanka miała taką samą sytuację, a zapisywałyśmy się osobno i w ogóle na inne zajęcia. Ogólnie to mnóstwo osób teraz tam chodzi i jest po prostu tłok. Sala jest nieklimatyzowana, w zimie się marzło, teraz cały czas otwierają okna, a i tak jest czasami duszno. Nie wiem, co będzie, jak się lato zacznie.
Drugi raz już tam nie kupię karnetu, ale polecam, jeśli ktoś blisko mieszka, bo naprawdę można spalić kalorie, ale na dłuższą metę jest do trochę męczące.

Podpisuje sie rekoma i nogami pod tym co podpisalas Zgadzam sie w 100%
Jednak mi np szatnie nie przeszkadzaja, poniewaz jezdze na zajecia autem i jestem juz ubrana w stroj do cwiczen (koszulka, bluza, dresy, skarpetki). Przebieram na miejscu tylko buty a do tego mi wiele miejsca nie potrzeba
Jesli chodzi o prowadzacych zajecia to bylam rowniez u Anety, Marzeny i Piotra.
Zdecydowanie polecam Anete Przesympatyczna, tlumaczy kazde cwiczenie, pomaga w przypadku zlego wykonywania danego cwiczenia I mobilizuje!
U Piotra tez dosyc sympatycznie.
Natomiast od Marzeny ucieklam. Jej TBC polegalo na polgodzinnym tanczeniu ukladu 'mambo' Poza tym nie tlumaczy cwiczen i mam wrazenie, ze bardzo hmmm podnieca sie tym co robi, nie zwazajac na reszte cwiczacych dziewczyn. Po jej godzinnych zajeciach wychodzilam tak spocona... jak podczas siedzenia przed TV...
Co do pomylek Pan z recepcji, to niestety o prawda. Rowniez mialam taka sytuacje, jednak na szczescie ktoregos dnia wychodzac z zajec podeszlam do recepcji, by przelozyc pewne zajecia, poniewaz ten dzien mi nie pasowal z powodu naglego wyjazdu. Okazalo sie, ze nie jestem wpisana na podana przeze mnie godzine, tylko... 2 godziny wczesniej, kiedy jestem w srodku zajec na uczelni Sama chyba takiej godziny nie podalam... Ale o dziwo Pani nie robila problemu.
Ale ogolnie, same cwiczenia polecam

[siffon]

Napisane przez zebra1981

Ja tez tam chodze w poniedziałki na walking i nie narzekam. Aczkolwiek, trochę mogłyby właścicielki zrobić coś z szatnią, która jest wogóle nie przemyślana i przy nawet małym obłożeniu klubu trudno jest z niej skorzystać. Generalnie ok. Zajecia fajne. a tez polecam.

tak, z tą szatnią to prawda - jedna pufa na środków absolutnie nie wystarczy. No i wielka szkoda, ze nie ma tam siłowni. To w sumie zniechęca mnie od kupienia tam kartetu open. Ale zajęcia są prowadzone na bardzo wysokim poziomie. No i samo miejsce jest niesamowite z drewnianymi belkami - nie jakieś pastelowo-pstrokate typowo fitnesowe wnętrze. Zresztą na ich stronie na facebooku można pooglądać filmiki z ćwiczeniami i zobaczyć jak jest.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------



---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez gramofonedzia

Mały klubik(World Woman),rowery co chwilę się nie odbywają..Ogólnie,nie tego szukałąm-kasa Groupona wyrzucona... Teraz sprawdze Sofę na Rondzie Powstańców Śląskich

a ja chodze tam od dwóch tygodni, też z groupona, i wyglada to tak. Klub jest rzeczwiscie mały, ale nawet tak opisują go na stronie własciciele. Dużym mankamentem jest to, że trzeba zapisywać się na zajęcia ze sporym wyprzedzeniem. Chodzę na zdrowy kręgosłup i jestem bardzo zadowolona. Nie wiem jak jest na innych zajęciach. Ktoś w szatni polecał kick&core, ale dla mnie to jest zbyt intensywne. Jeśli chodzi o rowerki - byłam raz i było bardzo fajnie. Jeszcze ani jednych zajęć mi nie odwołali. Generalnie jest bez fajerwerków ale czysto i przyjemnie. Choć ewidentnie widać, że sprzęt do siłowni był wybierany przez facetów Ale jak na mały klubik osiedlowy daje radę.

