Doviaszcze testy się skończyły, myśmy się ze sobą żżyły.

[scrabble1]

Napisane przez Personal_Jesus

Bez łaciny na historii kariery bym nie zrobiła Muszę wziąć się za włoski, kuzynka ma super narzeczonego z Włoch i liczę,że ma jakichś kuzynów. Dobre geny, oj dobre
Jakaś jestem zwariowana, 10 godzin w pracy, wracam i jeszcze ciasto piekę bo mi się nudzi nic nie robić. A jutro egzamin, którego nie zdam. Nie ma po co się stresować

To już jutro? Wiesz, może to dobre podejście, myślisz, że nie zdasz to może stres będzie mniejszy, swobodniej do tego podejdziesz i zdasz

Co do włochów to mam ich po dziurki w nosie. Geny może dobre ale do życia słabo się nadają

[0efbae24da12a699834954c027e5d090e58ae2c3_63d9ab944c685]

Napisane przez Annify

mycha, no jasne, że ćwiczyć pomału. a myślisz, że co ja chciałam. dlatego te filmiki mi nie odpowiadają, bo niby dla początkujących, a taki wycisk.
chciałam stopniowo sobie zwiększać ilość powtórzeń itd. dlatego rezygnuję z filmików, będę się trzymać ustalonego programu. (który muszę sobie dopiero ustalić).
twój plan całkiem prosty, i skuteczny zarazem. trzymasz się go nadal, czy już nie ćwiczysz?
rezygnacja ze słodyczy? CAŁKIEM? = misja niewykonana. w moim przypadku.

Zrozumiałam, że poszukujesz mega wycisku od początku. Moja umiejętność czytania ze zrozumieniem ostatnio zanika

[fallenart91]

Z największą przykrością informuję, że jedna z naszych wątkowych koleżanek nie będzie przez jakiś czas (albo może już w ogóle) udzielać się w tym wątku z powodów osobistych. Mi też przykro Niestety nie mogę zdradzić dosłownie, która z nas to jest.

[Personal_Jesus]

Napisane przez fallenart91

Z największą przykrością informuję, że jedna z naszych wątkowych koleżanek nie będzie przez jakiś czas (albo może już w ogóle) udzielać się w tym wątku z powodów osobistych. Mi też przykro Niestety nie mogę zdradzić dosłownie, która z nas to jest.

To nie ja. Ja jestem. Po niemal trzech godzinach za kółkiem bolą mnie 4 litery, dalej twierdzę,że stres robi ze mnie idiotkę pierwsza klasa i nie zdam. Jedyny plus- zrobiłam ten plac manewrowy bezbłędnie, ale cóż, chyba a konto mi nie zaliczą,a szkoda
W ogóle jestem ledwo żywa, ostatnie trzy dni wychodziłam o 7 rano,wracałam o 20. Mam nadzieję,że tatko da sporą premię

[0efbae24da12a699834954c027e5d090e58ae2c3_63d9ab944c685]

Napisane przez fallenart91

Z największą przykrością informuję, że jedna z naszych wątkowych koleżanek nie będzie przez jakiś czas (albo może już w ogóle) udzielać się w tym wątku z powodów osobistych. Mi też przykro Niestety nie mogę zdradzić dosłownie, która z nas to jest.

Przykre. Mam nadzieję, że jednak wszystko wróci do normy i wróci do nas. Trzymam za nią kciuki!

[scrabble1]

Napisane przez fallenart91

Z największą przykrością informuję, że jedna z naszych wątkowych koleżanek nie będzie przez jakiś czas (albo może już w ogóle) udzielać się w tym wątku z powodów osobistych. Mi też przykro Niestety nie mogę zdradzić dosłownie, która z nas to jest.

O kurcze, mam nadzieję,że wszystko się jakoś ułoży

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez Personal_Jesus

To nie ja. Ja jestem. Po niemal trzech godzinach za kółkiem bolą mnie 4 litery, dalej twierdzę,że stres robi ze mnie idiotkę pierwsza klasa i nie zdam. Jedyny plus- zrobiłam ten plac manewrowy bezbłędnie, ale cóż, chyba a konto mi nie zaliczą,a szkoda
W ogóle jestem ledwo żywa, ostatnie trzy dni wychodziłam o 7 rano,wracałam o 20. Mam nadzieję,że tatko da sporą premię

Co z tym prawkiem? Czekamy na pozytywne wieści a potem będziemy balować Nie widzę tego inaczej!

