Denerwujące/dziwne/zabawne tendencje w filmach i serialach

[żurawinka]

Seriale kryminalne. i sprawdzanie ciemnych podejrzanych miejsc bez zapalania swiatła i z latarkami w dłoniach wielkości mojego małego palca u ręki. Jeśli nawet CSI nie stać na lepszy sprzęt to ja się boję

Motyw z wyjaśnieniem przed śmiercią przez przestępcę swojego motywu, w końcu chce być fair wobec tego kto go złapał Ewentualnie scena kiedy ów przestępca popełnia samobójstwo.

Sceny z nastolatkami w horrorach tak głupie że nie wiadomo czy smiać się czy płakać, po tonach takiej żenady zaczynam kibicować mordercy w łapaniu ofiar.

Idealni bohaterowie bez skazy, wad zawsze przezwyciężający problemy, albo dla odmiany z totalnie wyimaginowanym problemem który popełnia samobójstwo na końcu filmu.

[Futbolowa]

Mnie jeszcze w tych naszych W11 i innych tego typu dobija, że przestępcy zawsze zostawiają drzwi/okna otwarte na tyle, by policja mogła podsłuchać, jak przyznają się żonom/kolegom/kotom, że popełnili daną zbrodnię

[enfys]

Mnie nudzi, gdy w komediach romantycznych dwoje ludzi, którzy się serdecznie nie znoszą wyjeżdżają gdzieś razem i (a to pech!) w hotelu jest tylko JEDEN wolny pokój z JEDNYM wolnym łóżkiem.

[misior920127]

mnie wkurza, jak ciagle gadaja, ze wszystko bedzie w porzadku

[marza_mr]

Napisane przez Suvia

I te grzeczne dzieci. Zawsze takie poukładane, jak się je posadzi w kąciku to się pobawią, zawsze zrobią to o co się je prosi. Zwłaszcza w serialach.

Z tym bym się średnio zgodziła, np syn Doroty z "Prawa Agaty". Albo sceny kiedy bohaterowie zaczynają się kłócić lub jest napięta atmosfera, zawsze wtedy dziecko daje koncert na całe gardło i przez następnych kilka minut jest uciszanie.

[201609062117]

Napisane przez enfys

Mnie nudzi, gdy w komediach romantycznych dwoje ludzi, którzy się serdecznie nie znoszą wyjeżdżają gdzieś razem i (a to pech!) w hotelu jest tylko JEDEN wolny pokój z JEDNYM wolnym łóżkiem.

i zawsze jest jeden hotel

[Futbolowa]

Albo szpital Akcja rozgrywa się we Wrocławiu czy Warszawie, a ilekroć jest jakaś scena w szpitalu, to zawsze w tym samym.

[lyyli]

Napisane przez Suvia

A, i jeszcze seriale historyczne. Wiadomo, że lepiej sie sprzeda serial, w ktorym aktorzy będa piękni i gładcy. Ale kurde jak jest ten serial o Tudorach i wiadomo z historii, że już przy trzeciej żonie Henryk były spasionym hipopotamem, a główny aktor nadal śliczniutki i chudziutki (do końca, tylko mu skronie przypruszono siwizną na znak, że się starzeje) to pusty śmiech bierze ;/

Oj tu się nie zgadzam. Ładnie charakteryzowali Jonathana i wcale nie był zawsze piękny i gładziutki W ostatnim sezonie to wyglądał dopiero! Świetna sprawa

Wkurza mnie to co już powypisywałyście. Buty w domu, umawianie się nie wiadomo gdzie i kiedy itd.

[Suvia]

Napisane przez lyyli

Oj tu się nie zgadzam. Ładnie charakteryzowali Jonathana i wcale nie był zawsze piękny i gładziutki W ostatnim sezonie to wyglądał dopiero! Świetna sprawa

Wiesz co, mnie się to po prostu boleśnie oglądało. Mówił takim udawanym tubalnym, gardłowym głosem, dodali mu kilka zmarszczek, siwych włosów i sru. Bardzo to wszystko było sztuczne jak dla mnie

[Ekstazaa]

Sytuacja w horrorach: bohater/ka podejrzewa, że w domu jest obcy i się drze "czy jest tutaj ktoś?!"
Tak, jestem w kuchni, czekam z siekierą...

