2011-11-12, 11:04 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Kredyt na... zabawki?
W ofercie reklamowej Auchana, Reala, Tesco i pewnie innych też znaleźć można podane kwoty rat - na 5 rat, 10, na 3...
Z ciekawości - brałyście kiedyś ZABAWKĘ na raty lub zamierzacie lub wiecie, że zrobiłybyście to? Pytam, bo jakoś w głowie mi się nie mieści że można brać zabawkę na raty Zastaw się a postaw się? Wszak nie jest to artykuł pierwszej potrzeby a jeśli nie ma się kasy, to jest na rynku taki ogrom zabawek, że można wybrać coś na własną kieszeń... |
2011-11-12, 11:53 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Ja osobiście nie wzięłabym zabawki na raty. Kupiłabym jakąś inną tańszą.
Ale mam sąsiadkę z 3 dzieci (tzn. moja mama ma), u których naprawdę się nie przelewa (nie jest to patologiczna rodzina!, matka nie pracuje - zajmuje się dziećmi w wieku 1-4 lata) i ona mówi, że na święta biorą zabawki na raty, bo ona poprostu chce kupić dzieciom raz w roku nowe, nieużywane, firmowe zabawki. Bardzo sobie chwali taką możliwość. Skoro hipermarkety wychodzą z taką opcją, tzn. że jest zapotrzebowanie |
2011-11-12, 12:23 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Zabawki na kredyt??? Głupota i tyle, albo człowieka stać na zabawkę, albo nie; jeśli nie, kupuje się tańszą. Po czymś takim rozumiem już, skąd się biorą ci wszyscy zadłużeni po uszy nieszczęśnicy, którzy nie potrafią zrozumieć,że nie wszystko trzeba mieć.
Dla mnie to równa głupota jak reklama kredytu na święta. |
2011-11-12, 13:27 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Nigdy nie wzięłam i nigdy nie wezmę. Dla mnie jest to śmieszne i nie wiem czym kierują się ludzie, którzy tak robią
Zabawka nie musi być super, hiper wypaśna i droga. I nie trzeba ich kupować kilku. Może być tania i jedna. Każdy ma chyba jakiś limit finansowy. I tego powinien się trzymać. Później właśnie są tacy, którzy przez cały rok takie zabawki spałacają, albo i kredyt na święta - jak zauważyła madana, I tak do kolejnych świąt
__________________
"Nie da się żyć byle jak ani nawet tak sobie. Trzeba żyć perfekcyjnie" Jan Lubiński |
2011-11-12, 15:06 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Matko kochana, czego Ci ludzie juz nie wymysla :/ Nigdy bym nie wziela kredytu na zabawki, ogolnie nie chce brac kredytów i pakowac sie w długi ktorych moge nie spłacić.
Jak sie kasy nie ma to sie pierdoł nie kupuje i tyle.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2011-11-12, 16:49 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Nie kupuję zabawek na kredyt.
Poza tym uważam, ze kupowanie zabawek na kredyt jest glupotą.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2011-11-12, 18:32 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Seona, a nie lepiej odkładać cały rok pieniądze na fajną zabawkę albo kupować prezent z wyprzedzeniem?
|
2011-11-12, 19:26 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30469226]Seona, a nie lepiej odkładać cały rok pieniądze na fajną zabawkę albo kupować prezent z wyprzedzeniem?[/QUOTE]Trzeba by ich zapytać Oni wybierają zawsze raty, widać im to pasuje?
