Wytaczamy wojnę solarium! Kto nie bedzie nigdy już chodził ?

[evangeline]

Żadne solarium nie zarobi na mnie ani grosza W życiu tam nie byłam i omijam te trumny szerokim łukiem.

Uważam jednak, że jeśli ktoś chodzi, to jego sprawa, tymbardziej, jeśli ma w tym umiar. Podejrzewam jednak, że tanoreksja jest coraz powszechniejszym problemem.

[atka83]

No to ANGAR.

Ja chodze na solarium,nie po to by wyglądać jak spieczony kurczak z rożna,tylko aby uzyskać ładną,lekką opalenizne.Nie mogłam się na siebie napatrzeć taka bladzizna niczym trupek jakbym się słońca bała. Byłam w tym roku(niedawno zresztą) z 2 razy(po raz w tygodniu) a jutro właśnie mam w planach iśc na solarke,ostatni raz bo już mi starczy. Gdyż,ponieważ po 3 razie uzyskam taki efekt jaki chciałam.A gdybym miała się opalać na słońcu,to prędzej dostałabym udaru mózgu,niż bym się opaliła.Nie mam cierpliwosci leżeć na słońcu bo efektów i tak by nie było.

[biiibiii]

ja kiedyś chodziłam, ale nie byłam już grubo ponad rok i raczej wiecej nie pójde

zniszczyła mi sie cera po solarce,
a pozatym szkoda mi kasy, wole sobie coś kupić

[czekoladka79]

A to tak zdjęcia ku przestrodze dla Pań które nie znają umiaru w opalaniu i odchudzaniu ... tak też wyglada silikon za kilkanaście lat ...

[kilianna]

Ja bylam ze 2-3 razy (żeby zobaczyć jak to jest) i nie pójdę nigdy więcej (a bynajmniej takie jest moje postanowienie)

[wichura]

Jestem bladolicą blondynką z masą pieprzyków. To lato stawiam pod znakiem umiaru w opalaniu. Dlaczego?
Rok temu wykupiłam karnet na solarkę, chodziłam co tydzień na 10 minut przez 3 miesiące. Opalenizna była czerwonawa, nienaturalna a skóra zmęczona i wyglądająca o pare lat starzej. Jak mi się karnet skończył, smażyłam się na słońcu stosując tylko masło kakaowe Ziai. Opalenizna była piękna ale na zimę zauwazyłam przybytek pieprzyków. Mam ich koło 10 więcej. Teraz jestem znów blada i co mi było z tego smażenia się rok temu? Tylko ryzykowałam zdrowiem.
O ile słońca i tak nie uniknę (wakacje w Turcji) to na solarium już nie wracam. Nie tylko z powodów zdrowptnych ale ten czerowny odcień opalenizny-kobiety uzależnione od solarki są czerwone a nie brązowe. W porównaniu do osób nie opalających się wyglądają po prostu na chore.
Jestem zwolenniczką balsamów brązujących i wysokich filtrów. Naprawdę szkoda zdrowia. I bardzo się cieszę że wraca moda na albastrowa cerę.

[Diorissimo]

Napisane przez nati0510

i masz rację z tą szlachetną karnacją kiedyś tak było, że tylko arystokratki miały jasną cerę, chodziły pod parasolkami od słońca i takie tam... hehe może my, z jasną karnacją mamy w sobie błękintną krew i nawet o tym nie wiemy

Po 1 podobny wątek o jasnej karnacji już istnieje.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=192857

Po 2 rzeczywiście bladość była niegdyś arystokratyczna, opalone były jedynie chłopki pracujące w polu.
Tak więc każdy wie, jakie ma korzenie

[pink69]

Napisane przez atka83

A gdybym miała się opalać na słońcu,to prędzej dostałabym udaru mózgu,niż bym się opaliła.

Albo raka skóry w solarium

[AaniaA]

Napisane przez pink69

Albo raka skóry w solarium

dokladnie.

we wszystkim trzeba znac umiar. wiedziec kiedy przestac albo nie zaczynac w ogole .