[201604181004]

Ja o polskich serialach, klan i te inne
-brak autentyczności - ktoś słusznie wspomniał że młodzież jakby z kijem łaziła. Ęą i ęą. Widział ktoś Bożenkę albo Kamilę pijaną? To studentki a ich jedyna impreza to chyba było piwo bezalkoholowe w pubie obok postoju taksówek...
-każdy seks młodych osób kończy się ciążą za karę - na wspólnej; Ola kupiła tabletki ale mama jej zabroniła, Emilka poszła na całość, oczywiście w ciąży, dziewczyna Igora - też w ciąży. Hitem była plebania gdzie nastoletnie matki stanowiły chyba połowę nastolatek... Ta w loczkach w ostatnich odcinkach jak przeżyła swój pierwszy raz, to oczywiście - też w ciąży miała być
-nikt nie pali papierosów ;_; chyba tylko w serialach typu pitbull twardziele to robią. ale tak, to nikt.
-soki na śniadanie
-wszyscy np w na wspólnej używają chyba tej samej nokii, albo podobnych, starych, dzwonki też mają identyczne
-w klanie chyba nie ma osób niewykształconych, nawet czarny charakter ma wykształcenie średnie. nie ma osób np po gimnazjum
-tak, szpital zawsze ten sam
-lekarze w klanie mają wiecznie czas, nie są zmęczeni i pracują w takich sterylnych warunkach...
-nikt nie przeklina, a jak przeklina to koniecznie jest złym charakterem
-nawet jak bohater spaceruje po prostu ulicą a włączają muzyczkę grozy to już wiadomo co się stanie
-oni nie tankują samochodów
-telefonów też nie doładowują
-taksówki przyjeżdżają w ciągu sekund


nie wiem co jeszcze

[slonecznikow_a]

Napisane przez winklepicker

Mnie drażni zachowanie ofiar - w stylu uciekanie w linii prostej, uciekanie do wyższych budynków, bieganie po schodach, do góry itp.. Albo śniadanka przed pracą, które się przeciągają, a nikt nic nie je, mimo że cały stół jest zastawiony. I brak umawiania się w konkretnym miejscu, albo na godzinę - wiem, że brakuje na to czasu w filmie czy serialu, ale od czasu do czasu by nie zaszkodziło, gdyby coś wspomnieli.
I jeszcze w serialach okropnie mnie irytuje, że po dwóch sezonach okazuje się, że nie ma ani jednej normalnej pary - zazwyczaj każdy był z każdym i wszyscy nadal się przyjaźnią.

Hehe, to chyba opis Chirurgów Nie jestem złośliwa, to mój ulubiony serial Tam to naprawdę każdy z każdym...

Mój hit to relacje pomiędzy Derekiem, M. Sloanem i Addison

Napisane przez Futbolowa

Mnie jeszcze w tych naszych W11 i innych tego typu dobija, że przestępcy zawsze zostawiają drzwi/okna otwarte na tyle, by policja mogła podsłuchać, jak przyznają się żonom/kolegom/kotom, że popełnili daną zbrodnię

O tak. Do tego policjanci są zawsze we właściwym miejscu, we właściwym czasie.

[kosovitz]

Napisane przez Suvia

A, i jeszcze seriale historyczne. Wiadomo, że lepiej sie sprzeda serial, w ktorym aktorzy będa piękni i gładcy. Ale kurde jak jest ten serial o Tudorach i wiadomo z historii, że już przy trzeciej żonie Henryk były spasionym hipopotamem, a główny aktor nadal śliczniutki i chudziutki (do końca, tylko mu skronie przypruszono siwizną na znak, że się starzeje) to pusty śmiech bierze ;/

zwykle ludzie w serialach nie szukają scen seksu hipopotama z antylopą

Napisane przez drabineczka

Ja o polskich serialach, klan i te inne
-brak autentyczności - ktoś słusznie wspomniał że młodzież jakby z kijem łaziła. Ęą i ęą. Widział ktoś Bożenkę albo Kamilę pijaną? To studentki a ich jedyna impreza to chyba było piwo bezalkoholowe w pubie obok postoju taksówek...
-każdy seks młodych osób kończy się ciążą za karę - na wspólnej; Ola kupiła tabletki ale mama jej zabroniła, Emilka poszła na całość, oczywiście w ciąży, dziewczyna Igora - też w ciąży. Hitem była plebania gdzie nastoletnie matki stanowiły chyba połowę nastolatek... Ta w loczkach w ostatnich odcinkach jak przeżyła swój pierwszy raz, to oczywiście - też w ciąży miała być
-nikt nie pali papierosów ;_; chyba tylko w serialach typu pitbull twardziele to robią. ale tak, to nikt.
-soki na śniadanie
-wszyscy np w na wspólnej używają chyba tej samej nokii, albo podobnych, starych, dzwonki też mają identyczne
-w klanie chyba nie ma osób niewykształconych, nawet czarny charakter ma wykształcenie średnie. nie ma osób np po gimnazjum
-tak, szpital zawsze ten sam
-lekarze w klanie mają wiecznie czas, nie są zmęczeni i pracują w takich sterylnych warunkach...
-nikt nie przeklina, a jak przeklina to koniecznie jest złym charakterem
-nawet jak bohater spaceruje po prostu ulicą a włączają muzyczkę grozy to już wiadomo co się stanie
-oni nie tankują samochodów
-telefonów też nie doładowują
-taksówki przyjeżdżają w ciągu sekund
nie wiem co jeszcze

