Ostatnio obejrzane filmy cz. III

[pineapple]

Wątpliwość - niby nic się nie dzieje, a nie możesz się oderwać. Zgodnie z tytułem wątpliwości nie opuściły mnie do tej pory. Z każdą kolejną sceną zmieniałam zdanie na temat ojca Flynna. W końcu wydałam swój osąd (nie wiem czy słuszny). Naprawdę rewelacyjna rola Streep. Dużo gadania (a właściwie wyłącznie) ale ja takie filmy lubię. 8/10
Królowa - spodziewałam się zupełnie innego obrazu, skończyło się na tym, że to takie wchodzenie w tyłek. Nie podważam znaczenia monarchii dla Wlk Brytanii i poświęceń samej Elżbiety II. Dla usprawiedliwienia dodam, że za Dianą też nie przepadam. Premierzy mają ciężki żywot. 6/10
Zakochany Paryż - kilka historii, każda innego reżysera, z innymi gwiazdami - łączy je Paryż. Jest miłość, samotność, zawód, rozpacz, smutek, zagubienie - wszystko co tylko możliwe. Wiadomo jest lepsza i słabsza nowelka, ale wrażenie ogólne bardzo pozytywne. Osobiście najbardziej podobały mi się historie mimów, samotnej turystki, matki oddające własne dziecko do żłobka aby zająć się cudzym dzieckiem. 9/10
Rolling Stones w blasku świateł - nigdy nie słuchałam ich muzyki, ba, nawet się nią nie interesowałam, ale film obejrzałam z przyjemnością. Pomimo wieku, mają ikrę. Niezwykle energetyczny. 9/10
Iluzjonista - mając za sobą Prestiż byłam przygotowana na końcowe zaskoczenie. Mało tego, nawet uznałam je za oczywiste. Fabuła mogłaby być bardziej zakręcona. Niestety nie przepadam za Jessicą Biel, jednak obecność Nortona sprawia, że nie mam ochoty zmieniać kanału. 7/10
Zakochany bez pamięci - film nie najnowszy (2004), ale dopiero niedawno po niego sięgnęłam. Byłam przekonana, że ma charakter komediowy, w końcu główną rolę gra Jim Carrey. Czekało mnie miłe zaskoczenie, ale mimo wszystko historia mnie nie porwała. Na szczęście uwielbiam Kate Winslet. 7/10
Epoka lodowcowa 3 - uśmiałam się bardziej niż na części I i II. Lepsza fabuła, więcej się dzieje. Możliwe, że miałam lepszy humor i nastawienie niż na poprzednie części, ale naprawdę z I potrafię wymienić tylko mleczyk. Wiewiórka i jego towarzyszka są rewelacyjni. 9/10
Skrzypek na dachu (1971) - klasyka, film długi, ale mnie nie zmęczył. Utwór "If I were a rich man" zna chyba każdy. Trudno tu cokolwiek opisywać bo w fabule orientuje się chyba każdy. Pamiętam, że mając 10 lat mama zachęcała mnie do obejrzenia filmu. Dobrze, że tego nie zrobiłam bo zdecydowanie bardziej mogę go docenić teraz. Postać starego Topola jest genialna, podobnie jak muzyka i cała ta historia. 10/10

[mOna01]

The Hangover - skuszona pozytywnymi opiniami, obejrzałam dobra komedia faktycznie, miła odskocznia od komedii romantycznych (przeciwko którym nic nie mam) i komedii obleśnych (chociaż tutaj były i takie momenty, cóż ). Kilka naprawdę rozbrajająco śmiesznych scen dobry, zabawny film w kategorii komedii: 9/10

[vilema]

Dzisiaj oglądałam " Zakochana Jane" i ryczałam jak bóbr !!!
Jest to melodramat, biografia Jane Austen.

