Mój partner twierdzi,ze kocham go za wygląd...

[martynak221]

Dlugo się do tego zbierałam ale powiedzialam mu o tym co mnie trapi. Wytlumaczylismy sobie wszystko i jest ok,dzieki

[trivial]

Widać, że facet ma po prostu poważne kompleksy. Nie wiem co Ci poradzić, bo sama mam takie, że mogłabym obdarować nimi cały świat i żadne komplementy, zmienianie mojego wyglądu, pomoc w doborze ubrań/fryzury nic mi pomaga na taką dolegliwość ;].

[mpt]

Macie problemy w łóżku? Powiedział, że nie pociąga Cię nagi. Może tu jest problem? Źle się czuje w swoim ciele, oni dziwne są te facety. Czasem trzeba drążyć temat, zanim dojdziemy o co naprawdę chodzi. Jak z babami

[sine.ira]

Boże, biedaczek ma kompleksy...Musisz z nim porozmawiać i wyjaśnić mu wszystko.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez martynak221

Bardzo mu się ta zmiana podobała, ale nigdy nie ukrywał, że zrobił to przede wszystkim dla mnie....

No właśnie. Może źle się czuje jednak w tej nowej "skórze", bardziej jak przebrany, a nie ubrany. No i może sobie myśleć, że Tobie bardzo na tym zależy wnioskując po tym jak chętnie i jak bardzo go na nowo wystylizowałaś.
Dlatego ja nigdy nie starałam się zmieniać faceta od stóp do głów. Coś doradzić - owszem. Ale to on powinien decydować na ile i co chce w sobie zmienić.

[wisienka_na_torcie]

Też jestem zdania, że to kompleksy. Samej zdarzały mi się jakiś czas temu takie odpały i w sumie wyglądało to identycznie ,jak u Twojego faceta

Może rzeczywiście on uważa, ze to, ze zmienił się dla Ciebie świadczy, ze tylko "w takiej formie " jak teraz Ci się podoba, może chciałby wrócić do swojego starego stylu,ale boi się, ze przestanie Cię interesować i taka mała frustracja się w nim rodzi? Porozmawiaj z nim szczerze i wyjaśnij wszystko, powiedz, ze nie ma to dla Ciebie znaczenia

Gorzej, jeśli rzeczywiście jest poważnie zakompleksiony, na to jest bardzo ciężko znaleźć sposób, musi samo przejść, bo Twoje zapewnienia i komplementy niestety nic nie dadzą...

[agniesiaa]

Po prostu z nim pogadaj

[martynak221]

...

[Lexie]

Wydaje mi się, że największym problemem są jego kompleksy.
A z Twojej strony może za dużo było jakiejś chęci stylizowania, ubierania go, komplementów jak go wystroiłaś - może odebrał to właśnie tak, że podoba Ci się jak się wystroi.

Pogadaj z nim najlepiej i wyjaśnij tę sytuację.

[Elfir]

Zakompleksiony chłopiec. Nie przejmuj się, tylko apetycznie na niego patrz jak będzie goły, komplementując każdy skrawek jego ciała, a penisa w szczególności.

[Niezmienna]

On ma kompleksy...i to spore. Co tu doradzic? Rozmowa...

[sine.ira]

Napisane przez Elfir

Zakompleksiony chłopiec. Nie przejmuj się, tylko apetycznie na niego patrz jak będzie goły, komplementując każdy skrawek jego ciała, a penisa w szczególności.

Hm, to też może mu się wydać podejrzane
Z tym penisem to pojechałaś

[DO SKUTKU]

Napisane przez sine.ira

Hm, to też może mu się wydać podejrzane
Z tym penisem to pojechałaś

hahahahah,az mi sie humor poprawil,pojechala.Nie mow raczej,bo biedak tez pomysli ,ze ten czlonek potrzebuje rekonstrukcji,stylizacji hiihiihi,i co wtedy zrobisz?...ja wiem

[Elfir]

a ja wiem! założy mu kolczyk jak w innym poście w podforum seks

[DO SKUTKU]

Napisane przez Elfir

a ja wiem! założy mu kolczyk jak w innym poście w podforum seks

Pod warunkiem hahahahah,ze bedzie go caly czas trzymac...........,kolczy k,oczywista

[wisienka_na_torcie]

Eee tam, Elfir ma rację z tym penisem
Nic go tak nie podbuduje,jak to...

[nekta]

E tam, moze mial gorszy dzien i wcale tak naprawde nie mysli? Moze sie w ten sposob domagal komplementow?

