czy mezczyzni boja sie atrakcyjnych kobiet?

[CAPOMAN]

Napisane przez scatty princess

Kiedys mi nawet jakis tam Ex powiedzial, ze tylko faceci chorzy na umysle sa z kobietami pieknymi i madrymi. Cala reszta woli brzydsze i glupsze, bo nie beda lepsze od nich, a facet nienawidzi jak kobieta jest lepsza... cos w tym jest...

heheh to wprowadził cie w błądco to za przyjemność i satysfakcja poderwać "szarą myszkę" prawdziwy sukces i rozkosz powstaje wtedy kiedy osiągniesz to co z pozoru wydawało się nieosiągalne.

[Wyrak]

Napisane przez diamentowa

Myślę, że nie boją się pięknych.
Boją się mądrych, pewnych siebie i niezależnych. I to nie to, że boją się podejść. Chcą się "przyjaźnić" ale nic więcej. Poprostu nie chcą się trochę postarać, według mnie.

Napisane przez diamentowa

Nie sposób zaprzeczyć, że mężczyźni wolą słabe, nieporadne i głupiutkie dziewczątka. Wtedy czują się tacy męscy ;/. Ewentualnie mogą nimi porządzić.

Jak to nie sposob? Ja wlasnie zaprzeczam Uwielbiam takie ugolnienia

Oczywiscie, rozne osoby szukaja czego innego u potencjalnego partnera, ale bez przesady.

Poza tym, pachnie dorabianiem ideologii do pewnych sytuacji

[Ankalime]

Napisane przez Broniecka

Moim zdaniem faceci boją się kobiet przebojowych. Lubią czuć się potrzebni, rozwiązywać problemy, więc gdy dziewczyna sobie ze wszystkim radzi, w różnych dziedzinach wie więcej niż facet, to on się staje niepewny, nie ma się jak wykazać i jego ego cierpi.

a tam. moj luby mi powiedzial, ze we mnie najbardziej go wlasnie ujeła moja 'przebojowość', pewnosc siebie.
Bylo by mi glupio isc do mojego TŻ i zamiast poprosic go o rade, to poprosic o rozwiazanie. Zwiazek to zwiazek a nie symbioza dwoch organizmow, to ma byc 1w2, a nie 2w1.

zapytalam sie mojego brata przed chwila, czy mezczyznie boja sie atrakcyjnych kobiet, odpowiedzial nastepujaco: "tak, drzymy, znowu debilny temat na wizazu? idzze juz spac"

[lady karen]

Napisane przez aleksio1984

Wiesz też to zauważyłem . Powiem szczegółowo jak to wygląda z perspektywy faceta.

1. Faceci są zazwyczaj mniej pewni siebie i rzadko kiedy decydują się na związekz tą ładną, bo uważają, żeby poderwać prawdziwą laskę to trzeba być właścicielem dużej firmy w wawie, lub być prezesem dużej korporacji , jeżdizć Porsche kabrioletem, mieć doktorat, ubierać się w Mediolanie, mieć jacht nad morzem mieszkanie w Sopocie, domek w Zakopcu itp... znać dobrze kilka języków obcych, być kulturalnym, szarmanckim, mieć żart na poziomie... itp. chodzić na wystawne imprezy ...być w kronice towarzyskiej w modnych czasopismach itp... i wyglądać jak model
...czyli facet pomyśli nic tu po mnie tzn. wie, że musi jej zaimponować czymś !! Ponieważ ona taka ładna to musi jej zaoferować coś więcej niż inni... popatrzy powzdycha i pójdzie dalej

To nie jest normalny facet tylko facet zakompleksiony. Sorry.

2. Dziewczyny ładne z reguły są księzniczkowate i kapryśne ...i to chyba jest prawda ,

Księżniczkowate i kapryśne są bardzo różne dziewczyny, najbrzydsza dziewczyna jaką znam uważa się za przepiękną, a to, że faceci się nią nie interesują, bo jest zbyt inteligentna. (Swoją drogą to też może nie najgłupsza, ale jedna z głupszych znanych mi dziewczyn)

3. Facet wie, że jak odpuści temat to znajdzie się tysiac pocieszycieli, którzy temat z chęcią pociągną za niego, więc ma świadomość ciągłego życia w stresie

Nooo to rzeczywiście smutne... A jak sobie odpuszcza, to co mu do tego, kto i jak szybko będzie pocieszycielem, hm?

4. Co tu dużo mówić ładne kobiety są często wybredne i ciężko jest im dogodzić jeśli chodzi o wybór konretnego egzemplarza. Nie potrafią cieszyć się tym co mają ...ale to może się kłania nieco przerobiony punkt nr 1 plus to, że pisze ten tekst facet

Wybredne są kobiety, które są pewne siebie. I bardzo dobrze. 'Don't take the second-best' to jedna z bardziej pożytecznych rad, jakie w swoim życiu usłyszałam. Lepiej być samą niż z kimś, kogo by się nie wybrało, gdyby się miało większy wybór.

