"Kocham"- konieczność czy dodatek? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-17, 21:25   #1
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94

"Kocham"- konieczność czy dodatek?


Drogie Wizażanki, piszę do Was, aby podzielić się swoimi przemyśleniami i zasięgnąć rady - czy słowo "kocham" jest konieczne do utworzenia szczęśliwego związku? I po jakim czasie usłyszałyście je od swoich partnerów? Czy może to kobieta powinna ujawnić pierwsza co tak naprawdę kryje się u niej głęboko w sercu?

Chciałabym pokrótce przedstawił swoją historię i podzielić się z Wami swoimi dylematami i rozterkami.
Mam 24 lata i jestem na ostatnim roku studiów, ze swoim obecnym chłopakiem znamy się od 3 lat, a to wynika z tego, że znaleźliśmy się razem w grupie, razem jesteśmy od półtora roku.
Zanim jednak zaczęliśmy się spotykać i bliżej poznawać, oboje mieliśmy już pierwszą miłość za sobą.

Zacznijmy od niego, otóż od pierwszego roku studiów zakochany był w pewnej dziewczynie, ładnej, inteligentnej, o której względy starał się jakieś półtora roku. W końcu udało mu się przekonać ją do siebie i zaczęli być razem, w naszej grupie wywołało to ogólnie poruszenie i ciekawość, nikt nie wierzył, że są razem. Jedni im gratulowali, inni stawiali jak długo ze sobą wytrzymają. To było na 4 roku studiów. Ja powstrzymywałam się od nietrafnych uwag i komentarzy i kątem oka obserwowałam jak rozwija się ich związek. Na co dzień dużo ze sobą rozmawialiśmy, wygłupialiśmy się, często siedzieliśmy razem na zajęciach i bawiłam się w doradzanie - "gdzie zaprosić na randkę, jak przygotować kolację itp". W miarę czasu i bliższego poznawania tego mężczyzny, zaczęłam sobie zdawać sprawę, że jest naprawdę wartościowym chłopakiem. Rozsądny, inteligentny, twardo chodzący po ziemi i doskonale wiedzący czego chce od życia. Imponował mi tym, że potrafił zawalczyć i zdobyć kobietę, która zdobyła, hmm może źle to ujęłam...która była w jego sercu. Pomijam już fakt, że jest wysokim 190cm, dobrze zbudowanym szatynem z nietuzinkowym poczuciem humoru, zamiłowaniem do muzyki klasycznej i literatury.
Pewne razu pomyślałam sobie - "kurczę, szkoda, że ten facet jest zajęty". Podświadomość jednak ( jestem w szoku, że podświadomość może być tak bezpardonowo przewidywalna) podpowiadała, mi żebym była czujna, że jest szansa...

Związek tej pary wg obserwatorów nie wróżył happy endu, postanowiłam więc baczniej się im przyjrzeć i faktycznie nie czuć było iskier, emocji, miłości, było wręcz chłodno. Po pewnym czasie ona zdecydowała się wyjechać za granicę na erasmusa. Miało być pół roku, z pół roku zrobił się rok i już związku nie było. Po pierwszym semestrze związek się rozpadł, prawdopodobnie ze względu na żal jaki on miał do niej, za to, że bez słowa przedłużyła pobyt i po prostu została w innym kraju.

Ja również przeżyłam swoją pierwszą miłość, a przynajmniej wydaje mi się, że nią była, mimo, że mam 24 lata nie wiem, ale wiem czemu powiedziałam "kocham cię" - ponieważ każdym skrawkiem swojego ciała czułam, że należę do drugiej osoby i zrobiłabym wszystko dla niej. To jest chyba miłość? Choć zdaję sobie doskonale sprawę, że każda miłość jest inna, każda osoba inaczej przeżywa miłość i już na pewno w inny sposób ją okazuje. Z moją pierwszą miłością byłam 3 lata. Nie będę się zagłębiać jak nam było, ponieważ co tu dużo mówić - kiedy dwoje młodych ludzi się kocha, to jest się uskrzydlonym i można mury przenosić. Były kwiaty, prezenty walentynkowo-urodzinowo-czekoladkowo-urocze itp Padło słowo "kocham", zarówno z jego jak i z mojej strony. Niestety los tak chciał, że nasze drogi się rozeszły, nie było opcji i możliwości żeby jakoś to wszystko uratować. On wyjechał, ja zmieniłam uczelnię, zostaliśmy dobrymi znajomymi. Każdy już ma własną ścieżkę, którą sobie podąża...