[atka83]

Napisane przez pink69

Albo raka skóry w solarium

Ah,Pink teraz mamy prawie wszystko szkodliwe,nawet to co jemy,różne sztuczne barwniki,konserwanty itd Mnie nikt nie nastawi na anty solarium,bo ja znam umiar i tyle.

Lecz zgadzam się z tym,że niektóre panie to lekko przesadzają z tym nadmiernym opalaniem na solarce,noi wyglądają jak wyglądają.

[Glamour_girl]

Wedlug mnie to kazdy ma prawo wyboru, czy chce sie opalac czy nie, w solarium czy na sloncu. Wiadomo ze to bardzo niszczy skore, ale teraz lampy w solarium sa coraz lepsze, np. zawieraja tylko lampy z promieniowaniem UV B, ktore odpowiedzialne jest za kolor skory, nei przenika do skory wlasciwej jak UV A.
I wcale tak nie jest, ze od chodzenia do solarium mozna miec raka

[emurulez77]

Kiedys chodzilam regularnie, przez kilka lat.. Dzis mam brzydka skore, szczegolnie na dekolcie, popekane naczynka i jakas taka chropowato-rapciata... Gdybym mogla cofnac czas.... Zaluje.... Od ponad roku juz nie chodze, slonca tez raczej unikam. Za jakis czas, za te kilka, kilkanascie lat, wole dalej miec biala skore i cieszyc sie kilkoma zmarszczkami mniej... Moje znajome, co niektore, wygladaja ja rodzynki.... ja tak nie chce.. Powiem szczerze - z zazdroscia patrze na kobiety o atlasowej, alabastrowej skorze ;( bo moja juz nigdy taka nie bedzie...

[sabbatha]

HM kazdy ma prawo wyboru ok.

Ale

Pani samotnie wychowujaca dziecko, potocznie zwana solarka, przesadza z opalaniem.

Po kilku latach dorabia sie zmian nowotworowych.

Umiera na raka.

Dziecko osierocone.

Na pewno to tylko sprawa tej osoby?

(tak wiem przesadzilam, ale tak tez mozna na to spojrzec)

[Glamour_girl]

Napisane przez sabbatha

HM kazdy ma prawo wyboru ok.

Ale

Pani samotnie wychowujaca dziecko, potocznie zwana solarka, przesadza z opalaniem.

Po kilku latach dorabia sie zmian nowotworowych.

Umiera na raka.

Dziecko osierocone.

Na pewno to tylko sprawa tej osoby?

(tak wiem przesadzilam, ale tak tez mozna na to spojrzec)

Jasne, moze tak, byc. Mozna jeszcze podac milion przykladow. Rodzice pala papierosy i umieraja na raka pluc, krtani, jamy ustnej, przelyku itp. Matka lubi seks, umiera na AIDS.. mozna duzo wymieniac. Raka nie mozna miec tak poprostu, to jest skomplikowany proces, najbardziej podatne sa osoby z rodzinna sklonnoscia do nowotworow.

[naked21]

Napisane przez wichura

Jestem bladolicą blondynką z masą pieprzyków. To lato stawiam pod znakiem umiaru w opalaniu. Dlaczego?
Rok temu wykupiłam karnet na solarkę, chodziłam co tydzień na 10 minut przez 3 miesiące. Opalenizna była czerwonawa, nienaturalna a skóra zmęczona i wyglądająca o pare lat starzej. Jak mi się karnet skończył, smażyłam się na słońcu stosując tylko masło kakaowe Ziai. Opalenizna była piękna ale na zimę zauwazyłam przybytek pieprzyków. Mam ich koło 10 więcej. Teraz jestem znów blada i co mi było z tego smażenia się rok temu? Tylko ryzykowałam zdrowiem.
O ile słońca i tak nie uniknę (wakacje w Turcji) to na solarium już nie wracam. Nie tylko z powodów zdrowptnych ale ten czerowny odcień opalenizny-kobiety uzależnione od solarki są czerwone a nie brązowe. W porównaniu do osób nie opalających się wyglądają po prostu na chore.
Jestem zwolenniczką balsamów brązujących i wysokich filtrów. Naprawdę szkoda zdrowia. I bardzo się cieszę że wraca moda na albastrowa cerę.

