Zdrada!?

[n-nika]

Napisze odrazu o co chodzi..... Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika, spotyka się teraz z..... moją koleżanką!!! [ ] która dokładnie za 1,5 miesiąca wychodzi za mąż..... powoli odkrywam ich tajemnice, wiem że się spotykają.... np. teraz jak to pisze, wiem że są razem, ale nie mam możliwości ani żeby ich nakryć, ani żeby to jakoś uwiecznić cholerka..... najgorsze jest to, że ja jestem w nim zakochana i strasznie mnie to boli choć wiem, że się niby "przyjaźnią"....tak było jeszcze dotychczas.... ale on ma 25 lat, a ona 27....niedługo bierze ślub, z facetem którego nie znam, ale wiem jaki to jest.....znam za to jego siostre, która ma już 30 lat..... ale wiecie samo to, że wspomne że oni się spotykaja to nic nie da, z reszta nie chce robić sensacji, w która nikt mi nie uwierzy..... ale raz przypadkowo (nie powiem jak) dziś odczytałam wiadomość od niej (dokładnie pare min temu) do niego o treści "to będziesz tu za 15 min".... o tej godzinie??.... ehh jest 0:30. Wiem, że to nie pierwsze ich spotkanie..... on jest wolny (ale niezły z niego kobieciarz, a ona też niezłe ziółko....) choć nie pomyślałabym, że może dojść do tego.
Cholera najbardziej szkoda mi jej narzyczonego, który jest bardzo wporządku z tego co słyszałam i jego siostry, którą znam bardzo dobrze i jest moje najlepsza koleżanką.... co robić????
Nie moge nic powiedzieć, oni myślą że ja nic niewiem...
Teraz gdybym tylko miała samochod, pojechałabym pod jego dom (skrycie schowala się) i czekała na to aż wyjedzie, pewnie bym go śledziła.... i zapewne bym ich dorwała (wiem to głupio brzmi...) ale kocham go.......... i jest mi tak strasznie przykro a nie chce się kłócić tez z nia, bo wkońcu jest moją koleżanką........ ehhh

[wiolus1405]

Dziwna Sytuacja. Spotykasz się z chlopakiem od 2 miesięcy i twierdzisz , że go kochasz? hmm, no nieważne. Koleś może faktycznie jest jej przyjacielem, może któreś z nich przechodzi trudny okres i dlatego on niema dla Ciebie czasu i odstawił cię na bok ?. Poczekaj do slubu koleżanki i zobaczysz jak się sprawy potoczą.

aa.. i żadne śledzenie nie wchodzi w gre, wybij sobie ten pomysł z glowy , to chore i wyszłabyś tylko na idiotkę .

Pozdrawiam

[cholernarejestracja]

Wioluś, czytaj ze rozumieniem, autorka wątku od 2 miesięcy z tym facetem się już NIE spotyka.

Niko, ja bym porozmawiała z tą dziewczyną, która zdradza i wychodzi za mąż. Powiedz jej, że o tym wiesz, i że nie chcesz jej szantażować, ale ta sytuacja Ci ciąży, i nie chcesz mieć na sumieniu jej faceta. Bo to nie fair. Możesz też jej powiedzieć, że wciąż coś czujesz do tamtego, ale niekoniecznie.

[madmuazelle]

