Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-06-28, 19:32   #31
ewka1368
Zakorzenienie
 
Avatar ewka1368
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 893
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(



Cytat:
Napisane przez Moniczka86 Pokaż wiadomość

Póki nie zyska pozwolenia od rodziców nie ma nas, więc patrząc realnie już nas nie będzie nigdy...
wierz mi ze jak by chciala to by sie przeciwstawil rodzicom i wybrał miłośc..
__________________
19.12.2014
ewka1368 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-28, 22:03   #32
primavery
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 235
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

[QUOTE]A mimo wszystko kocham tego człowieka, chociaż sama się zastanawiam czy nie jestem chora psychicznie??[QUOTE]


Uwierz mi , ze Ty go nie kochasz...nie można kochać takiego ...po tym jak się wobec Ciebie zachował...to tylko przywiązanie i lęk przed samotnością.

Mam nadzieję, że psycholog Ci to wyperswaduje i pokaże jak zacząć żyć bez niego...

Musisz zamknąć za nim drzwi a po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że nadal masz nadzieję na odzyskanie go.

Tylko po co? Żeby znowu być upokarzana przez niego o jego rodziców.

Nie bądź ofiarą...pokaż , że umiesz wsiąść swoje życie w swoje ręce i pokierować nim.

Uciekaj od niego jak najdalej...za kilka lat będziesz wspominac jaka byłaś miękka , że tak długo z nim wytrzymałaś ..wbrew sobie
__________________
AKCJA- ZDROWE ODŻYWIANIE

TURBO FIRE- DAJĘ RADĘ od 1 V
primavery jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 06:27   #33
9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 024
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Jak to wszystko czytam, to dziwię się jak Wy ze sobą byliście 5 lat. Oboje jesteście winni, tak samo jak i Twoi i Jego rodzice również. To nie jest normalne. Że: Po pierwsze, Rodzice faceta wpieprzają się za przeproszeniem między Was, facet ich słucha i robi Ci awanturę, normalne również nie jest że Twoi Rodzice odwołują ślub, bez rozmów, bez niczego, tak jakby to była rezerwacja biletu do kina, jak się pokłócicie, a Ty na następny dzień lecisz oddać mu pierścionek.

Inna sprawa że współczuję niedoszłych 'teściów' i faceta, którzy twierdzą że kobieta nie ma nic do gadania, ale takie sprawy powinniście omawiać sami, bo to Wasz ślub, a nie Waszych rodziców.

Edytowane przez 9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492
Czas edycji: 2012-06-29 o 09:40
9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 07:58   #34
anglistka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez (t)asia Pokaż wiadomość
Jednego dnia pokłóciliście się o to że tata ma Cie nie prowadzić do ołtarza i następnego już mu oddawałaś spakowane rzeczy i pierścionek?
Trochę szybko, tak bez rozmów?
"jednak było o 12 godzin za późno, bo moi rodzice odwołali gości weselnych" twoi rodzice odwołali? Rozumiem, że poczuli się urażeni, ale...

Czyj to był ślub? A zapytali Ciebie czy ty tego chcesz? i pytanie główne czy ty tego rzeczywiście chciałaś?
Wiesz, co sorki ale nie mieści mi się to w głowie!

Ja jednak czuje że tu jest drugie dno bo serio nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, żeby mama mojego TŻ nie pozwala aby tata prowadził mnie do ołtarza a moi rodzice następnego dnia odwołują wesele! Nosz ludzie. Skoro to taki ogromny problem to może należało się zastanowić nad pójściem do tego ołtarza razem? Skoro jemu tak na tym zależało?

Jeśli dawałaś mu szanse, a on jej nie wykorzystał to może lepiej że tego ślubu nie było. Trudno oceniać Wasze relacje i ich słuszność bo jedna taka sytuacja nie opisuje przecież waszego związku.
też mnie to uderzyło w całej tej historii... Czy to ma być powód do oddawania pierścionka, odwoływania gości weselnych? :O
anglistka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 10:11   #35
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Moniczko, ja Cię całkowicie rozumiem nawet rozumiem Twoich rodziców

Widzę to tak: Spotykacie się wszyscy razem i nagle wybucha wojna o pójście do ołtarza. Jego matka pewnie go nieźle podburzyła wcześniej, a on jak sama piszesz jest mamisynkiem i nie ma własnego zdania... Robi się goraca atmosfera i wtedy on rzuca że nie chce tego slubu. Sorry, ale jakby coś takiego usłyszała to bym w tym samym momencie rzuciła w niego pierścionkiem przy rodzicach i powiedziała że rozmowa dobiegła końca i wyszła lub wzięła za rękę tż i poprosiła zeby wyszedł na chwilę pogadac w 4 oczy Wtedy krótekie pytanie- o co chodzi i czy faktycznie nie chce ślubu? I w zależności od jego odpowiedzi moja reakcja.

