Koty - część VIII

[Nimfa20]

Miałam dopisać, że Figiel zapoznał się dzisiaj z królikami. Dawałam królom jeść, a ten plątał się pod moimi nogami. Wzięłam go na kolana i pokazałam króle. One obwąchiwały go z dwóch stron, a mały po chwili nadstawiał łeb i mruczał

[witchwq]

Napisane przez Malla

Witch - cieszę się, że doprecyzowałaś zachowanie kotka. Pierwszy post wyglądał słabo. Będzie dobrze, wyrośnie z tego. Dzieci też.

Dziekuje

[Petrycja]

Ja wróciłam po tygodniu z gór, stęskniona za kociaczkiem, a tu kot mi przytył kilogram, mimo odżywania takiego jak przed kastracją, to normalne?
Dziś zrobiłam sobie kanapkę z tuńczykiem, puszka wylądowała w lodówce a gdy tylko Tż ją otworzył to i kot wskoczył do lodówki. Dzisiaj za to mizianie i to po brzuszku wasze koty też tak wtedy gruchają?

[zakonna]

o wow, możesz miziać po brzuszku??? Ja zaraz słyszę, że mam "s*****ać" jak brzucha dotykam, więc już nawet nie próbuję

[Petrycja]

U nas też tak zazwyczaj było, że kot zaraz niezadowolony, a tu dzisiaj wyjątek , mogłam go miziać ile chce po brzuszku

[syyyyyylwia]

wrocilismy z Tyrionkiem do domu, po drodze wet.
no to kicio najprawdopodobniej ma nietolerancje pokarmowa, karma hypoallergenic rc, absolutnie nic wiecej poza woda. i dostal zastrzyk przeciwzapalny.

i musze skonczyc z sucha karma do woli, 4kg ma i to ma byc koniec. a mi sie wydawalo ze to jeszcze kociaczek ktoremu nie mozna wydzielac, a to juz kocisko ktoremu sie zaczelo tyc. okolo 9 miesiecy ma, oczywiscie kastrat
jak ten czas leci, przeciez przed chwila byl kilogramowym malenstwem ktore mi sie do kieszeni miescilo!
..pierwsze zdjecie juz po paru tyg u mnie

[Suvia]

Napisane przez Nimfa20

Ja wrzuciłam kiedyś fotkę persa, to pisali: fajny pies

o, jaki miło

Napisane przez ziazik

Teraz mnie zawstydziłyście, zawsze byłam przekonana, że moje oczy nie są duże, tylko wyłupiaste

No to Was zaspamuję trochę kocimi zdjęciami - kto zgadnie, który z kotów jest mój?

są duże i w bardzo ładnym kolorze


syskie!

Napisane przez Petrycja

Dzisiaj za to mizianie i to po brzuszku wasze koty też tak wtedy gruchają?

ach, jakie cudo a jak się wstydliwie zasłania ogonkiem


moja przewala się albo udaje nieżywego, grucha, naśladuje traktor itd. ogólnie - szaleństwo

Napisane przez zakonna

o wow, możesz miziać po brzuszku??? Ja zaraz słyszę, że mam "s*****ać" jak brzucha dotykam, więc już nawet nie próbuję

podrzucę Ci Feluta, będziesz miała dosyć nieustannego mękolenia o mizianie po brzuszku



będę monotematyczna - Felut w namiocie: http://www.youtube.com/watch?v=uD0Dw...ature=youtu.be

stworzę jeszcze "Feluta i mizianki po brzuszku" i na tym zakończę karierę filmowca

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez syyyyyylwia

wrocilismy z Tyrionkiem do domu, po drodze wet.
no to kicio najprawdopodobniej ma nietolerancje pokarmowa, karma hypoallergenic rc, absolutnie nic wiecej poza woda. i dostal zastrzyk przeciwzapalny.

kwiat za kocie zdrowie -


Tyrion przepiękny A jaką ten rudy ogon ma długość?

