|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2010-01-10, 22:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 19
|
Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Drogie dziewczyny potrzebuję Waszej pomocy
2 lata temu schudłam 12 kg ograniczając jedzenie i zmieniając nawyki żywieniowe (kiedyś jadłam dużo fast-foodów, słodyczy itd.). Niestety jakieś pół roku temu zaczęłam zajdać stresy na uczelni i znowu zaczęły wracać kilogramy. Postanowiłam zacząć z nimi walczyć i podjęłam takie kroki: 2 litry wody dziennie, picie zielonej i czerwonej herbaty, zero słodyczy. Staram się jeść ok. 1500 kcal dziennie i codziennie ćwiczę chociaż 10 min pilates, a 2 razy w tygodniu cardio. I problem polega na tym, że od dwóch tygodni, waga nie drgnęła Gdzieś czytałam, że jeśli ktoś kiedyś schudł, to za drugim razem będzie ciężej. Czy to prawda? Czy zwolniła mi się przemiana materii? Co powinnam zrobić? Co robię źle? Z góry wlk dzięki za odp. |
2010-01-11, 09:15 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Może napisz swój przykładowy jadłospis na dzień lub dwa
__________________
|
2010-01-11, 14:20 | #3 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
Kolejna kwestia to to, co jesz. To, ze jesz 1500 jeszcze nie znaczy, zem asz dobra diete. Po trzecie nie pij wiecej niz 3-4 kubeczki czerwonej herbaty tygodniowo. Nadmiar czerwonej herbaty powoduje osteoporoze, fluoroze, nadkwasote i wrzody. Zielona herbata dziala wyziebiajaco na organizm i zawiera duzo kofeiny. Zamien ja chociaz na zieloan z jasminem, a najlepiej na biala.
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
|
2010-01-11, 14:56 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 204
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Napisz co tak konkretnie jesz, bo trudno powiedzieć.
|
2010-01-11, 18:00 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Już opisuję moje menu
śniadanie - bułka ciemna (z ziarnami lub dynią) + serek homogenizowany obiad - tutaj różnie, ale zazwyczaj jakiś kotlet + ziemniaki + surówka podwieczorek - jakiś 1 owoc (jabłko, pomarańcza, 2-3 kiwi lub coś innego) kolacja - kilka plasterków szynki, warzywo (pomidor lub ogórek) Czasami jeszcze ok. 3 godziny przed snem jem pół serka homgenizowanego lub znowu kilka plasterków szynki. Czyli co powinnam pić zamiast herbat (na innym wątku przeczytałam, że czerwona i zielona herbata pomagają w czasie odchudzania)? Ćwiczenia siłowe? Co się do nich zalicza? (wiem, że to nie wątek fitness) |
2010-01-11, 18:06 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Santos - czy mozesz prosze pidac zrodlo tych informacji? Po raz pierwszy spotykam sie z opinia gloszaca, ze czerwona herbata moze powodowac problemy ze zdrowiem.
|
2010-01-12, 01:12 | #7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
Niestety nie, wyczytalam to w paru miejscach ale juz daaawno temu. Natomiast zrodlo informacji, ze Chinczycy zadko pija pu-erh to ja z obserwacji mi wynika. :P
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
|
2010-01-12, 01:50 | #8 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Nic dziwnego, że nie chudniesz 1500 kcal wiesz to sporo jak na kobietę nie wiem jak tryb życia prowadzisz jednak kobieta średnio spala dziennie 1600 - 1900 kcal więc te 1500 musi być naprawdę dokładnie odmierzane.