Przejdźmy do sedna sprawy. Z moim obecnym mężczyzną jestem od roku. Z którym? Tym z pierwszej części moich wypocin Podświadomość jednak mnie nie zawiodła, podpowiadając abym była czujna i nie porzucała myśli, że pewnego dnia może być mój.
Początki jak to początki - zawsze piękne, wspólne wyjazdy, spacery, gotowanie. Wspólna zabawa i zainteresowania - siłą rzeczy je mamy, skoro jesteśmy w tej samej grupie na tych samych studiach Ale nie myślcie sobie, że każdy jest w jakis sposób ograniczony. On ma swoje pasje, ja swoje, niektóre z nich się zazębiają, co daje nam wspólne tematy do rozmów, inne zaś są skrajnie różne, przez co mamy możliwość poznawania siebie nawzajem i poszerzania własnych horyzontów.
Pewnego dnia wyjechaliśmy na weekend do Warszawy, było pięknie bo padał śnieg, pięknie przystrojone miasto, mnóstwo lampek, zapach grzańca i świątecznego piernika w powietrzu, wprost cudownie romantyczna okazja by powiedzieć "kocham". Ale z ust żadnego z nas słowo to nie padło, ani wówczas, ani do dziś. Raz miała miejsce pewna konfrontacja naszych uczuć, kiedy po paru kieliszkach wina wyszliśmy z restauracji i nie mam pojęcia w jaki sposób, ale poruszyliśmy temat "kocham". Wyznał wówczas, że jedyną osobą, której to powiedział, jest jego była dziewczyna. I ja mu powiedziałam, że jedyną osobą, której to powiedziałam jest mój były chłopak. Potem rozmowa toczyła się dalej i w nie wiadomo jakich okolicznościach zeszła na inne tory...

Do dnia dzisiejszego jesteśmy razem, oboje, w pełni świadomi tego, że chcemy być ze sobą. Jest zaufanie, jest przyjaźń, wsparcie, ciepło i otucha. Jest udana miłość fizyczna Jest troska i zainteresowanie z jego strony, chłopak na ranę przyłóż. Są też kłótnie, jeśli coś nie pójdzie po myśli, ale raczej konstruktywne kłótnie, po których oboje przemyślimy dwa razy zanim coś powiemy, na tyle konstruktywne, że wydaje mi się, że się od siebie uczymy.

Ja - jak to kobieta, racjonalnie podchodząca do wielu spraw, sumienna, spokojnie dążąca do obranych celów, zdecydowana i twardo stąpająca po ziemi. Z drugiej strony kobieta wylewna, emocjonalna, głośno komentująca z koleżanką najnowsze trendy mody, kochająca peelingi, flakoniki perfum, uwielbiająca kwiaty, drobne prezenty...

On - twardo stąpający po ziemi facet, zaradny, szczery i sumienny, czasem zbytnio zachowawczy, lubiący piwko z kumplami podczas meczu i teatr, Bacha, pizze z poprzedniego dnia i krewetki :P

Dość już mojej wylewnej strony natury...po prostu czy to źle, że nie usłyszałam jeszcze tego magicznego słowa "kocham"? Czy to konieczne, aby być spełnionym w związku? Szczęśliwa jestem, oboje jesteśmy, czuć, że oboje nam na sobie zależy, czuć miłość, ale nie słychać miłości. A jak to każda kobieta, no może 99% nich - pragnie usłyszeć, że jest kochana... Czy przyjdzie i na mnie kolej? Czy obecna miłość jest zachowawczą miłością zdroworozsądkową każącą być uważnym i rozważnym?

Co o tym wszystkim myślicie? Jak jest u was? Całkiem inaczej spojrzeć na to wszystko obiektywnym okiem chłodnego krytyka...

Edytowane przez Fiiolek
Czas edycji: 2013-02-17 o 21:30
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 21:39   #2
Podmuch_Wiosny
Zadomowienie
 
Avatar Podmuch_Wiosny
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Ja od swojego obecnego TŻta (znaliśmy się od podstawówki ) usłyszałam pierwsze kocham po niecałych 3 miesiącach bycia razem. Byliśmy troche wypici, na urodzinach mojej przyjaciółki, zabrał mnie do drugiego pokoju, zaczęliśmy się wygłupiać i padło "Kocham Cię wariatko" dodał, że wie, że to może za szybko na takie wyznania, ale on jest tego pewien i nie chce dusić tego w sobie.
Wydaje mi się, że dobrze jest coś takiego powiedzieć/usłyszeć. Nie wiem, na pewno czułabym się dziwnie gdybym tego nie słyszała po roku w związku i sama bym pękła i powiedziała to pierwsza ; )
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220

WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC
Podmuch_Wiosny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 21:42   #3
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Właśnie istnieje takie ryzyko, że mogę pęknąć, ale boję się, że padnie to tylko z mojej strony...zapytać o uczucia wprost? Nie chcę być też jakaś namolna, ale faktycznie, jest dość dziwnie tego nie usłyszeć. Nie pozwala to na większe rozwinięcie skrzydeł temu uczuciu, przynajmniej mnie to ogranicza.
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 21:47   #4
awki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 106
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

W dobrym związku nie ma konieczności wyznawania sobie uczuć, to widać Z drugiej strony, w dobrym związku najczęściej nie da się powstrzymać od wyznawania sobie miłości.

