2006-05-09, 22:24 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Fight Club i inne Finchera
Kolejny filmowy wątek, nieco w innym klimacie
Interesują mnie Wasze opinie na temat produkcji 'Fight club' (czy jak kto woli - "Podziemny krąg"). Nie znam człowieka, który przeszedłby obok tego filmu obojętnie... Ale David Fincher wyreżyserował też inne perełki jak "Siedem" czy "Gra" z Douglasem... Zapraszam do dyskusji. Zaśmiecanie wątku mile widziane |
2006-05-10, 08:41 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Racja. Fight Club i Siedem to jedne z moich ulubionych filmów. Fincher, choć nie ma jakiegoś jeszcze gigantycznego dorobku filmowego (ale dla mnie to tylko dobrze świadczy), na pewno jest twórcą mającym coś do powiedzenia i zaprezentowania ludziom. Ja dodatkowo jestem fanką Aliena - więc dla mnie Alien 3 - choć krytykowany - też jest bezdyskusyjny
Czy ktoś czytał powieść Chucka Palahniuka, na podstawie której nakręcowno Flight Club??
__________________
Wymienię |
2006-05-10, 08:44 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 855
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Wczoraj oglądałam Fight Club po raz chyba 10-ty i chętnie obejrze go drugie 10 razy, uwielbiam ten film, uwielbiam Edwarda Nortona i jego grę w tym filmie. Siedem też mi się bardzo podobał. Filmy te mają niesamowity klimat... mroczny, fajny jest F.C. w którym też można się troche pośmiać. Bardzo mi to odpowiada
__________________
“If it's worth doing, it's worth overdoing.” |
2006-05-10, 08:53 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Fight Club swietny, napewno trzeba ten film obejrzeć conajmniej dwa razy żeby dobrze go zrozumieć. Tak jak napisała Cheer, mimo małego dorobku Finchera jest on napewno w czołówce. Procz Fight Club, podobało mi się też Siedem i Gra, a teraz szykuję się na Zodiac podobno też dobre. Oglądał ktoś??
|
2006-05-10, 11:14 | #5 |
Zadomowienie
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Tak, tak... Ja też poraz setny oglądałam wczoraj "Fight Club" i wciąż z niezmiennym zainteresowniem i zachwytem. Scenariusz - arcydzieło, filmowy majstersztyk. Aktorstwo na najwyższym światowym poziomie. Czytałam kiedyś, że do roli Marli przymierzały się Courtey Love i Winnona Ryder. Dzięki Bogu, że wybrano Helenę- postać przez nią wykreowana, nie blednie nawet przy tak znamienitych, głównych bohaterach, jak Taylor i Jack(imię umowne). Dodatkowo "Fight Club" oprawia szczypta() dobrego, czarnego humoru i całe wersy świetnych tekstów (przykłady w wątku o najlepszych filmowych tekstach). Film na wskroś kultowy, prawdziwa uczta dla kinomana, smakołyk z najwyższej półki z idealnie wymierzonymi proporcjami. Zero tandety, 100% czystej doskonałości. David Fincher to wirtuoz, mistrz kinowej kuchni, kapitan okrętu dziesiątej muzy. Mało jest dzisiaj tak genialnych reżyserów, którzy wszystko dopinają na ostatni kadrowy guziczek, dopracowują wszystko, oplatają w malutkie, acz jakże istotne szczegóły. Zatrudnia znanych, ale jednocześnie powszechnie uważanych za utalentowanych aktorów. Tworzy dzieła przesiąknięte zgnilizną, zdeprawowane z wykolejonymi postaciami, ale nie przesadnie perwersyjne, czy odrażająco-obskórne kinematograficzne upiory z pseudointelektualną plątaniną. Potrafi trzymać w napięciu bez używania tysiąca ujęć z wybuchami, bieganiną, scenami karate i wymyślnymi morderstwami (pomijając "Siedem", ale tam morderstwa te mają sens, układają się w logiczną całość, nie jak w bezsensownych filmidłach dla nastoletnich poprańców "made in USA"-patrz "Basen", "Teksańska masakra...", "Statek widmo" itp., a raczej jak w "Pile", chociaż w sumie 2 cześć to też już drobna przesada...). Jego dzieła należą do kina niepokoju moralnego, nawołują do zastanowienia się nad współczesnym, nie do końca tak uporządkowanym i doskonałym światem, jak mógłby się on nam jawić. Skoajrzenia jakie ten reżyser we mnie wywołuje to przede wszystkim mrok gotyckich ruin zakonów z obrazów Friedricha połączony z ekspresyjnymi dziełami, szczególie "Krzykiem" Muncha i unikalną techniką animacji Piotra Dumały-takie przyciemnone obrazy, brudne i zdrapane, a jednak nadzwyczaj wyraziste(polecam "Zbrodnie i karę" tegoż świetnego polskiego animatora). Bilet na następny jego film kupuje w ciemno...