ehe, zgadzam się. niestety od solarium bardzo wychodzą pieprzyki zatem szkoda skóry i naszej urody... ja też teraz postawiłam na filtry i balsamy brązujące dzieki czemu już od dawna nie zauważyłam nowych znamion

a stosując filtry (ja schodzę do 25 nie niżej) też można się pięknie opalić- patrz ja w Avatorze

[blazej2209]

Heh widze ze watek fajnie sie rozwinol

[alufa]

Napisane przez wichura

Jestem bladolicą blondynką z masą pieprzyków. To lato stawiam pod znakiem umiaru w opalaniu. Dlaczego?
Rok temu wykupiłam karnet na solarkę, chodziłam co tydzień na 10 minut przez 3 miesiące. Opalenizna była czerwonawa, nienaturalna a skóra zmęczona i wyglądająca o pare lat starzej. Jak mi się karnet skończył, smażyłam się na słońcu stosując tylko masło kakaowe Ziai. Opalenizna była piękna ale na zimę zauwazyłam przybytek pieprzyków. Mam ich koło 10 więcej. Teraz jestem znów blada i co mi było z tego smażenia się rok temu? Tylko ryzykowałam zdrowiem.
O ile słońca i tak nie uniknę (wakacje w Turcji) to na solarium już nie wracam. Nie tylko z powodów zdrowptnych ale ten czerowny odcień opalenizny-kobiety uzależnione od solarki są czerwone a nie brązowe. W porównaniu do osób nie opalających się wyglądają po prostu na chore.
Jestem zwolenniczką balsamów brązujących i wysokich filtrów. Naprawdę szkoda zdrowia. I bardzo się cieszę że wraca moda na albastrowa cerę.

podpisuję się pod tym co wytłuszczone z tym, że ja jestem dopiero na etapie przekonywania się do wysokich filtrów. na twarz i ciało stosuję puki co 30 i również jestem zwolennicznką balsamów brązujących. na solarium nie byłam i nie będę ponieważ boję się 3 rzeczy:

1. problemów zdrowotnych
2. problemów skórnych
3. że zatrzasnę się w tej trumnie

co do opalenizny uzależnionych. dla mnie jest ona pomarańczowa a nie czerwona i napewno wygląda sztucznie

[AnDzZia]

Ehhh a mojemu facetowi ostatnio coś odbiło i ciągle mnie dręczy żebym poszła na solarium a ja mowie ze nie. W ogóle coś oststnio mu sie zaczęły podobać takie opalone dziewczyny;|||| Zwarjować można. Niech solaria zlikwidują!!!

[ghana]

dolaczam sie do owego bojkotu.
nigdy na solrium nie bylam i na pewno nie pojde.
Jestem bladziochem z natury i dobrze mi z tym.
Nie wstydze sie mojej skorki, a wrecz okazuje ja odwaznie- w koncu nie ma sie czego wstydzic.
Widze jak moja kolezanka sie katuje-najpierw 15 minut solki a pozniej 2h siedz\enia na sloncu-w samo poludnie;/
glupota,glupota i jeszcze raz glupota!

[1Kobietka]

Napisane przez evangeline

Żadne solarium nie zarobi na mnie ani grosza W życiu tam nie byłam i omijam te trumny szerokim łukiem.

Uważam jednak, że jeśli ktoś chodzi, to jego sprawa, tymbardziej, jeśli ma w tym umiar. Podejrzewam jednak, że tanoreksja jest coraz powszechniejszym problemem.

