Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-11-02, 17:36   #1
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393

Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)


Witam wszystkie wizażanki

Hmm mam wiele kłębiących się myśli w głowie więc może zacznę od początku: Pewnego dnia wstałam, powiedziałam sobie "dość", że nie chcę tak dalej żyć i że muszę zrobić, bo jak nie to będzie tylko gorzej.

Coraz częściej czułam się nieszczęśliwa, szukałam sensu życia i zastanawiałam się co jest nie tak. Problem nie tkwił tak naprawdę w ludziach którzy mnie otaczają tylko we MNIE SAMEJ W końcu dotarło do mnie (w sumie to wiedziałam chyba już to dawno) że to głownie ja wpływam tak na swoje życie, nastrój itd w sposób który nie prowadzi mnie do niczego dobrego. Doszłam do ściany i wszystko było albo byle jakie albo bez sensu... Nadszedł czas na zmiany bo przecież w dużej mierze to własnie my jesteśmy panami i kowalami swojego losu.



Z dnia na dzień coraz bardziej dochodziło do mnie, że nie żyję takim życiem jakim bym chciała, że nie jestem do końca tym kim chciałabym być . Oczywiście nie stanie się cud i nie zdarzy się tak, ze pewnego dnia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki my staniemy się idealni a świat będziemy widzieć tylko w różowych barwach. Nie o tym "mówię". Zdałam sobie sprawę, że po prostu tylko egzystuje, moje życie toczy się gdzieś z boku mnie, gdzieś obok. Powiedziałam sobie, że muszę coś z tym zrobić . Nie zmienię wszystkiego i wszystkich, ale wiele rzeczy mogę zmienić w sobie na lepsze

Do tej pory określiłabym siebie jako osobę 'pasywną' . Nigdy nie lubiłam się wyróżniać, podejmować wyzwań, zgłaszać do projektów. Często uciekałam od wielu możliwości i wyzwań bo wmawiałam sobie, że jestem za słaba, że zbyt nerwowa. Robiłam wiele jak nie wszystko aby unikać jakichkolwiek dodatkowych stresów, nawet jeśli miałyby w przyszłości przynieść mi coś pozytywnego. Problemy wolałam omijać niż stawiać im czoła. Wiele czasu marnowałam bo nie potrafiłam się nigdy zorganizować. Po zajęciach (nawet jednych!!) wolałabym się położyć i odpoczać niż zajać się czyms pożytecznym-tzn obowiązkami lub czymś co srawiłoby mi trochę przyjemności i poprawiło nastrój. Żyłam chyba z podejściem "żeby jakoś to było", "ale mi się nie chce", "oby tylko przeżyć i mieć to z głowy"... Nawet zaczęłam unikać wyjśc ze znajomymi, bo zwyczajnie mi się nie chciało i wolałam zostać w domu.

Wile odkładałam na potem. Wizyta u dentysty? -kiedyś pójdę, zrobienie badać krwi? -niedługo zrobię. Nawet "zwykłe" czynności którzy inni traktują jako coś normalnego, normalny element życia, ja odkładałam na później. Miałam problemy z ciśnieniem, źle się czułam, ale nie potrafiłam się zmotywować by wybrać się do lekarza. Chciałam zmienić troche styl ubierania się na taki który zawsze mi sie podobal, ale po co skoro nie mam idealnej wagi. Nie byłam wytrwała w diecie, bo po co się starać skoro nie mam fajnych ubrań i tak koło się zamykało. Przykładów takich moich zachowań jest mnóstwo i oczywiście mogłabym wymieniać i wymieniać...
Zawsze z zazdrością patrzyłam na innych, szczególnie kobiety które zawsze były zadbane, aktywne, zadowolone, ambitne itd... Postanowiłam małymi kroczkami zmieniać pewne rzeczy w swoim nastawieniu, w swoim światopoglądzie i zachowaniu. Zmian dokonuję nawet w najmniejszych rzeczach, które do tej pory wyglądały zupełnie inaczej. Powiedziałam sobie, że co mam zrobić jutro mogę zrobić dziś, że nie moge dalej tylko egzystować tylko muszę wziąć się w garść i czasami trochę na przekór sobie dokonywać zmian, robić coś co do tej pory zawsze odkładałam "na potem". W końcu chciałam mieć poczucie, że to ja kreuję w dużej mierze kim jestem, jak się czuję, co osiągam i jak przeżyje swoje życie.