[iwona1110]

Ja też mogę po brzuszku! Ja też! ;-) Nawet dzikiego bengala

[witchwq]

Ja tez moge po brzuszku! Ale tylko Kitke. Leosia wole nie probowac
Kicia sama nadstawia brzuszek do glaskow. A mruczy przy tym jak traktor

[Suvia]

A, przypomniało mi się, że taki łobrazek dziwny krąży po necie. No wg niego to ja ma psa

wszędzie jest "awesome", a najbardziej właśnie na brzuszku. Nawet jak kot nie ma ochoty na mizianki, to jak na chama przejadę dłonią po brzucholu to raz-dwa się kładzie na plecki

[syyyyyylwia]

Napisane przez Suvia

kwiat za kocie zdrowie -


Tyrion przepiękny A jaką ten rudy ogon ma długość?

a dziekujemy, zna swoj urok, bo kazdy kto go widzi sie zachwyca

dopadlam spiacego z miarka, 32cm jak futro liczyc. chyba bez odstepstw od normy, po prostuu sie w 'dzieciecym' koszyczku juz nie zmiescil




...jak chce pieszczot to sam brzuszka wystawia i luuuubi drapanko!

[Suvia]

Napisane przez Nimfa20

Miałam dopisać, że Figiel zapoznał się dzisiaj z królikami. Dawałam królom jeść, a ten plątał się pod moimi nogami. Wzięłam go na kolana i pokazałam króle. One obwąchiwały go z dwóch stron, a mały po chwili nadstawiał łeb i mruczał

o, jak fajnie

[monika_sonia]

Napisane przez Wredonisia

Był europejski krótkowłosy, syjam, ragdoll, egzotyczny i abisyńczyk

Abisyńczyk, wow .

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez Malla

Oczywiście, że lepiej wyeliminować gryzienie, ale ustalanie granic działa w obie strony.

To dobrze napisane .

Nie wiem o co chodzi kompletnie, ktoś mi może streścić dzisiejszy dzień ? Natrzaskałyście tyle, że do północy będę nadrabiać .

[mycha9393]

Napisane przez iwona1110

Przyszła jakaś ankieterka w sprawie internetu. Mówię że ma wejść i zamknąć drzwi bo mam koty. Horus leżał na korytarzu i się na nią patrzy. Rozmowa:
Pani: Co to za rasa?
Ja: To jest kot bengalski.
P: Hmy... A to można takie w domu trzymać?
Ja: ????
P: No bo on ma takie centki, wygląda jak dziki kot.
;-)

hahah padłam

[monika_sonia]

Napisane przez CzekoladowyMus

Rybiorku, masz moze taka liste dla kotow co moga jesc a co nie? JAK na psim watku )

Łap: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4800

[stasiek]

Napisane przez witchwq

Tyle, ze on przychodzi, strzeli baranka, ale jak chcesz go poglaskac to tez potrafi capnac zabkami. Takze to tez nie to. Jak uklada sie do spania miedzy nami i mruczy tak glosno, ze spac sie nie da - tez potrafi capnac. Raz capnie, raz nie capnie. Nie umiem tego przewidziec.

Robi to tak delikatnie, ze nie chodze pogryziona.

ok. Zrozumialam tak jak Malla, ze on nie chce kontaktu, a sie wymusza na nim glaskanie.
Konsekwentnie reagowac i sie nauczy, jest mlody.

Moj kocurek jak byl maly traktowal mnie jak drzewo do wspinania, mialam cale nogi i plecy zadrapane, ale wyszlismy z tego naszczescie :p


Suvia
skad ten namiot jest?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Suvia]

namiocik Sanabelle, siostra go za punkty skądś zdobyła (wieki temu, sama nie pamięta skąd) Ale ktoś tu go znalazł w którymś z internetowych sklepów (Daktylek, to chyba Ty? Może pamiętasz?)