[Personal_Jesus]

Egzamin mam o 18, ale wiem,że nie zdam. Nie ma siły. W pracy jestem kłębkiem nerwów, siedzę jak na szpilkach. I nie wiem po co te stresy skoro wiem,że nie zdam?

[scrabble1]

Jak w ogóle się czujesz za kierownicą? Na egzaminie dochodzi stres ale na lekcjach jak Ci się jeździ po mieście?

[Personal_Jesus]

Napisane przez scrabble1

Jak w ogóle się czujesz za kierownicą? Na egzaminie dochodzi stres ale na lekcjach jak Ci się jeździ po mieście?

Powiem tak- potrafię jeździć i robię to dobrze. Nie potrafię jeździć na egzaminie co dziś potwierdziłam. W każdym razie temat prawka zarzucam. Może na starość zrobię.

[0efbae24da12a699834954c027e5d090e58ae2c3_63d9ab944c685]

Personal nie poddawaj się!!!! Zrób sobie może krótką przerwę i nie podchodź do egzaminu typu "nie zdam"

[fallenart91]

[1=0efbae24da12a699834954c 027e5d090e58ae2c3_63d9ab9 44c685;47350060]Personal nie poddawaj się!!!! Zrób sobie może krótką przerwę i nie podchodź do egzaminu typu "nie zdam" [/QUOTE]

Dokładnie tak, jak mówi Mycha. A poza tym... Szkoda hajsu władowanego w kurs + egzaminy, aby teraz się poddać, zarzucić to. Moja siostra też się bardzo denerwowała przed egzaminami na prawko - wzięła tabletkę uspakajającą i... zdała Więcej lajtu w PORDzie, WORDzie, ZORDzie... Czy jak to tam się u Was nazywa I pozytywne podejście w głowie

I tak, mówi to osoba, która przed sobą ma jazdy i jeszcze nawet dobrze nie ruszyła

[Personal_Jesus]

Wczoraj wypiłam 6 melis, wzięłam 4 tabletki na spokojność, i jak widać dla mnie to za mało. Noga tak mi na pasie latała, że bałam się,że facet z zewnątrz widzi te drania Ale jak wyjechałam na miasto to stres nie zszedł, i na skrzyżowaniu pomyliłam kierunkowskaz. Włączyłam prawy,a skręciłam w lewo i już koniec. Kurczaki, no przecież studia skończyłam, maturę zdałam, chyba głupia nie jestem,a tutaj nic a nic mi nie idzie.

[0efbae24da12a699834954c027e5d090e58ae2c3_63d9ab944c685]

Personal, może potrzebujesz coś mocniejszego przed egzaminem?

Jak Fallen napisała o ZORDzie to mi się przypomniało Power Rangers
Jak ja to mogłam oglądać...

[scrabble1]

Napisane przez Personal_Jesus

Wczoraj wypiłam 6 melis, wzięłam 4 tabletki na spokojność, i jak widać dla mnie to za mało. Noga tak mi na pasie latała, że bałam się,że facet z zewnątrz widzi te drania Ale jak wyjechałam na miasto to stres nie zszedł, i na skrzyżowaniu pomyliłam kierunkowskaz. Włączyłam prawy,a skręciłam w lewo i już koniec. Kurczaki, no przecież studia skończyłam, maturę zdałam, chyba głupia nie jestem,a tutaj nic a nic mi nie idzie.

