Ostatnio obejrzane filmy cz. III

[wesna]

Agora 8/10
To nie jest film historyczny, mimo że akcja dzieje się w IV wieku naszej ery. To nie jest wojenny, mimo że walki pogan, chrześcijan i Żydów zajmują tutaj znaczną część akcji. To nie jest film religijny, mimo że dyskusje o ukazaniu chrześcijaństwa w tym filmie nie przestają cichnąć. Co to jest?

Bardzo przenikliwy, intrygujący, wciągający i smutny film o życiu w czasach kiedy religijność równała się fanatyzmowi, kiedy ziemia była płaska i kiedy kobieta mogła być wybitnym filozofem, astronomem i wykładowcą mimo że o feminizmie usłyszymy dopiero za kilkanaście wieków.

Wyspa Tajmnic / Shutter Island 8/10
Już dawno żaden film mnie tak nie rozczarował... na plus. Scorsese zaraz na początku proponuje swoim widzom zabawę-układankę. Wszystko w klimacie kryminału z lat 70 (te płaszcze, ten gotycki deszcz i ta muzyka!), a przecież wszyscy lubimy obserwować jak pan detektyw, po nitce do głębka, odnajdzie zaginioną osobę. Ale jak to się dzieje, że w tym przypadku, to poszukiwanie przeradza się w najstraszniejszy horror? W najgorszy z możliwych koszmarów? Jak to się dzieje, że już nie chcesz dalej rozwiązywać tej zagadki? Że nie chcesz znać wyniku poszukiwań? Polecam obejrzeć!

Co nas kręci, co nas podnieca / Whatever Works 7/10
Dobra. Będzie wstyd: nie znam twórczości Woody'ego Allena (oprócz Vicky Cristina Barcelona, ale ten podobno nie był allenowski, więc się nie liczy). To znaczy znam tę twórczość z opowiadań, że "trudny dowcip", że "dla koneserów tego poczucia humoru", że "tak głupi, że aż śmieszny". No i że "legenda".

Jako, że Co nas kręci... miało być powrotem do korzeni, skusiłam się. I cholera jasna... KUPUJĘ TO! Film jest pełen błyskotliwego, ale absurdalnego poczucia humoru. Oto do mieszkania zgryźliwego, podstarzałego geniusza (Boris ma IQ 200 i był nominowany do nagrody Nobla) na siłę wprasza się naiwna, radosna, nie znająca życia Melody. Nie wiem czy spoiler, ale żeby się nikt nie czepiał, to zaznaczę na biało : Melody ma blond włosy, nosi różowe bluzeczki z kokardkami i gotuje grysiki. Boris ma napady paniki i śpiewa Happy Birthday podczas mycia rąk bo inaczej sa nie umyte. Co z tego dalej wyniknie - fani Allena zapewne doskonale wiedzą.

Nie wiem dlaczego (a może wiem? )... ale podczas oglądania cały czas myślałam o Kazimierzu Marcinkiewiczu

[rinoa_woman]

Stare wygi(Old Dogs) - dawno się tak nie uśmiałam nie wspominając już o tym, że bardzo lubię Robina Williamsa, lubię go za taką przyjemną radość życia jaką widać w filmach, głównie w komediach. Żałowałam strasznie że nie poszłam na to do kina, choć chciałam pójść, ale jakoś się złożyło że w końcu tam nie dotarłam. Powiem krótko, że to bardzo przyjemna, zabawna komedia ukazująca perypetie dwóch dorosłych(żeby nie mówić starych) panów, przyjaciół oraz dwójki dzieci, czyli zabawa na całego. Na prawdę warto obejrzeć, jest idealny na zakończenie niekoniecznie udanego dnia. Poprawia humor bardzo skutecznie jeśli chodzi o komediowość dałabym 10/10, ale całokształt każe mi dać 9/10

[Maniwa]