Jestem z Tobą Siostro
Jestem Bladziochem niepospolitym z maaasa pieprzyków i znamion. I choć kiedyś podobały mi sie opalone na brązowo dziewczyny teraz za nic na świecie nie zapisałabym sie na solarium tylko po to by tak wyglądać. Kilka lat temu zapisałam sie 1 jedyny raz (na najsłabsze łóżko i tylko na 5 minut) i co..? Prawie że mdlałam z bólu tak mnie przypiekło a świądu przy złażeniu skóry nie zapomne do końca życia już nie mówiąc o tym żę byłam czerwona a nie pięknie brązowa. Dlatego już tak nie chodzę - nie mam po co. Poza tym polubiłam swój bialutki kolorek skóry Nie chę być taka jak reszta - wolę być sobą. I dbam o skórę w taki sposób jaki tego potrzebuje -stosuję wysokie filtry i nie leże dniami na plaży. A lekko opalić to mogę się w inny sposób - np. na spacerze albo stosując Mojego Garnierka .Choć przyznam się szczerze że jak go czasem stosuję to głównie (i tylko) dla maślano-herbatnikowego zapachu tego balsamu nie dla efektu bo jak juz pisalam lepiej być sobą niż się na silę zmieniać

[mrowka_92_]

tez mam zamair nigdy nei pojsc do solarium, bo po co mi niszczyc skore skoro i tak ta opalenizna za jakis czas zniknie

[w szpilkach]

_jak już komuś nei chce się opalac na słoncu, to lepiej uzyc jakis kremow brazujacych. Odradzam solarium, z resztą o efektach działania nie trzeba długo czekac wystarczy przestac chodzic nie mowie o opaleniznie, ale przy dluzszym stosowaniu... skora jest "stara".

[karolinkamalinka]

Lubię takie buntownicze watki

Ja mam bardzo jasną skórę i przez wiele lat (szczególnie liceum) nie cierpałam jej, więc smażyłam się na słoneczku latem ile wlazło i bez filtrów. Dużo później miałam krótki, acz intensywny romans z soalrium. Teraz trzymam się od tych trumienek z daleka.Widziałam już tak wiele dziewczyn, którym solarium masakruje skórę (pękające naczynka, zmarsczki przedwczesne, wysuszona skóra, przebarwienia na twarzy) i nie chcę tak wyglądać.Obecnie bardzo lubię moją mleczną skórę i smaruję się filtrami i wcale nie chcę się opalić Oczywiście czasem słyszę rady życzliwych: "No mogałbyś sie trochę opalić", ale usmiecham się tylko na to. Zresztą niebawem wyjeżdzam na stałe do Szkocji tam biała skóra jest w cenie

[APOPLAW]

hej,
sama kiedyś 10 tal temu nałogowo biegałam do solarki ono uzależnia to fakt,
4 razy nabawiłam się grzybiczego zapalenia skóry po zle umytym łóżku
a teraz z perspektywy czasu widzę, ze to solarium przysłużyło się równiez do zmarszczek pod oczami i tego, że teraz skóra wytwarza jakos mniej melaniny tzn nie chce się za bardzo opalać podczas pobytu na słońcu.
Nie wiem czy to prawda ale kiedyś przeczytałam,ze promienie emitowane przez te lampy mogą ingerować w głębsze warstwy skóry uszkadzając nawet nasze DNA .Druga sprawa te promienie niszcza nasza warstwę ochronną skóry
STANOWCZE NIE !!!! dla solarium stosowanego w nadmiarze

[Anielka...]

A ja uważam, że ładnie wygłąda kobieta jak jest opalona, nie mogę patrzeć jak jest blada jak ściana - okropnie to wygląda. Nie mówię żyby być zjaranym na frytkę, ale raz w tyg. na solarium na 10 min. można iść. Nie popadajmy w skrajności!!!!

