Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[vea7]

Napisane przez aga89s

169cm, 62kg i mam ten problem co wiele, góra 36-38, dół 38-40 przy czym kupując spodnie, w które wbiją się moje biodra muszę liczyć się z tym, że będą odstawać w pasie. nie wiem jak teraz szyją dżinsy, ale znaleźć kobiecy model który nie będzie ostawał graniczy z cudem. same jakieś chłopięce te spodnie - dla idealnie prostych figur.

Aga jeeee... przybij piątkę w temacie spodni
A stroje od kilku już lat dwuczęściowe kupuję w Tesco... są do wywalenia po jednym sezonie, ale są ładne (ostatnio na prawdę fajne wzornictwo), można kupić osobno górę i dół ( i dzięki temu mam wiązane bikini ze sztywną miseczką... tylko sznurki musiałam skrócić ), no i nie żal wypitolić po lecie (góra i dół ostatnio po 20 zł były... markowe niestety jednak droższe)
A na Panache się czaję... upatrzyłam sobie piękny czerwony plunge

Napisane przez Melya

Po pierwszych postach na ten temat nie chciałam się przyznać do własnego wzrostu i wagi, ale na szczęście nie jestem jedyną o takich wymiarach. Mam 168 cm i ważę ok. 63 kg. Już od wielu lat utrzymuję taką wagę, poza okresem świątecznym, kiedy tyję, a potem z powrotem chudnę. Chciałabym zrzucić jakieś 8 kg, ale leniuch ze mnie niesamowity. Też mam kobiecą figurę, typową klepsydrę. W okresie dojrzewania gwałtownie przybrałam w biodrach i biuście. Górę noszę 40/42, a dół 38/40. Mam straszny problem ze znalezieniem ubrań pasujących na moje orki i nie wyglądających przy tym jak worek pokutny. Rozpinane góry zwykle nie wchodzą w grę (chyba że noszę tylko rozpięte), bo wyglądam w nich jak baleron. Natomiast spodnie włażące na moje masywne uda zwykle odstają w pasie, skazując mnie na znienawidzone paski. W ogóle mam wrażenie, że w większości sklepów ubrania są szyte na kobiety pozbawione wszelkich krągłości. O ile bluzki kupuję w rożnych sklepach, bo wybieram po prostu luźne lub rozciągliwe, to pasujące spodnie potrafię znaleźć tylko w KappAhlu lub Cubusie.

Kochana, taką figurą to się trzeba chwalić
A to, że sklepy nie uwzględniają kształtów
Zawsze można ciuchy u krawcowej dopasować

Napisane przez kakulinka

Nie wszystkie Ja mam zbędnych 10 kg. Dół 40 Góra 38. Z bluzkami mam problem z biustem a ze spodniami z biodrami Zakupy są stresujące, mało co mi się podoba. Szukam teraz kurtki na wiosnę - najlepiej leży męska sportowa w najmniejszym rozmiarze ale ciągle mam nadzieje że znajdę damską i ciut kobiecą.

Fajnie, że wróciłaś I witamy w klubie

Swoja drogą kurcze, zawsze mnie to dziwiło... Jak mówię ludziom, ile ważę, ludziom, to mówią, eee... nie, nie możliwe... przecież nie jesteś gruba... No fakt, już nie (dieta działa) Ale bardziej chodzi o to, że jakoś tak dziwnie się fiksują, że szczupły musi ważyć poniżej 60... a najlepiej 55 kg.. nie patrząc na wzrost, typ budowy, figurę... ma być mniej niż 60 i basta. I to i ciotki i Panie w sklepie i znajomi, wszyscy mają jakieś takie dziwne przeświadczenie... macie pomysł dlaczego?
Przy wzroście 168 cm i średniej budowie ciała optymalna średnia waga to ok. 62 kg, jakiej cholery więc babeczka na siłowni wmawia mi, że mam ważyć 55 kg??? Heh, zbulwersowałam się ostatnio...
Na fotce poniżej waga 67 kg... no i nie powiedziałabym, że wyglądam grubo To tak trochę na otuchę tym, które w siebie nie wierzą

[Korah]