Napisane przez n-nika

Napisze odrazu o co chodzi..... Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika, spotyka się teraz z..... moją koleżanką!!! [ ] która dokładnie za 1,5 miesiąca wychodzi za mąż..... powoli odkrywam ich tajemnice, wiem że się spotykają.... np. teraz jak to pisze, wiem że są razem, ale nie mam możliwości ani żeby ich nakryć, ani żeby to jakoś uwiecznić cholerka..... najgorsze jest to, że ja jestem w nim zakochana i strasznie mnie to boli choć wiem, że się niby "przyjaźnią"....tak było jeszcze dotychczas.... ale on ma 25 lat, a ona 27....niedługo bierze ślub, z facetem którego nie znam, ale wiem jaki to jest.....znam za to jego siostre, która ma już 30 lat..... ale wiecie samo to, że wspomne że oni się spotykaja to nic nie da, z reszta nie chce robić sensacji, w która nikt mi nie uwierzy..... ale raz przypadkowo (nie powiem jak) dziś odczytałam wiadomość od niej (dokładnie pare min temu) do niego o treści "to będziesz tu za 15 min".... o tej godzinie??.... ehh jest 0:30. Wiem, że to nie pierwsze ich spotkanie..... on jest wolny (ale niezły z niego kobieciarz, a ona też niezłe ziółko....) choć nie pomyślałabym, że może dojść do tego.
Cholera najbardziej szkoda mi jej narzyczonego, który jest bardzo wporządku z tego co słyszałam i jego siostry, którą znam bardzo dobrze i jest moje najlepsza koleżanką.... co robić????
Nie moge nic powiedzieć, oni myślą że ja nic niewiem...
Teraz gdybym tylko miała samochod, pojechałabym pod jego dom (skrycie schowala się) i czekała na to aż wyjedzie, pewnie bym go śledziła.... i zapewne bym ich dorwała (wiem to głupio brzmi...) ale kocham go.......... i jest mi tak strasznie przykro a nie chce się kłócić tez z nia, bo wkońcu jest moją koleżanką........ ehhh

Żadnej zdrady tu nie ma,gdyż spotykasz się z tym chlopakiem od 2 miesięcy i sama piszesz że to znajomość,a nie związek bo to różnica.Troche się ci dziwie,że "uganiasz" się za kobieciarzem i tak ci na nim zalezy.

[wiolus1405]

Mimo wszystko ja ze zdania doczytuje się , ze od 2 miesięcy sie spotykali

[cholernarejestracja]

"Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika"

No za diabła nie wynika z tego, że od 2 miesięcy się z nim spotyka!

Autorce nie chodzi o zdradę jej faceta, tylko o zdradę tej dziewczyny

Tak przynajmniej sądzę.

[_Emi_]

Napisane przez wiolus1405

Mimo wszystko ja ze zdania doczytuje się , ze od 2 miesięcy sie spotykali

Ja tez

Napisane przez n-nika

Napisze odrazu o co chodzi..... Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika, spotyka się teraz z..... moją koleżanką!!! [ ] która dokładnie za 1,5 miesiąca wychodzi za mąż..... powoli odkrywam ich tajemnice, wiem że się spotykają.... np. teraz jak to pisze, wiem że są razem, ale nie mam możliwości ani żeby ich nakryć, ani żeby to jakoś uwiecznić cholerka..... najgorsze jest to, że ja jestem w nim zakochana i strasznie mnie to boli choć wiem, że się niby "przyjaźnią"....tak było jeszcze dotychczas.... ale on ma 25 lat, a ona 27....niedługo bierze ślub, z facetem którego nie znam, ale wiem jaki to jest.....znam za to jego siostre, która ma już 30 lat..... ale wiecie samo to, że wspomne że oni się spotykaja to nic nie da, z reszta nie chce robić sensacji, w która nikt mi nie uwierzy..... ale raz przypadkowo (nie powiem jak) dziś odczytałam wiadomość od niej (dokładnie pare min temu) do niego o treści "to będziesz tu za 15 min".... o tej godzinie??.... ehh jest 0:30. Wiem, że to nie pierwsze ich spotkanie..... on jest wolny (ale niezły z niego kobieciarz, a ona też niezłe ziółko....) choć nie pomyślałabym, że może dojść do tego.
Cholera najbardziej szkoda mi jej narzyczonego, który jest bardzo wporządku z tego co słyszałam i jego siostry, którą znam bardzo dobrze i jest moje najlepsza koleżanką.... co robić????
Nie moge nic powiedzieć, oni myślą że ja nic niewiem...
Teraz gdybym tylko miała samochod, pojechałabym pod jego dom (skrycie schowala się) i czekała na to aż wyjedzie, pewnie bym go śledziła.... i zapewne bym ich dorwała (wiem to głupio brzmi...) ale kocham go.......... i jest mi tak strasznie przykro a nie chce się kłócić tez z nia, bo wkońcu jest moją koleżanką........ ehhh

