Co zrobić, by w PL żyło się lepiej?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jakieś pomysły na uzdrowienie gospodarki?
Na opanowanie bezrobocia?
Na poprawę systemu emerytalnego?
Na zmianę oświaty?

Nie chcę narzekania mam nadzieję, że wśród tysięcy userek i userów forum znajdzie się ktoś, kto ma konkretny plan - i może stanie się cud i ktoś z rządu to przeczyta...

[Maniwa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33411655]Jakieś pomysły na uzdrowienie gospodarki?
Na opanowanie bezrobocia?
Na poprawę systemu emerytalnego?
Na zmianę oświaty? [/QUOTE]

Nie chcę być pesymistką, ale złotej recepty nie ma System gospodarczy i zachodzące w nim zmiany to proces długotrwały i w zasadzie nieprzewidywalny. Dzisiejsza sytuacja to wynik działań sprzed kilku, kilkunastu/dziesięciu lat.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33411655]Nie chcę narzekania mam nadzieję, że wśród tysięcy userek i userów forum znajdzie się ktoś, kto ma konkretny plan - i może stanie się cud i ktoś z rządu to przeczyta... [/QUOTE]

Tak, żeby mamił obietnicami, jak to nie będzie różowo - każdy kandydat przed wyborami zdaje się być takim wybawcą

[Renatka_2108]

Nic nie zrobisz

Albo może ..... wystrzelać nasz rząd ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Maniwa, ale nie chodzi o obietnice. Pomysły, co zrobić KONKRETY.

[Maniwa]

Napisane przez Renatka_2108

Nic nie zrobisz

Albo może ..... wystrzelać nasz rząd ?

A gdzie prawa człowieka?
Na ich miejsce przyjdą następni, mogą być gorsi

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33412340]Maniwa, ale nie chodzi o obietnice. Pomysły, co zrobić KONKRETY.[/QUOTE]

Hm, konkret może i być konkretny logiczny, składny i wyborca dostrzeże w tym szansę, a oni i tak to spie**olą

No dobra - w temacie - od czego zacząć? W polskiej sytuacji gospodarczo-ekonomiczno-polityczno-społecznej kuleje w zasadzie wszystko...

[dawidowskasia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33412340]Maniwa, ale nie chodzi o obietnice. Pomysły, co zrobić KONKRETY.[/QUOTE]
ale do tego trzeba mieć konkretne dane. Tego się nie zrobi ot tak na forum
poza tym premier ma doradców, może korzystać z wszelkich ekspertyz.
Cóż to za pomysł,zeby mu pomysły podsuwać? Dobrze,ze buty sam sobie wiąże

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Renatka_2108

Nic nie zrobisz

Albo może ..... wystrzelać nasz rząd ?

ja tam litości nie mam
Do biedronki ich na kase postawić za 1300

[201703081551]

1. Opodatkować Kościół
2. Zwiększyć płacę minimalną.

Wkurza mnie pitolenie o niżu demograficznym, ale powiedzcie mi jak młody bez umowy o pracę, ma zakładać rodzinę? W końcu ma macierzyńskim z czegoś trzeba żyć, wziąć kredyt mieszkaniowy-niemożliwe.
Dziecko jest drogie, więc droga do zdobycia jako takiej sytuacji materialnej często trwa do 30 jak nie więcej, gdzie wtedy dopiero można zdecydować się na 1 dziecko... Smutne to.

No i powinno się przeprowadzić porządną reformę szkolnictwa wyższego.
Powinno się zamknąć 50% kierunków lub znacznie ograniczyć ilość miejsc na nich, pożerają tylko kasę, która się nie zwraca. Lepiej wprowadzić jakieś zniżki dla pracodawców zatrudniających młodych i zapewniających im przez to doświadczenie, teraz o wiele więcej warte na rynku pracy niż wszelkiego rodzaju wykształcenia.

ps. zresztą kurczę, mamy przykłady z zagranicy - Czechy, Niemcy- nie lepiej wziąć z nich przykłady? Nie...lepiej uczyć się przez dziesięciolecia na błędach...
"Mądry Polak po szkodzie"

[201604181004]

Zmiana oświaty...
Może niekoniecznie powrót do systemy 8 plus 4 ale może system 4+4+3/4/5... nauczanie początkowe i podstawówka 4 lata, a potem coś konkretniejszego... trzy lata dla zawodówki, cztery dla liceum i pięć dla technikum. Cztery lata technikum to jakieś nieporozumienie, materiału jest mnóstwo, a praktyki a to. Jak jest pięć lat to istnieje jeszcze większa szansa na wyniesienie większej wiedzy... Podobnie z liceum, matura na żenującym poziomie, bo trzy lata to mimo wszystko, słabo. Kiedyś było dobrze rozwiązane, w pierwszych latach wykorzystywało się wszystkie godziny chemii, fizyki i innych dodatkowych przedmiotów a potem zapisywało się na fakultety... I to było liceum ogólnokształcące, a nie tak jak teraz - profilokształcące... I to jest trochę absurdalne, bo tak naprawdę... Podstawówka - musisz wybrać dobre gimnazjum by mieć w ogóle szanse dostać się do dobrego liceum... Bo w gimnazjum są profile, więc w wieku 13 lat wybierasz świadomie profil matematyczny i wiesz że będziesz miał w ogóle szanse dostać się do dobrego liceum do klasy matematycznej... Totalnie totalnie totalnie bez sensu. Profile to totalnie głupia sprawa, poprzedni system był lepszy z tą różnicą że 8 klas - kotłowanie tych 7 latków i 15 latków średnio mi się widzi, ale coś w stylu cztery klasy plus cztery klasy - jakoś nawet w jednym budynku ale zorganizowane żeby dzieci nie były zmuszone do swojej obecności, byłoby całkiem ok, jak kiedyś...