Zaczynaliśmy jako małolaty, ale mój chłopak wyznał mi uczucia po kilku dniach związku, tłumacząc, że czuł to od dawna, zanim jeszcze byliśmy razem. W większości znanych mi przypadków, to facet pierwszy wyskakuje z tym wyznaniem, zanim jeszcze kobieta jest gotowa.
awki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 21:49   #5
Podmuch_Wiosny
Zadomowienie
 
Avatar Podmuch_Wiosny
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Skoro jesteście razem już rok, jest Wam dobrze i dogadujecie się, to na pewno i Ty kochasz TŻta i on kocha Ciebie. Tylko niepotrzebnie zakręciliście się w te rozmowy o mówieniu "kocham" i tyle czasu z tym zwlekaliście. Fajnie byłoby gdyby to padło naturalnie, przy jakimś romantycznym spacerze itp. Po prostu "wiesz co? kocham cię."
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220

WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC

Edytowane przez Podmuch_Wiosny
Czas edycji: 2013-02-17 o 21:50
Podmuch_Wiosny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 21:51   #6
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Zaczynam się niepokoić :P Być może słowo "kocham" znaczy dla niektórych tak wiele, a przy tym mają taki charakter, że nie są w stanie tego z siebie wydusić, kiedy nie są pewni na 1000% ?
Co dalej? Podjąć jakieś kroki/działania żeby się jakoś dowiedzieć? Może i namacalne dowody mam, ale usłyszenie tego na pewno by usunęło ten niepokój, który jest gdzieś w środku...

Tyle, że słowo "kocham cię" jak do tej pory nie padło ani z jego, ani z moich ust. A podczas tej pogmatwanej rozmowy oboje siebie uświadomiliśmy, że jedynej osobie której to powiedzieliśmy to mój były i jego była...

Edytowane przez Fiiolek
Czas edycji: 2013-02-17 o 21:53
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 21:52   #7
ysabell
Rozeznanie
 
Avatar ysabell
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 723
GG do ysabell
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Brak "kocham Cie" po roku? Nie wiem co o tym myslec. Zwiazek z Twojego opisu wydaje sie bardzo udany. Ja zwykle mowie te slowa (z wzajemnoscia) po 1-2 miesiacach zwiazku.

Czy uwazasz, ze go kochasz? I tylko czekasz az on to powie? Czy moze sama nie wiesz co do niego czujesz?
__________________
Odchudzanie i samodoskonalenie!
61.5 61 60 59 58 57 56 55 54 53 52 51 50 49
ysabell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-17, 21:54   #8
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Cytat:
Napisane przez awki Pokaż wiadomość
W dobrym związku nie ma konieczności wyznawania sobie uczuć, to widać Z drugiej strony, w dobrym związku najczęściej nie da się powstrzymać od wyznawania sobie miłości.
Nie zgodzę się Uważam, że to zależy od człowieka i różni ludzie mają różne potrzeby w tym względzie. Choćby partner chodził wokół mnie na rzęsach, klaskał dla mnie uszami i nosił na rękach, to bez "kocham Cię" długo by to nie pociągnęło. To bardzo ważne i potrzebne słowa.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:00   #9
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Zdaje sobie sprawę z tego, że to ważne słowa. Oboje juz sparzyliśmy się w poprzednich związkach. Oboje już raz to kochanej osobie powiedzieliśmy i oboje nas było na to stać.
A teraz?
Co z tym robić dalej? Czekać, nie naciskać, zapytać o uczucie?
Postawić sprawę jasno - "że bez kocham to ja już nie mogę?"
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:00   #10
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Moim zdaniem coś jest nie tak. Może on czeka aż Ty pierwsza to powiesz? A może zaraz założysz kolejny wątek z cyklu: "było tak cudownie, widziałam, że on się o mnie troszczy i zależy mu na mnie, a teraz powiedział, że nie wie co czuje".