Rozumiem tez rodziców. Często w sytaucji gdy slub jest odwoływany i pannie młodej jest przykro to rodzice pomagają i informują gosci- przynajmniej z rodziny. Po co ona ma dzwonić do jakiejs ciotki z tłumaczyć zaistaniałą sytuację. To by tylko dodatkowo mnie załamywało i te pytania - czy na pewno? (a niektórzy potrafia być mega wścibscy )

Sama widzisz, że to Ty bardziej kochałaś, starałaś się. Facet po tylu latach w zwiazku i tylu latach ,,na karku" powinien być na tyle zdecydowany, żeby powiedzieć rodzicom, że WY ostaliliscie, WY chcecie. Ok. jakbym usłyszła od meża że będzie się czuł jak palant stojąc sam pod ołtarzem to moze bym się zastanowiła. Ale nie w takiej sytaucji. Najczęściej to jednak kobiety planują slub a faceci się po prostu zgadzają.Mojemy było obojętnie - ciagle mówił że będzie zadowolony jak ja będę zadowolona Nawet jak teściowie mieli jakieś swoje pomysły to tż mówił, że będzie tak jak ja chcę A teraz nie raz powtarza przy rodzicach, że ja jestem na pierwszym miejscu, bo ,,Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją, i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem"
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015

Edytowane przez gold-fish
Czas edycji: 2012-06-29 o 10:22
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 10:38   #36
Moniczka86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 10
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Moniczko, ja Cię całkowicie rozumiem nawet rozumiem Twoich rodziców

Widzę to tak: Spotykacie się wszyscy razem i nagle wybucha wojna o pójście do ołtarza. Jego matka pewnie go nieźle podburzyła wcześniej, a on jak sama piszesz jest mamisynkiem i nie ma własnego zdania... Robi się goraca atmosfera i wtedy on rzuca że nie chce tego slubu. Sorry, ale jakby coś takiego usłyszała to bym w tym samym momencie rzuciła w niego pierścionkiem przy rodzicach i powiedziała że rozmowa dobiegła końca i wyszła lub wzięła za rękę tż i poprosiła zeby wyszedł na chwilę pogadac w 4 oczy Wtedy krótekie pytanie- o co chodzi i czy faktycznie nie chce ślubu? I w zależności od jego odpowiedzi moja reakcja.

Rozumiem tez rodziców. Często w sytaucji gdy slub jest odwoływany i pannie młodej jest przykro to rodzice pomagają i informują gosci- przynajmniej z rodziny. Po co ona ma dzwonić do jakiejs ciotki z tłumaczyć zaistaniałą sytuację. To by tylko dodatkowo mnie załamywało i te pytania - czy na pewno? (a niektórzy potrafia być mega wścibscy )

Sama widzisz, że to Ty bardziej kochałaś, starałaś się. Facet po tylu latach w zwiazku i tylu latach ,,na karku" powinien być na tyle zdecydowany, żeby powiedzieć rodzicom, że WY ostaliliscie, WY chcecie. Ok. jakbym usłyszła od meża że będzie się czuł jak palant stojąc sam pod ołtarzem to moze bym się zastanowiła. Ale nie w takiej sytaucji. Najczęściej to jednak kobiety planują slub a faceci się po prostu zgadzają.Mojemy było obojętnie - ciagle mówił że będzie zadowolony jak ja będę zadowolona Nawet jak teściowie mieli jakieś swoje pomysły to tż mówił, że będzie tak jak ja chcę A teraz nie raz powtarza przy rodzicach, że ja jestem na pierwszym miejscu, bo ,,Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją, i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem"
On nie chciał rozmawiać w 4 oczy, bo powiedział, że podjął tę decyzję, wstał, zabrał rodziców i wyszedł bez słowa...
Miałam za nim biec?? Prosić i błagać, bo ja kocham...
Gdyby mnie naprawdę kochał, nie dopuścił by nigdy do takiej sytuacji. Popierałby mnie, bo to miał być nasz ślub i tylko nasz. A on powiedział do mnie tylko sucho: "bo jak rodzice za to płacą, to oni to organizują, a my nie mamy nic do powiedzenia".
A takie były plany...urządzenie domu, dzieci...
Próbowałam z nim rozmawiać i dać do zrozumienia, że jeśli się kochamy to powinniśmy to odbudować, bo teraz każde z nas wie jakie błędy popełniliśmy. Ale on nie wie, nalega, żebym pojechała do jego rodziców i porozmawiała. Tylko o czym?? Mam paść na kolana i powiedzieć: "kochamy się z Marcinem, chcemy być razem, zaakceptujcie to"... czy to ma sens?? stracić godność do końca??

Wczoraj widziałam się ze swoim byłym narzeczonym, napisał, zadzwonił, chciał się spotkać. Ok poszłam. I usłyszałam oczywiście, że to ja nie chce się zmienić, bo to ja jestem ta zła, a on jest cud miód i orzeszki... stwierdził, że zbyt często się spotykaliśmy (2-3 razy w tygodniu na 2-3 godz. maksymalnie), bo ja chciałam, żeby on ze mną był, żebyśmy zamieszkali razem...na koniec stwierdził lepiej zostać przyjaciółmi, spotkać się od czasu do czasu na piwko i pogadać. Ok przyjęłam to z godnością, bo ile można się płaszczyć i tołkować człowiekowi, że da się to poskładać, jeśli oboje się uprzemy.
Po rozstaniu, sms:" nie wiem co czuję, nie chce, żebyś zniknęła z mojego życia, żałuję, ale to ja poruszyłem tę lawinę, która spadła w przepaść"... i co myśleć? Chce załagodzić sytuację czy po prostu nie chce mi dać odejść, bo mu wygodnie, że będzie miał z kim wyjść, z kim pogadać, przytulić się??