Oczywiście przy odpowiednim treningu to prawidłowa ilość kcal, jednak nie treningu pilaste bo to nie trening a gry i zabawy. Cytat:
śniadanie - bułka won serek won proponuje omlet z 2 jajek jedna łyżka mąki jedna łyżka płatków owsianych do tego pokrojona szynka , może być jajecznica drugie śniadanie - wprowadzamy jakąś najlepiej rybę z ryżem i jakimiś warzywami oczywiście warzywa to nie kukurydza bo kukurydza to zło obiat - nawet ok ale ziemniaki zastąpić kaszą gryczaną bądź ryżem i surówka ma być bez jakiś bonusów w stylu rodzynki, sosy podwieczorek - w ogóle won nie jemy owoców to węglowodany w dodatku proste, węglowodany można jeść jedynie z rana i to nie w postaci glukozy fruktozy czy sacharozy kolacja - twaróg półtłusty z jakimś jogurtem naturalnym do tego można dodać orzechy, otręby, jakieś płatki owsiane, oczywiście bez żadnych dodatków w postaci rodzynek i innych cukrów co do warzyw proponuje jeść co parę godzin jakiegoś ogórka kawałek pomidora bądź co tam wpadnie z pominięciem groszku marchwi kukurydzy w trakcie dnia można jeść orzechy oczywiście nie żadne tłuste solone świństwo Cytat:
co do picia to herbata jak najbardziej, oczywiście można pić wodę, czego unikać cukru w płynie - soków nawet naturalnych, wszystkich słodkich napoi typu cola itp, wody smakowej, piwa, drinków, słodzonej kawy te wasze gadanie o herbatach jest śmieszne, czerwona zielona czy czarna to tylko herbata Teraz punkt 2 ćwiczenia: pilates to można sobie darować szkoda czasu, cardio nawet niezłe ale jest coś lepszego Proponuje interwały tz. trening hiit (high intensiva interwal trening) 4 razy w tygodniu najlepiej łączyć po 2 dni treningowe np. bieganie na początek 5 minut truchtu później robimy 10s sprintu 20s truchtu i takie coś 15 razy później na koniec jeszcze 5 minut truchtu sprint ma to być maksymalny wysiłek jaki jesteśmy w stanie zrobić można robić analogicznie rower, bieżnie, wioślarza jest to naprawdę szybki trening na efektywnie spalanie tłuszczu to coś jak godzina normalnego biegu do takiego treningu przygotowujemy sobie mp3 z muzyką na zmianę 10s jakiejś 20 s jakiejś żeby wiedzieć kiedy jakie tempo. jeśli chcemy można dorzucić jakieś elementy siłowe np. na brzuch abs2, jakieś pompki na kolanach, przysiady, unoszenie nóg leżąc na boku, wszystko zależy od tego co chcemy osiągnąć, wiadomo kobieta nie musi być atletycznie zbudowana. Punkt 3 suplementacja: jeśli jesteśmy zdrowi można kupić np. venoma, thermal pro, scrocha można oczywiście brać leki na odchudzanie ale nie warto psuć sobie zdrowia kobieta nie musi mieć 7% tłuszczu, żeby truć się lekami unikać: l-karnityny, cla i innego chłamu Podałem wersje na której na pewno schudniesz, jednak kobiety muszą uważać na tępo chudnięcia bo oprócz rozstępów piersi robią się nie za ciekawe jeśli za szybko schudniecie. Napisz dokładnie ile ważysz, ile masz cm, jaką masz zawartość tłuszczu w organizmie mierzy się to za pomocą fałdomierza, bo na podstawie tych danych to podałem tylko takie ogólne informacje Edytowane przez DemonicBoy Czas edycji: 2010-01-12 o 02:50 |
||
2010-01-12, 08:21 | #9 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
__________________
Dbanie o ciałko a więc: *zbilansowana dietka: bez słodyczy bez badziewnego jedzenia *siłownia 3 x tyg *interwały 1 x tyg (przygotowanie do HIIT-a) |
|
2010-01-12, 13:34 | #10 | |||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Demonic boy, gadasz takie *******y, ze az glowa boli.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
TO gadanie, to po pierwsze, gramatyka jezyka ojczystego sie klania. Po drugie herbata to nie "tylko " herbata/ To, co pijemy jest rownie wazne jak to, co jemy. JEsli uwazasz, ze w napojach naturalnych sa jedynie neutralne skladniki to proponuje : pij 3 espresso przed snem. Przeciez to "tylko" kawa wiec coz moze w niej byc. Czerwona herbata w nadmiarze jest niezdrowa. Ale wiem ziomus, ty wiesz lepiej niz CHinczycy, narod ktory od tysiecy lat te herbate uprawia i pije Cytat:
Z reszta, co ja sie wysilam. Olales fakt, ze bez cwiczen silowych nie ma ladnego chudniecia wiec widac, ze mowie do laika
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage Edytowane przez santos Czas edycji: 2010-01-12 o 13:35 |
|||||
2010-01-12, 15:37 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Siła jak koń i taki hiit to problem eh. Ten hiit to jest wersja dla bardzo początkujących i ma być 15 razy a nie żadne 5 to nie studnia życzeń. Ja tam robie znacznie cięższy rodzaj hiita w efekcie mam 8% bf. W dodatku była mowa o treningu cardio a cardio to też odmiana hiita więc ze zmianą nie powinnno być problemu. Martwy ciąg 40kg to chyba jako element jakiegoś ćwiczenia areobowego bo sam w sobie to następna gra i zabawa. Napisz ile masz bf to porozmawiamy, bo to ty jesteś laikiem nie wiesz co to trening. Trening siłowy przy hiicie nie jest wymagany. Do diety nie dokładać żadnych owoców i nie modyfikować jak nie ma się o tym pojęcia, najpierw wypadało by zapoznać się z indeksami glikemicznymi.