Napisane przez vea7

Swoja drogą kurcze, zawsze mnie to dziwiło... Jak mówię ludziom, ile ważę, ludziom, to mówią, eee... nie, nie możliwe... przecież nie jesteś gruba... No fakt, już nie (dieta działa) Ale bardziej chodzi o to, że jakoś tak dziwnie się fiksują, że szczupły musi ważyć poniżej 60... a najlepiej 55 kg.. nie patrząc na wzrost, typ budowy, figurę... ma być mniej niż 60 i basta. I to i ciotki i Panie w sklepie i znajomi, wszyscy mają jakieś takie dziwne przeświadczenie... macie pomysł dlaczego?
Przy wzroście 168 cm i średniej budowie ciała optymalna średnia waga to ok. 62 kg, jakiej cholery więc babeczka na siłowni wmawia mi, że mam ważyć 55 kg??? Heh, zbulwersowałam się ostatnio...
Na fotce poniżej waga 67 kg... no i nie powiedziałabym, że wyglądam grubo To tak trochę na otuchę tym, które w siebie nie wierzą

Dokładnie to samo zauważyłam, ja przy wzroście 176 wg wskaźnika BMI optymalnie powinnam ważyć 67-68 kg. I kiedyś uświadomił mi to mój lekarz, gdy musiałam się u niego w gabinecie zważyć i staneło przy 61 kg, co myślałam, że to nadwaga, to lekarz puknął się w czoło i powiedział ze mam conajmniej 5 kg niedowagi

Edit: Świetne foto. Wyglądasz bardzo szczupło

[vea7]

Napisane przez Korah

Dokładnie to samo zauważyłam, ja przy wzroście 176 wg wskaźnika BMI optymalnie powinnam ważyć 67-68 kg. I kiedyś uświadomił mi to mój lekarz, gdy musiałam się u niego w gabinecie zważyć i staneło przy 61 kg, co myślałam, że to nadwaga, to lekarz puknął się w czoło i powiedział ze mam conajmniej 5 kg niedowagi

Heh, BMI też nie jest do końca obiektywnym wskaźnikiem... jest raczej pewną wskazówką Ale nie ma się co czarować 176 cm musi trochę ważyć.... nawet jeśli masz bardzo filigranową figurę
Tak czy tak chodziło mi o to, ze dziwi mnie fiksowanie się na wadze, a nie na wyglądzie (hasło znajomej dietetyk "liczą się cm, a nie kg" ). Ważne żeby dobrze się ze sobą czuć, a nie ważyć konkretnie ileś... oczywiście nie mówię o sytuacjach wyraźnej nadwagi czy niedowagi, bo to już kwestie z dziedziny medycyny.
Mnie zawsze pocieszał fakt, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz
Nie wiem jak to jest w Twoim przypadku, ale wydaje mi się, ze zarówno na wagę jak i wskaźnik BMI warto popatrzeć, ale pamiętając, że to nie jedyny wyznacznik.

Edit: Też je lubię Tym bardziej, że na prawdę tak wyglądałam (bez fotoszopa), a waga swoje pokazała... 67

[Melya]

Napisane przez vea7

Swoja drogą kurcze, zawsze mnie to dziwiło... Jak mówię ludziom, ile ważę, ludziom, to mówią, eee... nie, nie możliwe... przecież nie jesteś gruba... No fakt, już nie (dieta działa) Ale bardziej chodzi o to, że jakoś tak dziwnie się fiksują, że szczupły musi ważyć poniżej 60... a najlepiej 55 kg.. nie patrząc na wzrost, typ budowy, figurę... ma być mniej niż 60 i basta. I to i ciotki i Panie w sklepie i znajomi, wszyscy mają jakieś takie dziwne przeświadczenie... macie pomysł dlaczego?
Przy wzroście 168 cm i średniej budowie ciała optymalna średnia waga to ok. 62 kg, jakiej cholery więc babeczka na siłowni wmawia mi, że mam ważyć 55 kg??? Heh, zbulwersowałam się ostatnio...
Na fotce poniżej waga 67 kg... no i nie powiedziałabym, że wyglądam grubo To tak trochę na otuchę tym, które w siebie nie wierzą

Wydaje mi się, że to utarte schematy i nieświadomość. Tak jak ze stanikami. Jak komuś mówię, że noszę 70G, to reakcja zwykle jest taka - "G?! To w ogóle jest taki rozmiar? Przecież musi być Gigantyczny!".

