|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2015-06-21, 11:26 | #1711 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Yorkshire Terrier - śmierć maluszka
Nie ma reguly chyba...Moja klientka niedawno stracila suke 8 latke yorka....Miala cukrzyce o ktorej nik nie wiedzial...Jak sie dowiedzieli bylo za pozno ;/ Ciocia moja miała jedna sukę w typie yorka która dożyła 15 lat....Druga ma 13 i nadal żyje...
Jesli psiak mial guzy to pewnie to go wykonczylo,moze mial przerzuty na inne narzady,moze cos jeszcze bylo.... Nie ma reguly na zycie psow,sa co prawda rasy z tych dlugowiecznych np teriery tybetany czy jamniki ale sa tez psy zyjace stosunkowo krotko np dogi czy berneńczyki.... Spaniele np potrafia dozyc srednio 15 lat ale jak zachoruja to i czasem w ciagu roku psa nie ma.... Wszystko zalezy od genow,zywienia,kondycji psa,tego czy zachoruje na cos czy bedzie mial szczescie i dozyje w zdrowiu starosci.... Ja teraz stracilam jamnika...Mial 12 lat ,cukrzyce i cushinga....Gdyby nie to pewnie by dozyl jeszcze ze 2 lata spokojnie... Bacia miala mixa pudla..Dozyl w zdrowiu 17 lat...
__________________
żonka Małżeństwo nie jest stanem, jest umiejętnością. https://wizaz.pl/Mikroreklama Edytowane przez Garadiela Czas edycji: 2015-06-21 o 11:27 |
2015-06-22, 03:01 | #1712 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 171 921
|
Dot.: Yorkshire Terrier - śmierć maluszka
Współczuję
mam 2 yorki, jeden ma siedem lat a drugi 5. W zeszłym tygodniu byłam z nimi u weta i na szczęście wszystko z nimi w porządku. Mój sąsiad też ma yorka, już 15 letniego.
__________________
I tylko przyjdź. Dotknij mnie czule, i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim. Pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa. A wtedy pójdę za tobą na koniec świata. Ty i ja, trzy metry nad niebem ♥ A&F |
2015-06-22, 23:24 | #1713 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Rok temu, po 14 latach, musiałam pożegnać się z ukochaną sunią Dżesi, czarną Cocker Spanielką.. przeszła w swoim życiu dwie operacje i ciężką chorobę, co spowodowało osłabienie serduszka. W końcu któregoś ranka, śpiąc ze mną na poduszce, pisnęła lekko i główka opadła jej na poduszkę. Myślałam, że coś jej się przyśniło, próbowałam ją obudzić, ale na marne. To była tragedia w całej rodzinie. Pies był tak cudowny, grzeczny i mądry..do dziś nie mogę się z tym pogodzić i pewnie nie pogodze się z tym nigdy.
Nie chciałam mieć już psa, chciałam uniknąć kolejnych cierpień, ale psy są chyba mi pisane, bo przyszedł do mnie szczeniak, przemoczony i brudny, wzięłam go, właściciel się nie znalazł, więc został. Żyjemy dalej i mam nadzieję, że mojej Dżesuni za Tęczowym Mostem jest cudownie i ma pod dostatkiem ptaków i kotów, które tak lubiła ganiać i stosy smażonych ryb i wątróbek, które szamała z ogromnym smakiem. Kochałam, kocham i kochać ją będę na zawsze. Nigdy nie zapomnę!
__________________
21.06.2015 Rozpoczynamy odchudzanie! 162 cm, 80 kg. CEL: 60 KG! Edytowane przez aneccka20 Czas edycji: 2015-06-22 o 23:25 |
2015-06-28, 15:27 | #1715 | |
Raróg
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Dziś odszedł Redd's, mój kochany czarnulek myszoskoczek. Nie wiem, co się stało, że tak nagle, znalazłam go w posłanku; obok wiernie warował Chaber (szczurek). Jest mi cholernie smutno. Był krótko ze mną, ale był taki pocieszny, ciekawy wszystkiego, co robię i zawsze tak smiesznie biegł przede mną. To nieprawda, że myszoskoczki nie przywiązują się do ludzi, jak wszędzie czytam w necie... :/ Co chwilę mam łzy w oczach, jak o nim pomyślę...
