aktywność dziecka w brzuchu a temperament po urodzeniu

[boska latynoska]

Pytanie do wszystkich mam:
Czy zauważyłyście związek między aktywnością waszego malucha w ciąży
a jego zachowaniem po porodzie ??
Oglądałam kiedyś film dokumentalny i była w nim mowa,iż charakter dziecka ujawnia sie już w brzuchu, że jedne są spokojne inne nie, każde dziecko ma inny temperament, który ujawnia się już w życiu płodowym.
Ciekawa jestem jak to jest w rzeczywistości, od kilku mam słyszałam już potwierdzenie tej tezy, dzieci które fikały mocne koziołki w brzuchu i po porodzie były żywymi maluchami. Podobno można już w trakcie życia płodowego poznać kiedy nasze dziecko jest aktywne, w jakich porach dnia lub nocy.

[kaileight]

U nas się nie sprawdziło Kiedy byłam w ciąży maluch szalał nieprzeciętnie- szczególnie nocami, w dzień głównie spał. Nie mogłam spokojnie leżeć, bo taka miałam dyskotekę w brzuchu Teraz jest bardzo spokojnym i pogodnym dzieckiem które przesypia pięknie całe noce Zobaczymy co będzie później, ale na razie nie widzę powiązania.

[malpeczka85]

U nas było dokładnie odwrotnie. Kiedy byłam w ciąży ruchy córki były rzadko wyczuwalne, prawnie nie miałam słynnych "bolesnych kopniaków", najwyżej czkawkę A po porodzie... córka od pierwszych dni machała rączkami i nóżkami, bardzo szybko zaczęła przewracać główkę, właściwie nigdy nie było tak, że mogłabym ją zostawić na przewijaku czy stole. A teraz... niedawno zaczęła chodzić, jest jej wszędzie pełno, jest baaaardzo żywa osóbką

[bajka1807]

niestety tez nie potwierdzam, a chcialabym moja corka w brzuchu rzadko kiedy sie ruszala i kopala, glownie miala czkawke po porodzie jakis czas byla spokojna, ale teraz nie mam pojecia skad ona czerpie energie nie usiedzi na miejscu, ciagle jest w ruchu. nie rusza sie tylko wtedy kiedy spi

[lemoorka]

Jak na razie sie sprawdza

Moj brzuch falował jakbym miała obcego. Młody od poczatku pokazywał kto tu rzadzi.
5 minut nie usiedzi nigdzie, bo doopka parzy

[taszkin]

Biorąc pod uwagę fakt, jak wymagającym i nieśpiącym dzieckiem była moja córka, pocieszam się, że mój obecny mieszkający w brzuchu syn tak wierzga, że zrywa mi brzuchem na boki a po nocy ledwo się ruszam od kopniaków (w przeciwienstwie do spokojnej w brzuchu córki). Może będzie spał, chociaż parę godzin cięgiem po roku życia

[brumek]

U mnie się nie sprawdziło. W ciąży myślałam, że mam dziecko z ADHD, a najaktywniejsze było nocami Urodził się spokojny, długo i mocno śpiący w nocy synek

[Ona231]

Sprawdziło się od początku kopała i ruchliwa była, tak jej zostało. Ale noce na razie przesypia nawet, nawet (odpukam) bo się jej odmieni

[Mahogany]

W moim przypadku plan dnia dzidziusiów był/jest taki sam jak za życia płodowego
Pierwsze i drugi jak "uspokajało się" w brzuchu to i póżniej w tych godzinach był czas drzemki...nie wiem czy to rzeczywiście potwierdzenie bo się w to nie zagłębiałam ale akurat wszystko się zgadza w obu przypadkach.
Do tego drugi dzidziuś zaczął się rodzić (bo pierwszy był wywołany) dokładnie w tej porze kiedy był codziennie najruchliwszy w brzuchu

[Bakteryika]

