Koty- część XII

[zakonna]

Byłaś z nim u weta w ogóle?

[NinaSimone]

Idziemy za 2 dni. Tak za 2, bo na wózku to nie wszędzie wejde

[zakonna]

Jak nie będzie jadł, to nie możecie czekać z wizytą.

[Malla]

Z Gerberów polecam tylko z indykiem.

[Bysanda]

Napisane przez blue3

Moj kociak w ogole nie chce jesc suchej, je tylko mokra i podjada surowe mieso psu. Co zwierzak to smak

Mojej mamy kot znowu jadłby tylko suchą karmę.

[NinaSimone]

Je. Tzn z oporem, ale z reki zjada namoczone chrupki. Niestety kupe wali na podloge. Kuweta jest czzysta, nie smierdzi. Sika do niej.



To nie byla kupa;p poczekam, teraz pojadl to moze i kupa bedzie w kuwecie

[tekila901]

Mówiłam już o kotach mojej koleżanki i że często się nimi zajmuję, bo biuro mam w tym samym budynku, w którym ona mieszka.
W okolicy jest bardzo dużo kotów, większość ma właścicieli, ale że ludzie dokarmiają też dzikie koty, to te koty się tu ciągle kręcą. Za domem jest skład desek. Dwie z bezdomnych kotek się okociły w tym samym czasie. Jedna ma 4 kotki, druga 2. Ta od dwóch nie ma w ogóle instynktu macierzyńskiego, kotki są malutkie. Był chyba jeszcze jeden, ale już nie przychodzi...
Wszyscy na około dokarmiają te koty.Chciałam je wczoraj policzyć, więc rzuciłam im trochę kociej karmy.
Ten malutki raczej nie ma szans na przeżycie zimy. Ten w cętki, a zarazem najpiękniejszy to już dzikus. Warczał na pozostałe. Wszystkie czekały aż on sobie poje. Wzięłabym go, ale każdy odradza, bo to kot dziki i nie przyzwyczajony do człowieka. Nawet zdjęcia musiałam robić z daleka.
Gdzie to zgłosić? Może uda się uratować tego malutkiego? Koleżanka mi mówiła, że jakiś kot musiał go niedawno zaatakować i zadrapał mu całe oczko, ale juz jest trochę lepiej.

[NinaSimone]

[IMG][/IMG]poszukaj pogotowia dla kotow, mozesz nawet zaniesc do weta. Oni sie nimi zajma. Moj kot to tez dziki, wpadl mi pod nogi. Zanioslam do weta i odebralam jak moglam. Teraz jest najbardziej tulasnym kotkiem. Nawet moja mama go lubi a [pki go nie znala byla anty na kota. Wybaczcie balagan, ale Jinks nie chcial oddac spodni.

Sniadanie zaczelismy od pasztetu. Sukces!Zjadl troche., Ogolnie dzis sie wskrobal do lozka

[Malla]

Tekila - z dzikusami różnie bywa, może się okazać rozmruczanym miziakiem, może też drapać każdego, kto go dotknie... Jak już się go złapie i wypuści w domu, to pewnie na początku będzie sajgon, ale koty się adaptują do warunków, więc szanse powodzenia są spore. Moja koleżanka wzięła z podwórka dzikuskę, która obecnie jest niańką rasowych kociaków, z dorosłymi kotami się nie dogaduje, ale ludzi uwielbia.

[zakonna]

Napisane przez NinaSimone

[IMG][/IMG]poszukaj pogotowia dla kotow, mozesz nawet zaniesc do weta. Oni sie nimi zajma. Moj kot to tez dziki, wpadl mi pod nogi. Zanioslam do weta i odebralam jak moglam. Teraz jest najbardziej tulasnym kotkiem. Nawet moja mama go lubi a [pki go nie znala byla anty na kota. Wybaczcie balagan, ale Jinks nie chcial oddac spodni.

Sniadanie zaczelismy od pasztetu. Sukces!Zjadl troche., Ogolnie dzis sie wskrobal do lozka

[NinaSimone]

[zakonna]

Jaki laluś piękny, do schrupania słodziak

[NinaSimone]

Tulasek malutki

[zakonna]

Ha, ha, ha. Faktycznie, spodnie zabrane

[NinaSimone]

Kocham go od pierwszej chwili na rekach i bystrzacha maly popil mleka i wszystkie sprawy zalatwia w kuwecie. nr 1 i 2

[zakonna]

Napisane przez NinaSimone

Kocham go od pierwszej chwili na rekach i bystrzacha maly popil mleka i wszystkie sprawy zalatwia w kuwecie. nr 1 i 2

Bardzo się cieszę, że trafił do ciebie i że oboje jesteście zadowoleni.