Ja egzamin zdałam za 5 razem To wszystko ten cholerny stres Na lekcjach jeździłam na luzaku, śmiech, żarty i mój nauczyciel zawsze wrzeszczał żebym nie puszczała kierownicy ( no co on? na prostej drodze nie wolno? ) Taka byłam spokojna i pewna siebie a na egzaminach apokalipsa. Taki stres, że nie wiedziałam jak wycieraczki włączyć W końcu kupiłam tabletki uspokajające i brałam codziennie przez tydzień czy nawet dwa. Stres i tak mnie dopadł ale nie tak ostro jak zawsze i zdałam.
Zrób może z miesiąc przerwy a potem weź jakieś lekcje i się zapisz, rzeczywiście szkoda teraz tego marnować

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

[1=0efbae24da12a699834954c 027e5d090e58ae2c3_63d9ab9 44c685;47357701]Personal, może potrzebujesz coś mocniejszego przed egzaminem?

Jak Fallen napisała o ZORDzie to mi się przypomniało Power Rangers
Jak ja to mogłam oglądać... [/QUOTE]
Też kiedyś oglądałam

[Annify]

Napisane przez scrabble1

Ja egzamin zdałam za 5 razem To wszystko ten cholerny stres Na lekcjach jeździłam na luzaku, śmiech, żarty i mój nauczyciel zawsze wrzeszczał żebym nie puszczała kierownicy ( no co on? na prostej drodze nie wolno? ) Taka byłam spokojna i pewna siebie a na egzaminach apokalipsa. Taki stres, że nie wiedziałam jak wycieraczki włączyć W końcu kupiłam tabletki uspokajające i brałam codziennie przez tydzień czy nawet dwa. Stres i tak mnie dopadł ale nie tak ostro jak zawsze i zdałam.
Zrób może z miesiąc przerwy a potem weź jakieś lekcje i się zapisz, rzeczywiście szkoda teraz tego marnować

A ja 5 razy nie zdałam... przy czym ostatni raz nie poczuwam się do winy za niezdanie. Do 4 razy owszem. Na chwilę obecną sobie odpuściłam. Może rzecz w tym, że ciągle miałam przerwy około półroczne przed każdym egzaminem i wychodziło, jak wychodziło, nie miałam tej ciągłości...
Na dodatek nie wiem, czy to też kwestia stresu czy może umiejętności.
O, pamiętam, jak raz moją egzaminatorką była kobieta i powiedziała, że dobrze się czuła będąc ze mną w samochodzie, bo emanowałam spokojem i opanowaniem i nie bała się ze mną wyjechać. ( swoją drogą - trzeba udawać pewniaka w trakcie egzaminu )

Scrabbi, jak Ci zazdraszczam, że zdałaś za tym piątakiem.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

[1=0efbae24da12a699834954c 027e5d090e58ae2c3_63d9ab9 44c685;47357701]Personal, może potrzebujesz coś mocniejszego przed egzaminem?

Jak Fallen napisała o ZORDzie to mi się przypomniało Power Rangers
Jak ja to mogłam oglądać... [/QUOTE]


ja też to kiedyś oglądałam było dobre, to oglądałaś

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Napisane przez Personal_Jesus

Wczoraj wypiłam 6 melis, wzięłam 4 tabletki na spokojność, i jak widać dla mnie to za mało. Noga tak mi na pasie latała, że bałam się,że facet z zewnątrz widzi te drania Ale jak wyjechałam na miasto to stres nie zszedł, i na skrzyżowaniu pomyliłam kierunkowskaz. Włączyłam prawy,a skręciłam w lewo i już koniec. Kurczaki, no przecież studia skończyłam, maturę zdałam, chyba głupia nie jestem,a tutaj nic a nic mi nie idzie.

To wszystko zjadłaś przed egzaminem??
Ja nie brałam nigdy tabletek na 'spokojność', ani nic... myślę, że to może nieco otępiać, lub opóźniać reakcje. Choć co prawda przed egzaminami na prawko cała tak drżałam, że to aż dziwne, nigdy nie sądziłam, że moje ciało jest do tego tak zdolne.