narzekać na polskie seriale, to tak jakby narzekać, że sól jest słona, dobrze wiedzieć ile wku*wień sobie oszczędzam

[201604181004]

nieprawda są dobre polskie seriale np pitbull mi się podobał ale te opery mydlane, jezu xD

[Futbolowa]

Przyszły mi jeszcze do głowy seriale kryminalne [jakieś CSI lub coś w ten deseń]. Tam każde zdjęcie, nawet z jakiejś fabrycznej kamery, można tak w nieskończoność powiększać i wyostrzać - tak, że widoczny jest najdrobniejszy szczegół Albo skanowanie odcisków palców czy DNA - trzy sekundy i gotowe

O, albo filmy akcji i taki standardzik - rozbrojenie bomby w ostatniej sekundzie ewentualnie typowe 'zabili go i uciekł'.

A w naszych telenowelach: soki przy codziennych śniadankach nalewa się z dzbanka, a nie kartonu. Zupę z wazy (u mnie też tak jest, ale to dlatego, że nie chce mi się pełnych talerzy nosić).

Jak w serialu pojawia się prawnik (np. 'Klan') specjalizuje się we wszystkim - a kojarzy mi się, że z reguły obiera się jakąś specjalizację

O, plus związki - zawsze każdy z każdym, jeden po drugim. Tu ani żałoba nie trwa długo, ani cierpienie po rozstaniu...

Hm, a czy w naszych telenowelach jeździ się komunikacją miejską? Bo taksówki widuję często - ale autobusy... Nie przypominam sobie.

[Candy_lips]

Wiele jest takich rzeczy, ale nie zwracam uwagi, bo wiadomo, że seriale są odrealnione. Inaczej aktorzy tracili by czas na wygłaszanie "Idę siku", "Idę doładować telefon" i inne takie- takie jest moje zdanie.

Jednak, ech te lokowanie produktów w serialach i tak jak wspomniałyście te zawsze umalowane kobiety, to strasznie nierealne i to faktycznie mogliby zmienić. A najlepsza ta rodzinka z Klanu, chyba Lubiczów, przy śniadaniu zawsze chyba full serwis, milutko jak nie wiem, zwracają się do siebie tak hmm takim 'inteligenckim językiem', o kurczę, kto tak mówi na co dzień
A w innych serialach za to często widzę, że nakładają zawsze takie maleńkie porcje tego i sobie myślę, czy to ja głodomor czy oni sobie żałują

[Nicponianka]

Mnie rozwala gadanie o rzeczach, które powinny być dosyć sekretne tak, jakby wszyscy na około stracili słuch często to spotykam, np. w Pamiętnikach Wampirów - siedzą sobie bohaterowie, wokół pełno ludzi a oni na cały regulator rozprawiają o tym, że ten i ten jest wampirem itd. a ludzie nic... w dzisiejszym odcinku już wybitnie mi się to rzuciło w oczy, jak siedzieli w kościele, cisza na sali, a nagle jeden podchodzi do innych i gada nie ściszając nawet głosu, wokół nieświadomi niczego ludzie sobie siedzą i patrzą tępo na przód... no ludzie

Druga podobna sytuacja też mi się dzisiaj nasunęła i też często można to spotkać - leciał sobie w telewizji Seks w wielkim mieście, cztery główne bohaterki siedzą sobie w kawiarni, nagle jedna zaczyna śpiewać, inne idą za jej przykładem, drą się już nieźle a ludzie w koło nawet nie spojrzą w ich stronę może powinnam zacząć śpiewać w miejscach publicznych, skoro i tak nikogo to nie zdziwi

[201604190949]

Co do Pamiętników Wampirów to gadanie to betka. Najlepiej pożywić się na koledze w środku mszy pogrzebowej (żałobnej? jak to się nazywa?) i oczywiście niiiikt nic nie widział.

