|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-03-03, 23:08 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
ślubny wybór
Kobiety( i Ne Tylko) , interesuje mnie Wasza opinia na temat uczestnictwa w ceremonii ślubu i wesela...
A dokładniej, konkretna sytuacja. Jeżeli w rodzinie Waszej i partnera ( chłopaka, męża, narzeczonego,konkubina itd.) wypadają w tym samym terminie śluby rodzeństwa - jak to podzielić? Jak załatwić? Czy poszłybyście razem na jeden? Czy każde osobno na wesele swojego brata/siostry? Sami czy zaprosiłybyście osobę towarzyszącą? Sytuacja mało prawdopodobna,ale być może się przydarzy właśnie mi i to całkiem niedługo. Na razie jedynym dla mnie wyjściem jest osobne pojawienie się na uroczystościach,ale jednak nie jest to zbyt komfortowa i miła sytuacja, bo i ile w Jego rodzinie jest to przyjęcie całonocne/wieczorne ale bez standardów wesela( muzyki, alkoholu, raczej takie przyjęcie weselne) to u mnie już będzie to wesele przez W,więc nie uśmiecha mi się samej na nim bawić.A muszę być gdyż będę świadkiem... A Wy , jak myślicie, da się znaleźć złoty środek? |
2011-03-03, 23:17 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
|
Dot.: ślubny wybór
A śluby w sensie ceremonii nakładają się na siebie czasowo?
Ja bym poszła na ślub siostry/brata partnera, pojawiła się na przyjęciu, złożyła życzenia, wypiła lampkę wina czy coś. W międzyczasie poszła na ślub do swojej siostry / swojego brata z partnerem. Potem partner na przyjęcie a Ty na wesele - hm, szczerze mówiąc zawsze mam wrażenie, że świadkowa ma na tyle dużo obowiązków, że nie potrzebuje aż tak bardzo osoby towarzyszącej. Oczywiście miło mieć, ale skoro się nie da? Kogoś 'w zastępstwie' partnera bym nie przyprowadziła. Tak na szybko, bo nie wiem, jak to się układa czasowo Trudna sytuacja, ale na pewno bym nie oczekiwała od partnera, że zrezygnuje z tamtego ślubu. Trzeba to pogodzić
__________________
a w e s o m e ! |
2011-03-03, 23:34 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: ślubny wybór
Ja nie oczekuje, ma wybór i jasne jest dla mnie że chce być ze swoją rodziną.
Teleportować się nie będę mogła niestety na oba,choćby na chwilę bo będę potrzebna i przed i zaraz po ceremonii. Potem już mniej, ale potem już nie wsiądę w samochód i nie przejadę 3 godzin tylko po to żebym złożyć życzenia i wrócić. |
2011-03-03, 23:56 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
|
Dot.: ślubny wybór
No to trochę zmienia obraz sytuacji, moja szklana kula nie powiedziała mi, że imprezy się odbywają w odległości 3h samochodem
No to moim zdaniem złotego środka nie ma i nie będzie, bo spotkać w połowie drogi się nie da. Ty na jeden ślub, partner na drugi, oboje życzenia parze z przeciwległej rodziny w innym terminie no i tyle. No bo jakie inne wyjście widzisz?
__________________
a w e s o m e ! |
2011-03-04, 07:15 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: ślubny wybór
Poszłabym na ślub i wesele do osoby, do której jestem bardziej przywiązana i z którą mam lepszy kontakt, bo że z rodzeństwem, to wcale nie takie oczywiste. W moim przypadku pewnie było by tak, że każde poszłoby na ślub i wesele do swojej rodziny, ale nie przesądzam - nie wiem, co na to mój TŻ.
|
2011-03-04, 07:45 | #6 |
Rozeznanie
|
Dot.: ślubny wybór
Dla mnie to oczywiste, że każdy idzie na ślub do swojej rodziny, no chyba że nie ma na to ochoty, ale nie o tym ta dyskusja.
Przecież to rodzina, nie żadni obcy ludzie, można się świetnie bawić bez partnera, to nie jest bliźniak syjamski, z którym trzeba być nierozłącznym. W Twojej rodzinie jest wesele, to na nim zostajesz i się masz prawo bawić, masz z tego rezygnować, bo u niego to tylko skromna ceremonia? Trochę dziwne podejście
__________________
|
2011-03-04, 09:17 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: ślubny wybór
Jesteś świadkiem, więc musisz być na weselu u swojego rodzeństwa. Ty nie masz wyboru. Wybór ma twój TŻ (chyba że i on będzie świadkiem).
