Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.2

[aanetaa007]

Napisane przez ceremonials

Naczytałam się trochę tego wątku i powiem szczerze, że teraz tym bardziej się niepokoję!
Wiem, że z moim pytaniem muszę uderzyć do ginekologa, ale moja lekarka nie jest jakoś specjalnie rozmowna, więc fajnie byłoby też usłyszeć Waszą opinię.
Tabletki przyjmuję dokładnie od 28 kwietnia, są to moje pierwsze tabsy (Vibin mini). Czuję się nieźle, początkowo występowały plamienia, ale ustąpiły po ok. 3 tygodniach, czasem widzę u siebie dziwną zmianę w nastroju, ale nie chcę od razu zrzucać winy na hormony, szczególnie że żadną depresją tego nie mogę nazwać. Do rzeczy. Zastanawiam się teraz na porzuceniem tabletek z tego względu, że ochrona przed ciążą nie będzie mi już potrzebna- w przyszłym miesiącu mój TŻ wyjeżdża na rok za granicę i dla sporadycznych spotkań chyba nie ma sensu faszerować się tabletkami. Z drugiej strony, nie chcę wywoływać burzy w swoim organizmie- wyszłoby na to, że zażywałabym tabletki przez jakieś 5 miesięcy, akurat organizm zdążył się przyzwyczaić i tak po prostu je odstawię? Nie przeczę, że martwię się też wszystkimi innymi dolegliwościami, o których pisałyście, a w szczególności o problemach z cerą... W październiku zaczynam studia, może uznacie to za próżne, ale naprawdę nie chciałabym przywitać wszystkich z trylionem pryszczy na twarzy (tak, wiem, każdy reaguje indywidualnie, ale panicznie boję się pogorszenia cery).
Odstawiała któraś z Was po tak krótkim czasie? Co doradzacie?
Nie mam za bardzo o kim z tym pogadać, ewentualnie z TŻ, ale on jest w tym temacie kompletnie zielony.

Z wlasnego doswiadczenia a bardziej podobnej albo I dluzszej przerwy w spolzyciu wiem, ze lepiej pozostac przy tabletkach. Moze to zabrzmi wyrachowanie ale co bedzie jesli w czasie tych rzadkich spotkan z chlopakiem dojdzie do stosunku I wam np gumka peknie? Ja bym poczekala ten rok I zobaczyla jak bedzie tzn jak sie bedziesz czula. Czas I tak szybko zleci. A czasem warto dmuchac na zimne niz na gorace.

[cukraktywna]

Też będę odstawiać...
Biorę hormony od siedmiu lat, w tej chwili mam NuvaRing. To rzeczywiście wygoda i bezpieczeństwo (szczególnie krążek, którego nie da się "zapomnieć" jak tabletki i który nie "wypłynie" podczas rozstroju żołądka :P), ale jesteśmy już po ślubie, na dziecko nadal trochę wcześnie ale cieszylibyśmy się, więc nie chcę się już truć i przechodzimy na metodę objawowo-termiczną. Moje minusy brania hormonów:
- włosy: teraz są proste jak z prostownicy i czasem wygląda to ładnie, ale mnie się już znudziły takie przyklepane, rzadkie... sporo ich wypadło... kiedyś miałam gęste i grube
- nogi: oczywiście mam żylaki i pajączki, chociaż zwykle to są problemy kobiet po ciąży albo po 30 roku życia. do tego dochodzą przykre skurcze nóg, ostatnio akurat ich nie doświadczam, natomiast miałam takie tygodnie, w których często przed zaśnięciem musiałam nagle wstawać i pochodzić po pokoju żeby ultra-bolesny skurcz odpuścił
- czasem bóle głowy połączone z osłabieniem i mdłościami
- okresy nieuzasadnionego przygnębienia i braku energii
- łatwe denerwowanie się byle czym
- małe libido

Wiem, że nie zawsze te sztuczne hormony mogły być przyczyną... Ale chcę sprawdzić, czy po odstawieniu będzie mi lepiej (:

Czy któraś z Was próbowała metodą objawowo-termiczną ustalić dni płodne i niepłodne (a szczególnie dzień owulacji) w pierwszym cyklu po odstawieniu? Coś słyszałam, że te cykle liczy się od pierwszego dnia pierwszej miesiączki fizjologicznej (tj. naturalnej, a nie z odstawienia). Czy któraś z Was może opowiedzieć o swoich doświadczeniach?

