Sposoby na żółte/rude włosy po rozjaśnianiu

[Tinajero]

Napisane przez SceneQueene

To dokładnie to znaczy. Tylko wiesz co, farby poziomu dziesięć też mają wodę 9. Jaśniejsze będą, ale niewiele. Co do rudego- da radę, jeśli nie jest bardzo mocny.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Dzięki za szybką odpowiedź

Tylko teoretycznie to farby są bez amoniaku, mam rozumieć, że mają jakiś aktywator z 9% wodą? czy niszczy tak samo włosy jak zwykły utleniacz 9%?

Rudy nie jest zbyt mocny, niektóre pasma jeszcze wymagają rozjaśnienia, ale całkiem pod spodem, nie przeszkadza mi to, i może warto jeszcze odżywiać włosy.

[SceneQueene]

Oj, to ta seria bez amoniaku! Jasne, że nie, tutaj zniszczeń nie powinno być wcale lub niewiele. Zboczenie zawodowe, spojrzałam sobie tylko na numerki. Jeśli rudy nie jest mocny, powinno być nieźle. :-*

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Tinajero]

Napisane przez SceneQueene

Oj, to ta seria bez amoniaku! Jasne, że nie, tutaj zniszczeń nie powinno być wcale lub niewiele. Zboczenie zawodowe, spojrzałam sobie tylko na numerki. Jeśli rudy nie jest mocny, powinno być nieźle. :-*

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Dzięki To farbuję (chyba) Prodigy 10.21
Ta farbka jest fajna, farbowałam kilka razy 7.40 i pięknie łapało
No i przede wszystkim, teoretycznie zero zniszczeń

Ciekawe tylko czy poradzi sobie z odrostem, no zobaczymy

[SceneQueene]

Nie ma sprawy, Kochana. Zawsze służę pomocą! Może być trochę problem, jeśli chodzi o odrost, ale spróbować zazwyczaj nie szkodzi. Daj znać!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Tinajero]

Napisane przez SceneQueene

Nie ma sprawy, Kochana. Zawsze służę pomocą! Może być trochę problem, jeśli chodzi o odrost, ale spróbować zazwyczaj nie szkodzi. Daj znać!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Jeszcze raz
Dam na pewno znać, co mi wyszło Już się nie mogę doczekać farbowania

[SceneQueene]

Trzymam kciuki

[forgotten tower]

Dziewczyny... ja również zrobiłam się na szaro, a raczej: pomarańczowo

zafarbowałam włosy Syoss Oleo Intense 9-60 (piaskowy blond) i okazało się, że jednak mam odrosty po farbowaniu sprzed roku (wogóle ich widać nie było bo farbowałam wtedy "7-10 naturalnym blondem" i okazał się nie robić nic na moich włosach, może dodał kilka jasnych refleksów). I oczywiście ten spory odrost zrobił się jasno-pomarańczowy, a reszta nieco ciemniejsza. Przy świetle lampy istna żywa marchewa. Faktycznie, włosy rozjaśniły się o 2-3 tony, ale jednak nie o efekt pomarańczy mi chodziło. Spanikowałam.
Następnego dnia (w czapce - chyba pierwszy raz w życiu ucieszyła mnie zima) pognałam po inną farbę, taką, którą już używałam i była bardzo zbliżona do naturalnego odcienia włosów, tj. wspomniany już Syoss "7-10 naturalny blond". Owszem, nieco przygasił żywość marchewki, ale niestety u szczytu głowy nadal jest to nic innego, jak rudy, a dalej jakiś taki ściemniały rudy, może chwilami miedziany?
żeby choć te włosy miały jeden odcień, to może bym się jakoś przemęczyła, ale one wyglądają po prostu fatalnie. Nie wyobrażam sobie tak pozostać - taka typowa książkowa wtopa samodzielnego farbowania, ech. Do tego zupełnie inaczej prezentują się np. przy oknie rano, inaczej za dnia bez lampy, a jeszcze inaczej przy świetle sztucznym.