A co do całej reszty wolę się nie opowiadać bo mi opada wszystko a miało być bez narzekania.

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Wkurza mnie pitolenie o niżu demograficznym, ale powiedzcie mi jak młody bez umowy o pracę, ma zakładać rodzinę?

Też mnie wkurza pitolenie nawet jak zaczniemy mnożyć się na potęgę to nie sprawi że stworzą się cudownym sposobem miliony nowych miejsc pracy dla obecnych bezrobotnych a potem kolejne dla tych dzieciaków co dorosną - przecież przedłużenie wieku emerytalnego to kolejne przesycenie rynku pracy

[Maniwa]

Napisane przez dawidowskasia

ale do tego trzeba mieć konkretne dane. Tego się nie zrobi ot tak na forum
poza tym premier ma doradców, może korzystać z wszelkich ekspertyz.
Cóż to za pomysł,zeby mu pomysły podsuwać? Dobrze,ze buty sam sobie wiąże

Właśnie widzę, jak korzysta
Może nasz premier jest przygłuchy?

Napisane przez dawidowskasia

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------


ja tam litości nie mam
Do biedronki ich na kase postawić za 1300

No wiesz, litości nie masz za grosz!

[kobietasukcesu]

Napisane przez mroja

Wkurza mnie pitolenie o niżu demograficznym, ale powiedzcie mi jak młody bez umowy o pracę, ma zakładać rodzinę? W końcu ma macierzyńskim z czegoś trzeba żyć, wziąć kredyt mieszkaniowy-niemożliwe.
Dziecko jest drogie, więc droga do zdobycia jako takiej sytuacji materialnej często trwa do 30 jak nie więcej, gdzie wtedy dopiero można zdecydować się na 1 dziecko... Smutne to.

No i powinno się przeprowadzić porządną reformę szkolnictwa wyższego.
Powinno się zamknąć 50% kierunków lub znacznie ograniczyć ilość miejsc na nich, pożerają tylko kasę, która się nie zwraca. Lepiej wprowadzić jakieś zniżki dla pracodawców zatrudniających młodych i zapewniających im przez to doświadczenie, teraz o wiele więcej warte na rynku pracy niż wszelkiego rodzaju wykształcenia.

ps. zresztą kurczę, mamy przykłady z zagranicy - Czechy, Niemcy- nie lepiej wziąć z nich przykłady? Nie...lepiej uczyć się przez dziesięciolecia na błędach...
"Mądry Polak po szkodzie"

miał być wątek bez narzekania

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

podatkowo:
1) podatki na takim poziomie, żeby przedsiębiorcom się opłacało coś robić, m.in równy podatek dochodowy dla wszystkich, a nie że jedni mają 19%, inni 30%
podatki na takim poziomie, żeby więcej zostawało w kieszeni człowieka niż oddać trzeba państwu, bo aktualne podatki naprawdę zniechęcają, narobi się człowiek, żeby utrzymywać tysiące niepotrzebnych urzędników, budowę nowych sądów, urzędów miast itd.
2)zmniejszenie akcyz itd, im większe akcyzy tym ludzie mniej tankują i tym mniejsze wpływy do budżetu i znowu by trzeba dalej podnosić

szkolnictwo:
szkoły na poziomie XXI wieku a nie XIX Mniej nauki o kij wie czym, w liceum powinni bardziej zabrać się za przedmiot 'podstawy przedsiębiorczości', bo sporo dorosłych ludzi nie ma podstawowej wiedzy o rynku pracy, podstawach funkcjonowania rynku itd i potem głupoty piszą i domagają się rzeczy może i pięknych, ale ekonomicznie niemożliwych do spełnienia.