Ja już sama głupieję i nie wiem o co chodzi człowiekowi z którym planowałam się zestarzeć...
Moniczka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 11:29   #37
Garadiela
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Mnie dziwi wogole jak mozna planowac slub bedac ze soba po 2 godziny dziennie...Ile wy sie tak naprawde znacie
To ze wyszlo jak wyszlo to chyba calkiem dobrze patrzec na to co piszesz ...
Tak nie zachowuje sie czlowiek ktory kocha kobiete ,ktory chce z nia miec slub,mowic do niej zono i zalozyc rodzine....
Malzonek ma byc wazniejszy niz rodzice,ma byc najpierw ON a pozniej reszta swiata....
To tez jest wiernosc drugiej osobie....Chcbysmy sie nie zgadzali w danym momencie-popieramy ta druga osobe a problemy wyjasniamy sobie miedzy soba....
Nie moze byc tak ze rodzice decyduja o waszym zyciu,co by bylo pozniej
Szkoda ze najpierw nie zamieszkaliscie razem,nie poznaliscie sie dokladnie....
To wiele zmienia ,naprawde...
Teraz to Twoja decyzja i jego czy nadal Cie kocha i czy jestes kobieta jego zycia...
W takim momencie nie ma slowa nie wiem,musze pomyslec...
Slub to powazne zobowiazanie,nikt nkogo do niego nie zmusza...
Argument ze rodzice placa jest zadnym argumentem...U nas tez placa rodzice,ale to NASZ slub i My o wszystkim decydujemy czy to sie komus podoba czy nie...
Moj tata moze i chcialby mnie prowadzic do oltarza,ale ja nie chce i nie ma dyskusji....Moja matka sie oburzyla ale to ja decyduje jak bedzie wygladal moj slub....Ide z mezem i bede isc z Nim przez cale zycie i nie mam zamiaru nikomu sie ztego tlumaczyc.
Rodzice sa wazni ale w pewnych sprawach nie mozna przeginac w zadna strone...
I tyle
__________________
żonka
Małżeństwo nie jest stanem, jest umiejętnością.

https://wizaz.pl/Mikroreklama

Edytowane przez Garadiela
Czas edycji: 2012-06-29 o 11:33
Garadiela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-29, 11:44   #38
zubi89
Zakorzenienie
 
Avatar zubi89
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 373
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez Garadiela Pokaż wiadomość
Mnie dziwi wogole jak mozna planowac slub bedac ze soba po 2 godziny dziennie...Ile wy sie tak naprawde znacie
To ze wyszlo jak wyszlo to chyba calkiem dobrze patrzec na to co piszesz ...
Tak nie zachowuje sie czlowiek ktory kocha kobiete ,ktory chce z nia miec slub,mowic do niej zono i zalozyc rodzine....
Malzonek ma byc wazniejszy niz rodzice,ma byc najpierw ON a pozniej reszta swiata....
To tez jest wiernosc drugiej osobie....Chcbysmy sie nie zgadzali w danym momencie-popieramy ta druga osobe a problemy wyjasniamy sobie miedzy soba....
Nie moze byc tak ze rodzice decyduja o waszym zyciu,co by bylo pozniej
Szkoda ze najpierw nie zamieszkaliscie razem,nie poznaliscie sie dokladnie....
To wiele zmienia ,naprawde...
Teraz to Twoja decyzja i jego czy nadal Cie kocha i czy jestes kobieta jego zycia...
W takim momencie nie ma slowa nie wiem,musze pomyslec...
Slub to powazne zobowiazanie,nikt nkogo do niego nie zmusza...
Argument ze rodzice placa jest zadnym argumentem...U nas tez placa rodzice,ale to NASZ slub i My o wszystkim decydujemy czy to sie komus podoba czy nie...
Moj tata moze i chcialby mnie prowadzic do oltarza,ale ja nie chce i nie ma dyskusji....Moja matka sie oburzyla ale to ja decyduje jak bedzie wygladal moj slub....Ide z mezem i bede isc z Nim przez cale zycie i nie mam zamiaru nikomu sie ztego tlumaczyc.
Rodzice sa wazni ale w pewnych sprawach nie mozna przeginac w zadna strone...
I tyle
Brawo popieram
__________________
~15.09.2012r




Niespodzianka 21.10.2021r.
zubi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 12:04   #39
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Ktos kiedyś powiedział, że tak naprawdę to kochamy nasze wyobrażenie o drugiej osobie
Oczywiście że nie powinnaś wybiegać za nim i przekonywać że go kochasz itd.

Myślę, że on nadal nie dorósł do załozenia rodziny- to przecież sprawa indywidualna. Nie czuje się pewnie ani w roli narzeczonego (inaczej by nie twierdził, że skoro rodzice płąca to oni stawiają warunki- pytanie czemu rodzice płaca za 34 latka? mogliby sie dołożyć ale płacić całość ), i pewnie nie wie teraz sam co ma dalej zrobić.... mamusia go tak nie przytuli jak Ty

Ja bym go trzymała zdecydowanie na dystans. Zajmij jakos swój wolny czas, żeby zapomnieć. Pewnie boli to wszystko, ale zobaczysz za parę miesięcy jak będziesz wspominać swego byłego i dziekować Bogu że do slubu nie doszło. Nie daj sie wciagnać teraz w gierki i nie łap się na ,,oczy kota ze Shreka"
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 14:20   #40
Viollet87
Zakorzenienie
 
Avatar Viollet87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 11 682
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez the rock Pokaż wiadomość
Ja osobiście uważam, że nie ma tu osoby bez winy.
Myśl o wspólnym życiu jest sztuka kompromisu.
Jemu nie podobał się pomysł z tym że to ojciec będzie prowadził PMke do ołtarza, ona tego chciała...
Powinni razem usiąść, porozmawiać i zastanowić się jak tą kwestie rozwiązać.
Bez rodziców, tylko oni sami...