|
2010-01-12, 16:28 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
Bzdury wygadujesz, ze az szkoda czytac - 15 interwalo HIITa dla poczatkujacego? Martwy ciag to zabawa? Tragedia ogolnie te Twoje teksty.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2010-01-12, 16:29 | #13 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
Mowimy tu o normalnej dziewczynia, ktora chce schudnac. Dotrze to w koncu do ciebie? Cytat:
No wiecej mam niz ty, bo jestem kobieta wiec lubie miec biust, fajna sprawa, przestan sie tak spinac to moze kiedys bedziesz mial okazje obejrzec taki na zywo, a nie tylko na wiadomej tubie . Jakbym miala taki pozim bf jak ty, to bym byla niedozywiona.
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
||
2010-01-12, 16:51 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
karolinabi poczytaj wątki na dietetyce i fitnessie Po podglądaj co dziewczyny jedzą na R a kolegi który je OBIAT bym nie słuchała I nie rezygnuj z owoców bo to cenne witaminki
__________________
Dbanie o ciałko a więc: *zbilansowana dietka: bez słodyczy bez badziewnego jedzenia *siłownia 3 x tyg *interwały 1 x tyg (przygotowanie do HIIT-a) |
2010-01-12, 20:19 | #15 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
Cytat:
Santos, ciekawe czy przy takich treningach i jadlospisach ma co stać
__________________
Żyję po raz drugi ... teraz wszystko musi być na 100% !!! |
||
2010-01-13, 01:10 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Owoce wcale nie są wspaniałym, źródłem witamin. Zastawów się co to w ogóle jest ten owoc i do czego to jest. Owoc jest smaczny ładnie pachnie jednak drzewo wcale nie daje do owoców jakiś szczególnie cennych składników. Owoc ma zjeść jakieś zwierzątko i roznieść nasiona, nasiona są bardzo zdrowe zawierają najcenniejsze składniki, ale nie owoce to tylko taka zachęta zjedz mnie.
Owoce to podstępne ścierwo zjesz owoc wprowadzasz do krwiobiegu cukier->insulina->łaknienie i po diecie nie ma się co czarować. Podobnie sprawa ma się z tymi modnymi na dietę płatkami linaesa, to cukier czyli ściema. Należy ograniczać do minimum nawet płatki owsiane oczywiście jeśli zjemy jakąś niewielką ilość to nic się nie stanie jednak nie ma co przesadzać i jeść jakiś owsianek. Witamin należy szukać w warzywach, rybach, mięsie, orzechach, sam jednak preferuję animal pack takie fajne witaminki co sika się na seledynowo. Wypadało by poczytać w podpiętych tematach o witaminach jest tam napisane gdzie są jakie. Należy jeść różne rodzaje mięsa wołowinę, drób, niedużo wieprzowiny, dużo ryby. Ryby zawierają omega3 a to jest bardzo cenne. Jedyne co można zarzucić mojej metodzie odżywiania to zakwaszanie organizmu trudno powiedzieć mi na ile jest to szkodliwe jednak chcę uczciwie zakomunikować, że jest coś takiego. Oczwiście nie jest to poziom zakwaszenia jaki osiągamy przy pomocy słodkich napoii jednak duże ilości mięsa nie są dokońca zdrowe, coś za coś chcemy dużo dobrego białka płacimy za nie lekkim zakwaszeniem. Z warzyw bardzo dobry jest ogórek, pomidory, cebula, papryka, rzodkiew, por, kiełki, kalafior, kapusta, seler Jeśli już koniecznie musimy jeść jakieś owoce to jeść jagody, borówki i to w małej ilości. Jabłka, wiśnie niby