Moim zdaniem powinnaś z nim pogadać, bo zawsze lepiej wiedzieć co jest grane. Pozdrawiam.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:00   #11
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Choćby partner chodził wokół mnie na rzęsach, klaskał dla mnie uszami i nosił na rękach, to bez "kocham Cię" długo by to nie pociągnęło. To bardzo ważne i potrzebne słowa.
mam podobnie. I nie jestem wymagająca w tym względzie, aby mi co chwilę przypominać słowami, że się mnie kocha. Jednakowoż taka deklaracja jest dla mnie istotna, podobnie jak istotną deklaracją był dla mnie ślub. Myślę, że tu dużo zależy od człowieka i sama powinnaś ocenić na ile Ci to przeszkadza. Skoro założyłaś o tym wątek, to chyba przeszkadza na tyle, aby te słowa w końcu wypowiedzieć - bo sama się zastanawiasz czy zamek nie jest wybudowany na piasku zamiast żyć w ciągłej obawie, która się zrodziła, wyduś z siebie to co czujesz. Jeśli to czujesz. Nie zakładaj, że to on musi powiedzieć "kocham" pierwszy.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-17, 22:08   #12
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Ja kocham - krótka piłka. Ale na pewno nie powiem tego pierwsza, bo się po prostu boję i tyle.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Cytat:
Napisane przez ysabell Pokaż wiadomość
Brak "kocham Cie" po roku? Nie wiem co o tym myslec. Zwiazek z Twojego opisu wydaje sie bardzo udany. Ja zwykle mowie te slowa (z wzajemnoscia) po 1-2 miesiacach zwiazku.

Czy uwazasz, ze go kochasz? I tylko czekasz az on to powie? Czy moze sama nie wiesz co do niego czujesz?
Ja mam taki charakter, że nie potrafiłabym powiedzieć już po miesiącu, dwóch, trzech tej osobie, że ja kocham, mimo, że byłabym zakochana. Wg mnie jeszcze na tym etapie jest to zakochanie, a nie miłość.
Tak samo można kogoś kochać, ale nie być zakochanym w tej osobie...
W moim pierwszym poważnym związku powiedzieliśmy sobie "kocham", on po 6 msc, ja po 8... czyli znowu nie tak hop siup...

Może jak już się nasza sesja na studiach skończy, bo teraz każdy z nas zakopany w książkach siedzi...podczas jakiegoś spaceru zapytać wprost: "KOCHASZ MNIE?"

Czy nie za bardzo tak?
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:08   #13
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Cytat:
Napisane przez Fiiolek Pokaż wiadomość
Ja kocham - krótka piłka. Ale na pewno nie powiem tego pierwsza, bo się po prostu boję i tyle.
no to masz problem, bo on też się może bać ale nie musi mu brak tych słów tak bardzo przeszkadzać jak Tobie. Albo zaryzykujesz albo czekasz, trzeciej możliwości brak. No chyba, że wybierzesz rozmowę pt. "czemu nie powiedziałeś mi jeszcze, że...", która trochę jak dla mnie zalatuje hipokryzją oczekujesz od niego czegoś, na co samej Cię nie stać.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:14   #14
Philadephia11
Raczkowanie
 
Avatar Philadephia11
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 32
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Twoja historia jest bardzo intrygująca i romantyczna Rozumiem Twoje zmartwienie, bo sama to przeżywałam, a może nawet do tej pory przeżywam.

U mnie było tak, że te słowa nie padały najpierw od nikogo. Ja czekałam na to, aż będę pewna swoich uczuć, on też nic nie mówił. Kilka razy rozmawialiśmy na temat milości i tych słow. Okazało się, że on wcale ich nie potrzebuje, wręcz czuje się dziwnie, gdy je słyszy. A to dlatego, że nie do końca wie, co one oznaczają. Teraz każdy wyznaje każdemu miłość, słowa "Kocham Cię" straciły już swój wydźwięk. Kilka razy sam powiedział byłym dziewczynom, że je kocha, ale twierdził, że w ogóle nie czuł żadnej przysłowiowej "magii" w tym wyznaniu, po prostu myślał, że tak trzeba.

Mimo tego, po pół roku związku przemogłam się i pierwsza wyznałam mu miłość. Choć bardzo mocno mnie przytulił, usłyszałam ciszę. Ale mi to nie przeszkadzało, bo wiedziałam, jakiej reakcji mam się spodziewać. Za to mnie ulżyło. Szanuję jego zdanie, jeśli będzie gotowy do powiedzenia mi tych słów to będzie mi miło.
Czasami jak mam gorsze dni to czuję, że brakuje mi tych słów do 100% pewności. Ale widzę, że on mnie kocha, że znaczę dla niego bardzo dużo.

Po tym wielkim wywodzie chyba wiesz, do czego zmierzam Dla mnie nie jest konieczne, by usłyszeć od niego te słowa. Jeśli przychodzi mu to z trudem i po prostu tego nie potrzebuje to nie ma co naciskać. Ważne jest jednak, by o tym porozmawiać. Zapytaj się jak on to widzi, czy takie wyznania cementują związek, czy nic do niego nie wnoszą. Nie martw się na zapas
Życzę powodzenia
__________________
----------

Postanowienia noworoczne:
- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!!
- nos w książki --> "Już za rok matura..."
- cieszyć się życiem!