Zmian dokonuję naprawdę nawet w najmniejszych rzeczach. Zapisałam się na fitness, zaczęłam zmieniać nawyki żywieniowe. Odkładam sobie do skarbonki kasę na zakupy odzieżowe Zaczęłam bardziej o siebie dbać. Zaprzestałam drzemek dziennych. Zdecydowałam sie na zabieg, który w pewnym sensie zmieni moje życie, co też wiązało sie z lataniem do lekarzy itd. Zaczęłam być bardziej aktywna na zajęciach i bardziej otwarta do ludzi. Staram sie nie tracić czasu lecz lepiej go sobie organizować. Nie chce już być pasywna lecz aktywna. Wielu rzeczy się bałam w życiu, ale wiem, że to nie jest dobre podejście.

Mam nadzieję, że nie jestem sama w tych moich nowych przeświadczeniach i podejściu. Widzę pierwsze rezultaty- częściej się uśmiecham, jestem bardziej zadowolona. Przede wszystkim częściej myślę o sobie a nie o innych. Kiedyś jakiś problem przysłaniał mi wszystko i sprawiał że byłam w stanie zawieszenia, takiego "przeczekania". Teraz już wiem, że w dorosłym życiu problemy są obecne każdego dnia, ale nie oznacza to, że tak bardzo skupiamy się na danym problemie, że zapominamy o innych aspektach życia i zapominamy o sobie.

Chcę nadal zmieniać pewne rzeczy, które zmienić mogę i które zależą ode mnie. Jeśli któraś z Was ma podobne problemy lub też chce coś zmienić- odezwijcie się. Razem będzie raźniej. Można sie wygadać, pożalić, motywować Odzywać się kobitki!

pozdrawiam!
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 17:56   #2
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej no ja tez chce sie zmienić .... a bynajmniej "coś" zmienić jak narazie jest to moja waga. Ciekawa jestem ile masz lat i wzrostu, bo o ile chciała bym ważyć 55 kg a moge dojśc jedynie do 65 . To 47 kg wydaje mi się z lekka przesadą może się mylę , oczywiście wszystko zależy od wieku i wzrostu . Nie wiem czemu ale dla dorosłej kobitki waga poniżej 50 to mi sie już z anoreksją kojarzy - może przesadziłam trochę jeśli tak to sorki.
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 18:20   #3
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2301322 2]Hej no ja tez chce sie zmienić .... a bynajmniej "coś" zmienić jak narazie jest to moja waga. Ciekawa jestem ile masz lat i wzrostu, bo o ile chciała bym ważyć 55 kg a moge dojśc jedynie do 65 . To 47 kg wydaje mi się z lekka przesadą może się mylę , oczywiście wszystko zależy od wieku i wzrostu . Nie wiem czemu ale dla dorosłej kobitki waga poniżej 50 to mi sie już z anoreksją kojarzy - może przesadziłam trochę jeśli tak to sorki.[/QUOTE]

PRZYNAJMNIEJ ! to, że 'bynajmniej' brzmi podobnie, nie oznacza, że ma takie samo znaczenie
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 18:24   #4
zuzanuss
Rozeznanie
 
Avatar zuzanuss
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 610
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Czesc.Twoj wpis wywołał u mnie usmiech na twarzy. Jestem pełna podziwu dla tego co piszesz. Jak czesto kazda z nas mowi sobie DOSYĆ! ZMIENIAM WSZYSTKO! Ja mowię tak bardzo często. Wiele razy obiecywalam,ze wywroce swoje zycie do gory nogami i bede szczescliwa. Nie zrobilam tego. Wynika to chyba z mojej osobowosci, za bardzo boję sie opinii innych ludzi, co chyba doprowadzilo mnie do choroby-zespołu jelita drażliwego. Wiem,zeby normalnie zyc musze dbac,aby wszystko bylo perfekcyjne. Sa male zmiany, zaczelam sie bardziej odwaznie ubierac, malowac, dbam o siebie, probuje nie brac wszystkiego na powaznie. Próbuje dalej!
__________________
Walczę o siebie! Chcę w końcu pokochać SIEBIE!
01.02.2014r.
posladki: 2
siłownia
zuzanuss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 18:26   #5
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2301322 2]Hej no ja tez chce sie zmienić .... a bynajmniej "coś" zmienić jak narazie jest to moja waga. Ciekawa jestem ile masz lat i wzrostu, bo o ile chciała bym ważyć 55 kg a moge dojśc jedynie do 65 . To 47 kg wydaje mi się z lekka przesadą może się mylę , oczywiście wszystko zależy od wieku i wzrostu . Nie wiem czemu ale dla dorosłej kobitki waga poniżej 50 to mi sie już z anoreksją kojarzy - może przesadziłam trochę jeśli tak to sorki.[/QUOTE]
No troszkę przesadziłaś.
Ja ważę 47-48 kg (zależy czy przed okresem czy po) przy wzroście 160 cm i uwierz mi, że do anoreksji mi daleko.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 18:30   #6
greenka19
Rozeznanie
 