[mycha9393]

Napisane przez cukraktywna

Też będę odstawiać...
Biorę hormony od siedmiu lat, w tej chwili mam NuvaRing. To rzeczywiście wygoda i bezpieczeństwo (szczególnie krążek, którego nie da się "zapomnieć" jak tabletki i który nie "wypłynie" podczas rozstroju żołądka :P), ale jesteśmy już po ślubie, na dziecko nadal trochę wcześnie ale cieszylibyśmy się, więc nie chcę się już truć i przechodzimy na metodę objawowo-termiczną. Moje minusy brania hormonów:
- włosy: teraz są proste jak z prostownicy i czasem wygląda to ładnie, ale mnie się już znudziły takie przyklepane, rzadkie... sporo ich wypadło... kiedyś miałam gęste i grube
- nogi: oczywiście mam żylaki i pajączki, chociaż zwykle to są problemy kobiet po ciąży albo po 30 roku życia. do tego dochodzą przykre skurcze nóg, ostatnio akurat ich nie doświadczam, natomiast miałam takie tygodnie, w których często przed zaśnięciem musiałam nagle wstawać i pochodzić po pokoju żeby ultra-bolesny skurcz odpuścił
- czasem bóle głowy połączone z osłabieniem i mdłościami
- okresy nieuzasadnionego przygnębienia i braku energii
- łatwe denerwowanie się byle czym
- małe libido

Wiem, że nie zawsze te sztuczne hormony mogły być przyczyną... Ale chcę sprawdzić, czy po odstawieniu będzie mi lepiej (:

Czy któraś z Was próbowała metodą objawowo-termiczną ustalić dni płodne i niepłodne (a szczególnie dzień owulacji) w pierwszym cyklu po odstawieniu? Coś słyszałam, że te cykle liczy się od pierwszego dnia pierwszej miesiączki fizjologicznej (tj. naturalnej, a nie z odstawienia). Czy któraś z Was może opowiedzieć o swoich doświadczeniach?

u mnie pierszy miesiąc był tak hardcorowy że dostałam @ po 5 dniach od skończenia @ z odstawienia. Jajniki bolały na tyle że obstawiam że miałam poźniej podwójną owulację. wgl pierszy miesiąc plamienia i itego typu cyrki.

[cukraktywna]

Napisane przez mycha9393

u mnie pierszy miesiąc był tak hardcorowy że dostałam @ po 5 dniach od skończenia @ z odstawienia. Jajniki bolały na tyle że obstawiam że miałam poźniej podwójną owulację. wgl pierszy miesiąc plamienia i itego typu cyrki.

o_O czyli przez pierwszy miesiąc samoobserwacja nie wchodzi w grę... Czyli ciągle gumki?
Wiecie, mamy zamiar używać prezerwatyw do owulacji, a potem do następnego okresu i tak są niepłodne... Ale jeśli będzie u mnie tak jak u Ciebie to nie wiem kiedy będą które dni

[kevschaa]

W pierwszych miesiącach raczej nie da nic metoda obserwacji, bo wszystko jest rozwalone.

Ja dostałam wczoraj okres po odstawieniu- mniej więcej 1,5 tygodnia wcześniej niż powinnam.
Jak dotąd żadnych objawów odstawienia tabletek nie mam poza lepszym samopoczuciem i kilkudniowym bólem sutków.

[paradiso perduto]

Nie uważam, że zawsze jest rozwalone, a bralam bez przerwy 8-9 lat.

Ja od odstawienia mierzę zawziecie temperatury i obserwuje śluz i inne okoliczności (tradzik, nastroj, bole wszelkiej masci itp.) i pod koniec kazdego dnia notuje na ovufriend.pl. Proponuje wiesiolek na zwiekszenie śluzu, w ten sposób latwiej go rozróżnić w cyklu.

Plus mam pco książkowe

Mam cykle 72-73 dniowe (!!!), a owulacja jest ok. 58 dnia za każdym razem. Faza lutealna 13 dni.

[ananonda191]

Melduję pierwszy okres po ostawieniu Daylette książkowo po 28 dniach Daylette odstawiłam 12 lipca, 16 lipca miałam krwawienie z odstawienia, dziś książkowo po 28 dniach dostałam okres. Spodziewałam się opóźnienia cudów, wianków. Nie miałam żadnych dolegliwości po odstawieniu tabsów, poza bólem piersi a dokładnie sutków, ale to normalne bo wraca płodność. Owulację miałam dość szybko, czułam wyraźnie znajome sprzed brania tabsów kłucie jajnika po jednej stronie. Zabezpieczamy się prezerwatywami. TŻ na początku się krzywił, że kondony, że to nie to samo. A teraz z radością wypróbowujemy coraz to nowe prezerwatywy. Dziś były z wypustkami z durexa - extra!

