2011-04-27, 17:26 | #31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Cytat:
Marzenka... Twoj mąż się marnuje... powinien pisać książki... fantastykę... To nie jest tak hop-siup... Gratuluję podjęcia decyzji - fajnie, ze masz wsparcie w rodzicach
__________________
Miłość jest jak wędlina: jest salami i jest mortadela... Carlos Ruiz Zafón |
|
2011-04-27, 18:02 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Marzeno- nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki i wysyłać Ci mnóstwo pozytywnej energii.
Trzymaj się i pamiętaj-jeśli zaczniesz, nie wycofuj się potem z tego! Nie daj się temu terrorowi! Bo to terror psychiczny- niekoniecznie trzeba mieć siniaki na ciele, te na duszy bolą równie mocno,choć ich nie widać. |
2011-04-28, 13:53 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Marzena, to nie jest tak, że on może sobie Ciebie wymeldować.
Tylko Ty sama możesz to zrobić a jak tego nie zrobisz to będziesz tam zameldowana nawet i po rowodzie. Dlatego bardzo Cię zachęcam do skorzystania z pomocy osób które znają prawo. Małżonkowie często straszą różnymi wyssanymi z palca rzeczami, typu "wymelduję Cię, zabiorę Ci dziecko" Ale to nie ma tak łatwo na szczęście - to ze ktoś dużo gada nie znaczy że dużo może. Trzymam kciuki.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2011-04-28, 15:43 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
I ja trzymam kciuki!
|
2011-04-28, 19:39 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Wszystko już zostało napisane, ale.. Myślę, że im więcej wypowiedzi mówiących o tym, żebyś uciekała od niego, tym lepiej Ci uwierzyć w słuszność Twojej decyzji.
UCIEKAJ OD NIEGO!
__________________
Podpis w remoncie. |
2011-04-28, 20:35 | #36 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Marzenaks, jesteś baba z jajami, że to robisz. Będzie dobrze, bo to jedyna słuszna decyzja, a niełatwa była.
|
2011-04-28, 21:16 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Faceci to maja poczucie humoru ...wymelduje , wymeldowac to on sobie moze kota ...rece i nogi sie uginaja. Nie zapomnij, ze przy podziale majatku nalezy Ci sie polowa dorobku malzenskiego. Nie daj sobie wmowic, ze to tylko on pracowal itd. Ty tez pracowalas sprzatajac, gotujac, prasujac i duzo jeszcze wymieniac. To co w naszej mentalnosci nazywa sie siedzeniem w domu w Niemczech w glowach kobiet juz sie przestawilo i nazywa sie PRACA w domu. Z ww powodow oboje malzonkowie pracuja na wspolne dobro takze materialne. Nie daj sobie czasmi wmowic, ze on ciezko pracowal a Ty tylko siedzialas w domu.
Trzymam kciuki. Pozdrowienia dla rodzicow. |
2011-04-28, 21:33 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
wymeldować Cię nie może ,za to Ty możesz mieć alimenty nie tylko na dziecko ale też na siebie. Tak jak któraś już tu pisała powinnaś skontaktować się z jakimś adwokatem i porozmawiać o Twoich prawach, a ja jestem całym sercem z Tobą
|
2011-05-02, 18:13 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Dziewczyny odeszłam...Wyprowadzałam się w atmosferze krzyków i wyzwisk pijanego teścia i teściowej. Mąż był chłodny i milczący. Tak jakby nie wierzył że to dzieje się naprawdę, że ja odchodzę. Miałam mieszane uczucia. Po raz pierwszy od baaardzo dawna miałam ochotę go przytulić i powiedzieć, że chciałabym wrócić do tego, co było dawno między nami, że tam gdzieś w głebi jeszcze się kochamy....Dlaczego wszystko jest takie trudne...
__________________
Jak dobrze być razem... |
2011-05-02, 18:26 | #40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Teraz piłka jest po jego stronie. Jak mu zależy, to zechce choćby porozmawiać.
|
2011-05-02, 23:41 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Ansonia, CT
Wiadomości: 4
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
To jest niewymownie trudne. Teraz Twoj mąż musi się zdeklarować po czyjej jest stronie. Czy będzie w stanie zrobić ten, bardzo dla niego, odważny krok. Krok w prawdziwą dorosłość. W przyjęcie męskiej odpowiedzialności za założoną rodzinę, za raz powiedziane TAK. życzę tego jemu i Tobie. Jeśli tego nie zrobi nie jest Ciebie wart. Kropka.
