Dziwne zachowanie chłopaka

[jadzia1108]

Witam,
Poznałam chłopaka, spotkaliśmy się 3 razy, było cudownie,postanowiliśmy być razem po czym on musiał wyjechać 700 km od miejsca mojego zamieszkania. Przez 1 miesiąc nie było problemu z kontaktem (tylko gg niestety) rozmawialiśmy ze sobą codziennie niemalże przez 3-6 godz ( codziennie powtarzał że nie może doczekać się mojego przyjazdu i że zależy mu na mnie,na czymś stałym) i nagle te kontakty stały się rzadsze, podobno zajęty ale jak ost zapytałam go na czym stoję i czy chcę nadal abym przyjechała do niego na ferie to napisał że musi wszystko przemyśleć i da znać. Trzy dni później zapytałam czy sobie przemyślał wszystko a on że nie, że to trudna decyzja i że jeszcze nad tym dłużej nie myślał. Gdy zaproponowałam żebyśmy poczekali z tym do ferii bo dla mnie to jedyna rozsądna decyzja to napisał tylko nie wiem. Co o tym sądzicie? jakie jest wasze zdanie na ten temat? Nie chce podawać swojego żeby nikt się nim nie sugerował

[visionAM]

moim zdaniem związki na odległość są tak ciężkie, że w większości przypadków umierają śmiercią naturalną i tak się dzieje u Ciebie, wydaje mi się że nic z tego nie będzie

[paula78]

Spotkaliscie sie 3 razy !
gadac na gg i fantazjowac moze kazdy ,daj mu spokoj i przestan mu sie narzucać.

chlopak moze miec dziewczyne ,żone lub kilka innych kolezanek na gg.

Bedzie chcial to sie odezwie jak nie to przeciez wspolnych dzieci nie macie .

[brownayes]

Sądzę, że chce Cię spławić albo jest naprawdę baaardzo zajęty... ale skoro sam nie podejmuje tematu to chyba to pierwsze.

[nicka01]

Napisane przez jadzia1108

Witam,
Poznałam chłopaka, spotkaliśmy się 3 razy, było cudownie,postanowiliśmy być razem po czym on musiał wyjechać 700 km od miejsca mojego zamieszkania. Przez 1 miesiąc nie było problemu z kontaktem (tylko gg niestety) rozmawialiśmy ze sobą codziennie niemalże przez 3-6 godz ( codziennie powtarzał że nie może doczekać się mojego przyjazdu i że zależy mu na mnie,na czymś stałym) i nagle te kontakty stały się rzadsze, podobno zajęty ale jak ost zapytałam go na czym stoję i czy chcę nadal abym przyjechała do niego na ferie to napisał że musi wszystko przemyśleć i da znać. Trzy dni później zapytałam czy sobie przemyślał wszystko a on że nie, że to trudna decyzja i że jeszcze nad tym dłużej nie myślał. Gdy zaproponowałam żebyśmy poczekali z tym do ferii bo dla mnie to jedyna rozsądna decyzja to napisał tylko nie wiem. Co o tym sądzicie? jakie jest wasze zdanie na ten temat? Nie chce podawać swojego żeby nikt się nim nie sugerował

Olej go.

[jadzia1108]

hmm ale jego przyjaciel też twierdzi żebym poczekała, do niego też się nie odzywa, nie pisze a przecież nie ma powodu, nawet jeśli ze mną chce zakończyć znajomość. Poza tym jeśli chce to czemu tego nie robi? Ja mam podjąć tą decyzję?

[brownayes]

No to poczekaj i nie pisz do niego, jeśli będzie chciał to sam się odezwie. Wiesz trzy spotkania nic nie znaczą...

[limonka1983]

Tak już jest, że jednak każdy znasz potrzebuje kogoś "na żywo". Owszem, ludzie są w szczęśliwych związkach na odległość, ale należą do szczęściarzy i dbają o relacje. No i pewnie trwa to dłużej, niż 3 spotkania. Wiesz... Po pary spotkaniach możesz się komuś spodobać i jeśli spotykalibyście się "normalnie", mogłoby się to rozwinąć dalej. Jednak w waszym przypadku szanse są marne. Nie miej do faceta pretensji. Zwyczajnie mu się odwidziało, gdyż relacje nie były podsycane. Takie gadki na gg, to wiesz...