W brzuszku albo go nie czulam, albo dostawalam porzadne kuksance. To samo teraz, jak juz sie zacznie ruszac, to jak nakrecony Za to pada w nocy i spi ze zmeczenia

[mamad1]

U nas się sprawdziło. Mały w brzuchu kopał i wiercił się bardzo - na pępowinie, która wygladała jak kabel od telefonu, zawiązał sobie supeł Od urodzenia nie może leżeć spokojnie - ciagle jest w ruchu. Śpi także niewiele

[kotikaa]

Napisane przez taszkin

Biorąc pod uwagę fakt, jak wymagającym i nieśpiącym dzieckiem była moja córka, pocieszam się, że mój obecny mieszkający w brzuchu syn tak wierzga, że zrywa mi brzuchem na boki a po nocy ledwo się ruszam od kopniaków (w przeciwienstwie do spokojnej w brzuchu córki). Może będzie spał, chociaż parę godzin cięgiem po roku życia

Ja mam podobnie Taszkin . Trochę mnie uspokoiłyście tym wątkiem, bo już się bałam, że drugi synek będzie jeszcze żywszy niz pierwszy, sądząc po obserwacji brzuszka.

[boska latynoska]

Jak widać nie ma reguły A łudziłam się, że będzie pięknie przesypiać noce, bo nie wykazuje aktywności w brzuchu w godzinach nocnych

[xany]

Moje dziecko w brzuchu szalało. Przed porodem gdy miałam liczyć ruchy, było to wielokrotnie więcej niż u innych mam. Przełożyło się to na charakter, ale nie problem ze spaniem . Od urodzenia była bardzo silna i ruchliwa, nie sposób jej było zostawić na łóżku czy przewijaku, bo nawet w pierwszym tygodniu obrót o 180 był pewny. Szalone raczkowanie w czwartym miesiącu, zzybko zaczęła chodzić i ogólnie ciągle jest bardzo aktywnym dzieckiem. Jednak na szczęście nie miałam przyjemności doświadczyć nie przespanych nocy ...

[Renatka_2108]

U nas sie nie sprawdziło.
W brzuchu mała byla malo ruchliwa a teraz ? Energi ma za 5

[justi2511]

u nas tez nie sprawdzilo sie, bo w brzuszku Niko byl bardzo ruchliwy a teraz mam grzecznego usluchanego synka, ktory potrafi sie sam bawic, ktory czesto przytula sie i lezy ze mna... ale na poczatku byla tragedia - karmienie, i z tego powodu ze nadal karmie piersia mamy jeszcze pobudki w nocy... od 2 lat nie przespalam ani jednej calusiej nocy ). - ale to nie wynikalo z ruchliwosci Nikosia w brzuszku .

[mysha26]

Witam wszystkie Mamusie
Mój maluszek jak byłam w ciąży to spał spał w ciągu dnia,a w nocy szalał i po porodzie jest tak samo Hehe W dzień by cały czas spał i spał,a jak przychodzi wieczór i pora spania to zaczyna szaleć Mam nadzieję,że mu się to zmieni Bo jak na razie ma tylko miesiąc,ale pożyjemy zobaczymy

[xandra78]

Oj niestety u mnie się sprawdziło.W ciąży aktywność córki największa po 21.00,szalała tak,że miałam brzuch kanciasty i to pod koniec ciąży jeszcze tak sie potrafiłą rozszaleć. W szpitalu,jak mierzyli codziennie rano ruchy dziecka,to ja zawsze miałam najdłużej i musiałam się pyrkać po brzuchu,żeby śpiocha obudzić.
Od urodzenia jest to samo,potrafi spać do 10.00-11.00,a wrzask jest,jak zarządzę spanie.I mówię Wam,jak przychodzi 21.00 (czasem trochę wcześniej),to taka energia się jej załącza,że potrafi biegać,skakać, wszystkich do zabawy zagania-no szok.Nasi sąsiedzie z dołu,to chyba nas przeklnęli już chyba nie raz

[taszkin]

Drogie mamy, obecne i przyszłe, przepraszam, ze nie na temat, ale orientujecie się może co to może być, takie jakby ruchy dziecka ale bardzo pulsacyjne, jak w zegarku, jakby kopniaczek co dwie sekundy w dole brzucha? Trwa to kilka minut i działa niezależnie od "normalnych " ruchów. Jelita? Nerw jakiś? Wizyta w przyszłym tygodniu dopiero. Miałyście coś takiego? (ja w pierwszej ciąży nie).