[anka.d]

dziewczyny, ktore chodza do world woman na powstancow
mam prosbe.

tez mam ten kupon, date waznosci ma do kwietnia - nie wiecie czy do konca kwietnia mozna go aktywowac, czy wykorzystac?

[siffon]

Wydaje mi sie, ze musisz sie tam stawić przed końcem ważności kuponu. Ale najlepiej zadzwoń do nich

[siffon]

Napisane przez alkimja1

Zgadzam się, wczoraj byłam na pierwszym walkingu, poprostu mega wycisk

jeśli chcecie zobaczyć jak to wygląda to tu znajdziecie filmik własnie z Sofy www.nasalony.pl/fitness/trendy/53-indoor-walking-cos-dla-ciebie
Ale uczciwie uprzedzam, że to tylko wygląda tak lajtowo - po 10 minutach człowiek żałuje, że żyje

[anka.d]

Napisane przez siffon

Wydaje mi sie, ze musisz sie tam stawić przed końcem ważności kuponu. Ale najlepiej zadzwoń do nich

niestety nie
wlasnie dzwonilam i kupony sa wazne do 29 kwietnia - czyli 29 - ostatnie wejscie do klubu

[Kallla]

Ja od jakiegoś miesiąca chodzę do gympoint na Sępolnie.
Niby to jakiś unikalny program ćwiczeniowy, póki co podoba mi się
Jest profesjonalnie, ładnie no i tylko dla kobiet.

[alikatena]

Napisane przez Kallla

Ja od jakiegoś miesiąca chodzę do gympoint na Sępolnie.
Niby to jakiś unikalny program ćwiczeniowy, póki co podoba mi się
Jest profesjonalnie, ładnie no i tylko dla kobiet.

Również się tam wybieram Ale z racji tego, że narazie mam karnet do Willi Parkowej, nie mam za wiele czasu.
Czy mogłabyś mi powiedzieć jak wyglądają te pierwsze zajęcia? No i skoro każde ćwiczenie jest na czas, to muszę mieć ze sobą stoper czy jak to wygląda? Aaa, podobno mieszanka ćwiczeń siłowych i aerobowych to najlepszy sposób na schudnięcie, ale czy powiedzieli Ci ile razy w tygodniu powinnaś tak ćwiczyć żeby schudnąć, ile razy tam chodzisz i czy widzisz rezultaty? No i ostatnie pytanie: jest tam duży tłok?? Byłabym wdzięczna za odpowiedz

[aktogimka]

alikatena, to co piszesz bardzo przypomina mi mój klub FitCurves i proponowany przez niego program ćwiczeń. Jest to mieszanka ćwiczeń siłowych i aerobowych, każde ćwiczenie wykonuje się 30 sekund (z taśmy leci głos, żeby zmienić stację, więc samemu nic nie trzeba mierzyć ). Jedno kółko to 8 stacji siłowych (widzę, że ten GymPoint ma bardzo podobne siłowe przyrządy, jak FitCurves) i 8 aerobowych, w środku jest zawsze trenerka, która pokazuje ćwiczenia aerobowe. Jeden terning to 3 takie kółka (jeśli ktoś chce i ma siłę, to może zostać dłużej), później jest krótkie rozciąganie. Trzeba chodzić regularnie 2-3 razy w tygodniu, żeby były efekty.
Bardzo mi się w tym klubie podoba. Po takich 3 kółkach (całość trwa około 30 minut) wychodzę mokra, solidnie zmęczona i zadowolona. Raz porwałam się na 4. okrążenie, ale to jeszcze za dużo jak na moje możliwości. Dzięki temu, że jest tam narzucone tempo, to naprawdę ćwiczę. Jak chodziłam na siłownię we własnym zakresie, to różnie z tym było.

Jak któraś jest zainteresowana, to może się umówić na spotkanie z trenerką (wystarczy wypełnić formularz na stronie, oni sami oddzwonią) i zobaczyć klub od środka. Dziewczyny wszystko fajnie wyjaśniają, robią pomiar tkanki tłuszczowej, proponują cele i zniżkowe karnety.


A w tym GymPoint oprócz siłowych są też aeroby pomiędzy? Na stronie nie widzę takiego info.