__________________
Nic tak serca nie studzi jak poznawanie ludzi... Jan Izydor Sztaudynger |
2011-05-03, 08:13 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Cytat:
Skup się na sobie i na dziecku. Jeszcze raz gratuluję odwagi
__________________
Miłość jest jak wędlina: jest salami i jest mortadela... Carlos Ruiz Zafón |
|
2011-05-03, 09:43 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Nie wiele mam do dodania wszystko zostalo powiedziane. Gratuluje odwagi, nie kazda kobiete na to stac i wiele pozostaje w toksyczynych zwiazkach "dla dzieci" . Dzieciom to jednak dobrze nie robi.
Maz musi teraz podjac konkretne kroki i albo sie ocknie albo nie ale Ty nie daj sie przekonac tylko slowami. Dziewczyno ...ale przeszlas ...te wyzwiska. Podjelas dobra decyzyje! |
2011-05-03, 09:48 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Myślałam, że jak odejdę poczuje ulgę, nie bęę wreszcie płakać po nocach i czuć tą niemoci bezsilność któreczułam gdy byłam z mężęm. Teraz zaczynam analizowaćjego ostatnie zachowania i w tej jego agresji arogancji szukaćjakiś punktów zaczepienia, sygnałów że nas jednak kocha...Czuję się fatalnie. Co chwilę patrzę na telefon z nadzieją że dzwonił, że coś napisał...Wiem, że nie mam co liczyć na jego skruchę. Po wczorejszej awanturze jaest na mnie jeszcze bardziej wściekły, uważa że to wszystko moja wina, ma ogromne poparcie rodziców...Znam go i wiem, że jeszcze bardziej zamknął się na mnie i nie ma sensu żebym ja szukała z nim kontaktu bo do niego nic nie dotrze...
Gdzieś czytałąm że ofiary przemocy bardzo tęsknią za swoim oprawc, gdy zostaną rozdzielone...Ja też tęsknię. Za mężęm w którym się zakochałam, z którym przeżyłam tyle pięknych chwil....
__________________
Jak dobrze być razem... |
2011-05-03, 10:24 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 31
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Kochana moja, bądź silna. Zrobiłaś to nie tylko dla siebie, bo przede wszystkim dla małej. Naprawdę czasem znacznie lepiej jest żyć bez tatusia niż w takiej patologii. Oczywiście że boli - i niestety jeszcze poboli. Niesiesz ze sobą spory bagaż dobrych chwil i nie łatwo o tym zapomnieć. Wspomnienia jednak nie mogą nigdy przysłonić teraźniejszości - jeśli Twoje życie wyglądało jak to opisujesz, to mogło być tylko gorzej. Pijany dziadunio (który już dawno przekroczył granice do której właśnie zbliża sie Twój mąż) mnie osobiście bardzo przeraża - to tacy ludzie wykorzystują seksualnie dzieci (i nie mówię tu o prawdziwych pedofilach tylko o zalanych knurach, którym po iluś tam kieliszkach wszystko jedno kogo obmacują).
Jesteś dzielna, masz wsparcie rodziców i dziecko, które kochasz. Otrząśniesz się w końcu z tego. I proszę - nie daj się nabrać i nie wracaj do niego po jednym telefonie! Twój mężuś powinien się leczyć! |
2011-05-03, 13:12 | #46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Cytat:
Chcę żeby wierzyła w miłość, mimo że ja już nie wierzę...
__________________
Jak dobrze być razem... |
|
2011-05-03, 14:52 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Marzenax w miłość trzeba wierzyć ,bo ona jest tylko Ty trafiłaś na nie tego człowieka. A ja trzymam za Ciebie kciuki jesteś odważną kobietą ,bo wiele kobiet użala się nad swoim losem i nic z tym nie robi, a Ty nie poddałaś się.Teraz jest Ci ciężko bo to wszystko jest świeże ,ale zobaczysz niedługo i Ty będziesz cieszyć się słońcem. Nie myśl o byłym ,myśl o przyszłości ,lepszej przyszłości.
|
2011-05-03, 19:35 | #48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Chciałabym Ci napisać, że jesteś wspaniałą matką. Pomimo tego, że to bardzo trudna dla Ciebie sytuacja zdecydowałaś się poszukać wsparcia (u rodziców i tu na forum) i z niego skorzystałaś. Mimo mieszanki uczuć jakie przeżywają ofiary przemocy i osoby współuzależnione podjęłaś trzeźwą i najlepszą dla Ciebie i dziecka decyzję. Pewnie to dopiero początek zmagań, ale twoje dziecko ma szansę wychowywać się w zdrowym środowisku, nie zmagając się jako osoba dorosła np. z symptomami DDA, czy wspomnianym już kodem kulturowym.