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2015-07-24, 10:22 | #1716 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 548
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
parę dni temu minęły dwa lata o d śmierci mojego psa. Ból identyczny, tylko rozwaga większa, ale nadal nie jestem w stani eotworzyć zdjęć z nim, nie ma szans, natychmiast zamieram, zbiera mi się gula w gardle i wyję jak idiotka jakaś. Myślałam, że 2 lata od śmierci to długo, nic z tego. Mam teraz kota, ale bardzo żałuję, że miałam psa, nigdy przenigdy więcej nie popełnię tego błędu. Śmierc drugiego psa by mnie zabiła. Kot jest inny, nie jest mi tak bliski, daje pociechę, ale to nie to samo. Kocham ją na zabój, ale nie martwię się, co będzie jak odejdzie, bo ona chyba nas przeżyje taka małpa...
|
2015-07-24, 11:26 | #1717 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Bardzo przeżyłam chorobę i śmierć mojego pierwszego kota, zresztą tak samo jak cała rodzina, ale teraz mam nowego kota, wiadomo, ze nie zastąpi tego poprzedniego (Raviczek był mądry, a Bożenka jest goopia jak but, to podstawowa różnica), ale z czasem to już tak bardzo nie boli, niedługo minie rok... Myślę, że strata to cześć życia i wszystko to jakoś można udźwignąć, często wspominamy Raviczka, mam jego zdjęcie na tapecie itd.
|
2015-07-27, 05:18 | #1718 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Pisałam tu w styczniu 2014 r.. Od odejścia Buby minęło 1,5 roku i ciągle tęsknimy, wspominamy... Szczególnie 19.07, bo to jej urodziny i 3.01, bo to data jej śmierci. Ciągle znajdujemy kłaczki . W tym roku dokładnie 19.07 wyszłam z domu i znalazłam bezdomnego, chudego kociaka. Aż nie mogłam uwierzyć. Od tygodnia mam kochanego malucha, którym mogę się zająć, na którego mogę przelać wszystkie uczucia. Bubę kocham nadal i to się nigdy nie zmieni, ale cieszę się, że z tego ogromu uczucia może skorzystać ktoś jeszcze
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2015-07-27, 20:52 | #1719 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Naszego psa nie ma już z nami piąty rok, ale miejsce w naszych sercach ma ciągle takie samo. Tęsknota pozostaje, a i również wspominamy często. Kochamy owczarki, więc teraz jest z nami kolejny, którego obdarzyliśmy uczuciem, jednakże myślę, że pamięć o poprzednim i sentyment nigdy nie znikną.
__________________
Ja mam kryzys permanentny. Jestem typem depresyjnym, trudno jest mi się cieszyć z czegokolwiek, widzę świat w ciemnych barwach. Jest fajnie, bo pijemy herbatę, gadamy, jest ładna pogoda, ale mam w sobie czarną dziurę, która cały czas promieniuje. R. Więckiewicz Edytowane przez renia0809 Czas edycji: 2015-07-27 o 20:53 |
2015-08-02, 19:06 | #1720 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Kochane bardzo mi potrzeba waszego wsparcia.We wtorek musiałam podjac decyzje.... moj psiak...ukochany był ze mna prawie 13 lat... czuje sie jak morderca.Rak zlosliwy.....Nie potrafie sobie poradzic, płacze praktycznie bez przerwy....
|
2015-08-03, 10:26 | #1721 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Kochana nie czuj sie tak, nie mozesz, akurat przy zwierzakach dano nam wybór, że mozemy pomoc im w cierpieniach, ja tez dwa pieski musialam zawieźć na uspienie i sie obwinialam i wdzieczna bylam, ze kolejne dwa same odeszly, ale taki nasz los, trzymaj sie dzielnie
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2015-08-03, 19:28 | #1722 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 699
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Siły życzę Wam wszystkim ! Siły,żeby nauczyć się żyć samemu-bez przyjaciela . My 3 lata temu pożegnaliśmy Kube w tym roku w marcu Felicje. Są nowy domownicy m,których kochamy nad życie i za każdym razem drżę o zdrowie. Ale pamiętać będę zawsze nie ma dnia bez wspomnień , kochać i czekać na spotkanie...
|
2015-08-04, 07:56 | #1723 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Jestem w kompletnej rozsypce... Wczoraj odszedł mój najukochańszy piesio - 14letni kundelek Snapi Od kilku lat miał chore serce, brał leki, ale w ostatnim czasie bardzo mu się pogorszyło, doszły kolejne komplikacje. Nie mogłam patrzeć na te jego smutne oczy Wczoraj po 14 zaniosłyśmy go z mamą do weterynarza. Nie wiedziałam, że już nie wróci z nami do domu. Miałyśmy nadzieję, że uda mu się jeszcze pomóc. Weterynarz stwierdził, że kolejne zabiegi, to dla niego tylko przedłużanie cierpienia i na drugi dzień przyniosłybyśmy go w dużo gorszym stanie. Dał nam czas na podjęcie decyzji... To był chyba jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Strasznie płakałyśmy i bałyśmy się podjąć decyzję...
