Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[australia87]

Dziękuję
I po stokroć dziękuję dziewczynie, która wspomniała tutaj o stronie zdamyto! Ta strona mi baaaaaaaaaardzo pomogła, choć, paradoksalnie, z 20 testów, które na niej rozwiązałam, zdałam tylko 2 Ale dużo rzeczy się nauczyłam i potem przydało mi się to na egzaminie dzisiejszym, więc jeszcze raz dziękuję!

[VU7]

australia87 Gratuluję

jak ja zdawałam to przeprowadzający egzamin zapytał kto zdaje po raz pierwszy. Z grupy dwudziestoosobowej podniosłam rękę ja i jeszcze dwie osoby. Doznałam szoku i trochę się wystraszyłam. Egzamin może nie jest tak łatwy jak był kiedyś, jak były jawne pytania, ale mimo wszystko do zdania - pod warunkiem przyłożenia się do nauki. W trakcie egzaminu przestałam się dziwić takim wynikom: duża część osób wyszła jak ja byłam dopiero w połowie

[Quadesha]

Napisane przez australia87

Dziękuję
I po stokroć dziękuję dziewczynie, która wspomniała tutaj o stronie zdamyto! Ta strona mi baaaaaaaaaardzo pomogła, choć, paradoksalnie, z 20 testów, które na niej rozwiązałam, zdałam tylko 2 Ale dużo rzeczy się nauczyłam i potem przydało mi się to na egzaminie dzisiejszym, więc jeszcze raz dziękuję!

Nie ma za co Gratulacje zdanej teorii.


Ciekawe jak egzamin mc266

[mc266]

Napisane przez Quadesha

Ciekawe jak egzamin mc266

Znowu "negatywny"

[Quadesha]

Napisane przez mc266

Znowu "negatywny"

Przykro mi Co się stało?

[Paulla87]

Ja dzisiaj też oblałam ;/ Po miesięcznej przerwie wróciłam, następny w przyszłym tygodniu. Trafiłam na takiego instruktora którego już miałam, a on do mnie, że chyba już u niego zdawałam bo mnie pamięta, a wtedy na placu oblałam więc za bardzo się nie poznaliśmy. Kurcze nie sądziłam, że tak pamiętają, chyba , że po nazwisku

[Paula_95]

Hej dziewczyny...mam jutro egzamin i strasznie się boję...ale to strasznie...;(

[Paulla87]

Napisane przez Paula_95

Hej dziewczyny...mam jutro egzamin i strasznie się boję...ale to strasznie...;(

Znam ten ból .... jak to kiedyś ktoś napisał Miej Wyje**** a będzie Ci dane myślę, ze trzeba być pewnym swoich umiejętności i nie pokazać strachu przed egzaminatorem no i później skupienie pełne ja niestety mam z tym problem;/

[Paula_95]

Tym bardziej, że według mojej rodziny nawet płynnie nie ruszę i po 2 min mój egzamin się skończy, znikąd wsparcia, ba, nawet nie wsparcia, tylko dobrego słowa. Tylko matka ciągle gada, żebym zdała i wstydu w rodzinie nie narobiła. No a wiem przecież, że nie zdam...jak ludzie zdają po sześć razy (a potrafią jeździć, tylko na głupotach oblewają), to ja, która jeździć nie umie, niby zdam? i w ogóle już wszyscy z mojej grupy pozdawali, tylko ja się taka ostałam i wszyscy się śmieją ze mnie, Boże, jak ja się boję.

[Paulla87]

Napisane przez Paula_95

Tym bardziej, że według mojej rodziny nawet płynnie nie ruszę i po 2 min mój egzamin się skończy, znikąd wsparcia, ba, nawet nie wsparcia, tylko dobrego słowa. Tylko matka ciągle gada, żebym zdała i wstydu w rodzinie nie narobiła. No a wiem przecież, że nie zdam...jak ludzie zdają po sześć razy (a potrafią jeździć, tylko na głupotach oblewają), to ja, która jeździć nie umie, niby zdam? i w ogóle już wszyscy z mojej grupy pozdawali, tylko ja się taka ostałam i wszyscy się śmieją ze mnie, Boże, jak ja się boję.

Daj spokój nie przejmuj się i nie patrz na innych, na tym egzaminie świat się nie kończy są gorsze problemy I pewnie , że masz szansę zdać, tak jak moja koleżanka powiedziała mi żebym potraktowała to jako przygodę prędzej czy później się zda Ja też jak jeszcze nie miałam nawet w planach zrobienia kursu i słyszałam , że inni zdawali po 6 a nawet więcej razy to się dziwiłam czemu aż tyle , jak to? Teraz sama jestem w tej sytuacji, ambicje mnie przerosły bo myślałam , że zdam za pierwszym Teraz już się tym nie przejmuje tylko tłumacze sobie, że kiedyś napewno zdam byle się nie poddać

[Quadesha]

Napisane przez Paula_95

Tym bardziej, że według mojej rodziny nawet płynnie nie ruszę i po 2 min mój egzamin się skończy, znikąd wsparcia, ba, nawet nie wsparcia, tylko dobrego słowa. Tylko matka ciągle gada, żebym zdała i wstydu w rodzinie nie narobiła. No a wiem przecież, że nie zdam...jak ludzie zdają po sześć razy (a potrafią jeździć, tylko na głupotach oblewają), to ja, która jeździć nie umie, niby zdam? i w ogóle już wszyscy z mojej grupy pozdawali, tylko ja się taka ostałam i wszyscy się śmieją ze mnie, Boże, jak ja się boję.