[Kota]

Napisane przez pineapple

Postać starego Topola jest genialna, podobnie jak muzyka i cała ta historia. 10/10

Co najlepsze, Topol w roku premiery filmu miał tylko 36 lat

[moniska]

Ranczo Wilkowyje 2007
Czuje się klimat serialu, myślę, że o to też chodziło. I dobrze. Jeśli ktoś lubi i ogląda serial nie zawiedzie się. Aktorzy rewelacyjni, wszyscy. Każdemu z nich z osobna 10/10 natomiast filmowi 8/10 . Polecam dobra rozrywka.

Diabeł 1972
O kurcze jaki zakręcony, ale fajny. Aktorsko świetny, ale trzeba było sie skupić, żeby "poczuć" o co chodzi i jaki jest przekaz. Polecam, ale film nie dla każdego. 8/10

[Maniwa]

Napisane przez Umbra

gniot nad gniotami, czyli 2012 Doomsday. wybaczcie, ale nie napiszę za dużo, bo żadne słowa nie oddadzą tego, co czuję. mimo słabego poziomu oglądałam, bo chciałam zobaczyć zakończenie. no i nie rozczarowałam się, zakończenie równie głupie, co całe filmidło.

Miałam to samo. Z miną: dzielnie trwałam do końca... a tam wyrwało mi się pytanie "yyy?" Tu nawet nie ma co komentować.

Napisane przez pineapple

Wątpliwość - niby nic się nie dzieje, a nie możesz się oderwać. Zgodnie z tytułem wątpliwości nie opuściły mnie do tej pory. Z każdą kolejną sceną zmieniałam zdanie na temat ojca Flynna. W końcu wydałam swój osąd (nie wiem czy słuszny). Naprawdę rewelacyjna rola Streep. Dużo gadania (a właściwie wyłącznie) ale ja takie filmy lubię. 8/10

A jaki?
[SPOJLER]Wg mnie o. Flynn jest niewinny, tzn nikogo nie molestował. Przekonał mnie swoją chęcią pomocy temu chłopcowi i nie dopatrzyłam się w tym podtekstów. Sytuacja, gdy siostra wyraża chęć zasięgnięcia opinii w jego poprzedniej parafii, wydała mi się podejrzana, ale śmiem twierdzić, że nie dowiedziałaby się tam, że został przeniesiony z powodu molestowania kogokolwiek. Nie wiem, być może popełnił tam inne głupstwo, którego się wstydził. Tak czy siak, wątpliwość pozostała [SPOJLER]

Napisane przez pineapple

Zakochany bez pamięci - film nie najnowszy (2004), ale dopiero niedawno po niego sięgnęłam. Byłam przekonana, że ma charakter komediowy, w końcu główną rolę gra Jim Carrey. Czekało mnie miłe zaskoczenie, ale mimo wszystko historia mnie nie porwała. Na szczęście uwielbiam Kate Winslet. 7/10

Dobry film Ma swój klimat. Ja z reguły ciężko trawię Winslet, za to uwielbiam Carrey'a, a w tym obrazie jest genialny (i przystojny ).

Napisane przez pineapple

Skrzypek na dachu (1971) - klasyka, film długi, ale mnie nie zmęczył. Utwór "If I were a rich man" zna chyba każdy. Trudno tu cokolwiek opisywać bo w fabule orientuje się chyba każdy. Pamiętam, że mając 10 lat mama zachęcała mnie do obejrzenia filmu. Dobrze, że tego nie zrobiłam bo zdecydowanie bardziej mogę go docenić teraz. Postać starego Topola jest genialna, podobnie jak muzyka i cała ta historia. 10/10

Ah, rozpływam się nad tym filmem od jakiegoś czasu Widziałam go będąc dzieckiem i masz rację - po stokroć więcej doceniam go teraz.

Napisane przez Kota

Co najlepsze, Topol w roku premiery filmu miał tylko 36 lat

Zgadza się. Niesamowite, świetny aktor.