Skalpel: 5
Killer: 3
Turbo: 5
Tiffany R. : 19
Mel B abs: 6
Philadephia11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:17   #15
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Nie, nie...opcja numer 3 nawet nie wchodzi w grę, to byłby szczyt hipokryzji. Dla mnie niestety najbardziej realna jest opcja nr 1-czekać. Ale ile można? Kiedy mi to na tyle przeszkadza, że nawet podświadomie jakieś kłótnie zaczynam o byle co, nawet nie wiem czemu, bo jakoś w środku brakuje mi czegoś, tego "kocham" i mam żal...
A czy on nadal kocha swoją byłą? - NIE.

A gdybym zapytała wprost- Kochasz mnie?
Trochę by go to zgasiło... Już nie wiem sama, jeszcze gorzej się czuję czytając, że to dziwne tego nie usłyszeć po roku, że nie może być związku bez tych słów. Związek jest i to całkiem fajny i udany
Ale mogłoby być jeszcze lepiej...
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:17   #16
JustForAthrill
Raczkowanie
 
Avatar JustForAthrill
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: to tu, to tam.
Wiadomości: 72
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Gratuluję związku i oto co twierdzę, na ten temat Z moim TŻtem jestem 4 lata, znamy się 7, jesteśmy bardzo szczęśliwi razem, chcemy być ze sobą, planujemy wspólne życie, małżeństwo i dzieci. Jestem przekonana o swoich uczuciach i znam uczucia mojego mężczyzny. ALE.
Na początku naszego związku słowo "kocham"padło bardzo szybko, po raz pierwszy padł z ust TŻta. Od tej pory zaczęliśmy sobie wyznawać tę miłość bezustannie, nie było dnia bez "kocham". Po jakichś 2 latach związku zauważyliśmy, że to słowo trochę straciło na znaczeniu, wytarło się, spowszedniało, używaliśmy go zbyt lekko i w zbyt błahych sytuacjach. Dlatego też, po uprzedniej rozmowie, doszliśmy do wniosku, że to słowo ma być czymś wyjątkowym i zaprzestaliśmy jego używania. Zarezerwowaliśmy je na wyjątkowe okazje. Czy mi tego brakuje? Już nie. Czy uważam, że to niezbędne do szczęśliwego związku? Absolutnie nie. Swoje uczucia wyznajesz każdym gestem, czynem, słowem, nie ma potrzeby, by nieustannie je werbalizować.
Sądzę, że Twój mężczyzna kocha Cię bardzo, droga Autorko, Twój związek wydaje się być bardzo szczęśliwy, a takie związki zbudowane są na prawdziwym uczuciu. To, że On tego słowa nie mówi? Może chce poczekać na odpowiedni moment, może trochę go to stresuje? Może zależy mu tak bardzo, że nie chce niczego zepsuć? Sądzę, że nie musisz podejmować żadnych wyjątkowych kroków, niczego sugerować, no chyba, że sama masz chęć, by wyznać uczucia. Jednak jeśli wolisz, by pierwszy był TŻ, poczekaj, jestem pewna, że te słowa padną prędzej lub później, nie ma jednak przymusu, by padały już. Czasem lepiej powiedzieć coś raz, lub nawet nie mówić, ale to pokazywać każdego dnia. Trzeba też mieć świadomość, że istnieją mężczyźni, którym słowo "kocham" za nic w świecie nie może przejść przez gardło, nie żeby tego nie czuli, ależ oczywiście, ale po co mają o tym gadać? Twierdzą, że ich czyny mówią same za siebie i skoro są, dbają, opiekują się, to kobieta powinna wiedzieć, że kochają. Ot taka natura, podkreślam niektórych mężczyzn.

Na zakończenie, niech będzie anegdotką historia, którą opowiedział mi mój dobry kolega. Ma on kumpla, który był ze swoją dziewczyną wiele lat, stanowili zgraną parę, ich związek był harmonijny i udany. Żyli razem, w końcu zaręczyli się. Przez cały ten czas, nigdy nie padło słowo "kocham". Kobieta znała poglądy swego mężczyzny, on miał swoją wizję na ten temat, w niczym im to nie przeszkadzało. Ów chłopak powiedział słowo "kocham" dopiero podczas ich ślubu. Było to dla nich bardzo podniosłe i wspaniałe wydarzenie. Jak widać, można i tak

Edytowane przez JustForAthrill
Czas edycji: 2013-02-17 o 22:20
JustForAthrill jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:20   #17
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Jesteście razem juz rok czasu , więc czego sie boisz ? Może była go zraziła, wyśmiała i sie boi ?

Ja bym zaryzykowała, i wyznała swoje uczucia gdy naprawde czuje ze mi zalezy, gdy chce z tą osoba być.!

