Sygnały ostrzegawcze w związku

[niezdara]

Kochane, miesiąc temu zerwałam z chłopakiem. Dopiero teraz widzę, że już wcześniej coś było nie tak, że tż nie był taki jak być powinien.

Piszmy, kiedy powinna nam się zapalać "czerwona lampka", kiedy można przypuszczać, że coś zaczyna się dziać nie tak jak powinno

Z mojego doświadczenia:
1. nie ma czegoś takiego, że facet ma dziewczynę i inną przyjaciółkę- z czasem kobiety mogą się zamienić rolami(jak było w moim przypadku)

2. Kiedy facet przestaje Cię bronić w towarzystwie już jest coś nie halo ( ja słyszałam że jestem dziwna i niemiła od osoby która nigdy ze mną nie rozmawiała, a on na to nic bo przecież jak taka jestem to co on będzie zaprzeczać)

3. Facet mówi Ci, że nie ma czasu, a potem śpi do 12 następnego dnia, bo jest po imprezie - dla Ciebie nie, dla znajomych owszem

4. Nie zabiera Cię na imprezy mieszane, nawet nie proponuje

5. Kiedy musisz domagać się o spotkanie (ja tam robiłam będąc ślepo zakochana )

6. Facet głośno planuje, marzy sobie o przyszłości, a Ciebie w niej nie uwzględnia.
7. Coraz krócej rozmawiacie przez telefon, mniej smsów pisze,

8. Dużo przesiaduje u tych samych znajomych( które są kobietami)

U mnie na razie to na tyle.. Doświadczenia na pewno uczą, więc nie przejedźmy się na tych samych błędach, będąc ślepo zakochane...

[201704051255]

to ja dodam:

-atakuje Cie publicznie (w rozmowie, towarzystwie, kloci sie przy znajomych)

- stracil zainteresowanie seksem

- rozmowy zamienil na bukiety kwiatow, zeby zamknac ci usta

3. Facet mówi Ci, że nie ma czasu, a potem śpi do 12 następnego dnia, bo jest po imprezie - dla Ciebie nie, dla znajomych owszem


5. Kiedy musisz domagać się o spotkanie (ja tam robiłam będąc ślepo zakochana )

6. Facet głośno planuje, marzy sobie o przyszłości, a Ciebie w niej nie uwzględnia.
7. Coraz krócej rozmawiacie przez telefon, mniej smsów pisze,

to tez przerabialam kiedys

[Aivilo]

ode mnie jedno - przestaje mieć czas na spotkania, przestaje mówić "Kocham cię" tak często jak mówił do tej pory, przestaje używać pieszczotliwe określenia: kochanie/kotku/myszko/wstaw-co-chcesz, nie interesują go problemy drugiej połówki, unika czułości, pocałunków a nawet dotyku, woli spędzać czas z każdą inną osobą, tylko nie z partnerką, nagle wszystko inne jest od niej ważniejsze. No i wymyśa bardzo głupie usprawiedliwienia typu "Mama mi nie pozwoliła dziś wyjść" u 22letneigo faceta (miałam taki przypadek).


A nie daj borze zielony zacznie używać niemiłych określen w stosunku do partnerki (np. "Ale jesteś gruba/głupia/tępa/brzydka", "Zrób coś ze sobą bo wygladasz jak miotła" itd), wyzywac ja od idiotek, debilek, kretynek (o brzydszych słowach już nie wspomnę), zachowywać się agresywnie, grozić, straszyć, podniosić rękę, bić, szarpać, popychać - to tez sa sygnały ostrzegawcze - UCIEKAJ!