[CzekoladowyMus]

Napisane przez witchwq

Rybiorku bardzo cenie rady Malli (i w sumie to wszystkich tutaj na watku), jestem poczatkujaca kociara, ale naprawde sie staram, obserwuje, czytam, szukam.

Zgadzam sie z Toba co do corki, ilez razy juz z nia rozmawialam na ten temat, to glowa mala. Niestety wchodzi teraz w taki wiek, ze wydaje jej sie, ze wszystko wie najlepiej, ale ostatnio nie miala zadnych nowych zadrapan, wiec chyba zalapala.

Przyszlam tutaj z pytaniem, co jeszcze moge zrobic, czy to, co robie jest wlasciwym postepowaniem.

Bo z drugiej strony JAK mam przewidziec, czy Leos bedzie chcial byc glaskany czy nie, kiedy lezy sobie spokojnie, jest zrelaksowany. Nie mowie tu o sytuacji gdy macha ogonem czy kladzie albo strzyze uszami, czy szaleje z Kitka. Mowie o totalnym relaksie.

No chyba, ze nie glaskac wcale, chyba ze podejdzie. Ale wtedy tez potrafi capnac zabkami. Calkowicie nie glaskac? Tylko czy to bedzie dla niego dobre?

Moja kicia tez czasem ugryzie. Jak sie jej nie glaszcze w ogole caly dzien to pozniej sama przychodzi w łache i sie tuli

[Kretka666]

Napisane przez Malla

A tak można? Zadziała? Nie chodzi o to, by tabletka rozpuściła się w jelitach?

Polecam Milbemax. Jest droższy, ale Daniels połyka bez ślinienia się. Nie ma gorzkiego smaku.

Powiem Ci szczerze... nie wiem Byłam u weta i powiedział, że za 2 tygodnie mam z nimi przyjść i on im poda tabletkę. I tak będziemy na wizycie kontrolnej po sterylizacji.

Napisane przez zakonna

o wow, możesz miziać po brzuszku??? Ja zaraz słyszę, że mam "s*****ać" jak brzucha dotykam, więc już nawet nie próbuję

Florki też można po brzuszku Może nie jest to ich ulubione miejsce do miziania, wolą łepek, przy wąsach, przy uszach, plecki, przy ogonie i ogon, ale przy mizianiu po brzuchu nie syczą, nie warczą, dają się.

[CzekoladowyMus]

Napisane przez monika_sonia

Łap: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4800

Dziekuje
Kupilam serca drobiowe w jakiej formie podac najlepiej i jak czesto?

[Malla]

Napisane przez syyyyyylwia

jak ten czas leci, przeciez przed chwila byl kilogramowym malenstwem ktore mi sie do kieszeni miescilo!
..pierwsze zdjecie juz po paru tyg u mnie

Świetne porównanie! Rude koty są boskie


Po powrocie z tygodniowego wygnania zastałam w domu smród i wojnę. Koty się już nie myją wzajemnie, są ciągłe walki, kocur łazi za Pańciem, kotka za Pańcią. Żwirek zmieniany tydzień temu cuchnie, bo Pańciu chyba rzadko sprzątał. Kocur mnie słucha, przychodzi na zawołanie i nie gryzie kotki, gdy patrzę. Jak tylko się odwrócę, rzuca jej się do gardła, ale bawić się ze mną nie chce niczym. Jak tylko Pańciu się wyprowadził, kocur posmutniał i siedzi na wycieraczce.

Iwona - zajrzałam do Twojego podpisu i mój osiedlowy, drogi wet uczestniczy w akcji, więc może pojadę do niego na standardową sterylkę, bo do tego od małego cięcia nie jeżdżą autobusy. Narkoza wziewna, przy zabiegu asysta technila.

