Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-11-18, 14:06   #421
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lily_of_the_valley Pokaż wiadomość

Nom, masz rację. Ja tą świadomość na temat mojego życia uczuciowego mam od roku i mieszkaniowego też i potrzebują coś nowego w sobie odnaleźć. Cieszę się, że już jestem na tym etapie. Kiedyś nie wierzyłam, że kończąc studia będę miała ustabilizowane życie uczuciowe.
Jeśli chodzi o dorabianie, wysyłałam CV do sklepów odzieżowych, z bielizną, nikt się nie odezwał, rozmawiałam z panią z restauracji to stwierdziła, że z wykształceniem wyższym powinnam czegoś lepszego szukać (i tak akurat szukała studentki). Hostessą byłam przez 3 lata studiowania, mam bardzo miłe wspomnienia z tego okresu, bo i dzięki tej pracy poznałam mojego chłopaka, ale szczerze nie chce nigdy do tego wrócić, poza tym szukają tam studentek. Nie jest wcale tak łatwo. Wiem, że nie mam źle bo moim jedynym problemem jest bezrobocie, chociaż w sumie mam też jeden problem zdrowotny, który może bardzo znacząco wpłynąć na moje przyszłe życie i w sumie tyle i że inni mają gorzej. Ja na prawdę doceniam to co mam. Przez okres studiów byłam niezależna finansowa, teraz nie potrafię być znów zależna od rodziców lub co gorsza od mojego chłopaka. Poza tym dorosłość wymaga od nas umiejętności samodzielnego utrzymywania się, więc jak ja mam czuć się dorosła?!

Tak w ogóle dziewczyny to powiem wam, że to co piszecie na prawdę pomaga i lepiej sie człowiekowi robi na sercu i umyśle
Widzisz, a ja niby mieszkam z TŻ, ale nie mam pojęcia kiedy to jakoś "zalegalizujemy" i kiedy zamieszkamy sami, choćby w wynajmowanej kawalerce, bo jak do oświadczyn mu się spieszyło, tak teraz już resztę odkłada na jakąś bliżej niezidentyfikowaną przyszłość kiedy "oboje będziemy mieli stałą pracę".
Jakie studia skończyłaś? Zauważyłam na tamtym wątku "bezrobotnych", że wiele dziewczyn ma problem ze znalezieniem właśnie "byle jakiej pracy na przetrzymanie" ze względu na fakt wyższego wykształcenia. Boję się tego. Ja mam w tej chwili licencjat z resocjalizacji, teraz jestem na pedagogice wczesnoszkolnej i wiem, że chciałabym w przyszłości pracować w przedszkolu lub szkole, ale wiem też, że jeśli przez najbliższe trzy lata nie zdobędę solidnego doświadczenia, dodatkowych umiejętności, to nie mam szans. Niestety przez to moje "rozmemłanie" nie umiem się zebrać żeby napisać ładny list motywacyjny i powysyłać CV do różnych placówek w Poznaniu. Brak mi porządnego kopa.

Chyba mi pogoda na łeb padła bo też coś zasmęciłam
Ale byłam załatwić z tą reklamacją i uwzględnili mi ją, odzyskałam kasę za buty, więc przynajmniej taki plus dzisiejszego dnia

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
ja to ze wszystkim jestem do tyłu - a najbardziej z finansami

jestem zmuszona podjąć pracę na pełny etat, tylko jak ja sobie dam radę jednocześnie ze szkołą 3 razy w tygodniu, no i tym ogromem nauki

żeby tylko jeszcze chcieli mnie gdzieś przyjąć - wiem, że przeszkadza w tym moja szkoła

nie pracuję, a jednak w domu bałagan, pranie nie zrobione, notatki nie uzupełnione - jak biorę się za jakąś rzecz to zajmuje mi ona tyle czasu, że nie mam kiedy zrobić cokolwiek innego
Dasz sobie radę na pewno, bylebyś trafiła na dobrego pracodawcę i taką pracę, w której nikt nie będzie krzywo patrzył jak w wolnej chwili wyciągniesz notatki i będziesz się uczyć Mój TŻ też pracuje na cały etat i uczy się dziennie, zajęcia ma chyba 4 razy w tygodniu ale czasem ma np. do południa i po południu idzie do pracy. A czasem siedzi w pracy po 12 h. I daje radę, chociaż czasem jest ciężko...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 14:20   #422
lily_of_the_valley
Zadomowienie
 
Avatar lily_of_the_valley
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stargard
Wiadomości: 1 340
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
ja to ze wszystkim jestem do tyłu - a najbardziej z finansami

jestem zmuszona podjąć pracę na pełny etat, tylko jak ja sobie dam radę jednocześnie ze szkołą 3 razy w tygodniu, no i tym ogromem nauki

żeby tylko jeszcze chcieli mnie gdzieś przyjąć - wiem, że przeszkadza w tym moja szkoła

nie pracuję, a jednak w domu bałagan, pranie nie zrobione, notatki nie uzupełnione - jak biorę się za jakąś rzecz to zajmuje mi ona tyle czasu, że nie mam kiedy zrobić cokolwiek innego
A myślałaś nad indywidualnym tokiem? Już nie pamiętam nawet jak się to nazywało. To bardzo ułatwiłoby ci sprawę. Zastanów jeśli się nie uda to trudno, ale może akurat i będzie ci o wiele łatwiej, bo będziesz chodziła tylko na wybrane zajęcia do rożnych grup, gdzie ci co będzie pasować i na zaliczenia również będziesz mogła się umawiać z prowadzącym w różnych terminach u różnych grup.