"The Imaginarium of Doctor Parnassus" - na początku sporo przynudzania (mało nie zasnęłam), ale mniej więcej w połowie (czyli po godzinie) coś zaczyna się dziać. Obraz ładny, ale do baśniowego wiele mu brakuje, pewnie za sprawą jednej aktorki - uroda Lily Cole w ogóle do mnie nie przemawia - lubię aktorki o twarzy laleczki, ale ona bardziej wygląda na laleczkę Chucky - bardzo nieproporcjonalna twarz, a wiadomo, że diabeł (uroda) tkwi w harmonijnej twarzy. Wspaniale ogląda się natomiast Heath'a, Depp'a i innych Tony'ch po przemianach W każdym razie miłe dla oka, niewymagające kino. Ocena zawyżona ze względu na to, że to ostatni film Ledger'a 7/10

edytuję, bo przed chwilą obejrzałam...:
"Istoty (Humains)" - produkcji Francja, Luksemburg, Szwajcaria, więc europejskie kino w czystej postaci. Cudowne widoki szwajcarskich Alp, średnia gra aktorska, banalne dialogi, ale napięcie budowane stopniowo, przy czym zakończenie zaskakuje aż dwa razy. Film trwa krótko, dzięki czemu w ogóle nie przynudza. Miał być horror, wyszedł film z lekkim dreszczykiem. Lubię takie klimaty, skusiłam się ze względu na podobieństwo do horroru "Zejście". Do niewielu rzeczy można się przyczepić (chyba jedynie do tytułowych istot, bo dziwne to to było - przyznam, że nawet rozbawił mnie ich widok, a miał przestraszyć ). W każdym razie dla niewymagających cudów na kiju z holiłódzkich stron - może być. Ocena zawyżona ze względu na produkcję 5/10

[nafiyqa]

Dziewiate wrota - thriller R. Polanskiego z 1999 roku. Bogaty kolekcjoner ksiazek angazuje Deana Corso, specjaliste od starodrukow, do nietypowego zadania. Na swiecie istnieja 3 ksiegi przedstawiajace otwarcie bram piekla. Jedna z nich ma od niedawna kolekcjoner, jednak nie jest pewien jego oryginalnosci. Corso ma odnalezc pozostale po to, by wykluczyc falsyfikaty.
Obejrzalam glownie z ciekawosci, bo, szczerze mowiac, nie za bardzo znam tworczosc rezyseram. Film swietny, kompletnie sie nie dluzy (trwa ponad 2h), trzyma w napieciu i zaciekawia. Swietny Depp, Emmanuelle Seigner nieco irytujaca (podobnie jak jej bohaterka - strasznie irytowala mnie zdolnosc do latania i pojawiania sie w momentach, kiedy byla najbardziej potrzebna)Plus za ciekawa fabule. Film po prostu trafil w moj gust. Olbrzymia zaleta jest tez swietna muzyka W. Kilara. 9/10

[lalalilala]

Napisane przez Olenkaczarniutka

mi się bardzo podobały dwa filmy włoskie. Tre metri sopra il Cielo , Ho voglia di te. Na prawdę warto obejrzeć

zgadzam się na podstawie książki. piękne.
skoro lubisz taką tematykę polecam francuski film HELL
: love:

[aklina]

Whatever Works 7/10 wreszcie mogłam się pośmiać

[Exceptionelle]

Nieproszeni goście
takie sobie, pół filmu przespalam hehehe

Słodki Listopad
pierwszy raz obejrzalam go cały ale nie zachwycił mnie

[dorkaaa]

Nine ( dziewięć)
oglądałam przede wszystkim ze względu na moja ukochaną Penelope Cruz i Nicole Kidman, akurat się udało że obydwie był w tym filmie i gdyby nei one to... film bez jakiejś głębi, piekne włoskie krajobrazy, ładne piosenki ale jak na musical to kompletnie mnie nie zachwycił.
Zauważyłam że po obydwu kobitakch i Penelope i Nicole widać ze już się starzeją, pamiętam je jako młode aktorki, i widaćtroszke różnice, ale oczywiście z formy nei wychodzą. Penelope jak zwykle wspaniała, Nicole wypadła według mnie troche gorzej, wolę ją z Moulin Rouge, taka bardziej drapieżna
7/10