A na zdjęciu wyglądasz przepięknie!

[vea7]

Napisane przez Melya

Wydaje mi się, że to utarte schematy i nieświadomość. Tak jak ze stanikami. Jak komuś mówię, że noszę 70G, to reakcja zwykle jest taka - "G?! To w ogóle jest taki rozmiar? Przecież musi być Gigantyczny!".

A na zdjęciu wyglądasz przepięknie!

Dziękuję
Widzę, że w kwestii staników też możemy sobie rękę podać
Noszę tak G/H/I (zależy jaka firma i model... najczęściej jednak H), ostatnio w sklepie "paaaanie, ktoś pani głupot nagadał... nie ma takiego rozmiaru! Pani ma c, no najwyżej d, ale takie mniejsze"
Niom, c i d to ja sobie mogę na uszy zakładać

[fiolka85]

vea piękne zdjęcie
Ja też uważam że ważniejsze jest ogólne wrażenie niż waga, bo w ogóle wydaje mi się że najważniejsza jest symetria i nie ważne czy 5 kg + czy - jeżeli ma się ładny kształt figury to nie ma większego znaczenia.

[vea7]

fiolka, jak najbardziej
Chociaż jak mi przybyło +7 to i symetria się troszkę zmieniła... to jest, nadal w środku linia przechodziła, ale zamiast >< wyszło <>... ato już nie to samo

[2016100512001]

Napisane przez vea7

Niom, c i d to ja sobie mogę na uszy zakładać

Prześliczne to zdjęcie, bardzo szczupło wyglądasz a waga pewnie pokazała mięśnie
Ja z mojej wagi nie jestem zadowolona ale też wielkich kompleksów nie mam, zaczęłam mniej jeść, ciągle jestem nieregularna z ćwiczeniami ale marzę o tych 60 kg bo dla mnie to była waga idealna, najlepiej się tak czułam. Chciałabym zacząć biegać

[vea7]

Napisane przez kakulinka

Prześliczne to zdjęcie, bardzo szczupło wyglądasz a waga pewnie pokazała mięśnie
Ja z mojej wagi nie jestem zadowolona ale też wielkich kompleksów nie mam, zaczęłam mniej jeść, ciągle jestem nieregularna z ćwiczeniami ale marzę o tych 60 kg bo dla mnie to była waga idealna, najlepiej się tak czułam. Chciałabym zacząć biegać

kakulinko, to buciki na nóżki i w drogę
Właśnie mi przypomniałaś jak ja nie cierpię biegać Wolę rower, rolki, a na razie fitenss
Na zdjęciu mięśnie...hmm.. może odrobina, ważę ja, czyli mój tył i przód, więc tzw. kobiece kształty waga pokazała

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

Dokładnie to samo zauważyłam, ja przy wzroście 176 wg wskaźnika BMI optymalnie powinnam ważyć 67-68 kg. I kiedyś uświadomił mi to mój lekarz, gdy musiałam się u niego w gabinecie zważyć i staneło przy 61 kg, co myślałam, że to nadwaga, to lekarz puknął się w czoło i powiedział ze mam conajmniej 5 kg niedowagi

Edit: Świetne foto. Wyglądasz bardzo szczupło

Wow, ale ty wysoka.
Ja na wskaźnik BMI nie patrze, wolę już na wskaźnik masy tłuszczu w ciele.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Vea, piękne zdjęcie.

Jezu odbieram wyniki cytologii w czwartek, ale się stresuję.
A w ogóle kupiłam ekologiczne ołówki i długopisy.