Moja teściowa też chciała wtrącić swoje trzy grosze do wesela i ślubu więc postawiłam sprawę jasno - To jest NASZ ślub, ona już swój miała... Nie spełnialiśmy w tym dniu jej marzeń tylko NASZE! I jeśli związek rozpadł się z takiego powodu, że para nie potrafiła się SAMA ze soba dogadać - to dobrze, że tak się stało!
Cytat:
Napisane przez the rock Pokaż wiadomość
Nie no , po takim stwierdzeniu to NA PEWNO nie chciałabym mieć nic wspólnego z tym panem ani jego rodzicami
Pozostaje mi się pod tym podpisać... Współczuję Ci tej sytuacji. Dla własnego dobra (przyszłego szczęścia) wybij sobie tego faceta z głowy... czas leczy rany.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Garadiela Pokaż wiadomość
Mnie dziwi wogole jak mozna planowac slub bedac ze soba po 2 godziny dziennie...Ile wy sie tak naprawde znacie
To ze wyszlo jak wyszlo to chyba calkiem dobrze patrzec na to co piszesz ...
Tak nie zachowuje sie czlowiek ktory kocha kobiete ,ktory chce z nia miec slub,mowic do niej zono i zalozyc rodzine....
Malzonek ma byc wazniejszy niz rodzice,ma byc najpierw ON a pozniej reszta swiata....
To tez jest wiernosc drugiej osobie....Chcbysmy sie nie zgadzali w danym momencie-popieramy ta druga osobe a problemy wyjasniamy sobie miedzy soba....
Nie moze byc tak ze rodzice decyduja o waszym zyciu,co by bylo pozniej
Szkoda ze najpierw nie zamieszkaliscie razem,nie poznaliscie sie dokladnie....
To wiele zmienia ,naprawde...
Teraz to Twoja decyzja i jego czy nadal Cie kocha i czy jestes kobieta jego zycia...
W takim momencie nie ma slowa nie wiem,musze pomyslec...
Slub to powazne zobowiazanie,nikt nkogo do niego nie zmusza...
Argument ze rodzice placa jest zadnym argumentem...U nas tez placa rodzice,ale to NASZ slub i My o wszystkim decydujemy czy to sie komus podoba czy nie...
Moj tata moze i chcialby mnie prowadzic do oltarza,ale ja nie chce i nie ma dyskusji....Moja matka sie oburzyla ale to ja decyduje jak bedzie wygladal moj slub....Ide z mezem i bede isc z Nim przez cale zycie i nie mam zamiaru nikomu sie ztego tlumaczyc.
Rodzice sa wazni ale w pewnych sprawach nie mozna przeginac w zadna strone...
I tyle
Z tym mieszkaniem przed ślubem to różnie, zależy od sytuacji konkretnej pary (charakterów, otwartości, częstotliwości spotkań, problemów z jakimi już się zmierzyli i miliona innych czynników) ale w gruncie rzeczy pod tym też się podpisuję. Moniczko, mąż to ma być partner, ostoja... Twój były narzeczony nie wykazuje cech dobrego materiału na męża, jest mocno niedojrzały, miesza Ci w głowie... Daj sobie z nim spokój
__________________

310813
Viollet87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 14:22   #41
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Ja uważam, że ten facet w ogóle jest dziwny. Kto w wieku 34 lat robi aż taką aferę o takie sprawy i to przy rodzicach ????

Po pierwsze, moim zdaniem, sprzeczki tego typu należy załatwiać między sobą, a nie wciągać rodzinę, więc już jego kłótliwa reakcja przy rodzicach była co najmniej zaskakująca.
Po drugie to naprawde jest piedoła. Wydaje mi się, że w ogóle nie powinno dojść ani do jego wielkie obrazy z wychodzeniem ani do zerwania zaręczyn. Kłócimy się z moim narzeczonym o poważniejsze rzeczy i spokojnie później rozmawiamy o tym wszystkim.

Podsumowując z Twojej strony, szkoda, że z chłopakiem nie rozmawiałaś, ale z drugiej strony nie wiem czy też bym nie podziękowała komuś kto robi wielką obrazę ze sceną o małą rzecz
Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-29, 15:33   #42
martusia15cc
Raczkowanie
 
Avatar martusia15cc
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 267
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

[QUOTE=primavery;35002675][QUOTE]A mimo wszystko kocham tego człowieka, chociaż sama się zastanawiam czy nie jestem chora psychicznie??
Cytat:


Uwierz mi , ze Ty go nie kochasz...nie można kochać takiego ...po tym jak się wobec Ciebie zachował...to tylko przywiązanie i lęk przed samotnością.

Mam nadzieję, że psycholog Ci to wyperswaduje i pokaże jak zacząć żyć bez niego...

Musisz zamknąć za nim drzwi a po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że nadal masz nadzieję na odzyskanie go.

Tylko po co? Żeby znowu być upokarzana przez niego o jego rodziców.

Nie bądź ofiarą...pokaż , że umiesz wsiąść swoje życie w swoje ręce i pokierować nim.