[Bakteryika]

Napisane przez taszkin

Drogie mamy, obecne i przyszłe, przepraszam, ze nie na temat, ale orientujecie się może co to może być, takie jakby ruchy dziecka ale bardzo pulsacyjne, jak w zegarku, jakby kopniaczek co dwie sekundy w dole brzucha? Trwa to kilka minut i działa niezależnie od "normalnych " ruchów. Jelita? Nerw jakiś? Wizyta w przyszłym tygodniu dopiero. Miałyście coś takiego? (ja w pierwszej ciąży nie).

ja lece na pomoc
ja mialam, powiedziano mi ze to oddechy (wlasciwie cwiczenia oddechow) albo rowniez/i placz
trwal poltorej minuty do dwoch, inne niz czkawka zaczelam czuc dopiero w poznej ciazy (glowa w dol?)
Jesli czujesz ruchy maluszka to ja bym sie mocno nie martwila, ale jesli nie daje ci spokoju przejdz sie na wizyte

[Flowerbombka]

Ja tak pulsacyjnie odczuwam czkawkę synka...czasem nawet po kilka razy dziennie

Co do aktywności w brzuszku to mały zaczyna największe harce w okolicach 1 w nocy...chyba będzie nocnym markiem po tatusiu...ale o tym przekonamy się jak już wyjdzie z brzuszka...TP mam na 17 kwietnia...

[taszkin]

Bakteryjka, Flowerbombka - dziękuję

No właśnie, czkawka to takie chyba szybsze ruchy (przynajmniej tak myślałam, bo takowe też miewam), te są wolniejsze, tzn są między nimi wieksze odstępy czasowe. Puk-dwie sekundy-puk-dwie sekundy-i tak z dwie/trzy minuty. Może faktycznie płacz, kurka, już?

[kropka75]

U mnie nic z tych rzeczy.

Większość czasu grzecznie spał w brzuchu. Ja dużo chodziłam, pracowałam do porodu, więc miał bujanie. Kopał delikatnie, nigdy mnie nic nie zabolało. Zwykle rano, tak 5-6 (i to mu zostało, wstaje o tej porze do dziś) i pod wieczór, gdy szłam spać. Wszystko to były milusie kopniaczki, sama przyjemność.

A od 3 tyg. życia na zewnątrz, istny diabeł.

[bajka1807]

ja tak odczuwalam czkawke. mloda miala ja bardzooo czesto w ciagu dnia i praktycznie codziennie.

kropka, moja tez byla w brzuchu spokojna, nie doswiadczylam kopniakow po zebrach ani w pecherz do roku czasu byla calkiem grzeczna, a teraz czasem doprowadza mnie do szewskiej pasji no ale to nie ma nic wspolnego z aktywnoscia brzuszkowa

[Harrods]

U mnie było dokładnie na odwrót. Synek w brzuchy był oazą spokoju. Leżał grzecznie, czasami się przeciągał. A teraz, diabeł wcielony. Nawet na moment nie usiądzie. Biega, krzyczy, piszczy, stuka, hałasuje...

A synek mojej przyjaciółki był bardzo aktywny w brzuchu. Kopał ją straszliwie. A teraz oaza spokoju.

[julka910]

Jedyna zależność jaka zauważyłam miedzy życiem plodowym mojego dziecka i życiem poza brzuszkiem to reakcja na muzykę.

Zawsze kiedy sluchalam muzyki ( a słucham jej bardzo dużo) moje dziecko sie ozywialo i kopalo. Teraz tez muzyka ja pobudza jak nic.