[fiolka85]

Napisane przez kakulinka

Prześliczne to zdjęcie, bardzo szczupło wyglądasz a waga pewnie pokazała mięśnie
Ja z mojej wagi nie jestem zadowolona ale też wielkich kompleksów nie mam, zaczęłam mniej jeść, ciągle jestem nieregularna z ćwiczeniami ale marzę o tych 60 kg bo dla mnie to była waga idealna, najlepiej się tak czułam. Chciałabym zacząć biegać

o ja też bym chciała biegać,nawet dzisiaj miałam ambitny plan, żeby zacząć. Mam znajomego który zaczał biegać ok 1.5 roku i tak się wkręcił że biega maratony, stracił chyba z 20 kilo ( teraz wydaje się trochę za chudy, ale długodystansowcy to zwykle takie chodzinki) i ogólnie czuje się o wiele lepiej niż kiedyś i jest bardzo zadowolony z nowego trybu życia. Jego historia jest bardzo motywująca.
Dla pocieszenia wszystkim początkującym opowiada swój pierwszy bieg, który nie osiągnął nawet 500 metrów i musiał go przerwać i usiąść bo myślał że wypluje sobie płuca...

Jak już wszyscy się przyznali do swoich wymiarów to ja też napiszę:
164cm - 50kg, noszę ciuchy 34-36. I niestety nie mam kobiecej sylwetki, raczej umieśnione uda, wąskie biodra, brak wcięcia w tali, mały biust i szersze ramiona. Przez wiele lat czułam sie z tym bardzo dobrze (cieszyłam się że mam sportową sylwetkę ) , a ostatnio gdy coraz cześciej zdarzają mi się sytuację że wypadałoby elegancko wyglądać zaczyna mi moja figura przeszkadzać, ponieważ czuję, że tego typu ubrania lepiej leżą na kobiecych kształtach niż na mojej sylwetce i nie czuję się z tym komfortowo.

[SekretnyWachlarz]

http://dziecisawazne.pl/balsamy-jj-z...wykryte-w-usa/

[jp91]

Hej troche mnie tu nie było, bo byłam w domu i nie miałam czasu na komputer. Tęskniłam!

Napisane przez Korah

Dziewczyny, pytanie z innej beczki, bardzo jestem ciekawa ile macie wzrostu i ile ważycie oraz jaki rozmiar ubrań nosicie? Znacie mnie z mojej wścibskości, ale wiem, że mi wybaczacie
Ja mam 176 cm wzrostu i ważę teraz 67 kg, ale do końca kwietnia zamierzam zrzucić 7-10 kg, jak co roku Teraz noszę rozmiar 40, ale ciuchy na lato mam w większości 36-38.

Ważę 49-50kg, mam 168cm. Spódnice nosze w rozmiarze 34, góra 36. Kupowanie spodni to dramat, najmniejsze rozmiary są za duże, dlatego częściej latam w spódnicach

Napisane przez Klolcia

Właśnie w tej kwestii mam problem Mam jakieś 166 cm wzrostu i ważę ok. 47 kg. Jestem strasznie chuda i nijak nie mogę przytyć, naprawdę. Wszyscy wokoło się odchudzają a ja chciałabym przytyć i nie mogę

Ja też bardzo chciałabym przytyć, ale niestety geny po mamie i nic z tym nie da się zrobić... A u Ciebie jak rodzice? też szczupli?

Napisane przez beeets

ja tylko chcę wam podziękować za rady i wsparcie
w mojej zębowej sprawie


za radą anuli () porozmawiałam z dentystką. powiedziała, że nie chce stracić taką dobrą stałą klientkę (chodzę do niej ponad 7 lat), więc dała mi dużą zniżkę i rozłożyła płatność na raty
trochę się już nacierpiałam, ale najważniejsze, że już do przodu. w tym miesiącu mam jeszcze 3 wizyty i zmiana lekarstwa za 3 miesiące i koniec mam nadzieję

o świetnie! Ale Ci się udało Cieszę się

[SekretnyWachlarz]

Jejciu nie piszcie o wadze, bo czuję się okropnie. -.-'

[fiolka85]

jp - 168 to mój wymarzony wzrost, moja siostra tyle ma i jakoś ciuchy na niej lepiej leżą

[jp91]

Napisane przez fiolka85

jp - 168 to mój wymarzony wzrost, moja siostra tyle ma i jakoś ciuchy na niej lepiej leżą

oj to niewiele Ci brakuje Chciałabym być wyższa i szersza, nie za lekko mam na zakupach

[beeets]

Napisane przez jp91

Hej troche mnie tu nie było, bo byłam w domu i nie miałam czasu na komputer. Tęskniłam!