[alikatena]

Napisane przez aktogimka

alikatena, to co piszesz bardzo przypomina mi mój klub FitCurves i proponowany przez niego program ćwiczeń. Jest to mieszanka ćwiczeń siłowych i aerobowych, każde ćwiczenie wykonuje się 30 sekund (z taśmy leci głos, żeby zmienić stację, więc samemu nic nie trzeba mierzyć ). Jedno kółko to 8 stacji siłowych (widzę, że ten GymPoint ma bardzo podobne siłowe przyrządy, jak FitCurves) i 8 aerobowych, w środku jest zawsze trenerka, która pokazuje ćwiczenia aerobowe. Jeden terning to 3 takie kółka (jeśli ktoś chce i ma siłę, to może zostać dłużej), później jest krótkie rozciąganie. Trzeba chodzić regularnie 2-3 razy w tygodniu, żeby były efekty.
Bardzo mi się w tym klubie podoba. Po takich 3 kółkach (całość trwa około 30 minut) wychodzę mokra, solidnie zmęczona i zadowolona. Raz porwałam się na 4. okrążenie, ale to jeszcze za dużo jak na moje możliwości. Dzięki temu, że jest tam narzucone tempo, to naprawdę ćwiczę. Jak chodziłam na siłownię we własnym zakresie, to różnie z tym było.

Jak któraś jest zainteresowana, to może się umówić na spotkanie z trenerką (wystarczy wypełnić formularz na stronie, oni sami oddzwonią) i zobaczyć klub od środka. Dziewczyny wszystko fajnie wyjaśniają, robią pomiar tkanki tłuszczowej, proponują cele i zniżkowe karnety.


A w tym GymPoint oprócz siłowych są też aeroby pomiędzy? Na stronie nie widzę takiego info.

Dziękuję bardzo za odpowiedź Zaraz sobie popatrzę na ten Twój klub. Co do GymPoint-u to jeszcze tam nie byłam, ale wiem jak wygląda program treningowy.

Każdy trening podzielony jest na 3 etapy - rozgrzewka (10 minut), trening siłowy (30 minut) oraz trening aerobowy (20 minut).
Rozgrzewka - 9–minutowa na małym stepperze z wykorzystaniem ciężarków i zmiany ich położenia.
Trening siłowy - na każdej z 10 stacji 2 minuty. Zmiana stacji w czasie 10 sekund – wtedy pełen obwód wykonujesz w 20 minut
Trening aerobowy - W ciągu 30 minut ćwiczysz na 3 przyrządach – po 9 minut na każdym (bieżnia, orbitrek, rower i stepper)

Tak więc pomiędzy ćwiczeniami siłowymi nie ma aerobowych, są na początku i na końcu, więc trochę inna struktura niż u Ciebie. Ale w Twoim chyba jest to jednak bardziej urozmaicone i idzie trochę szybciej:P Co do siłowni we własnym zakresie - poszłabym, bo taki karnet open na siłownię dla studenta jest tani, ale po prostu nie wiem jak ćwiczyć, na czym ćwiczyć, ile ćwiczyć W ogóle nie umiem się odnaleźć w siłowni. Na początek chyba więc wybiorę siłownię dla kobiet i to taką gdzie mi powiedzą co mam robić

Ale chyba jednak bardziej odpowiada mi GymPoint - 30 minut max wysiłku to chyba jednak dla mnie za duże obciążenie i świadomość psychiczna, że coś się z naszym ciałem dzieje też mniejsza

[aktogimka]

alikatena, dzięki za opis tego programu z GymPoint. Rzeczywiście jest nieco inny od mojego. W tym moim nie ma żadnych rowerków czy stepperów, tylko trenerka w środku robi coś na wzór aerobiku, różne ćwiczenia, za każdym razem inne.

Ja na siłowni też nie umiem się odnaleźć. Nie wiem, czy dobrze wykonuję ćwiczenia, a może sobie tylko nimi szkodzę? A tutaj przynajmniej ciągle instruktorka ma na mnie oko i jak coś robię źle, to zaraz to poprawia.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez alikatena

Ale chyba jednak bardziej odpowiada mi GymPoint - 30 minut max wysiłku to chyba jednak dla mnie za duże obciążenie i świadomość psychiczna, że coś się z naszym ciałem dzieje też mniejsza

Wysiłek dostosowujesz do swoich możliwości. Na kole często są osoby młode, jak i starsze ok. 60 lat. W czasie ćwiczeń mierzymy sobie puls, sprawdzamy z tablicą i widzimy na ile % ćwiczymy. Gdyby GymPoint był bliżej mnie, a nie na drugim końcu miasta, to bym poszła i porównała oba treningi. Można tam pójść tylko na jeden trening czy trzeba kupić jakiś pełen karnet najpierw?


