o co w tym chodzi?

[littlecherrish]

Hej i ja mam problem.. ehh ci faceci... No ale do rzeczy:
Chodzi o to że poznałam za***istego chłopaka na imprezie. Całą zabawę razem przetańczyliśmy a że on daleko mieszka i nie było już autobusów to przenocował u mnie- ale na oddzielnych łóżkach i do niczego nie doszło. Rano troche pogadaliśmy i on pojechał. No okej, to przeciez tylko kumpel pomyslalam.
No a jakis tydzień później dzwonił do mojej koleżanki i prosił o mój nr to trochę popisaliśmy miłych smsów I niedługo później dzwoni do mnie że będzie w moim miescie i czy nie mam ochoty na imprezę. Na imprezie ja byłam jakaś nie w sosie i w ogóle zżerała mnie nieśmiałość nie wiedziałam jak się mam zachować(oczywiscie nie bylismy we 2 tylko w w więcej osób). Pozegnaliśmy się a następnego dnia dostaję od niego smsa czy mam ochotę na następne spotkanie. No i codziennie praktycznie rozmawialiśmy na gadu i przez smsy(no i dużo buziaków za każdym razem sobie przesyłaliśmy).
A niedawno zaprosił mnie do siebie na oglądanie filmów- kolacja , rozmowa i oglądaliśmy filmy(leżeliśmy tak obok siebie ale tez do niczego nie doszło- ja nawet o tym nie myslałam bo nie jestem taką osoba , bardziej zależy mi na dobrym poznaniu najpierw człowieka). No i fakt przytulaliśmy się , trochę buziaków było , lekkie smyranie ale to wszystko. No a że on daleko mieszka i już było dosyć późno to ja u niego przenocowałam(ale też wszystko spokojnie, na oddzielnych łózkach a nawwet pokojach.)
I rano rozmowa bardzo fajna, buziak na pożegnanie i nic . Żadnego odzewu z jego strony. Ja nie wiem własnie czy to był początek czegoś czy może po prostu sobie to wmówiłam i teraz mam jakieś oczekiwania.
Doradźcie mi czy Waszym zdaniem coś się zacyznało i umarło smierca naturalną . No wiem że najlepiej jest teraz poczekac bo to jednak za kazdym razem wygladalo ze to z jego strony jest zainteresowanie.
No chyba nie liczyl ze pojde z nim do łóżka bo nie wygląda na tkaiego faceta. I co ja mam robić. Początkowo nie chcialam się w to angazowac zeby potem za duzo nie myslec(tak jak w tej chwili) ale troche juz mielismy ze soba kontaktu no i we mnie cos się optworzyło i moje serducho mocniej do niego bije.

No więc czekać? No bo nie chcę wyjsc na idiotkę cały czas nachalnie pisząc mu smsy...

[trynosz]

Nie no... Kolejna prowokacja? Zzera Cie niesmialosc, ale po 1 imprezie juz chlopak u Ciebie nocowal haha. Sorry, ale nie moge no.

[201803290936]