5. Dziewczynom często wydaje się, że jakaś dziewczyna podoba się facetom . Niestety tylko się wydaje !! A te najładniejsze uważane są przez nie za przeciętne ... kilka koleżanek poddawało nam facetom pod ocenę te "ładniejsze" i dla nas były dość przeciętne ... a jeden kolega nawet myślał, że one sobie żarty robią

Napisane przez diamentowa

Nie sposób zaprzeczyć, że mężczyźni wolą słabe, nieporadne i głupiutkie dziewczątka. Wtedy czują się tacy męscy ;/. Ewentualnie mogą nimi porządzić.

Co to za mężczyźni? Prawdziwi faceci lubią silne kobiety. Nie potrzebują potwierdzać swojej wartości porównując się do innych, a już zwłaszcza do swojej kobiety.

Napisane przez miphuhiz

pierwsze slysze.

zazwyczaj tak mowia osoby, ktore po prostu nie maja powodzenia u przystojnych mezczyzn. Lepiej tak powiedziec, niz sie przyznac, ze po protu atrakcyjni meczyzni nie sa nimi zainteresowani.

Podpisuję się pod tym

Napisane przez aleksio1984

a tak w ogóle to Wam powiem, że za tymi najładniejszymi to z moich obserwacji uganiają się zazywczaj zajęci faceci ;P

nie zauważyłam czegoś takiego...

Napisane przez Ankalime

a tam. moj luby mi powiedzial, ze we mnie najbardziej go wlasnie ujeła moja 'przebojowość', pewnosc siebie.
Bylo by mi glupio isc do mojego TŻ i zamiast poprosic go o rade, to poprosic o rozwiazanie. Zwiazek to zwiazek a nie symbioza dwoch organizmow, to ma byc 1w2, a nie 2w1.

zapytalam sie mojego brata przed chwila, czy mezczyznie boja sie atrakcyjnych kobiet, odpowiedzial nastepujaco: "tak, drzymy, znowu debilny temat na wizazu? idzze juz spac"

Mój TŻ jest wielkim fanem moich rozkmin wywołanych tematami na wizażu już nawet nie pyta skąd mi to do głowy przyszło...

[paulinka3110]

Napisane przez aleksio1984

Wiesz też to zauważyłem . Powiem szczegółowo jak to wygląda z perspektywy faceta.

1. Faceci są zazwyczaj mniej pewni siebie i rzadko kiedy decydują się na związekz tą ładną, bo uważają, żeby poderwać prawdziwą laskę to trzeba być właścicielem dużej firmy w wawie, lub być prezesem dużej korporacji , jeżdizć Porsche kabrioletem, mieć doktorat, ubierać się w Mediolanie, mieć jacht nad morzem mieszkanie w Sopocie, domek w Zakopcu itp... znać dobrze kilka języków obcych, być kulturalnym, szarmanckim, mieć żart na poziomie... itp. chodzić na wystawne imprezy ...być w kronice towarzyskiej w modnych czasopismach itp... i wyglądać jak model
...czyli facet pomyśli nic tu po mnie tzn. wie, że musi jej zaimponować czymś !! Ponieważ ona taka ładna to musi jej zaoferować coś więcej niż inni... popatrzy powzdycha i pójdzie dalej


2. Dziewczyny ładne z reguły są księzniczkowate i kapryśne ...i to chyba jest prawda ,


4. Co tu dużo mówić ładne kobiety są często wybredne i ciężko jest im dogodzić jeśli chodzi o wybór konretnego egzemplarza. Nie potrafią cieszyć się tym co mają ...ale to może się kłania nieco przerobiony punkt nr 1 plus to, że pisze ten tekst facet

Nie oszukujmy się, ale ja osobiście ze 100 % świetnych i mega atrakcyjnych kobiet które spotkałam w życiu...jakieś 70 % widywałam z dobrze ubranymi, mężczyznami "na poziomie" albo wysiadające z super aut również panów "na poziomie"...Ja sobie dorobiłam historie a co dopiero inny męzczyzna.


Taki jest skutek tego kiedy kobieta średnio inteligentna za dużo razy usłyszy że jest atrakcyjna i działa na mężczyzn...poprostu głupieje bardziej! Wie, że może swobodnie "przebierać" w facetach i to działa na jej nie korzyść...

[Broniecka]

Napisane przez Ankalime

a tam. moj luby mi powiedzial, ze we mnie najbardziej go wlasnie ujeła moja 'przebojowość', pewnosc siebie.
Bylo by mi glupio isc do mojego TŻ i zamiast poprosic go o rade, to poprosic o rozwiazanie. Zwiazek to zwiazek a nie symbioza dwoch organizmow, to ma byc 1w2, a nie 2w1.