Być może teraz Tobie przydałaby się teraz pomoc terapeuty, kogoś z centrum pomocy kobietom, albo osobom współuzależnionym? Twój mąż jest chory i choćby chciał się zmienić i myślał, że da radę to niestety bez fachowej pomocy(nie Twojej, nie mamy, ale specjalisty) nie ma na to wielkich szans. On wychował się w rodzinie alkoholowej, jest dorosłym dzieckiem alkoholika i sam jest alkoholikiem, który nadużywa przemocy i nie potrafi zaistnieć jako dorosły, odpowiedzialny mężczyzna. Powtórzę on jest chory, potrzebuje pomocy, można mu współczuć,ale to nie powód, żebyście marnowały sobie przy nim życie. Pomogłaś mu na tyle, że teraz ma bodziec, żeby się zreflektować, czy z tego skorzysta to już tylko od niego zależy. Pamiętaj o tym w chwili słabości. |
2011-05-03, 21:22 | #49 |
Raczkowanie
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Marzenax brawo!! podziwiam Cię szczerze za odwagę.
Decyzja pewnie kosztowała Cię bardzo wiele ale wg mnie to jedyna słuszna. Daleka droga przed Tobą, będą wzloty i upadki (wiem bo jestem już prawie rok po rozwodzie) ale najważniejsze to wiara, wiara w miłość. Nie chodzi mi tu o miłośc do partnera (bo sama w nią już nie wierzę) ale miłość do dziecka, do samej siebie. Szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko. Dajesz swojej córce prawo do godziwego życia i dla mnie jesteś bohaterem. Bohaterem, przed którym jeszcze wiele walk do stoczenia, nie wszystkie wygrasz ale z miłością u boku ostateczny winik będzie na plus. Powodzenia!!
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie. Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..." |
2011-05-04, 06:21 | #50 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A swoją drogą - to szanowna teściowa - skoro bała się policji - to wiedziała, że ich "normalne" zachowania nie są tak na prawdę akceptowalne... Widocznie problemem jest to, że prawda wyjdzie na jaw w nie to, że w ogóle dzieją się jakieś chore rzeczy... Jak Ty tak długo to znosiłaś???
__________________
Miłość jest jak wędlina: jest salami i jest mortadela... Carlos Ruiz Zafón |
|||
2011-05-04, 08:40 | #51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Cytat:
Skup się na nowym życiu, czas leczy rany ( a przynajmniej je zabliźnia). Obejrzyj sobie jakiś pozytywny film (polecam "Little miss sunshine"-polski tytuł, to chyba "Mała Miss"), weź przyjemną kąpiel, skup się na miłych drobiazgach. A jak będziesz tęsknić , zrób sobie listę najbardziej nieprzyjemnych chwil z mężem, czytaj sobie tę listę i wzbudź w sobie ten słuszny gniew, który nakazał Ci odejść. Czasem warto się wściec Podziwiam Cię! I trzymam kciuki! Masz wsparcie dziewczyn z forum!
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
|
2011-05-04, 08:53 | #52 |
Rozeznanie
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Ja też Ci gratuluję odwagi. Dziewczyny Ci tutaj bardzo dobrze radzą, musisz pamiętac o swojej córeczce i zamiast wspominać jakieś dobre chwile pamietaj o tym, jak Cię krzywdził, bo to nie jest kochający mąż ani tatuś. Trzymam za Ciebie kciuki,na pewno uda Ci się jeszcze ułożyć życie
__________________
Sutaszuję Główna przyczyna rozwodów? Kobiety myślą, że po ślubie mężczyzna się zmieni, a on się nie zmienia, natomiast mężczyźni mają nadzieję, że kobieta się nie zmieni, a ona się zmienia. |
2011-05-04, 13:44 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Dziewczyny po raz kolejny dziękuję wam za wsparcie i słowa, które utwierdzają mnie w przkonaniu, że dobrze zrobiłam. Odeszłam dlatego, że psychicznie nie wytrzymywałam hustawki nastrojów mojego męża i ciągłego poniżania mnie. No i przede wszystkim zrobiłam to dla mojej córki. Ma dopiero niecałe 11 miesięcy i pewnie niewiele jeszcze rozumiała z tego co dzieje się w domu, ale gdy wyobraziłam sobie jak bedzie się czuć gdy już będzie wszystko rozumiała, że mąż ciągle mnie obraża, poniża, wraca pijany do domu i zachowuje się jak zwierzę...No i teściowie...