[TmargoT]

Napisane przez martynak221

No właśnie nie chce powracać do żadnego starego stylu. Nie raz mówił mi, że gdybym mu nie pomogła, to dalej czułby się jak ostatni wieśniak i że aż mu wstyd patrzeć na stare zdjęcia Poprosił o diametralną zmianę, to mu pomogłam i chwaliłam, jak świetnie wygląda (własnie po to, żeby pozbył sie kompleksów)
Ale najwidoczniej macie rację... nadal ma jakieś kompleksy. A myślałam,że z tym juz koniec. Na początku był bardzo zakompleksiony, ale z czasem stał się pewnym siebie facetem i sam o tym otwarcie mówił. W sferze intymnej też nie ma żadnych problemów.
Teraz dopiero pomyślałam, że może coś w tym jest, że zawsze stara sie wyglądać jak najlepiej... Do tej pory to było dla mnie normalne, że rano pyta się co ubrać a czy to fryzura ok. No takie codzienne błahostki (przeciez ja sama nie raz się go pytam).
Może to poprawiło jego pewnosć siebie, ale same ubrania i fryzura to nie wszystko... Wiem sama po sobie, że to daje tylko chwilową satysfakcję i maskuje kompleksy ukryte głęboko wewnątrz.
Nie wiem co mu poradzić Nie chcę żeby tak myślał i mówię mu, że nie kocham go za wygląd. Ale co z tego jak on i tak myśli swoje
Nie wiem kto powiedział, że tylko kobiety są takie skomplikowane...

on chciał ci zrobić przyjemność,choć niekoniecznie czuje się w tym dobrze.
pogadaj z nim i wypośrodkujcie jego styl.
nie powie co lubi,a co mu nie pasuje.

gdyby facet powiedział,żebym zmieniła kolor włosów pewnie bym się zastanowiła,czy chce mnie zmienić,czy lekko zasugerować zmianę na korzyść .

[DO SKUTKU]

Napisane przez TmargoT

on chciał ci zrobić przyjemność,choć niekoniecznie czuje się w tym dobrze.
pogadaj z nim i wypośrodkujcie jego styl.
nie powie co lubi,a co mu nie pasuje.

gdyby facet powiedział,żebym zmieniła kolor włosów pewnie bym się zastanowiła,czy chce mnie zmienić,czy lekko zasugerować zmianę na korzyść .

Co do pogrubionego.Gdyby mi facet powiedzial,zebym zmienila np.fryzure,kolor.......od razu pomyslalabym ,ze sie mu nie podobam,ale mimo to,i tak bym nic nie zmienila,dla nikogo,dobrze sie czuje w tym co mam na glowie i to co nosze.


Mnie sie tez wydaje,ze chlopak zle sie czuje w nowej skorze.Wie,ze Tobie sie teraz podoba,a niekoniecznie wczesniej,skoro calkowicie sie dla Ciebie zmienil,tzn,styl ubierania.Mysle,ze gdybys zaakceptowala stary styl ubierania,byloby wszystko ok.On zrobil to tylko dla Ciebie,by sie Tobie podobac.A pyta,czy dobrze w tym,czy w tym wyglada,bo sam sie zle czuje.....i chce wygladac tak jak ty chcesz.Ma kompleksy,a Ty teraz musisz mu pokazac ze kochasz go bezinteresownie,to jakim jest czlowiekiem,a nie jak wyglada.Wiem,ze tak jest,ale on chyba nie.

[d0lcevita]

Napisane przez lexie

Wydaje mi się, że największym problemem są jego kompleksy.
A z Twojej strony może za dużo było jakiejś chęci stylizowania, ubierania go, komplementów jak go wystroiłaś - może odebrał to właśnie tak, że podoba Ci się jak się wystroi.

Pogadaj z nim najlepiej i wyjaśnij tę sytuację.

zgadzam się

[kelia]

Napisane przez martynak221

Może wydać się to głupie i trochę dziwne, ale szczerze mówiąc, nie daje mi to spokoju ...

Jestem w szczęśliwym związku od 3 lat. Jednak pare miesięcy temu doszło do dziwnej sytuacji.
Byliśmy na zakupach, żeby kupić coś do ubrania dla partnera (on wie, że się na tym znam, zresztą dla mnie to przyjemność, więc nabrałam koszul, marynarek i zadowolona dałam mu wszystko do przymierzenia)