Uciekaj od niego jak najdalej...za kilka lat będziesz wspominac jaka byłaś miękka , że tak długo z nim wytrzymałaś ..wbrew sobie
Brawo!!! Zgadzam się z 100%

Cytat:
Napisane przez Moniczka86 Pokaż wiadomość
On nie chciał rozmawiać w 4 oczy, bo powiedział, że podjął tę decyzję, wstał, zabrał rodziców i wyszedł bez słowa...
Miałam za nim biec?? Prosić i błagać, bo ja kocham...
Gdyby mnie naprawdę kochał, nie dopuścił by nigdy do takiej sytuacji. Popierałby mnie, bo to miał być nasz ślub i tylko nasz[B]. [B][B]A on powiedział do mnie tylko sucho: "bo jak rodzice za to płacą, to oni to organizują, a my nie mamy nic do powiedzenia".
A takie były plany...urządzenie domu, dzieci...
Próbowałam z nim rozmawiać i dać do zrozumienia, że jeśli się kochamy to powinniśmy to odbudować, bo teraz każde z nas wie jakie błędy popełniliśmy. Ale on nie wie, nalega, żebym pojechała do jego rodziców i porozmawiała. Tylko o czym?? Mam paść na kolana i powiedzieć: "kochamy się z Marcinem, chcemy być razem, zaakceptujcie to"... czy to ma sens?? stracić godność do końca??

Wczoraj widziałam się ze swoim byłym narzeczonym, napisał, zadzwonił, chciał się spotkać. Ok poszłam. I usłyszałam oczywiście, że to ja nie chce się zmienić, bo to ja jestem ta zła, a on jest cud miód i orzeszki... stwierdził, że zbyt często się spotykaliśmy (2-3 razy w tygodniu na 2-3 godz. maksymalnie), bo ja chciałam, żeby on ze mną był, żebyśmy zamieszkali razem...na koniec stwierdził lepiej zostać przyjaciółmi, spotkać się od czasu do czasu na piwko i pogadać. Ok przyjęłam to z godnością, bo ile można się płaszczyć i tołkować człowiekowi, że da się to poskładać, jeśli oboje się uprzemy.
Po rozstaniu, sms:" nie wiem co czuję, nie chce, żebyś zniknęła z mojego życia, żałuję, ale to ja poruszyłem tę lawinę, która spadła w przepaść"... i co myśleć? Chce załagodzić sytuację czy po prostu nie chce mi dać odejść, bo mu wygodnie, że będzie miał z kim wyjść, z kim pogadać, przytulić się??

Ja już sama głupieję i nie wiem o co chodzi człowiekowi z którym planowałam się zestarzeć...
To raczej świadczy o tym, że rodzice go napuścili i on powtarza po nich, bo nie sądzę że sam na to wpadł...
Co do wczorajszego spotkania z nim to jego zachowania świadczy o kompletnej niedojrzałości!
Nie wykazuje żadnej skruchy tylko jeszcze Ciebie obwinia, a później pisze, że żałuje i nie chce zebys zniktneła z jego zycia-dzieciak bez własnego zdania, powtarza co mu mamusia nagada!

Rozumiem że jest Ci szkoda tego związku, bo skoro planowaliście ślub to bardzo dużo emocjonalnie w to włożyłaś, miałaś palny itd. Ale jego zachowanie pokazuje, że był słabym materiałem na męże. Skora ma 34 lat i zakłada swoją rodzinę a nie umie bronić swojego i Twojego zdania przed rodzicami to co będzie dalej? Teściowa będzie Ci mówić co masz synkowi na obiad gotować i jak nazwać Wasze dzieci... Skoro teraz nie umiał się postawić to nie sądzę, że po ślubie będzie lepiej.
Uwierz, że czas leczy rany. Teraz czujesz głownie zal i strach przed przyszłością, ale z czasem wszystko się ułoży. A tego ślubu nie ma co żałować, bo takie zachowanie partnera nie wskazywało na szczęśliwe z nim życie, a rozwód bolał by jeszcze bardziej... Mogły by dodatkowo ucierpieć dzieci jeśli byście je mieli, a tak oszczędziliście sobie tego...
martusia15cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 16:40   #43
kinia8906
Raczkowanie
 
Avatar kinia8906
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: woj. świętokrzyskie
Wiadomości: 206
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez Antilia Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to oboje jesteście winni - pozwoliliście, żeby rodzice dyktowali Wam co macie robić. Żeby to naprawić to oboje musielibyście odstawić rodziców na bok i zając się sobą, bo ja tu na razie widzę, że każdy ciągnie do swoich.
dokładnie tak! Dla mnie to aż śmieszne...jak mogliście pozwolić na rozwalenie tego co was łączyło i w dodatku odwołanie ślubu o taką głupotę?? Dorośli ludzie....
__________________
Ceń się wysoko,a uwierzy,że jesteś jego wygraną na loterii

22.09.2012r. - nasz wielki dzień
http://www.suwaczek.pl/cache/4c5a0d8ede.png
kinia8906 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 18:14   #44
CzarnaKocurka
Rozeznanie
 
Avatar CzarnaKocurka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Rybnik / Katowice
Wiadomości: 611
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez Moniczka86 Pokaż wiadomość
Pomóżcie dziewczyny... co robić? co myśleć?
Odpocznij trochę od tego... Założę się, że za 10 lat uśmiechniesz się na myśl o tym wszystkim i stwierdzisz, że dobrze się stało.