Wiesz co, nie przejmuj się takimi drobiazgami. To głupoty, później Ci to wejdzie w przyzwyczajenie i nie będziesz się tak mylić. Może jeszcze trzeba trochę poćwiczyć, oswoić się.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez Personal_Jesus

Egzamin mam o 18, ale wiem,że nie zdam. Nie ma siły. W pracy jestem kłębkiem nerwów, siedzę jak na szpilkach. I nie wiem po co te stresy skoro wiem,że nie zdam?

nie no, jak widzę coś takiego to mnie szlak trafia. co to za durne myślenie. skoro chodzisz na jazdy, jeździsz, podchodzisz do egzaminu, to oznacza, że coś potrafisz i idziesz tam nie po to, żeby nie zdać, tylko po aby zdać. i trzeba mieć pozytywne myślenie, ewentualie racjonalne, ale nigdy nie takie pesymistyczne, które zakopuje całe twoje nastawienie i umiejętności.

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez fallenart91

Z największą przykrością informuję, że jedna z naszych wątkowych koleżanek nie będzie przez jakiś czas (albo może już w ogóle) udzielać się w tym wątku z powodów osobistych. Mi też przykro Niestety nie mogę zdradzić dosłownie, która z nas to jest.

nie rozumiem, co to za powody osobiste, które zabraniają pisać na forum
poza tym, dziewczyny, nie róbcie tego! przyzwyczaiłam się do was, i mi smutno jak któraś z was się nie udziela na tym wątku.

a jeśli są problemy, to chyba warto się wygadać do osób, które są obiektywne, no i anonimowe.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez scrabble1

Annify może mój stary plan coś Ci pomoże? Te na ramiona są fajne i lekki, możesz sobie wybrać ile razy chcesz powtarzać. Wyzwanie na przysiady to już trudniejsza sprawa ale możesz je robić seriami albo darować sobie pierwszy plan i skupić się na 2 ostatnich. Myślę, że na początek fajna sprawa

ps. do włoskiego był profesor Marco.

Wczoraj wygrzebałam stepper, muszę wymienić baterie, bo wyświetlacz nie działa a motywujące było patrzenie ile kalorii spalałam

dzięki

ponoć stepper obciąża kolana?

i odnośnie tego planu na przysiady - myślę, że on nie jest w porządku. ktoś kto nie ćwiczy, ma nagle w jeden dzień zrobić 50 i z każdy dniem coraz więcej? wydaje mi się, że tu może ukłonić się pierwsze przeciążenie w stawach. poza tym tutaj też jest kwestia palenia mięśni, a nie ich wyrabiania.

a ty działałaś wg tych planów? serio?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez fallenart91

Ja też niedługo zaczynam jazdy. Lusterka - chowajcie się przede mną!

to teraz na ludzi mówi się lusterka?

[Annify]

Dziewczęta, kto to ostatnio był w Zamku? A mianowicie to w dwóch. Aniyam? Czy ktoś inny? Pamiętacie gdzie to było? Ostatnio sobie wypisałam, które Zamki chciałabym zwiedzić. Na początku mojej listy widnieje Zamek w...Mosznie. Ewentualnie mówi się też w Mosznej.
Wklejam tutaj to cudo.

[Personal_Jesus]

Ja za piątym razem nie zdam, ale kto wie, może za szóstym? Właśnie ja też robiłam takie przerwy, a to najpierw 3 razy zdawałam miesiąc po miesiącu, potem po 3 miesiącach, a teraz po 4. To błędne koło, tracę pewność, wydaję mnóstwo pieniędzy na dodatkowe jazdy i żyję w stresie od października. Zapisałam się na 7 sierpień i oby to był ostatni raz.
Moje tabletki to są homeopatyczne,widocznie mam słabą siłę autosugestii,że nie działają jako placebo na mnie
Ale mnie pocieszyła pani w Pordzie z BOK-u- wie pani,że ja 7 razy nie zdałam a przecież tu pracuję, bo oni czepiają się szczegółów
Trudno, oni się tak łatwo mnie nie pozbędą, nie wiedzą z kim zadarli, choćbym miała zdać za 100 razem zdam i wyjdę z uśmiechem choć raz A teraz pocieszam się lodami. Siostra w Londynu wróciła z ciuchowymi łupami, akurat na pocieszenie.