[Wyrak]

Napisane przez pineapple

Iluzjonista - mając za sobą Prestiż byłam przygotowana na końcowe zaskoczenie. Mało tego, nawet uznałam je za oczywiste. Fabuła mogłaby być bardziej zakręcona. Niestety nie przepadam za Jessicą Biel, jednak obecność Nortona sprawia, że nie mam ochoty zmieniać kanału. 7/10
(...)
Skrzypek na dachu (1971) - klasyka, film długi, ale mnie nie zmęczył. Utwór "If I were a rich man" zna chyba każdy. Trudno tu cokolwiek opisywać bo w fabule orientuje się chyba każdy. Pamiętam, że mając 10 lat mama zachęcała mnie do obejrzenia filmu. Dobrze, że tego nie zrobiłam bo zdecydowanie bardziej mogę go docenić teraz. Postać starego Topola jest genialna, podobnie jak muzyka i cała ta historia. 10/10

No niestety, w Iluzjoniscie w pewnym momencie staje sie jasne, jak sie to wszystko skonczy Co nie zmienia faktu, ze niezly film

Skrzypek na dachu, popieram, super film!

[windykatorka]

Napisane przez wesna

(Tradycyjnie już: książki nie czytałam )

Ojj a ja przede wszystkim polecam książkę Choć i tak filmem też jestem zachwycona za każdym razem.

[Ratatuj]

Iluzjonista faktycznie przewidywalny koniec ale dobrze zrobiony film.
Podobał mi się.....Jessica Biel trochę mniej
Zgadzam sie z powyższymi opiniami na ten temat

[kura25]

'Harry Potter i Książę Półkrwi'

[magrest]

Napisane przez kura25

'Harry Potter i Książę Półkrwi'

No i ?

[Maniwa]

"Wiem, kto mnie zabił" - thriller z L. Lohan. Świetna pierwsza scena (w klubie). Fabuła początkami nużąca, niewiele akcji się rozwija, pojawiają się za to pytania i w połowie filmu wciąż nie wiadomo o co chodzi. W drugiej połowie zaś widz wiele się domyśla, film jednak nie jest do końca przewidywalny (obstawiałam kilka opcji, z tą właściwą włącznie). Ciekawy portret mordercy-psychopaty (choć mało o nim samym). Niestety, gdy prawda wychodzi na jaw, doznajemy deja vu, bo takich historii sporo jest i żadna to nowość. Wkurzające jak zawsze zachowanie bohaterów-bohaterów (czyli co to ja nie umiem, zakradamy się do miejscówki mordercy sami, bez policji, jedziemy na miejsce, by ratować jeszcze żyjącą ofiarę, ale po komórkę to nie ma kto sięgnąć, sami ją uwolnimy, a co! i tym sposobem oczywiście ginie jeden z nadgorliwych hero, a mogła być tam policja i uratować wszystko i wszystkich). Dobra, nie zrzędzę już, wszak wiele nadrabiała całkiem przyjemna z facjaty Lohan. 4/10

[ankasz]

Napisane przez kura25

'Harry Potter i Książę Półkrwi'

to nie wyliczanki. Napisz cos więcej, czy ci sie podobał, czy nie, co przyczyniło sie do tej oceny..

[LKstasia]

Chłopiec w pasiastej piżamie - o taaak Sam tytuł mnie zaciekawił i nie żałuję, ze obejrzałam, wręcz przeciwnie. Smutny i wzruszający, na pewno pozostanie mi głęboko w pamięci...

Jak żyć?- Nie mam przekonania do nowych, polskich produkcji, w ogóle nie zamierzałam oglądać tego filmu, ale przypadkiem na niego natrafiłam, więc czemu nie? O dziwo sympatycznie się oglądało Bardzo spodobała mi się w nim kilka utworów z filmu.

[anestet-ka]

Napisane przez wesna

:
"Lot nad kukułczym gniazdem"
Tak się zastanawiam, czy wypada dać ocenę inną niż co najmniej 9.5/10?
Za aktorstwo, za tematykę, za możliwości interpretacyjne, za scenariusz, za reżyserię. Wszystko perfecto.
Początkowo przeszkadzał mi Nicholson, bo wciąż miałam przed oczami jego szaloną twarz z Lśnienia (chyba wszyscy znamy ten kultowy obrazek kiedy stoi przy drzwiach z siekierą. Ta twarz to dla mnie niejako archetyp twarzy szaleńca ). Jednak już po pół godzinie zapomniałam o Nicholsonie jako o Jack Torrance i zmienił mi się w McMurphy'ego. Tak już chyba pozostanie . Cudowna rola. Nie sądziłam, że aż taki z niego wymiatacz .