Czyli ilu facetów, tyle opinii Mój były nie mógł znieść tego, że go nigdy nie prosiłam o pomoc i wręcz mi to wypominał.
Wszystko zależy od człowieka. Jeśli facet jest z gatunku tych spokojniejszych, to też będzie szukał takiej partnerki, żeby się nie czuł stłamszony. Widzę to po moich kumplach.

[wiolkaa85]

Napisane przez Broniecka

Moim zdaniem faceci boją się kobiet przebojowych. Lubią czuć się potrzebni, rozwiązywać problemy, więc gdy dziewczyna sobie ze wszystkim radzi, w różnych dziedzinach wie więcej niż facet, to on się staje niepewny, nie ma się jak wykazać i jego ego cierpi.

Cos w tym jest
Uchodze za osobe przebojowa (slyszalam to juz od kilku osob) i zawsze startowali do mnie bardzo ekhm... dominujacy faceci.
Nawet jeden kumpel, bardzo mily, ale nieszczegolnie przebojowy, powiedzial, ze slabsze jednostki moge zdominowac i sie mnie zwyczajnie boi, bo jestem zbyt samodzielna;-)

[Wyrak]

Napisane przez Ankalime

zapytalam sie mojego brata przed chwila, czy mezczyznie boja sie atrakcyjnych kobiet, odpowiedzial nastepujaco: "tak, drzymy, znowu debilny temat na wizazu? idzze juz spac"

Bardzo dobrze podsumowane

[aleksio1984]

a propos tych upodobań do szarych myszek , to chyba zalezy to od konkretnego faceta. Ja osobiście wolę te przebojowe, stanowcze czyli silne kobiety. Mają w sobie coś co mi imponuje, wiem że mogą być oparciem, że na nie można też liczyć i że można stworzyć związek partnerski na równych zasadach.

Moi znajomi też raczej mają updobania do kobiet z tupetem ...

[Hultaj]

[madmuazelle]

Napisane przez Hultaj

Zgadzam się z Twą wypowiedzią.


Zajrzyjcie do wątku o dziewicach.

[Rosalyn]

Napisane przez scatty princess

.
Kiedys mi nawet jakis tam Ex powiedzial, ze tylko faceci chorzy na umysle sa z kobietami pieknymi i madrymi. Cala reszta woli brzydsze i glupsze, bo nie beda lepsze od nich, a facet nienawidzi jak kobieta jest lepsza... cos w tym jest...

Bo padne na ryj - to wg tej teorii wszystkie szczęśliwe mężatki są brzydkie i głupie! i w dodatku gorsze od swoich mężczyzn

[TheCuteOne]

A ja mam takie spostrzeżenie, że chłopcy (oczywiście nie wszyscy) boją się ślicznych dziewczyn, ale kiedy chłopcy zamieniają się w mężczyzn, a dziewczyny w kobiety, strach znika .

[diamentowa]

Napisane przez Wyrak

Jak to nie sposob? Ja wlasnie zaprzeczam Uwielbiam takie ugolnienia

Oczywiscie, rozne osoby szukaja czego innego u potencjalnego partnera, ale bez przesady.

Poza tym, pachnie dorabianiem ideologii do pewnych sytuacji

Uważasz, że do mojej sytuacji? Może poniekąd tak, bo wkurza mnie to, że jedynie zakompleksieni pantoflarze, którzy sami sobie nie radzą nie wkurzają się, bo nie chcę im ugotować obiadu. Uogólniam na podstawie własnych doświadczeń, bo mężczyźni których znam szukają żony, która im urodzi dzieci, będzie gotować, sprzątać i podawać kapcie. A nie takiej, której się zdarza do 20 siedzieć w pracy i w między czasie robi studia. Taka jest smutna prawda i nie jestem na tym świecie od wczoraj więc pewne rzeczy zaobserwowałam. Miewałam przystojnych chlopaków tylko ja nie urody szukam. Szukam partnera, a nie takiego co będzie mną pomiatał, albo lubi jak się nim pomiata. Bo choćby po wątkach na wizażu widać jak faceci lubią rządzić i dyktować, szukają kobiet które sobie na to pozwolą.

[Deede]

Napisane przez aleksio1984

a tak offtopowo, to bardzo często te najładniejsze dostają mocno w kość od swoich koleżanek.