[Annify]

Napisane przez Personal_Jesus

Ja za piątym razem nie zdam, ale kto wie, może za szóstym? Właśnie ja też robiłam takie przerwy, a to najpierw 3 razy zdawałam miesiąc po miesiącu, potem po 3 miesiącach, a teraz po 4. To błędne koło, tracę pewność, wydaję mnóstwo pieniędzy na dodatkowe jazdy i żyję w stresie od października. Zapisałam się na 7 sierpień i oby to był ostatni raz.
Moje tabletki to są homeopatyczne,widocznie mam słabą siłę autosugestii,że nie działają jako placebo na mnie
Ale mnie pocieszyła pani w Pordzie z BOK-u- wie pani,że ja 7 razy nie zdałam a przecież tu pracuję, bo oni czepiają się szczegółów
Trudno, oni się tak łatwo mnie nie pozbędą, nie wiedzą z kim zadarli, choćbym miała zdać za 100 razem zdam i wyjdę z uśmiechem choć raz A teraz pocieszam się lodami. Siostra w Londynu wróciła z ciuchowymi łupami, akurat na pocieszenie.

a ta pani w końcu zdała za 8?
ja też wychodzę z takiego założenia - kiedyś w końcu zdam. obojętne za którym razem. jakie to ma znaczenie. istotne to jest to, żeby po prostu dostac prawo jazdy i móc jeździć.

[scrabble1]

Napisane przez Annify

A ja 5 razy nie zdałam... przy czym ostatni raz nie poczuwam się do winy za niezdanie. Do 4 razy owszem. Na chwilę obecną sobie odpuściłam. Może rzecz w tym, że ciągle miałam przerwy około półroczne przed każdym egzaminem i wychodziło, jak wychodziło, nie miałam tej ciągłości...
Na dodatek nie wiem, czy to też kwestia stresu czy może umiejętności.
O, pamiętam, jak raz moją egzaminatorką była kobieta i powiedziała, że dobrze się czuła będąc ze mną w samochodzie, bo emanowałam spokojem i opanowaniem i nie bała się ze mną wyjechać. ( swoją drogą - trzeba udawać pewniaka w trakcie egzaminu )

Scrabbi, jak Ci zazdraszczam, że zdałaś za tym piątakiem.



---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------



nie rozumiem, co to za powody osobiste, które zabraniają pisać na forum
poza tym, dziewczyny, nie róbcie tego! przyzwyczaiłam się do was, i mi smutno jak któraś z was się nie udziela na tym wątku.

a jeśli są problemy, to chyba warto się wygadać do osób, które są obiektywne, no i anonimowe.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------



dzięki

ponoć stepper obciąża kolana?

i odnośnie tego planu na przysiady - myślę, że on nie jest w porządku. ktoś kto nie ćwiczy, ma nagle w jeden dzień zrobić 50 i z każdy dniem coraz więcej? wydaje mi się, że tu może ukłonić się pierwsze przeciążenie w stawach. poza tym tutaj też jest kwestia palenia mięśni, a nie ich wyrabiania.

a ty działałaś wg tych planów? serio?[COLOR="Silver"]

Annify tabletki brałam ziołowe, na pewno nie wpływały na reakcje itp, po prostu w duchu byłam bardziej spokojna. Takich mocnych na receptę bałabym się brać żeby egzaminatora na placu nie strącić

Co do następnego ZNIKNIĘCIA JEDNEJ Z NASZYCH!!!!! To też miałam o tym pisać, w nocy o tym myślałam i NIE ZGADZAM SIĘ !!!!
Jedynym wyjątkiem może być fakt, że szczęściara znalazła księcia z bajki, zakochała się i szkoda jej tracić każdej chwili. Wtedy jestem skłonna zrozumieć
Nie no dziewczyny tak nie może być. Jeśli któraś ma problemy, potrzebuje czasu dla siebie to ok ale mam nadzieję, że do nas wróci. Poza tym o kogo chodzi? Nawet nie pytam o powody, rozumiem każdy ma swoje życie i nie chcemy się w nie wtrącać ale takie stwierdzenie, że nigdy nie wróci jest niepokojące. Bardzo niepokojące