[NinaSimone]

Dziekuje, a teraz mam b brutalne pytanie. Czy to bedzie b brutalne jak dam go na przechowanie na 2 tygodnie do kolezanki kochajacej koty? przelozyli mi operacje na 20 wrzesnia. Jednak musze jeszcze potwierdzic za pare dni

[Malla]

Myślę, że najbardziej poszkodowaną osobą będziesz wtedy Ty, bo kotek będzie się tulił do innej

[NinaSimone]

W domu sie tuli tylko do mnie. A duzo tu ludzi;p no mnie mam wyjscia.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Nie mam sumienia oddawac tej kruszyny na przechowanie.Mama moja bedzie ze mna w szpitalu i zapyta czy moze miec kota w pokoju hotelowym. Tzn to taki pensonat

[blue3]

Napisane przez NinaSimone

W domu sie tuli tylko do mnie. A duzo tu ludzi;p no mnie mam wyjscia.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Nie mam sumienia oddawac tej kruszyny na przechowanie.Mama moja bedzie ze mna w szpitalu i zapyta czy moze miec kota w pokoju hotelowym. Tzn to taki pensonat

Ja bylam kilka lat temu w takiej sytuacji i moja mama miała psa w hotelu, więc może u Ciebie też będzie taka możliwość

[WitaminaB3]

Napisane przez tekila901

Mówiłam już o kotach mojej koleżanki i że często się nimi zajmuję, bo biuro mam w tym samym budynku, w którym ona mieszka.
W okolicy jest bardzo dużo kotów, większość ma właścicieli, ale że ludzie dokarmiają też dzikie koty, to te koty się tu ciągle kręcą. Za domem jest skład desek. Dwie z bezdomnych kotek się okociły w tym samym czasie. Jedna ma 4 kotki, druga 2. Ta od dwóch nie ma w ogóle instynktu macierzyńskiego, kotki są malutkie. Był chyba jeszcze jeden, ale już nie przychodzi...
Wszyscy na około dokarmiają te koty.Chciałam je wczoraj policzyć, więc rzuciłam im trochę kociej karmy.
Ten malutki raczej nie ma szans na przeżycie zimy. Ten w cętki, a zarazem najpiękniejszy to już dzikus. Warczał na pozostałe. Wszystkie czekały aż on sobie poje. Wzięłabym go, ale każdy odradza, bo to kot dziki i nie przyzwyczajony do człowieka. Nawet zdjęcia musiałam robić z daleka.
Gdzie to zgłosić? Może uda się uratować tego malutkiego? Koleżanka mi mówiła, że jakiś kot musiał go niedawno zaatakować i zadrapał mu całe oczko, ale juz jest trochę lepiej.

Nie ma u Ciebie w mieście żadnej fundacji, która zajmuje się kotami. Może udałoby się je na tyle oswoić, żeby poszukać im domu.

[tekila901]

Napisane przez WitaminaB3

Nie ma u Ciebie w mieście żadnej fundacji, która zajmuje się kotami. Może udałoby się je na tyle oswoić, żeby poszukać im domu.

No właśnie nie ma

[zakonna]

Nie każdy dziki kot musi trafić do domu. Są takie, które sobie świetnie radzą jako półdzikuski.

[NinaSimone]

Zostawiać kociatku mokra karme na talerzu czy nie? Poza tym ile wody powinien pic?

[eibhlin87]

Napisane przez NinaSimone

Zostawiać kociatku mokra karme na talerzu czy nie? Poza tym ile wody powinien pic?

Możesz zostawić, byle nie na długo, zeschnie się i może już jej nei chciec jeść. Wody niech pije tyle ile potrzebuje, dorosły powinien pić min. 50-60ml na kg masy ciała, nie wiem jak jest z kociakami, myślę że max ze 100ml wypije

[NinaSimone]

Napisane przez eibhlin87

Możesz zostawić, byle nie na długo, zeschnie się i może już jej nei chciec jeść. Wody niech pije tyle ile potrzebuje, dorosły powinien pić min. 50-60ml na kg masy ciała, nie wiem jak jest z kociakami, myślę że max ze 100ml wypije

No właśnie wody nie rusza. Pije mleko

[eibhlin87]

Napisane przez NinaSimone

No właśnie wody nie rusza. Pije mleko

Mieszaj mleko z wodą i stopniowo zmniejszaj ilośc mleka. Dolewaj też wodę do karmy.

[NinaSimone]

Do mokrej karmy jeszcze woda?

[eibhlin87]

Napisane przez NinaSimone

Do mokrej karmy jeszcze woda?

koty z natury mało piją, warto od małego przyzwyczajać, że surowe/mokre jest w formie zupki

[blue3]

Dziewczyny, chyba mam KZM. Leze w szpitalu, prawdopodobnie wyjde dopiero pojutrze i jest mi tak przykro, ze Maluch jest w domu beze mnie, a to niby tylko trzy dni