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Widzisz, a ja niby mieszkam z TŻ, ale nie mam pojęcia kiedy to jakoś "zalegalizujemy" i kiedy zamieszkamy sami, choćby w wynajmowanej kawalerce, bo jak do oświadczyn mu się spieszyło, tak teraz już resztę odkłada na jakąś bliżej niezidentyfikowaną przyszłość kiedy "oboje będziemy mieli stałą pracę".
Jakie studia skończyłaś? Zauważyłam na tamtym wątku "bezrobotnych", że wiele dziewczyn ma problem ze znalezieniem właśnie "byle jakiej pracy na przetrzymanie" ze względu na fakt wyższego wykształcenia. Boję się tego. Ja mam w tej chwili licencjat z resocjalizacji, teraz jestem na pedagogice wczesnoszkolnej i wiem, że chciałabym w przyszłości pracować w przedszkolu lub szkole, ale wiem też, że jeśli przez najbliższe trzy lata nie zdobędę solidnego doświadczenia, dodatkowych umiejętności, to nie mam szans. Niestety przez to moje "rozmemłanie" nie umiem się zebrać żeby napisać ładny list motywacyjny i powysyłać CV do różnych placówek w Poznaniu. Brak mi porządnego kopa.
Ja z moim chłopakiem nie jesteśmy zaręczeni, ale wiemy że to właśnie to. On zwleka z pierścionkiem, bo chciałby dać mi jakiś wyjątkowy, ale na razie go nie stać, bo każdy grosz odkłada na raty za nasze przyszłe mieszkanie. Często rozmawiamy o naszym ślubie, jaki byśmy chcieli żeby był, o dzieciach, domu. Na razie stawiamy an to by razem mieszkać i się utrzymywać.
Jeśli chodzi o studia, mam magisterkę z ekonomii o specjalności turystyka i hotelarstwo. Ekonomista ze mnie żaden. Marzyłam sobie kiedyś, ze fajnie by było mieć swój pensjonacik, ale do tego są potrzebne bardzo duże finanse. Pracować w hotelu nie wiem czy bym chciała, poza tym wymagana jest dobra lub bardzo dobra znajomość języka obcego, a w moim regionie to jeszcze najlepiej byłoby żeby to był niemiecki. Niemiecki u mnie ni w ząb, nigdy się nie uczyłam, a angielski to kulawa noga, od 3 lat nie miałam kontaktu z angielskim i wszystko mi uleciało, także na dzień dzisiejszy się z nikim nie dogadam. Poszłabym n kurs angielskiego, ale nie mam funduszy. I koło się kręci
Dobrze, że masz świadomość tego, że bez doświadczenia i dodatkowych umiejętności niewiele zdziałasz. Ja tej świadomości na studiach nie miałam i żałuję, bo może teraz moja sytuacja trochę inaczej by wyglądała.
__________________
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
Arthur Schopenhauer

Edytowane przez lily_of_the_valley
Czas edycji: 2010-11-18 o 14:22
lily_of_the_valley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 14:28   #423
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lily_of_the_valley Pokaż wiadomość
Ja z moim chłopakiem nie jesteśmy zaręczeni, ale wiemy że to właśnie to. On zwleka z pierścionkiem, bo chciałby dać mi jakiś wyjątkowy, ale na razie go nie stać, bo każdy grosz odkłada na raty za nasze przyszłe mieszkanie. Często rozmawiamy o naszym ślubie, jaki byśmy chcieli żeby był, o dzieciach, domu. Na razie stawiamy an to by razem mieszkać i się utrzymywać.
Jeśli chodzi o studia, mam magisterkę z ekonomii o specjalności turystyka i hotelarstwo. Ekonomista ze mnie żaden. Marzyłam sobie kiedyś, ze fajnie by było mieć swój pensjonacik, ale do tego są potrzebne bardzo duże finanse. Pracować w hotelu nie wiem czy bym chciała, poza tym wymagana jest dobra lub bardzo dobra znajomość języka obcego, a w moim regionie to jeszcze najlepiej byłoby żeby to był niemiecki. Niemiecki u mnie ni w ząb, nigdy się nie uczyłam, a angielski to kulawa noga, od 3 lat nie miałam kontaktu z angielskim i wszystko mi uleciało, także na dzień dzisiejszy się z nikim nie dogadam. Poszłabym n kurs angielskiego, ale nie mam funduszy. I koło się kręci
Dobrze, że masz świadomość tego, że bez doświadczenia i dodatkowych umiejętności niewiele zdziałasz. Ja tej świadomości na studiach nie miałam i żałuję, bo może teraz moja sytuacja trochę inaczej by wyglądała.
Mój o ślubie mówił i mówił, a jak się oświadczył to przestał

Widzisz, z tymi językami to jest problem. W moim rodzinnym mieście też nie mogłam znaleźć żadnej pracy przez to, że nie znam niemieckiego, a teraz co ciekawsze oferty odpadają ze względu na angielski. Też nie mam na razie kasy na kurs, więc będę próbowała się uczyć sama. W końcu z angielskiego jakieś podstawy mam, więc nie powinno być źle. Trzeba przerwać to błędne koło!

A ta świadomość jednak u mnie przyszła dość późno - nie dość że zmarnowałam trzy lata na kierunku, który mnie nie interesował, to jeszcze nie robiłam przez te lata nic co mogłabym sobie teraz wpisać w CV. No ale człowiek się uczy na błędach...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 15:13   #424
aako
Zakorzenienie
 