Byłyśmy z nim do samego końca. Mama do niego mówiła, a ja głaskałam aż zasnął. Nie wyszłyśmy od razu, nie umiałyśmy... Nie chciałyśmy zostawić naszego maluszka samego Nie umiem się z tym pogodzić... Nie chce mi się żyć... Moj kochany Snapulek... Tyle lat był moim najlepszym przyjacielem. Ile razy przytulał się do mnie jak płakałam. Kto będzie mnie teraz witał jak wrócę do domu? Ciągle wydaje mi się, że leży pod łóżkiem. Z przyzwyczajenie patrząc na zegarek myślę za ile muszę z nim wyjść na spacer... Boję się wyjść z domu, bo przecież z każdej strony będą mnie otaczać "nasze" ścieżki... Czuję się jakbym straciła członka rodziny... Czy ten ból minie??? Edytowane przez Kaza86 Czas edycji: 2015-08-04 o 07:57 |
2015-08-04, 09:34 | #1724 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
jaki kochany
ból sie zmniejszy, ale nigdy nie minie, ja juz w latach licze i zawsze łezka sie kreci, ale nam pomogl piesek ze schroniska, bo jednak po 4 psach pustka byla straszna, choc trafila do nas jak mialam jeszcze tamte dwa, ale juz tez stare i chore moj Maksiu tez chorowal na serce i tez dozyl tych 14 lat, ale sam w domku sie polozyl i po prostu spokojnie odszedl, moze upaly go dopibyly i serce przestalo bic wiem na pewno, ze te psy to najlepsze co mnie w życiu spotyka trzymajcie sie , tule mocno
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2015-08-04, 18:20 | #1725 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Cytat:
|
|
2015-08-04, 23:25 | #1726 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 27
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Cytat:
W ogóle to winiłam w myślach weterynarza bo moja Majka miała się dobrze, poszliśmy do weterynarza i dwa tygodnie później pies już nie żył. Ból nie mija. Wczoraj oglądałam zdjęcia Majki i ryczałam jak głupia. Wciąż placzę za nią. Nie mieszkam w domu tylko w Anglii, ale jak przyjechałam ostatnio, pierwszy raz po jej śmierci, to poszłam na jej grób by się przywitać.
__________________
I'll let you set the pace Cause I'm not thinking straight My head spinning around I can't see clear no more What are you waiting for? |
|
2015-08-05, 07:09 | #1727 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Cytat:
|
|
2015-08-05, 11:14 | #1728 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
tez mialam to samo czy powinnam podejmowac decyzje i niestety ja sie balam, mąz podpisywal papiery
a groby psow mam kolo domu, wiec tez mam mozliowsc z nimi byc jakby blizej, ale przeciez one sa i beda na zawsze jak najblizej nas, w naszych sercach.... dzis np. mam 12 lat jak ukochana psine na ulicy spotkalam, bo ktos ja wyrzucil, ale przez to ja ja mialam i co jakie mam glupie mysli, w 2013 odeszla, a ja co, ze jakbym czas cofnela, to bym z nia sobie poszla wiec bol jest, smutek straszny
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2015-08-05, 11:27 | #1729 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 565
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
piesio był z nami niecałe 9. miesięcy, wada rozwojowa, nie dało się nic zrobić... musieliśmy uśpić. Taki malutki był i kochany. Już mnie nie wita jak wracam z pracy. Nie pobawię się już nim, nie przytulę, nie rozśmieszy mnie już... Taka radość była wielka. Decyzja o piesku po wielu rozmyślaniach... a już go nie ma z nami od kwietnia ;( mały, kochany zawadiaka ;((
|
2015-08-05, 16:56 | #1730 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 27
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
No właśnie ta pustka jest dobijająca. Ja zawsze wracając do domu miałam tą psinkę skaczącą na mnie i cieszącą się na mój widok, a teraz jakoś tak dziwnie. W ogóle wciąż mi się wydaje, że słyszę jak drapie do drzwi. Moja mama też tak ma.