[paugla]

No u mnie się niestety coś spóźnia, krwawienie z odstawienia dostałam 13 lipca i do teraz nic. 3 września idę do ginekologa, jak do tej pory nie dostanę to pewnie będę wywoływać..

[cukraktywna]

Napisane przez paradiso perduto

Nie uważam, że zawsze jest rozwalone, a bralam bez przerwy 8-9 lat.

Ja od odstawienia mierzę zawziecie temperatury i obserwuje śluz i inne okoliczności (tradzik, nastroj, bole wszelkiej masci itp.) i pod koniec kazdego dnia notuje na ovufriend.pl. Proponuje wiesiolek na zwiekszenie śluzu, w ten sposób latwiej go rozróżnić w cyklu.

Plus mam pco książkowe

Mam cykle 72-73 dniowe (!!!), a owulacja jest ok. 58 dnia za każdym razem. Faza lutealna 13 dni.

O rany... Czyli 57 dni niepewności czy można się kochać bez prezerwatywy czy nie o.O Tzn niby te wszystkie dni przed (no, odjąć tydzień przed owulacją) są niepłodne, ale nie ma się pewności, czy na pewno owulacja będzie później... Prawda?

[error_error]

Ja rzuciłam tabletki 13 lipca i po miesiącu 12.08 dostałam pierwszy okres. Nie obserwuje u siebie żadnych dolegliwości fizycznych. Krwawienie jest o dziwo bezbolesne. Chciałabym żeby tak już zostało.
Nadal polegamy na gumkach i jeżeli nic się nie zmieni to do tabletek nie wrócę. Libido mi powróciło

[cukraktywna]

paradiso perduto, czyli po odstawieniu da się normalnie temperaturą obliczyć owulację, tj. trzeci dzień wyższej temperatury? Jakiego termometru używasz?

[aanetaa007]

Czesc

Odstawilam tabletki w czerwcu i nie jest zle.

W pierwszym miesiacu owulacja jak i okres byly namacalnie wyczuwane, tzn bol sutkow, jajnikow, zmiana nastrojow z walecznej do placzliwej.

Drugi miesiac byl juz lepszy brak oznak przy owulacji okres po 32 dniach. Male wachanie nastrojow ale cera ze sluchej przeszla mi w tlusta i przy okresie lekki wysyp.

Trzeci miesiac jak w zegarku tzn od 11 do 11 brak jakich kolwiek objawow owulacji czy zblizajacego sie okresu ale powrot do napadu na slodycze w czasie okresu. Z wyjatkiem ze moge mieszac wszystko ze wszystkim i nic mi nie jest tzn ostatnio byl rosol a ponim zaraz tabliczka czekolady. Przedtem mialam obrzydzenie do jedzenia ale slodkie zwlaszcza czekolade moglam jesc tonami !!

[paugla]

a po jakim czasie dostałas pierwszy normalny okres?
mnie to już trochę zaczyna gryźć, że od 13 lipca nic
może to też wina tego, że dość dużo schudłam i mam dość wyczerpującą fizycznie pracę

[Sszura]

Nie denerwuj się ja odstawilam w listopadzie i dostałam pierwszy okres w marcu a drugi po wywołaniu luteina w czerwcu... i Robilam wszystkie badania i po prostu mój organizm tak zareagował na odstawienie. Wiec spokojnie na pewno dostaniecie okresu a jak nie to do ginekologa na badania trzeba pójść

[wikti]

Witajcie

po 3,5 roku odstawiłam Yasmin
powody?
- rozstałam się z chłopakiem,
- czułam się hmm "pełna" tzn widać było, że utyły mi uda i biust..
- nie wierzę, by branie tabletek anty było obojętne dla zdrowia.. jednak jest to ingerencja w organizm.
Zamierzałam odstawić tabletki już rok temu, ale ciągle coś mi wypadało.. branie jest jednak wygodne.. można przesunąć okres, wszytko jest jakoś poukładane.. jednak hmm po co się truć, wydawać kasę jak można ew. zabezpieczyć się gumką i tyle. Zresztą jestem w takim wieku (26l.), że ew. ciąża nie byłaby jakąś tragedią..