Jeszcze co do planu treningowego to tak, jechałam zgodnie z założeniami ale kiedy przysiadów było grubo ponad 100 dziennie robiłam je na raty, po kilka serii żeby nie obciążać kolan ( nie paść trupem ze zmęczenia ). Wykorzystywałam różne sytuacje, siadając na krzesło powtarzałam to jako przysiady ze 20-30 razy, grunt żeby wyrobić dzienną normę

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Napisane przez Annify

Dziewczęta, kto to ostatnio był w Zamku? A mianowicie to w dwóch. Aniyam? Czy ktoś inny? Pamiętacie gdzie to było? Ostatnio sobie wypisałam, które Zamki chciałabym zwiedzić. Na początku mojej listy widnieje Zamek w...Mosznie. Ewentualnie mówi się też w Mosznej.
Wklejam tutaj to cudo.

To Aniyam tam gościła, nasza księżniczka więziona przez smoka

[0efbae24da12a699834954c027e5d090e58ae2c3_63d9ab944c685]

Napisane przez Personal_Jesus

Trudno, oni się tak łatwo mnie nie pozbędą, nie wiedzą z kim zadarli, choćbym miała zdać za 100 razem zdam i wyjdę z uśmiechem choć raz A teraz pocieszam się lodami. Siostra w Londynu wróciła z ciuchowymi łupami, akurat na pocieszenie.

I to jest to podejście!
Trzymam kciuki i wytłumacz sobie, że to zwykła jazda

[Personal_Jesus]

Napisane przez Annify

a ta pani w końcu zdała za 8?
ja też wychodzę z takiego założenia - kiedyś w końcu zdam. obojętne za którym razem. jakie to ma znaczenie. istotne to jest to, żeby po prostu dostac prawo jazdy i móc jeździć.

Nie pytałam w sumie, ale wywnioskowałam,że już jeździ tyle,że powiedziała,że poszła zdawać do Gdyni ostatecznie. Może to była jakaś podpowiedź z jej strony?
No cóż, książkę napiszę o moich podejściach. Będzie to komedia pierwsza klasa.
Piękna pogoda, a jestem taka wykończona tym tygodniem,że nie chce mi się wyjść z domu.

[Annify]

Napisane przez scrabble1

Co do następnego ZNIKNIĘCIA JEDNEJ Z NASZYCH!!!!! To też miałam o tym pisać, w nocy o tym myślałam i NIE ZGADZAM SIĘ !!!!
Jedynym wyjątkiem może być fakt, że szczęściara znalazła księcia z bajki, zakochała się i szkoda jej tracić każdej chwili. Wtedy jestem skłonna zrozumieć
Nie no dziewczyny tak nie może być. Jeśli któraś ma problemy, potrzebuje czasu dla siebie to ok ale mam nadzieję, że do nas wróci. Poza tym o kogo chodzi? Nawet nie pytam o powody, rozumiem każdy ma swoje życie i nie chcemy się w nie wtrącać ale takie stwierdzenie, że nigdy nie wróci jest niepokojące. Bardzo niepokojące

Jeszcze co do planu treningowego to tak, jechałam zgodnie z założeniami ale kiedy przysiadów było grubo ponad 100 dziennie robiłam je na raty, po kilka serii żeby nie obciążać kolan ( nie paść trupem ze zmęczenia ). Wykorzystywałam różne sytuacje, siadając na krzesło powtarzałam to jako przysiady ze 20-30 razy, grunt żeby wyrobić dzienną normę

co do pogrubionego w zupełności się zgadzam.
i co do sytuacji w zupełności się również nie zgadzam.

pomysł z krzesłem wykorzystałam, dobry trik.