narzeczonego


O śledzeniu zapomnij. W ogóle zapomniej o tym facecie, jest kobieciarzem i to Ci powinno wystarczyc. Nie wiem, porozmawiaj z kolezanką o tym,że wiesz ze się spotyka z nim.

[iza251]

"...która ma już 30 lat..."
Boże to ja Juz powinnam umierac chyba...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Izo, łączę się z Tobą w bólu, chodź, pójdziemy razem się pozamartwiać, cóż nam innego zostało...

[201803290936]

Napisane przez iza251

"...która ma już 30 lat..."
Boże to ja Juz powinnam umierac chyba...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13292477]Izo, łączę się z Tobą w bólu, chodź, pójdziemy razem się pozamartwiać, cóż nam innego zostało... [/QUOTE]

Dziewczyny, może założymy jakiś klub dla 28-32-latek stojących nad grobem - wiecie, zajęcia praktyczne - np."Jak spisać testament?", prelekcje: "Ty i Twoja trumna - najnowsze trendy", "(Zawczasu) Wybierz właściwy strój na swój pogrzeb", "Wzorcowa stypa - przepis na sukces zza grobu"... Ja mam w przyszłym roku 29 lat .

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I koniecznie - jak skutecznie postraszyć swoich wrogów zza grobu

[Luba]

Nic nie robić, bo to nie jest Twoja sprawa. A poza tym nic nie wiesz, tylko wszytko podejrzewasz, nieźle można ludziom życie sp... zepsuc takimi gierkami.

To mówiłam ja: zombie

[sine.ira]

Napisane przez n-nika

co robić????

Bierz się za narzeczonego. Uratuj go przed marnym losem u boku latawicy
A poważniej - nie wtrącaj się. Tym bardziej, że to jak twierdzisz kobieciarz.

Acha, chciałam jeszcze dodać, że jego siostra ma dopiero 30 lat

Co kobitki, zabolało ? Był czas przywyknąć

EDIT:
Swoją drogą to ciekawe. Koleżanka ma 27 lat (i luzik) a siostra narzeczonego ma JUŻ 30. A jest przecież starsza od niej TYLKO o 3 lata Zdmuchujesz 30 świeczek na torcie i jesteś JUŻ, zdmuchujesz 27 - 29 i jesteś DOPIERO. O pokrętny ludzki umyśle...

[201803290936]

Napisane przez Luba

Nic nie robić, bo to nie jest Twoja sprawa. A poza tym nic nie wiesz, tylko wszytko podejrzewasz, nieźle można ludziom życie sp... zepsuc takimi gierkami.

To mówiłam ja: zombie

Zgadzam się z Lubą (która ma już ponad 30 lat i jest... wiadomo co - siły nadprzyrodzone i te sprawy, przecież kobiety tyle nie żyją ).

[Luba]

Napisane przez Doris1981

Zgadzam się z Lubą (która ma już ponad 30 lat i jest... wiadomo co - siły nadprzyrodzone i te sprawy, przecież kobiety tyle nie żyją ).