[Callitus]

Napisane przez drabineczka

Zmiana oświaty...
Może niekoniecznie powrót do systemy 8 plus 4 ale może system 4+4+3/4/5... nauczanie początkowe i podstawówka 4 lata, a potem coś konkretniejszego... trzy lata dla zawodówki, cztery dla liceum i pięć dla technikum. Cztery lata technikum to jakieś nieporozumienie, materiału jest mnóstwo, a praktyki a to. Jak jest pięć lat to istnieje jeszcze większa szansa na wyniesienie większej wiedzy... Podobnie z liceum, matura na żenującym poziomie, bo trzy lata to mimo wszystko, słabo. Kiedyś było dobrze rozwiązane, w pierwszych latach wykorzystywało się wszystkie godziny chemii, fizyki i innych dodatkowych przedmiotów a potem zapisywało się na fakultety... I to było liceum ogólnokształcące, a nie tak jak teraz - profilokształcące... I to jest trochę absurdalne, bo tak naprawdę... Podstawówka - musisz wybrać dobre gimnazjum by mieć w ogóle szanse dostać się do dobrego liceum... Bo w gimnazjum są profile, więc w wieku 13 lat wybierasz świadomie profil matematyczny i wiesz że będziesz miał w ogóle szanse dostać się do dobrego liceum do klasy matematycznej... Totalnie totalnie totalnie bez sensu. Profile to totalnie głupia sprawa, poprzedni system był lepszy z tą różnicą że 8 klas - kotłowanie tych 7 latków i 15 latków średnio mi się widzi, ale coś w stylu cztery klasy plus cztery klasy - jakoś nawet w jednym budynku ale zorganizowane żeby dzieci nie były zmuszone do swojej obecności, byłoby całkiem ok, jak kiedyś...

A co do całej reszty wolę się nie opowiadać bo mi opada wszystko a miało być bez narzekania.

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------


Też mnie wkurza pitolenie nawet jak zaczniemy mnożyć się na potęgę to nie sprawi że stworzą się cudownym sposobem miliony nowych miejsc pracy dla obecnych bezrobotnych a potem kolejne dla tych dzieciaków co dorosną - przecież przedłużenie wieku emerytalnego to kolejne przesycenie rynku pracy

Do gimnazjum chodziłam na wsi, gdzie raczej nikogo nie trzeba uświadamiać, jaki jest poziom nauczania. Może nie tyle co nauczania, a ludzi tam uczących się Każdą najprostszą rzecz trzeba tlumaczyc milion razy. Miałam dobre oceny, bardzo dobrze poszedl mi egzamin gimnazjalny i dostałabym się do każdego liceum we Wrocławiu Więc to wcale nie jest tak, że trzeba się o to troszyczyć od podstawówki, ale wystarczy być choć trochę ogarniętym

Przedłuzenie wieku to dobry sposób na poradzenie sobie z problemem, jakim jest starzenie się społeczeństwa. Perfidny

[visionAM]

Kiedyś było dobrze rozwiązane, w pierwszych latach wykorzystywało się wszystkie godziny chemii, fizyki i innych dodatkowych przedmiotów a potem zapisywało się na fakultety... I to było liceum ogólnokształcące, a nie tak jak teraz - profilokształcące...

ja tak miałam w liceum, a kończyłam je kilka lat temu

[Renatka_2108]

Napisane przez Maniwa

A gdzie prawa człowieka?
Na ich miejsce przyjdą następni, mogą być gorsi



Hm, konkret może i być konkretny logiczny, składny i wyborca dostrzeże w tym szansę, a oni i tak to spie**olą

No dobra - w temacie - od czego zacząć? W polskiej sytuacji gospodarczo-ekonomiczno-polityczno-społecznej kuleje w zasadzie wszystko...

Moga byc gorsi a moga byc lepsi

Napisane przez dawidowskasia

ale do tego trzeba mieć konkretne dane. Tego się nie zrobi ot tak na forum
poza tym premier ma doradców, może korzystać z wszelkich ekspertyz.
Cóż to za pomysł,zeby mu pomysły podsuwać? Dobrze,ze buty sam sobie wiąże

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------


ja tam litości nie mam
Do biedronki ich na kase postawić za 1300

Taa zeby to bylo chociaz te 1300
Kolezanka pracuje w Biedrze tyle ze w stoisku Kolportera i ma na miesiac zawrotną sumę 700 zł Fakt ma mniej godzin ale co z tego jak co drugi dzien albo czasem codziennie jest 12 godzin ? Masakra

Napisane przez Maniwa

Właśnie widzę, jak korzysta
Może nasz premier jest przygłuchy?



No wiesz, litości nie masz za grosz!

Oni dla wielu ludzi tez litosci nie maja

[Rajni]

Jak już ktoś wcześniej napisał zmniejszyć opodatkowanie pracy. Jeżeli chodzi o podniesienie płacy minimalnej to wcale nie jest pewne czy przyniesie to pozytywne skutki. Jeśli ustali się płacę minimalną na zbyt wysokim poziomie to może to spowodować wzrost bezrobocia. Z kolei podniesienie wieku emerytalnego bez reformy systemu może spowodować wzrost wydatków państwa na renty i zasiłki dla bezrobotnych.

Państwo powinno ograniczyć "socjal" a zająć się inwestowaniem w infrastrukturę, tworzeniem (nie likwidowaniem) miejsc pracy i przede wszystkim przyciąganiem kapitału zagranicznego do Polski (przykład Chin, albo Czech). Poza tym powinno się wspierać rodzinę, system powinien zachęcać do posiadania dzieci poprzez ulgi, dodatki, dostęp do żłobków, przedszkoli, tańszych mieszkań. Bo obecnie dzieci się po prostu nie opłaca mieć, ludzie są stawiani przed wyborem, albo życie na poziomie albo dziecko.