mają małe IG jednak to bezwartościowe paskudztwo i nie ma co zastępować cennego mięsa czy warzyw bezwartościowym czymś. Wystarcz jak w ciągu dnia zjemy dosłownie garść takich warzyw, tu kawałek ogórka tu kawałek czegoś tam i mamy w zasadzie zapewnione witaminy pochodzenia roślinnego. Jeśli redukujemy to najważniejsze jest utrzymanie deficytu kcal i nieważne czy jemy 500 czy 8000 kcal jeśli mamy deficyt to chudniemy jeśli nie to nie i tyle tłuszcz nie bierze się z powietrza to zwykła materia i jeśli organizm spala więcej niż dostaje to musisz chudnąć. Nie można przytyć jedząc mniej niż spalasz to prosta fizyka. Wracając do martwego ciągu 40kg to można robić coś takiego sam robiłem i sobie chwalę: http://www.youtube.com/watch?v=6-Tqv4TK7xk Z ćwiczeń siłowych to można zainteresować się takimi kulami z rączką nazywa się to kettlebells. Co do dygresji to po co miałbym oglądać jakieś "tuby" jak jest cała masa zainteresowanych kobiet i jak widać myślicie tylko o jednym. Odżywianie i trening jaki stosuje ma pozytywny wpływ na poziom hormonów więc oczywiście macie racje i mi nie ma co stawać i nie potrzebuje kobiet i w ogóle jestem takim grzecznym spokojnym człowiekiem co wszystko dopiero po ślubie . Edytowane przez DemonicBoy Czas edycji: 2010-01-13 o 06:09 |
2010-01-13, 02:21 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
kociuś, zakwaszenie jest w ch** szkodliwe.siadaja nerki, przybiera sie na wadze z powietrza; obrzeki, zjechane krazenie, zabyt przepuszczalne naczynia krwionosne, zadna frajda, serio. malo tego. skacze fosfor,a fosforu sie z jedzenia nie pozbedziesz, sorry winnettou.
samo miesko nie jest cacy, niestety. co do owocow- sa spoko, ale w granicach rozsadku, 200g dziennie zupelnie wystarczy. pozdrawiam
__________________
smocza mama |
2010-01-13, 13:36 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
DemonicBoy, powinienes sie skoncentrowac na siusianiu na seledynowo, zamiast komukolwiek cokolwiek doradzac
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2010-01-13, 14:25 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
ja bym chciala dodac, ze wegle, takze cukry zawarte w owockach sa bardzo potrzebne organizmowi do przeprowadzania podstawowych funkcji, a zwlaszcza mozgowi do funkcjonowania. Wiadomo, ze jesli ktos nie uzywa zbytnio tego orgamu, nie bede palcem wskazywac, wszyscy wiemy o kogo mi chodzi w tej subtelnej aluzji, to moze nie jesc ww. ale ja bym zdrowym i normalnym osobom nie polecala zamieniac owoca na cos, co powoduje sikanie na zielono (swoja droga odnosze jeszcze bardziej nieodparte wrazenie, ze to jest naprawde jedyna rzecz, ktora nasz "kolega" jest w stanie robic ta czescia ciala.....)
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
2010-01-13, 19:14 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
ja mysle, ze kolega jest wyznawca diety ckd. ale to "c" tam jest po jakas cholere, nie?
__________________
smocza mama |
2010-01-13, 20:59 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Tak dieta ckd jest bardzo bliska diecie którą kiedyś stosowałem i zdecydowanie ją polecam. Obecnie stosuje trochę bardziej wymagającą dietę 6 posiłków dziennie itd. więc nie będę o tym pisał początkującym.