[bonec]

Napisane przez agatka19m

ostatnio facet, który podobał mi się stwierdził, ze mogłabym się opalić; mam bardzo jasna skórę i opalanie u mnie kończy się pieczeniem i czerwona skórą;

więc pozostaję biała (nazywam to szlachetną karnacja ) a faceta sobie odpusciłam, niech sobie lata za tymi po solarium

chwila, chwila... fajny facet, który ci się podobał jest ble, bo woli opalone kobiety? no rzeczywiście żenujący... jak on mógł:/

Napisane przez karolinkamalinka

Zresztą niebawem wyjeżdzam na stałe do Szkocji tam biała skóra jest w cenie

To tak, jakby powiedzieć "Jadę do Włoch, a tam ciemne włosy i ciemna karnacja są w cenie".

I dziwny ten wątek buntowniczy... Przeciw czemu się buntujecie?
Każda musi przejść przez to sama. Moja skóra na przykład bardzo dobrze przyjmuje solarium - jest po nim złotawa, a nie czerwona. Nie wychodzą mi żadne pieprzyki, nie pękają naczynka, ani nic podobnego. Skóra alabastrowa (która występuje tylko w jednym typie urody - letnim, więc nie każdy bledziuch ma od razu alabastrową karnację) była ostatni raz juicy, trendy czy jazzy przed II WŚ.
A z psychologicznego punktu widzenia kobieta bardziej opalona to dla mężczyzny kobieta zdrowa i silna, bo ma siłę pracować i przebywać na powietrzu. Dlatego nie dziwmy się, że faceci nie doceniają naszych pięknych alabastrowych karnacji. Do tego dochodzi jeszcze efekt kulturowy.

PS Obecnie nie chodzę na solarium. Robię to tylko w zimie, raz na tydzień. Nie wyglądam na opaloną, po prostu nie jestem blada.

[bonec]

Napisane przez wichura

Jestem bladolicą blondynką z masą pieprzyków. To lato stawiam pod znakiem umiaru w opalaniu. Dlaczego?
Rok temu wykupiłam karnet na solarkę, chodziłam co tydzień na 10 minut przez 3 miesiące.

Nie zastanawiałaś się może, dlaczego Twoja skóra tak źle znosiła solarium? Jesteś blondynką z pieprzykami i chodziłaś na solarkę po 10 min? Co tydzień?:/

[atka83]

Napisane przez Anielka...

A ja uważam, że ładnie wygłąda kobieta jak jest opalona, nie mogę patrzeć jak jest blada jak ściana - okropnie to wygląda. Nie mówię żyby być zjaranym na frytkę, ale raz w tyg. na solarium na 10 min. można iść. Nie popadajmy w skrajności!!!!

Dokładnie,zgadzam się. Nie ma to,jak mieć ładnie lekko opalone ciałko,aż apetycznie wygląda,niż jak córka młynarza. Pisze o sobie oczywiście.

[fuksjaa]

jestem przeciwnikiem solarium nie od dziś. właściwie, to już od początku tej 'solaryjnej mody' byłam nastwiona negatywnie. śmiać mi się chce jak widzę osoby, które smażą się i nie widzą umiaru, bo ciągle są 'za mało opalone'

czy tylko opalone ciało jest wyznacznikiem piękna? dla mnie zdecydowanie nie. na to czy jest atrakcyjne składa się wyele czynników, głównie dieta, zdrowy tryb życia i aktywność fizyczna, która je kształtuje. jeżeli jest inaczej nawet kolor nie pomoże.

tym, które lubią być opalone ale chcą uniknąć opalania polecam balsamy/kremy brązujące i samoopalacze

[mila17]

ja też już nigdy nie pójdę.
Nie powiem-chodziłam jakiś czas na solarium, a że miałam kłopoty z cerą, na początku one wszystkie poznikały i wszyscy dziwili się, jaka to mi się ładna cera zrobiła...gorzej jak już zaprzestałam się smarzyć...

dzięki wizazowi, biocemii uświadowmiłam sobie jak niebezpieczne jest słońce- teraz używam filrów i nie opalam się. Jak chcę być brozowa-balsam brązujący.

W Polsce jeszcze minie jeszcze wiele czasu, nim do ludzi dotrze jakie skutki może za sobą ciągnąć bezmyślne smażanie się.