__________________
Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. Edytowane przez Szczypta Chili Czas edycji: 2006-05-12 o 08:52 |
2006-05-10, 12:12 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
I zgadzam się co do wyboru Heleny do roli Marli. Love? Ta wariatka całkiem, całkiem zagrała w Skandalista Larry Flynt, ale w roli Marli absolutnie jej nie widzę. Dla mnie - choć nie czytałam książki, kto wie, może wtedy zmieniłabym zdanie - Marla to taka malutka, filigranowa osóbka - ni to kobieta, ni to dziecko - po prostu jak Helena. Już Winona pasowałaby tu bardziej wizualnie (nie wiem jak aktorsko).
__________________
Wymienię |
|
2006-05-10, 12:32 | #7 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
__________________
Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. |
|
2006-05-10, 12:38 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Świetny film, oglądąłam go już wiele razy, ale nigdy mi sie chyba nie znudzi. Bardzo lubię tego typu filmy, kiedy koniec jest zaskakujący i nagle stwierdzasz, że faktycznie to ma sens, wszystko sie układa w całość, takie drugie spojrzenie. "Siedem" tez mi się podobało
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
2006-05-10, 16:44 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
uzaleznienie
__________________
|
2006-05-10, 16:44 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
uzaleznienie tylko nie moglam akurat obejrzec n-ty raz, bo mature z biologii dzisiaj mialam ale to nic.
__________________
|
2006-05-10, 16:47 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Miałam wczoraj oglądac do końca ale oczy mi się kleiły
Dziewczyny jak się potoczyła dalej akcja?? Jak się skończyło?? |
2006-05-10, 16:54 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Sanok
Wiadomości: 84
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Mówiąc najkrócej ale i najtreściwiej - boski film.
|
2006-05-10, 17:00 | #13 |
Rozeznanie
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Choć nie lubie filmów w których sie bija i krew sie leje to ten wyjątkowo należy do 10 moich ulubionych filmów. Polecam każdemu kto nie widział
__________________
...Co ma być to będzie Misia biorę wszędzie... |
2006-05-10, 19:17 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
Fight Club to fim, którego - jak to powiedziała moja kumpela - nie da się opowiedzieć... może i nie da, ale próbowałam. właśnie dziś. wszyscy, którzy widzieli wtrącali swoje trzy grosze. rozpływali się w zachwytach. I to "Where is my mind" (z Pixies) na końcu... Osobiście cieszę się, że Marlę grała Helena Bonham Carter. Nie widzę w tej roli Winnony (której nie lubię) ani Courtney, która kompletnie mi tam nie pasuje. Norton był wspaniały, ale dla mnie to jest świetna kreacja Pitta. dla mnie bowiem zawsze w nim było sporo typowego hollywoodzkiego 'gwiazdorowania'. ale nie tu. plus dla niego. a co powiecie na świetną postać graną przez Meata Loaf? oczarował mnie dla wszystkich chętnych - dzisiaj 'Gra'. osobiście bardzo polecam. lets chase the rabbit... |
|
2006-05-10, 19:30 | #15 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
Musisz obejrzeć Cytat:
Cytat:
Nie wiedziałam, ale już łapię - wielkie cycki ?? Super. Szkoda go było później.
__________________
Wymienię |
|||
2006-05-10, 21:06 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 719
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
tak, film byl naprawde super, ale nie widzialem 30 min z poczatku. po tym filmie mialem ochote wyjsc z domu i zrobic rozpierduche w okolicy he he ale wlaczylem gg i jak skonczylem gadac, to bylem nieprzytomny
|
2006-05-10, 21:18 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 423
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Kocham "Fight Club" ten film, jest świetnie nakrecony, wspaniały pomysł i poprostu całośc boska co tu duzo mówic. Ogladalam go wiele razy i nigdy mi sie nie znudzi....