Ech nie ma to jak "wsparcie" rodziny. Zobaczysz, że jeszcze im szczęki opadną Śmieją się? Ciekawe z czego, to świadczy tylko o tym, ze są niedojrzali. Kiedy już zdasz, nie liczy się za którym. Rozumiem, że się boisz bo ja byłam przerażona na każdym egzaminie. I też mówiłam, że nie umiem jeździć, choć cofajac się w czasie - potrafiłam. Tylko po prostu brakowało mi wiary w siebie.


Wiem, że to pewnie nic nie znaczy, ale ja w Ciebie wierzę Trzymam kciuki! Daj czadu i pokaż egzaminatorowi kto tu rządzi

[Paula_95]

Dziękuję, dziewczyny <3 mam nadzieję, że nie zwymiotuję mu na buty ze stresu

[_aga__]

Napisane przez australia87

Kciuki się przydały! Ja zdałam drugie podejście do teorii
W przyszłym tygodniu praktyczny Ale do tego czasu zapisałam się jeszcze na dwie jazdy

Gratuluję

Napisane przez Paula_95

Hej dziewczyny...mam jutro egzamin i strasznie się boję...ale to strasznie...;(

Rozumiem, stres jest, ale musisz być twarda przed egzaminatorem Trzymam kciuki

[mc266]

Napisane przez Quadesha

Przykro mi Co się stało?

Ten egzamin to była jedna wielka porażka. Aż szkoda o nim rozpisywać się.

[przeklete_pragnienia]

Hej witam sie juz z miesiecznym maluchem
Wyzerowalam licznik podejsc i jakos niedlugo ide sie zapisac na pierwszy ( siodmy!) egzamin.
Mam nadzieje, ze sie skupie mimo zarwanych nocek heh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[A_neta1]

Paula- olej ich i rób swoje. W sumie nikomu nie warto mówić o terminie egzaminu. Pamiętam jak miałam w sobotę egzamin... Rodzinka mi się zjechała do WORD bo akurat blisko -.-
Popieram Paulla- to stwierdzenie pomaga...

Ostatnio mam ubaw ze znajomego. Nabijał się ze mnie że zdać nie mogę etc... Widzial nawet jak raz oblalam bo miał jazdy wtedy (2012r) a co się okazało? Mamy 2015 a on jeszcze egzaminu nie zdał... Biedactwo
Tak to jest się śmiać z kogoś...

[malootka]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Hej witam sie juz z miesiecznym maluchem
Wyzerowalam licznik podejsc i jakos niedlugo ide sie zapisac na pierwszy ( siodmy!) egzamin.
Mam nadzieje, ze sie skupie mimo zarwanych nocek heh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak przeczytalam "maluchem", pomyslałam o autku :-D wielkie gratulacje!! ;-)

[Quadesha]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Hej witam sie juz z miesiecznym maluchem
Wyzerowalam licznik podejsc i jakos niedlugo ide sie zapisac na pierwszy ( siodmy!) egzamin.
Mam nadzieje, ze sie skupie mimo zarwanych nocek heh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje maluszka Mam nadzieję, że teraz uda Ci się zdać za 1 razem.


Co do smiania sie z kogoś to ze mnie śmiała się dziewczyna, że oblalam na luku, a teraz się dowiedziałam, że sama oblala juz 8 razy, w tym 4 na łuku Karma wraca

[mc266]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Hej witam sie juz z miesiecznym maluchem
Wyzerowalam licznik podejsc i jakos niedlugo ide sie zapisac na pierwszy ( siodmy!) egzamin.
Mam nadzieje, ze sie skupie mimo zarwanych nocek heh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje z tak wyzerowanym licznikiem na pewno lepiej Ci pójdzie

[A_neta1]

Napisane przez Quadesha

Co do smiania sie z kogoś to ze mnie śmiała się dziewczyna, że oblalam na luku, a teraz się dowiedziałam, że sama oblala juz 8 razy, w tym 4 na łuku Karma wraca

Fakt :p Na szczęście na tym świecie jako taka sprawiedliwość jeszcze istnieje :p
Jego młodszy brat nawet zdał już (też się ze mnie naśmiewał) ale za 11 podejściem w tym podobno większa połowa na placu oblane...