I teraz proszę Was o radę co dalej. Chciałabym mieć trochę jaśniejsze, niż swoje naturalne - taki naturalny blond ze złotymi refleksami, ale obawiam się, że po uzyskaniu tej rudości będzie to już trudne. Mam ochotę kupić farbę z palety brązów i po prostu wszystko przyciemnić, choć niestety znów się obawiam, że cokolwiek nie zrobię, pogłębię tylko różnicę między szczytem głowy a resztą włosów. I że te u góry zawsze będą rudawe, a te niżej coraz ciemniejsze.
Fryzjera raczej wolałabym uniknąć (nie mam tu sprawdzonego czy polecanego, a pierwszemu lepszemu zwyczajnie nie ufam), ale też żaden ze mnie chemik by zręcznie mieszać różne wody i pigmenty...
widzicie dla mnie jeszcze jakąś sensowną drogę samodzielnego poprawienia koloru włosów czy powinnam błagać lokalnego fryzjera by coś zdziałał....???

edit. ew. może by tak jeszcze spróbować czymś w stylu Palette A10, tylko czy na tym "naturalnym blondzie" by złapał czy już nie... albo może jakiś rozjaśniacz na długości 2/3 włosów od dołu (bo ten odrost jasny wciąż mi jaśniejszy będzie wychodził) i wtedy dopiero jedna farba na całość? nie miała baba kłopotu...

[forgotten tower]

o takie rudości są w świetle dziennym; czubek głowy oczywiście pomarańcz;

[SceneQueene]

Ja bym kupiła farbę rozjaśniajaca - poziom 12 z 1 po kropce. Popiel z rudym powinien tu sobie poradzić. Wella koleston albo Alfaparf.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

SceneQueene - dziękuję za podpowiedź! na całości powinnam kłaść czy np. najpierw na te ciemne a krócej na górę?

[SceneQueene]

Koniecznie ciemne. Na nich nawet trzymałabym dłużej niż na jasnych

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

A np. Wellaton 12/1? Chciałabym dziś to zrobić, taka jest łatwiej osiągalna.

[SceneQueene]

Dobry pomysł.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

Dziękuję!
Ok, to jeszcze tylko podsumuję co i jak powinnam zrobić, nie wiem czy dobrze zrozumiałam:
- na ciemniejsze włosy (2/3 długości) aplikuję Wellaton 12/1 a po np. 10 min. (czy szybciej? a może później?) aplikuję to również na szczyt głowy

- trzymam calosć przez zalecany wg ulotki czas (włącznie z tą jasną górą?)

I to tyle.
Czy może jeszcze powinnam na taką wyrównaną - mam nadzieję (!!!) - całość położyć jeszcze jakąś farbę pielęgnacyjną (choćby ten Syoss jakiś jasny blond?) tak dla nadania koloru?

I czy po wszystkim warto użyć (i potem co jakiś czas używać) szamponu typu Joanna coś z popielem by żółtko nie wychodziło?

[SceneQueene]

Kochana, nie ma czegoś takiego jak farba pielęgnacyjna. Ta powinna w zupełności starczyc. Co do szamponu, najlepszy jest marion ultramocny i maska do blondu tej samej firmy. Daj mi jeszcze link do Twojego zdjęcia zalinkowanego, bo telefon mi go nie chce teraz pokazać to Ci powiem dokładnie jak rozłożyć czas. W ulotce maks to 50 minut.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

Żebym jeszcze wiedziała jak "zalinkować" zdjęcie i które, bo kilka wkleiłam...

Czy może chodzi o to, że mam jeszcze raz zamieścić foty tylko jako linki?

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Żebym jeszcze wiedziała jak "zalinkować" zdjęcie i które, bo kilka wkleiłam...

Czy może chodzi o to, ze powinnam jeszcze raz zamieścić zdjęcia tylko w postaci linków?

[SceneQueene]

Spróbuj np na tinypic.com albo imageshack.us. Wybierasz zdjęcie i daje Ci do niego link . Telefon ma chwilowa obrazę, a tyłu osobom tu doradzam, że nie chciałabym czegoś pomylić.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

jasne, rozumiem;
mam nadzieję, że tak się uda:
http://pl.tinypic.com/r/ivwzzn/8

tu góra w świetle dziennym:
http://pl.tinypic.com/r/akhp5f/8

i takie coś:
http://pl.tinypic.com/r/10p0in9/8

końce:
http://pl.tinypic.com/r/wiqmt/8

[SceneQueene]

Ok . Ciemna część najdłużej, tak jak myślałam, na pełny czas. Te jaśniejsza potraktowałabym na 25min. Tylko nie przygotuj całej mieszanki od razu - musi być świeża. Jakie wzięłas oxy do tej farby?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

Nie wiem - to było w buteleczce plastikowej i tubce. Pierwsza farbka syoss piaskowy blond 9-60, druga 7-10 naturalny blond.