Lot nad kukułczym... udowadnia, że jeden film może pomięścić jednocześnie elementy zabawne (scena gry w koszykówkę rozbawiła mnie do łez - lepiej niż niejedna komedyja ), alegoryczne (motyw demokracji podczas głosowania, czy włączyć mecz baseballu), dramatyczne (lobotmia), psychologiczne (zakończenie) i wciąż w tym pozostać spójny i doskonały . I to wszystko dzieje się w jednym, mały oddziale szpitala psychiatrycznego.

Kto nie widział, powinien zobaczyć: kultowe jak Ojciec Chrzestny, więc nie wypada nie znać.

(Tradycyjnie już: książki nie czytałam )

Właśnie przed chwilą oglądałam "Lot nad kukułczym gniazdem" i zgadzam się z tym, co napisała wesna Jednak ja książkę czytałam, już dobrych parę lat temu, ale ciągle stoi na półce, więc chyba jeszcze raz po nią sięgnę.. bo tak do końca nie pamiętam jak to było, tam na końcu McMurphy poddany zostaje lobotomii? i dlatego Wódz go zabija, aby nie cierpiał? W filmie nie widać dokładnie, ale zbliżeń na twarz było sporo, więc pewnie jakiejś blizny można było się dopatrzeć.
Podsumowując, jedna z moich ulubionych książek- nie wiem ,dlaczego dopiero teraz film obejrzałam, chyba się bałam, że zepsuli, ale niepotrzebnie
10/10

Poza tym;
Notatki o skandalu- bardzo dobry, niebanalny film. Romans nauczycielki z uczniem, obserwowany oczami innej nauczycielki, która wykorzystuje swoją wiedzę, by stanąć na szczycie swoich możliwości manipulowania ludźmi. W rzeczywistości film o samotności fizycznej i psychicznej, pragnieniu bliskości, nieudolnemu dążeniu do niej. Judi Dench przeszła samą siebie, niezwykła, perfekcyjna rola! Blanchett jak zwykle też super
9,5/10

Legalna Blondynka- wysokich lotów kino to to nie jest, ale w swojej kategorii uważam, że całkiem OK. Jak na komedię może nie za śmieszne, ale nie zanudziłam się też i nie poirytowałam głupotą, jaka często bije od takich filmidełek.
5/10

[ewelinka_111]

Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi - od początku jest jasne jak się film skończy, a za tym nie przepadam. Ogólnie nie nudziłam się, uśmiałam, ale nie zachwyciłam. Taki filmik do obejrzenia, kiedy nie ma nic ciekawszego do roboty. Co do gry aktorów:
Megan Fox - mam wrażenie że grała tam siebie, przez co była przekonująca ;-)
Simon Pegg - trochę mnie denerwował swoim sposobem zachowania, no ale w końcu miał tam grać trochę głupkowatego dziennikarza
oceniam na 5,5/10

Nasza klasa - film opowiadający o znęcaniu się psychicznym i fizycznym klasy nad jednym z uczniów. Przyznam, że sama historia jest dla mnie przekonująca, większość pewnie się spotkała z podobnymi sytuacjami, kiedy to liderzy w klasie znajdują sobie kozła ofiarnego, dzięki któremu mogą udowodnić swoją wątpliwą mądrość, siłę i dominację, a reszta klasy wszystkiemu przyklaskuje z uśmiechem na twarzy...nikt nie chce wyjść przed szereg i również stać się celem. Kiedy jednak ktoś postanowi się sprzeciwić takim działaniom , to nienawiść spada również na niego...dla mnie film nie jest przerysowany, bo od razu zaczęły mi się przypominać podobne sytuacje z życia. Po pewnym czasie niestety końcówka filmu też staje się oczywista, ale to nie przeszkadza w oglądaniu. oceniam na 6,5/10