[milka8686]

Napisane przez niezdara

1. nie ma czegoś takiego, że facet ma dziewczynę i inną przyjaciółkę- z czasem kobiety mogą się zamienić rolami(jak było w moim przypadku)

a ja moge sie tez pod to podczepic

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

i jeszcze tak jak pisala Aivilo- przestaje uzywac pieszczotliwych okreslen typu Kochanie itd

[nicka01]

Ode mnie :

- Nie inicjuje spotkań,
- Nie dzwoni,
- Brak zainteresowania Twoją osobą, nie pyta co dzisiaj robiłaś, czy się dobrze czujesz, czy nic Cię nie boli, czy jesteś szczęśliwa
- Nie możesz liczyć na męskie gesty - Otwieranie drzwi, ustąpienie miejsca, podarunki, upominki.
- Nie chce aby poznali Cię jego rodzice (tutaj ostrożnie)
- Nie chce aby poznali Cię jego znajomi

Napisane przez niezdara

Z mojego doświadczenia:
1. nie ma czegoś takiego, że facet ma dziewczynę i inną przyjaciółkę- z czasem kobiety mogą się zamienić rolami(jak było w moim przypadku)

Nie mylić z koleżankami

[201704051255]

Napisane przez nicka01

Ode mnie :

- Nie chce aby poznali Cię jego rodzice (tutaj ostrożnie)

dokladnie to przerabialam, po pol roku oni nadal nie wiedzieli o moim istnieniu, bo jak sie okazalo, nie chcial sie wiązac, a rodzice by chcieli, zeby mial kogos na stale "i by mu gadali"

[neitka]

Dla mnie w zasadzie jedna rzecz - nie przejmuje się moim smutkiem/ przygnębieniem/ bólem.

Mój Tż nawet jeśli moim zdaniem coś przeskrobie, a w swoich oczach jest niewinny, to zanim ustalimy, jakie były pobudki jego zachowania i się wytłumaczy mówi, że przeprasza, że sprawił, że się tak czuję. A czy za zachowanie, to różnie bywa (bo wiadomo, że czasem ja przesadzam i za bardzo przeżywam).

Do mojej przyjaciółki wszedł kiedyś jej chłopak, (dodam, że miała potworne kłopoty z jajnikami, jej gin nie mógł tego uregulować, często bardzo bolały, aż żal było na nią patrzeć) leżała na łóżku zwinięta w kulkę, łykając nospę i płacząc z bólu. A ten nad nia stoi i "znowu ryczysz? no już bez przesady, że tak Cię boli, że mi drzwi otworzyc nie mogłaś". Poza tym jednym tekstem koleś zwykł zachowywać się wobec niej bardzo ok, ale takie coś to już koniec wszystkiego dla mnie.

[pani ćma]

bardzo fajny wątek i wiele trafnych spostrzezen

- ode mnie: kiedy woli zachowac sie wobec ciebie jak dupek i tobie sprawic przykrosc, niz wyjsc na glupka i wobec kogos zachowac sie niemilo (=bardziej sie przejmuje tym, co inni pomysla, niz tym, ze tobie sprawi przykrosc lub cie wkurzy).

- kiedy nie jest juz o ciebie zazdrosny = ma gdzies, ze wokol ciebie "kreci sie" inny mezczyzna.
Tu jest wyjatek - jesli facet nigdy nie byl zazdrosny, to ta regula nie dziala Natomiast jesli facet, ktory bywal wczesniej zazdrosny, nagle juz nie jest = cos jest na rzeczy.

[Sigfa]

Gdy opowiadasz mu o swoich problemach, a on stwierdza, że on Ciebie swoimi nie dręczy, więc Ty tez tego nie rób. Jesli ktoś kogoś kocha, to stara się chociaz ulzyć dobrym słowem.

Gdy wczesniej mówił Ci, ze jestes super, Ty nie zmieniłaś się od tego czasu(albo wręcz wyładniałaś jak było w moim przypadku) a on zaczyna twierdzić, ze z Twoim wygladem jest coś nie ok.)

Tak jak dziewczyny wyżej pisały - coraz mniejsza potrzeba kontaktu, niechęć do rozmów, coraz mniejsza chęć do jakichkolwiek poświęceń.