Ja, moja Deroga żyję siła przyzwyczajenia

Zgadzam się z sine.ira, bierz sie za narzeczonego, podobno fajny jest (tak napisłaś) a dziwkarza zostaw, bo będziesz całe życie robiona w bambuko.

specjany cmok dla sine.ira, zeby nie było, że nie odwzajemniam (wczera nie zdążyłam a na noc nie chciałam Cię cmokać, cobyś koszmarów nie miała )

[sine.ira]

Napisane przez Luba

Ja, moja Deroga żyję siła przyzwyczajenia

Zgadzam się z sine.ira, bierz sie za narzeczonego, podobno fajny jest (tak napisłaś) a dziwkarza zostaw, bo będziesz całe życie robiona w bambuko.

specjany cmok dla sine.ira, zeby nie było, że nie odwzajemniam (wczera nie zdążyłam a na noc nie chciałam Cię cmokać, cobyś koszmarów nie miała )

wariatka
A ja właśnie spać nie mogłam, bo myślałam, żeś wzgardziła całusem mym. Trza było jednak przyjść po nocy. Nie bój się, ja też starszę

[Deede]

Napisane przez Luba

Nic nie robić, bo to nie jest Twoja sprawa. A poza tym nic nie wiesz, tylko wszytko podejrzewasz, nieźle można ludziom życie sp... zepsuc takimi gierkami.

To mówiłam ja: zombie

Zgadzam się - nie wtrancać się. Raz - zła interpretacja i namieszasz komuś w życiu. Dwa - nawet jeśli to prawda, to wiesz jak jest - posłańcom złych wieści pierwszym ucinają głowę

Co do tematu nr 2 - Napiszmy poradnik - "Balsamowanie, czyli droga ku wieczności." Dla mniej cierpliwych - "ABC kremacji"
Zapraszam zamiast na weekend w SPA - weekend w prosektorium - co by siły zregenerować.
Wasza wierna Denatka

[Lexie]

Och Wy wredoty!


Do tematu - nie nie rób, bo nic nie wiesz. Dlaczego czytasz wiadomości wysyłane przez koleżankę? Tak naprawdę nie wiadomo co między nimi jest, a Twój osąd sytuacji nie jest obiektywny, skoro jesteś zakochana w tym panu.

[Fuksja]

Po pierwsze piszesz bardzo nieskładnie.
A po drugie gołym okiem widać, że wcale Ci nie chodzi o narzeczonego koleżanki, którego notabene nie znasz. Z Twojej wypowiedzi bije zazdrość i urażona duma, bo facet, który Ci się podoba, wybrał Twoją koleżankę - takie jest moje zdanie.
A co robić? Nic, bo to nie Twoja sprawa.

[Aninek]

Napisane przez Doris1981

Dziewczyny, może założymy jakiś klub dla 28-32-latek stojących nad grobem - wiecie, zajęcia praktyczne - np."Jak spisać testament?", prelekcje: "Ty i Twoja trumna - najnowsze trendy", "(Zawczasu) Wybierz właściwy strój na swój pogrzeb", "Wzorcowa stypa - przepis na sukces zza grobu"... Ja mam w przyszłym roku 29 lat .

Chyba się do was zapiszę,wprawdzie mam dopiero 26,ale już w pracy usłyszałam,że jestem stara (nie ma to jak praca z małolatami w przedziale wiekowym 19-23).Czas umierać

[visionAM]

Napisane przez n-nika

Napisze odrazu o co chodzi..... Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika, spotyka się teraz z..... moją koleżanką!!! [ ] która dokładnie za 1,5 miesiąca wychodzi za mąż..... powoli odkrywam ich tajemnice, wiem że się spotykają.... np. teraz jak to pisze, wiem że są razem, ale nie mam możliwości ani żeby ich nakryć, ani żeby to jakoś uwiecznić cholerka..... najgorsze jest to, że ja jestem w nim zakochana i strasznie mnie to boli choć wiem, że się niby "przyjaźnią"....tak było jeszcze dotychczas.... ale on ma 25 lat, a ona 27....niedługo bierze ślub, z facetem którego nie znam, ale wiem jaki to jest.....znam za to jego siostre, która ma już 30 lat..... ale wiecie samo to, że wspomne że oni się spotykaja to nic nie da, z reszta nie chce robić sensacji, w która nikt mi nie uwierzy..... ale raz przypadkowo (nie powiem jak) dziś odczytałam wiadomość od niej (dokładnie pare min temu) do niego o treści "to będziesz tu za 15 min".... o tej godzinie??.... ehh jest 0:30. Wiem, że to nie pierwsze ich spotkanie..... on jest wolny (ale niezły z niego kobieciarz, a ona też niezłe ziółko....) choć nie pomyślałabym, że może dojść do tego.
Cholera najbardziej szkoda mi jej narzyczonego, który jest bardzo wporządku z tego co słyszałam i jego siostry, którą znam bardzo dobrze i jest moje najlepsza koleżanką.... co robić????
Nie moge nic powiedzieć, oni myślą że ja nic niewiem...
Teraz gdybym tylko miała samochod, pojechałabym pod jego dom (skrycie schowala się) i czekała na to aż wyjedzie, pewnie bym go śledziła.... i zapewne bym ich dorwała (wiem to głupio brzmi...) ale kocham go.......... i jest mi tak strasznie przykro a nie chce się kłócić tez z nia, bo wkońcu jest moją koleżanką........ ehhh