Oj, coś w tym jest.. Spotkałam się wręcz z dzikim "rozwalaniem" konkurencji, bo to niczym innym nie jest.
A co do tematu głównego - sądzę, że część boi się tych atrakcyjnych i mądrych jednocześnie ( a jak jest bystra i ma cięty dowcip, to już masakra). A już nie daj Boże, jak ma do tego dobry biust i tyłek..Czasami faceci robią to, co dziewczyny - przypisują tym atrakcyjnym cechy, których nie mają. Jeśli kobieta jest seksowna (bo to zazwyczaj z tym się wiąże), to często pada założenie: wie o tym, wykorzystuje to, pewnie jest zarozumiała, ma wymagania. I może szybciej zdradzi, bo będzie mieć więcej "okazji" (albo: z taką twarzą i ciałem ma powodzenie, więc się "wyrobiła"). Kompletna bzdura, ale to chyba wynika z mierzenia ludzi własną miarą.. Żyjemy w kulturze, w której uroda się liczy (a czy kiedyś się nie liczyła??), więc jeśli komuś jej brakuje, sądzi, że gdyby wyglądał super, to miałby świat u stóp. Jak więc komuś naprawdę atrakcyjnemu ma nie uderzać "sodówa", nie..?
Ale - ostatnio zastanawiałam się, jak to jest, że funkcjonuje zasada znana w psychologii społecznej: ładni mają lepiej, bo są bardziej lubiani (to się sprawdza, ale u dzieci) i z założenia przypisuje im się pozytywne cechy (nawet wyroki dostają niższe!). To kompletnie nie zgadza się z moimi obserwacjami dotyczącymi naprawdę atrakcyjnych kobiet (i nie mówię tu o odsztafirowanych typach a la Doda). I mnie olśniło, że "atrakcyjny człowiek" to nie to samo, co "atrakcyjna kobieta".. Jeśli powiem komuś "znany autorytet z dziedziny medycyny sądwej", to większość oczyma wyobraźni widzi mężczyznę w średnim wieku w białym kitlu. Nie kobietę.. I podobnie jest chyba w tym przyp., chyba że mówiąc "atrakcyjna" mamy na myśli tyle, co "nie brzydka" (czytaj - nie odstrasza wyglądem) - to wtedy ok.

[Daniel]

Lady Karen

To nie jest normalny facet tylko facet zakompleksiony. Sorry.

To jest normalny facet. Normalny nie musi oznaczać przystojnego, bogatego, takiego, który jest duszą towarzystwa. Tak samo jak ktoś, kto potrafi realnie spojrzeć na siebie i przyznać, ze nie wygląda jak Johny Depp, nie musi być od razu zakompleksionym typem.
Nawiasem mówiąc zdumiewa mnie to, jak tolerancyjne jesteście wobec kobiecych kompleksów, ktorych (prawie) każda dziewczyna ma multum a jak Was odrzuca, trzeżwe, męskie spojrzenie na siebie samego...
Bo sprowadzajac to do sedna, wygląda to tak. Facet, który twierdzi, że wygląda jak Johny Depp jest pewnym siebie cwaniaczkiem pełnym buty i zarozumialstwa. Facet, który uważa, że nie wygląda jak Jasiu, jest zakompleksiony. Typowo kobiece...:P
Ale zboczyłem z tematu, więc wracajac...
Twoje teksty o zakompleksieniu miałyby pewien procent racji, gdyby nie fakty.
A fakty sa takie, że znając gwiazdy polskiego, czy światowego establishmentu widzę coś takiego...
Owszem znani faceci, też często związani są ze znanymi kobietami, pięknymi aktorkami itp. Ale także zdarza się, że są z dziewczynami na pierwszy rzut oka przeciętnymi. Dotyczy to moze trochę bardziej starszych aktorów, niż tych młodszych (ale może tu w gre wchodzi ta teoria, że jak jet młody to musi sie troche wyszumieć, czyli pobzykać kilka ładnych gwiazdeczek), ale fakt jest faktem. Często związani sa z osobami zupełnie nieznanymi (np, z dziewczyną z sąsiedztwa; ze szkoły, z managerką, albo managerką, która została nią dopiero wtedy gdy została żoną owego sławnego faceta, by pilnować jego interesów; modelkami, ale takimi których nikt nie znał, bo za wysoko nie podskoczyły, itp, itd).
Tymczasem, sorry, ale patrząc na tych TŻów gwiazd plci pięknej, można dojść do jednego wniosku - wszyscy są sławni i bogaci, albo przynajmniej bogaci (o tym, czy przystojni dyskutował nie będę, bo genralnie nie znam się na tym, zresztą to ma mniejsze znaczenie). Nie znam żadnej gwiazdeczki, która byłaby związana, już nie mówię, że z hydraulikiem, czy pracownikiem pizzeri, ale choćby właścicielem średniego sklepu spożywczego. Fakty są jednoznaczne i brutalne.
Chłopaki (mężowie) tych kobiet, to albo znane postacie szołbiznesu, albo znani sportowcy, albo biznesmeni. Koniec, kropka.
Ciekawe, czy kiedykolwiek doczekam się czasów, gdy taka np Weronika Książkiewicz ogłosi, że jej nowy chłopak jest pracownikiem zakładu pogrzebowego z pensją 1200 zł (no, niech ma, nawet 1700)? Odpowiedź jest oczywista. Tymczasem taki Wayne Rooney chodzi z dziewczyną, którą poznał w szkolnej ławce i która bez niego byłaby (mówiac moze brutalnie, ale szczerze), w świecie mediów, nikim.
To nie kompleksy, to fakty. Im atrakcyjniejsza dziewczyna, tym jej wymagania rosną, tym bardziej zaczyna szukać chłopaka wśród "możnych" tego świata. Druga płeć, już taka jednozanczna wcale nie jest.