Nie wiem czy z wyprzedzeniem daliby radę, bo oni mają wyliczone od 1-go do 1-go i poprostu nie mają wcześniej dodatkowych pieniędzy A w zimie jest opcja, że mogą wziąć na raty i z tego korzystają. |
2011-11-12, 19:32 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 359
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
nigdy w życiu nie wezmę na to pożyczki na dwa miesiące przed świętami szukam prezentów,czasem bywały drogie,ale to nie oznacza,że dzieci chętniej się bawiły nimi.Na moich chłopakach sprawdza się system wiecej tańszych niż jedna droga.a ta pani co bierze na raty to chyba jakieś niedociągnięcia w opiece chce rekompensować drogimi zabawkami
|
2011-11-12, 19:34 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
- to pokazuje tylko, że och zwyczajnie nie stać na kupowanie firmowych , drogich zabawek i tyle; kredyt na zabawki w takim wypadku , gdy 3 dzieci i pracuje 1 osoba, to jakiś kosmos i skrajna nieodpowiedzialność.
|
2011-11-12, 19:35 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Sante, no chyba jednak za daleko poszłaś
Może sama nie miała, może chce by dzieci miały to co u innych widzą, może - cokolwiek. Co nie zmienia faktu, że nie popieram. Ale Twój wniosek jest niemiły i niekoniecznie prawdziwy. ---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ---------- Seona, no ale na raty potem muszą mieć? |
2011-11-12, 19:44 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30470232]Seona, no ale na raty potem muszą mieć? [/QUOTE]Wiesz co, to są dobrzy sąsiedzi, ale aż tak im do budżetu nie zaglądamy Pewnie im łatwiej wydać 20 zł miesięcznie przez kilka miesięcy niż hurtem 200?
|
2011-11-12, 20:50 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Sama nigdy nie bralam kredytu na zabawki i raczej nie bede brala ( nie mowie nigdy- bo nie wiem co mnie w zyciu spotka) takiego kredytu. Wogole staram sie unikac takich rzeczy bo poprostu sie boje ze nie bede mogla go spalcic.
Ale mam kolezanke ktora sie wlasnie zadluzyla bo brat chce laptopa na swieta a ona musi mu go kupic Brat ma 14 lat i nie rozumie slowa NIE .
__________________
02 maj 2009- slub 21 maja 2010- Nikolas Filip 06 kwiecien 2013- Anton Leon |
2011-11-12, 21:01 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2011-11-12 o 21:08 |
|
2011-11-12, 23:40 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Cytat:
|
|
2011-11-13, 07:19 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Nigdy nie brałam zabawek na raty bo dzięki bogom, dla nas takie kwoty nie są jeszcze za duże. I tak, widziałam, że zabawki można kupić na raty w hipermarketach od dobrych kilku lat, w ulotkach było to zaznaczane wielokrotnie od dłuższego czasu. Nie widzę w tym nic złego, o ile kredytobiorca jest wypłacalny.
U nas za to w rodzinie, czasem np. Adama brat składa się z babcią i kupują coś dużego, np. w tym roku złożyli się na spory prezent związany z MLP. Nie są to wyrzucone pieniądze, bo Maja dostanie coś, co zbiera i kocha od 2 lat, a będzie się tym bawić długo i namiętnie. Ze mną niestety . W pewnym sensie to też są zakupy na raty. Chyba. Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2011-11-13 o 07:38 |
2011-11-13, 07:47 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Ja wogóle nie widzę nic złego w braniu czegoś na kredyt- obojętnie czego - czy to drobny sprzęt AGD, czy rower dla dziecka (bo też na raty można brać) czy zabawki czy mieszkanie czy samochód.