Avatar aako
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 198
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

dziewczyny sprawdzcie w waszych urzedach pracy czy nie organizuja darmowych kursow jezykowych.
Ostatnio widzialam wlasnie takie ogloszenie we wroclawiu

ja jestem dopiero na pierwszym roku studiów. Pojutrze mam kolokwium a 0 motywacji zeby sie uczyć. :/
Mam tż od trzech lat - mieszkamy razem i czasem dobrze czasem źle wiadomo.
O slubie narazie nie myslimy, ale akurat nie mam mu tego za zle bo dla mnie tez jest za wczensiej.
Aktualnie to on pracuje caly dzien i prawie w ogole sie nie widzimy. tyle co wieczorem.
Ale mimo ze zajec jestem duzooo dluzej wdomu niz on nie potrafie sie zmobilizować do niczego (zeby posprzatac albo cos w tym stylu) masakra. To jest moja chyba najgorsza cecha :/
A i oczedzanie tez mi nie idzieZawsze jestem pod kreska
__________________

aako jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 17:43   #425
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Widzisz, a ja niby mieszkam z TŻ, ale nie mam pojęcia kiedy to jakoś "zalegalizujemy" i kiedy zamieszkamy sami, choćby w wynajmowanej kawalerce, bo jak do oświadczyn mu się spieszyło, tak teraz już resztę odkłada na jakąś bliżej niezidentyfikowaną przyszłość kiedy "oboje będziemy mieli stałą pracę".
Jakie studia skończyłaś? Zauważyłam na tamtym wątku "bezrobotnych", że wiele dziewczyn ma problem ze znalezieniem właśnie "byle jakiej pracy na przetrzymanie" ze względu na fakt wyższego wykształcenia. Boję się tego. Ja mam w tej chwili licencjat z resocjalizacji, teraz jestem na pedagogice wczesnoszkolnej i wiem, że chciałabym w przyszłości pracować w przedszkolu lub szkole, ale wiem też, że jeśli przez najbliższe trzy lata nie zdobędę solidnego doświadczenia, dodatkowych umiejętności, to nie mam szans. Niestety przez to moje "rozmemłanie" nie umiem się zebrać żeby napisać ładny list motywacyjny i powysyłać CV do różnych placówek w Poznaniu. Brak mi porządnego kopa.

Chyba mi pogoda na łeb padła bo też coś zasmęciłam
Ale byłam załatwić z tą reklamacją i uwzględnili mi ją, odzyskałam kasę za buty, więc przynajmniej taki plus dzisiejszego dnia [COLOR="Silver"]
Też jestem po zaręczynach... i w sumie ślub miał być od tego czasu za dwa lata, czyli... w przyszłym roku we wrześniu. Jednak nic nie jest załatwione, zaplanowane... moi znajomi, którzy zaręczyli się w te wakacje już najważniejsze mają za sobą. Dziwnie się z tym czuję, ale co tam.

Padam ze zmęczenia. Dopiero wróciłam do domu, wszystkie zajęcia mam w różnych rejonach miasta, więc cały dzień spędzam na chodzeniu. Dramat, nie mam na nic zupełnie siły.

Już nie smęcę
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 19:05   #426
magica
Wtajemniczenie
 
Avatar magica
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
GG do magica
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Zauważyłam u siebie że jak nic mi się nie chce, hmm to znaczy jak nie chce mi sie wyjść z domu a kiedy naprawdę muszę że właśnie to pozornie niechciane wyjście daje mi duzo dobrego- to że wychodzę z 4 ścian, że widzę innych ludzi, szczególnie lubię obserwować inne kobiety (może to głupio zabrzmiało ) ale tak jest. Nie chce się na nikim wzorować, ale jednak potrzebuję takiego chyba impulsu, bodźca gdy widzę innych w normalnym życiu. Piękne, zadbane, fajnie ubrane i uśmiechnięte kobiety .

kobitki co z Wami ?? odzywajcie się

pozdr
Mam identycznie
__________________
http://pustamiska.pl/

JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik

to słowo(nie "te słowo")
bynajmniej=wcale, w ogóle
magica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 19:13   #427
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 248
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lily_of_the_valley Pokaż wiadomość
A myślałaś nad indywidualnym tokiem? Już nie pamiętam nawet jak się to nazywało. To bardzo ułatwiłoby ci sprawę. Zastanów jeśli się nie uda to trudno, ale może akurat i będzie ci o wiele łatwiej, bo będziesz chodziła tylko na wybrane zajęcia do rożnych grup, gdzie ci co będzie pasować i na zaliczenia również będziesz mogła się umawiać z prowadzącym w różnych terminach u różnych grup.
niestety w mojej szkole wszystkie grupy mają zajęcia w tym samym czasie:/ bo to studium farmaceutyczne i nie widzi mi się tu zajęć opuszczać, bo na każdych praktycznie jest coś co mi się przyda, a ćwiczeń to już wogóle nie mogę opuścić:/

mam nadzieję, że z czasem uda mi się znaleźć pracodawcę, który będzie mnie zwalniał na zajęcia

teraz nawet nie pogardzę sklepem spożywczym, a w niektórych jak lidl czy marcpol mają elastyczne grafiki, więc może na razie tam się załapię
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-18, 19:24   #428
mapet_show
Raczkowanie
 
Avatar mapet_show
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 180
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

little brown: ja mam identycznie. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że bardzo lubie obserwować kobiety- moim zdaniem to nie tylko kwestia, że są fajnie ubrane, zadbane ale też sposobu w jaki się poruszają, jak się zachowują. Jednym słowem- nie dziwię się facetom, że od niektórych z nas nie są w stanie oderwać oczu
mapet_show jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 19:29   #429
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 248
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

zastanawiam się kiedy znajdę sobie faceta i gdzie, bo jak na razie mam deficyt znajomych, a w szkole same babki

a tak się bałam, żeby na zimę nie zostać samej i stało się
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 20:07   #430
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
zastanawiam się kiedy znajdę sobie faceta i gdzie, bo jak na razie mam deficyt znajomych, a w szkole same babki

a tak się bałam, żeby na zimę nie zostać samej i stało się
Paulinka, nie ma co się martwić, a już na pewno w niczym nie pomoże takie myślenie "do ... muszę sobie kogoś znaleźć", bo tym się tylko w większą depresję człowiek wpędza. Z własnego doświadczenia wiem, że jak się skupi na sobie (rozwijaniu zainteresowań, dbaniu o siebie, po prostu byciu szczęśliwą) i przestanie myśleć o tym jak to się jest kurde samotną a wszyscy dookoła kogoś mają, to zaraz się jakiś potencjalny kandydat napatoczy Ja tak miałam nie raz i w sumie nawet potem się wkurzałam, że jak już mi się zaczynało fajnie robić samej ze sobą, to przyłaził jakiś i wszystko psuł