[trucizna007]

Oszukana - nie mój typ, ale film był dobry. no i zakończenie inne, niż wszędzie, więc to duży plus.
Różowa Pantera - rozwalił mnie początek, jak mu kogut odpadł, ale po kilkunastu minutach... zasnęłam
Transporter 3 - to jest film sensacyjny, ale ja cały czas się śmiałam. bo był tak głupi i idiotyczny. śmiałam się z głupoty tego filmu. także dobra komedia

[mOna01]

Home - gdzieś coś o tym filmie usłyszałam i postanowiłam obejrzeć oceny nie wystawię bo w sumie nie ma jak tego ocenić. Mogę tylko skomentować - piękne ujęcia choć często miałam wrażenie że to raczej dzieło komputera niż natury, wiele ciekawych informacji, a przede wszystkim - poruszony został mega ważny temat. Uświadamia jak bardzo człowiek zdewastował praktycznie całą Ziemię w bardzo krótkim czasie, i w jakim tempie doprowadza ją na skraj katastrofy. Myślę, że tą rolę film spełnił dobrze. Niestety nie jest zbyt porywający, a biorąc pod uwagę że trwa półtorej godziny - nieco się ciągnie Ale, mimo wszystko, myślę, że warto go obejrzeć.

[amistad.k.m.s]

Gdzie leży prawda - czekając na Doriana Graya muszę się zadowolić starszymi kreacjami Firtha - padło na Where the truth lies. Film bardzo poprawny: scenariusz przyzwoity, akcja stopniowa się rozkręca, aktorstwo na wysokim poziomie [szczególnie Firth i Bacon]... ehh kolorowo, miło i... zabrakło napięcia, tego dreszczu emocji, który mamy odkrywając tajemnice.

[Blk]

Transformers 2 - jak dla mnie przereklamowany film. Dużo efektów specjalnych, ale jakoś nieszczególnie dużo akcji. Przynajmniej ja odniosłam wrażenie, że producentom filmu nie chciało się za bardzo popracować nad tym filmem. Bo o ile pierwsza część mi się podobała, tak druga w ogóle. Może Wam przypadnie do gustu..

[Ratatuj]

Napisane przez anestet-ka

Legalna Blondynka- wysokich lotów kino to to nie jest, ale w swojej kategorii uważam, że całkiem OK. Jak na komedię może nie za śmieszne, ale nie zanudziłam się też i nie poirytowałam głupotą, jaka często bije od takich filmidełek.
5/10

Bardzo dawno oglądam z córcią i pamiętam nieźle sie uśmiałyśmy w przeciwieństwie do Legalnej Blondynki 2 która była dla mnie moze nie beznadziejna ale naprawdę szkoda czasu

Świeżutko obejrzany Sierociniec i po mimo iz lubię takie filmy to nie podobał mi się.Wiedziałam jak się skończy
Widziałam jakiś czas temu film w tym stylu gdzie matka oddaje życie za dziecko tylko ona wróciła żywa.( córka)
Nie umiem sobie przypomnieć tytułu ale rzecz dziej sie chyba w Irlandii gdzie przyjeżdża matka z corką do ojca dziewczynki i ona tonie......podobna desperacja matki .....dlatego Sierociniec bardzo przewidywalny dla mnie.Zupelnie bez emocji.
Wiem,że ma wyskie noty ale nie u mnie

Krew jak czekolada hmm,nie wiem......... film o wilkołakach
Chyba nie miałam nastroju na ten film bo nawet niby przystojny Olivier Martinez nie zrobił na mnie wrażenia gdzie w Niewiernej z Diane Lane był bardzo sexy

Muszę obejrzeć Oszukaną

[nataluska175]

Napisane przez Ratatuj

B

Muszę obejrzeć Oszukaną

polecam!!!

The Hangover


komedia godna uwagi!
multum smiesznych scen, chlopaki po prostu rozwalaja zachowaniem i tekstami pozytywna komediaw tej kategorii 9/10

[ankasz]

RANCZO WILKOWYJE - szczerze mówiąc, za serialem nie przepadam, a po film sięgnęłam z nudów ale nie żałuję, uśmiałam się jak dzika fretka np.
- ludzie! złodzieje!
- złodzieje! złodzieje!
-nie! ludzie! kunie kradno!