jak dla mnie to wszystko jest jakieś nienormalne... i po co Ty chesz jechać do niego pod dom i go szpiegować
daj sobie spokój z facetem

[sine.ira]

Napisane przez Aninek

Chyba się do was zapiszę,wprawdzie mam dopiero 26,ale już w pracy usłyszałam,że jestem stara (nie ma to jak praca z małolatami w przedziale wiekowym 19-23).Czas umierać

Nooo, tym bardziej, że jesteś o całe 3 (słownie: trzy) lata starsza od takiego 23 latka. Idioci

[Eper]

Napisane przez n-nika

Napisze odrazu o co chodzi..... Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika, spotyka się teraz z..... moją koleżanką!!! [ ] która dokładnie za 1,5 miesiąca wychodzi za mąż..... powoli odkrywam ich tajemnice, wiem że się spotykają.... np. teraz jak to pisze, wiem że są razem, ale nie mam możliwości ani żeby ich nakryć, ani żeby to jakoś uwiecznić cholerka..... najgorsze jest to, że ja jestem w nim zakochana i strasznie mnie to boli choć wiem, że się niby "przyjaźnią"....tak było jeszcze dotychczas.... ale on ma 25 lat, a ona 27....niedługo bierze ślub, z facetem którego nie znam, ale wiem jaki to jest.....znam za to jego siostre, która ma już 30 lat..... ale wiecie samo to, że wspomne że oni się spotykaja to nic nie da, z reszta nie chce robić sensacji, w która nikt mi nie uwierzy..... ale raz przypadkowo (nie powiem jak) dziś odczytałam wiadomość od niej (dokładnie pare min temu) do niego o treści "to będziesz tu za 15 min".... o tej godzinie??.... ehh jest 0:30. Wiem, że to nie pierwsze ich spotkanie..... on jest wolny (ale niezły z niego kobieciarz, a ona też niezłe ziółko....) choć nie pomyślałabym, że może dojść do tego.
Cholera najbardziej szkoda mi jej narzyczonego, który jest bardzo wporządku z tego co słyszałam i jego siostry, którą znam bardzo dobrze i jest moje najlepsza koleżanką.... co robić????
Nie moge nic powiedzieć, oni myślą że ja nic niewiem...
Teraz gdybym tylko miała samochod, pojechałabym pod jego dom (skrycie schowala się) i czekała na to aż wyjedzie, pewnie bym go śledziła.... i zapewne bym ich dorwała (wiem to głupio brzmi...) ale kocham go.......... i jest mi tak strasznie przykro a nie chce się kłócić tez z nia, bo wkońcu jest moją koleżanką........ ehhh

Rozumiem, że przykre jest kiedy ktoś z kim wiązałaś jakieś nadzieję nie jest już Tobą zainteresowany... ale dziewczyno, co Ciebie obchodzi co i z kim on robi?
Bardzo szlachetne z Twojej strony, że tak się troszczysz o narzeczonego koleżanki... Ale chcesz robić zamieszanie na podstawie jakichś szczątkowych informacji, które być może nijak się mają do prawdy?