[andzelika666]

Przerwana lekcja muzyki- Zakochałam się w tym filmie.
Może się to wydać dziwne ale po seansie zapragnęłam znaleźć się w tym szpitalu wśród tych wszystkich ludzi. Elektryzujący obraz no i świetny popis umiejętności Angeliny Jolie
9/10

[Ivi 1988]

Gliniarz z Beverly Hills- stary dobry Eddie Murphy- chyba zaden inny czarnoskory aktor tak by tego nie zagral Poprawia humor, jest jakas tam akcja, dialogi- slowem hit lat 80-90. Daje 7/10 bo moglo byc smieszniej

48 godzin- i kolejny hit tegoz aktora plus Nick Nolte w roli typowego badass Jest to,co lubie- i akcja i tempo i nieco komedii. Choc moze za brutalnosc odejmuje nieco punktow.. N.Nolte zagral naprawde fajnie. 7/10

[marthinisa]

Napisane przez wesna

Agora 8/10
Wyspa Tajmnic / Shutter Island 8/10
Już dawno żaden film mnie tak nie rozczarował... na plus. Scorsese zaraz na początku proponuje swoim widzom zabawę-układankę. Wszystko w klimacie kryminału z lat 70 (te płaszcze, ten gotycki deszcz i ta muzyka!), a przecież wszyscy lubimy obserwować jak pan detektyw, po nitce do głębka, odnajdzie zaginioną osobę. Ale jak to się dzieje, że w tym przypadku, to poszukiwanie przeradza się w najstraszniejszy horror? W najgorszy z możliwych koszmarów? Jak to się dzieje, że już nie chcesz dalej rozwiązywać tej zagadki? Że nie chcesz znać wyniku poszukiwań? Polecam obejrzeć!

U mnie 'Shutter Island' był wczoraj na tapecie. Uważam że jest to jeden z lepszych filmów jakie udało mi się ostatnio obejrzeć, choć przyznam szczerze, że na poczatku nieco mnie zniechęcił, dziwiłam się, że niektóre sceny zostały zrobione przez nałożenie jedngo obrazu na drugi, zastanawiałam sie po kiego grzyba zaznaczono w filmie pewne szczegóły, po co widzowi wiedzieć o czym śni główny bohater etc. Stopniowo film mnie absolutnie wciągnął, 'oplótł' i nie mogłam oderwać oczu. Majstersztyk swojego gatunku, z zaskakującym zaskoczeniem, które można dwojako interpretować. Super! Ponad to psychiatryczne szpitale, więzienia..jakoś mnie szaleńczo pociągają

[zakalec]

Napisane przez rinoa_woman

Stare wygi(Old Dogs) - dawno się tak nie uśmiałam nie wspominając już o tym, że bardzo lubię Robina Williamsa, lubię go za taką przyjemną radość życia jaką widać w filmach, głównie w komediach. Żałowałam strasznie że nie poszłam na to do kina, choć chciałam pójść, ale jakoś się złożyło że w końcu tam nie dotarłam. Powiem krótko, że to bardzo przyjemna, zabawna komedia ukazująca perypetie dwóch dorosłych(żeby nie mówić starych) panów, przyjaciół oraz dwójki dzieci, czyli zabawa na całego. Na prawdę warto obejrzeć, jest idealny na zakończenie niekoniecznie udanego dnia. Poprawia humor bardzo skutecznie jeśli chodzi o komediowość dałabym 10/10, ale całokształt każe mi dać 9/10

ooo tak, ten film bardzo mi się podobał kupa śmiechu, ale też moment, w którym prawie popłakałam się ze wzruszenia... polecam 7/10

THE BOX (PUŁAPKA) dno totalne!!!!!!!! nie polecam, zabraniam nawet to oglądać!!!!! pomysł fajny, ale przekombinowali totalne, bajeczka jak dla mnie. 1/10