[jadzia1108]

Wiem że to mało, zdaję sobie z tego sprawę ale chciał tego, jeszcze przed wyjazdem i później utwierdzał mnie w przekonaniu że chce być ze mną. Właściwie wszystko się popsuło (zaczęło psuć) jak spotkałam się z jego przyjacielem, niby sam to proponował ale wydaje mi się ze oczekiwał spotkań we 3 ( ten kolega miał być dla mojej koleżanki ale nie wyszło) a wyszło że spotkaliśmy się we 2. Mówił że ok że Nam ufa ale jednak coś jest nie tak. A przecież ja tego kumpla traktuje jako dobrego kolegę, chciałam go poznać bo w ferie mieliśmy jechać do Seby razem, wiec głupio w ciemno, z całkiem obcą osobą jechać tyle godz

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez limonka1983

Tak już jest, że jednak każdy znasz potrzebuje kogoś "na żywo". Owszem, ludzie są w szczęśliwych związkach na odległość, ale należą do szczęściarzy i dbają o relacje. No i pewnie trwa to dłużej, niż 3 spotkania. Wiesz... Po pary spotkaniach możesz się komuś spodobać i jeśli spotykalibyście się "normalnie", mogłoby się to rozwinąć dalej. Jednak w waszym przypadku szanse są marne. Nie miej do faceta pretensji. Zwyczajnie mu się odwidziało, gdyż relacje nie były podsycane. Takie gadki na gg, to wiesz...

to czemu tego nie skończy? jak do niego napiszę to mi normalnie odpowie. Stoimy w miejscu a oficjalnie jesteśmy para:/

[limonka1983]

Napisane przez jadzia1108

to czemu tego nie skończy? jak do niego napiszę to mi normalnie odpowie. Stoimy w miejscu a oficjalnie jesteśmy para:/

Może nie chce kończyć znajomości, tylko ten związek. A może jest realistą i ma podobne poglądy do moich. Otóż ja uważam, że nie nazwa jest ważna, a relacje. Np. z moim facetem nie mam daty rozpoczęcia naszego związku. Zwyczajnie zaczęliśmy się zbliżać do siebie i jesteśmy razem. Nikt z nas tego nigdy nie nazwał. Zawsze może si okazać, że od kilku latjkesteśmy bliskimi znajomymi A tak na poważnie, to ten facet myśli realistycznie: skoro spotkaliście się 3 razy, coś tam sobie słodzicie przez gg, to jest to zwykła znajomość lub może flirt. On nie ma czego kończyć, bo dla niego nie jest to związek.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Normlanie odpowiada, bo może należy do kulturalnych facetów, którzy nie jadą po lasce jak po szmacie tylko dlatego, że może nie wychodzi im w związku. Mój pewien były, gdy rzucał swe laski, traktował je potem jak zwykłe g&^%wna. Tylko dlatego, że się rozstali. nieważne, że zdradzał. A ten "Twój" jest zwyczajnie facetem na poziomie. I na tyle dojrzałym, że zdaje sobie sprawę z szans tych relacji.

[brownayes]

Napisane przez jadzia1108

Wiem że to mało, zdaję sobie z tego sprawę ale chciał tego, jeszcze przed wyjazdem i później utwierdzał mnie w przekonaniu że chce być ze mną. Właściwie wszystko się popsuło (zaczęło psuć) jak spotkałam się z jego przyjacielem, niby sam to proponował ale wydaje mi się ze oczekiwał spotkań we 3 ( ten kolega miał być dla mojej koleżanki ale nie wyszło) a wyszło że spotkaliśmy się we 2. Mówił że ok że Nam ufa ale jednak coś jest nie tak. A przecież ja tego kumpla traktuje jako dobrego kolegę, chciałam go poznać bo w ferie mieliśmy jechać do Seby razem, wiec głupio w ciemno, z całkiem obcą osobą jechać tyle godz

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------




to czemu tego nie skończy? jak do niego napiszę to mi normalnie odpowie. Stoimy w miejscu a oficjalnie jesteśmy para:/

Hym... jesteście parą, ja bym po 3 spotkaniach raczej flirtem to nazwała, ale ok. To spytaj faceta wprost czy nie odwidziało mu sie. Może sam niema odwagi by to napisać.

[jadzia1108]

hmm skąd wiem że jesteśmy parą? Bo nazwał mnie swoja dziewczyna i przyjacielowi powiedział że jesteśmy razem wiec to chyba świadczy o byciu para, o byciu z kimś


co do kultury to zgadzam się to niezwykle obyty i mądry chłopak który niejedno przeszedł w życiu dlatego dziwi mnie jego zachowanie, do tej pory nie miał raczej problemów z nazywaniem swoich uczuć, odczuć, planów itd.


jego przyjaciel jest zdania że zgłupiał na tym ranczu i na razie świata nie widzi poza końmi ale że to mu przejdzie. A decyzji nie podjął bo nie wie jaka ona ma być wiec ucieka od niej jak może do ferii, tylko że ja nie pojadę na nie jeśli sytuacja będzie wyglądała jak dotychczas.

