Książki dla rodziców

[soleil1985]

Witam wszystkie mamusie.Przeszukałam wątek ale nie znalazłam wątku odnośnie książek dla rodziców. Sama nie jestem jeszcze mamą,ale mamy z mężem w planach zacząć starać się o maleństwo. Chciałabym zaopatrzyć się w jakieś książki na temat ciąży i maluszków,wiem że jest ogromny wybór,ciężko się na coś zdecydować,może coś polecicie a może napiszecie na co nie warto wydawać kasy?

[Ineczka33]

Ja korzystałam z ''W oczekiwaniu na dziecko" H. Murkof i potem z kolejnych części jak córka rosła, aż do 3 roku życia. Nie spotkałam lepszego poradnika, ale też nie szukałam. Ten mogę polecić.

[Layla79]

też polecam właśnie ten poradnik, można kupić używany na all.
wg mnie jest najlepszy, bo odpowiada na różne teoretycznie durne pytania np. o bąbelek na górnej wardze, albo pępek - i lapisowanie pępka, jak się nie goi. dopóki tego nie przeczytałam, to widziałam w głowie wszystko co najgorsze włącznie z jakąś ciężką chorobą bakteryjną. także naprawdę fajna książka, można o wszystkim dokładnie się dowiedzieć. miałam też język niemowląt, jakąś niegrubą książkę o pielęgnacji niemowląt, jakąś grubą książkę ciąża tydzień po tygodniu, ogólnie tylko ta jest najlepsza i chyba wszyscy ją kupują.
napewno nie będziesz zawiedziona, dobrze opisuje również rozwój dziecka.
każdy czasem martwi się, czy powinno już siadać, jeść czy pić samodzielnie. niektórzy martwią się, czy dziecko może samo chodzić, bo wykrzywi sobie nogi. pewne rzeczy są absurdalne, ale i na takie odpowiada książka.

[Groszek bez Marchewki]

Trochę cięzko znaleźć naprawdę dobrą książke, nawet te najlepsze mogą mieć nieaktualne dane. Mam jedną polecaną przez Instytut Matki i Dziecka, napisaną "przez wybitnych polskich pediatrów". A jednak w książce zalecają np. miękką pościel w łóżeczku dziecka i pluszaki - tak naprawdę to jest to niebezpieczne, bo wszelkie "miękkości" zwiększają ryzyko uduszenia dziecka i od dośc niedawna zaleca się w łóżeczku tylko twardy materacyk i śpiworek.

[Layla79]

ta książka, o której pisała Ineczka jest na bieżąco aktualizowana. już od dawna wiadomo, że nie może być żadnych pluszaków, żeby dziecko się nie przydusiło.

[soleil1985]

Dzięki, za tydzień będę w Polsce i postaram się przejrzeć polecaną przez Was książkę,może już zdecyduje się coś kupić

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A prawda taka, że i tak więcej dowiesz się na tym forum, niż z najlepszej książki Uczciwie rzecz biorąc - nie znalazłam żadnej naprawdę interesującej, dobrej książki ciążowej.

[soleil1985]

Hehe,wiem i bardzo się ciesze,że takie fora istnieją,mimo wszystko chciałabym zaopatrzyć się w jakąś ciekawą książkę,mieszkamy daleko od rodziny i niestety nie będziemy mogli liczyć na pomoc mamy czy teściowej itp. trochę mnie to przeraża,dlatego chętnie się doedukuje

[Groszek bez Marchewki]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31004899]A prawda taka, że i tak więcej dowiesz się na tym forum, niż z najlepszej książki Uczciwie rzecz biorąc - nie znalazłam żadnej naprawdę interesującej, dobrej książki ciążowej.[/QUOTE]

Mi zarówno znajoma pediatra jak i moja położna i też wiele innych osób znających się na rzeczy zabroniły czerpać wiadomości z internetu i forów

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez soleil1985

Hehe,wiem i bardzo się ciesze,że takie fora istnieją,mimo wszystko chciałabym zaopatrzyć się w jakąś ciekawą książkę,mieszkamy daleko od rodziny i niestety nie będziemy mogli liczyć na pomoc mamy czy teściowej itp. trochę mnie to przeraża,dlatego chętnie się doedukuje

Ja polskie książki zamawiam na merlin.pl, wysyłają do całej UE, niestety nie wiem, jak to z Norwegią...