Zmiana zdania w ciągu 5 minut czyli Plotkara i przyjaźnie.
Och, nienawidzę cię, zniszczyłaś mi życie, wypędzam cię. Zmieniłam zdanie, teraz już cię kocham.
O, ale teraz ja cię nienawidzę i cię zniszczę! Albo wiesz co? W sumie to ci wybaczam, pójdź w me ramiona.
Z resztą... to samo jest ze zdradami i miłościami. Chirurgów nie oglądam ale widzę, że tam tak samo jak w Plotkarze

Łatwowierność i nie pytanie o szczegóły. Nie mówię, że mają być wścibscy ale jak brat wkręca siostrze po raz n-ty jakąś durną wymówkę, albo podwładny przełożonemu i nikt nie docieka to jest co najmniej dziwne. Szczególnie, jeśli okoliczności są mocno podejrzane.
Dexter, gdzie byłeś?
Aaaa musiałem coś załatwić. (zabijałem tego tutaj, który teraz leży w kałuży krwi a ty prowadzisz dochodzenie w jego sprawie)
Hm, no ok.
I tak w kółko.


Ale nic mnie tak nie irytuje jak błędy w filmach.
Ujęcie na kobietę - włosy rozwiane. Ujęcie na faceta. Ujęcie na kobietę - ład na głowie. No kurde! Ja wiem, niektóre rzeczy to drobiazgi, te ujęcia potrafią być kręcone nawet w inne dni ale czy to taki problem spojrzeć na fotosy czy nagranie z dnia poprzedniego i zrobić tak samo lub bardzo podobnie?

A błędy merytoryczne to już doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Film "The Mechanic", dwóch płatnych zabójców planuje jak załatwić jednego kolesia. Cytuję:
- 12 jednostek adrenaliny w serce i skona w 3 minuty.
- Adrenalina jest niepewna.1 na 4 przeżywa zawał serca.
- Pierwsze co robią sanitariusze, to zastrzyk z epinefryny, która jest toksyczna w połączeniu z...
- ...adrenaliną.
- Więc jeśli zastrzyk z adrenaliny go nie zabije...
- Zrobią to sanitariusze.

Ho, ho jesteśmy genialni. No bullsh*t!
Ja wiem, to tylko bajka pleple no ale mogłyby się zgadzać chociażby takie rzeczy jak prawa fizyki, chemii, w końcu to nie sf ani fantasy...
Pomijam kwestię reagowania przez sanitariuszy na zawał adrenaliną, co jest również bzdurą.

Ale idźmy dalej, zasadzają się na typa ze strzykawką pełną adrenaliny (a może to epinefryna? ) a tu wtopa bo:
- Ten gość to ćpun.
- Podaje mu ketaminę.
- I co?
- Ketamina niweluje adrenalinę. Teraz nie zadziała.

Kolejna głupota. Tak ciężko zatrudnić kogoś, kto się zna na medycynie?

[enfys]

Napisane przez Futbolowa

Hm, a czy w naszych telenowelach jeździ się komunikacją miejską? Bo taksówki widuję często - ale autobusy... Nie przypominam sobie.

Komunikacja miejska jest dla plebsu. A jakże to tak, żeby Oleńka Lubicz jeździła plebejską machiną?

[Suvia]

Napisane przez kosovitz

zwykle ludzie w serialach nie szukają scen seksu hipopotama z antylopą

"W serialach" to szerokie pojęcie. Opera mydlana a serial historyczny to chyba co innego. Ale ja jestem chyba wymierającym gatunkiem, który chciałby zobaczyć porządnie zrobiony serial stricte historyczny, a nie pseudo porno z blond ślicznotkami i aktorami z kaloryferami na brzuch jak mam ochotę na doznania estetyczne to moge zapuści pierwszy lepszy glupiutki serial dla nastolatków

[lalalabamba]

Napisane przez Futbolowa

Przyszły mi jeszcze do głowy seriale kryminalne [jakieś CSI lub coś w ten deseń]. Tam każde zdjęcie, nawet z jakiejś fabrycznej kamery, można tak w nieskończoność powiększać i wyostrzać - tak, że widoczny jest najdrobniejszy szczegół Albo skanowanie odcisków palców czy DNA - trzy sekundy i gotowe

O, albo filmy akcji i taki standardzik - rozbrojenie bomby w ostatniej sekundzie ewentualnie typowe 'zabili go i uciekł'.