Zaryzykuj!
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:32   #18
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Po prostu nie ma takiej opcji żebym zaryzykowala, primo jestem uparta, secundo muszę mieć 100% pewności, że mój chłopak mnie kocha, a w żadnym związku nie ma niczego na 100%. Taka prawda. Poza tym to wynika nie tylko z mojej natury, a z poprzedniego związku i zastanawiam się, czy może to też po części wynikać z tego, że człowiek wychowywał się bez ojca? Nie uznaję tego za wytłumaczenie, ale niestety nie posiadam wzorca idealnego mężczyzny po swoim ojcu. Jest inteligentnym i wykształconym człowiekiem, ale mieszka tysiące km stąd...

Po prostu kieruję się sercem, rozumem i intuicją. Wszystkie trzy podpowiadają mi, że dobrze trafiłam, na cudownego faceta. Oczywiście jak każdy ma swoje wady, ale ma również na tyle cennych i wartościowych zalet,że te wady stają się dodatkiem do jego osoby, która bez nich byłaby najprawdopodobniej mniej barwna. Poza tym będąc z drugą osobą bierze się ją w pakiecie

Dzięki JustForAthrill za fajny komentarz, ale w pierwszym związku miałam podobnie, nadużywanie słowa "kocham" straciło po pewnym czasie głębszy sens.
Tyle, że nie usłyszenie ich ma też swój minus...

Edytowane przez Fiiolek
Czas edycji: 2013-02-17 o 22:34
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 22:51   #19
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

dla mnie jak pomysle glebie kocham, to nie zauroczylem sie, zalezy mi ale kocham to do konca, milosc. ale sie tak nie da, kocham sie mowi gdy komus zalezy, gdy po prostu czujesz sie super, gdy czujesz cos a trzeba to nazwac. zazwyczaj czujesz, ze musis powiedziec kocham, ale kocham kocham nie jest sobie rowne. wiekszosc osob co znam mowi kocham i twierdzi ze kocha a mowia to kazdemu w zwiazku, wiec czy to jest kochanie wciaz? no ja sama mowie kocham zawsze, ale wiem, ze to nie jest takie kocham, ktore chce mowic komus z kims spedze zycie i rowniez nigdy nie powiem, ze wiem i czuje ze bede kochac na zawsze i to ten.
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-17, 23:17   #20
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Ja powiedziałam "kocham" po ponad roku związku, mimo iż TŻ powiedział mi to i ogólnie nawiązywał do miłości wcześniej. Nie widzę w tym nic złego - powiedziałam, kiedy byłam gotowa. Chociaż czułam to wcześniej.
Nie rzucam takich słów na wiatr i do teraz jestem oszczędna. Rzadko kiedy mówimy sobie wprost "kocham", ale to w żaden sposób nie ujmuje naszej miłości, czuję ją na przeróżne sposoby. A "kocham" jest dzięki temu wyjątkowe

Ja na Twoim miejscu bym jeszcze poczekała, ludzie są naprawdę różni. Jeżeli czujesz miłość z jego strony, to tego się trzymaj. Lepsze wsparcie, zaufanie, szacunek, troska (...) od rzuconego bezmyślnie wyznania. I sama na tym się w swoim związku skupiłam. Mój TŻ nie naciskał, nie wypytywał, chociaż przyznam, że kiedy to powiedziałam, zaczął się do mnie wyjątkowo usilnie kleić, wszędzie widzieć miłość, snuć plany.. tak więc podejrzewam, że też czekał

I nie pal świeczek w pokoju z nadzieją, że opęta go romantyczna atmosfera, ja swojemu powiedziałam to przy okazji jego choroby, kiedy leżał spocony jak świnia w łóżku
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."

Edytowane przez harvvey
Czas edycji: 2013-02-17 o 23:18
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-17, 23:38   #21
nuno3
Raczkowanie
 
Avatar nuno3
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 352
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Ja w takiej sytuacji najpierw spytałabym kim dla niego jestem. Zapytałabym też wprost czy mnie kocha.
Będąc już parę miesięcy w związku z moim TŻ spytałam się go kilka razy czy mnie kocha. Powiedział mi, że słowo kocham dużo dla niego znaczy i jak będzie na 10000% pewien to wtedy powie. Więc czekałam i po pół roku bycia razem pewna własnych uczuć pierwsza powiedziałam, że go kocham. Jakiś miesiąc później usłyszałam te słowa od niego.