__________________
Wiosenne porządki
wymieniam art zabawki (serwetki do decoupage, wełna czesankowa, materiały do scrapbookingu itp.)
wymieniam książki
a tych książek s z u k a m

CzarnaKocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 18:31   #45
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Po tym co teraz napisałaś to radzę zerwać kontakt całkowicie - on chce się spotykać jako przyjaciele tylko po to żebyś o nim nie zapomniała i sobie nowego nie znalazła, ale za żonę też Cie nie chce. Olej barana i ciesz się życiem.
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-29, 22:36   #46
achajq
Raczkowanie
 
Avatar achajq
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 143
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

bardzo Ci wspolczuje. Kiedys mialam chlopaka dla ktorego bylam gotowa skoczyc w przepasc i to bez przenosni. Bylismy rok, zerwal ze mna, kontaktowal sie ciagle mimo, ze probowalam o nim zapomniec. Po jakims czasie wrocilismy do siebie, po kolejnym roku razem oswiadczyl mi sie dzien przed wyjazdem z uczelni. Wrocilam po tygodniu, zostawil mnie. Po 30minutach stwierdzil, ze jednak chce byc ze mna. Po kolejnych 5 dniach znowu zostawil. Bylam tak zalamana psychicznie, ze moi rodzice bali sie czy sobie czegos nie zrobie, chodzilam caly czas ryczalam, nawet obiad jadlam placzac przez wiele miesiecy. Teraz jak z biegiem czasu na to patrze to wiem dlaczego ciagle plakalam- bo utrzymywalismy kontakt, a ja nadal nie moglam o nim zapomniec. Ostatecznie po mniej wiecej roku od ostatniego zerwania i ciaglego jego kontaktowania sie ze mna (przychodzil nawet na imprezy gdzie bylam, o ktorych dowiadywal sie droga pantoflowa) w koncu zebralam sie w sobie i nie wytrzymalam- napisalam mu smsa ,,spier****j glupi fiu**e'' i przestal sie odzywac
Kiedys czytalam jakas ksiazke gdzie bylo napisane mniej wiecej tak ,,kiedy pozna sie zapach czyichs genitaliow, nie ma mowy o przyjazni'' dosyc dosadnie powiedziane, ale to prawda. Bedziecie przyjaciolmi i co? Bedziesz chciala spotykac sie z nim jak znajdzie nowa dziewczyne?
Poza tym do tej samej wody nie wchodzi sie dwa razy, teraz sama to wiem.
A z biegiem czasu sie z tego smieje i jestem zadowolona, ze tak sie stalo. Dojrzalam, to doswiadczenie tez mnie sporo nauczylo.
Obecnie od 6 lat jestem w zwiazku, planujemy slub w przyszlym roku, a w zasadzie w tym tez, tyle, ze cywilny. I to moj M nalegal na ten cywilny, bo po co czekac.
Zobaczysz, jestes mloda poznasz kogos kto bedzie Ciebie wart.
Poza tym 34 letni facet mieszkajacy z rodzicami? Jakos mi sie to nie widzi.
POWODZENIA!
achajq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-30, 08:13   #47
Jamee
Zakorzenienie
 
Avatar Jamee
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 945
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez Moniczka86 Pokaż wiadomość
Uwierz rozmawialiśmy o 200 razy, ustalaliśmy MY jak chcemy, żeby było, a na drugi dzień on oczywiście musiał sprawę przedstawić rodzicom, którym się nie spodobało to co zaplanowaliśmy, bo dlaczego my w ogóle mamy cos do powiedzenia na ten temat, skoro to rodzice płacą? I na drugi dzień spotykając się z własnym narzeczonym, poruszając wczorajsze ustalenia słyszałam: "tak nie może być, bo on jednak chce tak i tak", jakbyś to odebrała? Zwrot o 360 stopni...całkowicie inna decyzja i ja miałam się dostosować, bo jak kobieta może decydować o czymkolwiek? Nadal ja jestem winna? Uległam w 90 % ustaleń do tego ślubu, bo nie chciałam kłótni i ciągłych sprzeczek, chciałam być szczęśliwą PM, tylko jednej rzeczy chciałam, żeby tata mnie zaprowadził do ołtarza, bo wiedziałam, że zawsze mu na tym bardzo zależało i że swoją najstarszą córkę chciałby oddać w ręce przyszłemu mężowi...Tylko w tej kwestii postawiłam na swoim..
Twój facet ma 34 lata i rodzice płacą mu za wesele Broń Boże przed takim człowiekiem
Po drugie dlaczego ulegałaś. Ja nie mogłabym być szczęśliwą PM (jak napisałaś) gdyby mama i teściowa wybierały za mnie zaproszenia itp itd.
Wydaje mi się, że oboje nie dorośliście do ślubu, że po prostu Was przerósł.
__________________





Jamee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-30, 11:03   #48
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

moniczka - trudno rozstac sie, wiem bo po 5 latach zerwalam z chlopakiem, bylo ciezko bo musialam jeszcze z nim mieszkac przez jakis czas, do tego grozil ze sobie cos zrobi itd ale obiecalam sobie ze bede wytrwala i udalo sie. on ma teraz swoje zycie, ja spotkalam mojego meza i wiem ze to jest czlowiek z ktorym che byc cale moje zycie, ale ty na razie nie kontaktuj sie kup jakis last minute w jakies szalone miejsce i odpocznij od tego wszystkiego, moze kiedys bedziecie w stanie sie spotkac przy piwie choc moim zdaniem zbyt wiele was laczylo. zycze wytrwalosci i powodzenia!
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-02, 18:57   #49
firstfasolka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 25
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Dobrze, że pokazał jaki z niego dupek, jeszcze przed ślubem. Tak przynajmniej możesz wziąć ślub kościelny z facetem którego naprawdę będziesz kochała i który będzie na ciebie zasługiwał!
firstfasolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-02, 19:06   #50
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
A z tym prowadzeniem do ołtarza- dla mnie moda iście amrykańska.
To słowiańska tradycja, a nie amerykańska moda.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-02, 23:20   #51
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez Moniczka86 Pokaż wiadomość
M
Ciężko jet mi też pojąć jak ot tak można zapomnieć 5 wspólnych lat... Może tak naprawdę nigdy mu na mnie nie zależało... Zrozumiałabym odwołanie ślubu gdyby on miał 20-25 lat, ale on ma 34 lata i słucha mamusi jak Boga!!