Za każdym razem,gdy za nim zatęsknię muszę sobie przypominać te wszystkie złe chwile, których przez ostatnie kilka miesięcy było baaardzo dużo. Tęsknię za mężem, którego już nie ma. Teraz jest oschłym, wiecznie znerwicowanym mężczyzną, który prawie od tygodnia nie widzi swojej żony i córki i nawet nie zadzwoni, nie zapyta co u nas...
__________________
Jak dobrze być razem... |
2011-05-04, 14:29 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 118
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Dobrze zrobiłaś Marzenko. Teraz na pewno jest Ci ciężko, ale zobaczysz że z każdym miesiącem będzie lepiej. Jesteś niezwykle odważną i silną kobietą, że odeszłaś i nie pozwoliłaś się tak traktować.
|
2011-05-04, 14:33 | #55 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Co racja, to racja. Ładnie to ujęłaś. I tak długo wierzyłaś, że się zmieni. Teraz - do przodu. Staraj się znaleźć czas dla siebie i córki, znajdź sobie zajęcie. I pamiętaj o sprawach formalnych, jak najszybciej - alimenty od tego..."męża"
I pamiętaj, nic tu nie jest twoją winą - alkoholicy mają skłonność do obarczania najbliższych winą za swój nałóg (na zasadzie - gdyby była inna nie musiałbym pić, gdyby mnie nie zdenerwowała, nie musiałbym krzyczeć, itp.ble, ble, ble). Ty jesteś normalną, osobą i winy nie ma w tobie, choćby ci pół rodziny "tatusia" twojej córki wmawiało inaczej. Jedyną przyczyną rozpadu waszego związku jest on, jego nałóg, jego czyny i słowa. Jesteś dzielną kobietą i sobie poradzisz. |
2011-05-04, 17:27 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
kalincia nie tylko alkoholicy tak maja. Od tesciowej nie raz slyszalam ze sie tak jakiemus chlopu nie dziwi ze pije bo przy takiej babie... jak widac nawet obcy ludzie lubia zwalac na innych, chodz ich ta sprawa nie dotyczy ;o(
marzena, ja tez jestem z toba, teraz wypatruj swiatelka w tunelu. bedza pewnie nie raz przeboje, zwlaszcza jak pan malzonek dostanie papiery z sadu o alimenty itp, ale dasz rade ;o) |
2011-05-06, 13:06 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Mąż dzwonił do mnie. Powiedział, że teraz wreszcie będzie prowadził takie zycie jak on chce. Rzuca pracę, gospodarstwo ma na kogos przepisać (ale coś mi się wydje że nie ma takiej możliwoście bez mojej zgody) i planuje wyjechać i pracować na czarno za granicą. Powiedział że skoro zabrałam mu dziecko to nie będzie się z nim kontaktował, bo nie chce przy okazji patrzeć na mnie. Mówił jeszcze dużo różnych rzeczy.Wniosek ogólnie jest taki, że odcina się od naszego starego życia, od dziecka, ode mnie i nie ma zamaiaru walczyć o uratowanie rodziny, naszego związku itp.
Specjalnie mnie to nie ruszyło. Nie przeżywam tego i planuję moje przyszłe zycie bez niego. Widocznie mnie nie kochał skoro tak się zachowuje. i TO, ŻE ODESZŁAM Z DZIECKIEM JEST MU NA RĘKĘ, bo wreszcie może być wolny i robić ze swoim życiem to na co ma ochotę.
__________________
Jak dobrze być razem... |
2011-05-06, 13:49 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Marzeno, życzę ci, abyś mogła w końcu zacząć nowe życie i aby ci się udało. Zachowanie męża świadczy tylko, jaki błąd zrobiłaś, ale też jak mądra potrafiłaś być, aby odejść, bo masa kobiet tkwi w takich niefajnych związkach latami.
|
2011-05-06, 16:42 | #59 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Przynajmniej nie będziesz się daremnie łudzić przez tego du...ka.
Poradzisz sobie. Trzymam kciki. Jesteś wyjątkową osobą. |
2011-05-06, 19:26 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Co za cham! Ale przynajmniej wiesz na czym stoisz, możesz odrzucić sntymenty i zacząć nowe życie.
Swoją drogą przykre,żę go nawet włąsne dziecko nie interesuje... Pomyśl sobie ,że przynajmniej już nie tracisz na tego łobuza czasu.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:26.