BARDZO istotny sygnał - koleżanka, w której problemy angażuje się bardzo mocno (oczywiście mocniej niż w Twoje) i opowiada Ci o niej często. Ten sygnał jest prawie niezawodnym znakiem, że wszystko chyli się ku upadkowi, bo jezeli facet na Twoje problemy reaguje tak jak wyżej opisałam (nie drecz mnie), a nad problemami kolezanki prowadzi długie rozmyślania i długie rozmowy z nią na gg, to wybitnie znaczy, że kolezanka (albo i nie kolezanka) jest dla niego wazniejsza niż Ty.

[nicka01]

Napisane przez neitka

Dla mnie w zasadzie jedna rzecz - nie przejmuje się moim smutkiem/ przygnębieniem/ bólem.

Mój Tż nawet jeśli moim zdaniem coś przeskrobie, a w swoich oczach jest niewinny, to zanim ustalimy, jakie były pobudki jego zachowania i się wytłumaczy mówi, że przeprasza, że sprawił, że się tak czuję. A czy za zachowanie, to różnie bywa (bo wiadomo, że czasem ja przesadzam i za bardzo przeżywam).

Do mojej przyjaciółki wszedł kiedyś jej chłopak, (dodam, że miała potworne kłopoty z jajnikami, jej gin nie mógł tego uregulować, często bardzo bolały, aż żal było na nią patrzeć) leżała na łóżku zwinięta w kulkę, łykając nospę i płacząc z bólu. A ten nad nia stoi i "znowu ryczysz? no już bez przesady, że tak Cię boli, że mi drzwi otworzyc nie mogłaś". Poza tym jednym tekstem koleś zwykł zachowywać się wobec niej bardzo ok, ale takie coś to już koniec wszystkiego dla mnie.

[Sigfa]

Zapomniałabym - ma pretensje, że mówisz do niego kocham Cie i że okazujesz mu czułość w miejscach publicznych (na przykład trzymanie za rękę a autobusie). Zaznaczam, że w zaciszu mieszkania mozesz go dtykać do woli. W miejscach publicznych już nie. To powinno dawac od myślenia.

[201704051255]

Napisane przez neitka

"znowu ryczysz? no już bez przesady, że tak Cię boli, że mi drzwi otworzyc nie mogłaś"

moja babcia mi kiedyś cos takiego powiedziała, później bardzo przepraszała

ale żeby facet? nie wyobrażam sobie tego

pamiętam pod koniec poprzedniego związku jeszcze taka sytuacje:
dzwonie do chłopaka i mowie, ze mam 39 stopni, nie mam sily sie ruszyć, jest 24, nie mam aspiryny, żadnych leków, a jest środek zimy, telepie mnie, no ogólne rozbicie

on na to zły, że go obudziłam odpowiada, "dobra, jutro wieczorem ci cos przywioze"

później zmył mi łeb kolega, ze jak jestem z takim dupkiem dlaczego nie zadzwoniłam do "swoich ludzi" po pomoc, bo przecież by przywiózł mi te leki zaraz

to były ostatnie dwa tygodnie przed zerwaniem

Zapomniałabym - ma pretensje, że mówisz do niego kocham Cie i że okazujesz mu czułość w miejscach publicznych (na przykład trzymanie za rękę a autobusie). Zaznaczam, że w zaciszu mieszkania mozesz go dtykać do woli. W miejscach publicznych już nie. To powinno dawac od myślenia.

ja mam taki odruch jak chce zerwac

[kamila2006]

Mysle ze nie podam nic nowego:
- coraz mniej czasu
-koledzy wazniejsi
-zapominanie o rocznicach (ok mozna wybaczyc) ale urodzinach?
-brak inicjatyw (ciagle przesiadywanie w domu przed tv, zamiast starac sie o urozmaicenia wspolnego czasu)
-gdy nie proponuje spotkan lub wrecz sie od nich miga
-coraz częstsze kłotnie z coraz banalniejszych powodów

[pani ćma]

Napisane przez Sigfa

Zapomniałabym - ma pretensje, że mówisz do niego kocham Cie i że okazujesz mu czułość w miejscach publicznych (na przykład trzymanie za rękę a autobusie). Zaznaczam, że w zaciszu mieszkania mozesz go dtykać do woli. W miejscach publicznych już nie. To powinno dawac od myślenia.

to tez zalezy od charakteru jest to sygnal, jesli wczesniej facet nie mial z tym problemu.
Ja np. i moj TŻ nie lubimy okazywac sobie czulosci w miejscach publicznych.