Co do wypowiedzi pań o niskiej kulturze i wiedzy oraz zerowym doświadczeniu wiadomo o kogo chodzi, same wyrabiacie sobie opinię, zero konstruktywnych porad propagujecie wręcz mity żywieniowe. Co do koloru moczu to chyba nigdy nie brałyście żadnych większych dawek witamin, nie jest to nic niezwykłego tylko dowodzi to małego doświadczenia. Wiadomo jeśli szukamy nie atletycznej budowy ciała to stosuje się inną dietę, jednak jeśli już mamy nadwagę to bardzo trudno uzyskać szczupłą sylwetkę z niewielką ilością mięśni najczęściej prowadzi to do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Większe mięśnie szybko spalają nadmiar energii, zarówno podczas wysiłku jak i nawet w stanie spoczynku. Oczywiście biegowy trening hiit powoduje przyrost mięśni na nogach a że jest to największa grupa mięśni człowieka powoduje to znaczę zmiany w funkcjonowaniu organizmu. Rośnie nasza kondycja. Rosną mięśnie na całym ciele. Oczywiście nie należy obawiać się że będzie któraś wyglądała jak kulturystka od samego hiita w takiej wersji jak podałem. Z własnego doświadczenia powiem, że wolę w dotyku dziewczyny które mają trochę mięśni, nie lubię takiego niby szczupłego jednak zatłuszczonego ciała. |
2010-01-13, 21:19 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
to ja ci zycze milych dializ wyrak to pan, tak btw a co do koloru moczu: ciemnozolty po duzych dawkach witaminy b niebieski lub zielony po ginjalu rozowy po buraczkach
__________________
smocza mama Edytowane przez kiciakasia Czas edycji: 2010-01-13 o 21:21 |
|
2010-01-14, 01:08 | #23 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
Cytat:
Widzisz ziomus, jesli sie ktos zdrowo odzywia to nie musi suplementowac witamin Dlatego nie, nie bralysmy, ale to swiadczy o naszym ZDROWIU, ktore, twoim zdaniem, powinno byc tragiczne i z "ciezkim uszczerbkiem", bo ja np mam niski poziom bf, duzo miesni a kiedys to mialam nawet lekka nadwage i to spowodowana zaburzeniami hormonalnymi. Gdybys tak wszedl np na Pokaz Brzuch to bys zobaczyl pare lasek ,ktore maja poziom bf odpowiadajacy twojemu, a nie spinaja sie tak, jak ty awet w 1%. Biedny jestes, ze sie tak meczyc musisz, a inni miaja taki efekt bez zielonych sikow
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
||
2010-01-14, 07:07 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
prosze państwa, mamy najnowsze rewelacje zapamietajcie, że: owoce to "ścierwo" płatki owsiane "won" bo są bee () autor postu jest spokojnym czlowiekiem co to dopiero po ślubie a tak BTW, pierdoły piszesz. Nie wazne ile jesz kcal wazne zeby deficyt byl? bzdura. jak wytłumaczysz fakt,ze ktos kto je( a wiele jest takich osob) ktore jedzą po 800 kcal dziennie i NIE CHUDNĄ POMIMO DEFICYTU KCAL? Bzdury piszesz i tyle, mam nadzieje ze autorka watku nie skorzysta z Twoich rad.
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
|
2010-01-15, 01:30 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Fakt ten wytłumaczę, przez gromadzenie wody w organizmie. Jeśli nie pijemy dużo wody i mamy zasolony organizm to można naprawde tyć na diecię oczywiście te tycie to woda. Więc w zasadzie to jest bzdura - materia nie bierze się z nikąd. Mamy XXI wiek a ty twierdzisz, że istnieje coś jak pepetum mobile czy samorodność. To ty głupoty piszesz przy deficycie kcal nie możliwe jest przybieranie czy nawet utrzymanie poziomu tłuszczu i mięśni. Na złej diecie tracisz głównie mięśnie na polecanej przeze mnie tłuszcz. Oczywiście, jeśli dieta jest nie utrzymana to nie ma mowy o deficycie. Przez parę pierwszych dni diety będzie miało się w przewodzie pokarmowym syf który zjadło się wcześniej więc może być małe opóźnienie w odchudzaniu.