Ja na waszym miejscu zrobiłabym tak, jak tutaj już radzono - ty do swoich, TŻ do swoich. Bez osób towarzyszących, kurde, to twoja rodzina! Przecież nie będziesz tam sama, wśród obcych, tylko wśród samych znajomych i teoretycznie bliskich osób, ja na weselach w rodzinie tylko raz miałam partnera i bawiłam się świetnie na wszystkich.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-03-04, 10:15 | #8 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ślubny wybór
też byśmy się rozdzielili, przy założeniach:
-jestem świadkiem -wesele rodzeństwa jednak jeśli jego wesele jest jednodniowe to na poprawinach u Ciebie może zawitać? |
2011-03-04, 10:29 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: ślubny wybór
Ja bym w tym przypadku wybrala wesele swojej siostry. Nawet jakbym nie byla świadkową to jednak to moja rodzona siostra, zawsze ważniejsza niz siostra TZ.
Kurcze ale by mojej siostrze bylo przykro jakbym nie poszla na jej wesele i wybrala siostrę TZ... Ja bym się czuła okropnie na jej miejscu
__________________
„Najpierw są kobiety, potem długo, długo nic. A następnie jest Ferrari”. Al Pacino, "Zapach kobiety" http://demotywatory.pl/2919083/Za-ka...kryje-sie-imie. Edytowane przez Lea_ Czas edycji: 2011-03-04 o 10:56 |
2011-03-04, 10:52 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: ślubny wybór
Cytat:
"być może" Ci się to przydaży... czyli nie znacie konkretnych dat? Bo nic nie rozumiem z tego posta... |
|
2011-03-04, 20:10 | #11 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: ślubny wybór
Hm, to jeszcze nie wiecie jakie są daty, że nie wiecie czy się przydarzy czy nie?
Ja właściwie nie widzę innego wyjścia niż to, że każde idzie do swojej rodziny. Myślę, że Ty jako świadek będziesz miała sporo roboty i niekoniecznie dobrym pomysłem jest branie osoby towarzyszącej, bo prawdopodobnie musiałabyś tę osobę nieco "zaniedbywać". No chyba, że byłaby to osoba, która zna tam trochę ludzi i w razie czego nie będzie smętnie i samotnie siedzieć przy stole Trzeba tu pomyśleć po prostu o komforcie tej potencjalnej osoby towarzyszącej. Jeśli Ty masz biegać wokół panny młodej i jej "asystować", to os. tow może być nieprzyjemnie. To jeszcze zależy jak wyjdzie u TŻta, bo jeśli jest to obiad/przyjęcie "popołudniowo-wieczorne" i np skończy się o 21-22, to teoretycznie mógłby przyjechać do Ciebie jeszcze, a następnego dnia możecie razem iść na poprawiny Mógłby też odrobinę wcześniej wyjść, to zależy kiedy się to przyjęcie zaczyna i kiedy ma się skończyć U mnie takie weselne przyjęcia zwykle nie ciągną się długo w noc, tylko mają formę obiadu przeciągniętego do wieczora. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2011-03-04 o 20:11 |
2011-03-04, 20:13 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: ślubny wybór
Nie wyobrażam sobie nie być na ślubie i weselu mojej siostry, nawet jeśli brat TŻta urządzałby w tym samym dniu swoje.
Brata TŻta bym przebolała, zresztą jest mi zupełnie obojętny, nieobecności na ślubie siostry bym sobie nie wybaczyła.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2011-03-04, 21:12 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 596
|
Dot.: ślubny wybór
Cytat:
My z TŻem nie mieliśmy takiego problemu, bo nasi młodsi brali ślub ze sobą
__________________
...podpis w budowie... |
|
2011-03-04, 21:17 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: ślubny wybór
Czy w momencie wejścia w związek niektórzy się du.... o sorry, pupami zrastają? Bo wyjście osobno urasta do rangi kataklizmu i problemu na miarę XXI wieku...
Macie oboje rodzeństwo. Idziecie na wesele do swojego rodzeństwa. Proste i logiczne nad czym się tutaj zastanawiać? Nie idziecie do obcych na pożarcie, więc nie przesiedzicie 10h nie otwierając do nikogo ust. Poza tym: on przyjęcie;/obiadokolacja: tańce odpadają, Ty świadkowa: dużo obowiązków, a do tańców uwierz, zawsze się chętny znajdzie. Ludzie sobie wymyślają problemy ja nie wiem Większych zmartwień nie masz, że nad oczywistymi oczywistościami się musisz rozczulac?
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
2011-03-04, 21:49 | #15 |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: ślubny wybór
Poszlibyśmy osobno, ale bez innych osób towarzyszących.