[Izu91]

A ja polecam ksiązki Kaz Cooke - "Ciężąrówką przez 9 miesięcy" oraz drugą część "Dzieciozmagania".

Świetnie napisane, okraszane humorem.

[tootsie]

Napisane przez Ineczka33

Ja korzystałam z ''W oczekiwaniu na dziecko" H. Murkof i potem z kolejnych części jak córka rosła, aż do 3 roku życia. Nie spotkałam lepszego poradnika, ale też nie szukałam. Ten mogę polecić.

Szczerze polecam

Mam pierwszą część ,, W oczekiwaniu na dziecko,, i drugą ,,Pierwszy rok życia dziecka,,.
Rozwiały wiele moich wątpliwości, dowiedziałam się wielu informacji nt. porodu, połogu, a o tym z internetu nie wiele można się dowiedzieć.

[soleil1985]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Mi zarówno znajoma pediatra jak i moja położna i też wiele innych osób znających się na rzeczy zabroniły czerpać wiadomości z internetu i forów

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------



Ja polskie książki zamawiam na merlin.pl, wysyłają do całej UE, niestety nie wiem, jak to z Norwegią...

Ja raczej kupuję będąc w Polsce(niestety tylko dwa razy w roku),od czasu do czasu znajomi coś nam przywiozą,narazie nie korzystamy z możliwości wysyłkowej bo ceny wysłania paczki do Norwegii są delikatnie mówiąc.........lekko szokujące,przynajmniej dla mnie

[katiem]

A ja dostałam od mamy "Mamo Tato co ty na to?" i jak najbardziej przypadła mi do gustu. Podstawy pielęgnacji, opieki, rozwoju. Dodana jest tez płyta z filmikami do każdego rozdziału.
I gdybym miała takiego Zawitkowskiego w domu to o ile prostsze byłoby macierzyństwo i te pierwsze nasze zmagania z tak malutkim skarbem

[Ineczka33]

Soleil, ja się moich książek o ciąży pozbywam, więc jak by co, to daj znać na ineczka33@gmail.com

[madalena83]

Ja też polecam w Oczekiwaniu na dziecko i pierwszy rok z życia dziecka - świetnie napisane i odpowiadają na wiele pytać.

Książki Kaz cook miałam, ale jakoś nieszczególnie mi przypadły do gustu - Pierwsza część rzeczywiście napisana z humorem, ale druga raczej do mnie nie przemówiła - zajrzałam kilka razy i kurzy się na półce.

Polecam książkę Dziennik ciężarowca - Tomasza Kwaśniewskiego - ciąża oczami faceta - ja się przy niej uśmiałam. Jest to lektura typowo do poduchy - relaks i śmiech

Natomiast nie polecam książkek Tracy Hogg. Tylko człowiek się zestresuje czytając to.

Co do książek Zawitkowskiego to z ierwszej części odobał mi się tylko opis rozwoju dziecka w ciąży i po porodzie. Natomiast jeśli chodzi o przewijanie, noszenie, karmienie to raczej mnie nie zainteresowało - ale chyba tylko dlatego, że miałam już styczność z małymi dziećmi. Gdybym jej nie miała to pewnie książka bardzo dużo by mi pomogła

I oczywiście forum - to kopalnia wiedzy

[Groszek bez Marchewki]

Napisane przez soleil1985

Ja raczej kupuję będąc w Polsce(niestety tylko dwa razy w roku),od czasu do czasu znajomi coś nam przywiozą,narazie nie korzystamy z możliwości wysyłkowej bo ceny wysłania paczki do Norwegii są delikatnie mówiąc.........lekko szokujące,przynajmniej dla mnie