[Deede]

Napisane przez Daniel

Lady Karen

To jest normalny facet. Normalny nie musi oznaczać przystojnego, bogatego, takiego, który jest duszą towarzystwa. Tak samo jak ktoś, kto potrafi realnie spojrzeć na siebie i przyznać, ze nie wygląda jak Johny Depp, nie musi być od razu zakompleksionym typem.
Nawiasem mówiąc zdumiewa mnie to, jak tolerancyjne jesteście wobec kobiecych kompleksów, ktorych (prawie) każda dziewczyna ma multum a jak Was odrzuca, trzeżwe, męskie spojrzenie na siebie samego...
Bo sprowadzajac to do sedna, wygląda to tak. Facet, który twierdzi, że wygląda jak Johny Depp jest pewnym siebie cwaniaczkiem pełnym buty i zarozumialstwa. Facet, który uważa, że nie wygląda jak Jasiu, jest zakompleksiony. Typowo kobiece...:P
Ale zboczyłem z tematu, więc wracajac...
Twoje teksty o zakompleksieniu miałyby pewien procent racji, gdyby nie fakty.
A fakty sa takie, że znając gwiazdy polskiego, czy światowego establishmentu widzę coś takiego...
Owszem znani faceci, też często związani są ze znanymi kobietami, pięknymi aktorkami itp. Ale także zdarza się, że są z dziewczynami na pierwszy rzut oka przeciętnymi. Dotyczy to moze trochę bardziej starszych aktorów, niż tych młodszych (ale może tu w gre wchodzi ta teoria, że jak jet młody to musi sie troche wyszumieć, czyli pobzykać kilka ładnych gwiazdeczek), ale fakt jest faktem. Często związani sa z osobami zupełnie nieznanymi (np, z dziewczyną z sąsiedztwa; ze szkoły, z managerką, albo managerką, która została nią dopiero wtedy gdy została żoną owego sławnego faceta, by pilnować jego interesów; modelkami, ale takimi których nikt nie znał, bo za wysoko nie podskoczyły, itp, itd).
Tymczasem, sorry, ale patrząc na tych TŻów gwiazd plci pięknej, można dojść do jednego wniosku - wszyscy są sławni i bogaci, albo przynajmniej bogaci (o tym, czy przystojni dyskutował nie będę, bo genralnie nie znam się na tym, zresztą to ma mniejsze znaczenie). Nie znam żadnej gwiazdeczki, która byłaby związana, już nie mówię, że z hydraulikiem, czy pracownikiem pizzeri, ale choćby właścicielem średniego sklepu spożywczego. Fakty są jednoznaczne i brutalne.
Chłopaki (mężowie) tych kobiet, to albo znane postacie szołbiznesu, albo znani sportowcy, albo biznesmeni. Koniec, kropka.
Ciekawe, czy kiedykolwiek doczekam się czasów, gdy taka np Weronika Książkiewicz ogłosi, że jej nowy chłopak jest pracownikiem zakładu pogrzebowego z pensją 1200 zł (no, niech ma, nawet 1700)? Odpowiedź jest oczywista. Tymczasem taki Wayne Rooney chodzi z dziewczyną, którą poznał w szkolnej ławce i która bez niego byłaby (mówiac moze brutalnie, ale szczerze), w świecie mediów, nikim.
To nie kompleksy, to fakty. Im atrakcyjniejsza dziewczyna, tym jej wymagania rosną, tym bardziej zaczyna szukać chłopaka wśród "możnych" tego świata. Druga płeć, już taka jednozanczna wcale nie jest.