Niektóre Wizażanki to umieją zadziwić.

[201803290936]

Przepraszam za kolejny OT, ale informuję, że Klub "Stojące nad grobem" założony:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...3#post13296213

[Wyrak]

Napisane przez n-nika

Napisze odrazu o co chodzi..... Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika, spotyka się teraz z..... moją koleżanką!!! [ ] która dokładnie za 1,5 miesiąca wychodzi za mąż..... powoli odkrywam ich tajemnice, wiem że się spotykają.... np. teraz jak to pisze, wiem że są razem, ale nie mam możliwości ani żeby ich nakryć, ani żeby to jakoś uwiecznić cholerka..... najgorsze jest to, że ja jestem w nim zakochana i strasznie mnie to boli choć wiem, że się niby "przyjaźnią"....tak było jeszcze dotychczas.... ale on ma 25 lat, a ona 27....niedługo bierze ślub, z facetem którego nie znam, ale wiem jaki to jest.....znam za to jego siostre, która ma już 30 lat..... ale wiecie samo to, że wspomne że oni się spotykaja to nic nie da, z reszta nie chce robić sensacji, w która nikt mi nie uwierzy..... ale raz przypadkowo (nie powiem jak) dziś odczytałam wiadomość od niej (dokładnie pare min temu) do niego o treści "to będziesz tu za 15 min".... o tej godzinie??.... ehh jest 0:30. Wiem, że to nie pierwsze ich spotkanie..... on jest wolny (ale niezły z niego kobieciarz, a ona też niezłe ziółko....) choć nie pomyślałabym, że może dojść do tego.
Cholera najbardziej szkoda mi jej narzyczonego, który jest bardzo wporządku z tego co słyszałam i jego siostry, którą znam bardzo dobrze i jest moje najlepsza koleżanką.... co robić????
Nie moge nic powiedzieć, oni myślą że ja nic niewiem...
Teraz gdybym tylko miała samochod, pojechałabym pod jego dom (skrycie schowala się) i czekała na to aż wyjedzie, pewnie bym go śledziła.... i zapewne bym ich dorwała (wiem to głupio brzmi...) ale kocham go.......... i jest mi tak strasznie przykro a nie chce się kłócić tez z nia, bo wkońcu jest moją koleżanką........ ehhh

Akurat Tobie szkoda narzyczonego Srutu tutu majty z drutu. Jestes "zakochana" i to jest wylacznym motorem Twoich dzialan.

Nic nie rob, to nie Twoja zakichana sprawa, nie masz prawa nikogo sledzic, to cuchnie obesyjna zazdroscia o kogos, o kogo zazdrosci nie masz prawa czuc.

Napisane przez cholernarejestracja

"Chłopak z którym dotychczas się spotykałam, a dokładnie od 2 miesięcy już nasza znajomość zanika"

No za diabła nie wynika z tego, że od 2 miesięcy się z nim spotyka!

Autorce nie chodzi o zdradę jej faceta, tylko o zdradę tej dziewczyny

Tak przynajmniej sądzę.

Dokladnie tak to zrozumialem, ale autorka tez dobrze namotala.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13292477]Izo, łączę się z Tobą w bólu, chodź, pójdziemy razem się pozamartwiać, cóż nam innego zostało... [/QUOTE]

Napisane przez Doris1981

Dziewczyny, może założymy jakiś klub dla 28-32-latek stojących nad grobem - wiecie, zajęcia praktyczne - np."Jak spisać testament?", prelekcje: "Ty i Twoja trumna - najnowsze trendy", "(Zawczasu) Wybierz właściwy strój na swój pogrzeb", "Wzorcowa stypa - przepis na sukces zza grobu"... Ja mam w przyszłym roku 29 lat .

A to forum 30+ nie jest od tego ?