Za wysylke do Szwecji w merlinie place 20zl/paczka, z tego, co zauwazylam poza UE tez licza sobie 20zl/paczka. Jak kupuje cos w szwedzkich sklepach, to ceny wysylki sa podobne. W merlinie napisali tylko, ze paczka poza UE idzie duzo dluzej, ale mysle ze do Norwegii powinna isc tak samo dlugo jak do Szwecji, ja czekam zwykle ok tygodnia.

http://merlin.pl/info/help/delivery....833280F678.LB6

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Mi zarówno znajoma pediatra jak i moja położna i też wiele innych osób znających się na rzeczy zabroniły czerpać wiadomości z internetu i forów

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------



Ja polskie książki zamawiam na merlin.pl, wysyłają do całej UE, niestety nie wiem, jak to z Norwegią...

Wiesz co, dla mnie oczywiste jest, że czytając czy w necie czy w książkach - przede wszystkim używam głowy A wiedza dzielona z dziewczynami w wątkach ciążowych jest czasem bezcenna - tego nie znajdziesz w książce, nie wszystko powie ginekolog. Chociaż powinien.

Jeśli czegoś nie jestem pewna - szukam, dopytuję lekarza.

Napisane przez Izu91

A ja polecam ksiązki Kaz Cooke - "Ciężąrówką przez 9 miesięcy" oraz drugą część "Dzieciozmagania".

Świetnie napisane, okraszane humorem.

... i mające się nijak do polskiej rzeczywistości Dziadostwo.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Będziemy rodzicami

[Bakteryika]

Murkoff ksiazki - bardzo dobrze napisane i odnoszace sie do realiow (UK wersja poporzadkowana do UK regulacji - nie wiem jak z Polska jest ale podejrzewam ze tak samo)
Tracy Hogg przeczytalam z ciekawosci, jak rowniez innych mniej lub wiecej 'surowych' - jak masz ochote ciekawie zapoznac sie ze spojrzeniem roznych osoba ale absolutnie nie brac do serca lub nie nastawiac sie na taka lub inna metode bo to dopiero ' w praniu sie sprawdza'

internet - z przymruzeniem oka

a i polecalabym kupowanie ksiazek na czasie (mam kilka odziedziczonych - wiekszosc informacji jest przeterminowana, nie wazna lub udowodniona jako 'niebezpieczna' )
i rowniez ksiazek pisanych pod kraj pobytu. Nawet czytajac to forum jest mnostwo zalecen/polecen ktore sa inne niz te ktore ja otrzymalam - dobrze zorientowac sie zeby nie oczekiwac za wiele

[Groszek bez Marchewki]

Napisane przez Bakteryika

i rowniez ksiazek pisanych pod kraj pobytu. Nawet czytajac to forum jest mnostwo zalecen/polecen ktore sa inne niz te ktore ja otrzymalam - dobrze zorientowac sie zeby nie oczekiwac za wiele

A propos kraju pobytu, to ja mam z tym spory problem. W Szwecji lekarze radza co innego i w Polsce co innego i ja juz naprawde nie wiem, kto ma racje . A racje moga miec jedni i drudzy. Np. tutaj mowia ze paznokcie u noworodka sa tak miekkie, ze wystarczy je oderwac ale w PL radza po cywilizowanemu obcinac (tu kieruje sie logika i kupilam odpowiednie nozyczki, no bo jak mozna obrywac dziecku paznokcie ). Inna sprawa to pepek, w Polsce rzadzi spirytus 70%, w Szwecji zwykle wycieranie do sucha po kapieli i tyle. Ale juz zdazylam wybadac, ze w tym wypadku polska metoda nie jest taka dobra i chyba tez przestaja zalecac ten spirytus. W Polsce praktykuje sie werandowanie, w Szwecji spacery od razu po wyjsciu ze szpitala... Co kraj to obyczaj