[kobietasukcesu]

Napisane przez Rajni

Jak już ktoś wcześniej napisał zmniejszyć opodatkowanie pracy. Jeżeli chodzi o podniesienie płacy minimalnej to wcale nie jest pewne czy przyniesie to pozytywne skutki. Jeśli ustali się płacę minimalną na zbyt wysokim poziomie to może to spowodować wzrost bezrobocia. Z kolei podniesienie wieku emerytalnego bez reformy systemu może spowodować wzrost wydatków państwa na renty i zasiłki dla bezrobotnych.

Państwo powinno ograniczyć "socjal" a zająć się inwestowaniem w infrastrukturę, tworzeniem (nie likwidowaniem) miejsc pracy i przede wszystkim przyciąganiem kapitału zagranicznego do Polski (przykład Chin, albo Czech). Poza tym powinno się wspierać rodzinę, system powinien zachęcać do posiadania dzieci poprzez ulgi, dodatki, dostęp do żłobków, przedszkoli, tańszych mieszkań. Bo obecnie dzieci się po prostu nie opłaca mieć, ludzie są stawiani przed wyborem, albo życie na poziomie albo dziecko.

tylko to taki musi być kapitał zagraniczny, który więcej wniesie niż wyniesie

W nie swoim państwie oszukuje się łatwiej

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez visionAM

ja tak miałam w liceum, a kończyłam je kilka lat temu

Ja byłam na humanie, czyli więcej polskiego, historii i do tego wosu. I wos miałam dopiero w 3 klasie w ilości co prawda 5 godzin, w drugim w ilości 4 godzin, ale tak śmiesznie na ostatnią chwilę

Ale właśnie fizykę, chemię itd skończyłam już w 2 klasie i można było się skupić na przedmiotach profilowych.

Znowu niektórym nauczycielom nie pasowało, że w 3 klasie nie ma tego i owego i jak ktoś chce zdać maturę to mu się nie uda, jakoś zdawałam z biologii i żadne problem, jak tyle lat człowiek się tego uczył.

Mnie tam ilości godzin nie obchodzą, kto ile czego ma. Ale zamiast bezmyślnego uczenia 1000 dat powinno się wtłoczyć trochę wiedzy, która zostaje, więc bardziej kto po co i dlaczego, a nie 05.12.19xx było to, potem to i potem to, a nie wiadomo dlaczego i po co.
Chemia i fizyka tez powinny być bardziej przyziemne, życiowe. Bo uczą człowieka na literkach na tablicy, a nie uczą o podstawowych zjawiskach dnia codziennego

Ale jako, że obowiązkowa edukacja już za mną to wisi i mi i powiewa, co w tych szkołach się dzieje. Takie tylko luźne przemyślenia.

[dawidowskasia]

Napisane przez kobietasukcesu

Ale jako, że obowiązkowa edukacja już za mną to wisi i mi i powiewa, co w tych szkołach się dzieje. Takie tylko luźne przemyślenia.

i to jest sedno

[Hultaj]

przede wszystkim zrównać ceny w stosunku do zarobków, ja nie pojmuję biorąc ciucha w sklepie do ręki dlaczego na metce np. jest napisane przy niemieckiej fladze 30 euro a przy pl 120 zł. Chcę żeby też było 30 zł.
Albo np. dlaczego ''blaszane'' kolczyki kosztują 6 dych a nie 15 zeta.

[201604190949]

Napisane przez Rajni

Jak już ktoś wcześniej napisał zmniejszyć opodatkowanie pracy. Jeżeli chodzi o podniesienie płacy minimalnej to wcale nie jest pewne czy przyniesie to pozytywne skutki. Jeśli ustali się płacę minimalną na zbyt wysokim poziomie to może to spowodować wzrost bezrobocia. Z kolei podniesienie wieku emerytalnego bez reformy systemu może spowodować wzrost wydatków państwa na renty i zasiłki dla bezrobotnych.

Państwo powinno ograniczyć "socjal" a zająć się inwestowaniem w infrastrukturę, tworzeniem (nie likwidowaniem) miejsc pracy i przede wszystkim przyciąganiem kapitału zagranicznego do Polski (przykład Chin, albo Czech). Poza tym powinno się wspierać rodzinę, system powinien zachęcać do posiadania dzieci poprzez ulgi, dodatki, dostęp do żłobków, przedszkoli, tańszych mieszkań. Bo obecnie dzieci się po prostu nie opłaca mieć, ludzie są stawiani przed wyborem, albo życie na poziomie albo dziecko.

A czym są te dodatki jeśli nie socjalem?
Moim zdaniem państwo powinno ograniczyć socjal dla niepracujących 'bo nie chce mię się' oraz mnożących się jak króliki a zwiększysz socjal dla ludzi uczciwie pracujących.
"If you pay people not to work and tax them when they do, don't be surprised if you get unemployment." jak to powiedział Milton Friedman.