Albo facet ktory widzi swoją żonę po zabiegach kosmetycznych i jego reakcja: "Aaaa!! Ludzie! Delirka!!"

jedyne co mi się nie podobało, to Radek Pazura. Nie wiem czy on tak na serio mówi, czy tak zagrał tego amerykanina, ale jego angielski mnie strasznie irytował

8/10

[symphony]

The Freaks(Dziwolągi)-Film, który urósł juz do rangi kultowego..z bodajze 1932 roku. Śmialo mozna rzec klasyka gatunku jesli chodzi o filmy grozy.Fabuła obejmuje historię trupy cyrkowej w której główną ,,atrakcją" są tytułowe dziwolągi czyli ludzie okaleczeni,karły,siostry syjamskie,hermafrodyty itp...W tymże cyrku karzeł Hans zakochuje się w pięknej akrobatce Cleopatrze.Ona wiedziona chęcią wejścia w posiadanie jego majątku przyjmuje jego oświadczyny.Nie wie jeszcze ,że stanie się to przyczyną jej zguby...
Film zrobił na mnie ogromne wrażenie.Wywołał sporo skrajnych uczuć:litość,gniew,wzrusz enie...W filmie próżno szukać krwawych scen(cenzura wycieła) a jednak wywołał on we mnie niesłychaną grozę i sprawił ,że przez długi jeszcze czas nie mogłam o nim zapomnieć(szczególnie o końcowej scenie).Film specyficzny,intrygujący i tajemniczy a niewątpliwym atutem jest to ,iż w tytułowe dziwolągi to prawdziwe postacie i właśnie ta świadomość sprawiła ,że ciarki przebiegały mi po plecach.
Polecam amatorom starych filmów grozy(i nie tylko) znudzonym efektami specjalnymi bezlitośnie nadużywanymi w dzisiejszych produkcjach.
10\10

[amistad.k.m.s]

Dowcip/Wit - film utrzymany w jasnej kolorystyce, niesamowicie spokojny, poruszający do głębi i cholernie zasmucający. Prostota przekazu sprawia, że jesteśmy zaskoczeni falą intensywnych emocji, które w nas budzi wyważony, cichy i zdystansowany głos Thomson. Fantastyczna rola Emmy Thomson.
Zdecydowanie polecam.

[apka88]

Ostatnio w kinie byłam na filmie Adrenalina 2. I ogromnie się zawiodłam. O ile pierwsza częśc była naprawde fajna i w miarę "prawdziwa" jeśli można tu użyc takiego słowa o tyle z dwójki zrobili TOTALNĄ masakrę. Gdyby nie to, że byłam tam z wujkiem i bratem to wyszłabym z kina bo tak nieprzyjemnie się to oglądało. A może dwa razy w życiu chcialam wyjśc z seansu.... Palce jednej dłoni to za dużo by wyliczyc dobre sceny tego filmu. Poza tym ewentualnie sam główny bohater grany przez Jasona Stathama ale to niestety za mało żeby polecic film...2/10


---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Ostatnio w kinie byłam na filmie Adrenalina 2. I ogromnie się zawiodłam. O ile pierwsza częśc była naprawde fajna i w miarę "prawdziwa" jeśli można tu użyc takiego słowa o tyle z dwójki zrobili TOTALNĄ masakrę. Gdyby nie to, że byłam tam z wujkiem i bratem to wyszłabym z kina bo tak nieprzyjemnie się to oglądało. A może dwa razy w życiu chcialam wyjśc z seansu.... Palce jednej dłoni to za dużo by wyliczyc dobre sceny tego filmu. Poza tym ewentualnie sam główny bohater grany przez Jasona Stathama ale to niestety za mało żeby polecic film...2/10

[kathy8998]

Kropka nad i- według mnie świetny film. Największe wrażenie wywarło na mnie zaskakujące zakończenie. Na początku myślałam, że to takie romansidło, a tu- niespodzianka. Jak dla mnie 9/10.