Napisane przez littlecherrish

Hej i ja mam problem.. ehh ci faceci... No ale do rzeczy:
Chodzi o to że poznałam za***istego chłopaka na imprezie. Całą zabawę razem przetańczyliśmy a że on daleko mieszka i nie było już autobusów to przenocował u mnie- ale na oddzielnych łóżkach i do niczego nie doszło. Rano troche pogadaliśmy i on pojechał. No okej, to przeciez tylko kumpel pomyslalam.
No a jakis tydzień później dzwonił do mojej koleżanki i prosił o mój nr to trochę popisaliśmy miłych smsów I niedługo później dzwoni do mnie że będzie w moim miescie i czy nie mam ochoty na imprezę. Na imprezie ja byłam jakaś nie w sosie i w ogóle zżerała mnie nieśmiałość nie wiedziałam jak się mam zachować(oczywiscie nie bylismy we 2 tylko w w więcej osób). Pozegnaliśmy się a następnego dnia dostaję od niego smsa czy mam ochotę na następne spotkanie. No i codziennie praktycznie rozmawialiśmy na gadu i przez smsy(no i dużo buziaków za każdym razem sobie przesyłaliśmy).
A niedawno zaprosił mnie do siebie na oglądanie filmów- kolacja , rozmowa i oglądaliśmy filmy(leżeliśmy tak obok siebie ale tez do niczego nie doszło- ja nawet o tym nie myslałam bo nie jestem taką osoba , bardziej zależy mi na dobrym poznaniu najpierw człowieka). No i fakt przytulaliśmy się , trochę buziaków było , lekkie smyranie ale to wszystko. No a że on daleko mieszka i już było dosyć późno to ja u niego przenocowałam(ale też wszystko spokojnie, na oddzielnych łózkach a nawwet pokojach.)
I rano rozmowa bardzo fajna, buziak na pożegnanie i nic . Żadnego odzewu z jego strony. Ja nie wiem własnie czy to był początek czegoś czy może po prostu sobie to wmówiłam i teraz mam jakieś oczekiwania.
Doradźcie mi czy Waszym zdaniem coś się zacyznało i umarło smierca naturalną . No wiem że najlepiej jest teraz poczekac bo to jednak za kazdym razem wygladalo ze to z jego strony jest zainteresowanie.
No chyba nie liczyl ze pojde z nim do łóżka bo nie wygląda na tkaiego faceta. I co ja mam robić. Początkowo nie chcialam się w to angazowac zeby potem za duzo nie myslec(tak jak w tej chwili) ale troche juz mielismy ze soba kontaktu no i we mnie cos się optworzyło i moje serducho mocniej do niego bije.

No więc czekać? No bo nie chcę wyjsc na idiotkę cały czas nachalnie pisząc mu smsy...

Umarło śmiercią naturalną. Czy się zaczynało? Nie dowiesz się nigdy. Nie ma co gdybać... Wydaje mi się, że on uznał, że szybko między Wami do czegoś dojdzie i tak kolacja miała być wstępem do miłej nocy (a może nawet brzydko pomyślał, że Cię zaliczy). Do niczego poważnego nie doszło, dzieli Was odległość, więc chyba stwierdził, że nie ma co dalej inwestować czasu w tą znajomość. A może potrzebuje takiej luźniej znajomości i odezwie się za jakiś czas przy okazji kolejnej imprezy?

Są dwa wyjścia: możecie szczerze, wręcz go bólu szczerze pogadać o tym, jak Wy to widzicie/widzieliście. Chociaż, skoro on olał sprawę, to może lepiej tego nie ruszać (to drugie wyjście). Następnym razem unikaj też zbytniego SMSowania i gg, bez poznania się porządnie na żywo. Niepotrzebnie się człowiek wtedy angażuje w coś, co w sumie w rzeczywistości jeszcze nie zdążyło zaistnieć.

Ty myślisz o sobie, jako o nieśmiałej (i to wcale się nie wyklucza, ja też jestem spontaniczna i luźna, a jednocześnie potrafi mnie zatkać i nieraz "spiekłam buraka" przy facecie), ale on zgoła inaczej odebrał sygnały (to nocowanie etc.).

[Lights]

Powodów może być wiele. Skoro wydaje Ci się, że nie chciał Cię wykorzystać, to odrzucamy taką możliwość. Takie zachowanie wygląda mi jednak na olanie albo szybkie ostygnięcie jego entuzjazmu. Jeśli to ten przypadek, to lepiej nie zawracać sobie głowy facetem. To strasznie niedojrzałe spędzać razem czas, dobrze się bawić a potem jakby zapaść się pod ziemię bez słowa wyjaśnienia. Jesli minęło już kilka dni od Waszego ostatniego spotkania, możesz napisać smsa, co u niego słychać. To chyba nie zaszkodzi. Ale jeśli nie odpisze to chyba lepiej dać sobie spokój....
ale zawsze pozostały możliwości jak brak neta i kasy na koncie. Też bardzo realne.

Powodzenia

[alecrim9999]

A moze Ty sie odezwij, hę? Oni tez maja swoj limit i czasem licza ze to dziewczyna cos zaproponuje a nie oni sami. W koncu troche juz zrobil ze swojej strony i ciezko jest tu oceniac czy dlatego ze chcial sie z Toba przespac czy ze liczy ze miedzy wami bedzie cos glebszego. Kto ''decydowal'' o tym gdzie bedziesz u niego spala? Tzn to Ty powiedzialas ze chcesz spac w innym lozku, czy on powiedzial ze Ci tam poscieli? Bo jesli on to ladnie z jego strony i mysle ze wcale nie jest nastawiony na jedno. Jesli Ty no to o niczym nie przesadza. Twoja prosba-on wykonuje.