Opodatkować kościół (każdy, żeby nie było, że tylko katolickie chcę 'skrzywdzić') i pozwolić ludziom oddawać na niego 1% swojego podatku, tak jak teraz na organizacje pożytku publicznego. Ale nie obok tej opcji, która teraz jest, nie dodatkowy 1%.
Albo jeszcze lepiej, wprowadzić jakiś podatek kościelny. Jeśli jest się zapisanym do jakiegoś kościoła to trzeba na niego płacić składkę.


Reforma emerytalna... Tu mam problem.
Ogólnie uważam, że obecny system jest poroniony. Możliwe, że czegoś nie rozumiem, jeśli tak, to chętnie dowiem się jak to wygląda na prawdę.
Rząd martwi się niżem demograficznym bo nie będzie miał kto pracować na emerytury przyszłych emerytów. WTF? Wydawało mi się, że na swoją emeryturę pracowałam całe życie i nie powinnam być zależna od możliwości moich potencjalnych dzieci czy wnuków...
Przecież rozumując jak rząd to musiałoby nas być więcej i więcej i więcej i wiecznie w każdym następnym pokoleniu musiałoby być więcej ludzi niż w poprzednim! Ziemia i tak jest przeludniona, i tak już nie wyrabia, i tak coraz więcej ciąż jest na siłę podtrzymywanych i potem rodzą się chorowite dzieci. Więc po co?
I co się dzieje z tymi pieniędzmi? Kiedyś liczyłam emeryturę jaką będzie dostawać moja mama a jaką powinna dostawać (ile odłożyła). Ja rozumiem, że rząd bierze sobie coś za spekulowanie naszymi pieniędzmi, o pardon, inwestowanie ich ale to chyba lekka przesada bo różnica była na prawdę znaczna.
Najchętniej widziałabym przerwę w budowaniu cholernych stadionów, autostrad, które nie istnieją, podcięcie trochę pensji na wysokich szczeblach rządowych i tymi pieniędzmi wyzerowanie systemu emerytalnego. Tak, żeby moja mama rzeczywiście dostawała swoje pieniądze, żebym ja dostała te na prawdę moje. Bez obawy czy odpowiednio wiele dzieci się urodzi w przyszłym pokoleniu.

Moim marzeniem jest by każdy dobrowolnie odkładał sam ale wiem, że to nie realne bo co zrobić potem z leserami? Wiem, wiem...

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez kobietasukcesu

Ale jako, że obowiązkowa edukacja już za mną to wisi i mi i powiewa, co w tych szkołach się dzieje. Takie tylko luźne przemyślenia.

To może niech przestanie ci powiewać bo ci źle wykształceni ludzie będą potem żyli z tobą w jednym kraju, budowali, konstruowali, uczyli twoje (albo i nie twoje ale kolejne) dzieci, pracowali w twoim banku, może rzadzili twoim krajem czy gminą.

[201604181004]

A co dodam istotnego: spopularyzować CNG czyli gaz ziemny jako tanie i alternatywne źródło napędu naszych samochodów. Chociaż może lepiej nie bo na czym się da rząd próbuje położyć swoje brudne łapsko

[dawidowskasia]

Napisane przez drabineczka

A co dodam istotnego: spopularyzować CNG czyli gaz ziemny jako tanie i alternatywne źródło napędu naszych samochodów. Chociaż może lepiej nie bo na czym się da rząd próbuje położyć swoje brudne łapsko

dlatego już wolę,żeby nic nie robili

[kobietasukcesu]

Napisane przez Hultaj

przede wszystkim zrównać ceny w stosunku do zarobków, ja nie pojmuję biorąc ciucha w sklepie do ręki dlaczego na metce np. jest napisane przy niemieckiej fladze 30 euro a przy pl 120 zł. Chcę żeby też było 30 zł.
Albo np. dlaczego ''blaszane'' kolczyki kosztują 6 dych a nie 15 zeta.

to ktoś kto to importuje ma dopłacać do interesu?
czy tak pensje mają wzrosnąć?



Fajnie, fajnie tylko jak to wszystko realnie zrobić, bo postulaty wymyślić łatwo, ciężej przeprowadzić

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez 1000days

To może niech przestanie ci powiewać bo ci źle wykształceni ludzie będą potem żyli z tobą w jednym kraju, budowali, konstruowali, uczyli twoje (albo i nie twoje ale kolejne) dzieci, pracowali w twoim banku, może rzadzili twoim krajem czy gminą.

Ok, chciałabym żeby było inaczej, jednak osobiście pozwolę się sobie skupić na moim życiu i zapewnieniu sobie dobrego bytu, bo już nie mówiąc o emeryturach boję się, że dojdzie do dnia że tak tu wszystko padnie, że nie będę miała na czym zarobić. I jak patrzę co się dzieje, to naprawdę coraz poważniej się boję o wszystko

Były lata, gdzie było pełno różnych przedmiotów w szkołach, wiele godzin tego i owego a idiotów i tak nie brak I potem są wątki 'połknęłam spermę, czy będę w ciąży' I nie są to trolle niestety, moja znajoma tak samo zapytała kiedyś
Ludzie nie wiedzą, że są dni płodne i niepłodne, nie potrafią podstawowych rzeczy policzyć, że np złotówka to 6,17 koron, więc ile kosztuje korona czeska. Ba, czytać ze zrozumieniem nie potrafią.