[KochanaGadzinka]

Napisane przez neitka

Do mojej przyjaciółki wszedł kiedyś jej chłopak, (dodam, że miała potworne kłopoty z jajnikami, jej gin nie mógł tego uregulować, często bardzo bolały, aż żal było na nią patrzeć) leżała na łóżku zwinięta w kulkę, łykając nospę i płacząc z bólu. A ten nad nia stoi i "znowu ryczysz? no już bez przesady, że tak Cię boli, że mi drzwi otworzyc nie mogłaś". Poza tym jednym tekstem koleś zwykł zachowywać się wobec niej bardzo ok, ale takie coś to już koniec wszystkiego dla mnie.

sama mam problemy z jajnikami, dokładnie takie same jak Twoja przyjaciółka i aż mi się ciśnienie podniosło na tego prostaka... jak on tak mógł, nie wie jaki to ból sam jajników nie ma, nie zdziwiłabym się jakby nie miał też i jaj... aż się nóż w kieszeni otwiera na takich ludzi... dla mnie też to już byłby koniec wszystkiego...

[Sigfa]

Pani Ćma, wczesniej nie miał takich problemów. Wrecz z dumą chodził ze mną za rękę po swoim miasteczku.

[pani ćma]

Napisane przez Sigfa

Pani Ćma, wczesniej nie miał takich problemów. Wrecz z dumą chodził ze mną za rękę po swoim miasteczku.

tak jak napisalam wyzej - jesli wczesniej nie mial problemow z okazywaniem uczuc publicznie, a nagle ma, to jest to sygnal

[Sarrai]

Napisane przez KochanaGadzinka

sama mam problemy z jajnikami, dokładnie takie same jak Twoja przyjaciółka i aż mi się ciśnienie podniosło na tego prostaka... jak on tak mógł, nie wie jaki to ból sam jajników nie ma, nie zdziwiłabym się jakby nie miał też i jaj... aż się nóż w kieszeni otwiera na takich ludzi... dla mnie też to już byłby koniec wszystkiego...

dokładnie...
w sumie dużo juz dziewczyny sygnałów wymieniłyście... Od siebie dodam, że te "przyjaciółki" też przerabiałam... Oczywiście mi tam się od początku lampka czerwona zapaliła, no ale przecież slyszałam: 'ale to tylko przyjaciółka!!! jestes zazdrosna przesadnie' itp... oczywiscie nie pomyliłam się co do tego i w niedługim czasie przyjaciółka wskoczyła na moje miejsce

[niezdara]

Napisane przez Sarrai

dokładnie...
w sumie dużo juz dziewczyny sygnałów wymieniłyście... Od siebie dodam, że te "przyjaciółki" też przerabiałam... Oczywiście mi tam się od początku lampka czerwona zapaliła, no ale przecież slyszałam: 'ale to tylko przyjaciółka!!! jestes zazdrosna przesadnie' itp... oczywiscie nie pomyliłam się co do tego i w niedługim czasie przyjaciółka wskoczyła na moje miejsce

No właśnie.. Ja pytałam o nią, na spokojnie, żeby awantur nie robić i zrzędą nie być, a on że to jest trudna dziewczyna. Zapytałam, czy mógłby z nią być, a on, że najwyżej tydzień, bo ma zrąbany charakter i do szczęścia potrzebuje tylko piwa. No, a teraz są razem, chyba nawet ponad tydzień Ufałam mu, a on dał nogę do jej łóżka..

[Still_Alive]

o tak dobry wątek. Tak właśnie sobie myślałam ostatnio, że mogę przecież być zaślepiona bo tak się zakochałam i czegoś nie widzieć. Na szczęście żaden z wyżej wymienionych przykładów się nie pojawił.