Mój tato dopiero po kilku miesiącach zaczął o Majce mówić, ale pierwsze słowa były po powrocie z miasta "Nie ma kto nas już witać." A raz zrobiłam za dużo jedzenia i zaproponowałam tacie, a on, że nie chce i powiedział "Daj... bratu." chciał powiedzieć Majce bo to ona ode mnie zawsze dostawała smakołyki, ale cóż...
__________________
I'll let you set the pace Cause I'm not thinking straight My head spinning around I can't see clear no more What are you waiting for? |
2015-08-05, 17:45 | #1731 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
u mnie Sonia to czekala na nas w oknie, znaczy duza byla, to po prostu wstawala do parapetu, a nasza nowa pociecha ma cos po niej, choc jest o polowe mniejsza, to zawsze na nas czeka na parapecie kuchennym
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2015-08-05, 19:47 | #1732 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Cytat:
Straszliwie ciezko, pozegannie z nim , kiedy juz spał, ale jeszcze było przed.Był taki ciepły, powachałam uszy, które zawsze pachniały wiatrem i te otwarte brazowe otwarte oczy...Az miałam ochote go wybudzic. Kurcze gdyby to nie rak do konca bym sie nim opiekowała, ale miał problemy ze wstawaniem, woda w nogach tylnich .guzy.Brak mi go , do konca mnie odprowadzal gdy wychodziłam z domu i czekal przy bramie gdy wracałam... Oby czekał na mnie gdy przyjdzie mi odejsc. Nie mam go przy sobie...Moze gdyby spoczywal w ogrodzie byłabym spokojniejsza. |
|
2015-08-05, 20:24 | #1733 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
A to własnie moj Max, zawsze bede za nim tesknic.
|
2015-08-05, 20:39 | #1734 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Cytat:
glupio sie teraz zapytam, przepraszam, ale nie mogli Wam ciała oddac ? , tylko powiem, ze i tak najwazniejszy i najcieplejszy, glupio to brzmi, ale taki grob ma w Twoim sercu u mnie znicze w roznych miejscach na rocznice, to az tesciowa sie pytala co to i tylko jej komentarz jak poganie..., super nie, ale ja mam to gdzies, dla mnie one byly jak moje dzieci i nic na to nie poradze, ze tak je kocham do tej pory, bo nigdy nie przestane i mam tyle wspanialych wspomnien, ktore tylko moze mi choroba okropna zabrac, albo i nie
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
2015-08-05, 21:09 | #1735 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Pewnie by wydał, ale weterynarz wiedział jak zniose fakt wiezienia go do domu (pojechalismy na zwykłe usg......a stalo sie to...) ale druga i najwazniejsza sprawą jest, ze w mojej okolicy jest ogromna susza i na ogrodzie nawet łopaty nie mozna wbic a co dopiero wykopac duzy grób, a moje sloneczko to 50 kg psiaczek wiec rozumiesz...
---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ---------- Cytat:
Cytat:
|
||
2015-08-06, 06:52 | #1736 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Czuję straszne poczucie winy... Może gdybym poszła z nim do weterynarza wcześniej, to byłby teraz z nami? Siedzę i płaczę. Okropny ból w moim sercu... Mama mi tłumaczy, że dla niego tak jest teraz lepiej i się nie męczy... Nie wiem... Mam do siebie żal, że mogłam zrobić więcej. Wiem, że od dawna był ciężko chory, ale to mi nie pomaga...