Taka nudna i teoretyczna wiedza w głowie nie zostaje. To czego nauczyłam się w praktyce jeśli chodzi o moją pracę mi zostało i szybko nie wycieknie, gdybym się tego uczyła jako suchych regułek już dawno nic bym nie pamiętała.

Przy dobrym systemie edukacji, niektórzy nie powinni wyjść z podstawówki, bo taki mają poziom. Wypuszcza się z niej dzieci, które nie znają nawet tabliczki mnożenia, a potem dziwi, że dalej sobie nie radzą.

Więc ja postuluje o trzymanie się wymagań programowych, kto ich nie spełnia aż do skutku powtarza klasę i amen. I nie nabijam się, poważnie tak powinno być. Wtedy było by pewne, że ktoś kto skończy taki szczebel edukacji tyle a tyle potrafi.

Na niektóre jednostki nie ma rady, ŻADEN system edukacji im nie pomoże.

Znam też osoby niby wykształcone, mające całe życie dobre oceny, także na studiach, ale potrafiące uczyć się tylko schematów, zero życiowego myślenia, to także ogromna porażka edukacji 3 x z.

Czy nadal jest ten system, że w klasach od 1 do 3 każdy zdaje?

[anegdotka]

a może by tak zlikwidować sejm, senat za ich pieniążki zmniejszyć dziurę budżetową albo wyrównać płace pomiędzy polską wschodnią a zachodnią bo za cholerę nie rozumiem dlaczego urzędnik państwowy na tym samym stanowisku na wschodzie zarabia 1300 na rękę a na zachodzie 3500.....

[201604190949]

Napisane przez kobietasukcesu

to ktoś kto to importuje ma dopłacać do interesu?
czy tak pensje mają wzrosnąć?

Czy nadal jest ten system, że w klasach od 1 do 3 każdy zdaje?

Taki Ochnik na przykład, nasza firma. Spodnie skórzane (kliknęłam pierwsze co mi się na rękę nawinęło) € 211,34 a PLN? 929,90
To jak to jest, że taniej sprzedaje tam gdzie musi wysyłać?
A wszystkie sklepy LPP?

Nie, tak nie jest.

[cava]

Napisane przez mroja

1. Opodatkować Kościół
2. Zwiększyć płacę minimalną.

Demagogia.
1. Nic nie zmieni, to tylko kosmetyka.
2. Zwiększy bezrobocie.


Ja mam pomysł na drobne ulepszenia.
1.Żeby faktur nie zapłaconych nie można było odliczać od VATu. To by natychmiast polepszyło stan wielu przedsiębiorstw, które ledwo dyszå bo im odbiorcy nie płacą. Większość dłużników natychmiast przygalopowałaby z pieniędzmi w zębach.
Niby drobnostka, ale IMO kluczowa.

2. Obniżyć koszty pracy. To by zwiększyło zatrudnienie

3. Wyrównać podatek dochodowy. Nie można karać za bycie bardziej dochodowym. 19% od większego dochodu to i tak więcej niż 19% od dochodu mniejszego. A mniej dochodu byłoby ukrywanego i założę się, że wpływy by wzrosły w ogólnym rozrachunku.

4. Zęby w ścianę i rozbudowywać drogi, porty, tory.
Nawet jeśli miałoby to wywołać tragedię, mega zadłużenie, hekatombę - granice zachodnie, wschodnie i porty powinny być połączone szybkimi trakcjami.
Bez tego nie ruszymy z miejsca.

5. Rżnąć durnia przed Rosją, potakiwać, skakać i dopieszczać, wszytko byle kupowali od nas nasze produkty rolne i przemysłowe. To gigantyczny nienasycony rynek, możemy zbić na nich fortuny ( Polska wschodnia mogłaby się na tym nieźle odkuć), tylko trzeba sprytnej polityki Udawanie hojraka i wymachiwanie honorem tylko spowoduje nasze straty finansowe tak jak to było jak nam Kaczory nabruździły za co Rosja zatrzasnęła swoje granice przed naszym mięsem - ile naszych firm drobiarskich wtedy padło?!) Trzeba być sprytnym i ssać ich jak pijawka., politykę antyrosyjską prowadzić metodą krecią i cichcem.

[dawidowskasia]

Napisane przez cava

5. Rżnąć durnia przed Rosją, potakiwać, skakać i dopieszczać, wszytko byle kupowali od nas nasze produkty rolne i przemysłowe. To gigantyczny nienasycony rynek, możemy zbić na nich fortuny ( Polska wschodnia mogłaby się na tym nieźle odkuć), tylko trzeba sprytnej polityki Udawanie hojraka i wymachiwanie honorem tylko spowoduje nasze straty finansowe tak jak to było jak nam Kaczory nabruździły za co Rosja zatrzasnęła swoje granice przed naszym mięsem - ile naszych firm drobiarskich wtedy padło?!) Trzeba być sprytnym i ssać ich jak pijawka., politykę antyrosyjską prowadzić metodą krecią i cichcem.

jak na razie to potakujemy, klękamy i glupio się usmiechamy a umowy podpisujemy niekorzystne
Polityka na kolanach tez niewiele daje jak widac po tym rządzie

PS Chociaż butów premierowi Rosji jeszcze nie pucowali - JESZCZE!