Avatar greenka19
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Z mojego nierealnego Świata
Wiadomości: 973
GG do greenka19
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Jakbym czytała o sobie Ja również wszystko odkładam na bliżej nieokreśloną przyszłość. Chociaż od jakiegoś czasu i tak jest lepiej pod tym względem.
Dodatkowo staram się nie brać tak do siebie wszystkiego co mówią o mnie inni (zwłaszcza rodzice...) bo sama przecież wiem ile jestem warta
I pracuję nad moją wybuchowością.
Chciałabym też zacząć regularnie ćwiczyć, ale przez moją niedoczynność nie daję rady, bo po prostu momentalnie się męczę. Może to się zmieni gdy dłużej pozażywam tabletki.

Ale za Ciebie oczywiście trzymam bardzo mocno kciuki
__________________
Walczyć, wierzyć, nie rezygnować!
greenka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 18:33   #7
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez zuzanuss Pokaż wiadomość
Czesc.Twoj wpis wywołał u mnie usmiech na twarzy. Jestem pełna podziwu dla tego co piszesz. Jak czesto kazda z nas mowi sobie DOSYĆ! ZMIENIAM WSZYSTKO! Ja mowię tak bardzo często. Wiele razy obiecywalam,ze wywroce swoje zycie do gory nogami i bede szczescliwa. Nie zrobilam tego. Wynika to chyba z mojej osobowosci, za bardzo boję sie opinii innych ludzi, co chyba doprowadzilo mnie do choroby-zespołu jelita drażliwego. Wiem,zeby normalnie zyc musze dbac,aby wszystko bylo perfekcyjne. Sa male zmiany, zaczelam sie bardziej odwaznie ubierac, malowac, dbam o siebie, probuje nie brac wszystkiego na powaznie. Próbuje dalej!
No ja niestety też nadal jestem bardzo wrazliwa jeśli chodzi o opinie innych, boje sie jak ludzie mnie ocenia moze to głupie pytanie, ale jakie właściwie masz objawy? Jeślśi chodzi o mnie to często mam uczucie zciśniętego żołądka i hmm jakby troche chciało mi się wymiotować
Staram sie zmieniać ale tez sa dni, rzeczy które mi sie nie udają...

Co do tych 47kg fakt- moze przesada. Ja mam 161 i nie chce wyglądać jak anoreksja, co to to nie. Narazie waże 51,5 ale raczej wyglądam na 'ubitą' jak to mi mówią
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-02, 18:35   #8
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
No ja niestety też nadal jestem bardzo wrazliwa jeśli chodzi o opinie innych, boje sie jak ludzie mnie ocenia moze to głupie pytanie, ale jakie właściwie masz objawy? Jeślśi chodzi o mnie to często mam uczucie zciśniętego żołądka i hmm jakby troche chciało mi się wymiotować
Staram sie zmieniać ale tez sa dni, rzeczy które mi sie nie udają...

Co do tych 47kg fakt- moze przesada. Ja mam 161 i nie chce wyglądać jak anoreksja, co to to nie. Narazie waże 51,5 ale raczej wyglądam na 'ubitą' jak to mi mówią
Ale dlaczego? W życiu tak bywa, że niektórym podoba się to kim jesteś, innym nie. Nie warto przejmować się tym co sobie myśli jakaś Józka spod piątki.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 19:24   #9
marczet
Rozeznanie
 
Avatar marczet
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 739
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

to chyba do Pań dołączę.
mój wzrost - 162.
waga - 50.
cel - no tak z 46 wystarczy.

+ biorę regularnie leki!
+ spaceruję co wieczór, rozważając swoje problemy.
+ dbam o ubiór.
__________________
zakupoholiczka.
owocomaniaczka.
muzykoholik.
fotografomanka.
because i`m chuck bass.