"Siedem" tez oglądałam i również podobał mi się...
__________________
|
2006-05-10, 22:00 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
ogólnie pięknie jest na końcu ale jak dla mnie - głównie dzięki "Where is my mind' właśnie po prostu płakać mi się chce na tych scenach! były kulturysta, estrogen zrównał mu się z testosteronem... i ta buźka Narratora odbita między tymi cyckami na szarej koszulce... no nie mam słów |
|
2006-05-10, 22:53 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Uwielbiam i Fight Club i Grę - to są filmy, których się nie zapomina i można oglądać po 100 razy, a i tak się nie znudzą
__________________
|
2006-05-11, 07:56 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Grę oglądałam poraz pierwszy dopiero wczoraj. Dodatlowo lubię Douglasa, więc Nie oceniam filmu, bo był oczywiście - dla mnie - trzymający w napięciu, "co dalej, co dalej", ale powiem szczerze, że gdyby mi ktoś takie urodziny zgotował, to bym go chyba zabiła...A może chodziło tu o coś więcej?
Oczywiście rozumiem, że chodziło o to, żeby wyrwać go ze stylu życia jaki wiódł, ale ...hmm...przecież on mógł zginąć... edit: Znalazłam w necie dosyć ciekawą interpretację zakończenia, do której - choć muszę się jeszcze zastanowić - się chyba przychylę. Bo po prostu nie wierzę w takie zakończenie.
__________________
Wymienię |
2006-05-11, 08:08 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
ohh, jak ja uwielbiam fight club jeden z moich ulubionych filmow, doskonaly czarny humor mozna sie posikac ze smiechu w sytuacji, ktora niby nie powinna normalnego czlowieka smieszyc (np jak tluka sie po raz pierwszy na ulicy) a juz ta scena, jak ten przyjaciel brada pita (ne pamietam jak sie nazywaja ) sam "obija sobie morde" w biurze szefa po prostu kladzie na kolaha
siedem tez bardzo lubie, strasznie mroczny i przerazajacy film i brad pitt byl w tej roli swietny (z reszta tak jak w fight clubie) a juz moim ulubionym filmem jest "przekret" ("snatch") nie wiem, kto to nakrecil, ale jak juz bylam na temacie brada to musialam sie podzielic film, po ktorym ze smiechu jeszcze 2 dni bolaly mnie miesnie brzucha |
2006-05-11, 12:41 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
__________________
Wymienię |
|
2006-05-11, 14:13 | #23 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
Skąd ja go wezmę |
|
2006-05-11, 16:08 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
Jak odczytujecie zakończenie Gry? Nie wiem czy możemy tak tu gadać, nie chcę wprowadzać spoilerów, dla tych którzy nie oglądali jeszcze filmu
__________________
Wymienię |
|
2006-05-11, 16:36 | #25 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
No własnie nie wiem skąd.Za szybko go nie puszcza. No ale w końcu od czego ma się neta |
|
2006-05-11, 19:05 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
Edytowane przez anka_bzzz Czas edycji: 2006-05-11 o 19:29 |
|
2006-05-11, 19:16 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Cytat:
http://www.filmweb.pl/Ostatnie,sceny...opic,id=344470 Nie chodzi mi o tą krew , tylko o to, co pisze dalej.
__________________
Wymienię |
|
2006-05-11, 19:35 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
Bardzo intrygujące... sama nie wiem, ale mnie wygodniej jest wierzyć, że on jednak nie zginął... a Ty się z tym zgadzasz? wiesz, wczoraj akurat nie oglądałam, ale myślę, że jak tylko będę mieć możliwość to obejrzę uważnie i przemyślę to jeszcze...
faktycznie nigdy bym na to nie wpadła... |
2006-05-11, 19:53 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Fight Club i inne Finchera
"Fight Club" wywarł na mnie przeogromne wrażenie. Widziałam go chyba z 5 razy i za każdym razem zapiera mi dech w piersiach.
"7" jest przerażający. Świetny, ale przerażający, "Gra" w podobnym klimacie. Bardzo mi odpowiadają, to zdecydowanie mój klimat, nieco psychodeliczny. Mają w sobie coś, co zatrzymuje na długo przed ekranem i skłania do refleksji.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post37069794wymieniam www.pajacyk.pl KLIK |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:52.