Nie wyobrażam sobie nie być na ślubie siostry. Chyba, że nie macie dobrego kontaktu ze sobą, wtedy bym się może zastanawiała.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
2011-03-04, 23:46 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: ślubny wybór
Oczywiste jest, ze poszlibysmy osobno. I absolutnie wykluczam dobieranie na siłę osobę towarzyszącą. Bo po co? I tłumaczyć wszystkim ciotkom i wujkom, że mój chłopak jest nadal moim chłopakiem a ten co się pofatygował ze mną to tylko kolega? To wesele siostry więc 50% osób (jak nie więcej) zapewne znasz. To bedziesz się bawić z byle kim byleby był jako towarzysz? Czy sama się bawić nie bedziesz tylko bedziesz siedzieć naburmuszona przy stole z miną świnki pigi? Zapewne odpowiesz - NIE.
Mój TŻ by się chyba nie zgodził bym brała sobie jakiegoś "towarzysza"... Podobnie i ja bym nie pozwoliła.... Bo to jakaś dziecinada zabierać jakiegoś kolege na ślub własnej siostry byleby wypełnić puste krzesełko. I nie chodzi mi o brak zgody ze wzgledu na zazdrość ale tworzymy poważny związek i smieszne jest zabieranie jakiegoś "zastępstwa".... A tak dla śmiechu. Moja mama bedąc w ciąży poszła sama na wesele (mój tato był w wojsku). Siedziała sobie większość wieczoru spokojnie przy stoliku i sączyła jakiś soczek. Podszedł do niej jakiś chłopak i poprosił do tańca. A mama ochoczo się zgodziła i wstała wyłaniając zza stolika zaawansowaną ciążę. Mina chłopaka bezcenna. Przeprosił i odszedł. |
2011-03-05, 14:35 | #17 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: ślubny wybór
Cytat:
Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||
2011-03-05, 16:38 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 148
|
Dot.: ślubny wybór
Cytat:
|
|
2011-03-05, 19:23 | #19 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: ślubny wybór
zloty srodek = kazdy idzie do swojej rodziny.
|
2011-03-06, 19:32 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: ślubny wybór
Cytat:
do pogrubionego : Być może, gdyż jedna ustaliła ślub(datę) miesiąc temu. Dość szybko po 3 miesięcznym związku. Druga - okazało się że jest w ciąży i chce ślub przed widocznym brzuszkiem i jednym z dostępnych terminów był właśnie ten,który wybrała pierwsza... I tu przyznam,że nawet nie wiem, na jaki termin się w końcu zdecydowali. Jednak ustaliliśmy z partnerem że idziemy do swoich, ewentualnie on do mnie dojedzie po ceremonii swojej siostry i obiedzie. Problem wielki to nie jest. Dzięki za wszystkie odpowiedzi Potwierdziłyście w sumie moje zdanie,ale czasem dobrze się zapytac |
|
2011-03-06, 19:42 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: ślubny wybór
Cytat:
|
|
2011-03-06, 21:43 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: ślubny wybór
A uważasz, że szybkie małżeństwo jest błędem?
Lub też ślub po 5 latach wspólnego mieszkania i6 latach związku, nawet jeśli jest w ciąży wróży imprezę rozwodową? Niektórzy na podjęcie decyzji czekają 10 lat, inni nie chcą ślubu wcale, a jeszcze inni są w stanie podjąć decyzję szybko. Poza tym oboje już dawno po 30stce więc wierzę,że nie są w grupie ryzyka. I fakt, pesymistka, większa ode mnie z Ciebie. I jakbym mogła prosić - sens ich decyzji życiowych nie podlega tematowi wątku. |
2011-03-07, 07:03 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: ślubny wybór
Cytat:
Co do małżeństw zawieranych, bo ona w ciąży - niezmiennie pozostaję nieufna. Mimo wszystko. Dlaczego? Bo znam dwa przypadki długich, niby poważnych związków (ludzie również nieco po 30-tce), w których facet po cichu już rozglądał się za wyjściem ewakuacyjnym (długie jęzory kolegów, byłam w szoku, bo uważałam, że stabilne, kwitnące wręcz związki - tzn. w jednym przypadku parę znałam słabo, ale za to inni uważali, że wszystko jest w porządku, z samą zainteresowaną włącznie), a tu zonk - "trzeba" ślub brać, bo wieloletnia partnerka w ciąży. Skoro tak długo ludzie nie potrafią się zebrać w sobie, aby zdecydować się na ten krok dalej, to ciąża nie zawsze świadczy o tym, że związek kwitnie. Tak sobie oczywiście piszę, nie że konkretnie tak jest w tym przypadku. Pogrubione: rzeczywiście, z racji wieku mają większe szanse. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-03-07 o 07:29 |
|
2011-03-14, 10:31 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Oświęcim/Łódź/Kraków
Wiadomości: 352
|
Dot.: ślubny wybór
Osobno tak. Ale nie wiem czy jest coś złego w tym, że wzięłoby się na ślub swojego znajomego albo koleżankę (w przypadku faceta).
__________________
poznaję i uczę się, proszę o wyrozumiałość życzę fantastycznego dnia! |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:43.