Coś ode mnie:
-gdy na dyskotece tańczysz z jego kumplami a on siedzi i ma to daleko bo tańczy z innymi dziewczynami i uważa, że to zdrowe (przykład mojej przyjaciółki, w końcu zaczęli się jej podobać inni bo przestał zwracać na nią swoją uwagę- ja rozumie, że raz dwa potańczyć z kimś innym, ale nie do przesady, że co każdą imprezę i on jeszcze ją zachęcał)
- wychodzenie na piwo ze znajomymi gdy dziewczyna się uczy, plan, że będzie koło 11, o 12 dziewczyna się martwi gdyż ten nie odbiera telefonu, nie odpisuje na sms. Wraca koło 3 narąbany i przecież wszystko ok po prostu nie chciało mi się tłumaczyć a tak wyszło. Wystarczyło tylko napisać: dobrze się bawię zostanę dłużej - później tak było coraz częściej.

[Sarrai]

Napisane przez niezdara

No właśnie.. Ja pytałam o nią, na spokojnie, żeby awantur nie robić i zrzędą nie być, a on że to jest trudna dziewczyna. Zapytałam, czy mógłby z nią być, a on, że najwyżej tydzień, bo ma zrąbany charakter i do szczęścia potrzebuje tylko piwa. No, a teraz są razem, chyba nawet ponad tydzień Ufałam mu, a on dał nogę do jej łóżka..

haha o tak! Gdy były rozmowy o niej to mój ex też mówił, że ona no niby fajna, ale że go wkurza często, że jest porypana, że jako koleżanka to jest ok. ale że się nie dziwi, że nie może sobie chłopaka znaleźć.. No ale wyszło, że znalazła

[201704051255]

Napisane przez Still_Alive

- wychodzenie na piwo ze znajomymi gdy dziewczyna się uczy, plan, że będzie koło 11, o 12 dziewczyna się martwi gdyż ten nie odbiera telefonu, nie odpisuje na sms. Wraca koło 3 narąbany i przecież wszystko ok po prostu nie chciało mi się tłumaczyć a tak wyszło. Wystarczyło tylko napisać: dobrze się bawię zostanę dłużej - później tak było coraz częściej.

to sie akurat może zdarzyć każdemu, jesli nie dzieje sie regularnie, to nie ma się chyba o co martwić

[niezdara]

Napisane przez Sarrai

haha o tak! Gdy były rozmowy o niej to mój ex też mówił, że ona no niby fajna, ale że go wkurza często, że jest porypana, że jako koleżanka to jest ok. ale że się nie dziwi, że nie może sobie chłopaka znaleźć.. No ale wyszło, że znalazła

Noo żallllll! Mój mówił, że ona by takie zdecydowanego z charakterem potrzebowała, żeby miał silniejszy charakter od niej i ogarnął ją. Nie dodał tylko że sam się widzi w takiej roli ( na szczęście już potrafię się z tego śmiać)

[LauraDi]

byłam oskarżana o flirtowanie i pisanie smsów do niewiadomo jakich facetów, za dużo pracowałam, co miala znaczyć że chodze na randki w tym czasie...
i jak się okazało to mój były umawiał sie z laskami na że tak powiem spotkania intymne...
czyli wmawiał mi to co sam robił...

[linaya]

Napisane przez nicka01

Ode mnie :

- Nie inicjuje spotkań,
- Nie dzwoni,
- Brak zainteresowania Twoją osobą, nie pyta co dzisiaj robiłaś, czy się dobrze czujesz, czy nic Cię nie boli, czy jesteś szczęśliwa
- Nie możesz liczyć na męskie gesty - Otwieranie drzwi, ustąpienie miejsca, podarunki, upominki.
- Nie chce aby poznali Cię jego rodzice (tutaj ostrożnie)
- Nie chce aby poznali Cię jego znajomi