TWÓJ NA ZAWSZE (REMEMBER ME?) od razu zaznaczam, że nie jestem fanką Pattisona, Zmierzchu nie oglądałam i nie mam porównania, na film nie chciałam iść właśnie ze względu na niego sądziłam, iż będzie to jakieś głupie romansidło, ale naprawdę baaaardzo pozytywnie mnie ten film zakoczył! wątki, które zostały wplątane odbierały mi mowę, a zakończenie wbiło w fotel, świeczki w oczach też się pojawiły na tym filmie bardzo polecam ten film, jestem wdzięczna koleżankom, że mnie namówiły, bo ten Pattison naprawdę mnie zniechęcał 8/10

[Charlotte95]

Napisane przez andzelika666

Przerwana lekcja muzyki- Zakochałam się w tym filmie.
Może się to wydać dziwne ale po seansie zapragnęłam znaleźć się w tym szpitalu wśród tych wszystkich ludzi. Elektryzujący obraz no i świetny popis umiejętności Angeliny Jolie
9/10

oj tak, polecam

[anemeon]

Agora - jeden z tych filmów, które ludzie powinni oglądać, aby zobaczyć do czego może doprowadzić fanatyzm. Scena z niszczeniem biblioteki dla mnie straszna, o wiele większe wrażenie zrobiła na mnie niż krwawe jatki na ulicach. Ale właśnie ze względu na miłość do nauki tak bardzo mi się spodobał 9/10

[ankasz]

Krótka Piłka (Hard ball) - Keanu Reeves gra Connora O'Neila, nałogowego gracza - hazardzistę. Z każdym zakładem popada w coraz większe długi, kiedy zwraca się do znajomego o pomoc, ten proponuje mu pracę trenera młodzieżowej drużyny baseballowej. Jak to bywa w filmach typu "amerykański sen" - po kilku próbach rozstania sie z drużyną, zrezygnowania z pracy, Connor doprowadza swoją drużynę do mistrzostwa. Po drodze, jak to w filmach, zakochuje się, traci jednego z ulubionych uczniów (ryczalam jak bóbr na pogrzebie). Po tych wydarzeniach zaczyna nowe życie, zrywa z hazardem.
Bardzo ciekawy film, polecam, nie tylko dla fanów Keanu Hasła dzieciaków rozbrajają. Niestety, miałam wersję z lektorem, a jak wiadomo, to potrafi zepsuć klimat filmu ("We wan`t play, bitch" przetłumaczone na "Chcemy grać, cwaniaczku" ) No, ale polski widz nie jest przyzwyczajony do przekleństw wychodzących z ust dzieciaczków
Ogólnie daję plusa jeszcze za muzykę

Myślę, że film spokojnie zasługuje na 9/10 Gorąco polecam

[KawaMarcepanowa]

(500)Days of Summer
Oj bardzo polecam trudno mi sklasyfikować gatunek filmu, najbliżej będzie chyba obyczajowy, bo w zasadzie romansidło ani komedia romantyczna to to nie jest, mimo love story w filmie. Nie spoilerując - film ukazuje tytułowe 500 dni z życia chłopaka, w tym jego związek z dziewczyną o imieniu Summer (bardzo fajnie to koresponduje z tytułem filmu, angielskim bo po polsku to "500 dni miłości" ).
Tak ogólnie to wcale nie jest film wesoły ani banalny, ma nawet jakiś tam morał ale tak czy tak polecam. Nie spodobała mi się tylko końcówka, w zasadzie ten wyżej wymieniony morał więc 9/10.

[Ivi 1988]

Napisane przez zakalec

TWÓJ NA ZAWSZE (REMEMBER ME?) od razu zaznaczam, że nie jestem fanką Pattisona, Zmierzchu nie oglądałam i nie mam porównania, na film nie chciałam iść właśnie ze względu na niego sądziłam, iż będzie to jakieś głupie romansidło, ale naprawdę baaaardzo pozytywnie mnie ten film zakoczył! wątki, które zostały wplątane odbierały mi mowę, a zakończenie wbiło w fotel, świeczki w oczach też się pojawiły na tym filmie bardzo polecam ten film, jestem wdzięczna koleżankom, że mnie namówiły, bo ten Pattison naprawdę mnie zniechęcał 8/10

No mi swieczek w oczach nie dal,ale zakonczenie wbija w fotel
I tez nie jestem fanka tego pana Jakos po plakatach na miesice mialam przeczucie,ze to nie bedzie takie tam zwykle romansidlo... Ze troche smutno bedzie.