Jaka ja jestem naiwna i głupia..
A sobie koleżanko zadałaś to pytanie? Chyba nie, skoro w podskokach biegłaś oddawać pierścionek bo szanowny tatuńcio tak kazał .
Twój ex narzeczony przynajmniej potrafi samodzielnie myśleć i się wypowiedzieć a Ty zachowujesz się jak marionetka. Może to i dobrze że wam nie wyszło, chłopina nie będzie musiał sypiać ze swoim teściem w postaci córki.

Co to w ogóle miało być? Przychodzą teściowie z narzeczonym bo nie podoba im się kwestia odprowadzania (abstrahując od tego jak się zachowali w co i tak nie do końca wierzę - uwierz, nie tylko Ty i Twój ojciec macie prawo decydować o tym jak będzie wyglądał ślub i wesele), wiadomo przed taką uroczystością wszystkim puszczają nerwy i kłócicie się. Tyle że Twój narzeczony miał przynajmniej na tyle klasy i kultury żeby przyjść i przeprosić za to. I czego się dowiedział? Że Twój ojciec odwołał gości weselnych... Jakim za przeproszeniem trzeba być ... żeby żeby zrobić coś takiego bez konsultacji z kimkolwiek? Jakim prawem? Za kogo on się uważa?
A stosunek do narzeczonego - miał jakieś rozdwojenie jaźni czy to dalsza część Twoich zmyślań? Bo gdyby tatuńcio był taki dobry i fajny dla ex-narzeczonego, "stał za nim" i uważał za wartościowo chłopaka to nie wziąłby jego zachowanie za wynik stresu, porozmawiał na spokojnie. On natomiast podjął decyzję za Ciebie i za narzeczonego.
Przypadkiem nie dlatego że jest po prostu nadęty, przemądrzały i nie musi nikogo o zdanie pytać bo przecież pozjadał wszystkie rozumy? I wcale nie jest taki cudowny za jakiego go uważasz?

Masz bardzo jednostronną ocenę i nie zauważasz że głównym winnym tej sytuacji jest Twój ojciec, który odwołał wesele, a drugą winną jesteś Ty bo nie umiesz w ogóle myśleć samodzielnie.
Narzekasz na teściową że taka i owaka, że narzeczony zły i podły, ale oni przynajmniej PRZYSZLI do Was porozmawiać o tym.
A Twój były może i jest maminsynkiem, ale Ty jesteś tak uzależniona od ojca że to aż chore i odpychające.

Poza tym bez hipokryzji : tytuł powinien brzmieć:
MÓJ OJCIEC ODWOŁAŁ MÓJ ŚLUB, A JA ODDAŁAM PIERŚCIONEK, A TERAZ ODWRACAM KOTA OGONEM ŻEBY WYSZŁO ŻE TO WINA MOJEGO EKS-NARZECZONEGO.
Bo takie są fakty moja droga - narzeczony popełnił błąd ale szybko go zrozumiał i przeprosił. Nie on Cię zostawił tylko ty go zostawiłaś oddając pierścionek (jeżeli tego nie załapałaś ), a Twój tatuś ukoronował to odwołaniem gości, w czym Ty, co najbardziej szokujące, nie widziałaś absolutnie niczego złego.

A skoro tatuńcio odwołał ślub, to niech teraz pokrywa WSZYSTKIE koszty, a Ty biegiem zanieś te pieniądze jak i pierścionek odniosłaś. Gdybyście wzięli od nich bądź nie oddali choćby złotówki świadczyłoby to tylko o tym że jesteście gorsi niż tamta rodzina o Was opowiada.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-03, 09:32   #52
trebolita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 140
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

to wszystko jets takie nieprawdopodobne,wrecz momentami infantylne,ze zadaje sobie pytanie ,czy czasem ktoś nie pisze harlequina .....
trebolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-03, 15:55   #53
Maala_Mi
Raczkowanie
 
Avatar Maala_Mi
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 58
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Moim zdaniem obydwoje jeszcze nie dorośliście do wspólnego życia, do dorosłego życia w ogóle. To co piszesz naprawdę jest strasznie wyolbrzymione - moim zdaniem, a jeśli nie potraficie się dogadać to nie powinniście być razem. Małżeństwo składa się z pewnych kompromisów a na takie "pierdoły" szkoda czasu
Maala_Mi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-04, 11:34   #54
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Uważam, że oboje zachowujecie się jak dzieci i dobrze, że ślubu nie było. Skoro potrafiliście się rozstać z takiego powodu to to małżeństwo jeszcze dobrze by się nie zdążyło zacząć, a już by się skończyło. Tyle ode mnie.
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-05, 10:39   #55
Lili9999
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 105
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

dokladnie, dlaczego to rodzice podjeli ostateczna decyzje z odwolywaniem gosci? dlaczego sami nie probowaliscie dojsc do porozumienia bez wtracania sie rodzicow? zgodze sie z poprzedniczka, co sie stalo to sie nie odstanie a skoro tak błahy powod byl przyczyna odwolania AZ SLUBU to moze i dobrze sie stalo...
Lili9999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-05, 13:57   #56
Maala_Mi
Raczkowanie
 