A w naszych telenowelach: soki przy codziennych śniadankach nalewa się z dzbanka, a nie kartonu. Zupę z wazy (u mnie też tak jest, ale to dlatego, że nie chce mi się pełnych talerzy nosić).

Jak w serialu pojawia się prawnik (np. 'Klan') specjalizuje się we wszystkim - a kojarzy mi się, że z reguły obiera się jakąś specjalizację

O, plus związki - zawsze każdy z każdym, jeden po drugim. Tu ani żałoba nie trwa długo, ani cierpienie po rozstaniu...

Hm, a czy w naszych telenowelach jeździ się komunikacją miejską? Bo taksówki widuję często - ale autobusy... Nie przypominam sobie.

Doktor House też ma wszelkie możliwe specjalizacje wraz z kolegami po fachu Ludzie trafiają do tego szpitala z rozmaitymi dolegliwościami, ale zawsze trafiają na ten sam oddział i do tych samych lekarzy.
Mało tego, scenariusz jest taki, że zawsze jedna choroba przechodzi w drugą, druga w trzecią, pacjent przeżywa jakieś zapaści, śpiączki, wylewy, zawały, ujawniają mu się nowotwory, następnie zanikają, a przez ten cały czas zajmują się nim ci sami lekarze i oczywiście jakimś cudem przeżywa to wszystko

[dzolls]

Napisane przez Nicponianka

Mnie rozwala gadanie o rzeczach, które powinny być dosyć sekretne tak, jakby wszyscy na około stracili słuch często to spotykam, np. w Pamiętnikach Wampirów - siedzą sobie bohaterowie, wokół pełno ludzi a oni na cały regulator rozprawiają o tym, że ten i ten jest wampirem itd. a ludzie nic... w dzisiejszym odcinku już wybitnie mi się to rzuciło w oczy, jak siedzieli w kościele, cisza na sali, a nagle jeden podchodzi do innych i gada nie ściszając nawet głosu, wokół nieświadomi niczego ludzie sobie siedzą i patrzą tępo na przód... no ludzie

Druga podobna sytuacja też mi się dzisiaj nasunęła i też często można to spotkać - leciał sobie w telewizji Seks w wielkim mieście, cztery główne bohaterki siedzą sobie w kawiarni, nagle jedna zaczyna śpiewać, inne idą za jej przykładem, drą się już nieźle a ludzie w koło nawet nie spojrzą w ich stronę może powinnam zacząć śpiewać w miejscach publicznych, skoro i tak nikogo to nie zdziwi

Mi się czasem zdarzy coś głupiego zrobić publicznie - podśpiewać czy coś i mnie to nie dziwi :P ALE co mnie dziwi zawsze w SWWM - akurat wczoraj był odcinek, gdy bohaterki były w Hamptons i jedna z nich złapała wszy łonowe. No to SJP poszła spać do nowopoznanego kolesia i widząc go drugi raz na oczy opowiada mu, że w koledżu miała wszy i przeżyła to tak i tak, i nie wyorbaża sobie przechodzić przez to ponownie... Ja rozumiem od biedy, że ona powie o koleżankach (chociaż to jest megabezczelne), ale żeby tak obcemu kolesiowi takie osobiste historie? Ja bym nie chciała, żeby mi praktycznie obcy człowiek opowiadał o swoich intymnych schorzeniach ale może to ja jestem dziwna

[Dotka90]

Odnośnie tych rozmów, to mnie rozwalają takie sytuacje:

Są trzy osoby w pokoju. Nagle dwie odchodzą od stołu, idą w róg pokoju i tam rozmawiają o czymś, czego ta trzecia osoba nie może wiedzieć. I to nie, że szepczą, normalnie rozmawiają. No a pokój to nie jakaś hala, normalny mały pokój. Wyobraźcie sobie, że idziecie w róg, stół na środku i tam gadacie z kimś. A ta osoba przy stole NA PEWNO tego nie słyszy

[pierniczek_]

Aktorzy mogliby się nauczyc pić z pustych kubków i zapamiętać, że najpierw przykładamy do ust, a potem przechylamy. Nie na odwrót.

W obrębie jednego serialu wszyscy mają takie same dzwonki w telefonie i dzwonki do drzwi. Poza tym niemal każdy ma włączony dźwięk (to takie pipkanie) przy wciskaniu przycisków. Myślałam, że każdy normalny człowiek to wycisza, bo na co to komu.