Edytowane przez marczet
Czas edycji: 2010-11-02 o 19:32
marczet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 19:29   #10
zuzanuss
Rozeznanie
 
Avatar zuzanuss
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 610
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
No ja niestety też nadal jestem bardzo wrazliwa jeśli chodzi o opinie innych, boje sie jak ludzie mnie ocenia moze to głupie pytanie, ale jakie właściwie masz objawy? Jeślśi chodzi o mnie to często mam uczucie zciśniętego żołądka i hmm jakby troche chciało mi się wymiotować
Staram sie zmieniać ale tez sa dni, rzeczy które mi sie nie udają...

Co do tych 47kg fakt- moze przesada. Ja mam 161 i nie chce wyglądać jak anoreksja, co to to nie. Narazie waże 51,5 ale raczej wyglądam na 'ubitą' jak to mi mówią
momentaly ból brzucha i wtedy czuje,ze musze od razu isc do toalety.

wiecie, fajnie sie zapowiadalo,ale teraz widze,ze to bedzie kolejny watek o odchudzaniu, a chyba nie o to chodzilo.
__________________
Walczę o siebie! Chcę w końcu pokochać SIEBIE!
01.02.2014r.
posladki: 2
siłownia
zuzanuss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 19:31   #11
marczet
Rozeznanie
 
Avatar marczet
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 739
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez zuzanuss Pokaż wiadomość
momentaly ból brzucha i wtedy czuje,ze musze od razu isc do toalety.

wiecie, fajnie sie zapowiadalo,ale teraz widze,ze to bedzie kolejny watek o odchudzaniu, a chyba nie o to chodzilo.
chyba nie o to chodziło, lecz jak widać głównym problem jest odchudzanie. a ja zaraz dopiszę i zastanowię się (!) czym powinnam się jeszcze zająć.
__________________
zakupoholiczka.
owocomaniaczka.
muzykoholik.
fotografomanka.
because i`m chuck bass.
marczet jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-02, 19:39   #12
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 248
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Mam podobnie - też wszystko odkładam na wieczne później i w dodatku jestem neurotyczna i całe moje życie wydaje mi się smutne. A to przez mój sposób myślenia, przez to czuję się jakbym wiecznie miała depresję - czuję ciężar na powiekach i nie mam siły by robić cokolwiek. Nawet do pracy nie mam chęci, a jestem w trakcie poszukiwań.

Ostatnio postanowiłam się zmienić, choć w obecnej chwili to bardzo ciężko, bo jestem świeżo po rozstaniu z TŻ - ale co najważniejsze nie załamałam się i nie płaczę z tego powodu. Kupiłam sobie kalendarz i wszystko co mam zrobić zapisuję w nim i dzięki niemu już o niczym nie zapominam. Zaczęłam też regularnie ćwiczyć, a to również poprawia moje samopoczucie.

Chcę też okiełznać moje emocje, bo jestem dość wybuchowa i agresywna - chcę wprowadzić w moje życie więcej spokoju i równowagi. Kolejna rzecz to muszę przestać być taka sentymentalna i przestać spędzać tyle czasu na bujaniu w obłokach i na rozpamiętywaniu dawnych zdarzeń.

Mam wiele rzeczy do naprawienia w sobie, a czy mi się to uda zależy tylko ode mnie...
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 19:44   #13
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
Chcę też okiełznać moje emocje, bo jestem dość wybuchowa i agresywna - chcę wprowadzić w moje życie więcej spokoju i równowagi.
Mnie też przydałoby się trochę okiełznać moją wybuchowość..
Tylko jak to zrobić? Liczyć do dziesięciu? To nic nie daje.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 19:53   #14
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 248
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Mnie też przydałoby się trochę okiełznać moją wybuchowość..
Tylko jak to zrobić? Liczyć do dziesięciu? To nic nie daje.
nie znalazłam jeszcze na to sposobu niestety ta złość tak szybko napływa, że nie jestem w stanie tego kontrolować - biała gorączka
doraźnie w stanach napięcia i stresu łykam sobie ziołową tabletkę uspokajającą i trochę pomaga

nie wiem czy można sobie samemu z tym problemem poradzić
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 19:59   #15
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Jako autorka wątku chce tylko podkreslić, że absolutnie nie miałam zamiaru zaczynać wątku o dietach, nic w tym rodzaju i mam nadzieje, że w tę stronę to nie pójdzie. Może po prostu te przykłady z wyglądem, wagą i dietą jakoś rzuciły się w oczy, ale uwierzcie przykładów jest mnósssswto i absolutnie nie sa zwiazane z dieta. A tak naprawde najwięcej chciałabym zrobic, zmienić w sferze 'psychicznej' niż 'fizycznej'- chociaz w tej i rownież
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-02, 20:13   #16
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
nie znalazłam jeszcze na to sposobu niestety ta złość tak szybko napływa, że nie jestem w stanie tego kontrolować - biała gorączka
doraźnie w stanach napięcia i stresu łykam sobie ziołową tabletkę uspokajającą i trochę pomaga

nie wiem czy można sobie samemu z tym problemem poradzić
To tak jak u mnie.
Tylko zaczyna mnie to męczyć, i mojego TŻa też, choć i tak jest uosobieniem cierpliwości..
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-03, 12:51   #17
nanga parbat
Raczkowanie
 