[Bakteryika]

no wlasnie

z pepkiem jest to samo i ja nic nie robilam
w szpitalu moje dziecko bylo tylko w koszulce i pieluszce (bez kocykow, spiworkow), na spacer od razu po wyjsciu ze szpitala
opieka w czasie ciazy tylko pod nadzorem rodzinnego/poloznych - ginekologa na oczy nie widzialam (czy to dobre kwestia mocno sporna)
podawanie witamin
opieka nad niemowlakiem itp zupelnie innaczej to wyglada

dlatego dobrze znac co w danym kraju jest dostepne/dozwolone/polecane i odpowiednio reagowac

ps. ja w szpitalu 'odrywalam' paznokcie - rzeczywiscieprzez pierwsze dni same w sumie schodzily ( a szpony mial niesamowite ) teraz nozyczkami obcinam (dobrze ze nie kazali obgryzac )

[katharina101]

A ja bardzo polecam poza tymi już to wymienionymi książkę Tracy Hoogg- Język Niemowląt.........
a poza tym coś EKO czyli książka Reni Jusis i Magdy Targosz " POradnik dla zielonych rodziców".... właśnie ją skończyłam czytać... jest genialna... otworzyła mi oczy... bardzo polecam z tej ksiązki ''pieluchowanie wielorazowe" czyli w nowoczesnej, tańszej, zdrowszej i ekologicznej wersji, i np. noszenie w chuście, rodzicielstwo bliskości... mnóstwo ciekawych rzeczy w tej książce i czyta się lekko, bo lekko napisana... z przepisami na zdrowe jedzenie i wiele praktycznych porad bez zbędnego patosu.....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

A propos kraju pobytu, to ja mam z tym spory problem. W Szwecji lekarze radza co innego i w Polsce co innego i ja juz naprawde nie wiem, kto ma racje . A racje moga miec jedni i drudzy. Np. tutaj mowia ze paznokcie u noworodka sa tak miekkie, ze wystarczy je oderwac ale w PL radza po cywilizowanemu obcinac (tu kieruje sie logika i kupilam odpowiednie nozyczki, no bo jak mozna obrywac dziecku paznokcie ). Inna sprawa to pepek, w Polsce rzadzi spirytus 70%, w Szwecji zwykle wycieranie do sucha po kapieli i tyle. Ale juz zdazylam wybadac, ze w tym wypadku polska metoda nie jest taka dobra i chyba tez przestaja zalecac ten spirytus. W Polsce praktykuje sie werandowanie, w Szwecji spacery od razu po wyjsciu ze szpitala... Co kraj to obyczaj

Czyżbym mieszkała w Szwecji?

W szkole rodzenia również dowiedziałam się, że do ok. 3 tygodni nie obcina się pazurków (i faktycznie - same się odłamują, są bardzo miękkie, a tnąc można uszkodzić płytkę paznokcia), i zapewniam - to ani nie boli, ani odrywaniem nie jest One się same kruszą i tyle.

Z pępkiem sama zobaczysz - też powiedzieli, że spirytus nie, ale... w praktyce jeśli pępek zaczyna się ślimaczyć to po 2-3 krotnym posmarowaniu spirytusem jest po sprawie. Jak to położna domowa ujęła - w szpitalu nie widzą dziecka po tygodniu czy 10 dniach więc nie wiedzą, jak ten pępek wygląda. Stąd zalecenie tylko osuszania pępka (a w kąpieli normalne moczenie) lub używanie octeniseptu odkażającego tylko. No a wszystko wyjdzie samo. Nie bój się spirytusu, dziecko na pępku nie czuje go, a może pomóc.