[SceneQueene]

Kochana, pytam o oxy do Welli. Do niej trzeba dokupić osobno, bo to farba fryzjerska. Zwyczajnie się ją robi na 12%, ale ja zawsze biorę 9, bo 12 jest za nocna.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Za mocna*

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

Ojej... coś mi się ubzdurało, że wellaton 12/1 kupię sobie w rossmannie i tam wszystko będzie już przygotowane, kwestia wymieszać
czy w takim razie zostaje mi tylko preparat zakupiony w salonie? Niczym drogeryjnym nie uzyskam efektu? To by było straszne

[SceneQueene]

Ja ja zawsze przez internet zamawiam. Jakaś drogeryjna na pewno da radę. Może Palette a10. Albo coś o numeracji 10.1.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

kupiłam Wellaton 12/1 w rosmannie i chyba dziś jeszcze sprobuję coś z tymi rudo-buro-rdzawymi kłakami zrobić. Najwyżej nocą opłaczę swoje "nowe" kudły i pozostanie mi je ciachnąć. W końcu to tylko włosy, niedługo odrosną

[SceneQueene]

No to dobrze. Daj koniecznie znać jak wyszło!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Tinajero]

Dziewczyny, dostałam informację z Loreala, że farba Prodigy 10.21 ma oxydant 9%... więc chyba nie ma sensu przepłacać i kupię jednak Preference 10.21 (Prodigy potrzebowałabym dwa opakowania) i rozrobię trochę z wodą, zastanawiam się też nad Castingiem on ma 7,5% więc optymalnie, ale te farby zawsze bardzo szybko mi się spłukiwały...

Nie chcę już dawać 9%, po pierwsze zniszczenia, po drugie boję się, że jeszcze większe żółtko wyjdzie. Wydaje mi się, że teraz muszę tylko stonować ten kolor.

EDIT: inf. z Loreala - Preference 10.21 ma wodę 6%, więc mój problem się rozwiązał sam

[SceneQueene]

No to świetnie. ;-)

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

a ja spękałam wczoraj - rozłożyłam to wszystko z pudełka i po chwili grzecznie schowałam :-/boje się, że zamiast 2 kolorów, będę miała 3, w tym siano na głowie zostanie (naturalnie mam kręcone i puszące się, więc i bez rozjaśniania "działo się" ). Ale planu B brak, a tak jak jest zostać nie może.

[Tinajero]

Napisane przez forgotten tower

a ja spękałam wczoraj - rozłożyłam to wszystko z pudełka i po chwili grzecznie schowałam :-/boje się, że zamiast 2 kolorów, będę miała 3, w tym siano na głowie zostanie (naturalnie mam kręcone i puszące się, więc i bez rozjaśniania "działo się" ). Ale planu B brak, a tak jak jest zostać nie może.

A jaki kolor właściwie chcesz uzyskać?

[forgotten tower]

trudne pytanie
a tak serio to chciałabym jakiś średni blond, nie żółty, ale też nie mocno chłodny (naturalnie pojawiają mi się złotawe refleksy we włosach latem). Z natury włosy są albo ciemnym blondem, takim szarawym, albo jasnym szarawym brązem (jeden fryzjer powiedział, że to blond, inny że brąz). I nieco jaśniejsze chciałam.

Na dodatek ciężko jest mi określić od którego dokładnie momentu włosy są ciemniejsze, bo nawet na maxa rozczesane falują, a na falach światło się inaczej obija itd. Stąd obawa przed 3 kolorami - bo zacznę mocniej rozjaśniać np. od ucha w dół, a po wszystkim okaże się, że jednak 2 cm wyżej lub niżej powinnam. A z drugiej strony może to i dobrze, że są kręcone, bo łatwiej będzie zatuszować takie właśnie niespodzianki...