[TeQuiero]

hmmm....


ja bym po prostu zadzwnoniła i spytała co jest.
Albo uzyła swojego nosa dedektywa

[agusiajnw]

Ja uważam że skoro urwał kontakt to nie chciał nic więcej. Może okazało się że nie jesteś w jego typie czy coś... Poprostu miło spędziliście czas i tak o tym myśl

[Gwiazdeczka1978]

Poczekaj, poczekaj. Facet czasem tak lubi kilka krokow do przodu, a potem jeden w tył. Poczekaj, niech sie zastanowi. Odezwie sie ok, nie, znaczy,ze mu sie odwidziało. Troche wyluzuj.

[littlecherrish]

Dziękuję Wam za rady i Wasze opinie. Jestescie kochane.
Jak to Lights powiedziała: " To strasznie niedojrzałe spędzać razem czas, dobrze się bawić a potem jakby zapaść się pod ziemię bez słowa wyjaśnienia"- to samo uważam ale qrcze to jednak ciągle te smsy i słowa typu "tęsknię za Tobą", "Nie moge się doczekać spotkania z Tobą", "myśliz o mnie?" itp wychodzily od niego- owszem ja na nie odpowiednio odpowiadalam(znaczy nie byla jakaś na to objoętna) ale no nie rozumiem tego zachowania- najpierw on sam zabiega a teraz olewa.
A dzisiaj napisal mi suchego smsa(bez zadnej buzki) że musimy pogadac i czy mam czas. No się ciagle umawiamy co do czasu bo z tym czasem to gorzej no ale juz raczej szykuje sie ze to nic dobreg oz tego nie bedzie.

A co do pytania alecrim9999 "Kto ''decydowal'' o tym gdzie bedziesz u niego spala?" to on sam mi poscielil gdzie indziej a sobie gdzie indziej. Wiec no raczej porządny z niego facet.

No więc chyba po prostu musze się oswoić z myślą że nie jstem w jego typie ale no to dlaczego najpierw tkaimi słodkimi tekstami walił? No to mnie najbardziej ciekawi- gdyby nie to , to ja bym sie tak nie zaangażowała i nie mysllala teraz tak doglębnie...

Cholerni faceci!!!

[KiNgUsIa_86]

Napisane przez trynosz

Nie no... Kolejna prowokacja? Zzera Cie niesmialosc, ale po 1 imprezie juz chlopak u Ciebie nocowal haha. Sorry, ale nie moge no.

A co ma piernik do wiatraka?? Nocowanie u kogoś, a spanie z kimś (czyt. uprawianie z nim seksu) to dwa różne pojęcia. A nieśmiałość z konserwatyzmem też nie ma nic wspólnego. Nie widzę tu nic, co mogłoby choć w małym stopniu być uznane za prowokację. Jakaś chora sytuacja ma ostatnio miejsce, że większość nowo zakładanych wątków jest uznawana za prowokacje.

Droga autorko- napisałaś, że niedawno zaprosił Cię na tą kolację, po której się nie odzywa. Dawno ten wieczór miał miejsce? Rzeczywiście długo już nie macie kontaktu?

Po drugie- zaznaczyłaś, że Twój nr zdobył od Twojej koleżanki. Czy to dobra koleżanka? Jakaś Wasza wspólna znajoma? Nie dałoby się przez nią trochę powęszyć?

[trynosz]

Napisane przez KiNgUsIa_86

A co ma piernik do wiatraka?? Nocowanie u kogoś, a spanie z kimś (czyt. uprawianie z nim seksu) to dwa różne pojęcia. A nieśmiałość z konserwatyzmem też nie ma nic wspólnego. Nie widzę tu nic, co mogłoby choć w małym stopniu być uznane za prowokację. Jakaś chora sytuacja ma ostatnio miejsce, że większość nowo zakładanych wątków jest uznawana za prowokacje.[

Nie wiem, moze jestem dziwna, ale dla mnie poznanie chlopaka na imprezie i pozwalanie mu od razu nocowac u siebie jest nienormalna rzecza.