Napisane przez Luba

Nic nie robić, bo to nie jest Twoja sprawa. A poza tym nic nie wiesz, tylko wszytko podejrzewasz, nieźle można ludziom życie sp... zepsuc takimi gierkami.

To mówiłam ja: zombie

Dokladnie.

[madmuazelle]

YYyy,to wkońcu jak to jest chodzi o zdrade tego jej lovelasa,czy narzyczonego tej dziewczyny,ktora wychodzi za mąż.Im lost

[n-nika]

Napisane przez wiolus1405

Dziwna Sytuacja. Spotykasz się z chlopakiem od 2 miesięcy i twierdzisz , że go kochasz? hmm, no nieważne. Koleś może faktycznie jest jej przyjacielem, może któreś z nich przechodzi trudny okres i dlatego on niema dla Ciebie czasu i odstawił cię na bok ?. Poczekaj do slubu koleżanki i zobaczysz jak się sprawy potoczą.

aa.. i żadne śledzenie nie wchodzi w gre, wybij sobie ten pomysł z glowy , to chore i wyszłabyś tylko na idiotkę .

Pozdrawiam

źle zrozumiałas....od 2 miesięcy nasza znajomośc zanika, a znamy się już prawie rok...

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Ale się czepiacie błedów...napisałam to na szybkiego w nocy, bo nie dało mi to spać.
A to że napisałam że już ma 30 lat, bo chciałam podkreślić że nie ma tu mowy o jakiś tam nastolatkach tylko o powaznych dorosłych ludziach....
A nie że 30 lat to już starość.... wy czytacie tylko to co chcecie wyczytać!!!! a nie w tym problem kto ile ma lat....
I wcale nie chodzi mi o to że on mnie zdradził, tylko że ona zdradza swojego narzeczonego!! z kimś kogo kocham....i ona dobrze o tym wie....
Na dodatek strasznie mnie to wszystko przeraża
Czemu mam siedzieć cicho skoro wiem, że źle się dzieję.......!!!???

[dominikmeller25]

Napisane przez n-nika

Czemu mam siedzieć cicho skoro wiem, że źle się dzieję.......!!!???

no też jestem ciekawe dlaczego masz siedzieć cicho mimo że widać że coś tam się dzieje niedobrego, pamiętam że jakiś czas temu na forum pisała kobieta że wie o tym że mąż czy tam narzeczony jej przyjaciółki coś kręci na boku to odrazu wszyscy jednym chórem na forum pisali powiedz jej, albo pogadaj z tamtym i postrasz go itd
a tu każą siedzieć cicho, a jeżeli zaraz pojawiłaby się osoba odwracająca sytuację to zaraz pewnie większość osób kazałaby poinformować osobę "zdradzaną" o wszystkim...

zrobić coś musisz, bo skoro niedługo ma brać ślub a tu coś próbuje kręcić na boku to po co ten ślub wtedy? niech się zdecyduje na któregoś i tyle a nie tu urządza sobie spotkania z jakimś facetem po nocy...

[sine.ira]

Napisane przez n-nika

A to że napisałam że już ma 30 lat, bo chciałam podkreślić że nie ma tu mowy o jakiś tam nastolatkach tylko o powaznych dorosłych ludziach....

Jak więc sama widzisz, sam wiek nie przesądza czy się jest poważnym, dorosłym człowiekiem. Uczciwości i lojalności można śmiało wymagać już od bardzo młodych ludzi, nawet takich przed 20tką. Rzecz nie w tym ile ci ludzie mają lat, ale w jakiej sytuacji życiowej się znajdują..np. to, że są przed ślubem, planują wspólną przyszłość powinien być wystarczającym powodem do poważnego traktowania siebie na wzajem. Głupota i brak zasad są niezależne od wieku.
Oczywiście zakładam, że oni faktycznie coś kręcą na boku, a nie że Ci się tylko wydaje...

[wiewioora83]

A jesteś pewna na 100%, że oni mają romans? Skąd wiesz, że nie spotykają się ot tak, po kumpelsku?