Też miałam takie opory że dziewczyna nie powinna pierwsza mówić kocham, że nie wyznam swoich uczuć dopóki nie będę pewna co czuje druga osoba. Ale stwierdziłam, że co ma być to będzie. I nie żałuję swojej decyzji.
Spytaj go wprost czy Cię kocha. Zobaczysz co odpowie i przynajmniej nie będziesz się zadręczać. A może nawet się przełamiesz i pierwsza mu to wyznasz Możesz mu też jakoś delikatnie powiedzieć o swoich potrzebach, że nie tylko chcesz widzieć i czuć tę miłość, ale czasem chcesz ją usłyszeć

Najważniejsze że widzisz w jego zachowaniu miłość do Ciebie, a słowo Kocham przyjdzie z czasem
nuno3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 07:20   #22
Dariella
Rozeznanie
 
Avatar Dariella
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 881
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
I nie pal świeczek w pokoju z nadzieją, że opęta go romantyczna atmosfera, ja swojemu powiedziałam to przy okazji jego choroby, kiedy leżał spocony jak świnia w łóżku
jakie to słodkie :P
a tak serio to zgadzam się, każdy działa inaczej i czuje inaczej. Jak on poczuje że to ten moment by Ci to powiedzieć to sam powie Uważam, że dużo lepsze jest jego codzienne pozytywne zachowanie wobec Ciebie niż jedno słowo
__________________
"Wierzysz, że można kochać kobietę i ustawicznie ją zdradzać?Mniejsza o zdradę fizyczną, chodzi o
intencje, o poezję duszy.Cóż nie jest to proste ale i tak męzczyźni nieustannie to robią."
Dariella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 07:44   #23
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Ciężko doradzić Ci coś na 100% trafnego, bo każdy jest inny i niekoniecznie czyjeś poglądy musza odpowiadać Twoim Ale jesli chcesz wiedzieć jak to wygląda z mojego punktu widzenia:
Wyznaję zasadę, że jeśli coś jest oczywiste to i tak trzeba o tym mówić. Bardzo niepokoiłby mnie brak wyznań po ponad roku związku. Rozmowa, w której dowiedziałaś się, że jedyną osobą której powiedział Kocham była jego ex i następnie porzucenie tematu, dla mnie (podkreslam, dla mnie, nie sugeruj się od razu tym całkowicie) znaczyłaby tyle co 'na prawdę Kochałem tamtą, wiedz o tym i za dużo sobie nie wyobrażaj'. A widać, że i Tobie to przeszkadza, gdyby nie przeszkadzało i nie potrzebowałabyś zapewnień o uczuciu, to by cię tu nie było
Nie rozumiem natomiast czemu nie możesz pierwsza powiedzieć Kocham? Co to za różnica, kto zacznie? Kochasz, to mówisz, nie oglądasz się na drugą osobę.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 08:15   #24
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Cytat:
Napisane przez Fiiolek Pokaż wiadomość
Po prostu nie ma takiej opcji żebym zaryzykowala, primo jestem uparta, secundo muszę mieć 100% pewności, że mój chłopak mnie kocha, a w żadnym związku nie ma niczego na 100%.
Jeśli wolisz czekać i się zastanawiać co on czuje, to ok, Twoja wola. Ja bym wolała powiedzieć to pierwsza, ewentualnie usłyszeć że on nie i się rozstać, niż żyć w takiej niepewności. Potem się człowiek po 10 latach związku orientuje, że ta druga strona jest z nim w związku tylko z sympatii. Brrr.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 08:47   #25
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Ja usłyszałam i powiedziałam to samo po niecałych 2 tygodniach od poznania się. Ale my to małolaty wtedy byliśmy (nie to że teraz jacyś super dojrzali jesteśmy). Natomiast co do Twojej sytuacji to rozumiem że jest Ci przykro. Nie wyobrażam sobie czekać aż roku na te słowa. Ale może porusz z nim jakoś ten temat? Na przykład jak na filmie ktoś będzie wyznawał uczucia?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Rozmowa, w której dowiedziałaś się, że jedyną osobą której powiedział Kocham była jego ex i następnie porzucenie tematu, dla mnie (podkreslam, dla mnie, nie sugeruj się od razu tym całkowicie) znaczyłaby tyle co 'na prawdę Kochałem tamtą, wiedz o tym i za dużo sobie nie wyobrażaj'
A, przegapiłam ten fragment. Więc można powiedzieć że rozmawialiście o tym. Miał dobrą okazję wtedy a że jej nie wykorzystał i zmienił temat... Chyba pozostaje po prostu szczera rozmowa. Zapytaj go wprost czy myśli że mógłby pokochać kogoś po tej dziewczynie co wyjechała. Życzę Ci żeby odpowiedź była pomyślna dla Ciebie.
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016



Edytowane przez Fantasmagori
Czas edycji: 2013-02-18 o 08:56
Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 09:08   #26
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
mam podobnie. I nie jestem wymagająca w tym względzie, aby mi co chwilę przypominać słowami, że się mnie kocha. Jednakowoż taka deklaracja jest dla mnie istotna, podobnie jak istotną deklaracją był dla mnie ślub. Myślę, że tu dużo zależy od człowieka i sama powinnaś ocenić na ile Ci to przeszkadza. Skoro założyłaś o tym wątek, to chyba przeszkadza na tyle, aby te słowa w końcu wypowiedzieć - bo sama się zastanawiasz czy zamek nie jest wybudowany na piasku zamiast żyć w ciągłej obawie, która się zrodziła, wyduś z siebie to co czujesz. Jeśli to czujesz. Nie zakładaj, że to on musi powiedzieć "kocham" pierwszy.
Podpisuję się ;p