[Sszura]

Brawo za podjęcie dobrej decyzji

[mycha9393]

u mnie już 2 miesiąc bez tabs. czuje sie lepiej na co dzien. w okres cierpie okropnie. Cera lepsza, mam ochote na sex. wreszcie

[wikti]

Aktualnie jestem sama.. więc nie powiem jak jest u mnie z seksem. Jednak już po tych kilku dniach widzę, że mój organizm inaczej funkcjonuje.. czuję się lżejsza.. wczoraj wieczorem się zważyłam i 2kg mniej nie wiem nawet kiedy te kg mi uciekły, czuję jakby mój tyłek był mniejszy i uda węższe.. w sumie mogę to sobie wmawiać, ale waga nie kłamie
nie odchudzam się, nie zmieniłam diety...

Moja wcześniejsza ginekolog bardzo chwaliła Yasmin.. i zapisywała go praktycznie każdej pacjentce twierdziła, że można je brać przez lata.. nie trzeba robić przerw.

[kasiek87]

ja sie dolacze zostaly mi 2 plastry i tez koncze, biore od 8 lat przewinely sie plastry, tabsy kilka rodzai, krazek. migreny, pajaczki na nogach, a najgorsze tycie zawsze bylam szczupla nawet bardzo od kiedy zaczely sie tabletki waga poszla w gore, mimo zdrowego odzywiania i cwiczen ;/ zobaczymy co to bedzie, bo bralam je glownie z powodu bardzo bolesnych okresow, oby obylo sie bez cudow na kiju

[uniperfect]

Napisane przez cherrry2009

Brak miesiączki po odstawieniu tabletek? Normalne? Po jakim czasie do lekarza?

Mam ten sam problem co ty. Ostatnią tabletke anty zjadłam końcem czerwca. Dostałam wtedy krwawienie z odstawienia, później w lipcu już nie zażywałam tabletek anty.( receptę zapodziałam gdzieś i nie wykupiłam anty) Dostałam końcem lipca okres skąpy, 2 dni trwał. Teraz mamy sierpień, a ja okresu nie mam. Miałam go dostać tydz temu. Tydz temu bolał mnie brzuch jak na okres, ale okresu nie dostałam. Czy to normalne, że po odstawieniu tabletek anty okres zanika na jakiś czas ? W ciąży nie jestem, z nikim nie spałam. Tabletki miałam na bolące okresy. Po odstawieniu anty mam zwiększony apetyt szczególnie na słodycze. Proszę o porady. Trochę się nie pokoje. Kiedy udać się do ginekologa. Zastanawiam się czy ponownie zażywanie anty nie wywołałoby krwawienia z odstawienia.

[wikti]

Napisane przez uniperfect

Mam ten sam problem co ty. Ostatnią tabletke anty zjadłam końcem czerwca. Dostałam wtedy krwawienie z odstawienia, później w lipcu już nie zażywałam tabletek anty.( receptę zapodziałam gdzieś i nie wykupiłam anty) Dostałam końcem lipca okres skąpy, 2 dni trwał. Teraz mamy sierpień, a ja okresu nie mam. Miałam go dostać tydz temu. Tydz temu bolał mnie brzuch jak na okres, ale okresu nie dostałam. Czy to normalne, że po odstawieniu tabletek anty okres zanika na jakiś czas ? W ciąży nie jestem, z nikim nie spałam. Tabletki miałam na bolące okresy. Po odstawieniu anty mam zwiększony apetyt szczególnie na słodycze. Proszę o porady. Trochę się nie pokoje. Kiedy udać się do ginekologa. Zastanawiam się czy ponownie zażywanie anty nie wywołałoby krwawienia z odstawienia.

Mój ginekolog powiedział, że mogę nie mieć miesiączki przez 3-4 miesiące, bo organizm musi się przestawić więc to jest jak najbardziej normalne.. heh po odstawieniu widać jaki wpływ miały te tabletki na nas. Niby taka malutka tableteczka a na tyle rzeczy wpływała..

[uniperfect]

Mnie dziwi, że w lipcu miałam 2 dni okres a teraz nie mam wogóle . W czerwcu skonczyłam ostatnie opakowanie tabletek , dostałam krwawienia potem w lipcu 2 dniowy okres a teraz nic. Nie dobrze, może we wrześniu dostanę. Bo tak to człowiek czeka i nie wie kiedy go dostanie.

[wikti]

tutaj we wcześniejszych postach pisano, że takie "huśtawki" trwają do pół roku. Mi też lekarz mówił, żebym się nie spodziewała okresu zbyt szybko zobaczymy czy we wrześniu dostanę. Muszę w październiku zgłosić się na wizytę z powodu nadżerki trzeba ją obserwować..