Avatar Maala_Mi
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 58
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Cytat:
Napisane przez lala2506 Pokaż wiadomość
Uważam, że oboje zachowujecie się jak dzieci i dobrze, że ślubu nie było. Skoro potrafiliście się rozstać z takiego powodu to to małżeństwo jeszcze dobrze by się nie zdążyło zacząć, a już by się skończyło. Tyle ode mnie.
Szczera prawda
Maala_Mi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-05, 23:46   #57
happy2gether
Wtajemniczenie
 
Avatar happy2gether
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 849
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Chciałam przeczytać cały ten wątek i się ustosunkować ale jak zobaczyłam, że facet o którym mówisz, że mamunia ustala mu szczegóły ślubu ma 34 lata, to wpadłam w dziki śmiech. Może nie powinnam tego pisać, nim nie doczytam do końca ale to chore... myślałam, że macie może z 20 lat...a ten facet to "stary" koń!! ,,,ciekawa jestem ile Ty masz lat?
...i ponoć jest taki bogaty a rodzice płacą mu za wesele?? hahaha
Poza tym goście zostali odwołani bez jakichkolwiek rozmów z Wami?


edit: postanowiłam jednak doczytać do konca....:P
Były narzeczony mówi Ci, że 2 godziny dziennie spotkań to za dużo?? ,...przecież bedąc Twoim mężem spędzałby z Tobą 24 godziny na dobę
Istna komedia
Zastanawiam się czy ten wątek to nie jakaś podpucha

Edytowane przez happy2gether
Czas edycji: 2012-07-06 o 00:24
happy2gether jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-07, 18:36   #58
Dewjani
Zadomowienie
 
Avatar Dewjani
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Varsovia Optima Maxima
Wiadomości: 1 288
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Bardzo Ci współczuję, naprawdę

Ale.. daj sobie spokój z tym facetem! Widzę, po Twoich wypowiedziach, że wychodząc za niego wyjdziesz również za jego matkę i to będzie gwóźdź do trumny waszego małżeństwa.
Będziesz zawsze gorsza od mamusi, mamusia będzie Ci rządzić w domu, pouczać... Będziesz się czuła przez nią zaszczuta i poniżona.

Tak naprawdę to on jest mężem swojej mamy. I mama już o to zadba, żeby tak było do końca życia... nawet jeśli znajdzie sobie żonę to będzie ona musiała chodzić pod dydktando mamuni....

Uciekaj, uciekaj i raz jeszcze uciekaj!

Linkuję ciekawy artykuł, chociaż nie dotyczy w 100% Ciebie i Twojej syt. Poszukaj w necie na Wysokich Obcasach artykułów dot. małżeństw i teściowych... tragedia... I Twoja teściowa chyba by spokojnie tam pasowała...
http://wyborcza.pl/1,75480,11975684,...ource=timeline
__________________
Mój awatar jest chroniony prawem autorskim. Zabrania się go kopiować i/lub rozpowszechniać.


Dewjani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-09, 10:40   #59
lalika
Rozeznanie
 
Avatar lalika
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: z daleka:)
Wiadomości: 995
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Autorko watku, Twoj byly-przyszly maz ma 34 lata a Ty ile masz lat?

Bardzo Cie przepraszam za to co napisze: jestem swiezo po slubie i uwazam, ze oboje nie dojrzeliscie do malzenstwa. Po co dazylas do tego slubu, skoro jak napisalas byly klotnie, problem z rodzicami, narzeczony w wieku 34 lat! jest uczepiony maminej spodnicy a Ty nie masz prawa glosu....Po co??? Slub to bardzo powazna decyzja. Bardzo powazna. Na cale zycie, na dobre i na zle. Nie dla bialej sukni, ustrojonej sali i obraczki na palcu. Slub jest zwienczeniem wzajemnej milosci i szacunku ale nie naprawi tego, co bylo zle.

A spor o to, kto kogo do oltarza poprowdzi i final tego sporu... to jest po prostu niedorzeczne. Zarowno z jego jak i Twojej strony.

NIE WYOBRAZAM sobie, ze mozna w ogole myslec o slubie w Waszej sytuacji. I bardzo dobrze sie stalo ze do niego nie doszlo.

Bardzo przepraszam, jesli Cie urazilam. Postaraj sie porozmawiac z psychologiem i ochlonac. Za jakis czas inaczej spojrzysz na sytuacje.
I zycze Ci, zebys kiedys, kiedy bedziesz na to gotowa, wyszla za maz, za madrego, odpowiedzialnego czlowieka, ktory Cie bedzie kochal i szanowal, dla ktorego bedziesz najwazniejsza. Moze to sa frazesy ale naprawde w Waszym przypadku powinnas zastanowic sie nad znaczenim slow: milosc, wiernosc, uczciwosc, szacunek.
lalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 20:53   #60
weronka19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 630
Dot.: Narzeczony zostawił mnie na 2 tygodnie przed ślubem :(

Twój ex narzeczony przynajmniej potrafi samodzielnie myśleć i się wypowiedzieć a Ty zachowujesz się jak marionetka. Może to i dobrze że wam nie wyszło, chłopina nie będzie musiał sypiać ze swoim teściem w postaci córki.

No proszę Cię dziewczyno.
weronka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:27.