[emememsik]

Napisane przez Ivi 1988

Gliniarz z Beverly Hills- stary dobry Eddie Murphy- chyba zaden inny czarnoskory aktor tak by tego nie zagral Poprawia humor, jest jakas tam akcja, dialogi- slowem hit lat 80-90. Daje 7/10 bo moglo byc smieszniej

Też ostatnio oglądałam i też oceniam na 7.
Scena w restauracji rozbrajająca.

[Ivi 1988]

Napisane przez emememsik

Też ostatnio oglądałam i też oceniam na 7.
Scena w restauracji rozbrajająca.

No!! A mnie sie jeszcze podobala scenka, jak nie znalezli mu zadnego pokoju w hotelu i co on wtedy im nagadal Super to bylo
W ogole old school nie zawodzi

[anestet-ka]

Agora- dużo ostatnio tu było pisane o tym filmie, więc tylko dodam od siebie, że ledwo obejrzałam do końca, bo mnie za mocno denerwowało samo patrzenie na ten ślepy fanatyzm, no po prostu straszne. 7/10

Sherlock Holmes- lubię takie filmy. Właściwie to nie wiem, czego się spodziewałam po tym filmie, ale zaskoczona byłam, szczegolnie na początku bo wydawało mi się, że oglądam mieszankę 'Iluzjonisty' i 'Aniołów i demonów' ale film bardzo wciąga.. nie wiem, moze to zasługa rewelacyjnego Roberta Downey'a Jr'a, ja się napatrzeć nie mogłam na niego w tym filmie ;p Każda mina, gest- perfekcja. 7/10

[anka_bzzz]

Napisane przez anka_bzzz

The Blind Side
Dobrze, że nie pisałam wczoraj recenzji, bo chyba bym się nie wystrzegła mocnych słów. Film, można by napisać, fajny i miły. Kino familijne na niedzielne popołudnie. Przesłodzone, mało zaskakujące, miałkie i nijakie. Cudowna amerykańska rodzina, cudownie samarytańska, cudowni rodzice płodzący cudowne dzieci. Nikt nikomu złego słowa nie powie. Nastolatki, od których odsuwają się koledzy nie mający z tym żadnego problemu. Wszystko razem mało przekonujące. Do tego ciągle wątek rasowy, poruszany w amerykańskim kinie co rusz. Tutaj banalny i nieciekawy. Nawet bad boys jacyś tacy mało bad...

Na koniec kwestia Oscara... Jak dla mnie jedno wielkie nieporozumienie. Bardzo lubię Sandrę, bardzo podoba mi się jako kobieta, ale aktorką jest przeciętną i w tym filmie jakoś wyjątkowo mnie nie zaskoczyła. (A myślałam, że Oscar dla Winslet to było przegięcie...)

Ogółem: 4/10 (wiem, że recenzja cienka jak siki pająka, ale po cóż się tu wysilać?)

The Ghost Writer
Miła odmiana po wczorajszym filmidle. Całkiem sensowny obraz Polańskiego. Jak zawsze chłopięcy Ewan, szczerzący zęby w ultra-sztucznym uśmiechu Pierce i zimna Olivia. Historia wciąga od pierwszych minut.

Jak odpocznę to może 'sklecę' jakąś sensowniejszą recenzję, bo póki co padam na twarz. Wracam do trójkowej Strefy.