Werandowanie - tez usłyszałam, że niemodne że od razu na spacer i tyle, byleby pogoda znośna była. Ja wyszłam po 2 dniach po szpitalu, bo lało i wiało koszmarnie (najzimniejszy maj od lat chyba). A w szpitalu przez większość czasu miałam okno otwarte, co ponoć w PL też jest rzadkością

No, ale rodziłam w prywatnym szpitalu, gdzie mieli nieco inne spojrzenie na rzeczywistość Ale już domowa położna też zachwycona, że od razu spacerowałam, sama stwierdziła, że to rzadkość a powinno się. Dlatego wcześniej pisałam - działaj z głową, to będzie cacy

[stokrotka_to_ja]

L. Eliot - "Co tam sie dzieje? Jak rozwija sie mózg i umysł w pierwszych pięciu latach zycia"
" Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat"
"Mądrzy rodzice" M.Sunderland
"Usypianie bez placzu" M. W. Sears
"Warto karmić piersią. I co dalej?" M.Nehring-Gugulska

[wandaweranda]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31004899]A prawda taka, że i tak więcej dowiesz się na tym forum, niż z najlepszej książki Uczciwie rzecz biorąc - nie znalazłam żadnej naprawdę interesującej, dobrej książki ciążowej.[/QUOTE]

Napisane przez madalena83

Natomiast nie polecam książkek Tracy Hogg. Tylko człowiek się zestresuje czytając to.

mam takie samo zdanie. Język niemowląt mnie z lekka zirytował, leży w kącie niedoczytany i pokrywa się kurzem.

Przegladałam jakiś czas temu w empiku róznej masci albumy, podreczniki itp. W jednym z nich natrafiłam na notke informacyjną zamieszczoną w ramce (tak, zeby jej czasem nie ominąć wzrokiem. Mozna się było z niej dowiedzieć, że w okresie pierwszych 3 miesięcy po porodzie większośc mężczyzn zdradza swoje partnerki, które zostały własnie mamami, ponieważ czuja sie odrzuceni i nie umieją odnaleźć sie w nowej sytuacji.

Takie krzepiące info-w sam raz dla przyszłej mamusi
Zamknęłam knigę z hukiem i po prostu pusty smiech mnie ogarnął. Niektóre ksiązki dla rodziców wydają sie być zlepkiem kretyńskich porad z prasy brukowo-odmóżdzajacej.
Ja pozyczyłam od rodziców 3 dzieci album-Vademecum Matka i dziecko i mi starczy. Nie jest to rzecz najaktualniejsza, ale podstawy są.
Reszta-internet (oczywiście korzystany z głową, jak pisze szaja) i lekarz, czy położna.

[madalena83]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

A propos kraju pobytu, to ja mam z tym spory problem. W Szwecji lekarze radza co innego i w Polsce co innego i ja juz naprawde nie wiem, kto ma racje . A racje moga miec jedni i drudzy. Np. tutaj mowia ze paznokcie u noworodka sa tak miekkie, ze wystarczy je oderwac ale w PL radza po cywilizowanemu obcinac (tu kieruje sie logika i kupilam odpowiednie nozyczki, no bo jak mozna obrywac dziecku paznokcie ). Inna sprawa to pepek, w Polsce rzadzi spirytus 70%, w Szwecji zwykle wycieranie do sucha po kapieli i tyle. Ale juz zdazylam wybadac, ze w tym wypadku polska metoda nie jest taka dobra i chyba tez przestaja zalecac ten spirytus. W Polsce praktykuje sie werandowanie, w Szwecji spacery od razu po wyjsciu ze szpitala... Co kraj to obyczaj

Ja z Polski - ale mnie mówili w szpitalu, żeby:
- pierwszych paznokci nie ucinać, żeby ich nie uszkodzić - odrywać też nie kazali. Po prsotu same się ukruszyły
- pępek - pielęgnacja na sucho, raz dziennie octanisept ( a nawet niekoniecznie), podczas kąpieli moczymy normalnie
- urodziłam we wtorek, w czwartek byłam w domu, mówili, żeby już w piątek wyjść z dzieckiem na spacer - nie werandować - od razu iść na dłużej