Dziewczyny, coś tu cisza dzisiaj na wątku... Gdzie się podziewacie?
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 20:12   #431
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 248
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Paulinka, nie ma co się martwić, a już na pewno w niczym nie pomoże takie myślenie "do ... muszę sobie kogoś znaleźć", bo tym się tylko w większą depresję człowiek wpędza. Z własnego doświadczenia wiem, że jak się skupi na sobie (rozwijaniu zainteresowań, dbaniu o siebie, po prostu byciu szczęśliwą) i przestanie myśleć o tym jak to się jest kurde samotną a wszyscy dookoła kogoś mają, to zaraz się jakiś potencjalny kandydat napatoczy Ja tak miałam nie raz i w sumie nawet potem się wkurzałam, że jak już mi się zaczynało fajnie robić samej ze sobą, to przyłaził jakiś i wszystko psuł

Dziewczyny, coś tu cisza dzisiaj na wątku... Gdzie się podziewacie?
masz rację, w sumie teraz mam więcej czasu dla siebie i dla swoich zainteresowań. Zajmę się sobą i jakimś konstruktywnym zajęciem, np poczytam książki, ostatnio mało czytałam i mam zaległości
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-18, 20:13   #432
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 981
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, coś tu cisza dzisiaj na wątku... Gdzie się podziewacie?
Śledzę wszystko, tylko nie mam nic ciekawego do opowiadania
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 20:18   #433
mapet_show
Raczkowanie
 
Avatar mapet_show
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 180
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;23308886]łał, ale fajnie, nie spodziewałam się że znajdę tu kogoś kto też jedzie
rejestrowałam się na obu stronach i potwierdzenie dostałam tylko z tej hiszpańskiej Z tej polskiej też się dostaje mejla?
[/QUOTE]

ja dostałam też z polskiej, zaraz po rejestracji. taki typowy mail:dziekujemy za rejestracje blablabla.
może spróbuj jeszcze raz jeśli nadal nic nie dostałaś?

musze powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona bo właśnie dostałam maila, że już oficjalnie jestem przyjęta do ekipy wolontariuszy strasznie się cieszę!nic tylko myśleć o biletach do Madrytu.

Dr Cuddy a ty umiesz już hiszpański? bo ja muszę przyznać, że ucze się dopiero od jakiegoś miesiąca. Strasznie dziwnie zaczynać język od podstaw.
mapet_show jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 20:24   #434
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
masz rację, w sumie teraz mam więcej czasu dla siebie i dla swoich zainteresowań. Zajmę się sobą i jakimś konstruktywnym zajęciem, np poczytam książki, ostatnio mało czytałam i mam zaległości
No, i tak trzymać

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;23325507]Śledzę wszystko, tylko nie mam nic ciekawego do opowiadania[/QUOTE]

Ja też nie, od rana same głupoty gadam (tfu, piszę ).

Cytat:
Napisane przez mapet_show Pokaż wiadomość
ja dostałam też z polskiej, zaraz po rejestracji. taki typowy mail:dziekujemy za rejestracje blablabla.
może spróbuj jeszcze raz jeśli nadal nic nie dostałaś?

musze powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona bo właśnie dostałam maila, że już oficjalnie jestem przyjęta do ekipy wolontariuszy strasznie się cieszę!nic tylko myśleć o biletach do Madrytu.

Dr Cuddy a ty umiesz już hiszpański? bo ja muszę przyznać, że ucze się dopiero od jakiegoś miesiąca. Strasznie dziwnie zaczynać język od podstaw.
Kurcze, zazdroszczę wam trochę tego wyjazdu

Ja dopieszczam ten mój plan i coraz bardziej zaczynam w niego wątpić...

A gdzie się podziała Coma? Coś jej dawno nie widziałam
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 20:27   #435
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 981
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez mapet_show Pokaż wiadomość
ja dostałam też z polskiej, zaraz po rejestracji. taki typowy mail:dziekujemy za rejestracje blablabla.
może spróbuj jeszcze raz jeśli nadal nic nie dostałaś?

musze powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona bo właśnie dostałam maila, że już oficjalnie jestem przyjęta do ekipy wolontariuszy strasznie się cieszę!nic tylko myśleć o biletach do Madrytu.

Dr Cuddy a ty umiesz już hiszpański? bo ja muszę przyznać, że ucze się dopiero od jakiegoś miesiąca. Strasznie dziwnie zaczynać język od podstaw.
No właśnie się rejestruję
To może zadam Ci kilka pytań technicznych, może coś błędnie wypełniłam i dlatego mnie nie zarejestrowało;-) w polu "parafia" wpisywałaś pełną nazwę, tzn. pod czyim wezwaniem jt kościół czy taką ogólną nazwę?

To już jesteś po tej rozmowie kwalifikacyjnej, tak? I jak było?

Ja języka się jeszcze nie uczę, tzn bardzo chciałam zacząć w tym roku na uczelni, ale w ciągu sekundy zabrakło miejsc na hiszpańskim i jestem na włoskim Ale jeśli się dostanę na wolontariat, to w przyszłym semestrze zapisze się na hiszp a wcześniej na jakiś kurs
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 20:28   #436
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cześć

Ja dziś i wczoraj miałam ciężki dzień spałam ok 3h tylko . Korki, pisanie pracy mgr, a i tak nie z wszystkim się wyrabiam, bo oczywiście wszystko zostawiam na ostatnią chwilę.