[szarak]

Napisane przez brownayes

Sądzę, że chce Cię spławić albo jest naprawdę baaardzo zajęty... ale skoro sam nie podejmuje tematu to chyba to pierwsze.

jak dla mnie to:
-może i jest na maxa zajęty a może on tam kogoś ma
- nie powie Ci dosłownie że to koniec i że mu nie zależy bo chce mieć wyjście awaryjne w razie jakby mu coś w głowie uległo zmianie.

[NiEBiE]

Może też oczekiwać, iż takim zachowaniem sam sprowokuje Cię do zakończenia tego związku. Faceci często tak mają - jakby bali się powiedzieć konkretnie, że to koniec, a zaczynają olewać, kręcić po to, by dziewczyna sama się zniechęciła.
Dla mnie to właśnie to.

[Dotka90]

Co sądzę?
Że elegancko Cię olał. Więc i Ty olej jego, bo innego wyjścia tu nie widzę.

[limonka1983]

Słuchaj, po 3 spotkaniach na serio nie można wymagać od kogoś deklaracji. Związeki trwają parę tygodni, miesięcy, lat... wasz potrwał może parę dni na żywo. GG może być dodatkiem do związku... wiesz, gdy nie macie możliwości zadzwonienia do siebie, spotkania się... GG jest dodatkiem, a nie podstawą związku. Facet po 3 spotkaniach ma byc pewien swoich uczuć? Po 3 spotkaniach wie, że mu się spodobałaś, ale na coś większego trzeba poczekać. to nawet pewnie zakochanie się nie było z jego strony. Pogódź się z tym, a nie rób z siebie pośmiewiska wśród kolegów i znajomych. Pytasz wszystkich dookoła. Dziewczyno, ja mojemu facetowi po pół roku spotykania się powiedziałam, że chyba go kocham. Wcześniej to był kumpel, potem przyjaciel... Później jakieś pocałunki, trzymanie się za rękę, ale tak po szczeniacku. I po pół roku takiej "zabawy" stwierdziłam, ze CHYBA jest to miłość. Można sie komuś spodobać na dzień dobry. Nawet może pojawić sie zakochanie. ale zakochanie ma to do siebie, ze albo przechodzi albo przekształca się w miłość. Tu nie ma szans na to 2. Poza tym... Skoro znajduje się te 70 km od Ciebie, to może by przyjechał w któryś weekend? Ewentualnie Ty byś odwiedziła jego? Mam dziadków 60 km od siebie i wiem, że to na serio nie jest kawał drogi. Godzina jazdy pociągiem. Autobusem jeszcze krócej.

[Merys]

Nie ma co "gdybać" musisz z nim szczerze porozmawiac. Co bedzie dalej z waszym zwiazkiem, czy jest sens go kontynuowac? Powiedz mu, ze chcesz wiedziec na czym stoisz, zeby sobie złudnych nadziei nie robic. Nie daj mu sie wywinac, niech Ci szczerze odpowie na pytania. Powodzenia

[limonka1983]

Odwołuję to, co pisałam o przyjeździe. Nie zauważyłam jednego zera;P

[asia 90]

Napisane przez jadzia1108

Witam,
Poznałam chłopaka, spotkaliśmy się 3 razy, było cudownie,postanowiliśmy być razem po czym on musiał wyjechać 700 km od miejsca mojego zamieszkania. Przez 1 miesiąc nie było problemu z kontaktem (tylko gg niestety) rozmawialiśmy ze sobą codziennie niemalże przez 3-6 godz ( codziennie powtarzał że nie może doczekać się mojego przyjazdu i że zależy mu na mnie,na czymś stałym) i nagle te kontakty stały się rzadsze, podobno zajęty ale jak ost zapytałam go na czym stoję i czy chcę nadal abym przyjechała do niego na ferie to napisał że musi wszystko przemyśleć i da znać. Trzy dni później zapytałam czy sobie przemyślał wszystko a on że nie, że to trudna decyzja i że jeszcze nad tym dłużej nie myślał. Gdy zaproponowałam żebyśmy poczekali z tym do ferii bo dla mnie to jedyna rozsądna decyzja to napisał tylko nie wiem. Co o tym sądzicie? jakie jest wasze zdanie na ten temat? Nie chce podawać swojego żeby nikt się nim nie sugerował

znalazł byc może sobie kogoś na miejscu... co z oczu to z serca. Nie narzucaj mu sie

[Lexie]

Napisane przez jadzia1108

co do kultury to zgadzam się to niezwykle obyty i mądry chłopak który niejedno przeszedł w życiu dlatego dziwi mnie jego zachowanie, do tej pory nie miał raczej problemów z nazywaniem swoich uczuć, odczuć, planów itd.