Avatar nanga parbat
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 109
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
A tak naprawde najwięcej chciałabym zrobic, zmienić w sferze 'psychicznej' niż 'fizycznej'- chociaz w tej i rownież
też zauważyłam, że wątek się trochę dietetyczny zrobił ja też bym chętnie cuś z sobie zmieniła, raczej, tak jak piszesz, w sferze psychicznej niż fizycznej (chociaż tej ostatniej też by nie zaszkodziła zmiana, to wiem, że wszystkie moje bolączki z nią nie mają dużo wspólnego). Chociaż ostatnio cierpię na permanentny brak czasu i boję się, że nic z tego nie wyjdzie...
nanga parbat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-03, 13:56   #18
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Mam sporo zajęć bo studiuję dwa kierunki i troche sobie dorabiam ale moim problemem tak jak już pisałam wcześniej nie jest tak naprawdę brak czasu ale odkładanie wszystkiego na "potem" i kompletny brak organizacji co też oczywiście powoli zmieniam, chociaż nie wszystko potrafię zmienić na raz. Czasami tylko zastanawiam się dlaczego pewne rzeczy są przeze mnie odkładane na później, czy z obojętności, lenistwa a może strachu i stresu nie wiadomo dokładnie przed czym ...? Z jednej strony to ja sama jestem tego prowodyrem tzn bycia pasywną, a z drugiej strony jednak na tym cierpię bo nie żyję tak jak bym chciała.

czuję, że to wszystko składa się na moje często obniżone samopoczucie, wtedy najchętniej nie wychodziłabym z domu, albo jak najszybciej 'odbębniła' co mam zrobić (wykłady, zajęcia, praca- to co naprawdę muszę) i szybko wrócić do domu...tam gdzie jest bezpiecznie. Ostatnio gdzieś wyczytałam, z czym też osobiście się zgadzam, że przy takiej pasywności, strachu, leku i stresu przed działaniem (chociażby normalnym) bardzo dobrą metodą okazuje się robić coś na siłę i trochę wbrew sobie. Pewnego wieczoru umówiłam się z koleżanką na wieczorne bieganie po mieście Jednak na jakies 3-4 h przed umowionym joggingiem jakoś przeszły mi ochoty, co więcej żałowałam że w ogole się umówiłam Ale powiedziałam sobie, właściwie dlaczego nie? sprężyłam się, pobiegłam na umówione miejsce gdzie czekała na mnie koleżanką, pobiegałyśmy godzinkę, poplotkowałyśmy itd i czułam się później świetnie

kiedy bedzie czas żebyśmy coś zmieniły, zaczeły po malutku być takimi kobietami jak chciałybyśmy być...(?) I absolutnie nie chodzi mi o rzeczy niemożliwe, ale o zwykłe czynności, nastawienia, działania, plany Jest nawet takie powiedzonko hehe "Nie czekaj na idealny moment, tylko bierz ten moment który jest i spraw żeby to właśnie on był tym idealnym"
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-03, 14:02   #19
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Little brown, jesteś bardzo pozytywną osobą Ja też jestem teraz na etapie zmian... (i wcale nie napiszę tu o dietach). Zmieniam swój sposób myślenia, patrzę pozytywnie, cieszę się z tego co mam... A z rzeczy mniej istotnych dla ducha, to zmieniam styl ubierania.

Życzę powodzenia
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-03, 14:33   #20
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Little brown jakbym czytała o sobie. Ostatnio zawaliłam bardzo ważną rzecz - tak mi wstyd. Z nijakiego powodu. Tak wyszło. Obiecałam sobie, że w następnym roku wyrobię 200% normy żeby to odbić.

Najgorszy jest czas, czas który przecieka przez palce, nie wiadomo gdzie umyka. A ja śpię, późno wstaję, popołudniowe drzemki, godziny tracę bezproduktywnie i nie potrafię tego zatrzymać.