Ciekawe było tez dla mnie pewne zdarzenie. Pod koniec ciąży sluchalam w kółko jednej płyty bo bardzo mi sie podobała, po porodzie gdzieś po dwóch miesiącach znów ja wlaczylam i moje dziecko kiedy ja uslyszalo, zesztywnialo, uspokoiło sie, leżało spokojnie i słuchalo tej muzyki a następnie zasnelo i taka reakcja powtarzała sie przez kilka tygodni za każdym razem kiedy puszczalam ta płytę

[kotikaa]

Napisane przez Flowerbombka

Co do aktywności w brzuszku to mały zaczyna największe harce w okolicach 1 w nocy...chyba będzie nocnym markiem po tatusiu...ale o tym przekonamy się jak już wyjdzie z brzuszka...TP mam na 17 kwietnia...

Oo to ja ciut po tobie, 22 kwietnia . Pewnie siedzisz juz jak na szpilkach . Mój najbardziej aktywny po 21ej i w nocy . Mam nadzieję, ze sie nie sprawdzi .

Pierwszy synek był w brzuszku bardzo spokojny, prawie niewyczuwalny, w nocy wcale niewyczuwalny. Za to jak sie urodził to wulkan energii juz od pierwszych dni, nawet na chwilke go z oka nie mozna było spuścic. W dzien mi wcale nie spał , ale w nocy i owszem, nawet po 5-6 godzin .

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez taszkin

No właśnie, czkawka to takie chyba szybsze ruchy (przynajmniej tak myślałam, bo takowe też miewam), te są wolniejsze, tzn są między nimi wieksze odstępy czasowe. Puk-dwie sekundy-puk-dwie sekundy-i tak z dwie/trzy minuty. Może faktycznie płacz, kurka, już?

Płacz w brzuszku?? Ooo, tego jeszcze nie słyszałam . Biedactwo, a przecież ponoć tam ma idealne warunki...

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez Harrods

U mnie było dokładnie na odwrót. Synek w brzuchy był oazą spokoju. Leżał grzecznie, czasami się przeciągał. A teraz, diabeł wcielony. Nawet na moment nie usiądzie. Biega, krzyczy, piszczy, stuka, hałasuje...

To coś jak mój .

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez julka910

Ciekawe było tez dla mnie pewne zdarzenie. Pod koniec ciąży sluchalam w kółko jednej płyty bo bardzo mi sie podobała, po porodzie gdzieś po dwóch miesiącach znów ja wlaczylam i moje dziecko kiedy ja uslyszalo, zesztywnialo, uspokoiło sie, leżało spokojnie i słuchalo tej muzyki a następnie zasnelo i taka reakcja powtarzała sie przez kilka tygodni za każdym razem kiedy puszczalam ta płytę

Słyszałam o tym . Podobno dzieci zapamiętują muzykę, którą słyszą z brzuszka. Specjaliści nawet polecają, żeby często słuchać muzyki w ciąży, to po narodzinach będzie działać właśnie uspokajająco .

[Glodomorek]

Zostało jak było Rozpychała się w brzuchu niemiłosiernie, próbowała gardłem wyjść Teraz też wszędzie wlezie, nawet tam gdzie się nie mieści. Pieluchy nie da sobie zmienić, bo musi lecieć się bawić. Najszczęśliwsza była jak dostała ogromniastą podłogę (ze 20 metrów długości) to raczkowała w te i z powrotem przez pół godziny bez przerwy Boję się co będzie jak zacznie biegać. Jest wesoła i radosna.

[aga533]

Ja też nie potwierdzam. W ciąży mała prawie wcale się nie ruszała a teraz nawet przez sen macha rączkami i nóżkami, kręcioła straszna

[boska latynoska]

Teraz to i ja mogę się wypowiedzieć Niestety nie potwierdzam. Córka była bardzo spokojna w brzuchu, mało się ruszała, a od narodzin to żywe sreberko, wszędzie jej pełno