[quench]

Napisane przez A_neta1

Fakt :p Na szczęście na tym świecie jako taka sprawiedliwość jeszcze istnieje :p
Jego młodszy brat nawet zdał już (też się ze mnie naśmiewał) ale za 11 podejściem w tym podobno większa połowa na placu oblane...

Mnie w ogóle wkurza takie naśmiewanie się i wymądrzanie. Nie znam osobiście nikogo, kto w ostatnich latach zdałby za pierwszym bądź drugim razem. Moi bracia zdawali po 6-7 razy, przy czym jeden i drugi po 3 porażce rzucał to w cholerę i podchodził do prawka po rocznej przerwie przechodząc po prostu od początku cały kurs...

[mc266]

Napisane przez quench

Nie znam osobiście nikogo, kto w ostatnich latach zdałby za pierwszym bądź drugim razem.

A w moim otoczeniu sami zdolni ludzie. Oprócz mnie i jednej mojej koleżanki nie przychodzi mi do głowy nikt, kogo znam osobiście i kto by 5 razy oblał.

[quench]

Napisane przez mc266

A w moim otoczeniu sami zdolni ludzie. Oprócz mnie i jednej mojej koleżanki nie przychodzi mi do głowy nikt, kogo znam osobiście i kto by 5 razy oblał.

No to u mnie odwrotnie Szczęśliwcy, którzy pozdawali za 1 - 2 razem to osoby zdające prawko hmm...10 lat temu i więcej.
Jedynym wyjątkiem jest mój trzeci braciszek, który zdawał jeszcze na starych zasadach (kiedy nie było kamer) ale zbajerował panią egzaminatorkę. Nie wiem, czym ją oczarował, ale biedaczka nie zauważyła, że brat ruszył w miasto na zaciągniętym ręcznym Później, jak sam twierdził, jechał banalną trasą, a po 15 minutach pani pogratulowała zdanego egzaminu i wrócili do WORD-u.

[Sherminka]

U mnie w otoczeniu też sami weterani zdający po minimum 5 razy To żaden wstyd, liczy się końcowy rezultat a nie porażki po drodze

[malootka]

Napisane przez Quadesha

Co do smiania sie z kogoś to ze mnie śmiała się dziewczyna, że oblalam na luku, a teraz się dowiedziałam, że sama oblala juz 8 razy, w tym 4 na łuku Karma wraca

lol, jak to się smiala?
dziwni ludzie.

[_aga__]

Nie rozumiem jak mozna sie smiac ze ktos nie zdal, ludzie sa dziwni.

[Quadesha]

Napisane przez malootka

lol, jak to się smiala?
dziwni ludzie.

Po prostu chodzilysmy razem na kurs. Ja wyjezdzilam jazdy szybciej no i egzamin też szybciej. Jak już oblalam dwa razy to ją spotkałam i mówię, że za 1 razem oblalam na łuku. Ta wtedy zaczęła się śmiać i serio? Jak można obalać na łuku, przecież to takie proste... Potem po zdanym egzaminie mi jeszcze gratolowala, że w końcu udało mi sie zdać...

A teraz co? Sama oblała już tyle razy na takiej prostej rzeczy Nie wiem czy się poddala, czy jeszcze zdaje.


Ja tam się z nikogo nie śmieje. Śmieją się zazwyczaj Ci, którzy sami nie mają prawka i nie wiedzą jak to jest...

Łuk na jazdch robiłam idealnie, a tu proszę oblalam za 1 razem, gdzie 2h wcześniej go ćwiczyłam :p


U mnie też sami zdolni. Z rodziny (z tych, którzy robili prawko w podobnym do mnie wieku) tylko ja zdałam za 3. Reszta za 1 i jeden brat cioteczny za 2. Ze znajomych ja za 3, kol za 7 i reszta 1,2.

[mc266]

Napisane przez Sherminka

U mnie w otoczeniu też sami weterani zdający po minimum 5 razy To żaden wstyd, liczy się końcowy rezultat a nie porażki po drodze

wiadomo, że liczy się końcowy wynik. Mnie najbardziej jednak boli fakt, że tyle nerwów kosztuje mnie każdy kolejny egzamin. No i oczywiście pieniędzy.

[A_neta1]

Tu dochodzi kwestia przygotowania psychicznego do egzaminu... Głównie umiejętność radzenia sobie ze stresem. Mój znajomy jeździł świetnie, wręcz idealnie. Bezpiecznie i rozsądnie... Ale to osoba bardzo wystraszona, i każda praktycznie sytuacja stresowa (tzn egzaminy) paraliżują go. Zdał za 17... Ponad 2 lata temu, do tej pory jeździ bezkolizyjnie
Znowu znajoma co zdała za 3... Pierwsza jazda po odebraniu prawka- na prostej wjechała do rowu oO I ogólnie jakieś pół roku później miała wypadek (na zakręcie się nie wyrobiła na normalnej powierzchni) autko skasowane...

[mc266]

No wiadomo. Tylko, żeby człowiek umiał jeszcze zapanować nad stresem. Staram się, ale zawsze jest tak samo.