Ważę 49-50kg, mam 168cm. Spódnice nosze w rozmiarze 34, góra 36. Kupowanie spodni to dramat, najmniejsze rozmiary są za duże, dlatego częściej latam w spódnicach

Ja też bardzo chciałabym przytyć, ale niestety geny po mamie i nic z tym nie da się zrobić... A u Ciebie jak rodzice? też szczupli?

o świetnie! Ale Ci się udało Cieszę się

[fiolka85]

Napisane przez jp91

oj to niewiele Ci brakuje Chciałabym być wyższa i szersza, nie za lekko mam na zakupach

faktycznie niewiele, ale jednak brakuje... jak na fakt, że moja mama miała 153cm to i tak nieźle mi wyszło.
Jak napisałaś że chciałabyś być szersza to tak sobie pomyślałam że może mi też brakuje żeby mieć szersze biodra i już tuniki i sukienki lepiej by się układały...więc,może to nie kwestia wzrostu tylko tych bioder a na szersze biodra chyba mam jeszcze szanse

[Korah]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Jejciu nie piszcie o wadze, bo czuję się okropnie. -.-'

No przestan, przecież widzisz, że większosc z nas to nie są chodzące ideały, tylko kobitki, które jakos zyją ze swoimi mankamentami i najwazniejsze to czuć sie kobieco. Mam znajomą co waży 95 kg i faceci za nia szaleją, a wiesz dlaczego? Bo sie nie wstydzi samej siebie i zawsze sie usmiecha i jak się porusza, to aż czuć w nosie seksapil i jej pewnosć siebie. Dobrze sie ubiera, nie odsłania ciała, jedynie biust, ale tez nie ubiera sie w worki. Piękno leży w psychice Wachlarzu. Trzeba zaakceptować siebie i dbać o siebie, a nie czuć okropnie bo wygląd to nie wszystko. A Ty masz śliczną buzię i włosy i na pewno parę innych atutów, które powinnaś eksponować.

[jp91]

Napisane przez fiolka85

faktycznie niewiele, ale jednak brakuje... jak na fakt, że moja mama miała 153cm to i tak nieźle mi wyszło.
Jak napisałaś że chciałabyś być szersza to tak sobie pomyślałam że może mi też brakuje żeby mieć szersze biodra i już tuniki i sukienki lepiej by się układały...więc,może to nie kwestia wzrostu tylko tych bioder a na szersze biodra chyba mam jeszcze szanse

Z moim typem figury szersze biodra są raczej niemożliwe a sukienki dopasowane na szczęście są! Ale gorzej z tymi w kształcie litery A, są przepiękne, bardzo kobiece, ale często szyte na szersze biodra i lipa.
Mamy szanse być większe tylko w ciąży

Napisane przez Korah

No przestan, przecież widzisz, że większosc z nas to nie są chodzące ideały, tylko kobitki, które jakos zyją ze swoimi mankamentami i najwazniejsze to czuć sie kobieco. Mam znajomą co waży 95 kg i faceci za nia szaleją, a wiesz dlaczego? Bo sie nie wstydzi samej siebie i zawsze sie usmiecha i jak się porusza, to aż czuć w nosie seksapil i jej pewnosć siebie. Dobrze sie ubiera, nie odsłania ciała, jedynie biust, ale tez nie ubiera sie w worki. Piękno leży w psychice Wachlarzu. Trzeba zaakceptować siebie i dbać o siebie, a nie czuć okropnie bo wygląd to nie wszystko. A Ty masz śliczną buzię i włosy i na pewno parę innych atutów, które powinnaś eksponować.

Racja Też mam koleżankę z większym rozmiarem, brzuchem, udami i sporym biustem i cały czas koło niej lata jakiś adorator. Jest tak zadbana, że aż ją podziwiam, że ma czas na to wszystko, studiując dwa kierunki od rana do nocy. Zawsze piękne ubrana, umalowana, uśmiechnięta, nawet chodzi i biega jak dama. Chyba ktoś ją tresował!