Pokuta- również zaskakujące zakończenie, ale niestety jak dla mnie za dużo ciągnących się scen, miałam ochotę kilka przewinąć. No i cały film zastanawiałam się gdzie ta pokuta Ale ogólnie film fajny, taki refleksyjny. 8/10

Table for three- zapowiadało się dobrze. Jednak... Nie zdołałam obejrzeć do końca. Ostatnie 20 minut przewijałam, aby tylko dowiedzieć się jak się skończy. Nie wiem czemu ale postacie starsznie mnie denerwowały, to nawet nie było śmieszne, to było denerwujące. Zamysł ok, ale coś w tym filmie jest irytującego. Chyba za bardzo utożsamiłam się z głównymi bohaterami Nie ocenię, bo nie jestem obiektywna.



Dziewczyna mojego kumpla- myślałam, że Kate Hudson wyznaczy w miarę dobry poziom, ale myliłam się. Dla mnie zbyt wulgarny i niesmaczny, nie lubię takich filmów. No i fabuła... 1/10

Jedwab- przyjemny melodramat, ale brakowało mi scenerii Chin. Ta zima, bieda... Spodziewałam się pieknych widoków, jakiejś kultury... Ale ogólnie dobrze się oglądało. No i znów- zaskakujące zakończenie, aczkolwiek nie wywołało we mnie jakiś szczególnych emocji. 7/10

[pinky82]

"BRUNO", czyli nowe wcielenie Borata zdecydowanie polecam, tym, którzy uważają , ze Amerykanie nie grzeszą inteligencją, którym nie przeszkadzają liczne nawiązania do "odbytu" oraz mają dość cyniczne i absurdlane poczucie humoru. dl amnie pierwsza klasa. 10/10

[shockwaves]

Noi Albinoi (2003) - film obejrzałam z racji tego, że fascynuje mnie Islandia i marzę o tym, żeby się tam wybrać. Tytułowy bohater, inteligentny 17-latek, wręcz przeciwnie, pragnie za wszelką cenę uciec z 'lodowej wyspy'. Film smutny, refleksyjny, Islandię przedstawia jako beznadziejne miejsce, w którym mieszkają ludzie melancholijni, neurotyczni, przygnębieni. Całość w bardzo ponurym klimacie (zarówno obraz jak i muzyka). Dla fanów kina skandynawskiego.

Transporter 3 (2008) - film obejrzałam przypadkiem, poprzednich części nie widziałam, ale mimo wszystko jest on przewidywalny (w sensie zakończenie). Pełno tu zaskakujących akcji w realu nie do wykonania, trochę humoru no i wątek miłosny. Jak ktoś się bardzo nudzi może obejrzeć, jednakże 'must see' bym tego filmu nie nazwała

Hot Fuzz (2007)- jak tylko włączyłam film, przypomniałam sobie, że widziałam go już jakiś czas temu ale mimo wszystko obejrzałam drugi raz. Przyjemna komedia 'kryminalna' w dobrym angielskim stylu, absurdalne akcje, ciekawe kreacje bohaterów. Zdecydowanie polecam.

Vicky Cristina Barcelona (2008) - Penelope Cruz + Woody Allen -> te dwa nazwiska mówią same za siebie. Film klimatyczny, zaskakujący i zdecydowanie do obejrzenia.

Ocen w skali 1 do 10 nie wystawiam, zdecydowanie bardziej wolę w tym wypadku literki niż cyferki.

[nafiyqa]

Uciekajaca panna mloda - ostatnio dla zabicia czasu ogladam wszystkie filmy, ktore byly dodane do gazet Padlo i na ten. Wielki plus za pare glownych bohaterow (mam slabosc do Gere'a ) i... to by bylo na tyle. Lekka komedia romantyczna, dobra na obecna pore roku, miejscami nawet zabawna. Kilka scen naprawde dobrych, nieprzewidywalnych. Film na minimalny plusik, dla niewymagajacych.