Już od ponad roku noszę się z zamiarem zmian w moim życiu. I nic. Chociaż ostatnio pojawiło się światełko w tunelu - mam już cel, oraz jestem coraz bliższa wymyśleniu i sprecyzowaniu co chcę robić w życiu.

Organizacja leży i kwiczy. Zawsze ze wszystkim jestem spóźniona - czy to ważny termin na uczelni, czy kupienie komuś prezentu, czy wyjście do lekarza. Łączy się to z totalnym brakiem chęci opuszczania domu. I jak ciężko to zmienić.

Może podzielmy się kilkoma radami jak pozytywnie zacząć zmiany.

1. Myśl o tym, co już masz, (i umiej to docenić!) a nie rozpaczaj nad tym czego Ci brakuje. Miej własne marzenia, mniejsze i większe, stawiaj sobie cele.


Ostatnio bardzo długo przetrzymałam książki z biblioteki. Musiałam zapłacić karę. Wymyśliłam sobie własną karę - nie kupię sobie cudnych lakierów OPI. Mają takie piękne zimowe kolory, wymarzyłam je sobie do kilku ciuchów. Zakup zaczeka do wiosny. Nie chodzi o kasę - miałabym, ale o odmówienie sobie przyjemności.
Mam nadzieję, że już nigdy nie przetrzymam książek.

W Empiku niedawno widziałam mnóstwo fajnych poradników - jak być czarującą, jak prowadzić dom, jak się zorganizować.

Z czym macie największy problem? Z wyglądem? Z dietą? Ze związkami? (specjalnie wypisałam bardzo różne części naszego życia)

Ja muszę wreszcie założyć aparat na zęby. Własne zdjęcia ślubne zepsułam sobie krzywym zgryzem ;(

i zrobić prawo jazdy

Edytowane przez mikia20
Czas edycji: 2010-11-03 o 14:37
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-03, 15:06   #21
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja też chcę zrobić prawo jazdy. problemem na dzień dzisiejszy jest też kasa, ale chyba przede wszystkim stres dlatego do tej pory się tego nie podjęłam.

Jestem osobą dość emocjonalną, wszystko bardzo przeżywam, często chyba nawet chce mi się płakać Najgorsze jest to, że czasami nie do końca wiem dlaczego jestem zła/smutna/przygnębiona... Chyba wszystkie mniejsze i większe rzeczy kumulują się we mnie i totalnie osłabiają nastrój Niestety jak wewnętrznie jestem taka podminowana to potrafię być trochę niemiła i ironiczna dla najbliższych. Z natury jestem niekłótliwą osobą, ale zdarza się, że swoje 'stany' wyładowuję na najbliższych. Nieraz było mi głupio przed swoim chłopakiem gdy nawet najmniejsza błahostka wyprowadzała mnie z równowagi ehhh

Poza tym, samoocena u mnie nieco kuluje Czasami bezpodstawnie oceniam siebie gorzej niż innych.

mam problemy z niskim ciśnieniem, ale walczę z tym. Od października ani razu nie zdrzemnęłam się za dnia :p co kiedyś było nie do pomyślenia. dawniej jak wracałam z uczelni jadłam a później spałam. Po takiej popołudniowej drzemce czułam się jeszcze bardziej skołowana, a co więcej psychicznie czułam się gorzej jakaś taka smutniejsza ehhh Wiec w gruncie rzeczy rozwalało mi to dzień.

Jeśli chodzi o dietę to moim największym problemem jest to, że w czasie stresów, smutków, albo nudów sięgam do lodówki a teraz jak mam na to ochote to po prostu zaparzam sobie herbatkę, najlepiej melisę z pomarańczą lub malinową
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-04, 17:58   #22
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Zauważyłam u siebie że jak nic mi się nie chce, hmm to znaczy jak nie chce mi sie wyjść z domu a kiedy naprawdę muszę że właśnie to pozornie niechciane wyjście daje mi duzo dobrego- to że wychodzę z 4 ścian, że widzę innych ludzi, szczególnie lubię obserwować inne kobiety (może to głupio zabrzmiało ) ale tak jest. Nie chce się na nikim wzorować, ale jednak potrzebuję takiego chyba impulsu, bodźca gdy widzę innych w normalnym życiu. Piękne, zadbane, fajnie ubrane i uśmiechnięte kobiety .

kobitki co z Wami ?? odzywajcie się

pozdr
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-04, 18:13   #23
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 248
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

u mnie coś się ruszyło w sprawie pracy - dziś byłam na rozmowie i zostałam zaproszona na dzień próbny - mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie

a tak poza tym to pogoda za oknem daje mi się we znaki, bo jestem senna i nie mam na nic siły

bałagan w pokoju już mnie dobija, ale od dłuższego czasu nie mogę go doprowadzić do stanu używalności - stan mojego pokoju ma duży związek z moim stanem psychicznym, jak jestem nieszczęśliwa to panuje w nim bałagan...