I jeszcze mam pytanie o Zumbę - była któraś z Was na zumbie w Akademii Ruchu?

[alikatena]

Napisane przez aktogimka

alikatena: Gdyby GymPoint był bliżej mnie, a nie na drugim końcu miasta, to bym poszła i porównała oba treningi. Można tam pójść tylko na jeden trening czy trzeba kupić jakiś pełen karnet najpierw?


I jeszcze mam pytanie o Zumbę - była któraś z Was na zumbie w Akademii Ruchu?

Pierwszy trening jest bezpłatny - ponoć wszystko tłumaczą, przeprowadzają z Tobą ankietę zdrowia (czy jakoś tak;P) ale w tej kwestii czekam, aż wypowie się Kallla

A co do Zumby - wybieram się, ale do WroxGym (to też na Sępolnie, w ogóle trzeba mieć chyba samochód żeby się tam dostać, bo z przystanku idzie się 30 minut). No ale mam jeszcze tam dwa wejścia i nie chce żeby mi przepadło.

[klajdla]

Ale Gympoint na Sepolnie jest chyba drogi prawda? Wydaje mi sie, ze kiedys wchodzilam na ich strone internetowa i ceny mnie powalily z nog

[alikatena]

Napisane przez klajdla

Ale Gympoint na Sepolnie jest chyba drogi prawda? Wydaje mi sie, ze kiedys wchodzilam na ich strone internetowa i ceny mnie powalily z nog

To zależy - 9 zł dla studentki to chyba niewiele

[klajdla]

Napisane przez alikatena

To zależy - 9 zł dla studentki to chyba niewiele

To musieli zmienic cennik Gdy ja wchodzilam na ich strone kiedys, to najtansze wejscie kosztowalo 19 zl!

[alikatena]

Napisane przez klajdla

To musieli zmienic cennik Gdy ja wchodzilam na ich strone kiedys, to najtansze wejscie kosztowalo 19 zl!

Tak, teraz mają ceny promocyjne

[klajdla]

Napisane przez alikatena

Tak, teraz mają ceny promocyjne

To ja sie chyba skusze Mam silownie pod samym nosem (100 m od mojego domu), ale tam rowniez ceny sa zabojcze. 19 zl za jednorazowe wejscie. To juz wole troche podjechac i placic 2 razy mniej Poza tym i tak wracam Mickiewicza z uczelni, wiec w sumie mam po drodze
A nie wiesz, czy ta promocje studencka wprowadzili na stale, czy tylko na jakis czas?

[francuzzka]

a jaką dobrą siłownię możecie polecić ? Szukam miejsca gdzie będzie dużo bieżni, rowerków i przyrządów do aerobów.

[Karolinitka]

Napisane przez francuzzka

a jaką dobrą siłownię możecie polecić ? Szukam miejsca gdzie będzie dużo bieżni, rowerków i przyrządów do aerobów.

To zależy gdzie we Wrocławiu mieszkasz...

Ja z czystym sumieniem mogę Ci polecić siłownie w PURE (Renoma) i Fitness Academy (w Aquaparku).

Obie siłownie są bardzo dużo i świetnie wyposażone.

[Maryannka]

Napisane przez aktogimka

to co piszesz bardzo przypomina mi mój klub FitCurves i proponowany przez niego program ćwiczeń.
(...)
Bardzo mi się w tym klubie podoba
(...)
Jak któraś jest zainteresowana, to może się umówić na spotkanie z trenerką (wystarczy wypełnić formularz na stronie, oni sami oddzwonią) i zobaczyć klub od środka. Dziewczyny wszystko fajnie wyjaśniają, robią pomiar tkanki tłuszczowej, proponują cele i zniżkowe karnety.

Parę dni temu widziałam informację o tym klubie na Gazecie Wrocławskiej. Umówiłam się na po świętach na - jak to pani określiła - analizę kondycji. Oj, maaaarnie będzie....
Najbardziej mnie martwi, że - jak piszesz - trzeba chodzić 2-3 razy w tygodniu. Ja tyle nie dam rady.....