Jeśli miałbym się zastanowić co powoduje spowolnienie odchudzania od strony teoretycznej powiedział bym, że kortyzol. Jest on potocznie nazywany hormonem stresu. Przy odchudzaniu powstaje masa problemów z hormonami katabolicznymi. Głównym wrogiem jest właśnie kortyzol najważniejszy hormon w procesie sterowania poziomem cukru we krwi powoduje on spowolnienie zużywania cukrów przez komórki mięśnie Zabuża działanie ich receptorów na insulinę. Co się dzieje - stajemy się odporniejsi na insulinę. Odporność na insulinę jest jak smród jeśli długo go czujemy przestaje na nas działać. Wyobrażamy sobie sieciarza codziennie czuje smród i uodparnia się na niego. Podobnie nasze ciała jeśli dostają dużo insuliny to uodparniają się na nią właśnie za sprawą kortyzolu. Czyli mamy w naszym ciele dużo insuliny i dużo kortyzolu. Jak działa insulina, jeśli zjemy ten wspaniały owoc, cukierka czy, napijemy się coca-coli to nasz organizm nie jest w stanie przetworzyć takiej ilości glukozy najpierw wątroba przekształca go w glikogen, jak jest go za dużo organizm jest zatankowany do pełna to z glukozy powstaje tłuszcz na naszym ciele. Człowiek otyły jest bardzo odporny na insulinę. Staje się maszynką do produkcji tłuszczu, mięśnie nie spalają glukozy i koło się zamyka. Organizm ludzki wykształcił się w czasach gdy nie było dostępu do takich ilości cukru jak teraz, nikt nie śnił o owocach cukierkach czy coca-coli. Insulina jest nazywana producentem tłuszczu. Następne wspaniałe działanie kortyzolu to działanie na hormony t3 i t4 blokuje ich dobroczynne działanie w odchudzaniu przez zatrzymanie enzym jonooksydazy, prowadzi to do zmniejszenia metabolizmu. Zamienniki T3 i T4 stosowane są w klinicznym odchudzaniu w postaci leków cytomelu i clenbuterolu. Dalej należy wspomnieć o przyczynach wlewania do krwii kortyzolu przez organizm jest nim stres. Organizm reaguje stresem na dietę najmocniej właśnie na diety low carbo, które promuję bo po prostu niszczymy główny proces powstawania tłuszczu. Na kortyzol można działać przez witaminy C, B-complex, BCAA, tauryny, wapno, magnez. Dlatego jeśli mamy brak witamin, stres w życiu, bierzemy sterydy, chorujemy na cukrzycę to spalanie tłuszczu może być utrudnione. Jak już poprzednio wspomniałem najlepiej jeść optymalną ilość białka w postaci ryby i mięsa różnego rodzaju i uzupełniać tłuszczem, jednak trzeba jeszcze błonnika do pracy układu pokarmowego i trochę warzyw jako źródło mikroelementów. Sam zjadam otręby i siemię lniane jako błonnik. Z rana piję białko w proszku bo jeśli nie uzupełnisz szybko z rana białka to tracisz mięśnie, przez procesy kataboliczne. Wredny organizm spala samego siebie, żeby dostarczyć energii rozkłada wspaniałe złożone białka na ATP i syfowate substancję. Homeostaza organizmu wymaga ciągłego dostarczania ATP komórki pobieraj energię przez odłączanie od tego związku reszty fosforanowej. I tu mamy problem proces trwa ciągle a my jemy okresowo. Organizm za nadrzędny uważa stan tłuszczu w organizmie i jeśli ma wybór spalić śliczny mięsień a spalić ohydny tłuszcz to spala niestety mięsień. Edytowane przez DemonicBoy Czas edycji: 2010-01-15 o 08:41 |
2010-01-15, 01:39 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
sralis mazgalis na bialkowej traci sie glownie bardzo duzo wody, bo wyczerpuja sie zapasy glikogenu
__________________
smocza mama |
|
2010-01-15, 07:03 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Cytat:
---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ---------- Cytat:
Bo wyzej pisales ze jesli mamy deficyt to chudniemy
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
||
2010-01-15, 08:42 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
Sorki mały błąd się wkradł tam powinno być nie możliwę, ale już poprawiłem.
|
2010-01-15, 10:53 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chudnę mimo zmieniłam nawyki :(
zamykam wątek.
nie będę tolerować kłótni i niekompetentnych rad, na forum jest ogrom wskazówek dietetycznych + wątki podwieszone z przykładowymi jadłospisami redukcyjnymi, tak więc dyskusja nie ma sensu. miłego dnia.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:57.