no i biorę się właśnie za naukę, bo obiecałam sobie, nie odkładać więcej tego na potem
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-04, 18:22   #24
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Z tym bałaganem w pokoju mam chyba podobnie ;-p tzn jak mam porządek w pokoju to czuję się jakoś tak bardziej 'poukładana' i zdyscyplinowana.
Ja też zaraz biorę się za naukę, ale pierw muszę zregenerować włosy odżywką hehe
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-04, 19:17   #25
klaaa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 380
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Wątek idealny dla mnie . Dla mnie przełomowym momentem były wakacje po liceum, stwierdziłam, że mam dość takiego życia jakie mam, a to jest akurat najlepszy czas na zmiany, poza tym było kilka spraw, które pokazały mi, że tak naprawdę, nie powinnam narzekać na moje życie, bo inni mają dużo gorzej i sobie radzą, więc i ja powinnam się cieszyć.
Jaka byłam kiedyś? Nieśmiała, uległa, praktycznie nie miałam znajomych, nie potrafiłam wyrazić swojego zdania, bardzo przejmowałam się opinią innych ludzi, wiecznie smutna, niezadowolona, nerwowa, więc ogólnie nie ciekawie.
Cały czas w głowie miałam to jak byłam widziane przez te wszystkie lata przez wszystkich, za jaką osobę byłam postrzegana, wewnętrznie taka już nie byłam, ale bałam się zmienić, bałam się pokazać innym swoje nowe, prawdziwe "ja". Teraz jeszcze czasami gdy spotykam niektóre osoby z przeszłości wracam do tego jaka byłam kiedyś, przy nich nie potrafię być inna. Ostatnio gdy czytałam jedną z książek Paulo Coelho trafiłam na jedno zdanie "Największym więzieniem jest przeszłość" i chyba tak było i po części nadal jest w moim przypadku.
Poszłam na studia, stwierdziłam, że to najlepszy moment na zmiany, aby wreszcie być sobą. Poznałam wiele wspaniałych osób, nie boję się wreszcie mówić tego co myślę, czasami nawet narażając się przez to innym. Jestem sobą, wiecznie uśmiechnięta, doceniająca i ciesząca się z najmniejszych drobiazgów w życiu. Nie obchodzi mnie co sobie o mnie inni pomyślą, bo ważne abym ja czuła, że robię coś dobrze i była z siebie zadowolona.
Od początku moich zmian minął ponad rok, co dziennie robię jakiś kolejny krok do tego, aby wreszcie być tym kim chcę być, nikogo nie udawać. Ale wiem, że mimo tego co już osiągnęłam, jeszcze mi do tego bardzo daleko. Nie raz zdarzają mi się dni zwątpienia, ale jak sobie pomyślę jaką osobą byłam rok temu, a jaką jestem teraz to naprawdę jestem z siebie dumna i cieszę się, że miałam odwagę żeby zrobić ten pierwszy krok.
klaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-08, 10:39   #26
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Wink Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

najgorzej chyba zmotywować się w takie dni jak dziś. Nie wiem jaka u Was pogoda, ale u mnie szaro i brzydko Czasami chyba najciężej wziąć mi się za coś gdy właśnie mam za dużo czasu wolnego

Macie jakieś swoje sposoby na jesienną chandrę? Co Wam poprawia humor w takie dni?
pozdr
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-08, 10:54   #27
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 248
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
najgorzej chyba zmotywować się w takie dni jak dziś. Nie wiem jaka u Was pogoda, ale u mnie szaro i brzydko Czasami chyba najciężej wziąć mi się za coś gdy właśnie mam za dużo czasu wolnego

Macie jakieś swoje sposoby na jesienną chandrę? Co Wam poprawia humor w takie dni?
pozdr

u mnie też szaro nie dość, że się nie wyspałam to nie mam na nic siły

ja w takie dni zapalam w domu jak najwięcej świateł, bo ta szarość wprowadza mnie w dziwny melancholijny stan

pomagają też spotkania ze znajomymi, rozmowa, jakiś dobry film, zakupy, książka, gorąca kąpiel
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-08, 11:17   #28
peggy_blue
Zakorzenienie
 