Wiesz, ja też jestem kulturalna, obyta i nie mam problemów z nazywaniem swoich uczuć, też kiedyś "sama chciałam" związku na odległość, ale po miesiącu zaczęłam czuć, że to nie jest "to". I też ciężko mi było to powiedzieć facetowi, bo widziałam że jemu zależy, a we mnie takich uczuć już nie było. Jak znajomość zaczyna się "normalnie" i zdąży rozwinąć w codziennym kontakcie, to inna sytuacja, niż taka, że się spotkało 3 razy a potem wyjazd.

Moim zdaniem on się wycofuje z tego związku, a to, że jest taki "zajęty" może być zwykłą wymówką. Gdyby był naprawdę zakochany/zauroczony/jakkolwiek zainteresowany rozwijaniem tej znajomości, to kwestia "czy ona ma przyjechać na ferie" nie byłaby, jak to określił, trudną decyzją. Cieszyłby się na to i czekał niecierpliwie, a nie wykręcał.

[Wroclovianka]

Napisane przez limonka1983

Odwołuję to, co pisałam o przyjeździe. Nie zauważyłam jednego zera;P

700 km tez da się przejechać, żeby weekend spędzić gdzieś tam mi się jednak wydaje, ze autorka może być za młoda na takie odległe wyjazdy w nieznane - zwłaszcza, ze w sumie dobrze faceta nie zna.

Jak dla mnie chłopak poznał tam jakąś pannę tak samo jak on zafascynowaną końmi i sobie teraz z nią grucha. Gadka o tym, że jest tak zajęty że nawet nie ma czasu smsa wysłać czy zadzwonić jest tak denna, ze aż nie chce mi się wierzyć, ze ktoś jest takim naiwniakiem i daje się na to nabrać. Facet na Ciebie zlewa - być może z powodu nowej znajomości - ale pozostawia sobie furtkę na powrót.

[Wyrak]

Napisane przez jadzia1108

Witam,
Poznałam chłopaka, spotkaliśmy się 3 razy, było cudownie,postanowiliśmy być razem po czym on musiał wyjechać 700 km od miejsca mojego zamieszkania. Przez 1 miesiąc nie było problemu z kontaktem (tylko gg niestety) rozmawialiśmy ze sobą codziennie niemalże przez 3-6 godz ( codziennie powtarzał że nie może doczekać się mojego przyjazdu i że zależy mu na mnie,na czymś stałym) i nagle te kontakty stały się rzadsze, podobno zajęty ale jak ost zapytałam go na czym stoję i czy chcę nadal abym przyjechała do niego na ferie to napisał że musi wszystko przemyśleć i da znać. Trzy dni później zapytałam czy sobie przemyślał wszystko a on że nie, że to trudna decyzja i że jeszcze nad tym dłużej nie myślał. Gdy zaproponowałam żebyśmy poczekali z tym do ferii bo dla mnie to jedyna rozsądna decyzja to napisał tylko nie wiem. Co o tym sądzicie? jakie jest wasze zdanie na ten temat? Nie chce podawać swojego żeby nikt się nim nie sugerował

Co w tym dziwnego ? Chlopakowi najwidoczniej przeszlo, zreszta po kilku spotkaniach nie bylo najpewniej niewiadomo ile do "przechodzenia"...

[jadzia1108]

Ehh już sama nie wiem, dziś się odezwał i nie wie skąd moje pytania, skoro jest ok

[Dotka90]

Może go laska rzuciła i teraz znów chce Ciebie

[bluebluesky]

Jest wiele niewiadomych w tej znajomości, nie znacie się jeszcze dobrze, nie nazwałabym tego jeszcze zwiazkiem.

Rozumiem, że "oficjalnie" jesteście razem, ale ja bym się zbytnio nie angażowała, Twój facet często zmiana stosunek do Ciebie.

[euforia112]

Hmm wielka miłość po trzech spotkaniach. Wiesz inaczej wyglada związek na odległość miedzy ludźmi którzy sie długo znają, są ze sobą bardzo zżyci, , ale jaka więź może was łączyć po trzech randkach?

[Szarlotka7891]

Sama jestem w związku na odległość (400km) od 1,5roku, tyle że ja ze swoim najpierw widywałam się w normalnych warunkach przez 2 miechy...jednak tobie nie wróże kolorowej przyszłości skoro już jest kiepsko...a to dopiero początek, zrezygnuj z niego lepiej...

[jadzia1108]

Chcę żebym przyjechała na te ferie Rozumiem nad czym się tak waha i decyzje czy będziemy razem, czy będziemy to kontynuować podejmiemy wspólnie podczas ferii

[brownayes]

No tak super...

[jadzia1108]

Hmm no i moje drogie Panie przyjechał do mnie, nie mógł beze mnie wytrzymać i pomimo tego że ciężko bylo o powrót bo musiał wszystko zostawić jest przy mnie