Póki co: 8/10

Obiecałam (sobie głównie), że napiszę porządniejszą recenzję Autora widmo, co niniejszym czynię. Trochę czasu już minęło, więc będę może bardziej obiektywna. W kilka minut po seansie dałabym mu 8/10. Zimny, wietrzny klimat, niezła muzyka, ciekawe kreacje aktorskie. Sama fabuła wciągająca. Jednak po kilku dniach wspomnienie filmu systematycznie się ulatnia. Najbardziej utkwiła mi w pamięci dwulicowa, zimna Ruth Lang (grana przez Olivię Williams). Intrygująca postać, antypatyczna od pierwszych minut, w których pojawia się na ekranie. W pamięć wbija się także scena finalna, wiadomo. Plus dla Kim Cattrall za niebycie Samanthą.
Reasumując: 7/10

[Wyrak]

Ja filmu o panu z zalacznika nie widzialem , wiec nt. tej konkretnej roli sie nie wypowiem, ale mam podobne wrazenie - Sanda Bullock budzie sympatie, ale nie nazwalbym jej dobra/swietna/super aktorka...

[butters]

Co sadzicie o filmie "Nostalgia Aniola"?Ksiazka juz przeczytalam (no prawie) dosc ciekawa fabula i lekko sie ja czytalo.Co lepsze film czy ksiazka?

[anka_bzzz]

The Hurt Locker ( W pułapce wojny)
Widziałam dyskusję kilka stron wcześniej. Kilka słów ode mnie.
W życiu swoim widziałam kilka( nie wiem, czy już nie naście) filmów wojennych i ten w najmniejszym stopniu nie jest wyjątkowy/oryginalny. Pomysł na czasie, aktorzy nieźli. Denerwował mnie praktyczny brak muzyki i to, że film ciągnął się niemiłosiernie. Chyba jestem nieczuła, gruboskórna i mało wrażliwa, bo ten film mnie ani nie wzruszył, ani nie poruszył. Jeśli już to scena śmierci lekarza (psychologa?). Ogólnie spodziewałam się czegoś innego. Film dłużył mi się nieprzeciętnie, przysypiałam, bo oglądałam wieczorem. Scena z płatkami śniadaniowymi mnie rozbroiła, była tak dosłowna…
Oczywiście było kilka scen, które mnie zaintrygowało. Np. gaszenie samochodu z potencjalną bombą przy pomocy gaśnicy. Pytałam nawet TŻa, czym on to gasi. Mam wrażenie, że sporo naciąganych scen. Nikt nie zdjął taksówkarza, który ni stąd ni zowąd pojawia się w miejscu operacji. Ale się nie czepiam, może Amerykanie są już tacy ostrożni.
Na koniec dodam, że nie lubię, gdy nie umiem się wczuć w sytuację bohaterów. Tutaj tak właśnie było, mimo, że film jest długi. Nie byłabym w stanie o głównym bohaterze powiedzieć prawie nic. No może poza tym, że znalazł się w „pułapce wojny”, że adrenalina i ryzyko są dla niego ważniejsze niż rodzina, ale to sugeruje sam tytuł.
Daję 4/10.
Ok, coś mi te recenzje ostatnio nie wychodzą.

[Limonka1987]

Z serii poszerzam swoją wiedzę o starych, polskich filmach...

"Przepraszam, czy tu biją" - Główną postacią filmu jest Belus, bystry gangster, zawodowiec w swoim fachu - dobiera sobie niezawodnych kompanów, dla milicji pozostaje nieuchwytny. Właśnie planuje kolejny skok na kasę w Domach Centrum. Przedtem omawia ze wspólnikami skok fikcyjny, by dowiedzieć się, który z nich może sypać. Każdemu z nich podaje inny adres pasera; pod jednym z nich zjawiają się wkrótce wywiadowcy. Bimber, który sypnął, zostaje pocięty brzytwą. Tymczasem inspektorzy MO, Milde i Górny, namawiają - a właściwie szantażują - drobnego kryminalistę, by pozyskał zaufanie Belusa i donosił im o jego planach. "Student" - bo taki kryptonim dostaje chłopak - wypełnia ich polecenia. Opowiada im wszystko o planowanym przez Belusa skoku na Domy Centrum. Na Belusa czeka zasadzka.
Fajny film i fajne teksty. Na kawałeczki rozłożyło mnie:
– Sie masz!? Jak leci?
– Normalnie.
– No, to trzeba to oblać.
– No trzeba.
Ogólnie 7/10.