Avatar peggy_blue
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5 240
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

cześć dziewczyny, z chęcią dołączę, bo mam wrażenie, przeglądając Wasze posty, jakbym czytała o sobie. Mam problemy z samooceną, figurą, opanowaniem złości i nieśmiałości, tragiczną organizacją czasu i nieuleczalnym lenistwem od dłuższego czasu chcę coś zmienić, ale najgorsze jest to, że kiedy zaczyna mi się już jako tako układać, przychodzi moment, że wszystko po kolei się rozsypuje, jak efekt domino

dlatego myślę, że takie wymienianie się spostrzeżeniami może byćbardzo pomocne, szczególnie w wytrwałości w dążeniu do celu. mam nadzieję, że wątek się rozwinie

mi na jesienną chandrę niestety najlepiej pomaga czekolada

Edytowane przez peggy_blue
Czas edycji: 2010-11-08 o 11:19
peggy_blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-08, 11:24   #29
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

ja wciąż widzę u siebie zależność między pogodą a samopoczuciem. A że mam problemy z ciśnieniem, to taka pogoda raczej mi tego nie ułatwia. Niestety wraz z listopadem nadeszły smutne szare dni.

Ja w takich momentach chyba lubię włączyć jeden z ulubionych seriali tzn "Teraz albo nigdy" lub "Sex w wielkim mieście" po nich zazwyczaj czuję się lepiej. No i oczywiście wspomagam się kawą .
Kilka dni temu poleciałam do apteki i kupiłam herbatę z dziurawca- podobno przy dłuższym stosowania wpływa na samopoczucie chociaż ja chyba podchodzę do takich rzeczy z dużą rezerwą.

Jakieś 2-3 lata miałam swój 'sposób' na gorsze i samotne dni - zakupy . Raczej nie polecam. Oczywiście wszystko z umiarem jest dla ludzi. Niestety zaczełam zdawać sobie sprawę, że idę w złym kierunku. Gdy miałam mniej wydatków i więcej swojej gotówki, a czułam się fatalnie to po prostu organizowałam sobie wypad do galerii Lubiłam chodzić po sklepach, czuć tę specyficzną atmosferę w centrum handlowym itd. Ale czasami po wszystkim czułam taka pustkę i żal, że znowu kupiłam coś co właściwie nie było mi potrzebne... :/ a na przykład opłacało się coś kupić bo była promocja Teraz bardziej przemyślam każdy zakup. Nie tylko dlatego, że gorzej z kasą, ale dlatego, że jestem bardziej świadoma własnego stylu i nie chce kupować czegoś tylko dlatego, że jest fajne i tanie

Peggy Blue, fajnie że dołączasz do wątku Mi też czasami układa się wszystko do pewnego momentu, a później albo mi się nie chce dalej czegoś zmieniać i się starać albo...albo nie wiem, ale nie wychodzi

Ja właśnie zaparzyłam sobie kawę, może jakoś się pobudzę. A poza tym spędziłam weekend ze swoim chłopakiem w mieście w którym mieszka i też było to fajną odskocznią od codzienności i na pewno trochę się odstresowałam co przychodzi mi z wielkim trudem.
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-08, 11:27   #30
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Wstałam dzisiaj wcześniej, z myślą że załatwię w końcu sprawy które od tygodnia czekają na załatwienie, które wciąż odkładam na później bez ważnego powodu, po prostu "bo mi się nie chce". Wstałam i od trzech godzin siedzę i popijam kawę, wyglądam za okno (szaro, buro i cały czas pada) i na zmianę myślę o tym że chyba znowu nic dzisiaj nie załatwię bo taaak mi się nie chce wyłazić z domu w taką pogodę, i wkurzam się na siebie że taka jestem. Wiecznie rozmemłana, niezorganizowana, wszystko odkładam na później.

No i wchodzę sobie na Wizaż a tu taki wątek Czytając pierwszego posta autorki czułam się jakbym czytała o sobie...
Chętnie się dołączę. Oprócz tego, że zawalam mnóstwo takich "codziennych" spraw chciałabym zmienić w sobie też kilka innych rzeczy. Zacząć rozwijać któreś z moich zainteresowań (moim problemem jest słomiany zapał, interesuje mnie wszystko więc ciągle porzucam jakieś zaczęte rzeczy dla czegoś nowego), zmobilizować się do czytania książek (kiedyś to było moją odskocznią od codzienności, potem przestałam).
Przestać zazdrościć ludziom którzy są "jacyś", którzy coś sobą reprezentują, mają pasje - samej stać się takim człowiekiem.
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:49.