Lily z ta kasą to dużo prawdy. Ja pamiętam swoją sytuacje sprzed roku. Przeprowadziłam się do nowego miasta w którym chciałam być, ale co z tego jak pieniądze, a raczej ich brak bardzo mnie blokował. Z "tańszego" miasta przeniosłam się do "droższego". Różnica w cenach mieszkań itd... Byłam na całkowitym utrzymaniu rodziców. Mimo ok 20 ogłoszeń na korki nikt się nie zgłaszał. Byłam rozczarowana i załamana, bo przecież plan był inny. Rodzicom było ciężko, a moja ciocia kila razy nawet z tego powodu sprawiła mojej mamie przykrość- gadka typu jak ja w ogole śmiałam tak postąpić itd... przełom nastąpił w marcu, bo zgłosiło się chyba ok 7-9 osób (na jednym z portali 'obniżyłam' cenę o 5zł) i rodzice w ten sposób dają mi kilkaset zł mniej. A poza tym że za swoje opłacam sobie rachunki za media, bo rodzice tylko wynajem i czynsz (a w sumie aż) to też czasami starcza mi na inne przyjemności typu kino, niedrogi ciuch, kosmetyki itp
Jak nie miałam jeszcze tych korków to dochodziło do tego, że zaopatrywałam się w biedronce w kilogramowy makaron i wcinałam przez kilka dni. Pamiętam sytuację, że nawet nie miałam na szampon (rodziców nie chciałam prosić o kolejne dosłanie pieniędzy) więc kupiłam sobie jabłkowe mydło w płynie w sklepie 'po 2,50' ehh to były czasy...
A dodatkowo wtedy miałam różne 'humory' i w niektórych kwestiach mi trochę odbijało. W końcu zdałam sobie sprawę co i kto jest dla mnie najważniejszy no i od roku prowadzę również stabilne życie uczuciowe
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 20:45   #437
mapet_show
Raczkowanie
 
Avatar mapet_show
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 180
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;23325941]No właśnie się rejestruję
To może zadam Ci kilka pytań technicznych, może coś błędnie wypełniłam i dlatego mnie nie zarejestrowało;-) w polu "parafia" wpisywałaś pełną nazwę, tzn. pod czyim wezwaniem jt kościół czy taką ogólną nazwę?

To już jesteś po tej rozmowie kwalifikacyjnej, tak? I jak było?

Ja języka się jeszcze nie uczę, tzn bardzo chciałam zacząć w tym roku na uczelni, ale w ciągu sekundy zabrakło miejsc na hiszpańskim i jestem na włoskim Ale jeśli się dostanę na wolontariat, to w przyszłym semestrze zapisze się na hiszp a wcześniej na jakiś kurs[/QUOTE]

z tego co pamiętam to wpisywałam pod czyim wezwaniem i tyle

rozmowa kwalifikacyjna była bardzo w porządku. nastawiałam się na taką drugą mature- odgrywanie scenek czy coś takiego. Tymczasem musiałam opowiedzieć coś o sobie, dlaczego chce jechać i takie tam- w sumie nic strasznego.

rozmowa kwalifikacyjna nr.2- po polsku- w sumie wyglądała bardzo podobnie, tylko dziewczyna miała mój kwestionariusz, który się wypełnia przy rejestracji. Zdaje się, że tu chcieli wyłapać ludzi, którzy mają konkretne umiejętności i mogą się przydać do konkretnych rzeczy, pracy.

Podsumowując- nie ma się czym przejmować. Ja i na tym spotkaniu i po nim miałam tak świetny humor, że chociażby dlatego warto było się na nie wybrać.
mapet_show jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 21:02   #438
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 981
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez mapet_show Pokaż wiadomość
z tego co pamiętam to wpisywałam pod czyim wezwaniem i tyle

rozmowa kwalifikacyjna była bardzo w porządku. nastawiałam się na taką drugą mature- odgrywanie scenek czy coś takiego. Tymczasem musiałam opowiedzieć coś o sobie, dlaczego chce jechać i takie tam- w sumie nic strasznego.

rozmowa kwalifikacyjna nr.2- po polsku- w sumie wyglądała bardzo podobnie, tylko dziewczyna miała mój kwestionariusz, który się wypełnia przy rejestracji. Zdaje się, że tu chcieli wyłapać ludzi, którzy mają konkretne umiejętności i mogą się przydać do konkretnych rzeczy, pracy.

Podsumowując- nie ma się czym przejmować. Ja i na tym spotkaniu i po nim miałam tak świetny humor, że chociażby dlatego warto było się na nie wybrać.
Dzięki
Mnie się straasznie podoba nawet wizja rozmowy kwalifikacyjnej, bo czuję że to w końcu będzie taka impreza, na której się odnajdę;-). Do niedawna należałam do takiej fajnej wspólnoty i bardzo lubiłam tamtych ludzi i mam wrażenie, że z tymi wolontariuszami znalazłabym jakiś wspólny język;-) Tylko nie lubię procesów rejestracyjnych i wypełniania pól typu właśnie "zaangażowanie w życie Kościoła" Dobrze że to pole jest nieobowiązkowe, to zostawię puste

Edytowane przez 640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac
Czas edycji: 2010-11-18 o 21:06
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 21:45   #439
lily_of_the_valley
Zadomowienie
 