Gdy już wszystko przymierzył, powiedziałam, żeby wziął jakieś dwie koszule i że wygląda w nich zjawiskowo. Wypaliłam, że bardzo mnie pociąga gdy jest taki elegancki i mogłabym się na niego rzucić.
On tylko odpowiedział "szkoda, że bez ubrania już nie jestem taki pociagający. A niestety nie stać mnie na tyle koszul żeby codziennie tak chodzić ubranym". Powiedziałam mu, że przecież nawet bez tego jest przystojny i nie kocham go za wygląd. On tylko stwierdził "przecież dobrze wiemy, że chciałabyś ładniejszego faceta a nie takiego jak ja".
Szczerze mówiąc, zrobiło mi się strasznie głupio. Poczułam się jak śmieć, któremu zależy tylko na wyglądzie... a tak nie jest. I nie chcę innego "ładniejszego" faceta.
Była jeszcze jedna taka sytuacja, kiedy powiedział mi coś podobnego (nie pamiętam dokładnie co) ale zrozumiałam to jednoznacznie - on uważa, że kocham go za to co nosi! Nie wiem gdzie popełniłam błąd! Dlatego, że powiedziałam, że pociąga mnie, gdy jest elegancko ubrany? To miał być komplement! Dodam, że bardzo rzadko chodzimy na zakupy więc jakaś obsesja na punkcie ciuchów nie wchodzi tu w grę. Zawsze jesteśmy wobec siebie szczerzy i mówimy to co myślimy, niczego nie ukrywamy, aż tu nagle coś takiego... Nie kocham go za wygląd, to nigdy nie było dla mnie najważniejsze, ale co jest złego w tym, że też lubię sobie popatrzeć na takiego przystojniaka jakim jest mój partner? To poważny związek a nie bycie parą, która zauroczyła sie swoim wygladem...
Dodam, że na samym początku związku chciał zmienić styl i sam prosił mnie o pomoc. Doradzałam mu jaką powinien zrobic sobie fryzurę, co powinien nosić, w czym mu dobrze. W końcu całkowicie się zmienił. Bardzo mu się ta zmiana podobała, ale nigdy nie ukrywał, że zrobił to przede wszystkim dla mnie....
Może dlatego teraz wydaje mu się, że chodzi mi tylko o wygląd? Za bardzo się zaangażowałam w jego zmianę?
Teraz głupio mi iść z nim na jakieś zakupy, żeby znowu sobie czegoś nie pomyślał...Naprawde, głupia sytuacja a mi jest przykro i nie wiem co mu powiedzieć... Kocham go za charakter, za to jaki jest a wygląd to tylko dodatek!

Chłopak najwyraźniej jest zakompleksiony. Pewnie oczekiwał, że zaczniesz zaprzeczać i tym sposobem trochę go dowartościujesz.

[botekslawek]

porozmawiaj z nim najlepiej powiedz, że kochasz go calutkiego, że nie wiesz skąd jego obawy. A gdy następnym razem jak będziecie na zakupach, gdy poprosi Cię o wybranie czegoś, powiedz 'nie, wybierz to, co Ci się podoba i w czym czujesz się dobrze', jedynie sugeruj, ale bardzo leciutko I oczywiście jakieś 'mój przystojniaku' jak się rano obudzi golutki się przyda

[eyo]

Że on kompleksy ma to pewne.

Hym.. mi się osobiście wydaje, że ta zmiana to mu nie do końca pasuje a co za tym idzie chłopak nie czuje się w pełni sobą. Wynik tego taki, że ty chwalisz jego wygląd kiedy on czuje się sam ze sobą źle - no a stąd prosta droga do tego co powiedział czyli tego, że on sam w sobie jest dla ciebie mało atrakcyjny.

Cóż. Trzeba porozmawiać. Musisz mu dać poczuć, że jest dla ciebie atrakcyjny a poza tym musisz z nim pogadać o tym doborze ubrań etc. To nie może działać, że on nosi absolutnie wszystko co Tobie się podoba - powiedz mu, że starasz się doradzać jak najlepiej ale że jego zdanie i samopoczucie w danych ciuchach jest również ważne i jak idziesz mu pomagać w zakupach to idziesz tylko pomagać a nie dokonywać za niego wyrobów. No i mów mu często miłe słowa nawet jak będzie chodził w dresach i rozciągniętymi t-shircie.

Ja sama pomogłam swojemu TZ zmienić styl - ale zawsze kiedy jemu się coś nie podobała to zwyczajnie tego nie kupował. Twój chłopak musi zrozumieć, że przede wszystkim to on ma się dobrze czuć i że najlepiej będzie dla ciebie wyglądał jak bedzie zadowolony i uśmiechnięty.

[Aper]

KOMPLEKSY. Facet nie akceptuje siebie (gardzi swoim poprzednim wyglądem - na zdjęciach). Nieważne jak wygląda - kompleksy w nim siedzą. Wtedy trzeba zmienić mózg, a nie wygląd zewnętrzny.
Przywołaj go do porządku - wyraźnie powiedz, że to że z nim jesteś świadczy, że go kochasz, że pokochałaś go wcześniej (gdy wyglądał jego słowami "jak wieśniak") i kochasz go nadal. W każdej sytuacji. I nie dawaj się wkręcać w dyskusje na ten temat. Bo jak masz mu udowadniać, że ziemia jest okrągła?