Także, co szpital to obyczaj

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez katharina101

A ja bardzo polecam poza tymi już to wymienionymi książkę Tracy Hoogg- Język Niemowląt.........
a poza tym coś EKO czyli książka Reni Jusis i Magdy Targosz " POradnik dla zielonych rodziców".... właśnie ją skończyłam czytać... jest genialna... otworzyła mi oczy... bardzo polecam z tej ksiązki ''pieluchowanie wielorazowe" czyli w nowoczesnej, tańszej, zdrowszej i ekologicznej wersji, i np. noszenie w chuście, rodzicielstwo bliskości... mnóstwo ciekawych rzeczy w tej książce i czyta się lekko, bo lekko napisana... z przepisami na zdrowe jedzenie i wiele praktycznych porad bez zbędnego patosu.....

Ja jeszcze raz powtórzę co pisałam wyżej - nie polecam T. Hogg - jest to największe dziadostwo jakie chyba wydano - oczywiście wg mnie

[Bakteryika]

ja szczerze mowiac nie pamietam zeby mnie cos u Tracy az tak zszokowalo, pewne rzeczy uznalam ze sa bez sensu, ale nie az tak
az jestem ciekawa waszej opinii

byc moze i informacja zalezna od szpitala/lekarza itp wazne jednak zeby znac co w danym kraju/rejonie itp sie dzieje (przede wszystkim zeby sie nie rozczarowac )

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Bakteryika

ja szczerze mowiac nie pamietam zeby mnie cos u Tracy az tak zszokowalo, pewne rzeczy uznalam ze sa bez sensu, ale nie az tak
az jestem ciekawa waszej opinii

byc moze i informacja zalezna od szpitala/lekarza itp wazne jednak zeby znac co w danym kraju/rejonie itp sie dzieje (przede wszystkim zeby sie nie rozczarowac )

mnie Tracy nie tyle zszokowała co zniesmaczyła...
rozdział o karmieniu -bzdura na bzdurze bzdurą popychana.Zero podstawowej wiedzy o laktacji. No i do tego -sama sobie przeczy -duzo pisze na poczatku o szacunku do dziecka (pokazcie mu caly dom,mowcie co z nim robicie,zakrywajcie okolice intymne przy przewijaniu bo moze czuc sie zazenowane ) ...a w trakcie czytania wychodzi,ze te szacunek to ma byc chyba pieknym slowem nie stosowanym w praktyce,bo nie moze byc mowy o szacunku,jesli z gory sie zaklada,ze dziecko bedzie jednym z kilku typow i mozna je traktowac wedlug schematu,wtłoczyc w łatwy plan nie liczac sie z jego potrzebami. Nie lubię sciemniaczy po prostu. A Tracy jak dla mnie napisała trochę oczywistosci,trochę wierutnych bzdur i tyle.

[Bakteryika]

karmienie szybko 'przelecialam' bo juz mnie nie dotyczylo ale z ciekawosci wroce do tego, a tu masz racje z tymi typami - chociaz mnie to troszke rozbawilo ze na tyle miliardow ludzi Tracy uznala ze sa 4 typy dzieci

jesli chodzi o schemat natomiast to jak pisalam wyzej, u nas to pieknie dziala, jak tylko jest zaklocony to mlody bardzo szybko pokazuje swoje niezadowolenie

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Bakteryika

jesli chodzi o schemat natomiast to jak pisalam wyzej, u nas to pieknie dziala, jak tylko jest zaklocony to mlody bardzo szybko pokazuje swoje niezadowolenie

ano bo to sie sprawdzi u wielu dzieci podjerzewam,ze bez tego "planu" swoj wlasny plan miałyby bardzo podobny ale jest sporo dzieci funkcjonujacych inaczej,i za chiny Ludowe nie dajacych sie do planu dostosowac,a tego Tracy nie przewidziała