Avatar lily_of_the_valley
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stargard
Wiadomości: 1 340
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
zastanawiam się kiedy znajdę sobie faceta i gdzie, bo jak na razie mam deficyt znajomych, a w szkole same babki

a tak się bałam, żeby na zimę nie zostać samej i stało się

Napiszę teraz jak poznałam swojego chłopaka. Pracowałam tego dnia na promocji papieru toaletowego Lambi w markecie, dokładnie w Tesco, w moim mieście, był to początek listopada. Stoję sobie obok papieru, zaczepiam ludzi i jakiś pracownik Działu RTV złapał mi moją maskotkę owieczki i gdzieś rzucił dla żartu, ogólnie nie zwróciłam na niego uwagi. Ale później podszedł do mnie i zagadał, przegadaliśmy godzinę naszej pracy, spodobał mi się, przystojny, męski, młody chłopak z dużym poczucie humoru. Przyszedł do mnie jeszcze jak kończyłam pracę, odprowadził mnie do szatni i wziął nr telefonu. Na drugi dzień do mnie zadzwonił, bo on nie pracował tego dnia a ja tak i umówiliśmy się na randkę. Przyjechał po mnie jak skończyłam pracę i od tamtego dnia minęło już trzy lata i jesteśmy nierozłączni. Teraz już nie pracuje w Tesco, bo to wtedy była tylko dorywcza praca w czasie studiów. Pomijam fakt że później się okazało, że chodziliśmy do tej samej szkoły średniej i przez dwa lata mijaliśmy się na korytarzach (nasza szkoła była mała).
Ale do czego dążę, nigdy nie wiadomo gdzie i w jakich okolicznościach spotkasz miłość swojego życia. W życiu bym sobie nie wyśniła, że ja spotkam swoją w Tesco przy papierze toaletowym. Ogólnie wokół znajomych robiliśmy furorę opowiadając o naszym pierwszym spotkaniu.
__________________
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
Arthur Schopenhauer
lily_of_the_valley jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-18, 21:56   #440
Copykat
Zakorzenienie
 
Avatar Copykat
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lily_of_the_valley Pokaż wiadomość

Napiszę teraz jak poznałam swojego chłopaka. Pracowałam tego dnia na promocji papieru toaletowego Lambi w markecie, dokładnie w Tesco, w moim mieście, był to początek listopada. Stoję sobie obok papieru, zaczepiam ludzi i jakiś pracownik Działu RTV złapał mi moją maskotkę owieczki i gdzieś rzucił dla żartu, ogólnie nie zwróciłam na niego uwagi. Ale później podszedł do mnie i zagadał, przegadaliśmy godzinę naszej pracy, spodobał mi się, przystojny, męski, młody chłopak z dużym poczucie humoru. Przyszedł do mnie jeszcze jak kończyłam pracę, odprowadził mnie do szatni i wziął nr telefonu. Na drugi dzień do mnie zadzwonił, bo on nie pracował tego dnia a ja tak i umówiliśmy się na randkę. Przyjechał po mnie jak skończyłam pracę i od tamtego dnia minęło już trzy lata i jesteśmy nierozłączni. Teraz już nie pracuje w Tesco, bo to wtedy była tylko dorywcza praca w czasie studiów. Pomijam fakt że później się okazało, że chodziliśmy do tej samej szkoły średniej i przez dwa lata mijaliśmy się na korytarzach (nasza szkoła była mała).
Ale do czego dążę, nigdy nie wiadomo gdzie i w jakich okolicznościach spotkasz miłość swojego życia. W życiu bym sobie nie wyśniła, że ja spotkam swoją w Tesco przy papierze toaletowym. Ogólnie wokół znajomych robiliśmy furorę opowiadając o naszym pierwszym spotkaniu.
Fajna historia ja w pracy raczej nikogo nie poznam, pracuję w biurze a tam nie dość że mało facetów, to jeszcze tacy po 30-40 lat większości. Pozostają mi w zasadzie tylko imprezy, a tam ciężko poznać kogoś wartego uwagi pewnie skończę na sympatia.pl

Dziś znów prawie nic nie napisałam i na zajęcia nie poszłam, miałam takie urwanie głowy w robocie że ciężko byłoby się wyrwać na 2 godziny
Plan na jutro: wysiedzieć 8h w pracy, poszukać butów, nie upić się za bardzo na spotkaniu z koleżankami.
Plan na weekend: nie iść na balety, pisać magisterkę i referat

__________________

they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life

Copykat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 22:18   #441
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Copykat Pokaż wiadomość
Fajna historia ja w pracy raczej nikogo nie poznam, pracuję w biurze a tam nie dość że mało facetów, to jeszcze tacy po 30-40 lat większości. Pozostają mi w zasadzie tylko imprezy, a tam ciężko poznać kogoś wartego uwagi pewnie skończę na sympatia.pl
Ej, moja przyjaciółka swojego obecnego faceta poznała na Fotce
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-18, 22:29   #442
lily_of_the_valley
Zadomowienie
 
Avatar lily_of_the_valley
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stargard
Wiadomości: 1 340
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Copykat Pokaż wiadomość
Fajna historia ja w pracy raczej nikogo nie poznam, pracuję w biurze a tam nie dość że mało facetów, to jeszcze tacy po 30-40 lat większości. Pozostają mi w zasadzie tylko imprezy, a tam ciężko poznać kogoś wartego uwagi pewnie skończę na sympatia.pl
Ale ja tego nie traktuję jako poznanie w pracy, tylko w Tesco, w markecie. Chodzi o to, że możesz go poznać w najbardziej banalnym czy nierealnym miejscu.
__________________
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
Arthur Schopenhauer
lily_of_the_valley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 07:46   #443
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej dziewczyny