To nie znaczy, że kogoś nie stać, tylko nie stać jednorazowo wyłożyć tak dużej (dla kogoś!) sumy. Bo dla jednych 300 zł wydać to jak splunąć a dla innego jest to rachunek do zapłacenia. A dzięki ratom można mieć obie rzeczy i nie odczuć tego po kieszeni. Wilk syty i owca cała Kiedyś u mnie w domu się nie przelewało i mama wzięła odkurzacz na raty, bo stary się zepsuł. Niby wydatek niewielki, ale wtedy byliśmy naprawdę na minusie i nie wyobrażam sobie zamiatania dywanu miotłą Mam wrażenie, że osoby, które się tutaj wypowiadają uważają branie czegoś na kredyt jak jakąś ujmę i możliwość tylko dla biedaków Bo albo stać zapłacić w gotówce albo wcale nie kupować Nie wiem dlaczego taki szok i od razu nazywanie "niedociągnięcia wychowawcze, zrekompensowanie błędów wychowawczych, skrajna głupota itp., że chce się RAZ w roku dać porządną firmową zabawkę a nie kolejną tanią. To są jej pieniądze, to ona spłaca te raty. To w takim razie po co brać plazmę na raty, przecież można kupić sobie zwykły tv, po co samochód, przecież można jeździć autobusem itp. |
2011-11-13, 07:58 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Cytat:
Dlatego uważam, ze kupowanie zabawek na raty jest nieporozumieniem.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici Edytowane przez ***luna Czas edycji: 2011-11-13 o 08:00 Powód: lit. |
|
2011-11-13, 08:13 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Cytat:
Czyli tylko rzeczy pierwszej potrzeby wypada brać na kredyt, a żadnych swoich zachcianek nie można już spełnić w ten sposób? Nie widzę nic złego w tym, że matka chce kupić jakiegoś pieseczka uczniaczka i nie stać jej na jednorazowe wyłożenie kwoty? Weźmie sobie na raty i będzie dziecko miało. Edytowane przez Seona Czas edycji: 2011-11-13 o 08:16 Powód: dopisek |
|
2011-11-13, 08:25 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Cytat:
Komputera potrzebuję do pracy, samochodu również. Ceny komputera, z którego korzysta cała rodzina nie ma co porównywać do ceny jakieś zabawki, z której korzysta dziecko. Nie rozumiem też podejścia: fajne, bo firmowe. Nie wszystko co drogie/firmowe jest warte uwagi.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-11-13, 08:38 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Zgadzam się z Seoną, to kwestia wyboru konkretnego człowieka czy stać go na raty czy nie.
I najgłupszym argumentem jakiego możecie użyć, jest kwestia pierwszej potrzeby, bo na raty z reguły bierze się rzeczy właśnie nie pierwszej potrzeby a takie, na które nie możemy wydać całej sumy jednocześnie. I co w tym złego, że ktoś chce dzieciom raz w roku kupić coś lepszego? Czy z powodu małych zarobków mają nigdy nie dostać dobrej jakościowo zabawki, bo ich nie stać w jednej kwocie? Ale najwyraźniej stać ich na raty. I tyle. To co my braliśmy na kredyt nie jest produktem pierwszej potrzeby, bo kupiliśmy w ten sposób nowego laptopa, nowy telewizor i mieszkanie. A przecież mogliśmy używać nadal starego komputera, kineskopowego telewizora i wynajmować mieszkanie. A tak mamy swój kąt, raty za mniejsze rzeczy już dawno spłacone a telewizor i laptop bardzo nam umiliły życie |
2011-11-13, 08:39 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Bo jak kupować coś dla siebie to ok, można na raty, ale jak dla dziecka to już nieporozumienie? Z takiej zabawki wszystkie dzieci będą się bawić i rodzice
A jeśli ktoś już chce kupić drogą firmową raz w roku to jego sprawa. W każdym razie nie widzę nic złego w kupnie na kredyt zabawek i nie traktuję takiego zakupu jak czegoś wstydliwego. Nie uważam takiej matki jako głupiej, nieodpowiedzialnej osoby, bo na święta musi wydać hurtem dla trójki dzieci większą kwotę i ma możliwość rozłożyć ją sobie na raty |
2011-11-13, 08:51 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Luna masz za bardzo radykalne podejście. Ja brałam kilka rzeczy na raty, tak jak spory odsetek społeczeństwa. Np. raz w jednym msc zepsuły mi się pralka i lodówka, używane równo 5 lat (nigdy więcej Indesitu) więc zamiast płacić za naprawę (samej pralki 400-500zł), kupiliśmy nowe, bardziej wiarygodnej firmy. Na wywalenie 5000zł w jeden miesiąc na sam sprzęt nie byłoby mnie stać, tak samo na kupienie tanich i badziewnych rzeczy (czytaj: często psujących się), choć akurat nasze modele Indesita były z tych droższych.