wszystko wyżej wymienione, poza tym:
- Unika czułych gestów, słówek, w smsach jest suchy i zdawkowy, a wcześniej nie miał tego w zwyczaju
- Nie uwzględnia cię w planach na przyszłość, nawet tę najbliższą, gdy rozpoczynasz temat wspólnych wakacji, jest zmieszany lub zmienia temat
- Często na spotkaniach jest zamyślony i roztargniony
- Przestał być zazdrosny lub zrobił się irracjonalnie zazdrosny (to drugie często pojawia się, gdy w jego życiu zaistniała inna dziewczyna)
- Nie chce odwiedzać cię w domu, konfrontować się z twoimi rodzicami, woli spotykać się na mieście
- Prowokuje sprzeczki o nieistotne bzdury
- Po przeczytaniu artykułu w gazecie o rozstaniach "na próbę" i "na jakiś czas" głośno rozważa, jakby to było, widzi dużo plusów w takiej (czysto teoretycznej) sytuacji

[201701300922]

To z mojego doświadczenia:
1. Kiedyś był bardzo czuły i kochany, w każdym miejscu okazywał mi miłość i wręcz chwalił się mną przed kolegami; później nawet nie wziął mnie za rękę jak szliśmy gdzieś razem i zachowywał się tak, jakbym była jego koleżanką, a nie dziewczyną.
2. Brak zainteresowania seksem i w ogóle pieszczotami.
3. Gdy mówiłam mu, że napisał do mnie mój były i mówił mi, że ostatnio tęskni za mną i chciałby wrócić - jego to nie obeszło. Zmienił temat. A kiedyś to wkurzyłby się i zadzwonił do tamtego, by powiedzieć mu parę słów.
4. Nie miał czasu, by się ze mną spotkać - a jak zadzwoniłam by zapytać co tam u niego, okazywało się, że ogląda TV i się nudzi. ( a dla mnie nie ma czasu)
5. Na początku mogliśmy porozmawiać dosłownie o wszystkim, nie było tematów tabu, byliśmy dla siebie przyjaciółmi. Potem już o niczym mi nie mówił, o wielu rzeczach dowiadywałam się od naszych znajomych.
6. Na początku mówił jak bardzo mnie kocha - planował nasze wspólne życie, datę ślubu, zaręczyny... Potem jakoś już przestał o tym mówić, za to mówił (przy mnie) że on jeszcze ma czas żeby się ożenić no i nieprędko to zrobi, narazie jest młody i musi poszaleć (a wcześniej sam proponował, żebyśmy za kilka lat się pobrali).


No i pewnie jeszcze trochę by się tego znalazło, ale w tym momencie nie pamiętam

[Still_Alive]

Napisane przez pushit

to sie akurat może zdarzyć każdemu, jesli nie dzieje sie regularnie, to nie ma się chyba o co martwić

tak tak to jasne, że czasem po prostu się zdarzy, że komórki nie usłyszymy itp. Ale on jej powiedział, że specjalnie nie odpisywał i nie odbierał bo nie chciało mu się tłumaczyć i nie rozumiał jak ona mogła się martwić. Później częściej tak robił i się okazało, że w tych znajomych była taka miła koleżanka, która mu się podobała.

Mi chodzi tylko o takie coś, że jest w towarzystwie i nie chce mu się odpisać, czy nawet wyjść zadzwonić i powiedzieć: Słońce idź spać, ja wrócę później.

[niezdara]

Mój jeszcze dał czadu mówiąc, że nie wziął mnie ze sobą na impreze bo nie mógłby wypić tyle ile chce ani robić co chce i by musiał się mną zajmować faktycznie straszne..

[nicka01]

Napisane przez niezdara

Mój jeszcze dał czadu mówiąc, że nie wziął mnie ze sobą na impreze bo nie mógłby wypić tyle ile chce ani robić co chce i by musiał się mną zajmować faktycznie straszne..

Przynajmniej był szczery

[Klarissa]

Moim zdaniem są 2 sygnały alarmowe - gdy nie macie co ze sobą robić (nie macie jakiegoś pomysłu na wspólne spędzanie czasu) oraz drugi, ważniejszy - gdy nie macie o czym ze sobą rozmawiać lub nie macie ochoty ze sobą rozmawiać. To oznacza, że albo się szybko coś zmieni albo koniec jest już bliski - ale to tak wg mnie