A co powiesz na to, że często zadaje się pytanie: dlaczego piękne kobiety tak często wiążą się z brzydkimi mężczyznami? Nie twierdzę, że tak jest, ale taką teorię wielokrotnie słyszałam.
To, kto z kim się ostatecznie wiąże, chyba nie podlega teorii "ładni z ładnymi lub/i bogatymi" . Można mieć kompleksy, być niezbyt wybitnej urody, finansowo leżeć, a przygruchać rewelacyjnego partnera (partnerkę), bo koniec końców nie tylko uroda się liczy. A co do tego, że kobiety piękne i "ze świecznika" nie wiążą się z "szarakami" - nie wiem, czy to domena kobiet, a faceci tak nie robią? W każdym razie może jest prostsze rozwiązanie - partnera zazwyczaj szuka się w środowisku, w którym człowiek przebywa. "Szarak" nie ma dostępu do "elyty", a "elyta" nie kumpluje się z szarakami. A to, co robią "ludzie mediów" jest mi obojętne, bo tam rządzą inne "reguły"

[Wyrak]

Napisane przez diamentowa

Bo choćby po wątkach na wizażu widać jak faceci lubią rządzić i dyktować, szukają kobiet które sobie na to pozwolą.

To akurat jest margines a nie norma, sila rzeczy nikt nie bedzie zakladal watkow "jest nam dobrze razem, szanujemy sie, nie szukam pomocy"

Nie wiem jakie masz doswiadczenia sila rzeczy, ale wiem ze uogolniasz w tym momencie

[diamentowa]

Napisane przez Wyrak

To akurat jest margines a nie norma, sila rzeczy nikt nie bedzie zakladal watkow "jest nam dobrze razem, szanujemy sie, nie szukam pomocy"

Nie wiem jakie masz doswiadczenia sila rzeczy, ale wiem ze uogolniasz w tym momencie

Widocznie jestem pechowa.

albo za brzydka

[Daniel]

Napisane przez Deede

1)A co powiesz na to, że często zadaje się pytanie: dlaczego piękne kobiety tak często wiążą się z brzydkimi mężczyznami? Nie twierdzę, że tak jest, ale taką teorię wielokrotnie słyszałam.
2)To, kto z kim się ostatecznie wiąże, chyba nie podlega teorii "ładni z ładnymi lub/i bogatymi" . Można mieć kompleksy, być niezbyt wybitnej urody, finansowo leżeć, a przygruchać rewelacyjnego partnera (partnerkę), bo koniec końców nie tylko uroda się liczy. A co do tego, że kobiety piękne i "ze świecznika" nie wiążą się z "szarakami" - nie wiem, czy to domena kobiet, 3)a faceci tak nie robią? 4)W każdym razie może jest prostsze rozwiązanie - partnera zazwyczaj szuka się w środowisku, w którym człowiek przebywa. "Szarak" nie ma dostępu do "elyty", a "elyta" nie kumpluje się z szarakami. A to, co robią "ludzie mediów" jest mi obojętne, bo tam rządzą inne "reguły"

1. Nie wiem, czy często, owszem zgadza się, że jakieś tam przypadki można by znależć, ale ja nie o urodzie mowiłem, tylko o tym, że uroda jest jednym z czynników, które taki facet mieć powinien, by zainteresować potencjalną atrakcyjna wybrankę. A jeśli tej urody mu brakuje, to wtedy powinien mieć kasę, "fejm", gadane, coś w tym stylu.
2. To są wyjątki, więc nie powinno sie do nich dobudowywać teorii.
3. W wyżej zamieszczoneym wpisie, napisałem, że faceci też tak robią, ale jednak na mniejsza skalę niż kobiety, gdyż jestem w stanie wymienić teraz z głowy przynajmniej kilka takich związków typu znany i bogaty + nieznana i uboga a gdybym poszukał dokładniej, to znalazłbym ich więcej.
4. Do tej "elyty" też mozna się dostać. Przy czym większe parcie na to maja własnie te atrakcyjne fizycznie panie, dla których poznanie bogatego, znanego chłopaka, może byc olbrzymią szansą na życie jak w Ameryce. Nie oszukujmy się, za koszykarzami NBA ciągnie się tłum panienek do zaliczenia na jedną noc (czyli na złapanie alimentów), bądź nawet na usidlenie takiego delikwenta na dłużej. Te panie mają nawet swoją specjalną nazwę, niestety nie pamietam jej. I w innych sektorach szołbiznesu (np na koncertowych bekstejdżach) jest podobnie.

[marta1210]

Daniel wybacz ale chrzanisz i to bardzo mocno. Po pierwsze widzisz styl "życia gwiazd i gwiazdeczek" który mało co ma się do rzeczywistości. Zauważ, że to nie idzie w jedną stronę, i ja nie twierdze, że nie ma dziewczyn które nie polecą tylko i wyłącznie na kase bo są owszem, ale i są tacy faceci! Co lepsze takie postępowanie nie zależy od płci bo tylko tyle niestety można wywnioskowac z Twojej wypowiedzi, to zależy od podejścia CZŁOWIEKA, nie określając czy to mężczyzna czy kobieta.
Co więcej czy faceci przypadkiem się również nie kierują wyglądem przy wyborze partnerki?? Powiedz mi niby który podejdzie i zaprosi na kawę przysłowiową "brzydulę"? Ty byś tak zrobił? Dziewczynie która by Cie fizycznie nie interesowała zaproponowałbyś wyjście?? i tylko nie gadaj że tak bo to by było jedynie w celu "wyjścia z twarzą".
Tak jak mówiły dziewczyny, że uroda pojęcie względne i każdy ma inny kanon, ale obojętnie jaki on jest nikt, nie będzie chciał związać się z kimś, kogo uważa za nieciekawego z wyglądu.