Napisane przez Personal_Jesus

Nie pytałam w sumie, ale wywnioskowałam,że już jeździ tyle,że powiedziała,że poszła zdawać do Gdyni ostatecznie. Może to była jakaś podpowiedź z jej strony?
No cóż, książkę napiszę o moich podejściach. Będzie to komedia pierwsza klasa.
Piękna pogoda, a jestem taka wykończona tym tygodniem,że nie chce mi się wyjść z domu.

podobno w mniejszych miastach jest łatwiej zdać. i wydaje mi się to dużą racją. poza tym też jest o wiele taniej.

piękna pogoda, a ja jestem chora od tygodnia. wyszłabym dziś się przewietrzyć, wczoraj cały dzień siedziałam w domu. świetne wykorzystanie czasu

[Annify]

zmieniłam sobie avatar, ale. jak usunąć to 'piękne' logo wizażu? bo psuje mój zamysł artystyczny

[Personal_Jesus]

Napisane przez Annify

zmieniłam sobie avatar, ale. jak usunąć to 'piękne' logo wizażu? bo psuje mój zamysł artystyczny

też bym chciała wiedzieć, bo mi psuje wygląd mojego męża

[fallenart91]

Napisane przez Personal_Jesus

też bym chciała wiedzieć, bo mi psuje wygląd mojego męża

Dziewuszki, zapiszcie swoje avatary jako GIF! Wtedy Wam go nie ostempluje!

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=301842

[Personal_Jesus]

Napisane przez fallenart91

Dziewuszki, zapiszcie swoje avatary jako GIF! Wtedy Wam go nie ostempluje!

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=301842

I mam męża bez logo w strategicznym miejscu

[Annify]

Napisane przez fallenart91

Dziewuszki, zapiszcie swoje avatary jako GIF! Wtedy Wam go nie ostempluje!

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=301842

dzięki fallen dobra rado
a wąteczek cały przeczytałam

Napisane przez Personal_Jesus

I mam męża bez logo w strategicznym miejscu

wizaż wie co...dobre

a ja mam siebie bez logo

[aniyam]

Napisane przez Annify

Dziewczęta, kto to ostatnio był w Zamku? A mianowicie to w dwóch. Aniyam? Czy ktoś inny? Pamiętacie gdzie to było? Ostatnio sobie wypisałam, które Zamki chciałabym zwiedzić. Na początku mojej listy widnieje Zamek w...Mosznie. Ewentualnie mówi się też w Mosznej.
Wklejam tutaj to cudo.

Napisane przez scrabble1

To Aniyam tam gościła, nasza księżniczka więziona przez smoka

Tak to ja, byłam w Mosznej i Zamku Kliczków. Moszna jest jak z bajki i to dokładnie ten, co na zdjęciu, można go zwiedzić, a można też wynająć tam komnatę. My mieliśmy Apartament Czarny i był zacny. Ogólnie zamek jest cudny ale SPA beznadziejne. Znowu w Kliczkowie zamek jest ładny a SPA jest w podziemiach ii jest świetne no i mają super basen. Z mężem od 2 lat robimy sobie takie małe turnee po zamkach i pałacach w dolnośląskiem więc jakby co to pytaj

[Personal_Jesus]

Napisane przez aniyam

Tak to ja, byłam w Mosznej i Zamku Kliczków. Moszna jest jak z bajki i to dokładnie ten, co na zdjęciu, można go zwiedzić, a można też wynająć tam komnatę. My mieliśmy Apartament Czarny i był zacny. Ogólnie zamek jest cudny ale SPA beznadziejne. Znowu w Kliczkowie zamek jest ładny a SPA jest w podziemiach ii jest świetne no i mają super basen. Z mężem od 2 lat robimy sobie takie małe turnee po zamkach i pałacach w dolnośląskiem więc jakby co to pytaj

Zazdroszczę takiego turnee
Piję sobie koktajl jagodowy, patrzę na piękne imieninowe kwiatki, i myślę jak wydać babcine doładowanie w portfelu. Jakaś hojna ta moja babcia ostatnio

[scrabble1]

Napisane przez Personal_Jesus

Zazdroszczę takiego turnee
Piję sobie koktajl jagodowy, patrzę na piękne imieninowe kwiatki, i myślę jak wydać babcine doładowanie w portfelu. Jakaś hojna ta moja babcia ostatnio

Oj to Wszystkiego Najlepszego kochana
Nawet się nie pochwaliłaś, że takie święto masz. Babcia się spisała Na pewno szybko je dobrze spożytkujesz, a nad czym dumasz? Ja mam zawsze kilka rzeczy upatrzonych także nie ma problemu z nadprogramową gotówką