[margoltka]

Napisane przez Korah

No przestan, przecież widzisz, że większosc z nas to nie są chodzące ideały, tylko kobitki, które jakos zyją ze swoimi mankamentami i najwazniejsze to czuć sie kobieco. Mam znajomą co waży 95 kg i faceci za nia szaleją, a wiesz dlaczego? Bo sie nie wstydzi samej siebie i zawsze sie usmiecha i jak się porusza, to aż czuć w nosie seksapil i jej pewnosć siebie. Dobrze sie ubiera, nie odsłania ciała, jedynie biust, ale tez nie ubiera sie w worki. Piękno leży w psychice Wachlarzu. Trzeba zaakceptować siebie i dbać o siebie, a nie czuć okropnie bo wygląd to nie wszystko. A Ty masz śliczną buzię i włosy i na pewno parę innych atutów, które powinnaś eksponować.

O tak potwierdzam, też mam taką koleżankę. Ma zdecydowanie więcej niż 95kg i ciągle nowego kawalera. Sexapil jest w niej

[2016100512001]

Napisane przez vea7

kakulinko, to buciki na nóżki i w drogę

Nie tak łatwo, nie biegałam przez moje kolano 1,5 roku, teoretycznie już nie powinnam, ale znam ludzi którzy biegają z powrotem po takich urazach, nawet wrócili do ekstremalnych sportów. Ja chyba dopiero teraz odważę się spróbować. Kupiłam tabletki na kolano i niebawem zaczynam... muszę się nauczyć biegać na nowo

Napisane przez fiolka85

faktycznie niewiele, ale jednak brakuje... jak na fakt, że moja mama miała 153cm to i tak nieźle mi wyszło.
Jak napisałaś że chciałabyś być szersza to tak sobie pomyślałam że może mi też brakuje żeby mieć szersze biodra i już tuniki i sukienki lepiej by się układały...więc,może to nie kwestia wzrostu tylko tych bioder a na szersze biodra chyba mam jeszcze szanse

Oddam chętnie kilka cm z szerokości bioder. Tylko się nie bić się starczy dla każdej

[vea7]

Napisane przez kakulinka

Nie tak łatwo, nie biegałam przez moje kolano 1,5 roku, teoretycznie już nie powinnam, ale znam ludzi którzy biegają z powrotem po takich urazach, nawet wrócili do ekstremalnych sportów. Ja chyba dopiero teraz odważę się spróbować. Kupiłam tabletki na kolano i niebawem zaczynam... muszę się nauczyć biegać na nowo



Oddam chętnie kilka cm z szerokości bioder. Tylko się nie bić się starczy dla każdej

Oj, jak po urazie, to rzeczywiście trzeba uważać i delikatnie się z nim obchodzić A może basen?

Heh, ja też oddam... z bioder i gratis z brzucha dodam

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

No przestan, przecież widzisz, że większosc z nas to nie są chodzące ideały, tylko kobitki, które jakos zyją ze swoimi mankamentami i najwazniejsze to czuć sie kobieco. Mam znajomą co waży 95 kg i faceci za nia szaleją, a wiesz dlaczego? Bo sie nie wstydzi samej siebie i zawsze sie usmiecha i jak się porusza, to aż czuć w nosie seksapil i jej pewnosć siebie. Dobrze sie ubiera, nie odsłania ciała, jedynie biust, ale tez nie ubiera sie w worki. Piękno leży w psychice Wachlarzu. Trzeba zaakceptować siebie i dbać o siebie, a nie czuć okropnie bo wygląd to nie wszystko. A Ty masz śliczną buzię i włosy i na pewno parę innych atutów, które powinnaś eksponować.

Dziękuję.

Dziewczyny, to tak przy okazji. Co mogę ubierać jak nie mam w ogóle wcięcia w talii? Wczoraj mierzyłam 3 przepiękne swetry i niestety każdy źle wyglądał, bo nie mam tego wcięcia. Drażni mnie to strasznie.

[fiolka85]

Napisane przez vea7

Oj, jak po urazie, to rzeczywiście trzeba uważać i delikatnie się z nim obchodzić A może basen?