[Sadek]

Napisane przez trynosz

Nie wiem, moze jestem dziwna, ale dla mnie poznanie chlopaka na imprezie i pozwalanie mu od razu nocowac u siebie jest nienormalna rzecza.

Chyba nie zrozumiałaś tekstu... spał w jej domu, co w tym dziwnego!

[trynosz]

Napisane przez Sadek

Chyba nie zrozumiałaś tekstu... spał w jej domu, co w tym dziwnego!

Alez zrozumialam. No wybacz, ale ja bym dopiero co poznanego chlopaka nie zaprosila na noc do domu, ale widac nie jestem dostatecznie "wyzwolona".

[kamila.bg]

Faceci.....kto ich zrozumie....ech

[Wyrak]

Napisane przez Sadek

Chyba nie zrozumiałaś tekstu... spał w jej domu, co w tym dziwnego!

Nie widzisz co w tym dziwnego? To nagle najwyzklejsza rzecza na swiecie jest zapraszanie na noclego swiezo poznanych osob?

[Megiddo]

Napisane przez trynosz

Alez zrozumialam. No wybacz, ale ja bym dopiero co poznanego chlopaka nie zaprosila na noc do domu, ale widac nie jestem dostatecznie "wyzwolona".

Ale jak dla mnie to też tak dziwnie, zaprosić nowo poznanego chlopaka do domu na noc - ja bym się bała, nie ufam aż tak ludziom.

[201706190936]

Mnie tez się to troszkę dziwne wydaje że poznaję gościa dopiero co a potem oferuję u siebie nocleg.. No ale..
Do autorki wątku: może ty odezwij się pierwsza? Odwagi

[alecrim9999]

taaak my dziewczyny uwielbiamy zwracac uwage na to czy jest buzka czy nie ma, czy postawil kropke czy nie, a moze 2 kropki? wtedy to dopiero jest problem Podejdz do tego na luzie Nic wielkiego sie przeciez nie stalo ''zakoooochana na maksa nie jestes'' wiec...
to nie musial byc suchy sms. Po tych wszystkich rzeczach. Chociaz przyznam ze nie lubie slow ''musimy porozmawiac'' Ale... gorsze rzeczy Ci sie na pewno zdarzaly Moze on chce poprostu pogadac o tym ze oficjalnie chcialby sie z Toba spotykac i zeby to wszystko bylo pewne i sam sie boi stad ta ''suchosc''

[anulencja]

to ze nocowal u niej w domu nie powinno byc naszym problemem.. nie znamy calego kontekstu.. numer mial od kolezanki wiec to nie byl taki zwykły nieznajomy z ulicy.. Ja uwazam jak poprzedniczka chce sie z Toba spotkac by powaznie pogadac o was a nie o koncu was... no chyba ze od tej kolacji pisalas mu ckliwe smsy na ktore on nie odpowiadal to wtedy moze chciec pogadac by ci powiedziec bys tego nie robila... jesli natomiast od oweej nocy byla stosunkowa cisza to ten brak buzki w smsie mysle ze przemyslalny wskazuje na powage sytuacji.. Powodzonka i informuj

[trynosz]

Napisane przez anulencja

to ze nocowal u niej w domu nie powinno byc naszym problemem.. nie znamy calego kontekstu.. numer mial od kolezanki wiec to nie byl taki zwykły nieznajomy z ulicy..

Z tego co zrozumialam to autorka najpiew go poznala, a pozniej on poprosil jej kolezanke o nr.

[littlecherrish]

Hej dziewczyny dziękuję Wam jeszcze raz za rady- kolacja była w sobote no wiec w niedziele od niego wrocilam i dopiero w poniedzialek on mi napisal tego smsa ze musimy pogadac. No ale jak mu napisalam ze no dzis czyli wtorek mi nie pasuje (ale za to moge kiedy indziej) to nic do tej pory nie napisal- no żarty sobie stroi?