Zawsze, jak osoba A wyjdzie z domu, a osoba B zostanie i po chwili rozlegnie się dzwonek do drzwi, to osoba B podchodzi do drzwi oczywiście gadając do siebie "Pewnie znowu czegoś zapomniał" (Też tak gadacie do siebie? Ja najwyżej mruknę sobie jakiegoś bluzga pod nosem ), otwiera bez patrzenia przez wizjer, a tu zonk, bo to ktoś zupełnie inny.

Napisane przez winklepicker

I brak umawiania się w konkretnym miejscu, albo na godzinę - wiem, że brakuje na to czasu w filmie czy serialu, ale od czasu do czasu by nie zaszkodziło, gdyby coś wspomnieli.

W serialach zwykle umawiają się w tej nowej knajpce na rogu.

Napisane przez Futbolowa

Przyszło mi do głowy, że w filmach/serialach rzadko mają jakieś zwierzątka domowe. Jeżeli pies/kot nie jest bohaterem [np. kot u Magdy M był ważny, nie mówiąc o jakichś Komisarzach Alexach], to właściwie się nie pojawia. No, jedynie rybki u Lubiczów

U Lubiczów ostatnio pojawiły się świerszcze.

[201609062117]

Napisane przez pierniczek_

Zawsze, jak osoba A wyjdzie z domu, a osoba B zostanie i po chwili rozlegnie się dzwonek do drzwi, to osoba B podchodzi do drzwi oczywiście gadając do siebie "Pewnie znowu czegoś zapomniał" (Też tak gadacie do siebie? Ja najwyżej mruknę sobie jakiegoś bluzga pod nosem ), otwiera bez patrzenia przez wizjer, a tu zonk, bo to ktoś zupełnie inny

tak, gadacie. Może nie pełnym, stylistycznie poprawnym zdaniem, ale burknę cos w stylu "stary sklerotyk"

[Wyrak]

Przede wszystkim: rozwlekanie seriali. Tworcom starcza zwykle pomyslow na 1-3 serie mniej niz sa

Przyklady: Scrubs (lipa z 7 seria), the Office (seria bez Carrella - tragedia), How I met your Mother (pozna w koncu ta matke??). Nie mowiac juz o M*A*S*Hu - kilkunastoletni serial z kilkuletnia wojna w tle

[Marbella85]

Napisane przez pierniczek_

Zawsze, jak osoba A wyjdzie z domu, a osoba B zostanie i po chwili rozlegnie się dzwonek do drzwi, to osoba B podchodzi do drzwi oczywiście gadając do siebie "Pewnie znowu czegoś zapomniał" (Też tak gadacie do siebie? Ja najwyżej mruknę sobie jakiegoś bluzga pod nosem ), otwiera bez patrzenia przez wizjer, a tu zonk, bo to ktoś zupełnie inny.

I nawet się nie spotkają na klatce, a mija dosłownie 5 sekund.

[lalalabamba]

Napisane przez Wyrak

Przede wszystkim: rozwlekanie seriali. Tworcom starcza zwykle pomyslow na 1-3 serie mniej niz sa

Przyklady: Scrubs (lipa z 7 seria), the Office (seria bez Carrella - tragedia), How I met your Mother (pozna w koncu ta matke??). Nie mowiac juz o M*A*S*Hu - kilkunastoletni serial z kilkuletnia wojna w tle

Zapomniałeś wspomnieć o serialu wszechczasów,Modzie na sukces

[dzolls]

Napisane przez Wyrak

Przede wszystkim: rozwlekanie seriali. Tworcom starcza zwykle pomyslow na 1-3 serie mniej niz sa

Przyklady: Scrubs (lipa z 7 seria), the Office (seria bez Carrella - tragedia), How I met your Mother (pozna w koncu ta matke??). Nie mowiac juz o M*A*S*Hu - kilkunastoletni serial z kilkuletnia wojna w tle

W nowym sezonie akcja się zagęszcza - sam serial uwielbiam, ale nuży mnie to ciągłe dochodzenie co z matką
House też był fajny, ale do sezonu zanim trafił do psychiatryka - a ostatni sezon to już w ogóle tragedia, na siłę że masakra!

[Suvia]

Tworcy Mody i innych rodzinnych obyczajówek nie mają w ogóle pomysłu na serię, podejrzewam. Oni tam idą na żywioł ze scenariuszem. Jak zabiją jedną postać, a będzie w następnym sezonie potrzebna to zmartwychwstanie. Albo będzie miała bliźniaka, który telepatycznie przeżył wszystko to co uśmiercony brat/siostra i jest "w temacie". Luzik więc