[Hultaj]

to ktoś kto to importuje ma dopłacać do interesu?
czy tak pensje mają wzrosnąć?



Fajnie, fajnie tylko jak to wszystko realnie zrobić, bo postulaty wymyślić łatwo, ciężej przeprowadzić

wymyślic to jest łatwo moim zdaniem chęć wprowadzenia do PL euro jako waluty przy takiej sile nabywczej złotówki jak obecna.

[cava]

Napisane przez dawidowskasia

jak na razie to potakujemy, klękamy i glupio się usmiechamy a umowy podpisujemy niekorzystne
Polityka na kolanach tez niewiele daje jak widac po tym rządzie

PS Chociaż butów premierowi Rosji jeszcze nie pucowali - JESZCZE!

Pisałam o kreciej polityce, nie o poddaństwie.

To się może nie podobać, ale co lepsze? Mieć tam rynek zbytu czy go nie mieć?
Jako przedsiębiorca wolę płaszczących się polityków i otwartą na moje produkty granicę, niż satysfakcję za którą ludziom pensji nie wypłacę.
Jeśli w zamian za to politycy mają mu buty pucować, to im nawet husteczki , szczotkę i 10 past w różnych kolorach zasponsoruję. Mogę nawet w pastę popluć, żeby się lepiej błyszczało.

[kobietasukcesu]

Napisane przez 1000days

Taki Ochnik na przykład, nasza firma. Spodnie skórzane (kliknęłam pierwsze co mi się na rękę nawinęło) € 211,34 a PLN? 929,90
To jak to jest, że taniej sprzedaje tam gdzie musi wysyłać?
A wszystkie sklepy LPP?

Nie, tak nie jest.

Po prostu ludzie za granicą nie są nauczeni tak przepłacać jak my, skoro Polacy kochają przepłacać to choćby taka zara może mieć tu ceny wyższe niż gdzie indziej Np essie w Stanach marką dla każdego (bo co to dla nich 7 dolarów, tak jak dla nas essence) u nas są po 49 zł i już się robi marka ze średniej półki (albo i patrząc na zarobki to z wyższej)
I tak jest z wieloma markami, skoro ludzie zapłacą jak będzie drogo, to po co ma być tanio?

Także to nie tylko gospodarka się musi zmienić, ale świadomość konsumentów, że nie za wszystko opłaca się tyle bulić. Bo to, że za kosmetyk czy ubranie przepłacamy tutaj 2 czy 3 krotnie jeszcze nie znaczy, że jest to coś super.

A koszty wytworzenia w Chinach czy gdziekolwiek czy koszt zakupu materiałów taki sam dla przedsiębiorcy z Polski czy Niemiec, owszem pracownicy w sklepie mniej dostają, ale znowu ceny najmu chore.

A fakt faktem, ze te Polskie marki szaleją, jak widzę ceny w Kazarze to się martwię czy zaraz Loubutin nie będzie miał taniej

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez anegdotka

a może by tak zlikwidować sejm, senat za ich pieniążki zmniejszyć dziurę budżetową albo wyrównać płace pomiędzy polską wschodnią a zachodnią bo za cholerę nie rozumiem dlaczego urzędnik państwowy na tym samym stanowisku na wschodzie zarabia 1300 na rękę a na zachodzie 3500.....

Bo skoro ludzie zgadzają się tyle pracować, to tyle im pracodawcy im płacą, a nie więcej, zawsze ktoś się znajdzie kto będzie tyrał za minimum.
Chamskie lekko, ale proste.

To co politycy zarabiają to nie jest niestety główny problem, większym są różne 'konieczne inwestycje' Podowiadujcie się ile niby kosztuje most, kawałek drogi czy remont dworca (we wrocławiu chyba 300 mln, dla mnie kosmos, złotem i diamentami to wyłożą czy co?)
A często jest to wszystko robione byle jak, a pieniążki znikają w prywatnych kieszonkach.
Pensje senatorów to pikuś przy takich akcjach.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez cava

Ja mam pomysł na drobne ulepszenia.
1.Żeby faktur nie zapłaconych nie można było odliczać od VATu. To by natychmiast polepszyło stan wielu przedsiębiorstw, które ledwo dyszå bo im odbiorcy nie płacą. Większość dłużników natychmiast przygalopowałaby z pieniędzmi w zębach.
Niby drobnostka, ale IMO kluczowa.

kiedyś jeszcze był taki hit, że sprzedający musiał zapłacić vat mimo braku otrzymania zapłaty od kupującego, nie dość że na stracie człowiek, to płać vat od tego że ktoś cię wywalił w kosmos

ale postulat dobry

Dlatego ja się nie zgadzam na odroczone płatności (tak, wiem że nie wszędzie się tak da)

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez cava

3. Wyrównać podatek dochodowy. Nie można karać za bycie bardziej dochodowym. 19% od większego dochodu to i tak więcej niż 19% od dochodu mniejszego. A mniej dochodu byłoby ukrywanego i założę się, że wpływy by wzrosły w ogólnym rozrachunku.