Dziękuję Kingusia_86 : "A co ma piernik do wiatraka?? Nocowanie u kogoś, a spanie z kimś (czyt. uprawianie z nim seksu) to dwa różne pojęcia. A nieśmiałość z konserwatyzmem też nie ma nic wspólnego. Nie widzę tu nic, co mogłoby choć w małym stopniu być uznane za prowokację. Jakaś chora sytuacja ma ostatnio miejsce, że większość nowo zakładanych wątków jest uznawana za prowokacje."
Nie jestem taką dziewczyną a no sprawa tego że mieszkamy w innych miejscach(no on na przedmieściach) i nocnych autobusów niestety nie ma- poza tym było mi i tak głupio zostawać tak na noc no bo przeciez ile go znam- to że z smsów i kilku rozmów na gadu? Więc dlatego to spanie.

No o o kolacji już napisałam a co do tej koleżanki co dała mu mój nr - no nasza dobra znajoma i bardzo ją lubię - tylko ja mam takie przeczucie że wtrącanie osób trzecich w nasze sprawy moze sie wydać dziwne- że niby opowiadam innym o moich problemach i nie potrafię sama tego załatwić(no nie wiem ona się mnie pytała czy go popytac troche ale no mi się to takie dziwne wydaje no bo to jednak sprawa między nami... )

Anulencja smsów w sumie nie napisałam- no dobra wczoraj miałam przez to wszytsko doła(ale to cały dzień jakiś pechowy był więc tak się skumulowała ta złość we mnie) napiłam się i wysłałam mu ale tylko buźkę no i nic nie odpisał. No okej - ja już w sumie tak przeczuwam że raczej nic dobrego z tego nie wyjdzie ale chcę tylko się dowiedzieć dlaczego najpeirw sam pisze mi takie smsy że to mu zależy na spotkaniu ze mną i że myśli o mnie, itp. a teraz się nie odzywa- no to jest po prostu najbardziej zaskakujące i niezrozumiałe dla mnie. No bo od niego to wszystko wyszło. To dlaczego teraz tak??

Trynosz tak najpierw go poznałam i super nam się tańczyło- całą imprezę razem przetańczyliśmy jakies mi wtedy lekkie buziaki dawał ale no nie brałam teg ona poważnie za bardzo i potem jakiś tydzien ciszy(nawet numeru od niego nie bralam bo jakos nie wiem ale jakos tak nie wpadlam nawet na ten pomysl) no i pozniej impreza to on przyjechal do mnie do miasta i po tej imprezie na ktorej jakos zbytnio sie razem nie bawilismy to on bierze od kolezanki moj nr.

No ale w ten piątek szykuje się następna impreza na której on raczej będzie no i w sumie chciaabym z nim się tak fajnie pobawic jak było na początku- qrcze no nie liczę na to że qrde cos sie odbuduje w sensie jakiegos zwiazku miedzy nami ale zeby nie bylo takiej glupiej chorej sytuacji... No ale to potrzeba tej rozmowy do ktorej nie wie male on sie chyba nie pali....
Cholerni faceci a ten rok mial byc wspanialy i w ogole... Tak sie fajnie zaczął a i szybko chyba to moje szczescie sie skonczylo- no na raze moge tylko gdybac bo nie wiem jakie jest jego stanowisko w tej sprawie.

[littlecherrish]

Hej I zakończenie mojej miłosnej(jesli mozna to tak nazwac) przygody alke początek kumpelskiej znajomosci
Dzis sie spotkalismy , porozmawialismy szczerzei wyznal mi z enie jest gotowy na staly zwiazek bo wiele przecierpial przez swoją ostatnią byłą i po prostu teraz chce odreagowac i sie wyszaleć. No i mowił ze jestem naprawdę fajną dziewcyzną i że nie chce mnie skrzywdzic itp.