I niestety jak to kiedyś powiedział mój nauczyciel i co się sprawdza, ładna dziewczyna ma większe szanse na trafienie na totalnych PALANTÓW, niż ta w ogólnym pojęciu mniej atrakcyjna, bo ta chociaż może być pewna że ten który przy niej jest chce być na pewno, a ładna musi się zastanawiać czy w niej widzi tylko ciało czy coś więcej.

[Deede]

Napisane przez Daniel

(...)
4. Do tej "elyty" też mozna się dostać. Przy czym większe parcie na to maja własnie te atrakcyjne fizycznie panie, dla których poznanie bogatego, znanego chłopaka, może byc olbrzymią szansą na życie jak w Ameryce. Nie oszukujmy się, za koszykarzami NBA ciągnie się tłum panienek do zaliczenia na jedną noc (czyli na złapanie alimentów), bądź nawet na usidlenie takiego delikwenta na dłużej. Te panie mają nawet swoją specjalną nazwę, niestety nie pamietam jej. I w innych sektorach szołbiznesu (np na koncertowych bekstejdżach) jest podobnie.

A ja myślałam, że to faceci mają większe parcie na sławę i kasę jako ci "ambitniejsi"? A tak serio - zawsze były i będą dziewczyny - mówiąc wprost - puszczające się za kasę (podobnie jak i faceci) i mężczyźni, którym takie panny wystarczą. Tylko mnie (i w wątku tytułowym chyba też) chodziło generalnie o atrakcyjne kobiety/dziewczyny. Takie, które spotykasz w pracy, szkole, na uczelni, etc. Nie o zrobione gwiazdki szołbiznesu. I też nie o te, po których wyglądzie na kilometr widać, o co im chodzi.. To o czym piszesz to jeden z tych stereotypów - "jak jest ładna, to będzie to wykorzystywać" (sama się z tym spotkałam nie raz). Idąc dalej - każda atrakcyjna kobieta to materialistka i k.. ? Nie sądzę..

[Wyrak]

Napisane przez Daniel

1. Nie wiem, czy często, owszem zgadza się, że jakieś tam przypadki można by znależć, ale ja nie o urodzie mowiłem, tylko o tym, że uroda jest jednym z czynników, które taki facet mieć powinien, by zainteresować potencjalną atrakcyjna wybrankę. A jeśli tej urody mu brakuje, to wtedy powinien mieć kasę, "fejm", gadane, coś w tym stylu.

E tam. Ja tam urody specjalnej nie posiadam, ani kasy ani fejmu tez nie, a jakos nigdy nie mialem problemu z zainteresowaniem soba bardzo atrakcyjnych dziewczyn/kobiet.

Wg mnie to gadanie na zasadzie - nie mam takiej czy siakiej kobiety, bo nie mam kasy, czy nie wygladam jak Brad Pitt.

Przy czym dziwia mnie wywody kolegi Aleksia, ktory twierdzi, ze faceci boja sie podbic do atrakcyjnych kobiet, jesli nie maja doktoratu, wygladu J. Deppa czy chociaz jachtu - chyba mamy bardzo roznych znajomych i srodowisko w jakim sie obracamy, bo nigdy nie zauwazylem takiej reguly (pojedyncze obserwacje owszem).

Napisane przez Daniel

2. To są wyjątki, więc nie powinno sie do nich dobudowywać teorii.

Udowodnij to twierdzenie prosze.

Napisane przez Daniel

4. Do tej "elyty" też mozna się dostać. Przy czym większe parcie na to maja własnie te atrakcyjne fizycznie panie, dla których poznanie bogatego, znanego chłopaka, może byc olbrzymią szansą na życie jak w Ameryce. Nie oszukujmy się, za koszykarzami NBA ciągnie się tłum panienek do zaliczenia na jedną noc (czyli na złapanie alimentów), bądź nawet na usidlenie takiego delikwenta na dłużej. Te panie mają nawet swoją specjalną nazwę, niestety nie pamietam jej. I w innych sektorach szołbiznesu (np na koncertowych bekstejdżach) jest podobnie.

Eh, koszykarze NBA jako elita? Mamy chyba inne rozumienie elity.

Napisane przez marta1210

Daniel wybacz ale chrzanisz i to bardzo mocno. Po pierwsze widzisz styl "życia gwiazd i gwiazdeczek" który mało co ma się do rzeczywistości.