Heh, ja też oddam... z bioder i gratis z brzucha dodam

brzucha nie chcę płaski brzuch to jedna z niewielu, ale za to satysfakcjonująca zaleta posiadania "szczupłej góry"

Napisane przez SekretnyWachlarz

Dziękuję.

Dziewczyny, to tak przy okazji. Co mogę ubierać jak nie mam w ogóle wcięcia w talii? Wczoraj mierzyłam 3 przepiękne swetry i niestety każdy źle wyglądał, bo nie mam tego wcięcia. Drażni mnie to strasznie.

ja też nie mam wcięcia. Możemy wybrać ekstremalne rozwiązanie i wyciąć sobie po kilka żeber...

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez fiolka85

ja też nie mam wcięcia. Możemy wybrać ekstremalne rozwiązanie i wyciąć sobie po kilka żeber...

No, no gwiazdy tak robią, ostatnią parę żeber wycinają. ^^

[Melya]

Napisane przez Korah

No przestan, przecież widzisz, że większosc z nas to nie są chodzące ideały, tylko kobitki, które jakos zyją ze swoimi mankamentami i najwazniejsze to czuć sie kobieco. Mam znajomą co waży 95 kg i faceci za nia szaleją, a wiesz dlaczego? Bo sie nie wstydzi samej siebie i zawsze sie usmiecha i jak się porusza, to aż czuć w nosie seksapil i jej pewnosć siebie. Dobrze sie ubiera, nie odsłania ciała, jedynie biust, ale tez nie ubiera sie w worki. Piękno leży w psychice Wachlarzu. Trzeba zaakceptować siebie i dbać o siebie, a nie czuć okropnie bo wygląd to nie wszystko. A Ty masz śliczną buzię i włosy i na pewno parę innych atutów, które powinnaś eksponować.

Bardzo mi się podoba to, co napisałaś. I mimo, że nie do mnie, to podniosło mnie na duchu.

A mi ostatnio niemal zanikło wcięcie w talii, więc jednak muszę się wziąć za siebie. Ale ja tak lubię jeść dobre rzeczy (czyt. dobre =/ dietetyczne)!

[vea7]

Wachlarzyku, tu fajnie opisana typologia sylwetek wg. Trinni i Susany
Na "brak talii" wujek google poleca KLIK KLIK KLIK no i oczywiście miliony stron z ćwiczeniami

fiolka łeeee.... a myślałam, że się skusisz

[jp91]

Napisane przez vea7

Wachlarzyku, tu fajnie opisana typologia sylwetek wg. Trinni i Susany
Na "brak talii" wujek google poleca KLIK KLIK KLIK no i oczywiście miliony stron z ćwiczeniami

fiolka łeeee.... a myślałam, że się skusisz

Ty to zawsze coś znajdziesz i pomożesz
Z tej klasyfikacji Trinny i Susany nie ma nic do czego mogłabym siebie przyczepić, dziwne Jestem jakimś mieszanym typem.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez vea7

Wachlarzyku, tu fajnie opisana typologia sylwetek wg. Trinni i Susany
Na "brak talii" wujek google poleca KLIK KLIK KLIK no i oczywiście miliony stron z ćwiczeniami

Z ćwiczeniami nie wierzę, ponieważ pytałam 5 nauczycieli wf-u, krórych miałam w okresie kiedy zaczęło mnie to boleć, pytałam nawet 4 instruktorów fitnessu, pytałam znajomych, którzy ćwiczą od wielu lat i każdy mi powiedział, że pewne rzeczy są uwarunkowane i się nie da ich zmienić to była jedna z tych rzeczy. Ja nawet jak ważyłam 20 kilo mniej to wcięcia i tak nie miałam.
Poza tym ciężko mi dobrać ciuchy, bo oprócz braku talii muszę patrzyć na jeszcze inne rzeczy: niski wzrost, szczupłe (no dobra, obecnie już nie) biodra, szerokie ramiona, szczupłe (dobra, obecnie nie) nogi. Nie umiem tego wszystkiego zgrać. Ciemna w tym jestem.
A za linki dziękuję.