I przperaszal mnie za sowje niepowazne zachowanie i tak sobie znowu normalnie pogadalismy jak kumple i tak juz zostanie a moze niedlugo wyskoczymy gdzies na jakś imprezę i potańczymy razem bo za***iscie mi się z nim bawi. Ale wiecie co po rozmowie z nim mialam tkai dobry humor i nie mialam zadnyc pretensji ani żalu do niego bo ja chcyba za bardzo sie w to nie wkrecilam- za szybko to wszytsko sie potoczylo - a po prostu cieszę się że mi wyjaśnił wszystko i wiem na czym stoję. A to co przezylam to moje , poza tym zyje się dalej a czasem lepiej miec fajnego kumpla niz caly czas sie zastanawiac o co mu chodzi w związku nie?
No więc do przodu
Buziaki

[alecrim9999]

dobrze ze sie dobrze skonczylo wprawdzie jakos tak chcialam zeby cos z tego wyszlo, jakos sie napalilam ale NAJWAZNIEJSZE ZE JESTES ZADOWOLONA sama nienawidze rozczarowan wiec nikomu ich nie zycze zreszta.. kto wie... skoro on taki porzadny... lepiej Cie pozna... nic nie wiadomo
buziaki

[201803290936]

Napisane przez littlecherrish

Hej I zakończenie mojej miłosnej(jesli mozna to tak nazwac) przygody alke początek kumpelskiej znajomosci
Dzis sie spotkalismy , porozmawialismy szczerzei wyznal mi z enie jest gotowy na staly zwiazek bo wiele przecierpial przez swoją ostatnią byłą i po prostu teraz chce odreagowac i sie wyszaleć. No i mowił ze jestem naprawdę fajną dziewcyzną i że nie chce mnie skrzywdzic itp.

I przperaszal mnie za sowje niepowazne zachowanie i tak sobie znowu normalnie pogadalismy jak kumple i tak juz zostanie a moze niedlugo wyskoczymy gdzies na jakś imprezę i potańczymy razem bo za***iscie mi się z nim bawi. Ale wiecie co po rozmowie z nim mialam tkai dobry humor i nie mialam zadnyc pretensji ani żalu do niego bo ja chcyba za bardzo sie w to nie wkrecilam- za szybko to wszytsko sie potoczylo - a po prostu cieszę się że mi wyjaśnił wszystko i wiem na czym stoję. A to co przezylam to moje , poza tym zyje się dalej a czasem lepiej miec fajnego kumpla niz caly czas sie zastanawiac o co mu chodzi w związku nie?
No więc do przodu
Buziaki

Rozsądna z Ciebie dziewczyna. Aż miło się to czyta.

I znowu potwierdza się schemat: facet, który dopiero zerwał związek, chce się najpierw wyszaleć. Nie ma co się pchać w związek z kimś takim. I on też w porządku gość. Oczywiście, pewnie jakby miał okazję, to by skorzystał (wiadomo jak), ale jednak wybrał kumplowanie się bez podtekstwó i zaszłości. I tego się trzymajcie na razie.

[Elfir]

Moze to bedzie ostrzezenie dla wizazanek przed nie zakladaniem nowego wątku tylko dlatego ze facet sie nie skontaktowal w ciagu 24 godzin od spotkania?

[littlecherrish]

wielkie buziaki dla Was
alecrim9999 dziękuję bardzo zza to że wierzyłaś we mnie i w to że coś z tego będzie Jak cos sie bedzie działo nowego w moim tym sercowym życiu to bede informowac- trzeba się wspierać prawda? A kto tam się pojawi na horyzoncie to się okaże- ale najważniejsze że nabrałam takiej pewności siebie i wielkiego optymizmu życiowego- wczoraj tak się wytanczyłam na imprezie i chyba tego mi trzeba było. w końcu karnawał mamy prawda?

Doris1981 dziękuję za miłe słowa To właśnie utwierdza mnie w przekonaniu że nie zachowuję się głupio czy coś bo czasem mam tkaie wrażenie, że hmm to co mi się wydaje że robię prawidłowo w rzecyzwistosci okazuje sie ze nie tak- no ale to chyba większość z nas tak myśli

Dziękuję Wam jeszcze raz bardzo Jesteście wspaniałe, żeby jeszcze tacy wspaniali chlopcy byli na tym swiecie- a na pewno są
No cieszę się że w sumie wszystko dobrze się skończyło i spoko teraz jest sytuacja- wczoraj widzieliśmy się na tej imprezie i się przywitalismy pogadlaiśmy jak gdyby nigdy nic, więc wszystko okej. A niech on tam sobie się wybawi to może ochłonie trochę

Trzymajcie się i jeszcze raz wielkie dzięki za doping i pomoc