Przyjmiecie mnie do siebie? Podczytuje was od jakiegoś czasu i uznałam, ze miło byłoby się przyłączyć.
Cierpię ostatnimi czasy na jakiś totalny brak zorganizowania, brak czasu i w ogóle
Może z wami uda mi się jakoś ogarnąć. ;p
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 08:42   #444
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Po chwilowej nieobecności już do Was wracam
Niniejszym pragnę oznajmić, że wczoraj uzyskałam tytuł licencjata Uniwersytetu Warszawskiego

co za ulga

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość

A gdzie się podziała Coma? Coś jej dawno nie widziałam
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 09:00   #445
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Paulinka, nie ma co się martwić, a już na pewno w niczym nie pomoże takie myślenie "do ... muszę sobie kogoś znaleźć", bo tym się tylko w większą depresję człowiek wpędza. Z własnego doświadczenia wiem, że jak się skupi na sobie (rozwijaniu zainteresowań, dbaniu o siebie, po prostu byciu szczęśliwą) i przestanie myśleć o tym jak to się jest kurde samotną a wszyscy dookoła kogoś mają, to zaraz się jakiś potencjalny kandydat napatoczy Ja tak miałam nie raz i w sumie nawet potem się wkurzałam, że jak już mi się zaczynało fajnie robić samej ze sobą, to przyłaził jakiś i wszystko psuł

Dziewczyny, coś tu cisza dzisiaj na wątku... Gdzie się podziewacie?
Zgadzam się Na siłę nie ma co szukać.
Choć ja mam czasem wrażenie, że jeśli faktycznie nie uloży mi się*z moim obecnym facetem, to nikogo nie poznam

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Cześć

Ja dziś i wczoraj miałam ciężki dzień spałam ok 3h tylko . Korki, pisanie pracy mgr, a i tak nie z wszystkim się wyrabiam, bo oczywiście wszystko zostawiam na ostatnią chwilę.

Lily z ta kasą to dużo prawdy. Ja pamiętam swoją sytuacje sprzed roku. Przeprowadziłam się do nowego miasta w którym chciałam być, ale co z tego jak pieniądze, a raczej ich brak bardzo mnie blokował. Z "tańszego" miasta przeniosłam się do "droższego". Różnica w cenach mieszkań itd... Byłam na całkowitym utrzymaniu rodziców. Mimo ok 20 ogłoszeń na korki nikt się nie zgłaszał. Byłam rozczarowana i załamana, bo przecież plan był inny. Rodzicom było ciężko, a moja ciocia kila razy nawet z tego powodu sprawiła mojej mamie przykrość- gadka typu jak ja w ogole śmiałam tak postąpić itd... przełom nastąpił w marcu, bo zgłosiło się chyba ok 7-9 osób (na jednym z portali 'obniżyłam' cenę o 5zł) i rodzice w ten sposób dają mi kilkaset zł mniej. A poza tym że za swoje opłacam sobie rachunki za media, bo rodzice tylko wynajem i czynsz (a w sumie aż) to też czasami starcza mi na inne przyjemności typu kino, niedrogi ciuch, kosmetyki itp
Jak nie miałam jeszcze tych korków to dochodziło do tego, że zaopatrywałam się w biedronce w kilogramowy makaron i wcinałam przez kilka dni. Pamiętam sytuację, że nawet nie miałam na szampon (rodziców nie chciałam prosić o kolejne dosłanie pieniędzy) więc kupiłam sobie jabłkowe mydło w płynie w sklepie 'po 2,50' ehh to były czasy...
A dodatkowo wtedy miałam różne 'humory' i w niektórych kwestiach mi trochę odbijało. W końcu zdałam sobie sprawę co i kto jest dla mnie najważniejszy no i od roku prowadzę również stabilne życie uczuciowe
, brawo, fajnie, że wyszłaś z dołka, udało Ci się w części usamodzielnić. No i zawsze podziwiam ludzi, którzy umieją sobie radzić w sytuacjach kiedy 'nie ma na szampon do włosów'. Nie wiem czy dałabym rade.

Co do podkreślonego. Ja wlasnie takowe humory miewam i w niektorych kwestiach mi odbija. Czy moge poznać recepte na to jak uświadomić sobie co/kto w życiu jest ( a nie co powinno, bo to teoretycznie wiem - z praktyką gorzej) najważniejsze?

Cytat:
Napisane przez lily_of_the_valley Pokaż wiadomość

Napiszę teraz jak poznałam swojego chłopaka. Pracowałam tego dnia na promocji papieru toaletowego Lambi w markecie, dokładnie w Tesco, w moim mieście, był to początek listopada. Stoję sobie obok papieru, zaczepiam ludzi i jakiś pracownik Działu RTV złapał mi moją maskotkę owieczki i gdzieś rzucił dla żartu, ogólnie nie zwróciłam na niego uwagi. Ale później podszedł do mnie i zagadał, przegadaliśmy godzinę naszej pracy, spodobał mi się, przystojny, męski, młody chłopak z dużym poczucie humoru. Przyszedł do mnie jeszcze jak kończyłam pracę, odprowadził mnie do szatni i wziął nr telefonu. Na drugi dzień do mnie zadzwonił, bo on nie pracował tego dnia a ja tak i umówiliśmy się na randkę. Przyjechał po mnie jak skończyłam pracę i od tamtego dnia minęło już trzy lata i jesteśmy nierozłączni. Teraz już nie pracuje w Tesco, bo to wtedy była tylko dorywcza praca w czasie studiów. Pomijam fakt że później się okazało, że chodziliśmy do tej samej szkoły średniej i przez dwa lata mijaliśmy się na korytarzach (nasza szkoła była mała).
Ale do czego dążę, nigdy nie wiadomo gdzie i w jakich okolicznościach spotkasz miłość swojego życia. W życiu bym sobie nie wyśniła, że ja spotkam swoją w Tesco przy papierze toaletowym. Ogólnie wokół znajomych robiliśmy furorę opowiadając o naszym pierwszym spotkaniu.
Hahahah, chyba muszę odwołać moje wcześniejsze słowa, bo faktycznie życie płata figle i nigdy nie wiadomo na co i kiedy się trafi.
Fajnie, że Wam się ułożyło.