Podpisuje sie pod tym stwierdzeniem

[Senija]

Napisane przez bajbe

nie wiem ale teksty facetow typu "bo ladne sa glupie i puste" albo ze mniej urodziwa nie zdradzi sa stereotypowe nie wiem skad to sie bierze

i dlatego wszystkie staramy sie być piękne, dbamy o siebie bardziej lub mniej, chcemy ładnie wyglądać. Po to, żeby facet puścił nas kantem bo 'za ładna i na pewno zdradzi'

[malenka9085]

Oj, po prostu czymś przyciągają faceta i wzbudzają jakieś zainteresowanie. Mniej urodziwa nie znaczy głupia czy - nie może być z nikim, bo jest brzydka.
Każdy woli, co innego. Poza tym każdy ma prawo do bycia w związku jeśli tego chce. A niektóre ładniejsze jak to powiedziałaś może nie chcą być z kimś, a może nie chcą się bawić. I wolą trwały związek? Albo po prostu zbyt wybrzydzają i tu jest problem.

Ale to temat rzeka .

[Wyrak]

Tak w ogole to Bajbe a.k.a. 25letnia dziewica, a.k.a. jeszcze trzy inne nicki jest pomaranczka, mysle ze warto o powyzszym pamietac przy analizowaniu/komentowaniu tego co napisala.

[aleksio1984]

wracjac do normlanych ladnych dziewczyn "z sąsiedztwa "a nie zadnych gwaizdeczek, to fakt znam kilka osób co faktycznie są nieatrakcyuni fizycznie a mają dośc ładną partnerkę ...ale zazwyczaj to ci ładni dobierają się miedzy sobą, bogaci między bogatymi, Ci znani ze znanymi ...
To że dziewczyna jest ładna !! działa na plus !! i raczej w żadnym wypadku nie jest straszakiem dla faceta. Gorzej jak się ubiera bardzo wyzywająco lub am taki styl to wtedy faktycznie jasny przekaz dla mężczyzny, że może się pobawić ale na dłuższą metę to będzie ciężko i takich faktycznie się trochę boją i zresztą różnie je traktują .

[Linka25]

Napisane przez aleksio1984

a tak offtopowo, to bardzo często te najładniejsze dostają mocno w kość od swoich koleżanek.

To prawda. Zgadzam się w 100%. Poznałam to z obydwu stron

[Deede]

Napisane przez aleksio1984

wracjac do normlanych ladnych dziewczyn "z sąsiedztwa "a nie zadnych gwaizdeczek, to fakt znam kilka osób co faktycznie są nieatrakcyuni fizycznie a mają dośc ładną partnerkę ...ale zazwyczaj to ci ładni dobierają się miedzy sobą, bogaci między bogatymi, Ci znani ze znanymi ...
To że dziewczyna jest ładna !! działa na plus !! i raczej w żadnym wypadku nie jest straszakiem dla faceta. Gorzej jak się ubiera bardzo wyzywająco lub am taki styl to wtedy faktycznie jasny przekaz dla mężczyzny, że może się pobawić ale na dłuższą metę to będzie ciężko i takich faktycznie się trochę boją i zresztą różnie je traktują .

Z tym się zgodzę. Oczywiście są faceci, którzy lubią takie kobiety. Swój ciągnie do swojego Ale - to właśnie takie dziewczyny są najbardziej narażone na chamskie zaczepki ze strony mężczyzn i takie też traktowanie.
Najlepiej chyba jak jest ładna, mądra, pewna siebie (ale nie agresywna, bo niektórym się pierniczą te rzeczy ) i skromna - w tym sensie, że nie robi wielkiego "halo" ze swojej urody. No i z klasą.. I jeśli już się taka trafi, to raczej nie będzie z pierwszym lepszym palantem, ale wcale nie dlatego, że "jest ładna to i wybredna". Jest na to po prostu za mądra..
Ad. tego na zielono: pokaż mi swojego partnera, a powiem ci, kim jesteś..

[Wyrak]

Napisane przez aleksio1984

wracjac do normlanych ladnych dziewczyn "z sąsiedztwa "a nie zadnych gwaizdeczek, to fakt znam kilka osób co faktycznie są nieatrakcyuni fizycznie a mają dośc ładną partnerkę ...ale zazwyczaj to ci ładni dobierają się miedzy sobą, bogaci między bogatymi, Ci znani ze znanymi ...

Nie chodzi o zadne "dobieranie sie miedzy soba", tylko sila rzeczy z czystej statystyki wynika, ze masz wieksze szanse zwiazania sie z osoba, ktora znasz z sasiedztwa, szkoly czy pracy. Wot i cala filozofia, bez dorabiania nie wiadomo czego