Dla mnie ważne są słowa+czyny. Każdym z osobna bym się nie zadowoliła. Niektórzy twierdzą, że słowa nie są ważne, tylko czyny, jeszcze inne zadowalają się pustymi słowami, a ja oczekuję full pakietu.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 12:22   #27
coffee_candy
Raczkowanie
 
Avatar coffee_candy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Dla mnie takie słowa w poważnym związku to konieczność, ale szanuję i na swój sposób podziwiam ludzi, dla których to dodatek. Próbowałaś z nim delikatnie porozmawiać tak jak sugerują dziewczyny wyżej? A może po prostu wciągnij go w temat tego wątku - oczywiście nie pokazuj mu go, ale podpytaj, co sądzi o mówieniu o uczuciach, opowiedz historię z wyznaniem miłosnym w dniu ślubu, poproś o skomentowanie jej ("Kochanie, mąż koleżanki wyznał jej miłość dopiero w dniu ślubu. Co o tym myślisz?" pozwoli zorientować się w sytuacji).
__________________
"So hit me with music!"

coffee_candy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 12:25   #28
very niceee
Zadomowienie
 
Avatar very niceee
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 257
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Dla mnie to troche dziwne, ze powiedzieliscie te slowa bylym partnerom, ale sobie nawzajem juz nie. Rok to juz taki czas, po ktorym mozna realnie ocenic: co sie czuje do tej drugiej polowy, czy wiaze sie z nia dalsze plany, czy w przyszlosci widzi sie ta osobe obok siebie itd. Tym bardziej, ze poczatki kazdego zwiazku sa najbardziej romantyczne i czlowiekowi sie wydaje, ze moglby gory przenosic. Nie wyobrazam sobie, zeby w udanym zwiazku to slowo nie padlo. Dlaczego? Otoz jesli jestem pewna na 100 proc swoich uczuc i poszlabym za swoim facetem jak to sie mowi do samego piekla, to chce zeby on o tym wiedzial. Z obecnym Tz nasz zwiazek od poczatku byl intensywny, szalony, on czul, ze jestem ,,ta'' dziewczyna, a ja, ze on jest ,,tym'' chlopakiem. Dlatego kocham padlo szybko, po prawie 3 latach zwiazku pada troche rzadziej, bo jak wspomniala inna wizazanka, za czesto uzywane traci na znaczeniu. Rozumiem, ze w wieloletnim zwiazku tego kocham jest mniej, ale twoja sytuacja jest troche dziwna i niejsana. Z poprzednim facetem bylam rok, zwiazek tez byl udany: fajne wyprawy, seks, rozmowy, wspolne pasje, ale nigdy nie powiedzialam mu kocham. Czulam cos do niego, ale cos mi podpowiadalo, ze to jeszcze nie milosc. Czekalam, na fajerweki i sie nie doczekalam. W efekcie po roku czasu bycia razem odrzucilam jego zareczyny i poszlam swoja droga. 2 msc pozniej spotkalam obecnego Tz i nie mialam najmniejszych oporow wyznac mu milosci. Do czego zmierzam: jesli sie trafi na wlasciwa osobe slowo kocham na pewno padnie.
Mam nadzieje, ze twoj zwiazek nie skonczy sie tak, jak moj poprzedni. Moze tez byc tak, ze on cie kocha,tylko nie ma odwagi pierwszy powiedziec. Ja w odpowiednich okolicznosciach zaryzykowalabym i powiedzialabym pierwsza. Nic nie tracisz, a mozesz zyskac, czasem trzeba schowac dume do kieszeni, akurat o tym cos wiem
__________________
14.06. 2010
14.02.2015
13.08.2016
Ex Au pair De
very niceee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 16:43   #29
Rule Britannia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

Więc jeśli nie "kocham" to po co taki związek?
Przecież zbliżenie się dwójki osób do siebie musi oznaczać miłość, przynajmniej z założenia, bo w praktyce to różnie wychodzi. A jeśli nie miłość, to co? Seks? To się nazywa prostytuowanie się. Sponsoring?
Dziwne pytanie. Tak, jakbym zapytała, czy chodzenie do kościoła oznacza wiarę w boga, czy można przyjsć i sobie posiedzieć czasami z głupa.
Rule Britannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-18, 16:46   #30
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: "Kocham"- konieczność czy dodatek?

To ja pocisnę- po 1,5 roku pierwsze "kocham" I cieszę się, że wtedy, bo byłam pewna i on tez. Nie lubię szastać ważnymi slowami, gdy nie czuję tego w 100%. Już wtedy sporo razem przeszliśmy i to "kocham cię" było takie szczere, prawdziwe i mimo wszystko.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.