A ja wczoraj właściwie wykonałam zaplanowane zadania (prócz mycia podłóg ) , a popołudniu dopadł mnie taki ból głowy, że nie poszlam na ćwiczenia. No tragedia, chyba w życiu mnie tak nie bolała.
Ale poźniej przeszło i małe party Całkiem było przyjemnie, troche się pobawiłam, nie piłam dużo, bo dziś muszę wsiąść za kółko. I właśnie odczekuje
Dziś.... dziś nie mam zajęć i nie mam też większych planów. Jadę odwiedzić rodziców, czyli czeka mnie pare godzin za kierownicą. Wcześniej chyba pójdę troche na siłownie pojeździć na rowerku czy na bieżni pobiegać. W weekend natomiast czas zasiąść do książek

A Wy co na dziś planujecie?
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 09:10   #446
lily_of_the_valley
Zadomowienie
 
Avatar lily_of_the_valley
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stargard
Wiadomości: 1 340
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Zawsze się śmiejemy, że naszą rocznicę powinniśmy spędzać w Tesco

A ja dziś planuję zrobić zakupy i obiad, posprzątać, 1,5 godzinki spędzić nad angielskim, a wieczorem siłownia. W między czasie obejrzeć Szpilki na Giewoncie, później jeśli pojawią się napisy to również Chirurgów.
__________________
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
Arthur Schopenhauer
lily_of_the_valley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 09:15   #447
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja właśnie się wzięłam za długo odkładane sprzątanie i już jakaś 1/4 za mną .
Potem może koleżanka przyjedzie to ogarniemy coś na uczelnie.
O 15.30 jadę na jakieś głupie szkolenie, a potem już po południe z tż- pójdziemy coś zjeść i może jakieś zakupy małe.

Ale, ale widzicie, nie mogłam się wziąć za sprzątanie od hoho, a dziś napisałam w tym wątku i już sprzątam Także co by mi ten zapał nie minął, uciekam do roboty.
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 10:19   #448
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cześć dziewczyny

Dwa dni się nie udzielałam, bo miałam prace na głowie, ale przeczytałam wszystkiie ostatnie posty i widziałam, ze było troche biadolenia. Naprawde doceńcie to co macie, macie chłopaków, macie znajomych, jestescie młode i zdrowe - naprawde nie jest źle
Ja własnie zmieniam lokalizacje w studenckim miescie, szukałam czegoś prawie miesiąc, mam nadzieje, ze dogadam sie z nowymi wspólokatorkami, bo miałam kilka niefajnych przygód na stancjach. Ale mam problem, bo od jakiegoś czasu zauwazyłam u siebie znaczny deficyt znajomych. Jestem w końcu na miejscu, mam mniej nauki, poszłoby się gdzies, ale nie ma z kim Większośc starych znajomych jest na zaocznych w innym miescie, inni okazali sie palantami, a kolezanki ze studiów preferują inne rozrywki. Dodatkowo jestem osoba, które wszystko bierze bardzo do siebie i mimo, że chce realizowac plan i coś zmienić, jestem strasznie zestresowana i sfrustrowana, dosłownie wszystkim. Samotnośc jest naprawde dobijająca.

Dziasiaj mam cały dzień wolny, tylko popołudniu musze odbębnic zakupy,

Pozdrawiam
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 10:46   #449
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

sinsinsin jeśli chodzi o moje zeszłoroczne 'humorki' to chodziło przede wszystkim o sprawy uczuciowe. Odepchnęłam od siebie człowieka uczciwego, lojalnego i wiernego bo 'zafascynowałam' się młodszym o rok 'chłopczykiem' (wydawał mi sie taki zwariowany, uwielbiałam z nim gadać itd) który okazał się nieszczery itd. Z żadnym z nich nie byłam w tamtym czasie, ale strasznie to przeżyłam. Dopiero mniejsze i większe wydarzenia, słowa pokazały mi coś. Dotarło dla mnie, że częto to co nowe, zwariowane i na pierwszy rzut oka zachwycające często tylko tym się wydaje.
Przyznam, że mi troche odbiło po przyjeździe do nowego miasta: nowi ludzie, piękną przestrzeń, masa super klubów i ludzi do poznania. Zachłysnęłam się tym, tym bardziej, że skumałam się z 'super-hiper przebojowymi laskami' . Później zdałam sobie sprawe, że źle się czuję w ich towarzystwie, że lubie sobie czasem gdzieś wyjśc, ale że cenię sobie stabilizację, wierność, taką normalność i codzienność. Na szczęście ogarnęłam się w porę i właśnie 'odzyskałam' tego chłopaka, a teraz już jesteśmy razem rok

mam prawie 24 latka stabilny i przyszłościowy (mam nadzieję związek) i cieszy mnie codzienność. Na imprezy czasem wyjdę :p ale już z innym nastawieniem itd.

Dziś mam jeszcze dwa wykłady, później chyba Galeria bo komponuję prezent urodzinowy na Tż. Tż przyjeżdża późnym wieczorem więc weekend razem
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-19, 11:16   #450
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny

Przyjmiecie mnie do siebie? Podczytuje was od jakiegoś czasu i uznałam, ze miło byłoby się przyłączyć.
Cierpię ostatnimi czasy na jakiś totalny brak zorganizowania, brak czasu i w ogóle
Może z wami uda mi się jakoś ogarnąć. ;p
Witamy, witamy

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Po chwilowej nieobecności już do Was wracam
Niniejszym pragnę oznajmić, że wczoraj uzyskałam tytuł licencjata Uniwersytetu Warszawskiego

co za ulga
No, to gratulacje

Ja dziś muszę posprzątać trochę w domu, potem może w końcu porobię te nieszczęsne fotki na allegro, bo nareszcie jest trochę mniej pochmurno Po południu muszę iść do biblioteki i po zakupy do Superpharmu, a na 18:00 idę na spotkanie z poznańskimi Wizażankami Więc jeśli jeszcze któraś z Was jest z Poznania i ma dzisiaj czas to zapraszam
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:04.