|
2011-11-13, 09:02 | #24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Cytat:
Nie kupiłabym na raty zabawki dla siebie czy dla TŻa. Gdybym chciała kupić coś użytkowego a droższego dla dzieci to pewnie brałabym kredyt pod uwagę. Kredyt zwykle wiąże się z dodatkowymi kosztami. I płacimy więcej niż zapłacilibyśmy za gotówkę. Wolałabym odkładać co miesiąc przez rok określoną kwotę i kupić bezpośrednio. Dla osoby, która nie ma kasy kredyt na zabawki brzmi śmiesznie. ---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ---------- Cytat:
Nie mam kasy to nie kupuję super zabawek za niewiadomo jakie pieniądze. Oszczędzam, szukam okazji itd.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
||
2011-11-13, 09:23 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Widocznie dla niektórych dodatkowe 100zł miesięcznie to sporo. 20zł na miesiąc brzmi lepiej. Podczas zimy ja też mam więcej wydatków i chociaż obecnie nie narzekam na brak pieniędzy na cokolwiek, w życiu bywa różnie. Nigdy nie mówię nigdy.
|
2011-11-13, 09:35 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
jak dla mnie Luna wcale nie ma radyklanego podejscia a .....normalneni e rozumiem tego oburzenia na forum, jak dla mnie sprawa prosta, nie stac mnie na firmowe zabawki to nie kupuje, kupuje taki na jakie mnie stac, mysle ze takiemu czterolatkowi to wszystko jedno czym sie bawi, czy firmowe czy nie. Nie dajmy sie zwariowac to nie jest artykul pierwszej potrzeby i prosze nie piszcie tu o lodowkach itp bo mowimy o zabawkach. I jak dla mnie kupowanie zabawek na raty jest jakims nieporozumieniem.
|
2011-11-13, 09:37 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Na forum nie ma oburzenia, nikt nie rzuca mięsem, nie obraża się, nie pluje jadem, jest zdrowa dyskusja.
|
2011-11-13, 10:52 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Powinno się rozróżnić "firmowe" od "lepszych". Owszem, firmowych zabawek może dziecku nie potrzeba, ale raz w roku, jakieś lepsze, dobrze wykonane, ciekawsze człowiek chce kupić. Mnie akurat stać, ale potrafię sobie wyobrazić, co by było, gdybym że nigdy nie mogła swoim dzieciom kupić nic lepszego. I jakoś wtedy mnie ten raz w roku takie zabawki na raty nie przerażają, tylko wydają się alternatywą.
I rzeczywiście, nie widzę tu żadnego oburzenia. |
2011-11-13, 11:37 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 186
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Wszystko jest dla ludzi. Może niektórym wydawać się to śmieszne, ale w domu, gdzie żyje się od 1-go do 1-go odłożenie 20 zł miesięcznie nie jest łatwe. Zawsze są jakieś "ważniejsze" wydatki, a nawet jak już uda się coś odłożyć do skarbonki, to zawsze istnieje pokusa wydania pieniędzy na coś innego. Nie każdy jest wystarczająco konsekwentny w oszczędzaniu. W przypadku niektórych osób po prostu raty lepiej się sprawdzają, bo zapłacić je trzeba, a jak nie to będą tego niemiłe konsekwencje. Być może gdyby wyżej wymieniona sąsiadka chciała oszczędzać na prezenty przez cały rok, to dzieci w życiu by nie zobaczyły tych lepszych zabawek, a skoro kobiecie udaje się spłacić te raty to w czym problem?
|
2011-11-13, 11:55 | #30 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Kredyt na... zabawki?
Trochę jadu jednak poszło
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:43.