Bardzo za Tobą tęsknię Snapusiu i przepraszam jeśli mogłam zrobić coś więcej... Edytowane przez Kaza86 Czas edycji: 2015-08-06 o 06:54 |
2015-08-06, 07:13 | #1737 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Cytat:
no u mnie to maz, ze tak brzydko powiem robi za grabarza, jak sie zaczelo sypac, to juz normalnie jak na etacie , bo i teraz mi swinki stare odchodza jeszcze jedna jest stara i krolik, to pewnie tez zaraz bedzie, ech my mielismy owczarka Sarke, to w tamtym roku juz ja starosc dopadla, krew sie pogorszyla, jechala 2 miesiace na sterydach, ale przestala wstawac, dostala odlezyny biedna na kosci, apetyt miala, ale te nozki tyle takie chude i jak juz nie chciala jesc to byla decyzja, ze nie mozemy jej meczyc, ze musi isc do swojej wspanialej czworki i w kocu ja nam oddali straszne te stare lata u zwierzat, bo dozywamy ich smierci, ale znow kolejne czekaja, a tyle ich jest, ze taka chyba nasza rola, znosic to dzielnie, z bolem, ale dawac innym dom ---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ---------- Cytat:
teraz masz w pamieci pewnie te ostatnie smutne chwile, to sobie staraj przypomniec jego psi usmiech np., on na pewno jest kolo Ciebie , choc nie cialkiem, a Ty musisz byc silna, bo mu smutno jak widzi, ze jego pani tak placze
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
||
2015-08-07, 08:17 | #1738 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Najgorszy jest moment przebudzenia, bo wydaje się, że musisz wstać i wyprowadzić psiaka na dwór... Powrót do domu też jest okropny... Nikt nie wita w drzwiach
Przepraszam, że tak tutaj marudzę, ale to mi chyba pomaga. |
2015-08-07, 09:15 | #1739 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
a marudź do woli i wypłacz
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2015-09-05, 23:23 | #1740 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
|
Dot.: Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WS
Nie mogę przeżyć śmierci mojej koteczki Paskudki.
Miała niepełny roczek, mogła żyć jeszcze tyle lat Wypuścili ją z domu kiedy poszłam na rozpoczęcie klasy maturalnej. Gdybym nie wybrała się później z koleżankami, żeby pogadać po wakacjach teraz by żyła ;c Szukałam jej cały tydzień. Wołałam, sprawdzałam wszystkie możliwe miejsca i pomieszczenia. W piątek w końcu wywiązał się taki dialog (z matką nie dogaduję się najlepiej a moi rodzice nienawidzą kotów) - mamo nie widziałaś Paskudki? - Widziałam w niedzielę - A to nie bo ja widziałam ją cztery dni temu - Niemożliwe (tutaj się wyprostowała i podniosła brwi jakby bardzo zadowolona z czegoś) bo przejechał ją samochód. - co? - tylko nie mów X (chodzi o mojego chłopaka). Oczywiście powiedziałam bo był to nasz ukochany kotek, moja powierniczka i przyjaciółka, mój mały przytulasek. Próbowałam dowiedzieć się co kto i jak i po dwóch dniach doszłam do wniosku że to moja siostra albo rodzice ją przejechali. Rzadko wychodziła za bramkę a jak już to leżała na trawniku przed domem ewentualnie siedziała na murku. Myślę że nie zauważyli że leży przy krawędzi trawnika albo na podwórku. Albo i zauważyli ;(. Strasznie kręcili. Najpierw mówili, że przejechał ją jakiś facet i nie wiedzą kto to, a widziała to moja siostra (której pytałam czy widziała Paskudę i mówiła że nie) później że mój tata pomagał ją pakować w worek (DLACZEGO WSADZILI JĄ DO WORKA :C) jeszcze pięć minut później mówiła że nie zna tego faceta a dwie minuty po tym, że wiedzą że to Paski bo on im powiedział (przecież zupełnie nie wie kto to). Później że nie chcieli mi robić przykrości to nic nie mówili a jeszcze potem że ten facet to jej jednak chyba nie przejechał tylko ją chciał z drogi zdjąć (z jakiej kurna drogi, mieszkam na drodze gdzie szybciej niż 50 nie da rady ze względu na dziury i kota by się na pewno widziało a poza tym jak mówię, ona tylko na trawniku przed domem). Po tym wywiązał się taki dialog - to był mój ukochany kotek - następnego sobie weź jak będziesz miała własne podwórko. A z tatą taki - dlaczego mi nie powiedziałeś, że Paskudka nie żyje? Teraz nie będę już miała kotka. - I dobrze, że nie będziesz miała. Płaczę od dwóch dni, nie mogę zebrać myśli, mój chłopak też płacze chociaż chyba podświadomie wierzy jeszcze że ona żyje a oni pomylili kociaki bo chodzi i ją woła. Dzisiaj myślał, że widział ją na murku gdzie lubiła przesiadywać i rozpłakał się bo okazało się że to tylko podobny kotek. Ja za to nie potrafię się z niczego cieszyć i znaleźć sobie żadnego zajęcia. Mam dziurę w sercu, naprawdę wielką dziurę. I wielki żal, poczucie winy. Straciłam przyjaciela i bardzo mnie drażni że domownicy mówią 'to tylko kot', jeszcze bardziej powoduje u mnie płacz. Nie mogę tego opanować, czuję się okropnie. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:04.