Rzeczpospolita babska-Rok 1945 na Ziemiach Zachodnich. W dawnym majątku osiedlają się dziewczęta z Dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Choć są już w cywilu, porucznik Krystyna utrzymuje nadal rygor wojskowy. Dziewczęta postanawiają przez pół roku nie interesować się płcią odmienną. Jest to trudne, bo nie opodal osiedlili się byli wojskowi . . .
Rewelacyjna komedia i jeden z najlepszych polskich filmów jakie widziałam! Śmiałam się prawie przez cały czas trwania. Polecam bardzo, bardzo, bardzo i bez mrugnięcia okiem daję 10/10.

Ewa chce spać- Perypetie szlachetnej i naiwnie prostodusznej dziewczyny bezskutecznie poszukującej noclegu w nierealnym mieście głupoty i występku. Młoda dziewczyna przyjeżdża w przeddzień rozpoczęcia roku szkolnego do miasta, lecz woźny nie wpuszcza jej do internatu. Ewa przez całą noc nie może znaleźć noclegu. Poznaje sympatycznego policjanta, Piotra, wplątana zostaje w przedziwne, na pół realne, na pół fantastyczne zdarzenia, których bohaterami są niezwykli policjanci, złodzieje, karawaniarze, prostytutki.
Rewelacyjny, bardzo bliski mojemu poczuciu humoru film. Stary, ale genialny Myślę, że zasłużył na 10/10

[rabid]

Eagle Eye - identyczna sytuacja jak w przypadku 'Prawa zemsty' - po godzinie i czterdziestu minutach mógłbym go ocenić na osiem, po następnych pięciu minutach waham się w przedziale od jeden do cztery. To jeden z tych filmów, po których nienawidzę całego wielkiego amerykańskiego kina, które po raz kolejny częstuje mnie wielkim, wypieczonym indykiem, który ostatecznie okazuje się zmutowaną wiewiórką nadziewaną końskim nawozem. Tak jakby nie można było choć raz tego wszystkiego wysadzić, zamiast raczyć mnie po raz kolejny ratowaniem świata w ostatniej sekundzie.

[martynusia222]

Napisane przez butters

Co sadzicie o filmie "Nostalgia Aniola"?Ksiazka juz przeczytalam (no prawie) dosc ciekawa fabula i lekko sie ja czytalo.Co lepsze film czy ksiazka?

Moim zdaniem zdecydowanie książka - film nie miał klimatu, dlużył się i był nijaki .

[agami87]

Napisane przez martynusia222

Moim zdaniem zdecydowanie książka - film nie miał klimatu, dlużył się i był nijaki .

szykuję sie do obejrzenia filmu, książka dobra zobaczymy jak film

Transformers - wczoraj w tvn - wiem bardzo jestem 'na czasie' , taka 'bajka', fajne efekty, momentami zabawny film, a nawet się wzruszylam, bo ja wrażliwa jestem
Galerianki - poruszający ważną sprawę, ale nie dokońca mi się podobał, momentami taki .. niedociągnięty, niedopowiedziany, niezła gra młodych aktorów; niestety film opowiada o rzeczach, które dzieją się naprawdę, sponsoring młodych dziewcząt...

[anka_bzzz]

Obejrzeliśmy przed momentem z TŻem Hot Fuzz...
Chyba nie najlepszy na ten okres, ale cudowny na odstresowanie.
Spokojnie mogę dać 9/10.

Wyrak - thx. Aż ciężko przyznać , ale faktycznie perełka godna polecenia.

[dorkaaa]

Co nas kręci co nas podnieca
Lubię Allena, jego poczucie humoru i jego filmy. Ten też nei zawiódł chociaż nie był jego najlepszym. Faktycznie, śmieszny , lekki , w sam raz na odprężenie. Niestety im bliżej końca tym mniej się śmiałam, miałam wrażenie że brakuje już pomysłów na dobry żart ale mimo wszystko całość jest na tak dobrze się bawiłam w kinie, i po śmiechach na całej sali słyszałąm że nei tylko ja
polecam
8/10