[Gosia X]

Napisane przez zakonna

o wow, możesz miziać po brzuszku??? Ja zaraz słyszę, że mam "s*****ać" jak brzucha dotykam, więc już nawet nie próbuję

Napisane przez Suvia

A, przypomniało mi się, że taki łobrazek dziwny krąży po necie. No wg niego to ja ma psa

wszędzie jest "awesome", a najbardziej właśnie na brzuszku. Nawet jak kot nie ma ochoty na mizianki, to jak na chama przejadę dłonią po brzucholu to raz-dwa się kładzie na plecki

Zgadzam się i z rysunkiem też, po brzuszku zwykle odpada.

[Kusum]

Napisane przez Malla

Świetne porównanie! Rude koty są boskie


Po powrocie z tygodniowego wygnania zastałam w domu smród i wojnę. Koty się już nie myją wzajemnie, są ciągłe walki, kocur łazi za Pańciem, kotka za Pańcią. Żwirek zmieniany tydzień temu cuchnie, bo Pańciu chyba rzadko sprzątał. Kocur mnie słucha, przychodzi na zawołanie i nie gryzie kotki, gdy patrzę. Jak tylko się odwrócę, rzuca jej się do gardła, ale bawić się ze mną nie chce niczym. Jak tylko Pańciu się wyprowadził, kocur posmutniał i siedzi na wycieraczce.

Iwona - zajrzałam do Twojego podpisu i mój osiedlowy, drogi wet uczestniczy w akcji, więc może pojadę do niego na standardową sterylkę, bo do tego od małego cięcia nie jeżdżą autobusy. Narkoza wziewna, przy zabiegu asysta technila.

czyli Panciu musi wrocic, kotki chca miec pelna rodzine

[esfira]

Napisane przez Malla

A tak można? Zadziała? Nie chodzi o to, by tabletka rozpuściła się w jelitach?

Polecam Milbemax. Jest droższy, ale Daniels połyka bez ślinienia się. Nie ma gorzkiego smaku.

no właśnie substancje czynne mają określone właściwości, jedne rozpuszczają się w tłuszczach, inne w roztworach wodnych itd, stosowanie leku niezgodnie z ulotką może zakłócić jego działanie. Nie chodzi o to, żeby tabletkę za wszelką cenę wmusić w kota, bo mieszanie jej z woda, masłem czy shake'm waniliowym po prostu może ją popsuć.
Jeśli macie problem z podażą tabletki, weźcie kota do weta, on zrobi to za was
dziś w pracy tłumaczenie (tłumoczenie) ludziom, którzy chcą kotkę dachową dopuścić... Tłumacze, tłumacze, a facet- bo ktoś nam powiedział, że można... Że można co? Że można ją dopuścić? No, ze to nie zaszkodzi

[Suarti]

Napisane przez Wredonisia

Dziś w pracy odwiedziły nas koty!
(w celach edukacji dzieci :P)

Był europejski krótkowłosy, syjam, ragdoll, egzotyczny i abisyńczyk z którego noskiem zdradziłam Miętuska (bo my sobie zawsze dajemy "buzi noskiem", baranków on nie praktykuje).
Wszystkie śliczne, no ten egzotyczny najmniej, bo chudy, nogi długie jak u konia wyścigowego i pyszczek o mało słodkim wyrazie. Dzieci były zachwycone, ale nauczycielki jeszcze bardziej!

Ten egzotyczny z dlugimi nogami to orientalny Egzotyczny to taki pers z krotka sierscia ( ale zem siem znowu wymadrzyla )

Dziewczyny, czy 3,5 kilogramowej kotce moge podac srodek przeciwko pchlom ( krople na kark) dla kotow od 4 kg?

[daktylek1987]

Napisane przez Suvia

namiocik Sanabelle, siostra go za punkty skądś zdobyła (wieki temu, sama nie pamięta skąd) Ale ktoś tu go znalazł w którymś z internetowych sklepów (Daktylek, to chyba Ty? Może pamiętasz?)