Bo póki co się ludzi kara za to, że coś robią i to dochodowego

[Rajni]

Napisane przez 1000days

A czym są te dodatki jeśli nie socjalem?
Moim zdaniem państwo powinno ograniczyć socjal dla niepracujących 'bo nie chce mię się' oraz mnożących się jak króliki a zwiększysz socjal dla ludzi uczciwie pracujących.
"If you pay people not to work and tax them when they do, don't be surprised if you get unemployment." jak to powiedział Milton Friedman.

Nie doprecyzowałam tego, ale chodzi mi mniej więcej o to co napisałaś.
Wsparcie od państwa nie powinno być udzielane tym osobom, które nie pracują i pracy nie zamierzają podjąć. Zasiłki powinny być przyznawane tylko w zamian za prace interwencyjne, staże itd. Osoba bezrobotna powinna czynnie poszukiwać pracy, urząd powinien to ewidencjonować, jeśli taka osoba nie szuka pracy to powinna zostać pozbawiona prawa do zasiłku. A osoby cierpiące na chorobę alkoholową lub inną tego typu powinny przejść leczenie zamknięte a nie tak jak teraz brać pieniądze od państwa i dalej pić.

Napisane przez 1000days

Reforma emerytalna... Tu mam problem.
Ogólnie uważam, że obecny system jest poroniony. Możliwe, że czegoś nie rozumiem, jeśli tak, to chętnie dowiem się jak to wygląda na prawdę.
Rząd martwi się niżem demograficznym bo nie będzie miał kto pracować na emerytury przyszłych emerytów. WTF? Wydawało mi się, że na swoją emeryturę pracowałam całe życie i nie powinnam być zależna od możliwości moich potencjalnych dzieci czy wnuków...
Przecież rozumując jak rząd to musiałoby nas być więcej i więcej i więcej i wiecznie w każdym następnym pokoleniu musiałoby być więcej ludzi niż w poprzednim! Ziemia i tak jest przeludniona, i tak już nie wyrabia, i tak coraz więcej ciąż jest na siłę podtrzymywanych i potem rodzą się chorowite dzieci. Więc po co?
I co się dzieje z tymi pieniędzmi? Kiedyś liczyłam emeryturę jaką będzie dostawać moja mama a jaką powinna dostawać (ile odłożyła). Ja rozumiem, że rząd bierze sobie coś za spekulowanie naszymi pieniędzmi, o pardon, inwestowanie ich ale to chyba lekka przesada bo różnica była na prawdę znaczna.
Najchętniej widziałabym przerwę w budowaniu cholernych stadionów, autostrad, które nie istnieją, podcięcie trochę pensji na wysokich szczeblach rządowych i tymi pieniędzmi wyzerowanie systemu emerytalnego. Tak, żeby moja mama rzeczywiście dostawała swoje pieniądze, żebym ja dostała te na prawdę moje. Bez obawy czy odpowiednio wiele dzieci się urodzi w przyszłym pokoleniu.

Moim marzeniem jest by każdy dobrowolnie odkładał sam ale wiem, że to nie realne bo co zrobić potem z leserami? Wiem, wiem...[COLOR="Silver"]

Problem w tym, że my nie pracujemy na swoją emeryturę, bo to co wpłacamy do ZUS jest wydawane na obecnych emerytów. Nasza emerytura to tylko wirtualny zapis na koncie za tym nie idą realne pieniądze, bo najzwyczajniej w świecie ZUS ich nie ma. Co innego OFE, tam nasze pieniądze są inwestowane w fundusze i w zależności od tego ile wpłacimy i czy dobrze zostały zainwestowane tyle mamy.

Obecny system emerytalny może funkcjonować tylko przy założeniu, że przyrost naturalny będzie dodatni i wysoki. W obecnej sytuacji nie ma prawa bytu, i prędzej czy później upadnie. Moim zdaniem najlepiej byłoby gdyby każdy odkładał sobie na emeryturę indywidualnie i decydował w co zainwestuje np. część w fundusze, część w jakiś inny produkt bankowy.

[kobietasukcesu]

Jak dla mnie nie powinno być zusu Oto odpowiedź na pytanie postawione w wątku.

Może zostanę prywatnym ubezpieczycielem, każę wam oddać po 1000 zł miesięcznie, za to kupię sobie wszystkie szminki i cienie świata, będziecie mi tak płacić po 40 lat, do tego was zmuszę do rodzenia dzieci, dzięki czemu jak będziecie dla mnie miłe to dam wam po te 300 zł na emeryturze

Co wy na to? brzmi jak totalny absurd, wręcz science-fiction. A to się dzieje niestety naprawdę

Gdyby zus był prywatną firmą to założyciel by już siedział

To gorsze niż piramida finansowa.

Zakład Utopionych Składek już mamy, kto zakłada ze mną ZSNML? (Zakład Składek Na Moje Lakiery )