[uniperfect]

U mnie nadal okresu brak. Czuje się nabrzmiała. Jak byłam przed okresem to zawsze brzuch był większy, puchłam. Teraz też tak jest a okresu brak. Zastanawiam się czy nie iść w tym tyg do ginekologa po receptę na anty, czy z powrotem nie wrócić do nich Może po miesiącu ich zażywania okres wrócił by ?

[quench]

Napisane przez uniperfect

U mnie nadal okresu brak. Czuje się nabrzmiała. Jak byłam przed okresem to zawsze brzuch był większy, puchłam. Teraz też tak jest a okresu brak. Zastanawiam się czy nie iść w tym tyg do ginekologa po receptę na anty, czy z powrotem nie wrócić do nich Może po miesiącu ich zażywania okres wrócił by ?

A po co masz brać tabletki anty? Ginekolog przypisze Ci luteinę na wywołanie miesiączki, a potem powie co dalej

[uniperfect]

Żeby mieć okres jak w zegarku. Jak je brałam to miałam co do zegarka Szkoda, że w lipcu nie wykupiłam anty, zapodziałam receptę.
Słyszałam, że luteina powoduje tycie ? Prawda to dziewczyny ?
Luteina jest tylko na receptę ?

[wikti]

uniperfect, niestety kobiecy organizm to nie zegarek. Stres, złe nawyki żywieniowe itd. powodują nieregularność w cyklach. Musisz do tego przywyknąć. Branie tabletek anty to nie zabawa nie możesz sobie od tak przerywać brania tabletek a potem do nich wracać, bo robisz sobie burzę w organizmie - dobry lekarz Ci o tym powie. Poczytaj wcześniejsze posty w wątku - przerwa w braniu tabletek powinna trwać min 6 m-cy by organizm zaczął normalnie pracować..

[uniperfect]

Na innym wątku dziewczyna mi napisała, że już za długo nie mam okresu po odstawieniu anty. W lipcu jeszcze 2 dni był i na tym koniec. Więc się wystraszyłam, że faktycznie coś nie tak. Pomyślałam, że po odstawieniu anty powinnam go mieć od razu lub po 2 miesiącach. Czyli brak okresu do 6 miesięcy to norma ? W sierpniu w te dni, w które miałam dostać okres, bolał mnie brzuch jak na okres , ale niestety okresu nie było.

[wikti]

Napisane przez uniperfect

Na innym wątku dziewczyna mi napisała, że już za długo nie mam okresu po odstawieniu anty. W lipcu jeszcze 2 dni był i na tym koniec. Więc się wystraszyłam, że faktycznie coś nie tak. Pomyślałam, że po odstawieniu anty powinnam go mieć od razu lub po 2 miesiącach. Czyli brak okresu do 6 miesięcy to norma ? W sierpniu w te dni, w które miałam dostać okres, bolał mnie brzuch jak na okres , ale niestety okresu nie było.

Pisałam we wcześniejszym moim poście - okres może się pojawić po 3-4 miesiącach od odstawienia a czasami nawet po 6 m-cach. Nie denerwuj sie.. skoro miałaś dwudniowe krwawienie w lipcu to nie jest tak źle.
Jeśli wykluczasz ciążę to nie musisz się martwić. Organizm dochodzi do siebie teraz widzisz jaki duży wpływ mają tabletki na nasz kobiecy organizm. Ja brałam tabletki przez ponad 3,5 roku.. i czekam na pierwszy okres. Najlepiej przejrzyj sobie posty w tym wątku.

[madziara_07]

osiem miesiecy po odstawieniu i sie dalej mecze....
okresy nieregularne, wypryski na plecach i pupie, poszlam do internisty (mieszkam w anglii i tutaj wszystko zalatwia internista, ginekolog jest dopiero na skierowanie w powaznych przypadka-tak uprzedzajac). na wizycie ten najpierw mi wmawial ze to nadal moga byc powiklania po odtsawieniu, ostatecznie zmienil zdanie i wystawil skierowanie na USG narzadow rodnych bo moga to byc policystyczne jajniki. niepowiem zeby mnie to ucieszylo ale przynajmniej mnie nie zbyl. teraz czekam na list ze szpitala ehhh
a myslalam ze to bedzie latwo, szybko i przyjemnie, odstawie tabletki bach zajde w ciaze. ehhh