W zoo+ jest klik.
Mam takie dwa. Jeden w sypialni, drugi w przedpokoju. Uwielbiają je. Biegają mięzy nimi, chowają się w nich i wyskakują potem na siebie podczas gonitw. Lubią też zabawę tak jak Felut, polowanie na rzeczy, siebie (i pańcię ) przez ścianki namiotu.
Jak był jeden, to były ciągłe przepychanki, kto pierwszy zajmie, więc dokupiłam drugi.

Napisane przez Suvia

A, przypomniało mi się, że taki łobrazek dziwny krąży po necie. No wg niego to ja ma psa

wszędzie jest "awesome", a najbardziej właśnie na brzuszku. Nawet jak kot nie ma ochoty na mizianki, to jak na chama przejadę dłonią po brzucholu to raz-dwa się kładzie na plecki

Mała daje się dotykać zawsze i wszędzie, ona to taka maskotka (poza wyjątkami, gdzie chce się bawić, to wtedy zwiewa, żeby ją gonić).
Grubcio też raczej się nie złości jak się g dotknie po brzuszki, ale sam, żeby się "wystawić" musi być w nastroju (np. jak śpi i go pogłaszczę to od razu pokazuje brzuch albo jak chce coś wysępić w kuchni, to też kładzie mi się u stóp, brzuchem do góry).

Napisane przez syyyyyylwia

..pierwsze zdjecie juz po paru tyg u mnie

E tam, koszyk się pewnie w międzyczasie skurczył

[stasiek]

Napisane przez daktylek1987

W zoo+ jest klik.
Mam takie dwa. Jeden w sypialni, drugi w przedpokoju. Uwielbiają je. Biegają mięzy nimi, chowają się w nich i wyskakują potem na siebie podczas gonitw. Lubią też zabawę tak jak Felut, polowanie na rzeczy, siebie (i pańcię ) przez ścianki namiotu.
Jak był jeden, to były ciągłe przepychanki, kto pierwszy zajmie

dzieki juz znalazlam w moim zooplusie, kitty camp 5€ kosztuje, tani jak barszcz, a maly bedzie na pewno zachwycony, bo uwielbia wszystkie tunele, siatki, wszystko w czym da sie schowac. I tez "poluja" na siebie nawzajem z ukrycia razem z Puchata, jedno sie ukryje i wyskakuje na drugie i tak na zmiane :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nimfa20]

Napisane przez Petrycja

Ja wróciłam po tygodniu z gór, stęskniona za kociaczkiem, a tu kot mi przytył kilogram, mimo odżywania takiego jak przed kastracją, to normalne?
Dziś zrobiłam sobie kanapkę z tuńczykiem, puszka wylądowała w lodówce a gdy tylko Tż ją otworzył to i kot wskoczył do lodówki. Dzisiaj za to mizianie i to po brzuszku wasze koty też tak wtedy gruchają?

Moje nie dają dotknąć brzucha- chyba, że się zapomną Jaki zadowolony , aż się zawstydził

---------- Dopisano o 04:52 ---------- Poprzedni post napisano o 04:50 ----------

Napisane przez syyyyyylwia

wrocilismy z Tyrionkiem do domu, po drodze wet.
no to kicio najprawdopodobniej ma nietolerancje pokarmowa, karma hypoallergenic rc, absolutnie nic wiecej poza woda. i dostal zastrzyk przeciwzapalny.

i musze skonczyc z sucha karma do woli, 4kg ma i to ma byc koniec. a mi sie wydawalo ze to jeszcze kociaczek ktoremu nie mozna wydzielac, a to juz kocisko ktoremu sie zaczelo tyc. okolo 9 miesiecy ma, oczywiscie kastrat
jak ten czas leci, przeciez przed chwila byl kilogramowym malenstwem ktore mi sie do kieszeni miescilo!
..pierwsze zdjecie juz po paru tyg u mnie

Cudo ! Zwinęłabym jakbym takiego spotkała

---------- Dopisano o 04:53 ---------- Poprzedni post napisano o 04:52 ----------

Napisane przez Suvia

o, jaki miło

Później sama zgłupiałam czy czasem Majla nie dodałam

---------- Dopisano o 04:55 ---------- Poprzedni post napisano o 04:53 ----------

Napisane przez Suvia

A, przypomniało mi się, że taki łobrazek dziwny krąży po necie. No wg niego to ja ma psa

wszędzie jest "awesome", a najbardziej właśnie na brzuszku. Nawet jak kot nie ma ochoty na mizianki, to jak na chama przejadę dłonią po brzucholu to raz-dwa się kładzie na plecki

Koci brzuch wymiata

---------- Dopisano o 04:56 ---------- Poprzedni post napisano o 04:55 ----------

Napisane przez Suvia

o, jak fajnie

Fajnie, fajnie. Zwierzęta są śmieszne. Figiel oczywiście chciał się wbić do klatki, na razie mu nie pozwoliłam, bo jakby króle zaczęły wariować, to mogłyby mu krzywdę zrobić. Ale muszą się do siebie przyzwyczajać, bo za niedługo razem będą biegać po ogródku

---------- Dopisano o 04:58 ---------- Poprzedni post napisano o 04:56 ----------

Napisane przez monika_sonia

Nie wiem o co chodzi kompletnie, ktoś mi może streścić dzisiejszy dzień ? Natrzaskałyście tyle, że do północy będę nadrabiać .

A bo to pierwszy raz Dasz radę

---------- Dopisano o 05:09 ---------- Poprzedni post napisano o 04:58 ----------

Napisane przez esfira

no właśnie substancje czynne mają określone właściwości, jedne rozpuszczają się w tłuszczach, inne w roztworach wodnych itd, stosowanie leku niezgodnie z ulotką może zakłócić jego działanie. Nie chodzi o to, żeby tabletkę za wszelką cenę wmusić w kota, bo mieszanie jej z woda, masłem czy shake'm waniliowym po prostu może ją popsuć.
Jeśli macie problem z podażą tabletki, weźcie kota do weta, on zrobi to za was
dziś w pracy tłumaczenie (tłumoczenie) ludziom, którzy chcą kotkę dachową dopuścić... Tłumacze, tłumacze, a facet- bo ktoś nam powiedział, że można... Że można co? Że można ją dopuścić? No, ze to nie zaszkodzi

Chamowi to nawet weci ostatnio nie mogli podać. Dostają zastrzyki.

Szkoda, że tego typu spraw nie nagłaszają media. Powinien być jakiś program np. w DDTVN , który uświadamiałby ludzi, co jest dobre, a co nie dla zwierząt.
Ci, co chcą takie rzeczy wiedzieć, to się dowiedzą, a reszta może mieć problem. Np. moja babcia chce wykastrować kocura, bo mama jej tłumaczyła , że to dobre dla kota itd, choć sama na początku nie była przekonana. Ja tłumaczyłam mamie, mama babci i tak to się rozszerza. Moja ciotka też ma kastrowaną suczkę, namówiła brata męża na kastrację kotki i jakoś to idzie.
Ja swoje wykastrowałam, sąsiadka, która wzięła po mnie 3 koty ze schroniska) też wykastrowała i nie wypuszcza.


Dobrze, że są tacy weci jak Ty , którzy tłumaczą

[mycha9393]

u mnie nie ma szans na macanie kota. jest raczej towarzyszacy ale nie tykalski. z wyj porannych mizianek (z 10min) ale tez bez brzucha

Wysłane z mojego samsunga s4

[Gosia X]

Najgorsze jest to, że Kleofasik ma prześliczny brzuszek (na tym zdjęciu najlepiej widać ale byl wtedy jeszcze dość mały bo tak to zawsze z aparatem nie zdążę), ja bym go zawsze tam kiziała ale on tylko czasami pozwala, taka mała dyspensa. Choć jak chce kogoś zmiękczyć to cwaniak przewraca się na plecki i wyciąga łapki i wtedy można pokiziać.